Zobacz wątek - czy to koniec prawdziwych samochodów???
NAS Analytics TAG

czy to koniec prawdziwych samochodów???

O wszystkim
_________

Postprzez melvin » 2/2/2011, 15:12

angole ponoć stworzyli paliwo na bazie wodoru które zastąpi benzynę, koszt litra to 85gr. paliwo jest w fazie badań i ma wejść na rynek za około 3 lata. co najlepsze nie trzeba będzie modyfikować silników benzynowych :) taką miła wiadomość gdzieś w necie niedawno widziałem :)
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! :twisted:
Avatar użytkownika
melvin
PierwszyOkrutny
 
Posty: 8393
Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski


Postprzez Arturo925 » 2/2/2011, 15:22

I paliwo za złotówkę stało by się bardziej realne :D
Ale nie... Znów dojebią na to podatek czy co tam nakładają i gófno z tego będzie :(
Avatar użytkownika
Arturo925
Stały bywalec
 
Posty: 1096
Dołączył(a): 5/1/2010, 16:02
Lokalizacja: Kruszyna


Postprzez Thomsen » 2/2/2011, 16:32

Ów paliwo ma kosztować tak jak mówisz, tyle że jak kolega wspomniał o opodaktowaniu, to będzie tyle samo kosztować co 95 albo i 98, więc na kiego wytwarzać to nowe paliwo, mogli by chociaż ten podatek obniżyć, żeby bak nie rdzewiał:D
Ford Sierra 2.0i DOHC
Suzuki GS-500E
Suzuki GSF600S Bandit
Avatar użytkownika
Thomsen
Świeżak
 
Posty: 102
Dołączył(a): 23/5/2010, 14:09
Lokalizacja: Sandomierz

Postprzez Manhatan » 2/2/2011, 21:01

Przewiduje się, że do 2030 roku na tankowanie samochodów będzie stać 10% społeczeństwa. Tak na prawdę nikt do końca nie wie jakie pozostają zasoby ropy naftowej. Kraje Arabskie traktują to bardzo poważnie. Informacje o zasobach są bardziej chronione aniżeli tajemnice narodowe. W końcu to ich jedyne zabezpieczenie na wypadek konfliktu. Nie istnieje żadna komisja, która byłaby w stanie sprawdzić rzeczywiste ilości ropy w obecnie eksploatowanych złożach, a na przełomie ostatnich 50 lat nie odkryto ani jednego - a kiedyś się muszę wyczerpać. Więc jeżeli ktoś już wyczaił nowy patent, który może nam zastąpić obecną wahę, to będzie dla nas prawdopodobnie zbawieniem w przyszłości, tym bardziej, że elektryczność ciężko póki co zmieścić w samochodach. Raz ze względu na ciężar, dwa przez bezpieczeństwo.
"Hope is when we feel the pain that makes us try again"
Avatar użytkownika
Manhatan
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2173
Dołączył(a): 29/5/2006, 12:56
Lokalizacja: Death ZONE

Postprzez KAPELA911 » 2/2/2011, 21:08

czytałem że są prowadzone badania nad opłacalnosćią produkcji benzyny z alkoholi w polsce i w niemczech. przed i w czasie drugiej wojny światowej niemcy produkowali właśnie benzyne z alkoholi, a obecnie takie bajery mają miejsce w brazyli ale na jaką skalę to nie wiem
Avatar użytkownika
KAPELA911
Bywalec
 
Posty: 868
Dołączył(a): 18/7/2008, 13:47
Lokalizacja: Z rajskiej benzyniarni

Postprzez Thomsen » 3/2/2011, 07:13

Indie mają podobno za jakiś czas zająć się produkcją jednośladów z silnikiem Diesla, który będzie spalać 1-1.5 litra ropy tj. około 6.3 złotego. Fakt, że będą miały niewielką moc na początku, ale cóż jednoślad to jednoślad w końcu:D


A odnośnie wyczerpujących się zasobów ropy naftowej; jakiś czas temu wynaleziono przecież silnik na wodę: moc jest uzyskiwana na podstawie rozszczepiania 2 atomów wodoru od jednego atomu tlenu czy jakoś tak nie znam się, ale to jest owiane tajemnicą, wiadomo z jakich względów. Bo co by się na świecie działo jakby nagle wszedł do produkcji silnik na kranówe, poza tym że kranówka by trochę zdrożała, to i upadały by masowo państwa arabskie, a co za tym idzie- WOJNA!!! :D:D
Ford Sierra 2.0i DOHC
Suzuki GS-500E
Suzuki GSF600S Bandit
Avatar użytkownika
Thomsen
Świeżak
 
Posty: 102
Dołączył(a): 23/5/2010, 14:09
Lokalizacja: Sandomierz

Postprzez francuz321 » 5/2/2011, 22:59

Co do metod uzyskania paliwa to mój znajomy w tym roku na swoim polu będzie sadził rzepak, otrzyma olej rzepakowy, przepuści przez jakąś tam maszynę(wynajmie) która robi z tego paliwo... z tony oleju rzepakowego jest około 800-850 litrów diesla, lecz nie wiem czy można tak robić w polsce...
Czytałem żeby otrzymać wodór można podgrzać wodę do ok.1100*C, i wtedy łatwo jest oddzielić poszczególne cząsteczki. Wymaga to energi by podgrzać, lecz tak sobie myślę czy nie można by było wykopać wielką dziurę w ziemi na kilka km, i czerpać z ciepłoty ziemi? Wybaczcie że przytaczam taki głupi pomysł ale przypomniał mi się demotywator z sadzeniem jabłoni i wyjechaniem za granicę...
Tak czy siak uważam że trzeba opracować jakiś nowy silnik który będzie wykorzystywał cały potencjał paliwa, a nie że 70% to ciepło.
Elektryczne pojazdy to również zanieczyszczają, bo prąd trzeba zrobić, a w PL to głownie są elektrociepłownie które wydzielają dwutlenek węgla.
widziałem w tv że w Holandii ciepłownie są połączone ze szklarniami, dym jest filtrowany by było samo CO2, który potem jest doprowadzany do szklarni w której jak wiadomo, fotosynteza itd...
Czy silnik wankla był kiedyś wykorzystany w motocyklu?? Ciekawe co by wyszło.

Na temat starych i nowych samochodów:
mój ojciec miał 2 beemki e30, z 1.6i i 2.0i, bez wiekszej elektroniki, nie miały nawet abs, nie mniej jednak ta 2.0i by ją odpalić to trzeba było przekręcić klucz, otworzyć drzwi by móc nacisnąć przyciski do otwierania szyb przednich(jednocześnie w dół), wtedy było pompa paliwa się włżczała i można było odpalić. Pierwszy raz autem ruszyłem tą 1.6i, bawiłem się w środku, w złą stronę przekręciłem klucz a tata trzymał na biegu, w rezultacie wygiąłem drzwi do garażu:P Z nowszymi autami to też miałem przygody(w sumie mój ojciec), jak jechaliśmy w niemczech auto (renault espace III 2.2dci) na stacji nie chciało zapalić, chcieliśmy coś podłubać ale wszystko zakryte plastikami i śrudkami o dziwnych kształtach. Złącze czujnika położenia wału się ześlizgnęło... 300Euro, a w serwisie chcieli jeszcze nam wymienić wtryski i przeguby(1800Eur). Następnie w zimie (-15C) wjeżdzaliśmy pod górkę, ślizgało, na liczniku ponad 50, a rzeczywiście było może z 10km/h. Wtedy renówka postanowiła zgasić silnik i nie odpaliła, traktor, holowanie, noc w garażu i odpaliła. Nic nie można pogrzebać w tych nowych autach... Moja mama ma hyundai i30, nie można nawet zagrzebać kołami bo czujniki czuwają... Sądze że to człowiek powinien nad wszystkim czuwać, tak się staje prawdziwym kierowcą, a co jeśli czujniki się zjeb*ą? bieda i koszty.
Dlatego moim autem jest stary seat toledo 1.6i, który ma tyle lat co ja(1993), bez żadnych bajerów, dam gazu to zaboksuje, silnik kręci do 7k obrotów/min, światła włączam śrubokrętem bo jest naderwany włącznik, jak 2 tyg. nie palony to trza go puknąć w aparat zapłonowy, jeden głośnik działa, auto ma specyficzny dźwięk, coś jest nie tak z rolkami rozrządu i wydaje się jakby silnik pracował bez oleju... Mama nigdy mu nie dawała w rurę, w efekcie jak dojdę do 7000rpm ogień potrafi polecieć z rury(nie katuje, ożywiam). Mama chciała go sprzedać ale nalegałem, teraz go dopieszczam, ogólnie dużo jest wymienione, a jak ktoś go puknie to nie szkoda(młot i prostowanie). Jak na swoje lata to się trzyma, nie potrzebuje nie wiadomo jak mocnego auta, do tego są motocykle.

Pytanko: dlaczego Seat 1.6i, waży tonę, nie jest aerodynamiczne pali porównywalne ilości paliwa (6-7l. 98) co ścigacz 1000cc, 185KM, 172kg(gsxr1000 k7) przy jeździe spokojnej... bo silnik wysilony czy co?
Wybaczcie że się tak rozpisałem"
Pozdrawiam
Avatar użytkownika
francuz321
Świeżak
 
Posty: 140
Dołączył(a): 19/6/2009, 14:19
Lokalizacja: Troyes(Fr)

Postprzez madcap » 6/2/2011, 00:05

silnik wankla był wykorzystywany
konkretnie w nortonach
teraz norton został jako marka odrestaurowany i oczywiście z silnikem wankla
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez francuz321 » 6/2/2011, 00:26

Norton f1 miał wankla pojemności 600ccm, a jakby wziął od rx-7-rx8, 1308ccm, ok:270KM, dużo miejsca silnik nie zajmuje, mogłoby stanowić konkurencje dla Y2K :D
Ale by wyprodukować większe ilości, komercyjnie, nawet 600 ale wankla...
Avatar użytkownika
francuz321
Świeżak
 
Posty: 140
Dołączył(a): 19/6/2009, 14:19
Lokalizacja: Troyes(Fr)

Postprzez bryk77 » 6/2/2011, 02:41

Gdzieś czytałem, że Dubai ma być jedną wielką atrakcją turystyczną (m.in. budowa największej na świecie sztucznej wyspy), ponieważ w Emiratach ponoć złoża ropy naftowej mają być wkrótce wyczerpane. Nie oszukujmy się - jest to nieodnawialny surowiec.

Dla mnie auto musi być wygodne. Stawiam komfort ponad osiągi. Nowe samochody prowadzą się rewelacyjnie. Jazda w zimie nie sprawia większego problemu nawet jeśli nawierzchnię stanowi lód. Siedząc w środku można poczuć się jak w kokpicie samolotu. Trwałość i niezawodność niestety nie są już wyznacznikami w procesie ewolucji motoryzacji. Apropo niezawodności, jak taki silnik ma być trwały skoro z pojeności 1.2 ktoś chce wycisnąć 1000 KM za pomocą kompresora, sprężarki, turbiny i Bóg wie czego jeszcze.
W małych autach liczy się estetyka - im bardziej cukierkowy wygląd tym lepsze wyniki sprzedaży. Duże to już powinny być ekonomiczne (małe są takie z założenia) i wygodne. Do wyboru, do koloru...
Avatar użytkownika
bryk77
Stały bywalec
 
Posty: 1212
Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin

Poprzednia strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości




na gr