Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Kupno motocykla w salonie, czyli...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Kupno motocykla w salonie, czyli...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 10:02

Komentatorzy napisał(a):O kurde tez chcialem Triumpha ale po tym co przeczytalem , szukam czegos innego<br><hr>blekot<br>
Tez zastanawiam sie nad ta marka, ale koniec tego lub przyszly sezon. I na 90% uzywki poszukam na <a href="http://ebay.co.uk" target="blank" class="link">http://ebay.co.uk</a> lub nowego w tamtejszych salonach (zalezy od portfela). Lokalna marka, popularniejsza to i ceny powinny byc lepsze. A transport? Samolot w jedna strone i piekna wycieczka powrotna - akurat na pierwszy przeglad ;-)<br><hr>messcaline
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 10:09

Kolega za nerwowo podchodził do zakupu - i dlatego taki ogrom przykrych wrażeń.
Po pierwsze: motocykle to nie samochody, produkuje się je w mniejszych ilościach, nie trzyma w salonach na zapleczu bo to związane jest z kosztami - więc sztuki dostępne "od ręki" trzeba sobie upolować. Sporo jeżdżę po Polsce i spotykam na prawdę dobre oferty, zwłaszcza od grudnia do marca (zależnie od marki). Jak się chce dany model zakupić trzeba zostawić zaliczkę w kasie i spisać umowę wstępną w formie notatki (powinna zawierać datę i miejsce sporządzenia, informacje o przedmiocie zakupu, ustaloną kwotę i warunki zakupu). Najlepiej kupować w małym salonie gdzie możemy wszystko uzgodnić z Właścicielem, który najczęściej jest też pasjonatem motocykli. Do tej pory najciekawsze ofery odnotowałem w Hondzie przy Kartuskiej w Gdańsku, Triumph w Rumii, Free&Fun w Raszynie oraz w Motoriście Warszawa. Wszystkim udanych zakupów.<br><hr>raper
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 10:10

Komentatorzy napisał(a):1) kupowanie za granicą i szczycenie sie tym jest objawem głupoty i krótkowzroczności. Pomijam fakt braku gwarancji, ale żeby mieć u nas dobre firmy z dobrymi sprzedawcami, musimy dac im zarobić. Mam prośbę. Jak już kupićie gdzieś moto, to nie zawracajcie dupu lokalnym serwisom, naprawami gwarancyjnimi, i pretensjami. Miejscie dość honoru, żeby jechać tylko tam gdzie kupiliście!
2) popatrzcie na to inaczej. Większość sprzedawców to motocykliści. A wiecie, co charakteryzuje współczesnego motocykliste? "Wyżej sra niz dupę ma" Jak z dwu stron lady sie spotkają tacy sami goście to jest masakra. Nie cenią w ogóle innych ludzi. żadne szkolenia im nie pomogą. Jest tylko jedna szansa. Pisać im komentarze, na wszystkie adresy mailowe danej firmy, i niech ich wywalaja z pracy! Bo taka praca ich męczy i nas klientów. A tym zajebistym , pisać pochwały, żeby więcej zarabiali!
NIE PRAWDA ŻE WSZYSTKIE FIRMY SĄ TAKIE! Moje doświadczenie wskazuje, że najgorsze są firmy korporacyjne, gdzie nie mozna poprosić właściciela i mu powiedzieć co sie myśli!
Nie prawda, że każdy motocyklista czy sprzedawca jest walnięty... ;-))
Prawdą jest, że jak każdy klient, dzwoni i pisze maile do wszystkich dealerów w całym kraju, żeby kupić moto, to a) jest chory - polecam terapię b) powoduje to niemożliwośc dodzwonienia sie do kogokolwiek, oraz prak szansy na odpowiedzi mailowe. Bo takich jest tysiące...
Współczyję wam problemów.. ale jakbym miał ich tyle, to zaczął bym sie bać, czy posiadanie motocykla mi jest pisane! Bo to wygląda na zmowe całego świata!
Rada na przyszłość. Kupujcie moto od Lipca, do Marca, bedziecie mieli super obsługe, i lepsze ceny.<br><hr>Ech...szkoda gadać!<br>
Jeśli macie za wysokie ceny, niekompetentnych sprzedawców i robicie łaskę, że w ogóle czymś się zajmiecie to niech lepsza konkurencja was wykosi. Dlaczego mamy was sponsorować? To jest biznes, a nie kółko wzajemnej adoracji.
Przynajmniej w jednym Unia pomaga.<br><hr>Boombastic
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 10:19

Rzeczywiscie dramat, ale chyba nie byles w PP, tam inaczej podchodza do ludzi. jest tam taki sprzedawca Darek, jak jemu powiesz ze chcesz kupic motocykl to on ci sprzeda kazdy, nawet jak go nie ma to sciagnie go z drugiego konca Polski i jeszcze kupisz najlepsze akcesoria i wyjdziesz z usmiechem na gebie, a potem wrocisz tam z kumplami, wiem o tym bo sam taka mialem historie:)<br><hr>Krystian
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 10:58

ja tez chcialeem kupic nowy motocykl tylko e-maila mi odpisali chyba po miesiacu wiec juz kupilem ze stanow bylo szybciej.<br><hr>chris
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 10:59

ja swoje pierwsze salonowe moto kupilem tutaj w angli, i to co przeczytalem brzmi jak scenariusz z filmow barei. Powodzenia kolego , niech ci sie sprawuje ta yamaszka . (przepraszam za brak polskich znakow)<br><hr>wojtek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 11:02

Komentatorzy napisał(a):ja kupiłem moto w niemczech
Niemiec prawie całowal mnie po rękach a poza tym miałem rocznik i kolor taki jaki sobie wymarzyłem<br><hr>marunio<br>
I tak powinno k...wa być, a nie łachę robią, że w ogóle sprzedają. Ja też miałem zimny prysznic, jak kupowałem moto. O wyborze koloru to mogłem sobie pomarzyć. Jeszcze mnie kutafony przerobili z rocznikiem (w papierach jest 2005, a z VIN wynika 2004)<br><hr>Mamoto
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 11:38

Komentatorzy napisał(a):Kolega za nerwowo podchodził do zakupu - i dlatego taki ogrom przykrych wrażeń.
Po pierwsze: motocykle to nie samochody, produkuje się je w mniejszych ilościach, nie trzyma w salonach na zapleczu bo to związane jest z kosztami - więc sztuki dostępne "od ręki" trzeba sobie upolować. Sporo jeżdżę po Polsce i spotykam na prawdę dobre oferty, zwłaszcza od grudnia do marca (zależnie od marki). Jak się chce dany model zakupić trzeba zostawić zaliczkę w kasie i spisać umowę wstępną w formie notatki (powinna zawierać datę i miejsce sporządzenia, informacje o przedmiocie zakupu, ustaloną kwotę i warunki zakupu). Najlepiej kupować w małym salonie gdzie możemy wszystko uzgodnić z Właścicielem, który najczęściej jest też pasjonatem motocykli. Do tej pory najciekawsze ofery odnotowałem w Hondzie przy Kartuskiej w Gdańsku, Triumph w Rumii, Free&Fun w Raszynie oraz w Motoriście Warszawa. Wszystkim udanych zakupów.<br><hr>raper<br>
Hehe jakie za nerwowo?
1) Przy dzisiejszych środkach łączności to informację o stanie motocykla powinno mieć się w czasie rzeczywistym. Jeśli nie przez wewnętrzny system to kawał języka za przewodnika (patrz telefon). No chyba, że w całej firmie tylko jedna osoba potrafi sklecić trzy poprawne zdania po angielsku i akurat jest mocno zajęta ...
2) Zmiana umówionej ceny przez handlowca świadczy tylko o tym, że w firmie nie został poinformowany jakie ma widełki w które nikt mu się nie wpieprza. A to oznacza, że właściciel salon motocyklowy traktuje tak samo jak sklep spożywczy.
3) Na szybkiej realizacji transakcji powinno zależeć przede wszystkim salonowi. Wszak to on tu zyskuje.<br><hr>Panoramix
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 11:52

Komentatorzy napisał(a):1) kupowanie za granicą i szczycenie sie tym jest objawem głupoty i krótkowzroczności. Pomijam fakt braku gwarancji, ale żeby mieć u nas dobre firmy z dobrymi sprzedawcami, musimy dac im zarobić. Mam prośbę. Jak już kupićie gdzieś moto, to nie zawracajcie dupu lokalnym serwisom, naprawami gwarancyjnimi, i pretensjami. Miejscie dość honoru, żeby jechać tylko tam gdzie kupiliście!
2) popatrzcie na to inaczej. Większość sprzedawców to motocykliści. A wiecie, co charakteryzuje współczesnego motocykliste? "Wyżej sra niz dupę ma" Jak z dwu stron lady sie spotkają tacy sami goście to jest masakra. Nie cenią w ogóle innych ludzi. żadne szkolenia im nie pomogą. Jest tylko jedna szansa. Pisać im komentarze, na wszystkie adresy mailowe danej firmy, i niech ich wywalaja z pracy! Bo taka praca ich męczy i nas klientów. A tym zajebistym , pisać pochwały, żeby więcej zarabiali!
NIE PRAWDA ŻE WSZYSTKIE FIRMY SĄ TAKIE! Moje doświadczenie wskazuje, że najgorsze są firmy korporacyjne, gdzie nie mozna poprosić właściciela i mu powiedzieć co sie myśli!
Nie prawda, że każdy motocyklista czy sprzedawca jest walnięty... ;-))
Prawdą jest, że jak każdy klient, dzwoni i pisze maile do wszystkich dealerów w całym kraju, żeby kupić moto, to a) jest chory - polecam terapię b) powoduje to niemożliwośc dodzwonienia sie do kogokolwiek, oraz prak szansy na odpowiedzi mailowe. Bo takich jest tysiące...
Współczyję wam problemów.. ale jakbym miał ich tyle, to zaczął bym sie bać, czy posiadanie motocykla mi jest pisane! Bo to wygląda na zmowe całego świata!
Rada na przyszłość. Kupujcie moto od Lipca, do Marca, bedziecie mieli super obsługe, i lepsze ceny.<br><hr>Ech...szkoda gadać!<br>
Komentatorzy napisał(a):Jeśli macie za wysokie ceny, niekompetentnych sprzedawców i robicie łaskę, że w ogóle czymś się zajmiecie to niech lepsza konkurencja was wykosi. Dlaczego mamy was sponsorować? To jest biznes, a nie kółko wzajemnej adoracji.
Przynajmniej w jednym Unia pomaga.<br><hr>Boombastic<br>
Pięknie wysztukowałeś - popieram.<br><hr>Panoramix
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 11:58

nie pracuje co prawda w jednym z salonow, o ktorych mowa ale slyszalem historie pana reportera z radia ktory chcial jako "znana" osoba zakupic konkretny model i oczekujac zakupu o 10 tys zl taniej model z 2008 roku raczej ciezko..

z dostepnoscia modeli z 2008 jest ciezko obecnie w kazdej innej firmie... fakt. Sprzedawca zawalil informujac o tym, ze ma na stanie ten model.. jednak kazdy sie mogl pomylic i tyle..
co do oczekiwania ze dostanie sie dany model o 10 tys taniej bo jest z 2008 to naprawde ciezko z taka dostepnoscia zarowno o japonskiej konkurencji<br><hr>sprzedawca w salonie
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 13:06

Komentatorzy napisał(a):nie pracuje co prawda w jednym z salonow, o ktorych mowa ale slyszalem historie pana reportera z radia ktory chcial jako "znana" osoba zakupic konkretny model i oczekujac zakupu o 10 tys zl taniej model z 2008 roku raczej ciezko..

z dostepnoscia modeli z 2008 jest ciezko obecnie w kazdej innej firmie... fakt. Sprzedawca zawalil informujac o tym, ze ma na stanie ten model.. jednak kazdy sie mogl pomylic i tyle..
co do oczekiwania ze dostanie sie dany model o 10 tys taniej bo jest z 2008 to naprawde ciezko z taka dostepnoscia zarowno o japonskiej konkurencji<br><hr>sprzedawca w salonie<br>
Nie oczekiwałem od nikogo opustu 10 000 pln., nie powoływałem się, że jestem z radia, telewizji czy skądkolwiek indziej. Oczekiwałem natomiast, że ktoś mi doradzi i pomoże zamiast tego olano mnie. Oczekiwałem również, że jeżeli złożyłem zamówienie na konkretny model w konkretnie dogadanej cenie to ona się nie zmieni. Artykuł ten napisałem dlatego, że panowie zajmujący się motocyklami powinni dostrzec, że klient to też człowiek i skoro dla salonu 1000 pln to dużo to dla klienta tym większą to różnice zrobi (chociażby dla tego że dla niektórych 1000 pln to połowa pensji albo i cała) nie tylko bogaci kupują motocykle. Aby było jasne nie mam pretensji, że nie ma rocznika 2008. Mam pretensje, że za drugi motocykl z rocznika 2009, który zamówiłem, panowie postanowili mi podnieść cenę. Łatwo wszystko tłumaczyć kryzysem, tylko kryzys nie tłumaczy wszystkiego. Mam nadzieję, że wszystkie firmy zajmujące się motocyklami zrobią rachunek sumienia i poprawią swoją obsługę klientów. Szkoląc swoich handlowców i wprowadzając odpowiednie standardy obsługi klienta".<br><hr>Tasior
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 13:25

Komentatorzy napisał(a):1) kupowanie za granicą i szczycenie sie tym jest objawem głupoty i krótkowzroczności. Pomijam fakt braku gwarancji, ale żeby mieć u nas dobre firmy z dobrymi sprzedawcami, musimy dac im zarobić. Mam prośbę. Jak już kupićie gdzieś moto, to nie zawracajcie dupu lokalnym serwisom, naprawami gwarancyjnimi, i pretensjami. Miejscie dość honoru, żeby jechać tylko tam gdzie kupiliście!
2) popatrzcie na to inaczej. Większość sprzedawców to motocykliści. A wiecie, co charakteryzuje współczesnego motocykliste? "Wyżej sra niz dupę ma" Jak z dwu stron lady sie spotkają tacy sami goście to jest masakra. Nie cenią w ogóle innych ludzi. żadne szkolenia im nie pomogą. Jest tylko jedna szansa. Pisać im komentarze, na wszystkie adresy mailowe danej firmy, i niech ich wywalaja z pracy! Bo taka praca ich męczy i nas klientów. A tym zajebistym , pisać pochwały, żeby więcej zarabiali!
NIE PRAWDA ŻE WSZYSTKIE FIRMY SĄ TAKIE! Moje doświadczenie wskazuje, że najgorsze są firmy korporacyjne, gdzie nie mozna poprosić właściciela i mu powiedzieć co sie myśli!
Nie prawda, że każdy motocyklista czy sprzedawca jest walnięty... ;-))
Prawdą jest, że jak każdy klient, dzwoni i pisze maile do wszystkich dealerów w całym kraju, żeby kupić moto, to a) jest chory - polecam terapię b) powoduje to niemożliwośc dodzwonienia sie do kogokolwiek, oraz prak szansy na odpowiedzi mailowe. Bo takich jest tysiące...
Współczyję wam problemów.. ale jakbym miał ich tyle, to zaczął bym sie bać, czy posiadanie motocykla mi jest pisane! Bo to wygląda na zmowe całego świata!
Rada na przyszłość. Kupujcie moto od Lipca, do Marca, bedziecie mieli super obsługe, i lepsze ceny.<br><hr>Ech...szkoda gadać!<br>
Komentatorzy napisał(a):ad 1) Jest przecież coś takiego, jak "eurogwarancja" - produkt nią objęty, kupiony u autoryzowanego dealera, może być naprawiany z tytułu gwarancji w dowolnym autoryzowanym serwisie w Europie.<br><hr>Jacek<br>
"Eurogwarancja" Tak, ale tylko naprawa doraźna umożliwiająca dotarcie do gwaranta-importera w danym kraju, to on zainkasował kasę (w marży za moto) na naprawy gwarancyjne. Reasumując: niemiec zarobił na moto - niemiecki importer traci na naprawie gwarancyjnej. Moto kupione u nas jest naprawiane gwarancyjnie w 100% u nas.<br><hr>Yakuzzi
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 13:42

Komentatorzy napisał(a):nie pracuje co prawda w jednym z salonow, o ktorych mowa ale slyszalem historie pana reportera z radia ktory chcial jako "znana" osoba zakupic konkretny model i oczekujac zakupu o 10 tys zl taniej model z 2008 roku raczej ciezko..

z dostepnoscia modeli z 2008 jest ciezko obecnie w kazdej innej firmie... fakt. Sprzedawca zawalil informujac o tym, ze ma na stanie ten model.. jednak kazdy sie mogl pomylic i tyle..
co do oczekiwania ze dostanie sie dany model o 10 tys taniej bo jest z 2008 to naprawde ciezko z taka dostepnoscia zarowno o japonskiej konkurencji<br><hr>sprzedawca w salonie<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie oczekiwałem od nikogo opustu 10 000 pln., nie powoływałem się, że jestem z radia, telewizji czy skądkolwiek indziej. Oczekiwałem natomiast, że ktoś mi doradzi i pomoże zamiast tego olano mnie. Oczekiwałem również, że jeżeli złożyłem zamówienie na konkretny model w konkretnie dogadanej cenie to ona się nie zmieni. Artykuł ten napisałem dlatego, że panowie zajmujący się motocyklami powinni dostrzec, że klient to też człowiek i skoro dla salonu 1000 pln to dużo to dla klienta tym większą to różnice zrobi (chociażby dla tego że dla niektórych 1000 pln to połowa pensji albo i cała) nie tylko bogaci kupują motocykle. Aby było jasne nie mam pretensji, że nie ma rocznika 2008. Mam pretensje, że za drugi motocykl z rocznika 2009, który zamówiłem, panowie postanowili mi podnieść cenę. Łatwo wszystko tłumaczyć kryzysem, tylko kryzys nie tłumaczy wszystkiego. Mam nadzieję, że wszystkie firmy zajmujące się motocyklami zrobią rachunek sumienia i poprawią swoją obsługę klientów. Szkoląc swoich handlowców i wprowadzając odpowiednie standardy obsługi klienta".<br><hr>Tasior<br>
W sieci Dealerskiej Suzuki takie szkolenia z satysfakcji klienta prowadzone są już od sześciu lat. Oczywiście nie w każdym salonie standardy te są w 100% spełniane, ale proponuję zrobić z siebie "tajemniczego klienta" i teoretycznie spróbować zakupić moto Suzuki w którymś z polskich salonów tej marki.
Najlepsze są salony małe, gdzie w ciągu roku sprzedają 30-50 pojazdów. Tam mają czas dla każdego i dużo łatwiej i przyjemniej się tam kupuje, a motocykl to nie artykuły spożywcze i nie musimy szukać najbliższego sklepu. Czasami warto wybrać się na "prowincję" i odwiedzić taki salon-serwis, wtedy ogólna opinia o sprzedawcach z salonów motocyklowych będzie mniej ogólnikowa i nie zostaną wszyscy z nich (nas) wrzuceni do jednego worka.
<br><hr>Właścicel salonu moto działającego od ponad 15 lat
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 15:50

Komentatorzy napisał(a):To prawda, że jakość obsługi w polskich salonach i serwisach jest żenująco niska. Nie rozumię tylko dlaczego nie podajesz w jakich salonach miałeś takie przygody. Przecież można im na łamach tego forum niezłą reklamę zrobić:).<br><hr>Robo<br>
Osobiście miałem podobną (znacznie mniej drastyczną) sytuację gdy chciałem kupić Ducati 695.

Generalnie rzecz biorąc motocykle z rocznika 2007 się skończyły w okolicach kwietnia 2008. Dealer NIE ZAMÓWIŁ 695, mimo że Ducati produkowało jeszcze ten model. Po prostu nie sprzedawali małego monstera w żadnej wersji aż do wejścia 696 na rynek (wrzesień 2008).

Zrobili bez sensu, bo tego nowego modelu nikt nie chce kupować.

A ja musiałem udać się do Suzuki, gdzie dostałem motocykl właściwie od ręki, plus gratisy.<br><hr>fv
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 16:50

Yakuza macza w tym palce (albo obcina tym, ktorzy sie postawia) Prawda jest taka, ze jest lobby pro-japonskie, ktore blokuje sprzedaz europejskich motocykli u nas. Sprzedawca napewno mial wytatuowanego smoka na plecach jesli byl "od nich" albo nie mial ktoregos palca. Podjadal zapewne wafle ryzowe.<br><hr>RoninZ1000
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 18:19

Komentatorzy napisał(a):1) kupowanie za granicą i szczycenie sie tym jest objawem głupoty i krótkowzroczności. Pomijam fakt braku gwarancji, ale żeby mieć u nas dobre firmy z dobrymi sprzedawcami, musimy dac im zarobić. Mam prośbę. Jak już kupićie gdzieś moto, to nie zawracajcie dupu lokalnym serwisom, naprawami gwarancyjnimi, i pretensjami. Miejscie dość honoru, żeby jechać tylko tam gdzie kupiliście!
2) popatrzcie na to inaczej. Większość sprzedawców to motocykliści. A wiecie, co charakteryzuje współczesnego motocykliste? "Wyżej sra niz dupę ma" Jak z dwu stron lady sie spotkają tacy sami goście to jest masakra. Nie cenią w ogóle innych ludzi. żadne szkolenia im nie pomogą. Jest tylko jedna szansa. Pisać im komentarze, na wszystkie adresy mailowe danej firmy, i niech ich wywalaja z pracy! Bo taka praca ich męczy i nas klientów. A tym zajebistym , pisać pochwały, żeby więcej zarabiali!
NIE PRAWDA ŻE WSZYSTKIE FIRMY SĄ TAKIE! Moje doświadczenie wskazuje, że najgorsze są firmy korporacyjne, gdzie nie mozna poprosić właściciela i mu powiedzieć co sie myśli!
Nie prawda, że każdy motocyklista czy sprzedawca jest walnięty... ;-))
Prawdą jest, że jak każdy klient, dzwoni i pisze maile do wszystkich dealerów w całym kraju, żeby kupić moto, to a) jest chory - polecam terapię b) powoduje to niemożliwośc dodzwonienia sie do kogokolwiek, oraz prak szansy na odpowiedzi mailowe. Bo takich jest tysiące...
Współczyję wam problemów.. ale jakbym miał ich tyle, to zaczął bym sie bać, czy posiadanie motocykla mi jest pisane! Bo to wygląda na zmowe całego świata!
Rada na przyszłość. Kupujcie moto od Lipca, do Marca, bedziecie mieli super obsługe, i lepsze ceny.<br><hr>Ech...szkoda gadać!<br>
Komentatorzy napisał(a):ad 1) Jest przecież coś takiego, jak "eurogwarancja" - produkt nią objęty, kupiony u autoryzowanego dealera, może być naprawiany z tytułu gwarancji w dowolnym autoryzowanym serwisie w Europie.<br><hr>Jacek<br>
Komentatorzy napisał(a):"Eurogwarancja" Tak, ale tylko naprawa doraźna umożliwiająca dotarcie do gwaranta-importera w danym kraju, to on zainkasował kasę (w marży za moto) na naprawy gwarancyjne. Reasumując: niemiec zarobił na moto - niemiecki importer traci na naprawie gwarancyjnej. Moto kupione u nas jest naprawiane gwarancyjnie w 100% u nas.<br><hr>Yakuzzi<br>
Ja tam nic takiego nie widziałem w eurogwarancji. Gwarancji udziela producent poprzez swoje punkty serwisowe, których listę dostaje klient przy zakupie. Jak się dalej rozliczają to mnie jako klienta w ogóle nie interesuje.<br><hr>Boombastic
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/7/2009, 22:20

Jak nic był we Free&Fun/Płacz&Płać :)
Pamietaj człowieku zawsze wybieraj japończyka jedno czy dwuśladowego zawsze japońskiego.
A i unikaj salonu Sękocińskiego ;).<br><hr>Krzysztof Wroński
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 12:14

Komentatorzy napisał(a):Jesli Libertymotors to stanowczo nie polecam ich serwisu, wyrabali mnie na kase, uwaga maja swoj oddzial na Lopuszanskiej, ta sama ekipa oszołomów<br><hr>_a_t<br>
Wielkie oczy mi się zrobiły jak przeczytałem co piszesz o Liberty ... serwisuję motocykl regularnie i jestem super zadowolony z obsługi, jakości i cen! Nigdy w życiu nie powiedziałbym o chłopakach z Liberty złego słowa! Pewnie jesteś jednym z tych którym nikt nie dogodzi ... <br><hr>Klient Liberty Motors
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 12:14

Komentatorzy napisał(a):Jesli Libertymotors to stanowczo nie polecam ich serwisu, wyrabali mnie na kase, uwaga maja swoj oddzial na Lopuszanskiej, ta sama ekipa oszołomów<br><hr>_a_t<br>
Wielkie oczy mi się zrobiły jak przeczytałem co piszesz o Liberty ... serwisuję motocykl regularnie i jestem super zadowolony z obsługi, jakości i cen! Nigdy w życiu nie powiedziałbym o chłopakach z Liberty złego słowa! Pewnie jesteś jednym z tych którym nikt nie dogodzi ... <br><hr>Klient Liberty Motors
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/7/2009, 12:23

Komentatorzy napisał(a):a mnie zastanawia, jakiego to sprzęta kupował... z europejskimi sportami kojarzy mi się jedynie aprilia, ducati oraz bmw. Co jedno to droższe, a na pewno droższe od Hondy/Yamahy/Suzuki/Kawasaki (jedynie co do ducati nie jestem w 100% pewny...)<br><hr>froger<br>
Komentatorzy napisał(a):Ide o zaklad ze chodzi o probe kupienia Triumpha w Libertymotors na Jagielonskiej. Tam jest po prostu miazdzaca jakosc obslugi ;)<br><hr>Loki<br>
Nawet nie umiesz napisać słowa "Jagiellońskiej" - nie wiem skąd Twoje obawy - regularnie tam bywam - a mój znajomy kupił u nich Triumpha i nic z tych problemów o których mówicie nie nastąpiło. <br><hr>Rudy
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości




na gr