Pauza w Obrotach. RS125 1998
Posty: 23
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Dobra , myslcie co chcecie , ja wiem swoje . A jak jest wszystko ok ustawione to wcale wielkiej dziury w obrotach byc nie musi .
Pozdro
Pozdro
Honda Cbr 125 | http://www.bikepics.com/members/mateusz1605/05cbr125/
-
Mateusz1605 - Świeżak
- Posty: 202
- Dołączył(a): 6/1/2007, 09:18
- Lokalizacja: Rykały
Człowieku ... Czy do Ciebie nic nie dociera?
I bzdury gadasz ... Te herezje , które tutaj szerzysz są typowe dla właścicieli 125 2T... Czy nigdy nie zrozumiesz tego, że te 30 koni (przy okazji dodam, że nieprawdą są teorie, że mają ponad 40KM - nikt nigdy nie udowodnił tego wykresem z hamowni ) jest wyciąganych z maleńkiego silniczka o pojemności 125 cm3?
Zapytaj właścicieli chociażby 600 tek sportowych - mają po 120 koni i 70 Nm momentu obrotowego ... I trzeba je kręcić , żeby szły naprawdę ostro. Bo na dole brakuje niestety.
Zapytaj później właścicieli SV 100, moc również około 120 koni, ale 1000 cm3, ale silnik w układzie V2 (inna charakterystyka) i (uwaga) ponad 100 Nm momentu.
"Dół" czyli niski i średnie obroty są głównie ciągnięte przez moment obrotowy - moc w motocyklach jest osiągana najczęściej przy obrotach powyżej 8-9 tys. rpm.
W RSce moc maksymalna uzyskiwana jest przy 11-12 tys. obrotów...
Moment maksymalny, nie dość , że wynosi śmieszne 20 Nm to jest osiągany przy obrotach około 10 - 11 tysięcy, czyli niewiele niżej niż maksymalna moc...
Poczytaj trochę na temat modułów, bo widzę , że nie wiesz o czym mówisz. Przecięcie jednego kabelka zmieniło Twoją RSkę w rakietę. Takie rzeczy to tylko w Erze
Jeździłem na odblokowanej RS 125. Jeździłem też na Cagivie Mito 125 Evo (bardzo hardcorowa) i na NSRce 125 kolegi. I wszystkie trzy motory miały dziurę do około 7 tys obrotów, z tym że Mito chyba najmniejszą.
Moderatorze, prosiłbym serdecznie o zamknięcie tematu, bo dalsze wprowadzanie jego autora w błąd przez ignorantów do niczego nie prowadzi.
I bzdury gadasz ... Te herezje , które tutaj szerzysz są typowe dla właścicieli 125 2T... Czy nigdy nie zrozumiesz tego, że te 30 koni (przy okazji dodam, że nieprawdą są teorie, że mają ponad 40KM - nikt nigdy nie udowodnił tego wykresem z hamowni ) jest wyciąganych z maleńkiego silniczka o pojemności 125 cm3?
Zapytaj właścicieli chociażby 600 tek sportowych - mają po 120 koni i 70 Nm momentu obrotowego ... I trzeba je kręcić , żeby szły naprawdę ostro. Bo na dole brakuje niestety.
Zapytaj później właścicieli SV 100, moc również około 120 koni, ale 1000 cm3, ale silnik w układzie V2 (inna charakterystyka) i (uwaga) ponad 100 Nm momentu.
"Dół" czyli niski i średnie obroty są głównie ciągnięte przez moment obrotowy - moc w motocyklach jest osiągana najczęściej przy obrotach powyżej 8-9 tys. rpm.
W RSce moc maksymalna uzyskiwana jest przy 11-12 tys. obrotów...

Poczytaj trochę na temat modułów, bo widzę , że nie wiesz o czym mówisz. Przecięcie jednego kabelka zmieniło Twoją RSkę w rakietę. Takie rzeczy to tylko w Erze

Jeździłem na odblokowanej RS 125. Jeździłem też na Cagivie Mito 125 Evo (bardzo hardcorowa) i na NSRce 125 kolegi. I wszystkie trzy motory miały dziurę do około 7 tys obrotów, z tym że Mito chyba najmniejszą.
Moderatorze, prosiłbym serdecznie o zamknięcie tematu, bo dalsze wprowadzanie jego autora w błąd przez ignorantów do niczego nie prowadzi.
-
Hellrider - Świeżak
- Posty: 98
- Dołączył(a): 2/9/2008, 15:31
Posty: 23
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Powrót do Motorowery do 50 ccm
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości