zauważyliście zależność?

[Hamulec]

...zawsze coś; wyścigi na ilość znajomych albo na ilość postów.

[miki1406]

Hmm no Calibry miałem dwie Ale nigdy nie skalałem ich tjuningiem ani przesadnym Car audio... Poprostu podobała mi się sylwetka... Teraz przerzuciłem się na E36 i sprowadziłem ją z super szybcy wściekli na full oryginał... Imponuje mi w tym aucie bezawaryjność i nic pozatym... I nie kupiłem ani Calibr ani beemki do lansu bo obecną kobietę poderwałem na kaszlaka bez rozrusznika (zawsze go paliłem na pych... Zawsze sam ) A teraz to mam w ogóle wywalone na samochody... bawara stoi całe wakacje nie odpalana, bo wole pojechać czajnikiem wszędzie... nawet jak w **** zimno i pada Zboczonko mam do moto...

Tłumacze się trochę... Ale jestem jednym z tych odlepków od stereotypów kierowcy Calibry i BMW... W przeciwieństwie do dzieciaków z syndromem diody LED, wiedziałem wszystko o moim aucie i wiem nadal... Czy to o Calibrze, czy o bawarze... Ale jak już pisałem dokończyłem A i z powrotem wsiadłem po 4letniej przerwie na o2o... I chyba kupie tico bo mało pali, a kasę dołoże do posiadanej i przerzuce się na fajera SC28... Ten moto to miłość od pierwszej jazdy

[Czester]

I nie kupiłem ani Calibr ani beemki do lansu bo obecną kobietę poderwałem na kaszlaka bez rozrusznika (zawsze go paliłem na pych... Zawsze sam )

Hehe, ja byłem lepszy bo swoją obecną żonę wyrwałem na Poloneza Caro

[Hamulec]

... ja na MZ ETZ 250

[Kula07]

(...)wieśniak (typowy rolnik) (...)

wieśniak a rolnik to zupełnie coś innego...

Dla mnie to jeden ****.

jeden **** wyglÄ…da inaczej

[Przemo_rene]

(...)wieśniak (typowy rolnik) (...)

wieśniak a rolnik to zupełnie coś innego...

Dla mnie to jeden ****.

jeden **** wyglÄ…da inaczej

wczoraj było lepiej...pod osiedlowym sklepem podjechał koleś na rr'ce litrze z 06 (jakiś znajomy kumpla) i z okolicznymi typami zaczął ok. 21 łoić browara...jednego, drugiego...do czterech dojechał przy mnie...sprzęt wpieprza mu olej 1L na 3000KM. Coś tam z nim pogadałem trochę itd bo myślałem, że ogarniety będzie i że do chaty pójdzie czy coś...po 23 odpalił sprzęta, pochodził z 10sek po czym poleciał (po tych piwach) na gumię i na 1 do ocinki. po czym do chaty bo miał niecały kilometr...ja to już wogóle chyba sprzetów z polandii nie kupie bo nawet nowe to często złom. To samo kumpla 636 z 2006. Kupił okazyjnie rok temu bo za 15 tys zl.

Dziś ma skrzynie w remoncie, silnik mu stuka na panewce, plastiki jak sie okazało wszystkie praowei miały dorabiane zaczepy i tłumione na sylikon...mocowanie czachy klejone i nitowane 3 razy zamiast wymienione na nowe (i tak odpada ciągle :rool: )a przebieg ma ok. 12tyś.-autentyk. Po jednym właścicielu w polsce. Tak dorżniety.




ps. osiedlowe "chlać!" nie jest złe. Tylko ku*wa czemu wiara jeździ później jak debile...

ps.2 ja swoją wyrwałem tym, że ;leżałem na ziemi pod moto i zpierając się nogami o rame naciągałem sprężynkę od stopki. Zrobiłem to bez narzędzi. Taki koks ze mnie