Scigacz.pl

przez **G. Janicki** » 25/4/2008, 09:48

pochwalam! Jako dziadkek na 250 ale małolaty 600 przeginaja.

przez **qbas118** » 25/4/2008, 10:12

no wiec wtrace sie tez, po pierwsze, zyjemy w kraju w ktorym mentalnosc ludzi polega na strategii " a co nie stac mnie"? motor jest "trendy" "fajny" nie wiem jak jeszcze sie mowi ale obecnie 3/4 osob teraz tak do tego podchodzi, mnie smiesza panowie ktorzy sie pytaja ile razy uciekalem przed policja, czy jechalem juz powyzej 250km/h itd, zyjemy w kraju na pokaz, chodzimy do galerii handlowych nie dlatego ze tam sa nowe sklepy tylko dlatego ze teraz jest taka moda, przeciez te same sklepy sa dwie ulice dalej ale po co tam isc skoro wszyscy chodza do centrum handlowego, szkoda ze tak jest ale zgadzam sie z autorem ze prawdziwych motocyklistow jest coraz mniej, przez to nazwa "motocyklista" traci swoj wyzszy sens...ta idee "wolnosci"

z motocyklami robi sie juz powolutku tak jak z samochodem, 10 lat temu mercedes z 89 byl czyms, teraz jest niczym, bo sasiad wzial na kredyt astre, wujek zastawil dom zeby jezdzic lexusem, a siostra stryjka zony wyjechala do irlandii zeby sprowadzic sobie forda probe;d;d tak sie porobilo w naszym biednym kraju...

przez **kraso17** » 25/4/2008, 10:28

eneasz napisał:

Jezeli kupisz motocykl za 10tys i przez rok sie nim uczysz jezdzic to:
- maly 125 czy 250 pali mniej, tansze sa koszty eksploatacji itd
- Mniejsze pradowpodobienstwo zrobienia sobie krzywdy lub jak juz to statystycznie mniejsze kuku.
- po roku powiem taka ciekawostke, wyobrazcie sobie ze taki motocykl mozna SPRZEDAC!!! i to np za 8tys,
..........................................................................................................
Ta i bende jeździł po mieście jakąś piedziawką która mi sie znudzi po miesiącu No skoro zrobiłem prawo jazdy na katA to jakieś minimalne umiejętności motocyklowe mam i tak już wczesnej pisałem niemuszne obrazu 200km/h jechać i stawać na jednym kole szanuje swoje życie!
Może po prostu kogoś boli ze chce sobie kupić 600? :lol:

Wiem że zaraz pomnie pojedziecie bo są tutaj ludzie z większym stażem i im nie można sie sprzeciwić.!

przez **spazz** » 25/4/2008, 10:42

wlasnie! milcz!

przez **turboponczek** » 25/4/2008, 10:43

co jak co, ale ja żałuje ze nie kupiłem se od razu sportowej 600

przez **kamch** » 25/4/2008, 10:48

A kupuj sobie, ale uważaj, ja po kupnie jeździłem spokojnie gdzieś 1-2 tyg, później ogień, i tylko się tak mówi 'nie będę odkręcał' ale tak się nie da

przez **BekuMT01** » 25/4/2008, 11:11

Panowie a może raczej może panie

. A co mnie i Was obchodzi kto co kupuje na pierwszy motor. Ma kaprys to kupi, a jak głupi to i na komarku się zabije. Jak Anioł z alternatyw zaczynacie.

przez **lysy5g1** » 25/4/2008, 11:24

kraso17 napisał(a):eneasz napisał:

Ta i bende jeździł po mieście jakąś piedziawką która mi sie znudzi po miesiącu No skoro zrobiłem prawo jazdy na katA to jakieś minimalne umiejętności motocyklowe mam i tak już wczesnej pisałem niemuszne obrazu 200km/h jechać i stawać na jednym kole szanuje swoje życie!
Może po prostu kogoś boli ze chce sobie kupić 600?

Wiem że zaraz pomnie pojedziecie bo są tutaj ludzie z większym stażem i im nie można sie sprzeciwić.!

podam Ci informację, kóra z pewnością się dla Ciebie liczy najbardziej:
ta "pierdziawka" 125 w 2t jedzie jakieś 150-160km/h, i wątpię żebyś po tygodniu czy dwóch nauczył się wyciskać w czasie jazdy 100% jej możliwości (nie mówię tutaj o prostej, bo na prostej to i każdy głupek mądry

).

Ktoś mówił o pytaniu "a ile poleci najszybciej"...
i znowu historyjka z mojej strony: Staliśmy sobie przy motocyklach na parkingu i jakiś starszy gościu spytał mojego kumpla(transalp) właśnie ile pojedzie na max...
kumpel z poważną miną mówi: "Paaanie, 380!" a tamten już tylko " :shock:

" i "łoo, ja to bym się na takim zabił!" i odszedł w szoku z przejętą miną... :lol:

przez **prelude1** » 25/4/2008, 12:34

strasznie monotematyczni jestescie chlopcy!

niezle wam sie musi nudzic skoro znowu zaczynacie stara spiewke o R1 , R6 , pierwszych moturach i samobojcach.

tak na marginesie ciekawe kiedy wam sie znudzi to , bo dla mnie to juz jest nudne do wyzygania.

przez **Dominik_YZF** » 25/4/2008, 12:55

Ale sie uje***iście na te biedne Yamaszki :lol:

Ostatnio gosciu pytał na forum o CBR 1000rr na pierwsze moto, więc może troche o hondach teraz? :twisted:

przez **BekuMT01** » 25/4/2008, 13:07

eneasz napisał(a):A tak apropo to wlasnie sluszny punkt widzenia, 125 w miescie to max czego potrzeba, a w duzym miescie to juz wogole sporty zostaja korkach. Jak ktos ma kompleks "malego czlonka" to pewnie kupuje 600 lub lytra na miasto To chyba jedyne sensowne wytlumaczenie.

a samochód w dużym mieście to max 650 (FSM126p). O czym Wy rozmawiacie Panowie?

przez **SzpiceR** » 25/4/2008, 13:40

No to teraz ja wielki fanatyk 600 na 1 moto bez motocykla dzisiaj zobaczylem krotka sytuacje ktora mnie zmienila... tak tak musze to powiedziec, litr jest zły ^^
A teraz powaznie,wracam przed chwila ze szkólki niedaleko remontowanej drogi (stawiaja centrum handlowe kuxxx jego mxx) i mimi sluchawek w uszach slysze pierdziawke tj. 125/80 znana mi z okolicy i tka sobie chlopaczek pedzi lewym pasem ktory zaraz mial sie skonczyc chyba ze kto skreca na rondzie w lewo a ze droga w lewo rzadko uczeszczana to mimo zajebistego korku na prawym pasie ,lewy pusty i mlody cisnie z pasazerka, na praywm pasie widze ze auto staje i kogo puszcza, a z bramy na pisku opon wypieprza astra rejsing łajt edyszyn i sru odrazu na lewy pas, w mojej porytej glowie odrazu scena z youtuba "małolat bedzie lezał" a on niczym rossi bujnal sprzetem jak na filmikach odbil tu tam i pojechal dalej nawet nie machajac reka do cwela w astrze ktory mu wjechal prawie w nogi. Nikt mi nie powie ze zrobilby tak 600tkom jako swoim 1st sprzetem! no niema ch... we wsi ! i ze tka powiem gówno wam to da ze jezdzicie powoli i rozsadnie jak inni tak nie jezdza, a machnac jak rowerem moto to sie chyba nielatwo nauczyc 600 tkom.

PS. Moze nie potrafie opowiadac, poprostu na zywo to inaczej wyglada,. Na YT pamietacie filmik jak koles maxymalnie ominal srebrna fabie? filmik z czech bodjaze. Zaloze sie ze jakis 30 letni cwaniak na R6 by sie odbil od zderzaka i wylecial pod prąd.

przez **front247** » 25/4/2008, 14:16

Najgorsze jest nie to ze sie kupuje dany mator,tylko to ze w tym popieprzonym kraju,jedynym celem jest byc ponad drugiego czlowieka.
Jak to jest ze mlodzierz na zachodzie sie w ogole nie chwali,a u nas to priorytet,najlepiej wejsc na forum motocyklowe niemieckie lub angielskie,i napisac post ze sie kupuje litra....tam takiego czlowieka nie wysmieją,nie zbluzgają,nie skrytykują tylko pogratulują wyboru,abstrachując od tego czy to bezpieczne czy nie,po prostu tam nikt nie wchodzi z buciorami w zycie drugiego,inna sprawa ze tam nie pisze nikt ze kupuje 600 w wieku 16 lat.
Panowie,wydaje mi sie ze tu nie chodzi o pojemnosc motocykla.
pozdrawiam serdecznie tych co mają takze litra na 1 moto,jak i tych co jezdzą z kolkiem w plecach bo sie uczą,oraz tych co juz wszystko potrafią :wink:

przez **BekuMT01** » 25/4/2008, 14:28

Front247 bo to tak zawiść ludzka i czysta złośliwość na każdym rogu spotykana.

przez **kraso17** » 25/4/2008, 14:55

eneasz napisał:
Tak?? A ty na jakim motocyklu uczyles sie jezdzic? 500? 600?

......................................................................................................

Ja jak zdawałem prawko to jeździłem 250 i był to dla mnie za słaby motor dlatego chce na pierwszy 600 a dokładnie to ten http://motogryf.pl/moto33.html brakuje jeszcze kilka kawałków.

Ok do zobaczenia w niedługim czasie na drodze

Pozdrawiam

przez **Taser** » 25/4/2008, 16:24

Wsumie 600 na pierwsze moto nie jest jeszcze przesada, aczkolwiek przesada jest wsiadac na taki motor w adidasach i dresiku, to jest wrecz profanacja motocyklizmu. Nie mam nic przeciwko temu jak koles sobie kupuje np. Honde CBR600rr na pierwszego sprzeta, ale razem do tego kupuje, skore, dobry kask, rekawice, buty i spodnie. Wydaje mi sie ze taki koles bedzie rowniez uzbrojony w rozum i doze racjonalizmu. Razi mnie natomiast jezeli, jakis solar-boy uwdziany w kaska, szeleszczaczcy trzypaskowy dresik podchodzi do owej 600 i rozgladajac sie czy kazdy dobrze widzi ze wsiada na nia, a nie potrafi policzyc czy reszte mu dobrze wydali z fajek. Zazwyczaj tacy sie sami eliminuja, ale gorzej jak kogos przy okazji.

przez **patrykmulek** » 25/4/2008, 16:51

taser klepiesz głupoty,tzn po czesci masz racje ale tylko w zwiazku z ubraniem. Super sport na pierwszy motocykl zdecydowanie za duży,w pierwszym miesiacu mało sie nie rozjebałem na rondzie na nsr(co prawda skończyły mi sie hamulce).jadąc około 120km/h w malej odleglosci od ronda zauważyłem ze nie mam hamulcy,całe szczęscie ze na rondzie akurat zadnego samochodu nie było,udało mi sie ja złozyc ale przejechałem dosłownie 1 centymetr od srodka ronda i kolejny centymetr od kraweżnika, wiesz co zdążyłem zrobic?odpusci manete, i zredukowac jeden bieg i juz musialem sie składać w zakretach,wiec nie pieprz mi ze super sport nadaje sie na pierwsze moto bo gdybym takowe posiadał napewno bym pojechal ale dupa po asfalcie bo napewno jechał bym szybciej i nie dałbym rady złożyc 600...

przez **Sorbinian** » 25/4/2008, 17:12

Gdyby nie to że ci co startują z +600 się ciągle nie rozpieprzają, to pewnie mało kto by odradzał 600 i więcej na start.

przez **wowerman** » 25/4/2008, 17:46

Zjawisko jest znane nie od dziś.Pochodzę z Poznania,koło miasta jest wiele jezior.Latem zjeżdżają się ludziska moturnami trochę schłodzić.Przyjeżdżają też panowie (np cbr600 czy gsxr)w butach nike,spodenkach i koszulce.Poszpanują dobrym rocznikiem kupią po "lodzie" i do domku.Glupie panienki na pewno polecą.
Porządnego motonitę poznacie jeśli nawet lato gorące to kurtka,rękawice i buty skórzane to obowiązek.
Kiedyś pojechałem nad jedno z tych jezior i ludzie nie mogli wyjść z podziwu,że w taki upal zakładam skóry....
Taki koleś w butach nike kiedy położy maszynkę to piasek i asfalt będzie miał chirurgicznie wyciągany z pod własnej skóry.
Z innej beczki.Teraz chciałbym kupić duży sprzęt .nie boje się(może jednak zawsze jest respekt dla motocykla,nieważne jaka moc).Wcześniej miałem 6 motocykli więc trochę zębów zjadłem.
Niektórzy myślą,że jak już miało się MZ250 to 600 ze 125konikami to żadna różnica.Pozdrawiam.

przez **erell** » 25/4/2008, 17:48

Już jak kolega wspomniał bardziej bym jeździł po ludziach śmigających w dresach na moto, a nie po gościach wybierających na pierwsze moto 600. Znam różnych zmotoryzowanych i jakoś w naszym gronie nikt nie krytykuje kupna sobie na pierwsze moto 600-1000. I jeszcze taka sprawa co to kogo interesuje, że ktoś nie umie pokonywać zakrętów w optymalnym złożeniu ? Jak nie umie to się nauczy proste.

Zamiast gadać jak stare baby przed kościołem wsiadać na 2oo i latać, bo gderacie straszliwie.

Pozdro dla tych co się nie boją.
A prawo tego nie zabrania

Scigacz.pl

Sposób na szpan, czyli SKóRA, RYK MOTóRA I KOMóRA... ?

Kto przegląda forum