Zobacz wÄ…tek - <i>[biblioteka]</i> R6 na pierwsze moto?
NAS Analytics TAG

[biblioteka] R6 na pierwsze moto?

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 14/10/2010, 17:30

Komentatorzy napisał(a):Witam, sam jestem młodym motocyklistą, bo prawo jazdy mam raptem sezon, wyjeździłem koło 4 tysiecy kilometrow i wszem i wobec oświadczam ze nie ma nic lepszego nad jadze motocyklem. Rowniez bardzo wspolczuje, jesli chodzi o Wiktora, natomiast owszem, uważam że pewnych rzeczy nie da sie uniknąć(wypadki)ale mozna ich prawdopodobienstwo oraz skutki ograniczyc do minimum. Nie bede sie rozpisywal natomiast nad sama istota wypadkow, a postaram sie odpowiedzeic strikte na tytul artykulu.
Wielokrotnie czytalem o tym ze 600 to duzo za duzo, 250 to maks a i tak wariat na pierwsze moto. Prosze was.
Ja glownie jezdze na Fazerze fz1 z 2007 roku, owszem z poczatku nie bylo najlatweij bo przesiasc sie z egzaminacyjnej cbf250, na litrowe ,150konne bydle nie bylo hop siup, ale z odpowiednim respektem, zapleczem wyobrazni i mysleniem wszystko sie da. Po 3 tygodniach codziennego jezdzenia przsiadlem sei na r1 2007 brata, i tu z poczatku zaczely sie schody(teraz fazerem mi sie jezdzi jak rowerem:D) ale po pewnym czasie wyczucia podstawowych rzeczy w tym motocyklu zaczela sie zabawa. Pewnie ze go nei wykorzystalem nawet w 50%, pewnie ze maszyna w ktorej jest 180koni niesamowicie prowokuje, ale efekt tego ejst taki ze na przyszly sezon kupuje sobie dokladnie taka r1, wiem ze to jest to, wiem ze nic innego nei chce i wiem ze nie ma sensu ladowac kasy w 250, nastepnie w 600, zeby dopierod ojsc do tego 1000.
konkludujac moim zdaniem, roznica miedzy 1000 a 600 polega na poczatkowej trudnosci( ale proporcjonalne do wielkosci sa rowniez mozliwosci motoru)ale jesli ma sie tylko zapal i wyobraznie, spokojnie sei nauczy

(uwzgledanijac oczywiscie warunki fizyczne, bo 160centymetrowa,filigranowa kobieta nie bedzie chciala hayabusy czy intrudera:) )

pozdrawiam<br><hr>jacek<br>
Komentatorzy napisał(a):Ale pierd...isz Jacek, aż przykro czytać.<br><hr>G.T.<br>
Komentatorzy napisał(a):no to mi powiedz czemu pier...ole?
bo bez uzasadnienia to to ch...j warte<br><hr>jacek<br>
Jak zrobisz 50 tysięcy to wpisz się ponownie i przedstaw swoją opinię z perspektywy bardziej doświadczonego kierowcy, bo na razie chyba troszkę "gorąca głowa" jesteś.<br><hr>cortes
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez grzesiek920427 » 15/10/2010, 19:24

straszna tragedia [*]
grzesiek920427
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 9/7/2009, 10:37


Postprzez Komentatorzy » 31/10/2010, 04:48

Nie minęły jeszcze dwa miesiące bo Wiki zginął 03.09.br
Dyskusja ciekawa choć niejednokrotnie nie na temat. Zdaję sobie już z tego sprawę jako 43-latek że 18-latkowie/+/ są "nieśmiertelni" - taka ich zaleta. Są panami świata/to akurat prawda i tak być powinno/ mądrzejsi są,na tyle dorośli w swym początku dorosłości i tak bardzo chcą z niej korzystać, choć nie pamiętają że naczynia trzeba pozmywać.
Młodość.....coś cudownego,pierwsze uczucia........... ach nie o to mi chodzi.
Jest orzeczenie biegłego - naliczył prędkość w momencie uderzenia 117,5 km/h.
Biegły wykonał kilka obliczeń i wyszło jak wyszło. Mam pewność że obliczenia są błędne, począwszy od mas całkowitych pojazdów /gdzie nikt nie ważył uczestników kolizji,poprzez błędne wyliczenia utraconej energii, tarcia i odległości upadku motocyklisty, która do obliczeń przyjęta jest 2 X taka ,jak ze szkicu z wypadku itd itp
Dlatego poproszę, jeżeli ktokolwiek z Was umie i chciałby mi- Nam/żona+córka/ - pomóc to poproszę.
Liczę się z kosztami ale nie mam pojęcia jak to podważyć i co się z tym w konsekwencji wiąże.
Podam Wam moje GG 3034858
Prośbę tylko mam jedną, nie wypisujcie mi pierduł - poproszę<br><hr>Stary Wikiego
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/11/2010, 23:55

Komentatorzy napisał(a):Co do tych wszystkich rozważań to moim zdaniem są trochę błędne.

Wszyscy właśnie rozważają tylko kwestię co na pierwsze moto i uzależniają ją od stażu jazdy i doświadczenia nie rozważając innych pięciu ważnych, a może nawet ważniejszych kwestii.

1. Wypadki mogą zdarzyć się każdemu i niestety zdarzają się w części przypadków i początkującym i doświadczonym.

2. Większość wypadków spowodowanych jest przez cztery czynniki główne : nadmierną prędkość, prędkość niedostosowaną do warunków, prędkość niedostosowaną do umiejętności panowania nad maszyną, zachowanie kierowców samochodów jak wymuszenia, zajechania itp.

3. Większość wypadków na motocyklach mam miejsce z udziałem dzieciaków! (ktoś kto ma np. 18-22 lata to dzieciak, a nie dorosły). Dzieciak bo w tym wieku działają jeszcze hormony, adrenalia, bezmyślność.

4. Chęć popisu i szpanowania. W obecnych czasach wiele osób nie reprezentuje sobą zbyt wiele i nie kupuje motocykla bo mu się podoba i lubi jeździć tylko aby przyszpanować przed otoczeniem. A czym lepiej przyszpanować przed kolegami niż ścigaczem i do tego jak się powie, że leciało się 150,200 i więcej (na prostej oczywiście).
Szpan i lans na całego. To, że nawet dzieciaki nie wiedzą jak z takiej prędkości się zatrzymać, czy jak przy takiej prędkości wykonać sprawnie szybki manewr na drodze to już nieważne.

5. Umiejętności jazdy nie powinno zdobywać się samymi latami jazdy i prześlizgiwaniem się przez kolejne sezony, ale systematycznymi treningami - choćby samodzielnymi - poza ulicami.
Znam część osób w Warszawie które tak robią. Czy to w zorganizowanych akcjach czy same. I np. raz czy dwa razy w tygodniu trenują na jakichś placach, torach czy innych miejscach. Hamowanie, przyspieszania, skręty, przeciwskręty, zakręty, złożenia w zakrętach, wymijania, zmiany i redukcje, przełożenia w zakrętach i wiele innych. A nie jedynie odkręcają gaz na każdym kawałku prostej drogi i wyją na pół miasta. A jak im coś wyjedzie to nie wiedzą co robić.

Trening i jeszcze raz trening umiejętności !

6. Szybkim motocyklem nie da się jeździć wolno i po co kupować szybki motocykl jeśli chce się jeździć wolno, szybkim trzeba jeździć szybkmo - największa brednia i debilizm przekazywana w wielu kręgach. Jak masz szybki motor to wręcz ujma i niegodne jechać nim wolno bo są złe warunki, przepisy nie pozwalają, nie ma możlwiości, czy się nie ma wystarczających umiejętności aby jeździć szybko.

Pytanie więc czy kupuje się motor dla świrowania i ujścia adrenaliny czy dlatego, że po prostu lubi się jeździć na motorze.

Jak ktoś chce się jedynie wyżyć czy poszpanować i po to kupuje motor to niech znajdzie sobie inne zajęcie.

Motocykl jak wódka. Jest dla mądrych ludzi, a nie dla baranów. Dla baranów jest suchy chleb i zsiadłe mleko !


Pomyślność jazdy na motocyklu to głównie :

1. Trening poza drogami i doskonalenie cotygodniowe własnych umiejętności.

2. Myślenie, właściwa szczera ocena swoich umiejętności, dostosowanie prędkości do warunków jazdy i własnych umiejętności, obserwowanie sytuacji na drodze.

3. Głupie ale prawdziwe - jeżdżenie po drogach pod przepisy, a nie ponad nie. Bo częstokroć ograniczenie prędkości nie jest głupie i dla utrudniania życia, ale po to postawione bo np. ktoś stwierdził, że na tej drodze, przy takich warunkach jazda z większą prędkością jest po prostu przekraczaniem granic bezpieczeństwa.

4. Nie świrowanie, nie szpanowanie i samodzielne myślenie. A nie bo wszyscy jeżdżą 150 to ja też będę.

5. Trochę szczęścia :) czego każdemu życzę.

Pozdr.<br><hr>Hardcore<br>
Człowieku co ty pieprzysz?Po co komu maszyna zbudowana do szaleńczej jazdy po torze w cywilu jeśli ma na niej pyrkać jak na chopperze?To szczera prawda że ścigacze są zbudowane do szybkiej jazdy i na wysokich obrotach.Kto tego nie rozumie to szybko wykończy swoją maszynę bo zaklei ją po barbarzyńsku nagarem,w konsekwencji wypali zawory i zapiecze pierścienie na tłokach.Jeśli już dopuszczono takie motocykle obok sportowych aut do ruchu na drogach i ktoś kupił takiego wynalazka to po to by przy każdej sposobności i nie bacząc na często kretyńskie ograniczenia szybkości w pełni korzystać z możliwości takiej maszyny.Inna sprawa,że nie każda droga się do tego nadaje i nie każdy posiada stosowne umiejętności by od razu wsiąść na ściga.Niestety nasza młodzież jest biedna i jeśli już nazbiera na moto to na pewno nie stać jej na szkolenia na torze ani często na paliwo by na ten tor dojeżdżać czasami po kilkaset kilometrów.Nie powinniśmy mieć pretensji do samych siebie,ani do młodych motocyklistów bo sami tacy byliśmy tylko do władz,bo skoro dopuściły takie maszyny do ruchu to powinny zadbać aby ich użytkownicy mieli więcej i do tego tanich torów oraz by szkoły jazdy za pieniądze zdzierane z kursantów naprawdę uczyły ich jeździć i przewidywać co ich czeka na drodze.<br><hr>marian R1
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/11/2010, 15:13

Komentatorzy napisał(a):Jako motocyklista z 15 letnim stazem, posiadalem i dosiadalem roznych maszyn o roznej mocy i powiem, ze wiekiem czlowiek nabiera rozumu i postrzega wlasne i innych zycie w calkiem innej strony. Mam syna i corke i zadne, powtarzam zadne nie bedzie jezdzilo na motocyklu czy skuterze. Wyrazy wspolczucia.
<br><hr>Aktywny motocyklista<br>
Komentatorzy napisał(a):ehhh nie rozumiem pana :/ sam jeździł ale innym to już nie pozwoli...<br><hr>flo<br>
Komentatorzy napisał(a):haha, bawią mnie takie opinie!
syn/corka skonczy 18 lat lub wyprowadzi sie z domu/załozy wlasna rodzine to wtedy Pan będzie mógł co najwyżej doradzić jakie moto i kask kupic, a nie nakazywać czy zakazywać cokolwiek. Straszne co się stało ale niech pan nie robi w rodzinie za osobę która się "poświęciła" bo jest najmądrzejsza, bo to nie o to chodzi<br><hr>AO<br>
Noo widzę że o życiu ani o motocyklach wiecie niewiele.Ja również jestem starym motocyklistą i jakoś wciąż żyję,i dam wam radę:nie osądzajcie bo i was osądzą i wierzcie mi ,jak założycie rodziny,kochane żony urodzą wam skarby które zaczniecie cenić nad życie zmienicie poglądy.Zaczniecie się obawiać kto ich nakarmi gdy wam zabraknie szczęścia,przypomni się wam ból po glebie i dzwonach i ile mieliście szczęścia że żyjecie, a w tedy zechcecie ochronić wasze dzieci przed tym wszystkim co się nazywa motocykl.Zwracam się tu głównie do wariatów jeżdżących na ścigach tak jak ja.Kiedy się ma rodzinę nic nie jest już takie proste.Fakt , młodzież wie swoje,zwłaszcza widząc starego na moto,lub z nim jeżdżąc i zrobi swoje chociażbyśmy nie wiem jak jej zabraniali , co nie zmieni faktu że zawsze będziemy drżeć ze strachu o ich życie.Oni mogą nie mieć tyle szczęścia co my...<br><hr>marian R1
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/11/2010, 15:25

Komentatorzy napisał(a):Nauka jazdy na motocyklu ???
Opiera się głównie o jazdę za samochodem po mieście ósemeczka slalomik i już mamy kierowcę motocykla a co :( rozpacz.
Mam 27 lat i zacząłem z wiosną swoją motocyklową przygodę . kurs rozpocząłem w kwietniu w lipcu zdałem prawo jazdy za 1 podejściem . Szkoliło mnie na L 3 wspaniałych ludzi motocyklistów instruktorów. Czy ktokolwiek z was po L miał pojęcie co to "międzygaz" zamykanie łuków miedzy krawędziami ,dochamowywanie po wyprostowaniu czy jak się zachować w przypadku nieuniknionej kolizji z innym pojazdem???????????????
Cóż ja miałem i zacząłem jazdę najwspanialszą z przygód mojego życia .
Zawodowo śmigam puchą 100000km rocznie i nie przypuszczałem że motocykl da mi tyle wolności frajdy i luzu .
Na pierwszy motocykl wybrałem suzuki gsx f katana 86KM niby nie wiele a jednak tak dożo. Od lipca 7000km jedna niegroźna przewrotka przy 10 na godz przedni piach winkiel!! Błąd 1 godz nauki jazdy na naszej L. Moja wina nauczka szacunek dla sprzętu ,masy .
Moja odp na pytanie jaki sprzęt na pierwszy motocykl . I tutaj przepisy krajów bardziej cywilizowanych niż nasz załatwiają całą sprawę a wiek kierowcy odgrywa tu kluczową rolę . Gdybym dzisiaj miał 18lat i zaczął latać na 600ccm
nie pisał bym tego do was bo z trumny raczej się nie da. A jestem pewny że bym już nie żył w 100%. Doskonale pamiętam co wyrabiałem samochodem w tym wieku BÓG tylko wie dlaczego nikt nie zginął i ja sam też. Dzisiaj patrze na to wszystko z wielką rezerwą tysiące pokonanych samochodem kilometrów masa kolizji które zobaczyłem nauczyły mnie wielkiej pokory . Szacunek dla ludzi z L w Katowicach którzy robią wszystko aby uniknąć niepotrzebnych tragedii . Godzin które za psie pieniądze poświęcają nauce młodych ludzi nie dla zysku lecz z pasji którą widzą i która w nich dżemie .
Na koniec składam serdeczne wyrazy współczucia rodzicom tragicznie zmarłego motocyklisty części naszej braci Wiktora [*]


P.S
Jeżeli ukończyłeś kurs i czujesz że więcej nie wiesz niż wiesz skontaktuj się zemną a dam Ci namiary do ludzi którzy wszystko ci wyjaśnią pomogą zacząć być może jedna z najwspanialszych przygód twojego życia. Bo Motocykl nie zawsze oznacza śmierć!!!!!!<br><hr>Rafal_katowice<br>
Człowieku napisz namiary tłustą czcionką bo jeśli są tacy szkoleniowcy to jest ich niewielu a to od nich zależy jak długo pożyją ich uczniowie.Szkoły jazdy na ogół uczą jak utrzymać równowagę na moto i jak zrobić ósemkę i to za niemałe pieniądze,a młodzież o gorących głowach płaci za swój brak umiejętności najwyższą cenę.Cenę życia.<br><hr>marian
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 6/11/2010, 15:32

Komentatorzy napisał(a):Wiecie co, szkoda mi tego chłopaka ale tak się właśnie kończy jeżeli ktoś nie zna wartości własnego życia. A to jest święty obowiązek rodziców aby synkowi takie sprawy wpoić (bo wytłumaczyć to nie wystarcza). Ludzie jeżeli macie takich synów,braci,kumpli to weźcie ich na tor i niech tam sobie szaleją. Poza tym są także kursy na których pokazane są tragiczne wypadki, można porozmawiać z ratownikami i psychologami. Może to nie jest gwarancją że synek będzie jeździł rozsądnie ale na pewno jest warto zainwestować.
<br><hr>janosik82<br>
Człowieku , albo nie masz jaj albo zapomniałeś jak jeździłeś na początku...Mądrzy uczą się na cudzych błędach a młodzi na swoich,kto tego nie rozumie sam powinien iść do psychologa.<br><hr>marian R1
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 12/11/2010, 13:52

Serdeczne kondolencje. Btw myślę ,że zeby przesiadać się na coś takiego jak mocne 600 i w górę to trzeba jednak mieć troche doświadczenia z motocyklami przynajmniej 125 ale to tylko moje zdanie. Dużo ludzi robi prawko i odrazu kupuje litrówke i jakoś się nie zabija ,ale jeżeli nie zaliczył porządnej gleby to nie wie jak to smakuje. Będzie coraz odważniejszy ,a adrenalina mocno uzależnia. Pamietajcie żeby nie jechać szybciej niż się potrafi myśleć.<br><hr>Rogal
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/12/2010, 17:03

Jestem instruktorrem nauki jazdy ale ucze na b ale w mojej szkole pracuje chlopak i uczy na a wiec mysle sobie coz mi szkodzi zrobie sobie prawko na moto.Zaznacze ze mialem bardzo male doswiadczenie jesli chodzi o motocykle jezdzilem jakimis motorowerami i to wszystko.Kiedys kupilem sobie honde cbr f3 i zrobilem moze z 300 km i bum wywrotka nie grozna blizna na lokciu i staw skokowy boli jak zmienia sie pogoda.Moto sprzedalem i przestalem jezdzic ze wzgledu ze jestem instruktorem nie chcialem jezdzic bez prawka.Kupilem do szkoly nauki jazdy yamahe ybr 125 10 koni niby malo ale cos;) po zdaniu prawka zrobilem z 3000 km tym bzykiem i mysle sobie trzeba cos kupic.Kupilem honde cbr 600 rr 2005 rok i????szok dlamnie motocykl idealny kurka wszystko mi wychodzilo dobrze hamowal nie wystepowal efekt szimy w r6 efekt ten wystepuje nagminnie ogolnie bajka.Moj kolega kupil identyczna i w ciagu miesiaca 4 razy mialby wypadek.Wiec nie wazne czym sie jezdzi wazne jak sie jezdzi i wazny jest wiek osoby ktora dostaje prawko wedlug mnie na motocykl powyzej 30 koni powinno byc prawko od 21 lat przynajmniej.Po drugie instruktorzy ktorzy ucza musza zwracac uwage na motocykle ja jak ucze to jesli ktos nawet ma zielone swiatlo i przejezdza przez skrzyzowanie i nie popatrzy w prawo i lewo to mu mowie a widziales tego motocykliste z prawej???ktos mowi nie a ja odpowiadam bo go nie bylo ale co jesli by byl???
Pozdrawiam "Patrz w lusterka motocykle sa wszedzie".<br><hr>Instruktor
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/12/2010, 03:26

Nie wazne jakie to moto. Moze to,byc etz150,R6 i BMW 1000rr. Wystarczy miec troche oleju w glowie i kasy by kupic swoje upragnine cacko. Jesli mamy zbyt wiele mocy i nie czujemy sie pewnie,wystarczy zmienic mape i po klopocie. To wszystko zostalo zrobine dla ludzi. Nie bede polemizowal,kto ile kilometrow przejechal,ale z mojego doswiadczenia wiem,ze swiezaki przeginaja pale,zwlaszcza w terenie zabudowanym,gdzie zawsze moze zajechac Tobie droge jakis zafajdany gamon.Gamon w smierdzacym Trabancie. Wpierw swiezaki odkrecaja manete,a potem zaczynaja myslec. Sami wszyscy dobrze wiecie,ze przegiac naprawde latwo. Czesto bywa,ze jest zbyt pozno. Niestety mieszkamy w Polsce,gdzie absolutnie nie mamy przystosowanych drog do takich rakiet. Za brak kropek i innych znakow przepraszam,ale nie posiadam w klawiarurze.<br><hr>Maniak dwoch kolek,milosnik R1
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/12/2010, 04:23

Komentatorzy napisał(a):Aktem totalnego braku rozsądku jest dokonanie w/w wyboru. Osobiście proponowałbym zrobić co najmniej 6tyś. km czymś mniejszym np. GS500 w mieszanych warunkach atmosferycznych coby mieć jakiekolwiek w ogóle pojęcie o prowadzeniu jednośladu.<br><hr>Soso<br>
A czy jest jakas roznica, jesli bede poruszal sie po ruchliwej waskiej ulicy Gs500 lub R6 z predkoscia 160 km/h,jak nie wiecej? albo bede cwiczyl starty od swiatel do swiatel. Najlepiej na gumie. Czy to robi jakas roznice. Proponuje zagladnac w statystyki wypadkow.

Dodaje link z filmikem. 2 osoby smiertelne. Policjant i motocyklista.
<a href="http://panorama.media.pl/content/view/314126" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://panorama.media.pl/content/view/314126</a>/<br><hr>Obserwator
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/12/2010, 04:30

<a href="http://panorama.media.pl/content/view/314126" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://panorama.media.pl/content/view/314126</a>/<br><hr>obserwator
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 9/2/2011, 14:53

Komentatorzy napisał(a):Wahałem się długi czas czy tu napisać...
Mam dwadzieścia trzy lata i od trzech lat dosiadam R1 z 2004 roku.
Przed nim tylko skutery, simsony, WSKi i inne odkad pamiętam, czyli od ósmego roku życia..
Czy jestem idiotÄ…????
Oceniam siebie po przejechanych 3 latach i łącznych 30-tu tysiącach kilometrów że się da.. Tak myślę..<br><hr>R1 Irek<br>
gsx750f Stalker
Witam mam identyczną przeszłość i też żyje. to jest nas więcej :) :):)<br><hr>StalkerDS
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 1/8/2011, 13:43

mieszkam w tomaszowie i glosno o tym bylo ale chlopak przegial z predkoscia niestety. wiem ze taki motor kusi ale troszke wyobrazni trzeba miec :(<br><hr>biniu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 30/1/2012, 22:14

Komentatorzy napisał(a):Wahałem się długi czas czy tu napisać...
Mam dwadzieścia trzy lata i od trzech lat dosiadam R1 z 2004 roku.
Przed nim tylko skutery, simsony, WSKi i inne odkad pamiętam, czyli od ósmego roku życia..
Czy jestem idiotÄ…????
Oceniam siebie po przejechanych 3 latach i łącznych 30-tu tysiącach kilometrów że się da.. Tak myślę..<br><hr>R1 Irek<br>
Komentatorzy napisał(a):gsx750f Stalker
Witam mam identyczną przeszłość i też żyje. to jest nas więcej :) :):)<br><hr>StalkerDS<br>
To witam, póki co w tej skromnej społeczności póki co. 21 lat, pierwsze moto R6, 20k przejechane od 2 sezonów. żadnych dzwonów poza durnymi parkingówkami.<br><hr>R6
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/11/2012, 12:25

Tylko po co to podważac?? Przecież i tak nie zwróci mu to życia:( Stało się co się stało. Czy zginął by to przy 40, czy tak jak stwierdził biegły przewie przy 120 czy nawet przy 200 to i tak skutek jest ten sam. Kolegi już z nami nie ma i trzeba się z tym pogodzić. PS. Wiem, że artykuł z wykopalisk.<br><hr>aLan0305
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 5/11/2012, 18:09

Miałem różne motocykle. Począwszy od jawy 350 do bandita 650. Były po kolei : etka 150, gpx 600,tdm 850,gpz 500s,zzr 1200,z1000. Użytkowałem MT 01, ZX9R, starą fazerkę, xjr 1300.
Wg mnie na pierwszy jednoślad nadaje się pojazd z nie więcej jak 50 konnym silnikiem. Oczywiście, osoba 195-200cm wzrostu będzie się źle czuła na niewielkim gabarytowo motorze, ale niestety producent nie wyprodukuje wielkiej ramy do małego silnika. Po zrobieniu kilku tysięcy kilometrów, nabyciu wprawy, techniki i obycia, myślę, że można wsiąść na coś mocniejszego czy większego.
Ja postanowiłem pozbyć się dużego sprzętu jakim był zzr 1200-choć jeździło się rewelacyjnie (165KM, i130 Nm), szybko (280 km/h jechałem) i ekonomicznie (ok.5 l/100km). Zadowalał mnie z1000-lekki, zwinny, 130 KM wystarczy (jednak nie na dalsze wypady). Przypadek sprawił, ze zostałem przy bandicie 650n. Pomimo, że "spadłem" na 86 KM WIEM, że aby czerpać przyjemność z jazdy wystarczy i GPZ 500s (60KM).
W czerwcu byłem w Dolomitach. Jeździłem z użytkownikami GSX-R 1000, BMW R1200 R, Z1000, i wiecie co? ... w niczym im nie ustępowałem. Tam nie ma mistrzów prostej. Hołowczyc cały czas powtarzał: zakręt, zakręt, zakręt.... Średnia prędkość pokonywania drogi to ok.50-60 km/h, bo szybciej się po prostu nie da.
"Nie sztuką jest się rozpędzić na maxa, sztuką jest zatrzymać się, wtedy kiedy tego chcesz i gdzie chcesz."
I choć wiem, że trudno czasem dostosować się do powyższego zdania, a leżałem nie jeden raz i nie jeden raz WIEM, że miałem dużo szczęścia, to nie rezygnuję z motocykla, bo mimo tego, że czy zwalę to na stan drogi, piach, żwir, deszcz, czy innego uczestnika ruchu, to wiem, że wina leży gdzieś pomiędzy. A gdybym jechał woniej, rozważniej, albo lepiej przewidywał, być może nie doszłoby do zdarzenia.

Więc nie odradzam, ale NAMAWIAM do użytkowania motocykli i ... mózgownicy !!!

Pozdrawiam forumowiczów.
<br><hr>jozeks73
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości




na górê