Scigacz.pl

przez **cegła** » 2/1/2010, 19:45

Witam. Mam pytanie może trochę nie tego, no...
Jak to u was jest z pieniędzmi, skąd je braliście, tzn np. oszczędzaliście kilka miesięcy (lat), żeby sprawić sobie wymarzoną maszynę, albo nawet byle jaką, byle by też była na początek? Może większość ma po prostu to szczęście, że ich stać i już. Mężczyznom jest łatwiej, prędzej znajdą pracę, czy znając się na częściach, mechanice dorobią sobie...
Jestem studentką dzienną, nie mam dużo pieniędzy, nie wchodzi w grę dofinansowanie ze strony rodziców. Dostaję stypendium, ale to marne pieniądze, pracuję w wakacje, ale to zwykle max 3 tys - 3,5 tys. Może to co piszę jest dla was śmieszne..
Przez brak gotówki nie mogę robić wielu rzeczy, które mi się podobają, godzę się z tym, że tak jest, ale czy są tu może tacy, którzy w pocie czoła zapracowali sobie i mają na to jakąś receptę?
Pozdrawiam.

przez **Trener** » 2/1/2010, 19:57

Niestety nic samo nie przychodzi i trzeba na to zarobić . A jak juz zarobisz to jest to jedna wielka skarbonka na kase , od napraw , przeglądów , ubezpieczeń po paliwo .
Ale nawet jak jesteś na dziennych to zawsze możesz przecież gdzieś dodadkowo zarobić . Rozejrzyj się a jakaś praca na pewno się znajdzie .

przez **cegła** » 2/1/2010, 19:58

Zdaję sobie z tego sprawę, niestety.

Ale smutnie brzmią słowa:

Jeżeli ktoś żyje z miesiąca na miesiąc nie mogąc oszczędzić kilka set złotych, nie powinien się brać za to.

- brutalna rzeczywistość.

Fakt, że sama maszyna to początek dopiero, tak jak pisałeś, wszystkie dodatki wymagają pieniędzy na bieżąco.

-----------

Nie chcę się usprawiedliwiać, ale musze napisać, że staram się sobie "jakoś dorabiać". Kiedyś sprzedawałm np. na all., ale jest problem z ciągłą sprzedażą, że to niby jakaś działalność gospodarcza, podatki trzeba płacić i to się nie płaca jak na sprzedaż taką "domową"

Co do pracy w weekendy, parę razy mi się zdażyło, ale to rzadkie wyjątki. Będąc ostatnio w Tarnowie, pytałamo pracę w sklepie - oferta na weekendy, ale mimo doświadczenia nie chcieli mnie bo byłabym przyjezdna. Ale pieniądze, o których pisałam, no cóż, staram się odciążać rodziców, a wiadomo są różne inne wydatki.

Będę szukać pracy dorywczej tak czy ianczej. Motocykle to droga zabawa, ale może pozwolę sobie kiedyś na inne rzeczy, do których mnie ciągnie.

przez **Konio** » 2/1/2010, 19:59

(...)
zartuje

tez jestem studentem no i pracowalem w kazde wakacje i stopniowo kupowalem lepsze moto

niestety tamten rok skonczyl sie dla mnie zle no i w tym roku (w sumie w tamtym juz xD) jakos udalo mi sie kupic kolejnego szpeja

staraj sie

mozesz pomyslec o jakiejs formie pracy np przez internet

przez **mar111cin** » 2/1/2010, 19:59

żeby nie było, od razu ostrzegam. wszelkie głupie komentarze i od razu będzie warn.

(otwórz link) · przez **simonw** » 2/1/2010, 20:00

ja tylko dodam j.w. a przede wszystkim "Poka..." bedzie od razu warnowane !

przez **Trener** » 2/1/2010, 20:02

a jak kulturalnie poprosimy nową koleżanke żeby zapodała na avka jakąś swoją fajną fotę ?

// simonw
// A jesli kulturalnie poprosze zeby nie smiecic w tym temacie offtopem o fotkach to uszanujesz moja prosbe?

// dodatkowo co Wy tacy łosie, w kupie sila a zapytac szanowna Koleżanke to juz nie łaska ?

przez **Invi** » 2/1/2010, 20:10

Niwy zmień ten podpis bo wkurza strasznie

Co do tematu: było, okazało się że nie ma tu zbyt wielu ludzi z ekshibicjonistycznymi zapędami

Kurde, ktoś chce zaprowadzić tu reżim?

No i jak ktoś ma receptę na kasę to raczej się nią nie podzieli (znaczy się receptą, nie kasą). Prawda?

przez **emwu** » 2/1/2010, 20:32

ms407 napisał(a):a jak kulturalnie poprosimy nową koleżanke żeby zapodała na avka jakąś swoją fajną fotę ?

to jest żałosne .... nawet nie ma krzty poczucia humoru

Jak poważnie chcesz szukać sposobu na zarobienie kasy, to masz łatwą i ciężką drogę.

Łatwa - tanio kupić drogo sprzedać. Co, to co jest aktualnie poszukiwane, zawsze coś się znajdzie. Tyle recepty łatwej.

Ciężka - praca po zajęciach, w weekendy i tak w koło.

Pomyśl jednak, że jak skończysz studia, poszukasz sensownej pracy, odrobisz sobie z nawiązką "oczekiwanie".

przez **Koval135** » 2/1/2010, 20:34

Jak studentka to przejdź sie po akadmikach i pozbieraj puszki po bro czy butelki,chociaz teraz to juz marne grosze za to daja..

przez **cegła** » 2/1/2010, 20:41

Kiedyś zastanawiałam się, żeby "pobawić się" w giełdę, z wkładem powiedzmy 2000 zł - niby mało, ale da się już coś z tym robić.
Z tym, że na początku byłaby to pewnie bolesna nauka, straty, itd.
I temu zajęciu trzeba oddać sporo czasu, więc pewnie wiązałoby się z kupnem Internetu bezprzewodowego, żeby na uczelni móc podglądnąć co i jak, między zajęciami.
Jednak od takich pomysłów odciągają mnie doświadczenia ludzi, którzy tak się przejechali na np Krośnie, że im się giełdy odechciało...

przez **Koval135** » 2/1/2010, 20:44

Moze popytaj w sklepach z motocyklowej branzy?pewnie przychylniej by patrzyli gdybys nawinela ze na moto bla bla bla,wcale jesli kumasz temat?

przez **Konio** » 2/1/2010, 20:47

albo sie ucz dobrze, dawaj korki i sprzedawaj notatki z wykladow xD

btw kowal co to JC32? to moto?

przez **Trener** » 2/1/2010, 20:47

cegła napisał(a):Kiedyś zastanawiałam się, żeby "pobawić się" w giełdę,...

jeśli się na tym nie znasz to lepiej odpuść temat

przez **Invi** » 2/1/2010, 20:49

emwu napisał(a):Pomyśl jednak, że jak skończysz studia, poszukasz sensownej pracy, odrobisz sobie z nawiązką "oczekiwanie".

To zależy co studiuje

przez **Konio** » 2/1/2010, 20:51

i to tez niekoniecznie znaczy ze po studiach ma zagwarantowana praca :roll:

znaczenie ma rowniez uczelnia... zycie to loteria

przez **Trener** » 2/1/2010, 20:52

Największe znaczenie ma to jak będzie wyglądał rynek pracy jak skończy te studia .

(otwórz link) · przez **simonw** » 2/1/2010, 20:54

Dobra chill out ! (moje fanki straca notke przez Was).

Koleżanka pyta _jak_ wy zdobyliście fundusze na motocykl, wiem ze Szpicer pracowal w wakacje na molo sprzedając cośtam turystom - nie wnikam bo nie udalo mi sie odwiedzic tego pieknego rejonu polski.

Prosze was czytajcie ze zrozumieniem i napiszcie "skad macie kase na moto" jak to wygladalo. Ona o to pyta ...

przez **kargul** » 2/1/2010, 20:54

emwu napisał(a):

Pomyśl jednak, że jak skończysz studia, poszukasz sensownej pracy, odrobisz sobie z nawiązką "oczekiwanie".

Jasne

Tak sobie mówisz :?:

Po większości kierunków można sobie tylko tak powtarzać przed snem.
Mam kupe znajomych po AWF, czy zarządzaniu i szczerze mówiąc nie zarabiają lepiej niż ci co po technikum poszli do tyrki.
Moja kariera naukowa zakończyła się na licencjacie.Z jednej strony żałuje, że nie dokończyłem (może jeszcze się uda) :wink:

Z drugiej strony ciesze się bo akurat trafiłem na dobry okres, dobrą pracę,szybki awans i godziwy kesz.Moi koledzy z roku trafili na kryzys, cięcia...
Żeby kupić wymarzone moto wypruwałem sobie żyły.To co przeszedłem pracując na moto ciężko jest opisać(zobaczcie poławiaczy krabów).Nie życzę nikomu tych pieniędzy :evil:

Dużo przeżyłem,dużo zobaczylem i wiele się nauczyłem.
Praca, która miała być tylko chwilowy zajęciem i zastrzykiem kasy została jeszcze długo i pozwoliła mi zarobić nie tylko na bika, ale też na samochód, własny biznes i cztery kąty.
powodzenia

przez **Invi** » 2/1/2010, 21:07

Studia które coś dają to porządne kierunki inżynieryjne, może jeszcze prawo.

A tak na prawdę żeby jakoś zarabiać (a nie uważać 5/10k miesięcznie za cel) to studia są do niczego nie potrzebne i tylko marnują cenny czas.

simonw napisał(a):Koleżanka pyta _jak_ wy zdobyliście fundusze na motocykl, wiem ze Szpicer pracowal w wakacje na molo sprzedając cośtam turystom - nie wnikam bo nie udalo mi sie odwiedzic tego pieknego rejonu polski.

Programowanie/tworzenie grafiki przez (zależnie od ochoty) 0-6h dziennie i na drobne wydatki wystarcza (pieniądze różne ale kilka k na miesiąc lekko można zdobyć). Ale i tak traktuje to jako tymczasową zabawę. Zdecydowanie muszę rzucić studia i mieć więcej czasu :/

Scigacz.pl

Bariera finansowa.

Bariera finansowa.

Kto przegląda forum