Zakup drugiego motocykla

[Movi]

Jeszcze nam Movi napisz że mt07 lepiej przyspiesza niż FZ1 To ide po Popcorn i włączam sie do dywagacji

No ale na chuj ta uszczypliwość? Ulżyłeś sobie?

Mogę wam napisać jak chcecie podrzeć łacha że SKUTER T MAX idzie na pierwszych metrach równo z gixem 750.

90% forum zacznie drzeć ze mnie łacha że jestem jebnięty, a 10% mogło kiedyś być świadkiem takiej sytuacji

[Black-Ghost]

Movi. Jak na moderatora polecał bym ci większą powściągliwość w doborze słów na przyszłość Rozumiem twoje zafascynowanie modelem Mt07 bo to na pewno fajny szpej ale uważam że zdecydowanie przesadzasz z tą faworyzacją tego moto...

[Movi]

Okej Black może jest w tym dużo racji co piszesz. Lubie Japońce i bardzo lubie Yame więc faworyzuje.

Ale skoro ja jako moderator mam nie faworyzować, to co sądzisz o wypowiadaniu się o motocyklu na którym się nawet nie siedziało?

Też jesteś modem

Pozdrawiam.

[Black-Ghost]

Potrafie porównać czyste dane techniczne... Odniosłem sie do ER6 który nie jest mi obcy a osiągi ma niemal identyczne jak mt07

Uwierz mi że zjeździłem troche motocykli w życiu i potrafie sobie porównać motocykl budżetowy do klasycznego nakeda 600-750cm3

FZ6 również jeździłem stąd moja opinia... Chyba że mówisz o modelu FZ6 S2 który jest skastrowany względem bazowej wersji

[Glenroy]

FZ6 również jeździłem stąd moja opinia... Chyba że mówisz o modelu FZ6 S2 który jest skastrowany względem bazowej wersji

Duchu, coś Ci się pokiełbasiło, bo FZ6 to kastrat w porównaniu nawet z FZS-em, dopiero w S2 wrócili m.in do porządnych hamulców i przynajmniej podstawowej regulacji zawiasu, zmodyfikowali mapy zapłonu etc.

[Black-Ghost]

Jeśli dobrze myślę to S2 różniła się tylko mniejszą mocą 78KM bodajże.

[Glenroy]

Jeśli dobrze myślę to S2 różniła się tylko mniejszą mocą 78KM bodajże.

Inaczej, do bodajże 2006 roku, FZ6 miał 98KM i poza faktem, że miał wtrysk i alu ramę, pod chyba każdym względem był gorszy od FZS-a, zawias bez regulacji, dwutłoczkowe zaciski, etc. Później od 2006 roku zrobili podział, FZ6 z 98KM został skastrowany do 78KM, a do oferty dorzucili FZ6 S2, który dostał 98 konny silnik, czterotłoczkowe zaciski monoblock, jak to było w FZS-ie, przynajmniej podstawową regulację zawieszenia, podwójne wtryskiwacze, nowe ECU, nowy układ wydechowy i trochę kosmetyki .

[gulczao]

Nie przesadzajmy FZ6 w porównaniu do FZS miał jedynie gorsze hamulce, bo o ile pamiętam to zawiasy w obu nie miały regulacji. Za to był dzięki wtryskom mniej kłopotliwy w obsłudze, że już nie wspomnę, że optycznie był świeższy.

[Glenroy]

Nie przesadzajmy FZ6 w porównaniu do FZS miał jedynie gorsze hamulce, bo o ile pamiętam to zawiasy w obu nie miały regulacji. Za to był dzięki wtryskom mniej kłopotliwy w obsłudze, że już nie wspomnę, że optycznie był świeższy.

FZS od 2000 roku był wyposażony w regulowany zawias, od samego początku miał lepsze hamulce, a gaźniki miały nad pierwszymi FZ6 tą przewagę, że odkręcając manetkę nie trzeba było odczekać aż moto zastanowi się co ma robić. Co do optyki...to akurat kwestia bardzo dyskusyjna, bo dla mnie na przykład w porównaniu do FZS-a, FZ6 wygląda po prostu słabo, dopiero S2 wygląda (i jeździ) jak należy. Mam porównanie, bo sam jeżdżę FZS-em, pracuje z chłopakami ujeżdżającymi FZ6 i FZ6S2, uwierz mi, że FZ6 to najsłabsze ogniwo w tym zestawieniu, później dał bym FZS-a i na zwycięskiej pozycji S2, ale to głównie ze względu na wtrysk i różnice w wieku maszyn bo jeżeli chodzi o prowadzenie, to jakiegoś kosmosu też nie ma

[gulczao]

Tobie FZ6 się nie podoba, bo jej nie masz, mnie się podoba dlatego też ją kupiłem. Faktycznie nie miałem doczynienia z FZS z 2000 roku, a ten którym jeździłem był z 1999 roku, więc regulowanego przodu nie miał. Co do wtrysku, który Twoim zdaniem w FZ6 nie działa jak należy, proponuję spytać kolegi kiedy ostatnio, albo w ogóle miał robiony serwis wtrysków, bo tu leżeć może przyczyna niemrawego ich działania. Możesz być dobrym kolegą i zaproponować mu żeby się tym zajął, a nie opowiadać, że wtryski w FZ6 są kiepskie.

[Glenroy]

Tobie FZ6 się nie podoba, bo jej nie masz, mnie się podoba dlatego też ją kupiłem. Faktycznie nie miałem doczynienia z FZS z 2000 roku, a ten którym jeździłem był z 1999 roku, więc regulowanego przodu nie miał. Co do wtrysku, który Twoim zdaniem w FZ6 nie działa jak należy, proponuję spytać kolegi kiedy ostatnio, albo w ogóle miał robiony serwis wtrysków, bo tu leżeć może przyczyna niemrawego ich działania. Możesz być dobrym kolegą i zaproponować mu żeby się tym zajął, a nie opowiadać, że wtryski w FZ6 są kiepskie.

FZ6 mi się nie podoba, bo mi się nie podoba, nie dlatego, że takiej nie mam, S2 podoba mi się bardzo, FZ6 w ogóle, proste? Proste.
Nie mówię, że wtryski są złe, mówię, że ma bardziej niemrawą reakcję na gaz od gaźnikowca , to primo, secundo to FZ6 był prosto z polskiego, lubelskiego salonu i jest serwisowany lepiej niż żona właściciela ;P.
Po prostu jest bardziej niemrawy i kropka, spróbuj się wziąć z FZS-em, może będziesz miał trochę lepszą elastyczność, ale w górnym zakresie FZ najzwyczajniej puchnie z gaźnikowcem.
Jeździłem FZS-em,FZ-em i S2-ką, kolega z FZ stwierdził to samo, że gaźniki "wysoko" to bardzo narwana rakieta w porównaniu z FZ-em, a wtrysk? Kolega z S2 wcześniej też miał pierwszego FZ6 i jest takiego samego zdania jak ja, dziwne nie? .

[gulczao]

Cały czas uważam, że dziwne rzeczy mówisz. O ile mogę się zgodzić, że dobrze i świeżo wyregulowany (i tylko wtedy) FZS może mieć lepszą reakcję na gaz od FZ6. To nie zauważyłem żadnej różnicy między FZ6, a S2. No, ale nie jestem kierowcą testowym i pewnych niuansów mogę nie zauważać. Jednak skoro Ty i Twoi znajomi tak mówią pozostaje mi uwierzyć

[Movi]

Mi się po prostu wydaje gulcz że jesteś strasznie zafascynowany swoim moto (co w pełni zrozumiałe i nic w tym złego) i jak ktoś nim nie jest to "dziwne rzeczy mówi"

Pozdrawiam.

[gulczao]

Heh, czasy fascynacji minęły parę lat temu, kiedy on był dla mnie nowością i ogólnie był to jeszcze świeży model. Teraz traktuję go jak najwierniejszego kompana który nigdy mnie nie zawiódł. Dlatego będę go bronił jak niepodległości

[Movi]

Słusznie, bo to mega wierny kompan