Offtop dla Vip'ów
ale ogólnie słaby ten rajdowiec chyba rok temu, 150-200m od mojej bramy typek w A4 zdemolował dwa płoty i renault megane za jednym zamachem
do tego samochód zatrzymał się w rowie po przeciwnej stronie drogi a typek w międzyczasie jak obracało auto wyfrunął niczym piskle z gniazda przez szybę kierowcy...
nie pamietam dokładnie ale albo 2.2 albo 2.4 promyka

nie pamietam dokładnie ale albo 2.2 albo 2.4 promyka

DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
"37-letnia Barbara T., mieszkanka jednej z podłowickich wsi, mając 2,7 promila alkoholu we krwi, wybrała się w poniedziałek, 22 sierpnia na przejażdżkę Audi 80 po Łowiczu. Uszkodziła aż siedem samochodów. Policji udało się ją zatrzymać tylko dlatego, że świadkowie nie pozwolili jej uciec, gdy unieruchomione auto odmówiło jej posłuszeństwa."
http://gazetylokalne.pl/a/lowicz-siedem-aut-rozbitych (otwórz link)
http://gazetylokalne.pl/a/lowicz-siedem-aut-rozbitych (otwórz link)
Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
kravec napisał(a):Miki.. a Talarowski jak się rozbrykał przy rynku.. Ja tam 30km/h nie przekraczam raczej.
bo Ty p*i*p*a nie kierowca

tak mi się skojarzyło - rowerowy ziom
http://www.youtube.com/watch?v=6dUfk95hUF0
tak teraz będą jeździć kurierzy z K-ex po Jeleniej Górze
http://www.youtube.com/watch?v=39kakZ5-3yA

(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
http://lowicz24.eu/wiadomosci/l24/3156- ... owym-rynku
Generalnie jest to uliczka przy rynku. Zazwyczaj stoi pełno samochodów, wkoło ludzie się kręcą. A on przewiózł gościa jakieś 40 metrów. Ale widziałem ostatnio po zdjęciach na fb że się chłopak nie przejmuje. Grunt to dobre samopoczucie.
I tak- jeżdżę jak p*i*p*a
za to przez przejechane ponad 100 000km uzbierałem całe 9pkt karnych
Nie mam kasy na mandaty
nie mam kasy żeby płacić za spowodowane stłuczki. Nie potrafię też zrozumieć moich znajomych jeżdżących po 180km/h po trasach gdzie ja sobie utrzymuję koło 130, mimo że mam od nich większe doświadczenie za kółkiem i nigdy nie miałem wypadku. Próbuję czasami tłumaczyć że g... tym zarobią, ale nie trafia. Najlepszy dowód miałem jak jechałem z jednym takim nad morze w 2 auta. Gdzieś koło Krośniewic mi uciekł bo chyba mu było za wolno. Zadzwonił jak dojeżdżaliśmy do Torunia że nie wie gdzie jechać- powiedziałem żeby poczekał to go poprowadzę. Miałem całe 2 minuty 30 sekund straty, natomiast Ci którzy z nim jechali stwierdzili że to był ostatni raz.
Nie widzę sensu. Lubię powyprzedzać, nawet bardzo. Nienawidzę za to stwarzania przy tym zagrożenia co się u nas bardzo często zdarza. I nie lubię zapier... po naszych autostradach na których nigdy nie wiem co mam za 500m (okolice Krakowa mnie rozbroiły- jadę koło 160km/h i nagle widzę oznaczenie że mam zjechać z mojego pasa- bo uwaga! ustawione są betonowe bloki.. tak po prostu... chyba już to zdjęli, ale więcej jako kierowca tamtędy nie jechałem).
Generalnie jest to uliczka przy rynku. Zazwyczaj stoi pełno samochodów, wkoło ludzie się kręcą. A on przewiózł gościa jakieś 40 metrów. Ale widziałem ostatnio po zdjęciach na fb że się chłopak nie przejmuje. Grunt to dobre samopoczucie.
I tak- jeżdżę jak p*i*p*a



Nie widzę sensu. Lubię powyprzedzać, nawet bardzo. Nienawidzę za to stwarzania przy tym zagrożenia co się u nas bardzo często zdarza. I nie lubię zapier... po naszych autostradach na których nigdy nie wiem co mam za 500m (okolice Krakowa mnie rozbroiły- jadę koło 160km/h i nagle widzę oznaczenie że mam zjechać z mojego pasa- bo uwaga! ustawione są betonowe bloki.. tak po prostu... chyba już to zdjęli, ale więcej jako kierowca tamtędy nie jechałem).
-
kravec - Administrator
- Posty: 5571
- Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
- Lokalizacja: Pabianice
Boshi- mój tak naprawdę przyjaciel (zapierd... najbardziej, ale przynajmniej sporo jeździ- jakieś 35tkm rocznie robi minimum)- ojca C6 3.0 tdi przetestował z Poznania do Łodzi- stwierdził że licznik kłamie bo ograniczenie jest przecież do 250 a pokazywało 267 chyba.
Ja jestem jeszcze nie nauczony i mam efekt rozmywania się otoczenia przy 200 i więcej- chociażby z tego względu bym się bał. Kiedyś był o tym artykuł na naszej głównej- mózg musi się nauczyć działać dość szybko by przetworzyć mijające obrazy.
Suhy- też bym miał więcej ale łaskawy był raz
W Dąbrowie Górniczej na tzw. 50'kach stoją bardzo często- nie wiedziałem i akurat coś poprawiałem z gps'em. Jadąc tam spokojnie 105 chyba mnie zmierzył na 50 właśnie. Ale dał mi 4 i 200 za 75km/h
Są jeszcze ludzie w policji. Drugie dostałem za ruszenie ze złego pasa w Łodzi bo chciałem przed tiry wskoczyć i pojechał za mną nieoznakowany pasek 
Ja jestem jeszcze nie nauczony i mam efekt rozmywania się otoczenia przy 200 i więcej- chociażby z tego względu bym się bał. Kiedyś był o tym artykuł na naszej głównej- mózg musi się nauczyć działać dość szybko by przetworzyć mijające obrazy.
Suhy- też bym miał więcej ale łaskawy był raz



-
kravec - Administrator
- Posty: 5571
- Dołączył(a): 30/8/2006, 16:14
- Lokalizacja: Pabianice
Ja to niestety rozbiłem większość moich sprzętów :/
1. skuter-przyjebałem w konia (nie moja wina)
2. ts50xk gong z fiatem tempra (moja wina)
3. ford fiesta- wytaczając się z garażu na wstecznym (nie widziałem nic w lusterkach bo siostra jeździła i nie chciało mi się ustawiać) uderzyłem narożnikiem w skrzynię własnego zaparkowanego transita (ewidentnie moja wina)
4. CB500- otarłem się o A6 (nie moja wina)
5. marea- puścił przód w czasie zabaw na rondzie i zdjąłem znak ( moja wina)
6.929- shimmy przy stopalu 90km/h, 12o'clock 160km/h, gleby przy rolling burnout xnie wiem ile, lowside na lublinie ok100km/h (Xx moja wina)
7. e46 kręciłem sobie kółeczka zimą na parkingu dla autobusów, przerysowałem zderzak i złamałem nadkole o krawężnik (moja wina)
jakieś kurwa fatum...
1. skuter-przyjebałem w konia (nie moja wina)

2. ts50xk gong z fiatem tempra (moja wina)
3. ford fiesta- wytaczając się z garażu na wstecznym (nie widziałem nic w lusterkach bo siostra jeździła i nie chciało mi się ustawiać) uderzyłem narożnikiem w skrzynię własnego zaparkowanego transita (ewidentnie moja wina)
4. CB500- otarłem się o A6 (nie moja wina)
5. marea- puścił przód w czasie zabaw na rondzie i zdjąłem znak ( moja wina)
6.929- shimmy przy stopalu 90km/h, 12o'clock 160km/h, gleby przy rolling burnout xnie wiem ile, lowside na lublinie ok100km/h (Xx moja wina)
7. e46 kręciłem sobie kółeczka zimą na parkingu dla autobusów, przerysowałem zderzak i złamałem nadkole o krawężnik (moja wina)
jakieś kurwa fatum...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
opisywałem już kiedyś, znajdź sobie w moich postach
A tak w skrócie to ja w jedną, gość parą koni i wozem w drugą, konie się spłoszyły i zrobiły zwrot w lewo, przyjebałem w konia po prawej, wtak jakby w prawy przedni bark/udo (nie wiem jak się ten element konia nazywa) skuter z już zgiętą ramą poleciał pod łbami koni a ja po pięknym locie z prawdopodobnie wieloma piruetami wylądowałem w rowie dość daleko od miejsca gdzie przytuliłem konia...

A tak w skrócie to ja w jedną, gość parą koni i wozem w drugą, konie się spłoszyły i zrobiły zwrot w lewo, przyjebałem w konia po prawej, wtak jakby w prawy przedni bark/udo (nie wiem jak się ten element konia nazywa) skuter z już zgiętą ramą poleciał pod łbami koni a ja po pięknym locie z prawdopodobnie wieloma piruetami wylądowałem w rowie dość daleko od miejsca gdzie przytuliłem konia...
DUŻO GAZU I SPRZĘGŁO OD RAZU! 

-
melvin - PierwszyOkrutny
- Posty: 8393
- Dołączył(a): 17/9/2007, 21:09
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
z kim my przebywamy?
swego czasu, robiąc w jednej z firm transportowych, mieliśmy taki miesiac, ze mozna by było pokusić się o założenie koła łowieckiego.
xD
i kazde z tych bliskich spotkań 3-go stopnia miało miejsce na 7-ce na odcinku między Nidzicą a Mławą ....

swego czasu, robiąc w jednej z firm transportowych, mieliśmy taki miesiac, ze mozna by było pokusić się o założenie koła łowieckiego.
xD
i kazde z tych bliskich spotkań 3-go stopnia miało miejsce na 7-ce na odcinku między Nidzicą a Mławą ....
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
-
madcap - Administrator
- Posty: 5894
- Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
- Lokalizacja: wieje wiatr?
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość