[biblioteka] Akademia Policyjna Warszawa
Posty: 57
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
a moze powinno to wygladac tak:
policjant zatrzy,muje delikwenta i poucza o zaistnialej sytuacj przekroczenia linii ciaglej, aby wiedzial iz jest to wykroczenie , a nastepnie informuje ze z racji nie spowodowania zagrozenia ( bo przeciez nie bylo takiego ) dostaje tylko pouczenie i z usmiechem na twarzy zyczy motocykliscie szerokiej drogi i przyjemnego sezonu.
Na koniec mowiac: Gdyby bylo wiecej motocykli nie mielibysmy takich korkow
hehe ale sie rozmarzylem cooo? <br><hr>mg
policjant zatrzy,muje delikwenta i poucza o zaistnialej sytuacj przekroczenia linii ciaglej, aby wiedzial iz jest to wykroczenie , a nastepnie informuje ze z racji nie spowodowania zagrozenia ( bo przeciez nie bylo takiego ) dostaje tylko pouczenie i z usmiechem na twarzy zyczy motocykliscie szerokiej drogi i przyjemnego sezonu.
Na koniec mowiac: Gdyby bylo wiecej motocykli nie mielibysmy takich korkow
hehe ale sie rozmarzylem cooo? <br><hr>mg
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Komentatorzy napisał(a):a moze powinno to wygladac tak:
policjant zatrzy,muje delikwenta i poucza o zaistnialej sytuacj przekroczenia linii ciaglej, aby wiedzial iz jest to wykroczenie , a nastepnie informuje ze z racji nie spowodowania zagrozenia ( bo przeciez nie bylo takiego ) dostaje tylko pouczenie i z usmiechem na twarzy zyczy motocykliscie szerokiej drogi i przyjemnego sezonu.
Na koniec mowiac: Gdyby bylo wiecej motocykli nie mielibysmy takich korkow
hehe ale sie rozmarzylem cooo? <br><hr>mg
Tak będzie w niebie jak się załapiesz , bo na ziemskim padole to zapomnij.
- lothar
- Świeżak
- Posty: 37
- Dołączył(a): 19/5/2009, 21:02
mój 4 sezon i pierszy mandat wyjechałem w niedziele i złapali mnie na suszarke przekroczyłem prędkość o 29km/h dostałem 4punkty i 100zł dobrze ze dopiero zaczełem sie roz pędzać;) ja tu jechac spokojnie R1jedyną<br><hr>JAYCKOB
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jest tak - podobne okolice - Czosnów - wyjeźdzam do Nowiaka - prosta - ogień 1.60 pln na liczniku - ale myśle po co - nawet dobrze się nie ubrałem - zwalniam mocno, zakręcik - lajcik - a tam misiek - Patrzy trzyma lizak nie ma jak wyskoczyć - ale zwolniłem - to o co chodzi - zatrzymałem się. I to zmiękczanie z artykułu - okazuje się że miałem 86/50. Ale spoko mówię, że mi się nie śpieszy, nawet się nie ubrałem w całości w ciuchy motocyklowe etc. Gość nawija jakie to niebezpieczne etc i w końcu mięknie - okazało się że jest motocyklistą, sam mówi - wiem, że to tylko delikatny ruch manetką taka różnica, idzie spisać - i jak mówi - nic nie będzie. Jak wrócił to wpadł w taka pogaduchę o motorach, że musiałem przeprosić i pojechać dalej - do kumpel czekał <br><hr>grzechooKomentatorzy napisał(a):a moze powinno to wygladac tak:
policjant zatrzy,muje delikwenta i poucza o zaistnialej sytuacj przekroczenia linii ciaglej, aby wiedzial iz jest to wykroczenie , a nastepnie informuje ze z racji nie spowodowania zagrozenia ( bo przeciez nie bylo takiego ) dostaje tylko pouczenie i z usmiechem na twarzy zyczy motocykliscie szerokiej drogi i przyjemnego sezonu.
Na koniec mowiac: Gdyby bylo wiecej motocykli nie mielibysmy takich korkow
hehe ale sie rozmarzylem cooo? <br><hr>mg<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklistaKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Gratulacje.Bardzo rzeczowe spostrzeżenia.Mnie dzisiaj spotkało również coś ciekawego.Wysłałem dzieci autobusem do weterynarza z psem,a sam pojechałem motocyklem.Z braku miejsca do parkowania postawiłem moją R1 na przeciwko pod komendą powiatową.Gdy poprawiałem ustawienie motocykla podeszło dwóch policjantów w cywilu.Nawet nie pozwolili mi przestawić moto tylko poprosili o dokumenty i zaprosili do komendy.Tam musiałem opróżnić kieszenie,udzielić informacji na temat motocykla itd.Nie pomagały prośby że dzieci i pies czekają a weterynarz niedługo zamknie.Funkcjonariusz niewzruszenie tworzył dłuuugą notatkę.Policjanci byli nawet mili ale nie chcieli mi powiedzieć z jakiego powodu mnie kontrolują,stwierdzili tylko że dzwonił do nich przełożony z budynku i tak sobie zażyczył.Nie wiem co o tym myśleć.Nie dostałem mandatu ani nawet nie zostałem o niczym pouczony.Być może teraz numery i opis mojej maszyny znajdą się na honorowym miejscu na ścianie komendy w moim mieście.Pytanie tylko czy mój stracony czas i nerwy nic nie znaczą? Pozdrawiam.<br><hr>marian
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie zgrywałem cwaniaka, nie pyskowałem i nie byłem obrażony na policjanta za to że mi wystawił mandat. Przyjąłem go, choć z lekkim uśmiechem. Nie chcę, aby zabrzmiało to arogancko, ale 100 pln i 1 pkt. to nie jest jakaś dotkliwa kara. Natomiast cały czas nie mogłem zrozumieć sensu tej kary, bo ani nie zrobiłem czegokolwiek zagrażającemu zdrowiu i bezpieczeństwu innych, a co więcej ta kara niczego nie zmieni w moim postępowaniu. Ani w postępowaniu innych policjantów. A przestrzeganie przepisów dla samej zasady, aby nie zdenerwować jakiegoś formalisty, nawet jeśli to nie ma sensu? To chyba nie dla mnie <br><hr>LovtzaKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>Komentatorzy napisał(a):Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No to widzisz, ja w ostatnim sezonie dostałem pierwszy (i jedyny) mandat za prędkość za jechanie 60 na 40stce.Komentatorzy napisał(a):mój 4 sezon i pierszy mandat wyjechałem w niedziele i złapali mnie na suszarke przekroczyłem prędkość o 29km/h dostałem 4punkty i 100zł dobrze ze dopiero zaczełem sie roz pędzać;) ja tu jechac spokojnie R1jedyną<br><hr>JAYCKOB<br>
Mandat przyjąłem, a nie powinienem, gdyż po znaku ograniczenia do 40 było skrzyżowanie, a policja zatrzymała mnie za skrzyżowaniem, czyli defacto na ograniczeniu 50km/h.
I normalnie bym jechał te 50, bo zawsze staram się jeździć przepisowo i nie przekraczać prędkości, gdyby nie to, że przede mną wlókł się TIR z prędkością za wolną dla jałowej prędkości 2go biegu (ok 15km/h) no i byłem w zasadzie świeżo po wyprzedzaniu i w trakcie wytracania prędkości....<br><hr>ChaoticBiker
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Trochę głupio zrobiłeś bo nie musiałeś wcale opróżniać kieszeni. To była prośba, której spełniać nie musiałeś, tak jak jest np z wejściem policjanta do mieszkania. Zgodnie z ustawą o Policji żeby cię przeszukać potrzebowaliby 'uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa'. Wydaje mi się, że podstaw do zabrania cię na komendę też nie mieli nawet jak zatrzymałeś się w miejscu zabronionym, ale tego pewien nie jestem.<br><hr>.....Komentatorzy napisał(a):Gratulacje.Bardzo rzeczowe spostrzeżenia.Mnie dzisiaj spotkało również coś ciekawego.Wysłałem dzieci autobusem do weterynarza z psem,a sam pojechałem motocyklem.Z braku miejsca do parkowania postawiłem moją R1 na przeciwko pod komendą powiatową.Gdy poprawiałem ustawienie motocykla podeszło dwóch policjantów w cywilu.Nawet nie pozwolili mi przestawić moto tylko poprosili o dokumenty i zaprosili do komendy.Tam musiałem opróżnić kieszenie,udzielić informacji na temat motocykla itd.Nie pomagały prośby że dzieci i pies czekają a weterynarz niedługo zamknie.Funkcjonariusz niewzruszenie tworzył dłuuugą notatkę.Policjanci byli nawet mili ale nie chcieli mi powiedzieć z jakiego powodu mnie kontrolują,stwierdzili tylko że dzwonił do nich przełożony z budynku i tak sobie zażyczył.Nie wiem co o tym myśleć.Nie dostałem mandatu ani nawet nie zostałem o niczym pouczony.Być może teraz numery i opis mojej maszyny znajdą się na honorowym miejscu na ścianie komendy w moim mieście.Pytanie tylko czy mój stracony czas i nerwy nic nie znaczą? Pozdrawiam.<br><hr>marian<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pamiętaj, że takie wyprzedzanie stojących w korku jest możliwe na odpowiednio szerokich pasach jezdni. Przeciskanie się na pole position za wszelką cenę jest bez sensu i musi spotkać się z karą. Sam jeżdżąc często to robię, ale jak jest miejsce. Co prawda, osobiście w takiej sytuacji bym pouczył tylko, bo wystawianie mandatów 100 zł/1 pkt jest bez sensu według mnie. Niestety przepis jest przepisem i sama kontrola zasłużona. Reakcja policjanta trochę nadgorliwa ale żeby wyładowywać swoją frustrację artykułem...? Trochę poniżej pasa...<br><hr>posterunkowy, też motocyklistaKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>Komentatorzy napisał(a):Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie zgrywałem cwaniaka, nie pyskowałem i nie byłem obrażony na policjanta za to że mi wystawił mandat. Przyjąłem go, choć z lekkim uśmiechem. Nie chcę, aby zabrzmiało to arogancko, ale 100 pln i 1 pkt. to nie jest jakaś dotkliwa kara. Natomiast cały czas nie mogłem zrozumieć sensu tej kary, bo ani nie zrobiłem czegokolwiek zagrażającemu zdrowiu i bezpieczeństwu innych, a co więcej ta kara niczego nie zmieni w moim postępowaniu. Ani w postępowaniu innych policjantów. A przestrzeganie przepisów dla samej zasady, aby nie zdenerwować jakiegoś formalisty, nawet jeśli to nie ma sensu? To chyba nie dla mnie <br><hr>Lovtza<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Miejsca był hektar, o zagrożeniu nie mogło być mowy Wiem, że za przekroczenie linii jest wykroczeniem, dlatego przyjąłem mandat bez pyskowania. Nie byłem sfrustrowany, bo niby z jakiej przyczyny? 100 zł nie robi mi większej różnicy w budżecie. Pytam tylko jaki był sens tej kary? Dla mnie żaden, szkoda prądu. Dobrze to ująłeś - nadgorliwość. <br><hr>LovtzaKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>Komentatorzy napisał(a):Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie zgrywałem cwaniaka, nie pyskowałem i nie byłem obrażony na policjanta za to że mi wystawił mandat. Przyjąłem go, choć z lekkim uśmiechem. Nie chcę, aby zabrzmiało to arogancko, ale 100 pln i 1 pkt. to nie jest jakaś dotkliwa kara. Natomiast cały czas nie mogłem zrozumieć sensu tej kary, bo ani nie zrobiłem czegokolwiek zagrażającemu zdrowiu i bezpieczeństwu innych, a co więcej ta kara niczego nie zmieni w moim postępowaniu. Ani w postępowaniu innych policjantów. A przestrzeganie przepisów dla samej zasady, aby nie zdenerwować jakiegoś formalisty, nawet jeśli to nie ma sensu? To chyba nie dla mnie <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Pamiętaj, że takie wyprzedzanie stojących w korku jest możliwe na odpowiednio szerokich pasach jezdni. Przeciskanie się na pole position za wszelką cenę jest bez sensu i musi spotkać się z karą. Sam jeżdżąc często to robię, ale jak jest miejsce. Co prawda, osobiście w takiej sytuacji bym pouczył tylko, bo wystawianie mandatów 100 zł/1 pkt jest bez sensu według mnie. Niestety przepis jest przepisem i sama kontrola zasłużona. Reakcja policjanta trochę nadgorliwa ale żeby wyładowywać swoją frustrację artykułem...? Trochę poniżej pasa...<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Chciałem się ich po prostu pozbyć bo czas mnie gonił.Ale takie postępowanie świadczy o tym że dla policji motocyklista to potencjalny przestępca,nawet jeśli stoi obok motocykla.Z pewnością gdybym zamiast na sportowym motocyklu przyjechał w BMW (lubią go dresiarze) to by mnie nie przetrzepali :-/ Pozdrawiam<br><hr>marianKomentatorzy napisał(a):Gratulacje.Bardzo rzeczowe spostrzeżenia.Mnie dzisiaj spotkało również coś ciekawego.Wysłałem dzieci autobusem do weterynarza z psem,a sam pojechałem motocyklem.Z braku miejsca do parkowania postawiłem moją R1 na przeciwko pod komendą powiatową.Gdy poprawiałem ustawienie motocykla podeszło dwóch policjantów w cywilu.Nawet nie pozwolili mi przestawić moto tylko poprosili o dokumenty i zaprosili do komendy.Tam musiałem opróżnić kieszenie,udzielić informacji na temat motocykla itd.Nie pomagały prośby że dzieci i pies czekają a weterynarz niedługo zamknie.Funkcjonariusz niewzruszenie tworzył dłuuugą notatkę.Policjanci byli nawet mili ale nie chcieli mi powiedzieć z jakiego powodu mnie kontrolują,stwierdzili tylko że dzwonił do nich przełożony z budynku i tak sobie zażyczył.Nie wiem co o tym myśleć.Nie dostałem mandatu ani nawet nie zostałem o niczym pouczony.Być może teraz numery i opis mojej maszyny znajdą się na honorowym miejscu na ścianie komendy w moim mieście.Pytanie tylko czy mój stracony czas i nerwy nic nie znaczą? Pozdrawiam.<br><hr>marian<br>Komentatorzy napisał(a):Trochę głupio zrobiłeś bo nie musiałeś wcale opróżniać kieszeni. To była prośba, której spełniać nie musiałeś, tak jak jest np z wejściem policjanta do mieszkania. Zgodnie z ustawą o Policji żeby cię przeszukać potrzebowaliby 'uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa'. Wydaje mi się, że podstaw do zabrania cię na komendę też nie mieli nawet jak zatrzymałeś się w miejscu zabronionym, ale tego pewien nie jestem.<br><hr>.....<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Moim zdaniem artykuł był potrzebny,i to nie po to by rozładować frustrację.Ktoś powinien uświadomić policji że nie zawsze interwencja jest potrzebna.Fakt że autor złamał przepisy,ale zrobił to bezpiecznie. Jazda zgodna z przepisami w naszych realiach to jazda dłuższa i utrudniająca sprawne poruszanie innym pojazdom.Motocykl ma inne możliwości niż samochód i chociaż Kodeks tego nie uwzględnia to policjanci o tym wiedzą i mogą czasami odwrócić głowę w drugą stronę tym bardziej, jeśli to poprawia płynność ruchu.<br><hr>marianKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>Komentatorzy napisał(a):Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie zgrywałem cwaniaka, nie pyskowałem i nie byłem obrażony na policjanta za to że mi wystawił mandat. Przyjąłem go, choć z lekkim uśmiechem. Nie chcę, aby zabrzmiało to arogancko, ale 100 pln i 1 pkt. to nie jest jakaś dotkliwa kara. Natomiast cały czas nie mogłem zrozumieć sensu tej kary, bo ani nie zrobiłem czegokolwiek zagrażającemu zdrowiu i bezpieczeństwu innych, a co więcej ta kara niczego nie zmieni w moim postępowaniu. Ani w postępowaniu innych policjantów. A przestrzeganie przepisów dla samej zasady, aby nie zdenerwować jakiegoś formalisty, nawet jeśli to nie ma sensu? To chyba nie dla mnie <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Pamiętaj, że takie wyprzedzanie stojących w korku jest możliwe na odpowiednio szerokich pasach jezdni. Przeciskanie się na pole position za wszelką cenę jest bez sensu i musi spotkać się z karą. Sam jeżdżąc często to robię, ale jak jest miejsce. Co prawda, osobiście w takiej sytuacji bym pouczył tylko, bo wystawianie mandatów 100 zł/1 pkt jest bez sensu według mnie. Niestety przepis jest przepisem i sama kontrola zasłużona. Reakcja policjanta trochę nadgorliwa ale żeby wyładowywać swoją frustrację artykułem...? Trochę poniżej pasa...<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Miejsca był hektar, o zagrożeniu nie mogło być mowy Wiem, że za przekroczenie linii jest wykroczeniem, dlatego przyjąłem mandat bez pyskowania. Nie byłem sfrustrowany, bo niby z jakiej przyczyny? 100 zł nie robi mi większej różnicy w budżecie. Pytam tylko jaki był sens tej kary? Dla mnie żaden, szkoda prądu. Dobrze to ująłeś - nadgorliwość. <br><hr>Lovtza<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jeden czort gdzie mają ciebie i korki,ważne że w nich nie stoją przez co ty posuwasz się szybciej i szybciej zajedziesz.Chcesz jeszcze szybciej?Kup motocykl.<br><hr>marianKomentatorzy napisał(a):To bardzo zachęcający przykład dla tych, którzy chcą się przesiąść na np. skuter i robić mniejsze korki...<br><hr>Bim<br>Komentatorzy napisał(a):tacy goscie maja w d...e zmiejszanie korkow, tylko sami chca szybciej dojechac do domu.<br><hr>Rurka<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie do końca masz rację. Mylisz przeszukanie, które jest czynnością procesową i musi być zatwierdzone przez prokuratora, z kontrolą osobistą. Powołując się na przepisy trzeba je najpierw przeczytać do końca i dokładnie.<br><hr>koloKomentatorzy napisał(a):Gratulacje.Bardzo rzeczowe spostrzeżenia.Mnie dzisiaj spotkało również coś ciekawego.Wysłałem dzieci autobusem do weterynarza z psem,a sam pojechałem motocyklem.Z braku miejsca do parkowania postawiłem moją R1 na przeciwko pod komendą powiatową.Gdy poprawiałem ustawienie motocykla podeszło dwóch policjantów w cywilu.Nawet nie pozwolili mi przestawić moto tylko poprosili o dokumenty i zaprosili do komendy.Tam musiałem opróżnić kieszenie,udzielić informacji na temat motocykla itd.Nie pomagały prośby że dzieci i pies czekają a weterynarz niedługo zamknie.Funkcjonariusz niewzruszenie tworzył dłuuugą notatkę.Policjanci byli nawet mili ale nie chcieli mi powiedzieć z jakiego powodu mnie kontrolują,stwierdzili tylko że dzwonił do nich przełożony z budynku i tak sobie zażyczył.Nie wiem co o tym myśleć.Nie dostałem mandatu ani nawet nie zostałem o niczym pouczony.Być może teraz numery i opis mojej maszyny znajdą się na honorowym miejscu na ścianie komendy w moim mieście.Pytanie tylko czy mój stracony czas i nerwy nic nie znaczą? Pozdrawiam.<br><hr>marian<br>Komentatorzy napisał(a):Trochę głupio zrobiłeś bo nie musiałeś wcale opróżniać kieszeni. To była prośba, której spełniać nie musiałeś, tak jak jest np z wejściem policjanta do mieszkania. Zgodnie z ustawą o Policji żeby cię przeszukać potrzebowaliby 'uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa'. Wydaje mi się, że podstaw do zabrania cię na komendę też nie mieli nawet jak zatrzymałeś się w miejscu zabronionym, ale tego pewien nie jestem.<br><hr>.....<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pod warunkiem, że wszyscy motocykliści jeździli by z uprawnieniami i kompletem dokumentów oraz... no właśnie "z głową". Tymczasem realia są takie, że na motocykle siada coraz częściej dużo młodych, powiedzmy z nieokrzesanym temperamentem, lejących na jakiekolwiek przepisy i zasady bezpieczeństwa. Większości społeczeństwa (tego policyjnego też) to wystarczy, dlatego mamy taką reputację, a nie inną i dlatego tak jesteśmy traktowani, a nie inaczej. Lovtza, skoro ten artykuł nie był rozładowaniem frustracji to czemu miał służyć??<br><hr>posterunkowy, też motocyklistaKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>Komentatorzy napisał(a):Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie zgrywałem cwaniaka, nie pyskowałem i nie byłem obrażony na policjanta za to że mi wystawił mandat. Przyjąłem go, choć z lekkim uśmiechem. Nie chcę, aby zabrzmiało to arogancko, ale 100 pln i 1 pkt. to nie jest jakaś dotkliwa kara. Natomiast cały czas nie mogłem zrozumieć sensu tej kary, bo ani nie zrobiłem czegokolwiek zagrażającemu zdrowiu i bezpieczeństwu innych, a co więcej ta kara niczego nie zmieni w moim postępowaniu. Ani w postępowaniu innych policjantów. A przestrzeganie przepisów dla samej zasady, aby nie zdenerwować jakiegoś formalisty, nawet jeśli to nie ma sensu? To chyba nie dla mnie <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Pamiętaj, że takie wyprzedzanie stojących w korku jest możliwe na odpowiednio szerokich pasach jezdni. Przeciskanie się na pole position za wszelką cenę jest bez sensu i musi spotkać się z karą. Sam jeżdżąc często to robię, ale jak jest miejsce. Co prawda, osobiście w takiej sytuacji bym pouczył tylko, bo wystawianie mandatów 100 zł/1 pkt jest bez sensu według mnie. Niestety przepis jest przepisem i sama kontrola zasłużona. Reakcja policjanta trochę nadgorliwa ale żeby wyładowywać swoją frustrację artykułem...? Trochę poniżej pasa...<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Miejsca był hektar, o zagrożeniu nie mogło być mowy Wiem, że za przekroczenie linii jest wykroczeniem, dlatego przyjąłem mandat bez pyskowania. Nie byłem sfrustrowany, bo niby z jakiej przyczyny? 100 zł nie robi mi większej różnicy w budżecie. Pytam tylko jaki był sens tej kary? Dla mnie żaden, szkoda prądu. Dobrze to ująłeś - nadgorliwość. <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Moim zdaniem artykuł był potrzebny,i to nie po to by rozładować frustrację.Ktoś powinien uświadomić policji że nie zawsze interwencja jest potrzebna.Fakt że autor złamał przepisy,ale zrobił to bezpiecznie. Jazda zgodna z przepisami w naszych realiach to jazda dłuższa i utrudniająca sprawne poruszanie innym pojazdom.Motocykl ma inne możliwości niż samochód i chociaż Kodeks tego nie uwzględnia to policjanci o tym wiedzą i mogą czasami odwrócić głowę w drugą stronę tym bardziej, jeśli to poprawia płynność ruchu.<br><hr>marian<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Kolego nie wątpliwie masz dużo racji pisząc o konieczności kontroli,niemniej Lovtza to stary wyga i jeśli się nie zabił do tej pory to znaczy że umie jeździć więc funkcjonariusz po upewnieniu się że to nie nowo upieczony kaskader mógł mu odpuścić. W zeszłym roku spieszyłem się do domu.Gdy dojeżdżałem od mojej miejscowości wyhamowałem do 80 przed znakiem ograniczenia szybkości do 50km/h gdy zza krzaka wyskoczył misiek z suszarką.Młody chłopak gdy zobaczył prawo jazdy wyd.w 1983r.wyskoczył na mnie z pyskiem,że stary a głupi,że jeszcze raz to on mi pokaże i kazał mi spieprzać.Zapytany o co się tak wścieka powiedział że przez takich jak ja dostał prikaz by gnoić motocyklistów,a sam jeździ czoperem.Młody-gniewny ale w porządku,a skoro on mógł to inni czasami też by mogli.<br><hr>marianKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>Komentatorzy napisał(a):Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie zgrywałem cwaniaka, nie pyskowałem i nie byłem obrażony na policjanta za to że mi wystawił mandat. Przyjąłem go, choć z lekkim uśmiechem. Nie chcę, aby zabrzmiało to arogancko, ale 100 pln i 1 pkt. to nie jest jakaś dotkliwa kara. Natomiast cały czas nie mogłem zrozumieć sensu tej kary, bo ani nie zrobiłem czegokolwiek zagrażającemu zdrowiu i bezpieczeństwu innych, a co więcej ta kara niczego nie zmieni w moim postępowaniu. Ani w postępowaniu innych policjantów. A przestrzeganie przepisów dla samej zasady, aby nie zdenerwować jakiegoś formalisty, nawet jeśli to nie ma sensu? To chyba nie dla mnie <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Pamiętaj, że takie wyprzedzanie stojących w korku jest możliwe na odpowiednio szerokich pasach jezdni. Przeciskanie się na pole position za wszelką cenę jest bez sensu i musi spotkać się z karą. Sam jeżdżąc często to robię, ale jak jest miejsce. Co prawda, osobiście w takiej sytuacji bym pouczył tylko, bo wystawianie mandatów 100 zł/1 pkt jest bez sensu według mnie. Niestety przepis jest przepisem i sama kontrola zasłużona. Reakcja policjanta trochę nadgorliwa ale żeby wyładowywać swoją frustrację artykułem...? Trochę poniżej pasa...<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Miejsca był hektar, o zagrożeniu nie mogło być mowy Wiem, że za przekroczenie linii jest wykroczeniem, dlatego przyjąłem mandat bez pyskowania. Nie byłem sfrustrowany, bo niby z jakiej przyczyny? 100 zł nie robi mi większej różnicy w budżecie. Pytam tylko jaki był sens tej kary? Dla mnie żaden, szkoda prądu. Dobrze to ująłeś - nadgorliwość. <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Moim zdaniem artykuł był potrzebny,i to nie po to by rozładować frustrację.Ktoś powinien uświadomić policji że nie zawsze interwencja jest potrzebna.Fakt że autor złamał przepisy,ale zrobił to bezpiecznie. Jazda zgodna z przepisami w naszych realiach to jazda dłuższa i utrudniająca sprawne poruszanie innym pojazdom.Motocykl ma inne możliwości niż samochód i chociaż Kodeks tego nie uwzględnia to policjanci o tym wiedzą i mogą czasami odwrócić głowę w drugą stronę tym bardziej, jeśli to poprawia płynność ruchu.<br><hr>marian<br>Komentatorzy napisał(a):Pod warunkiem, że wszyscy motocykliści jeździli by z uprawnieniami i kompletem dokumentów oraz... no właśnie "z głową". Tymczasem realia są takie, że na motocykle siada coraz częściej dużo młodych, powiedzmy z nieokrzesanym temperamentem, lejących na jakiekolwiek przepisy i zasady bezpieczeństwa. Większości społeczeństwa (tego policyjnego też) to wystarczy, dlatego mamy taką reputację, a nie inną i dlatego tak jesteśmy traktowani, a nie inaczej. Lovtza, skoro ten artykuł nie był rozładowaniem frustracji to czemu miał służyć??<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Kwestię zachowania policjanta już skomentowałem wcześniej - nadmierna nadgorliwość. Pouczać trzeba, kiedy tylko się da. Chodzi mi tylko o ten artykuł. Co on wnosi? Oprócz zabawnych epitetów i porównań chyba nic wartościowego? Ośmiesza Policję nie za to, że funkcjonariusz się pomylił, tylko za to, że ukarany został ktoś kto złamał przepis! Mnie jako motocyklistę-policjanta dodatkowo to obraża. Niestety<br><hr>posterunkowy, też motocyklistaKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>Komentatorzy napisał(a):Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie zgrywałem cwaniaka, nie pyskowałem i nie byłem obrażony na policjanta za to że mi wystawił mandat. Przyjąłem go, choć z lekkim uśmiechem. Nie chcę, aby zabrzmiało to arogancko, ale 100 pln i 1 pkt. to nie jest jakaś dotkliwa kara. Natomiast cały czas nie mogłem zrozumieć sensu tej kary, bo ani nie zrobiłem czegokolwiek zagrażającemu zdrowiu i bezpieczeństwu innych, a co więcej ta kara niczego nie zmieni w moim postępowaniu. Ani w postępowaniu innych policjantów. A przestrzeganie przepisów dla samej zasady, aby nie zdenerwować jakiegoś formalisty, nawet jeśli to nie ma sensu? To chyba nie dla mnie <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Pamiętaj, że takie wyprzedzanie stojących w korku jest możliwe na odpowiednio szerokich pasach jezdni. Przeciskanie się na pole position za wszelką cenę jest bez sensu i musi spotkać się z karą. Sam jeżdżąc często to robię, ale jak jest miejsce. Co prawda, osobiście w takiej sytuacji bym pouczył tylko, bo wystawianie mandatów 100 zł/1 pkt jest bez sensu według mnie. Niestety przepis jest przepisem i sama kontrola zasłużona. Reakcja policjanta trochę nadgorliwa ale żeby wyładowywać swoją frustrację artykułem...? Trochę poniżej pasa...<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Miejsca był hektar, o zagrożeniu nie mogło być mowy Wiem, że za przekroczenie linii jest wykroczeniem, dlatego przyjąłem mandat bez pyskowania. Nie byłem sfrustrowany, bo niby z jakiej przyczyny? 100 zł nie robi mi większej różnicy w budżecie. Pytam tylko jaki był sens tej kary? Dla mnie żaden, szkoda prądu. Dobrze to ująłeś - nadgorliwość. <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Moim zdaniem artykuł był potrzebny,i to nie po to by rozładować frustrację.Ktoś powinien uświadomić policji że nie zawsze interwencja jest potrzebna.Fakt że autor złamał przepisy,ale zrobił to bezpiecznie. Jazda zgodna z przepisami w naszych realiach to jazda dłuższa i utrudniająca sprawne poruszanie innym pojazdom.Motocykl ma inne możliwości niż samochód i chociaż Kodeks tego nie uwzględnia to policjanci o tym wiedzą i mogą czasami odwrócić głowę w drugą stronę tym bardziej, jeśli to poprawia płynność ruchu.<br><hr>marian<br>Komentatorzy napisał(a):Pod warunkiem, że wszyscy motocykliści jeździli by z uprawnieniami i kompletem dokumentów oraz... no właśnie "z głową". Tymczasem realia są takie, że na motocykle siada coraz częściej dużo młodych, powiedzmy z nieokrzesanym temperamentem, lejących na jakiekolwiek przepisy i zasady bezpieczeństwa. Większości społeczeństwa (tego policyjnego też) to wystarczy, dlatego mamy taką reputację, a nie inną i dlatego tak jesteśmy traktowani, a nie inaczej. Lovtza, skoro ten artykuł nie był rozładowaniem frustracji to czemu miał służyć??<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Kolego nie wątpliwie masz dużo racji pisząc o konieczności kontroli,niemniej Lovtza to stary wyga i jeśli się nie zabił do tej pory to znaczy że umie jeździć więc funkcjonariusz po upewnieniu się że to nie nowo upieczony kaskader mógł mu odpuścić. W zeszłym roku spieszyłem się do domu.Gdy dojeżdżałem od mojej miejscowości wyhamowałem do 80 przed znakiem ograniczenia szybkości do 50km/h gdy zza krzaka wyskoczył misiek z suszarką.Młody chłopak gdy zobaczył prawo jazdy wyd.w 1983r.wyskoczył na mnie z pyskiem,że stary a głupi,że jeszcze raz to on mi pokaże i kazał mi spieprzać.Zapytany o co się tak wścieka powiedział że przez takich jak ja dostał prikaz by gnoić motocyklistów,a sam jeździ czoperem.Młody-gniewny ale w porządku,a skoro on mógł to inni czasami też by mogli.<br><hr>marian<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak to w nas mówią co prowda to prowda.Nie wszyscy policjanci są tacy sami,a między nami ciężko by było znaleźć świętego tak że rozumiem też autora bo nikt nie lubi gdy go zatrzymają do kontroli,a co dopiero karzą mandatem.Ale tacy już jesteśmy. Pozdrawiam <br><hr>marianKomentatorzy napisał(a):denny artykuł <br><hr>aspirant<br>Komentatorzy napisał(a):... a co, boli fanatyzm kolegów z radiowozu?<br><hr>Marek<br>Komentatorzy napisał(a):Kolega po prostu jest zdania, że przepisy są po dla naszego bezpieczeństwa i należy ich przestrzegać co do zasady! Zwłaszcza zakazu przekraczania linii ciągłej! Mandat zasłużony jak najbardziej!!! Artykuł niepotrzebny, przerysowany i stawiający w złym świetle Policję. Jak szanowny autor artykułu poczuł się niesprawiedliwie ukarany trzeba było odwoływać się do sądu grodzkiego! a nie jak ktoś poprzednio napisał: "nasrała bida i płacze" <br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Z calym szacunkiem ale to pewnie dlatego, ze siedzicie w tym na codzien kompletnie tracicie perspektywe. To przepisy sa dla ludzi a nie ludzie dla przepisow. Przez takie idiotyczne stosowanie prawa dochodzi do sytuacji kiedy musze wyprzedzac samochod nie przekraczajac podwojnej ciaglej (w odleglosci po metra) zamiast zatoczyc szerszy łuk znaczaco podnoszac bezpieczenstwo manewru i niestety narazajac sie jakiemus sluzbiscie. Przestrzeganie prawa dla zasady? Jakiej zasady? Glupiego prawa nie zamierzam przestrzegac bo bylbym rownie glupi jak Ci ktorzy je stworzyli. <br><hr>jarekt<br>Komentatorzy napisał(a):Dla zasady, żeby mieć taki nawyk wyrobiony - jeździć zgodnie z przepisami, nie narażający innych i siebie na zbędne niebezpieczeństwo! A nie zastanawiać się: "czy, aby nie stoją za zakrętem..." Służbistą nie jestem, ale jak widzę, że koleś jest najmądrzejszy na świecie i uważa, że został niepotrzebnie zatrzymany to niestety środki oddziaływania pozakarnego w postaci pouczenia nie mają najmniejszego sensu! Jak się komuś przepisy nie podobają to polecam nie wyjeżdżać na drogi. Wbrew pozorom, my na drogach nie jesteśmy dla zabawy! A wystarczy tylko zachować zdrowy rozsądek i nie zgrywać cwaniaków. Pozdrawiam<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Chyba nie do końca się zrozumieliśmy. Nie zgrywałem cwaniaka, nie pyskowałem i nie byłem obrażony na policjanta za to że mi wystawił mandat. Przyjąłem go, choć z lekkim uśmiechem. Nie chcę, aby zabrzmiało to arogancko, ale 100 pln i 1 pkt. to nie jest jakaś dotkliwa kara. Natomiast cały czas nie mogłem zrozumieć sensu tej kary, bo ani nie zrobiłem czegokolwiek zagrażającemu zdrowiu i bezpieczeństwu innych, a co więcej ta kara niczego nie zmieni w moim postępowaniu. Ani w postępowaniu innych policjantów. A przestrzeganie przepisów dla samej zasady, aby nie zdenerwować jakiegoś formalisty, nawet jeśli to nie ma sensu? To chyba nie dla mnie <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Pamiętaj, że takie wyprzedzanie stojących w korku jest możliwe na odpowiednio szerokich pasach jezdni. Przeciskanie się na pole position za wszelką cenę jest bez sensu i musi spotkać się z karą. Sam jeżdżąc często to robię, ale jak jest miejsce. Co prawda, osobiście w takiej sytuacji bym pouczył tylko, bo wystawianie mandatów 100 zł/1 pkt jest bez sensu według mnie. Niestety przepis jest przepisem i sama kontrola zasłużona. Reakcja policjanta trochę nadgorliwa ale żeby wyładowywać swoją frustrację artykułem...? Trochę poniżej pasa...<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Miejsca był hektar, o zagrożeniu nie mogło być mowy Wiem, że za przekroczenie linii jest wykroczeniem, dlatego przyjąłem mandat bez pyskowania. Nie byłem sfrustrowany, bo niby z jakiej przyczyny? 100 zł nie robi mi większej różnicy w budżecie. Pytam tylko jaki był sens tej kary? Dla mnie żaden, szkoda prądu. Dobrze to ująłeś - nadgorliwość. <br><hr>Lovtza<br>Komentatorzy napisał(a):Moim zdaniem artykuł był potrzebny,i to nie po to by rozładować frustrację.Ktoś powinien uświadomić policji że nie zawsze interwencja jest potrzebna.Fakt że autor złamał przepisy,ale zrobił to bezpiecznie. Jazda zgodna z przepisami w naszych realiach to jazda dłuższa i utrudniająca sprawne poruszanie innym pojazdom.Motocykl ma inne możliwości niż samochód i chociaż Kodeks tego nie uwzględnia to policjanci o tym wiedzą i mogą czasami odwrócić głowę w drugą stronę tym bardziej, jeśli to poprawia płynność ruchu.<br><hr>marian<br>Komentatorzy napisał(a):Pod warunkiem, że wszyscy motocykliści jeździli by z uprawnieniami i kompletem dokumentów oraz... no właśnie "z głową". Tymczasem realia są takie, że na motocykle siada coraz częściej dużo młodych, powiedzmy z nieokrzesanym temperamentem, lejących na jakiekolwiek przepisy i zasady bezpieczeństwa. Większości społeczeństwa (tego policyjnego też) to wystarczy, dlatego mamy taką reputację, a nie inną i dlatego tak jesteśmy traktowani, a nie inaczej. Lovtza, skoro ten artykuł nie był rozładowaniem frustracji to czemu miał służyć??<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>Komentatorzy napisał(a):Kolego nie wątpliwie masz dużo racji pisząc o konieczności kontroli,niemniej Lovtza to stary wyga i jeśli się nie zabił do tej pory to znaczy że umie jeździć więc funkcjonariusz po upewnieniu się że to nie nowo upieczony kaskader mógł mu odpuścić. W zeszłym roku spieszyłem się do domu.Gdy dojeżdżałem od mojej miejscowości wyhamowałem do 80 przed znakiem ograniczenia szybkości do 50km/h gdy zza krzaka wyskoczył misiek z suszarką.Młody chłopak gdy zobaczył prawo jazdy wyd.w 1983r.wyskoczył na mnie z pyskiem,że stary a głupi,że jeszcze raz to on mi pokaże i kazał mi spieprzać.Zapytany o co się tak wścieka powiedział że przez takich jak ja dostał prikaz by gnoić motocyklistów,a sam jeździ czoperem.Młody-gniewny ale w porządku,a skoro on mógł to inni czasami też by mogli.<br><hr>marian<br>Komentatorzy napisał(a):Kwestię zachowania policjanta już skomentowałem wcześniej - nadmierna nadgorliwość. Pouczać trzeba, kiedy tylko się da. Chodzi mi tylko o ten artykuł. Co on wnosi? Oprócz zabawnych epitetów i porównań chyba nic wartościowego? Ośmiesza Policję nie za to, że funkcjonariusz się pomylił, tylko za to, że ukarany został ktoś kto złamał przepis! Mnie jako motocyklistę-policjanta dodatkowo to obraża. Niestety<br><hr>posterunkowy, też motocyklista<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Art. 15 ust.1 pkt.5 "Policjanci wykonując czynności, o których mowa w art. 14, maja prawo: dokonywania kontroli osobistej, a także przeglądania zawartości bagaży i sprawdzania ładunku wKomentatorzy napisał(a):Gratulacje.Bardzo rzeczowe spostrzeżenia.Mnie dzisiaj spotkało również coś ciekawego.Wysłałem dzieci autobusem do weterynarza z psem,a sam pojechałem motocyklem.Z braku miejsca do parkowania postawiłem moją R1 na przeciwko pod komendą powiatową.Gdy poprawiałem ustawienie motocykla podeszło dwóch policjantów w cywilu.Nawet nie pozwolili mi przestawić moto tylko poprosili o dokumenty i zaprosili do komendy.Tam musiałem opróżnić kieszenie,udzielić informacji na temat motocykla itd.Nie pomagały prośby że dzieci i pies czekają a weterynarz niedługo zamknie.Funkcjonariusz niewzruszenie tworzył dłuuugą notatkę.Policjanci byli nawet mili ale nie chcieli mi powiedzieć z jakiego powodu mnie kontrolują,stwierdzili tylko że dzwonił do nich przełożony z budynku i tak sobie zażyczył.Nie wiem co o tym myśleć.Nie dostałem mandatu ani nawet nie zostałem o niczym pouczony.Być może teraz numery i opis mojej maszyny znajdą się na honorowym miejscu na ścianie komendy w moim mieście.Pytanie tylko czy mój stracony czas i nerwy nic nie znaczą? Pozdrawiam.<br><hr>marian<br>Komentatorzy napisał(a):Trochę głupio zrobiłeś bo nie musiałeś wcale opróżniać kieszeni. To była prośba, której spełniać nie musiałeś, tak jak jest np z wejściem policjanta do mieszkania. Zgodnie z ustawą o Policji żeby cię przeszukać potrzebowaliby 'uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa'. Wydaje mi się, że podstaw do zabrania cię na komendę też nie mieli nawet jak zatrzymałeś się w miejscu zabronionym, ale tego pewien nie jestem.<br><hr>.....<br>Komentatorzy napisał(a):Nie do końca masz rację. Mylisz przeszukanie, które jest czynnością procesową i musi być zatwierdzone przez prokuratora, z kontrolą osobistą. Powołując się na przepisy trzeba je najpierw przeczytać do końca i dokładnie.<br><hr>kolo<br>
portach i na dworcach oraz w środkach transportu lądowego, powietrznego i wodnego, w razie
istnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego pod groźbą kary".
Akurat ustawę o policji czytałem dość dokładnie... Przeszukanie jest czymś zupełnie innym i tryb przeszukania jest opisany w KPK (mówi o tym ustawa o policji,Art. 15, ust. 1, pkt.4). Treść ustawy jest w internecie, wystarczy wygooglać... Zastosowałem trochę skrót myślowy w poprzednim poście za co przepraszam. Przeszukanie to faktycznie coś innego niż kontrola osobista, ale pod żadne z tych pojęć nie kwalifikowała się sytuacja kolegi.<br><hr>......
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 57
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości