Zobacz wątek - Nakaz jazdy na światłach w dzień - co o tym myślicie ?
NAS Analytics TAG

Nakaz jazdy na światłach w dzień - co o tym myślicie ?

Przepisy, prawo
_________

Postprzez Tom01 » 3/4/2010, 22:36

herbatkowy napisał(a):pojezdzij 3 tygodnie, zwlaszcza popoludniami i wtedy mi powiesz czy lepiej widac czy nie widac, ok?


W koło Macieju to samo. Wszyscy bez wyjątku zwolennicy jazdy na światłach powtarzają to jak mantrę. A czy ktokolwiek pomyślał minutę co w związku z tym? Jak coś widać lepiej to równocześnie coś innego widać gorzej. To są nierozłączne kwestie. Ty widzisz coś lepiej, ale pieszego widzisz gorzej. Pech chce również że Ty kolego jesteś na motocyklu i Ciebie kolego właśnie widać gorzej.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok


Postprzez zadzior » 3/4/2010, 22:39

No co ty nie powiesz.Do NASZEGO ARGUMENTU, czyli większości społeczeństwa o lepszej widoczności dołożyłem to co każdy normalny odczyta z wykresu, ale nadal wiecie lepiej? :o
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin


Postprzez Ruski » 3/4/2010, 22:42

zadzior napisał(a):Czy wy nie umiecie rozmawiać na konkrety? Cały czas chcecie bawić się w waleczne serce, które wie lepiej od reszty.WIĘKSZOŚĆ ludzi czuje się bezpieczniej, jest bezpieczniejsza (ilość wypadków się zmniejsza przy wzroście pojazdów).A więc o co wam chodzi? Czy nie macie w życiu prawdziwych problemów, czy może wszędzie chcecie przekonać kogoś do swych błędnych racji?Tak, tendencja wypadków była spadkowa, jednak zauważcie, że w 2007 roku co raz bardziej rosła ilość pojazdów (mocniej niż w latach wcześniejszych).Cały czas teraz rośnie liczba pojazdów w większym stopniu niż w latach od 2000 do 2007, a mimo to liczba wypadków spada.Jaki morał? Taki, że jak widać na wykresie : od 2007 roku liczba pojazdów w Polsce rośnie z zawrotnym tempem (szybszym niż w latach od 2000 do 2007) a jednak ilość wypadków zmniejsza się.W latach wcześniejszych, gdzie tendencja wypadków była spadkowa, wzrost pojazdów był NIE TAK GWAŁTOWNY.Rozumiecie czy dalej nie?

Co takiego odczytałeś z tego wykresu? Bo ja widzę że to, że liczba samochodów NIE MA WPŁYWU na liczbę wypadków.

Tom01 napisał(a):W koło Macieju to samo. Wszyscy bez wyjątku zwolennicy jazdy na światłach powtarzają to jak mantrę. A czy ktokolwiek pomyślał minutę co w związku z tym? Jak coś widać lepiej to równocześnie coś innego widać gorzej. To są nierozłączne kwestie. Ty widzisz coś lepiej, ale pieszego widzisz gorzej. Pech chce również że Ty kolego jesteś na motocyklu i Ciebie kolego właśnie widać gorzej.

Też widzę właśnie Tom że w kółko to samo. Dlatego ja już się nie odzywam, róbcie co chcecie, życzę żebyście zawsze dojechali bezpiecznie do celu. Pozdrawiam.
Ostatnio edytowano 3/4/2010, 22:45 przez Ruski, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ruski
Świeżak
 
Posty: 27
Dołączył(a): 26/3/2010, 20:14
Lokalizacja: Lublin i okolice

Postprzez zadzior » 3/4/2010, 22:44

Zatkao kakao ? :lol: To wy w kółko głosicie jedną teorię, która nie odzwierciedla się na statystykach policyjnych (a stamtąd bierzecie swoje argumenty).Teoria obalona.Dziękuje, koniec imprezy, dobranoc.

Najpierw mówiłeś, że rośnie liczba wypadków od kiedy światła mamy włączone.Sam siebie skompromitowałeś wykresem z danych policji, który mówi jasno - tendencja wypadków jest spadkowa. Wasze teorie byłyby dobre, kiedy ilość wypadków by rosła.Teraz sami się już zgubiliście? Mówiliście, że jazda z włączonymi światłami jest zła - ok. Ale dlaczego? Ilość wypadków ciągle maleje chociaż aut przybywa, więc co wam się nie podoba? Może chcecie mieć bixenony w polonezie a was nie stać? Naprawdę śmieszne jest to, że ludzie na forum już nawet nie wchodzą z wami w dyskusje, bo nie chcą marnować czasu na obalanie waszych niepodpartych żadnymi dowodami teorii.
Ostatnio edytowano 3/4/2010, 22:54 przez zadzior, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Tom01 » 3/4/2010, 22:51

zadzior napisał(a):ilość wypadków się zmniejsza przy wzroście pojazdów


Kolego, posłuż się kalkulatorem jeśli dodawanie i odejmowanie w pamięci daje Ci absurdalne wyniki.

2006 - 46.876 wypadków
2007 - 49.536 wypadków
Gdzie tu się zmniejsza?

Zmniejsza się w latach 2008-2009? Tak samo jak się zmniejsza w latach poprzedzających. To jest trend. Zjawisko o dość skomplikowanym podłożu psychologicznym i socjologicznym, wykorzystywane w wielu dziedzinach życia, m.in. zarabianiu pieniędzy na giełdzie. Jeśli się trend zaburza to są przyczyny. Kwestia jakie one są i jaki wywołują kierunek zaburzenia lub zmiany trendu.

Chciałbym jeszcze raz wspomnieć że skokowy wzrost liczby wypadków wystąpił w każdym kraju gdzie wprowadzono nakaz (z wyjątkiem Szwecji) i niezależnie od roku sprowadzenia. Ilość wypadków natomiast spadła kiedy go zniesiono (w Austrii, z Chorwacji ani Białorusi nie mam danych). Nikt się do tego nie ustosunkował. Nie daje to Wam do myślenia?
Ostatnio edytowano 3/4/2010, 23:05 przez Tom01, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez zadzior » 3/4/2010, 23:02

Nie wycinaj zdań z całej wypowiedzi. Jak chcesz tak rozmawiać, to też będę cytować twoje pojedyncze zdania z twych postów, ale to jest śmieszne.Umiesz czytać? Pisałem w wypowiedzi, że malała do 2007 roku (tak wynika z danych policji) oraz maleje od 2007 do teraz (również dane policji).Jakiś wolno myślący jesteś, czy robisz sobie jaja ze mnie? :) Skoro to już wyjaśniłem, to teraz drugi aspekt.Zgadzasz się ze mną, że ilość wypadków obecnie maleje jak to było od 2000 do 2007.Więc dlaczego jazda na światłach jest zła? DLACZEGO? :lol:


Co mnie inne kraje obchodzą, mówimy o Polsce.U nas po wprowadzeniu nakazu jazdy na światłach ilość wypadków nie nabrała tendencji rosnącej.
Ostatnio edytowano 3/4/2010, 23:07 przez zadzior, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Tom01 » 3/4/2010, 23:06

zadzior napisał(a):Pisałem w wypowiedzi, że malała do 2007 roku (tak wynika z danych policji) oraz maleje od 2007 do teraz (również dane policji).


No to dlaczego wzrosła w 2007?
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez zadzior » 3/4/2010, 23:09

Nie mam pojęcia, być może dlatego, że wtedy nastąpił duży skok w ilości pojazdów? Gdyby twoja teoria o winie jazdy na światłach w dzień się sprawdzała, to nadal mielibyśmy wzrost ilości wypadków.
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Tom01 » 3/4/2010, 23:15

zadzior napisał(a):Więc dlaczego jazda na światłach jest zła? DLACZEGO?


Wiem, że żadne argumenty do Ciebie kolego nie docierają, ale dla formalności:

Wycinek z podsumowania badań zleconych przez rząd Austrii przez prof. dr Peter'a Heilig'a z Wydziału Optometrii, Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu dotyczący wpływu świateł:

"Ustawodawca wyszedł z następującego założenia, że stosowanie świateł w ciągu dnia (DRL), zwiększa widoczność wskutek sygnalizacyjny (polepszona staje się widoczność i w ten sposób zwiększa się bezpieczeństwo pojazdów z załączonymi światłami). Nie uwzględniono jednak przy tym faktu, że w wyniku tego zabiegu, pogorszona zostaje widoczność, a co za tym idzie bezpieczeństwo wszystkich innych nieoświetlonych obiektów, będących równolegle w ruchu drogowym. Ze względu na takie wymuszenie (nakaz), poprzez stosowanie świateł w ciągu dnia (DRL), nie następuje polepszenie bezpieczeństwa całego ruchu drogowego..."

Jest dostępny cały dokument zarówno w oryginale jak i przekładzie. Wnioski są jak widać. Austria zniosła obowiązek. Podobne badania przeprowadzono w USA, wyniki są identyczne.

zadzior napisał(a):Co mnie inne kraje obchodzą, mówimy o Polsce.U nas po wprowadzeniu nakazu jazdy na światłach ilość wypadków nie nabrała tendencji rosnącej.


Liczba wypadków wzrosła a nie rośnie to jest różnica. Gdyby rosła to mielibyśmy do czynienia z jakimś czynnikiem nasilającym się z roku na rok, a światła takim nie są.

zadzior napisał(a):Nie mam pojęcia, być może dlatego, że wtedy nastąpił duży skok w ilości pojazdów? Gdyby twoja teoria o winie jazdy na światłach w dzień się sprawdzała, to nadal mielibyśmy wzrost ilości wypadków.


Skoro nie wiesz dlaczego, to na jakiej podstawie sądzisz światła wniosły cokolwiek pozytywnego? Tym samym nie ma żadnego dowodu na ich korzystny wpływ. A co do ilości pojazdów, wzrosła również i to bardziej w innych latach, jak już zresztą pisałem.
Ostatnio edytowano 3/4/2010, 23:21 przez Tom01, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez zadzior » 3/4/2010, 23:19

Słuchaj, nie masz żadnego dowodu, że w POLSCE jazda na światłach jest zła.Bo jaki masz mieć? To, że ktoś coś napisał, to znaczy, że każdy razem z tobą ma ślepo w to wierzyć? Jeśli tak bardzo światła pogorszyłyby widoczność innych obiektów nieoświetlonych, to jakim cudem ilość wypadków nie zwiększa się?Proszę o mocne argumenty podparte prawdziwymi dowodami, bo statystyki policyjny jak już wcześniej zauważyłeś stoją po stronie WIĘKSZOŚCI, czyli tych, którzy nie mają nic przeciwko światłom włączonym w dzień.


No nie wiem i ty też nie wiesz.Ty tylko przypuszczasz, a swoje przypuszczenie zamieniasz w naaaajwiększy argument, który równie dobrze może być wytworem twojej bujnej wyobraźni.Tak naprawdę ani ja, ani ty nie wiesz co tak wpłynęło na wzrost w 2007 roku ilości wypadków. Więcej na ten temat mogą wiedzieć odpowiednie władze, które za pewne twoje przypuszczenia potraktowałyby jako niezły dowcip.


Znów wyjmujesz pojedyncze zdanie z całości.Tak rosła ilość pojazdów, ALE NIE W TAK DUŻYM STOPNIU.Widzisz różnice, czy oczy ci szwankują?
Avatar użytkownika
zadzior
Stały bywalec
 
Posty: 1327
Dołączył(a): 14/10/2008, 14:32
Lokalizacja: Koszalin

Postprzez Tom01 » 3/4/2010, 23:34

zadzior napisał(a):Słuchaj, nie masz żadnego dowodu, że w POLSCE jazda na światłach jest zła.Bo jaki masz mieć? To, że ktoś coś napisał, to znaczy, że każdy razem z tobą ma ślepo w to wierzyć? Jeśli tak bardzo światła pogorszyłyby widoczność innych obiektów nieoświetlonych, to jakim cudem ilość wypadków nie zwiększa się?Proszę o mocne argumenty podparte prawdziwymi dowodami, bo statystyki policyjny jak już wcześniej zauważyłeś stoją po stronie WIĘKSZOŚCI, czyli tych, którzy nie mają nic przeciwko światłą włączonym w dzień.


Naprawdę brakuje mi już sił. Nie płacą mi za krucjatę więc mam ochotę spasować. Jeśli widzisz co innego w oczywistych wynikach podanych liczbami to nic na to nie poradzę. Popełniasz błąd w rozumowaniu. Zakładasz że czynnik stały ma powodować zmienny wynik, a tak nie jest. Światła przyczyniły się do stałej zmiany w bezpieczeństwie, tak samo jak stała ilość leżących policjantów na jednej ulicy spowoduje taką samą ilość naciśnięć hamulca. I nie ważne czy ulicą przejedzie 100 czy 200 pojazdów. Każdy naciśnie hamulec w przybliżeniu taką samą ilość razy. To jest właśnie czynnik stały. Gdyby leżących policjantów co roku przybywało to ilość naciśnięć hamulca każdego pojazdu byłaby większa co roku.

Co do innych krajów, Polska nie jest krajem ufoludków, nie ma żadnych podstaw aby podważać doświadczenia innych, tym bardziej że są zbieżne z polskimi. Skoro w Niemczech i Austrii są autostrady to po cholerę się je w Polsce buduje? Nie można porównywać POLSKI do nich? Jeśli ponadto różnicujesz wpływ świateł w POLSCE i w innych krajach, to jeśli pojedziesz za granicę to jak rozpoznasz czy akurat w tym światła są dobre czy nie?.

A'propos większości. Wszystkie badania opinii społecznej dawały wyniki 50-70% przeciwko jeździe na światłach. Poza jednym na Interii, gdzie wynik był bardziej w stronę świateł, ale prawie 60% respondentów przyznało się do braku prawa jazdy.

zadzior napisał(a):Tak naprawdę ani ja, ani ty nie wiesz co tak wpłynęło na wzrost w 2007 roku ilości wypadków.


Niezbity 100% dowód uzyskalibyśmy jeśli w 2007 roku rozdzielilibyśmy Polskę na dwa światy równoległe. Niestety taka metoda to science fiction. Istnieją jednak przesłanki, dowody pośrednie, skutki które dają podstawy do wnioskowania.

Gdyby rolnik nawoził co roku łąkę i któregoś roku zamiast bujnej trawy dla krów wyrosła cienka, to jaki byłby najbardziej prawdopodobny wniosek? Promieniowanie kosmiczne, wpływ pływów Bałtyku, klątwa sąsiada czy trefny nawóz się trafił?

zadzior napisał(a):Tak rosła ilość pojazdów, ALE NIE W TAK DUŻYM STOPNIU.Widzisz różnice, czy oczy ci szwankują?


Nie, nie szwankują i jeśli mamy rozmawiać jak cywilizowani dorośli ludzie, proszę nie posuwaj się kolego do pyskówki.

W jakim "tak dużym stopniu" wzrosła ilość pojazdów? W 2008 i 2009 wzrosła bardziej. A w 2004 wzrosła niemal identycznie.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Ruski » 4/4/2010, 08:47

zadzior napisał(a):...stoją po stronie WIĘKSZOŚCI, czyli tych, którzy nie mają nic przeciwko światłom włączonym w dzień.

To ja jeszcze raz się odezwę. Chciałbym zobaczyć tą WIĘKSZOŚĆ gdyby od jutra znieśli nakaz :) Ciekawe ile osób by świeciło. Podejrzewam że prawie nikt, widziałeś kiedyś co robią Polacy chwilę po wjeździe do Niemiec? Pewnie świeciliby ci, którzy mają automatyczne włączniki świateł mijania, czasami montowane w autach z fabrycznymi dziennymi (!), tak jak to było w megane III, co jest jakimś absurdem, no ale udział w Koalicji na rzecz świateł cały rok zobowiązuje :)
Tom i zadzior, ale macie cierpliwość żeby jeszcze prowadzić dyskusję :) Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Ruski
Świeżak
 
Posty: 27
Dołączył(a): 26/3/2010, 20:14
Lokalizacja: Lublin i okolice

Postprzez madcap » 4/4/2010, 10:46

poczytajcie i nie mówcie że analiza przyczynowo-skutkowa nie jest prowadzona i to włąsnie wasz 2007 r
http://prawo-na-drodze.wieszjak.pl/przy ... adkow.html

a potem przestańcie udowadniać nieprzydatność jazdy z włączonymi światłami w dzień
tom01 to w szczególności dla ciebie
(...) Jeżeli w CV napiszesz "2012-2014: sommelier - freelancer" to nikt się nie domyśli, że dwa lata chlałeś z rozpaczy po utracie poprzedniej pracy.
Avatar użytkownika
madcap
Administrator
 
Posty: 5894
Dołączył(a): 26/5/2009, 19:03
Lokalizacja: wieje wiatr?

Postprzez InSiDe » 4/4/2010, 12:35

Podziwiam Cię Tom01. Za wiedzę w tym temacie, za zdolność i chęć tłumaczenia swoch poglądów ludziom którzy mają problem (bądź co gorzej, niewytłumaczalną niechęć) ze zrozumieniem rzeczowych argumentów popartych wiarygodnymi danymi.

Myślę, że bardzo dobrym pomysłem byłby pełny artykuł który mógłbyć napisać dotyczący problemu jakim jest paradoks obecnego prawa i statystyk. Otwarty w formie by zwracał uwagę na problem i sugerował wytłumaczenie bez zbytniego trucia. Nie mam wątpliwości, czytając Twoje posty, że wyszłoby Ci to znakomicie.

Tak przygotowany artykuł -- wierzę -- ten serwis pewnie by umieścił na stronie. Jednak co artykuł to artykuł.

Pozdrawiam raz jeszcze i życzę powodzenia bo dla mnie osobiście temat wyczerpałeś dogłębnie. Kto miał zrozumieć co jest nie tak z założeniami obecnego stanu prawnego względem obiektywnych danych -- zrozumiał. Kto wierz w swoje "doświadczenie", ten już się raczej nie przekona.

Pomyśl nad tym artykułem. Z chęcią bym go przeczytał w jednolitej formie.
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
Avatar użytkownika
InSiDe
Świeżak
 
Posty: 448
Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez Czester » 4/4/2010, 14:06

siekson napisał(a):Mając w d*** wszystkie statystyki uważam, że jak z włączonymi światłami jeździły tylko motocykle to byliśmy lepiej widoczni na drodze. Teraz po prostu giniemy w tłumie innych świateł.

Jako kierowca samochodu wydaje mi się, że w mieście światła nie są niezbędne przez cały rok. Natomiast poza miastem, gdzie prędkości są większe, powinno się jeździć na światłach.

Mam identyczne zdanie w tej materii, co już pisałem w poprzednich postach ale zaraz i tak ktoś znowu napisze, że Ziemia jest płaska...
Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
Avatar użytkownika
Czester
Administrator
 
Posty: 4656
Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez Nigoss » 4/4/2010, 14:22

Osobiscie mnie to lotto bo i tak mam automatycznie zapalajace sie swiatla :D
,,Motocykle to nie tylko moja pasja, ale też moje życie''
Avatar użytkownika
Nigoss
Bywalec
 
Posty: 567
Dołączył(a): 5/9/2008, 17:01

Postprzez Ruski » 4/4/2010, 16:12

CzesterTX napisał(a):
siekson napisał(a):Mając w d*** wszystkie statystyki uważam, że jak z włączonymi światłami jeździły tylko motocykle to byliśmy lepiej widoczni na drodze. Teraz po prostu giniemy w tłumie innych świateł.

Jako kierowca samochodu wydaje mi się, że w mieście światła nie są niezbędne przez cały rok. Natomiast poza miastem, gdzie prędkości są większe, powinno się jeździć na światłach.

Mam identyczne zdanie w tej materii, co już pisałem w poprzednich postach ale zaraz i tak ktoś znowu napisze, że Ziemia jest płaska...


Też mi się tak wydaje że motocykle się wyróżniały, ale jak to? To w mieście motocykle giną w tłumie świateł a poza miastem już nie?

Nigoss napisał(a):Osobiscie mnie to lotto bo i tak mam automatycznie zapalajace sie swiatla :D

No właśnie, tak to jest, światła włączają się same a nie pomyślisz o tym jakie to ma skutki. Nie mów kolego że masz samochód wyposażony w dzienne a automatycznie włączają Ci się światła mijania? Bo i takie cyrki odstawiają dealerzy.
A co będzie jak będziesz chciał pojechać do Grecji gdzie jest zakaz świecenia w dzień? Ale co tam Grecja, znam przypadek że kolega dostał mandat za świecenie na Ukrainie :)
Avatar użytkownika
Ruski
Świeżak
 
Posty: 27
Dołączył(a): 26/3/2010, 20:14
Lokalizacja: Lublin i okolice

Postprzez Nigoss » 4/4/2010, 17:57

Wiesz chodzilo mi o motocykl. Z tego co pamietam to w moto od zawsze byl nakaz jezdzenia z wlaczonymi swiatlami 24h i popieram to bo motocyklista jest naprawde bardziej widoczny. Jesli chodzi o samochod to manualnie wlaczam swiatla. Aczkolwiek jazda na swiatlach samochodem cala dobe to kiepski pomysl, rozumiem gdy jest deszczowo, czy pochmurno na dworze wtedy oczywiscie jestem za, ale w sloneczny dzien?? Pytam po co?? Samochody tak, czy siak sa dobrze widoczne.
,,Motocykle to nie tylko moja pasja, ale też moje życie''
Avatar użytkownika
Nigoss
Bywalec
 
Posty: 567
Dołączył(a): 5/9/2008, 17:01

Postprzez Tom01 » 4/4/2010, 20:25

madcap_72 napisał(a):poczytajcie i nie mówcie że analiza przyczynowo-skutkowa nie jest prowadzona i to włąsnie wasz 2007 r
http://prawo-na-drodze.wieszjak.pl/przy ... adkow.html


Adres chwilowo nie działa. Poza tym, sugerując się tytułem artykułu z linku, światła wcale nie są najpoważniejszą przyczyną wypadków. Nikt tak nie twierdzi. Zwiększają one ilość wypadków "tylko" o 5-10%. Pozostałe 90-95% to w ogromnej większości prędkość czyli jej niedostosowanie do warunków, rutyna i parę innych.

InSiDe napisał(a):Myślę, że bardzo dobrym pomysłem byłby pełny artykuł który mógłbyć napisać


Dziękuję za miłe słowa. Rzadko się słyszy pochwałę przy wygłaszaniu kontrowersyjnych poglądów. Co jak co ale światła podzieliły Polaków bardzo mocno. Staram się tylko przekazać parę faktów, mając nadzieję że wzbudzą w kimś chwilę refleksji. Samemu mi się kiedyś zdarzało przypomnieć przez CB "mobilowi" że zapomniał o światłach. Z upływem czasu zacząłem zauważać że coś jest nie tak z widocznością innych rzeczy, a nawet świateł stop samochodu przede mną. Zdarzyło mi się i to nie raz, dać po hamulcach w ostatniej chwili. W zamyśleniu czerwone jest czerwone, dopiero po chwili błysk myśli, kurna to stop! Po wypadku zacząłem interesować się głębiej i z teorii spiskowej zaczęła się budować logiczna układanka. Niestety nie wszystko jest takie jak nam podają z telewizora, często pod gładkimi słowami kryją się brudne sprawy.

Artykułów na ten temat napisano już sporo. Bardzo fachowych, mniej fachowych i całkiem amatorskich. Ja nie mam do tego ani talentu ani czasu. Zawodowo zajmuję się innymi rzeczami, choć też w pewnym sensie związanymi ze światłem ale pochłania mi to tak dużo czasu, że nawet jakbym chciał to nie dam rady.

Na deser podam za to dwa ciekawe artykuły:
http://www.kapitalizm.org/?action=show_ ... rt_id=4469
http://www.wprost.pl/ar/131303/Znaki-ryzyka/

siekson napisał(a):Natomiast poza miastem, gdzie prędkości są większe, powinno się jeździć na światłach.


A wiesz kolego, że największy odsetek poważnych wypadków, oraz prawie wszystkie najbardziej tragiczne zdarzają się na przelotach dróg krajowych przez wsie i bardzo małe miejscowości? Przecież nie ma możliwości wprowadzenia nakazu zapalania świateł na każdym terenie zabudowanym, który może mieć np 500metrów. A taki odcinek jest często traktowany jako normalna trasa, prędkości "przelotowe" są wysokie. Właśnie dlatego w takich miejscach stawia się radary i oznacza gigantycznymi znakami "Czarny punkt". Zresztą główną przyczyną wypadków w takich miejscach jest nadmierna prędkość a nie "niemanie świateł".

Ciekawostka: Z udostępnionych danych Polskiego Stowarzyszenie Biegłych Sądowych Do Spraw Wypadków Drogowych na zbadanych przez jednego z biegłych ok 10-tysięcy wypadków, ani jeden nie był spowodowany brakiem świateł w warunkach dobrej widoczności. Nawet jeśli taka przyczyna występuje, to jest tak marginalna, że nawet policja nie prowadzi takich statystyk, choć ogółem przyczyny raportuje dość szczegółowo!

Nigoss napisał(a):Wiesz chodzilo mi o motocykl. Z tego co pamietam to w moto od zawsze byl nakaz jezdzenia z wlaczonymi swiatlami 24h


I tak powinno być. Motocykl pojawia się znikąd, jest znacznie szybszy niż reszta a jednocześnie jakiekolwiek nawet błahe zdarzenie z punktu widzenia samochodu dla motocyklisty może skończyć się tragicznie. Światłami powinny wyróżniać się motocykle i pojazdy uprzywilejowane, czyli ci na których trzeba bardzo uważać. Nikt więcej.
Avatar użytkownika
Tom01
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 29/3/2010, 19:45
Lokalizacja: Białystok

Postprzez Ruski » 5/4/2010, 10:23

Nigoss napisał(a):Wiesz chodzilo mi o motocykl.

A to przepraszam, jak słyszę "automatyczny włącznik świateł" to od razu staje mi przed oczami nieszczęsna megane III wyposażona w światła DZIENNE, a do której Renault Polska zakłada automatyczne włączniki świateł MIJANIA, co jest absurdem.
Avatar użytkownika
Ruski
Świeżak
 
Posty: 27
Dołączył(a): 26/3/2010, 20:14
Lokalizacja: Lublin i okolice

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Prawo



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości




na gr