Przestroga ? Wypadek ...
Posty: 94
• Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Vergon napisał(a):Sądzisz, ze nagranie z monitoringu jak wali w miescie na gumie to dobra karta przetargowa w sprawie?
Ubezpieczyciel i jego prawnicy mieliby niezły ubaw.
O OC mozna zapomniec, fundusz gwarancyjny działa tak jak napisał madcap.
sadze ze ustalenie sprawcy jest jak najbardziej uzasadnione
Ja w przeciwieństwie do Ciebie mam styczność z powypadkami o2o na codzień i likwidacją szkód , więc nie ucz ojca dzieci robić ....
<B>Yamaha R ONE 2009 and 2010 by Trimix</B>
-
Trimix - Świeżak
- Posty: 356
- Dołączył(a): 6/9/2009, 21:01
- Lokalizacja: Wrocek
No to masz hu**wą sytuacje. Aż sie podkur**łem, a jakbys (twu twu) cos sobie zrobił? Takiego to bym zabijał przez 10 lat w cierpieniach. 

Hajka juz stoi 

-
Warsaw Stunt Squad - Świeżak
- Posty: 162
- Dołączył(a): 25/2/2009, 16:33
- Lokalizacja: Warszawa, WW
A co to ma do rzeczy ? ile jechał ? nikt mu tego nie zmierzył !
Jak jedziesz 70 km / h i wyjedzie Ci z pod porządkowanej to też nie jego wina jest ?
Mi zmierzono droge hamowania i przekroczylem predkosc o 17km/h z i ich oblczen a za przyczynienie obnizyli odszkodowania... p.s. w sprawie byl biegly etc.... ;/.
A jak nie ma sprawcy to nie ma OC proste ;/.
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Trimix napisał(a):Ja w przeciwieństwie do Ciebie [...]
Tak sie składa, ze tez mam z tym styczność.
Post wczesniej pokazałeś, ze nie masz pojęcia jak działa fundusz gwarancyjny, wiec nie wiem czemu zajmujesz sie likwidacją szkód i Ci za to jeszcze płącą.
Nie jestem likwidatorem, ale setki dziwnych przypaków przechodziło mi przez ręce i wiem jak ubezpieczyciel 'walczy' o swoje.
Moim zdaniem współwina to najbardziej prawdopodobna opcja jaką da sie wywalczyć bez zaprzęgania dobrych prawników.
Ostatnio edytowano 4/7/2010, 20:08 przez Vergon, łącznie edytowano 1 raz
-
Vergon - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 3302
- Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Ej a jak ja mam w protokole sprawy ze przekroczylem predkosc o 17km/h i ze hamowalem przednim hamplem? To da cos jeszcze sie wywalczyc.
Za polamana reke w nadgarstku i zwichnieta 2 plizny wyplacili mi 3400 a jeszcz cierpienie etc... bol w rece takie tam? Bronilem sie w tym czasie czynnie uprawialem sport.
Walneli mi ze sie tez przyczynilem i ze do rzadan 23000 nie mam co liczyc?
Za polamana reke w nadgarstku i zwichnieta 2 plizny wyplacili mi 3400 a jeszcz cierpienie etc... bol w rece takie tam? Bronilem sie w tym czasie czynnie uprawialem sport.
Walneli mi ze sie tez przyczynilem i ze do rzadan 23000 nie mam co liczyc?
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
U mnie nie było drogi hamowania. Ja odbilem i walnalem w drzewo i tyle.
CBR - CustomBikeRobson
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
-
Robson1903 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 700
- Dołączył(a): 15/5/2009, 11:02
- Lokalizacja: Łódź
Invinciblee napisał(a):Nauczka na przyszłość - walić w zajeżdżający samochód
a wiesz to nie jest zły pomysł tylko, że skąd wiesz co się z Tobą stanie jak Ci maszyna spod tyłka zatrzyma się na aucie? Ty też się na nim zatrzymasz :/
a to już nie jest dobry pomysł...
Ale takich zwiewających z miejsca wypadku to normalnie za jaja wieszać nad skrzyżowaniami. Nawet jak jego wina to sorry, ktoś się rozwala na drodze a ja się nie zatrzymam by zobaczyć co mu się stało, by wezwać pomoc? chore to jest...
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
Robson1903 napisał(a):U mnie nie było drogi hamowania. Ja odbilem i walnalem w drzewo i tyle.
Droga hamowania nie jest jedyną formą odzwierciedlenia prędkości. Jest też np. rozrzut części. Juz tu na forum opisywałem wypadek mojego wujka, gdzie przez takiego kogoś jak Ty, gdyby wiózł pasażera, to z pasażera nic by nie zostało. Biegli udowodnili winę tego, który przekroczył prędkość, a nie wymuszenie mojego wuja ( który zwyczajnie sprawcy nie widział ) i cała naprawa auta wujka poszła z OC gościa co przekroczył prędkość.
Sam wiesz jaką miałeś prędkość. Naważyłeś sobie piwa, wina jest WG MNIE absolutnie Twoja i tylko Twoja. Znaki mówią o prędkości, jak masz je w d.upie, to prawo też Cie będzie miało w d.upie.
- Materialmord
- Świeżak
- Posty: 159
- Dołączył(a): 21/4/2010, 15:56
Nie wiem ile mialem to było z 300 metrów od swiatel. Ile mogłem się rozpedzic nie wiem...
Tak wiem moja wina może wogole bd jezdził 40km/h po 3pasmówce ?
Tak wiem moja wina może wogole bd jezdził 40km/h po 3pasmówce ?
CBR - CustomBikeRobson
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
-
Robson1903 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 700
- Dołączył(a): 15/5/2009, 11:02
- Lokalizacja: Łódź
Invinciblee napisał(a):Materialmord napisał(a):
Pie****isz. Mógł mieć i czysta. Mógł co najwyżej mandat za przekroczenie prędkości dostać. Jak ktoś wymusił pierwszeństwo to była jego wina. Nie licząc sytuacji nie do końca oficjalnego naginania prawa.
Ja tak miałem przy kolizji autem, udowodnili mi ,że jechałem za szybko, ale sprawcą wypadku był kolo co wyjechał na zielonej strzałce (tak twierdził), wrypali mi mandat za prędkość, ale wina była tamtego, wszystko poszło z jego polisy. Nie było mowy o żadnej współwinie!!!!
- Shogun80
- Świeżak
- Posty: 222
- Dołączył(a): 18/4/2010, 08:42
- Lokalizacja: Poznań/Międzyzdroje
-
Robson1903 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 700
- Dołączył(a): 15/5/2009, 11:02
- Lokalizacja: Łódź
U mnie wskazano sprawce ale stwierdzil biegly ze jakbym jehal wolniej to bym wyhamoawl czyli przyczynilem sie do wypadku... Sprawca byl kierowca auta osobowego. Jednakze w zwiazku z okolicznosciami jest artykul na zanizenie odszkodowania. Co nie zmienia faktu iz tu nieuchwycono sprawcy. Ciesz sie ze Ci sie nic nie stalo. Nastepny razem gumuj w mniej ludnych miejscach.
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
ale ja nie mialem jak hamować. Poprostu zostałem zepchniety jakbym nie odbil kiera to bym w nim był...
CBR - CustomBikeRobson
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
* CBR1200RR * Raptor+ R1 ENGINE(WIP)
-
Robson1903 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 700
- Dołączył(a): 15/5/2009, 11:02
- Lokalizacja: Łódź
Seba_ER5 napisał(a):Nastepny razem gumuj w mniej ludnych miejscach.
ooo, to jest dobra puenta dla tych, którzy to lubią i umieją to robić.
Normalne jest, że jak jedziesz 3pasmówką i przed Tobą jedzie auto to w każdej chwili może mu się zachcieć zmienić pas. A Ty na gumie raczej nie zahamujesz.
Z tego co piszecie o tych wymuszeniach to zależne wszystko od biegłych...raz współwina, raz nie... jak widać pełna dowolność w naszym prawie, ehh
Jedno jest pewne, wymuszenie czy też nie - straty ogromne po stronie motocyklisty ;/
Co mi po odszkodowaniu jak unieruchomię motocykl na kilka tygodni (i to w lato), co mi po odszkodowaniu jak sobie nogę przetrącę poprzez moją brawurę...
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
No wlasnie nalezaloby sobie zadac pytanie czyja jest naprawde wina. Bo zaraz dojdziemy do wniosku, ze moge jechac 300km/h, a moj pas ruchu jest przeze mnie zajety na dlugosci 1km, lub przez cala glowna ulice miasta, i nie proboj nawet puscic baka na moj pas!! Dla mnie troszke prymitywne rozumowanie... Prucie przez miasto 160km/h na gumie to troszke zbyt ryzykowna zabawa, nie uwazacie? Nie chce powidziec ze jestes winny, ale troszke zesmy sie zagalopowali. Przez te wypadki poprzez wymuszenie pierszenstwa popadlismy w jakas manie... Oczywiscie jest tak ze puchy wymuszaja, sam mam takie sytuacje codziennie, ale zawsze warto pomyslec takze o swojej predkosci i o tym ze czasem nas POPROSTU nie widac, a nikt nie bedzie stal na skrzyzowaniu 2 minuty i rozgladal sie po 7 razy w kazda strone- btw sadze ze sami tez tego nie robimy.
CBR 600 F4i
-
herbatka - Świeżak
- Posty: 241
- Dołączył(a): 12/5/2008, 19:45
pan_wiewiorka napisał(a):Jeśli zap***lam swoim pasem 800 km/h, to jak ktoś zmienia pas na mój, to jego psim obowiązkiem jest zrobić to tak aby mnie nie trafić. Jeśli trafi, to wina jest jego nie moja. Ja mogę zostać ukarany za prędkość. I tyle. Jak odniesie się do tego ubezpieczyciel, to insza inszość ale winy na mnie zwalić nie może.
Ja nie orientuje się jak to widzi nasze polskie chorowite prawo ale dla mnie sytuacja jest z punktu widzenia zdrowego rozsądku jasna:
1. Jeśli motocyklista jedzie przez miasto na jednym kole, na drugim biegu na sportowej maszynie, która nie ma 20KM a jakieś 5x więcej to jasne jest, że nie jedzie 50km/h. Tym samym przekracza dozwoloną prędkość jaka obowiązuje w mieście. Tym samym naraża głównie siebie na to, że nie zostanie zauważony w porę.
Nie wiem, co niektórzy naprawdę sobie nie zdają sprawy, że motocykl nie jest widoczny tak jak auto. Ja nie mówię, że jeżdżę przepisowo z prędkościami ale nawet jak po mieście na główniejszych ulicach jadę 80km/h, i jako, że jadąc motocyklem często patrzę w oba lusterka (naprzemiennie rzecz jasna) to i tak są takie momenty, że mija mnie jakiś przysłowiowy ścigacz i zadaje sobie pytanie "skąd on się **wa wziął" jak przed sekundą patrzyłem w lusterko i nikogo nie było za mną.
A no wziął się stąd, że minęła 1 sekunda a on jadąc 150km/h przejechał 42 metry! i się wyłonił nagle zza jakiegoś budynku na przykład. Ale ok, ja jechałem te 80km/h, czyli przejechałem w 1 sek 22 metry. A co ma powiedzieć samochód, który zanim zmieni pas, spojrzy w lusterka, włączy kierunek i skręci kierownicę i wjedzie na drugi pas? Minie 2-3 sek. Czyli jadąc te 80, przejedzie ok.60metrów a motocykl w tym samym czasie przejedzie 126m. Rachunek prosty. Jeśli z ok.70m kierowca nie zauważy motocykla to jest buuum
Już nie wspominając jak auto ma wjechać z uliczki i włączyć się do ruchu...to prędkość ma praktycznie zerową. To musi widzieć taki motocykl z min.130metrów. A jak ten jeszcze jedzie na gumie to i mu świateł nie widać...to niby jak ma widzieć taki motocykl widmo?
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
Lipa z tym wypadkiem. Szczęście, że nic Ci się nie stało.
Nie chcę Cie oceniać, bo każdy z nas łamie przepisy. Nie odnoszę się też do Twojego przypadku. Natomiast to co pisze mianps... to ja sie pod tym podpisuje obiema rękami i nogami:) Wg tego co pisze pan wiewiórka to zmieniać pasy czy wykonywać lewoskręty można by było tylko na dłuuuuugich prostych, albo z pomocą kolegi, kóry by stał za winklem i sygnalizował możliwość skręcania dajmy na to autobusowi, któremu taki manewr troche zajmuję... no sorry.
Nie chcę Cie oceniać, bo każdy z nas łamie przepisy. Nie odnoszę się też do Twojego przypadku. Natomiast to co pisze mianps... to ja sie pod tym podpisuje obiema rękami i nogami:) Wg tego co pisze pan wiewiórka to zmieniać pasy czy wykonywać lewoskręty można by było tylko na dłuuuuugich prostych, albo z pomocą kolegi, kóry by stał za winklem i sygnalizował możliwość skręcania dajmy na to autobusowi, któremu taki manewr troche zajmuję... no sorry.
- warmplace
- Świeżak
- Posty: 345
- Dołączył(a): 17/9/2009, 21:20
Posty: 94
• Strona 2 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości