THC a kierowanie pojazdem.

[madcap]

odwieczny problem.
interpretacja jest prosta.
są metabolity, to jesteś pod wpływem.
i o ile w przypadku aldehydu etylowego znane są "widełki osobnicze" powodujące określone dla danego poziomu zaburzenia oraz czas ich utrzymywania do momentu detoksykacji organizmu, to o tyle w przypadku wszelkiej maści psychotropów nie ma.
nikt nie może mi jako przeciętnemu Kowalskiemu zagwarantować, że po 24 godz. nie ma już zaburzeń przewodnictwa neuronowego, tym bardziej że w przypadku jakichkolwiek dragów nie mówimy o ćwiartce/halbce/litrze tylko o ilościach śladowych.

ciesz się, że skończyło się na miesiącu.

[czajnik88]

Poki co na miesiac. Bo do tego czasu maja mi dac znac, i mam sie stawic na komende czeska. i AWtedy dopiero beda stwierdzac czy zasłuzylem na to zeby mi go zabrac na dluzej czy tez nie...


Co do tego czy moga mi cos zrobic czynie. To moga. W zeszlym roku dostalem mandat kolo wrzesnia, a w grudniu przyszlo mi pismo ze mam czas 7 dni na zaplate, inaczej sprawa trafi do sadu.

[Vergon]

Kumpla koleżka w ten sposób w PL stracił prawko i nie było to 2 dni tylko bliżej tygodnia.
Po****ne to jest, tak jak wyżej była mowa jak się zrobi testy np z włosów to i po 6 miesiącach może wyjść. Kolejna dziura w prawie

[SkoQ]

Vergon, akurat to jest jedna z niewielu rzeczy która mi się w Polsce podoba, z alkoholem jest to samo. Tobie może nic nie jest, ale jakiś dzieciak przyjara blanta drugi raz na imprezie, a dzień później wsiada w samochód, powierzył byś mu swoje życie ? Wątpię, a mimo wszystko to robisz jeśli taki koleś dzieli z Tobą jezdnię...

[Domocoon]

Nie ma litości dla narkusów.

[dominik528]

jakiś dzieciak przyjara blanta drugi raz na imprezie, a dzień później wsiada w samochód, powierzył byś mu swoje życie ?

Może nie siadł bym z nim do rajdu samochodowego ale jechać po bułki 70km/h czy po mieście oczywiście że tak.
A co dopiero po tygodniu, to jest chore i tyle tak się zachowujecie jakby jazda puszką w mieście była co najmniej jak red bull race air.

[rosiboj]

Według statystyk więcej ludzi ginie na drogach w mieści gdy ktoś jedzie po bułki niż w red bull race air wiec chyba ma sens

[Vergon]

Vergon, akurat to jest jedna z niewielu rzeczy która mi się w Polsce podoba, <b>z alkoholem jest to samo.</b>

No właśnie w tym rzecz, że najwyraźniej nie jest tak samo jak z alko a też jestem tego zdania, że tak powinno być.
Mam na myśli to, że jeżeli sztab mądrych ludzi był w stanie określić, że 0,2 promila nie wpływa znacząco na motorykę kierowcy to niech to samo zrobią z trawą.
Być może jestem niedoinformowany, ale chyba nie ma zapisu, który jasno określa ile THC możesz mieć we krwi żeby bezpiecznie prowadzić.
Jeżeli nawet jest taki zapis to życie pokazuje, że jest z d*py wzięty i, że wprowadził go ktoś kto nigdy w życiu nie palił skoro po kilku dniach od palenia można stracić prawko.

[Starski]

Problem mysle, ze polega na czyms innym niz samo THC, obecnie trawka jest maczana w roznym gownie, zeby polepszyc jej 'bombe', a takze zwiekszyc wage. Dlatego testy dzialaja tak, a nie inaczej.
Zreszta jak ktos bierze extase i zrobi sobie test na dragi po tym, to bedzie on bardziej kolorowy niz oswietlenie na amerykanskich domach w boze narodzenie.
Latwiej wtedy powiedziec, czego tam nie ma z zakazanych substancji niz co jest.

[dominik528]

sztab mądrych ludzi był w stanie określić, że 0,2 promila nie wpływa znacząco na motorykę kierowcy to niech to samo zrobią z trawą.

Dokładnie.

Ile razy każdemu zdarzało się jechać po nie przespanych nocach, po ciężkim dniu pracy albo kilkanaście godzin w trasie?

Śmiem twierdzić że po wypaleniu jednego jonta albo słabego piwa człowiek jest w dużo lepszej kondycji do zwykłej jazdy pojazdem.

[Vergon]

obecnie trawka jest maczana w roznym gownie, zeby polepszyc jej 'bombe', a takze zwiekszyc wage.

To bajka powtarzana od lat.
W niczym się niczego nie macza a jeżeli nawet ktoś gdzieś tak robi to jest to marginalne zjawisko.

Zreszta jak ktos bierze extase i zrobi sobie test na dragi po tym, to bedzie on bardziej kolorowy niz oswietlenie na amerykanskich domach w boze narodzenie. Latwiej wtedy powiedziec, czego tam nie ma z zakazanych substancji niz co tam jest.

Cała tabliczka Mendelejewa

[Konio]

palenie nie przeszkadza w jezdzie nic (niektorym odoba). moga one spokojnie jezdzic swiezo po

[SkoQ]

Wynajmijmy 20 milionow lekarzy dla każdego kierowcy osobnego żeb przed wsiadaniem do samochodu sprawdzali motorykę kazdego kierowcy. Jestem za legalizacją ale przeciwko prowadzeniu pod wplywem psychotropów. A skoro nikt nie jest Ci stanie powiedzieć ile zasu po danej dawce możesz prowadzić to robisz to tylko i wyłącznie na swoją odpowiedzialność. Alkohol działa tak samo nakażdego, ale psychotrop nie, dlatego nie da się określić granicznego stężenia w organizmie przy którym można prowadzić.

[czajnik88]

No tak jesli przy badaniu policjanci sprawdzali wszystko czyli czy czuc won canabisu, czy stoje prosto czy moze sie przewracam, czy jestem brudny, czy pier*** głupoty czy mowie jak człowiek... czy jestem agresywny. I nic z tego nie było na moja niekorzysc, dodatkowo przy badaniu krwi kazano mi stanac na jednej nodze, dotknac palncem nosa majac zamkniete oczy. Sprawdzano reakcje zrenic na swiatlo... Nic nie było " nie po mojej mysli". To gdzie tu logika. Zachowywałem sie tak samo jak bym nie palil nigdy w zyciu... Wiec czy ta lufa czy blant sprzed 2 dni nie miały zadnego wpływu na moje prowadzenie... A jednak wykryto thc ;]] Wem ze jezdze na wlasna odpowiedzialnosc i do nikogo nie mam zalu. Moze niech policja zacznie sprawdzac thc w tknance tłuszczowej, w ktorej utrzymuje sie ono kilka ładnych lat... Albo niech sprawdzaja kazdy bankbot czy nie ma sladów coci... 90% osob siedzi ;]]

[cycu_rsko]

palenie nie przeszkadza w jezdzie nic (niektorym odoba). moga one spokojnie jezdzic swiezo po

Czemu mnie nie dziwi ze akurat sie tu odezwales

[mirekm71]

Niestety nie zw wszystkim moge sie zgodzic. Na swoja odpowiedzialnosc to sobie mozecie z drzewa do wody na glowke skakac. Wyjezdzajac na drogi pelne innych uzytkownikow nie ma "na swoja odpowiedzialnosc" bo odpowiadasz za zycie innych.

[falconiforme]

Niestety nie zw wszystkim moge sie zgodzic. Na swoja odpowiedzialnosc to sobie mozecie z drzewa do wody na glowke skakac. Wyjezdzajac na drogi pelne innych uzytkownikow nie ma "na swoja odpowiedzialnosc" bo odpowiadasz za zycie innych.

Tak, ale zakazy prawie nic nie zmieniają. Co z tego że zabiorą prawko i dadzą 1000 euro kary. Dalej masz fizyczna możliwość prowadzić. I prawie nikt kto prowadził 20 lat z tego nie zrezygnuje. Zamiast zakazywać odblokujmy to i owo.
Np.
- Nikt się przywala do prowadzenia po "używkach".
- Każdy ma prawo nosić broń.
- Każdy ma prawo wywalić kulkę w łeb kierowcy który spowodował wypadek "pod wpływem".
Nie było by niekończących się procesów, a zadośćuczynienie poszkodowanym natychmiastowe.
Nikt z rodziny i ze znajomych nie pozwoli Tobie wsiąść za kierownice w nietrzeźwym stanie.

I nikt siÄ™ ojcu nie dziwi:
http://www.sfora.pl/Okrutna-zemsta-Zast ... eci-a52493

[Dominik_K70]

W sumie falconiforme nie traktuj tego osobiscie,ale ciesze sie ze nie jestes u wladzy

Co wcale nie znaczy ze popieram jazde po spozyciu.

[Krmtzzz]

Bardzo dobre podejscie. Mamy zbyt lekkie wyroki. Gosc ktory zabil Åš.P "Wlewacza" przecinajac na podwojnej ciaglej, nie mial prawka, odebrali mu je za jazde pod wplywem. I co ? I zabil czlowieka. Jak widac nic nie daje takie zabieranie prawka. A teraz grozi mu do 8 lat wiezienia... CO to kur***wa ma byc ? To powinno podchodzic pod recydywe i zabojstwo z premedytacja. A nie jako nieumyslne spowodowanie. Zalosny jest ten kraj zlodziei

[Boshi]

Czasem mam wrażenie, że Kodeks Hammurabiego to dobra sprawa by była...