fzr napisał(a):LwG!
Najlepiej zacząć oduczenia się pedalskich/gimnazjalnych skrótów.
To prostsze nawet niż guma. Podstawa to dobra opona, ale i na turystycznej w deszczu da się podnieść tył do góry. Dobre klocki, albo przynajmniej nie jakieś badziewne też są ważne bo byle co potrafi zepsuć wyczucie.
Lepiej od samego początku uczyć się stawiać przy jakieś prędkości i przejeżdżać chociaż ten metr. Wbrew pozorom to bezpieczniejsze niż endo.
Jak? Jedziesz te 60km/h, wciskasz przód, dość mocno, taż żeby przód solidnie zanurkował, wtedy czujesz że wystarczy moment żeby tył poszedł do góry, więc wciskasz klamkę jeszcze mocniej (też, sporo mocniej, ale bez przesady). masę ciała najlepiej przenieść na kierownicę, niby bezpieczniej na bak, ale wtedy nie idzie tak łatwo do góry.
Amor skrętu, albo szeroka kierownica by nie zaszkodziła
Ale teraz to może być ciężko, uczyć się jednak lepiej jak asfalt jest ciepły, chociaż nawet na torówkach przy tych 15*C nie ma stresu.
No i ważne żeby nie bać się uślizgów przodu, tylko próbować, próbować.