Zobacz wątek - Listy do Ani - porady przed zakupem pierwszego moto...
NAS Analytics TAG

Listy do Ani - porady przed zakupem pierwszego moto...

O wszystkim
_________

Postprzez escar » 19/10/2013, 06:22

TT600 jest lekki, ale ma wysokość siodła 810 mm. To jeszcze wyżej niż mój Fazer, który ma 791 mm, a przy wzroście 158 Ania na centralnym miała nogi w powietrzu, a na kołach dotykała jezdni tylko czubkami butów. Doświadczony motonita sobie pewnie by poradził, ale skoro ona dopiero zaczyna, to musi mieć mocniejsze podparcie i zapas na wypadek dziur i kolein. Na 810 mm pewnie by nawet na kołach nie dotykała nawierzchni, niestety. To już prędzej coś dla mnie, bo przy moich 2 m jak siadam na Fazera, robi się on przy mnie tyci i wyglądam mimo wszystko trochę jakbym się na konika bujanego pakował. ^^

Samo moto śliczne, bez dwóch zdań, tylko z tego co widzę to jest sport z 110HP przy 12,500 rpm. Pominąwszy wzrost, mógłby być niebezpieczny dla początkującej.
escar
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 18/1/2013, 14:43


Postprzez malomi » 21/10/2013, 10:25

Witam w poniedziałkowe prawie południe z racji że dzisiaj nie mam werwy do pracy wiec od rana postanowiłem nadrobić zaległości na ścigaczu ;] w końcu ostatni weekend latania już za mną Hania w garażu przygotowana do snu zimowego ;[;[ Dobrnąłem do tego tematu jak obiecałem tak zrobiłem i przeczytałem cały ;]

Generalnie jeżeli chodzi o osoby które już liznęły tematu 2oo niczego nowego się nie dowiedzą ale osoby które dopiero zaczynają swoją przygodę i nie bardzo wiedzą od czego zacząć jak najbardziej w temacie jest wszystko bardzo ładnie napisane począwszy od wyboru uprawnień, wyboru motocyklu oraz krótka charakterystyka danych pojemności wybory ciuchów po ich konfigurację w zależności od pogody oraz podstawowa literatura który każdy powinien przeczytać.

Reasumując jeżeli jesteś dziewczyną zaczynającą swoją przygodę na większość pytań znajdziesz tu odpowiedz bardzo czytelnie napisane dlaczego tak a nie inaczej.

PS. Uwagi
Ania jest jak to kobitka ;] 160cm 50kg głównym kryterium była waga oraz gabaryty motocykla co za tym idzie escar oponował za ninja 250 wszystko pięknie ale nie rozumiem dlaczego taki GS500 był przedstawiany jako moto dla faceta >? Jeżeli patrzeć po wadze i gabarytach to GS500 na pusto czyt. bez płynów jest lżejszy o dobre 10kg od ninj-y a na pewno byłby bardziej elastyczny i na wypad za miasto też się nada...
Jeżeli chodzi o samą jazdę też będzie łatwiejszy w prowadzeniu z ninja która jak typowy sport bez przeciwskrętu ani rusz...
CBR f4i sport
Avatar użytkownika
malomi
Bywalec
 
Posty: 829
Dołączył(a): 5/7/2013, 11:47


Postprzez escar » 22/10/2013, 07:13

Dziękuję za przeczytanie i recenzję.

Czuję, że większość osób od razu odrzuciła post z powodu jego rozmiaru i wstępnego, krytycznego posta Boshi, który chyba na początku uznał, że ten post jest zbyt długim zapytaniem jaki motocykl wybrać, a nie zbiorem porad dla początkujących.


Komentarze "LOL, DIDN'T READ", niestety, niewiele wniosły. :/ Bardziej by mnie zmartwiło, gdyby ktoś przeczytał post i wypunktował wszystkie jego niedociągnięcia. Niekoniecznie gramatyczne, ortograficzne i interpunkcyjne (choć za takie wskazówki też bym podziękował), ale przede wszystkim... merytoryczne błędy. Jest na tym forum wiele osób jeżdżących dłużej ode mnie, których wiedza o moto w stosunku do mojej to pewnie taki kontrast jak uniwersytecka biblioteka vs. przedszkolny kącik z bajkami. Cóż... uczy się człowiek całe życie.

GS500, w szczególności GS500F akurat jej polecałem i im dłużej o tym myślę, tym bardziej się łamię, co lepsze - Ninja czy GS. Ani chyba bardziej podoba się Ninja, więc już jej wybór. Jak na moje, to Ninja bardziej na miasto i słabo na trasę, a GS500F może trochę gorszy w mieście by był, ale za to na trasie wydaje mi się radzi sobie lepiej niż Ninja. To tak po lekturze tekstów o nich, bo na żadnym nie siedziałem. Nie mój rozmiar. ^^ W każdym razie widzę, że moje i Twoje odczucia na temat tych dwóch moto są podobne. :)

Natomiast nie byłem pewien co do CB500. I biorąc pod uwagę wysokość siodła, jednak myślę CB500 to nie dla niej wybór na razie i lepiej jakby wybierała pomiędzy Ninja a GS500F.

Ania, poza kursem na "A", wykupi też dodatkowe godziny w szkole już typowego doskonalenia jazdy. O ile mam wątpliwości, czy na kursie słyszeli nawet o czymś takim jak przeciwskręt, to myślę że w szkole doskonalenia już jej pokażą dokładnie o co chodzi. Oby. Wykupienie dodatkowych godzin przez osobę mocno początkującą, nota bene, wydaje mi się też ciekawym pomysłem godnym polecenia. Owszem, godziny dodatkowe kosztują, ale pewnie dowie się na nich więcej niż w zwykłej kursowej szkole, a do tego każde podejście do egzaminu to dodatkowy koszt, więc może de facto wyjdzie oszczędność, jeśli dzięki takiemu doszkalaniu zda za pierwszym podejściem.

Jeszcze raz dzięki za Twoją recenzję. Może dzięki niej ktoś szukający odpowiedzi na ten post trafi. :)
escar
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 18/1/2013, 14:43

Postprzez IrkaG » 22/10/2013, 09:40

Matko i córko.
Chłopie..
Jestem kobietą- kiedy szukałam pierwszego motocykla :
a) poczytałam już istniejące wątki w necie (JEST ICH TAM SETKI)
b) "dosiadłam" 8) trzy wybrane modele
c) kupiłam.

Podziwiam tych którzy przeczytali :D
Avatar użytkownika
IrkaG
Świeżak
 
Posty: 32
Dołączył(a): 9/7/2013, 09:47
Lokalizacja: okolice Wawy

Postprzez malomi » 22/10/2013, 10:26

Kobito twój post nic nie wnosi do tematu poczytałaś kupiłaś gratulację.
Gdybyś przeczytała wszystko wiedziała byś że osoba zaczynająca swoją przygodę nie musi szukać 20 tematów wystarczy jeden gdzie jest zawarte wszytko co potrzeba....
CBR f4i sport
Avatar użytkownika
malomi
Bywalec
 
Posty: 829
Dołączył(a): 5/7/2013, 11:47

Postprzez IrkaG » 22/10/2013, 10:35

Napisałam swoją opinię - mam do tego prawo.
Twoja odpowiedź wnosi za to zajebiście dużo.
Avatar użytkownika
IrkaG
Świeżak
 
Posty: 32
Dołączył(a): 9/7/2013, 09:47
Lokalizacja: okolice Wawy

Postprzez escar » 22/10/2013, 11:15

IrkaG napisał(a):Matko i córko.
Chłopie..
Jestem kobietą- kiedy szukałam pierwszego motocykla :
a) poczytałam już istniejące wątki w necie (JEST ICH TAM SETKI)
b) "dosiadłam" 8) trzy wybrane modele
c) kupiłam.

Podziwiam tych którzy przeczytali :D



Kobieto! Słucham! ;P

To tak na wesoło, proszę się nie jeżyć. :)))))) <- nadmiar nawiasików oznacza zwykle chorobę psychiczną, ja próbuję podkreślić, że na serio się uśmiecham, a nie tylko wewnętrznie.

Wątków są setki i z tego poniekąd jest problem. Problem, który być może pogorszyłem jak dolewając kolejny litraż do ścieków, ale mam nadzieję, że jest odwrotnie. Tzn. zamiast zaśmiecać, dodałem coś do bazy wiedzy.

Sam szukając info o aktualnych "trendach" w światku motocyklowym i szukając co dla siebie wybrać, trafiłem własnie na te SETKI wątków. Ostatecznie zrobiłem osobny katalog z zakładkami w przeglądarce, dla wszystkich zapamiętanych stron i było tego sporo. Przyznam otwarcie - nie stałem w tyle kolejki, jak rozdawano rozumki, ale przebrnięcie przez to wszystko było wyzwaniem i nie było łatwo podjąć decyzję ani co do moto ani co do ciuchów. Ja do tego miałem fory - nie startowałem z zupełnie zielonej pozycji. Miałem już pewne doświadczenie i niejakie pojęcie o temacie, chociaż ta wiedza była mocno zdezaktualizowana, momentami fragmentaryczna, a czasami wręcz błędna.

Ania z kolei wiedzy miała zero. I chłonie ją jak gąbka. Ma super postawę na naukę, a nie "jakoś to będzie" czy "ja sobie poradzę". W ogóle chyba z kobietami pod tym względem jest trochę lepiej, bo nie mają takich problemów jak faceci z przeskoczeniem swojego ego.

Tak czy siak, od momentu na poważnie zajęcia się tym tematem przez nią, ze mnie wychodzi cała wiedza, jaką sobie potrafię przypomnieć i duża część tego trafiła do tych postów. Te posty pewnie nigdy by nie ujrzały światła dziennego, gdyby nie moje własne doświadczenia z szukania info o moto i akcesoriach. Spodziewałem się właściwie chłodnego przyjęcia. Ale stwierdziłem, skoro to już jest napisane i przejrzenie tego/poprawienie błędów zabierze tylko chwilę, dlaczego tego nie wrzucić? Komuś się nie przyda, ktoś inny będzie wolał sam zajrzeć we wszystkie wątki (Jak Ty), ale może dla kogoś to będzie kamień węgielny, na którym dopiero zbuduje swoje zrozumienie informacji zawartych w tych wątkach.

Upss... to już biblijnie zabrzmiało "ten kamień, odrzucony przez innych, stanie się kamieniem węgielnym..." o_O Nie, nie, nie, nie te ujęcie!

Wątków są setki. Motocykli są setki. Wejście w to z kompletnym brakiem wiedzy jest jak postawienie kogoś przy stole operacyjnym, wręczenie skalpela, podstawienie pod nos tableta z dostępem do neta i stwierdzenie - MASZ! OPERUJ!

Co innego (może) gdy całość zacznie się od - jest czwarta w nocy, piszę przez chwilę, to co mi się we łbie ułożyło.... (Lewe lewe loff - Kult).

Miałem taką optymistyczną nadzieję, że jak ktoś walnie łbem w ten mur SETKI WĄTKÓW, to może jakoś najpierw trafi na ten post, zagryzie bułą, przeczyta, ustosunkuje się wewnętrznie (niekoniecznie pozytywnie, ale jakoś) i będzie miał punkt odniesienia do tego, co jest w reszcie tych wątków. Kwestia tego czy najpierw trafi na mój post, to też problem. Kwestia tego, czy nie ucieknie na widok długości, to jeszcze większy problem.

To się już sprowadza do tego, jak ktoś postrzega szklankę. Pół pełna, pół pusta, cho...nie brudna, bo jakiś pajac znowu naczyń nie umył...

Ja, pominąwszy krótkie epizody absolutnego czarnowidztwa połączonego z toksycznym cynizmem i objawami deprechy, staram się widzieć/budować świat z półpełnych lub najlepiej pełnych szklanek.

Nikogo z pistoletem nie zmuszę przecież do czytania. :)

Jeśli przeczytałaś, powiedz mi, czy dobrze jej doradziłem? Albo co byś sama dodała. Jako kobieta, na podstawie swoich doświadczeń, w ramach porady dla początkującej?

Na razie ten wątek, z nielicznymi wyjątkami, sprowadza się do komentowania "ŁO MATKO, JAKA GÓRA TEKSTU. Tyle to nie czytałem od czasów Szekspira. Napisanego przez tego, no, Hamleta.". ;) Z głodem godnym lepszej sprawy przyjąłbym choć kilka akapitów popełnione właśnie przez kobietę, która by miała dla Ani kilka porad.

Nota bene, dałem Ani linka do tego forum i wątków je dotyczących, więc cokolwiek napiszesz, ona przeczyta. :)

Cokolwiek co tu się pojawi, przekażę też zresztą żonie, którą mam nadzieję wsadzić na motocykl już w przyszłym roku. Wszelkie konstruktywne informacje, są na wagę złota. :)

ps:
Nie kłócić mi się tu! :O Ew. wycieczki osobiste, to proszę do mnie za marnowanie żywota wirtualnych drzew... ale konstruktywnie. :)
escar
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 18/1/2013, 14:43

Postprzez IrkaG » 22/10/2013, 11:19

Kto się kłóci chłopie :D
Jak już wspomniałam , wyraziłam swoje zdanie tylko.
A żonce życzę szerokości- jakby kiedyś śmigała w okolicach Warszawy dawajcie znać! Zawsze to jedna babka więcej ;)
Avatar użytkownika
IrkaG
Świeżak
 
Posty: 32
Dołączył(a): 9/7/2013, 09:47
Lokalizacja: okolice Wawy

Postprzez escar » 22/10/2013, 11:30

Będę nachalny.... :P

Jeśli przeczytałaś, powiedz mi, czy dobrze jej doradziłem? Albo co byś sama dodała. Jako kobieta, na podstawie swoich doświadczeń, w ramach porady dla początkującej?


Jest środek dnia, domyślam się, że pewnie jesteś zajęta, ale jakbyś znalazła w ciągu tygodnia trochę czasu na chwilę refleksji i miała kilka myśli z punktu widzenia kobiety, najpewniej każda z nich wnosiłaby więcej niż moje gdybanie.

Nie jestem pewien, czy wszystkie porady jakie udzielam są słuszne. Jestem 2 metrowym facetem, ważę 120 kg, pierwszy raz na moto siedziałem za czasów Układu Warszawskiego. Ania to 1/2 tego co ja, a na moto pierwszy raz siedziała w zeszły weekend. ^^

Będę bardzo wdzięczny jeśli znajdziesz chwilę. :)

ps:
Masz GS500? :> Wczoraj Anka przymierzała się do Ninja i wzbudził zachwyt, ale nadal ją naciskam do zastanowienia się nad GS500F, aby miała rozeznanie. Mam wrażenie, że GS500F daje większą gamę możliwości, tzn. powinien lepiej dawać radę na trasie/na autostradzie. Niestety, nawet na Ninja Anka ma praktycznie wymuszoną postawę sportową, bo jest na tyle mała, że w pionie nie bardzo siądzie. Jakie są Twoje poglądy Nina 250R vs. GS500F. Czy jednym z tych trzech motocykli na które siadłaś była własnie Ninja? Czemu ostatecznie wybór padł na GS500F?

Pozdrawiam. :]
escar
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 18/1/2013, 14:43

Postprzez asq_rex » 22/10/2013, 12:52

escar tak dam luźną propozycję (z racji zakręcenia się na pewnej marce) Ducati Monster 696 ? Wysokość siodła to 770mm. Sprzęt dość leciutki i spokojnie ogarniają go kobiety.
asq_rex
Świeżak
 
Posty: 125
Dołączył(a): 31/3/2012, 22:44

Postprzez Glenroy » 22/10/2013, 13:39

malomi napisał(a):Jeżeli chodzi o samą jazdę też będzie łatwiejszy w prowadzeniu z ninja która jak typowy sport bez przeciwskrętu ani rusz...


Ku woli wytłumaczenia potomnym...bez przeciwskrętu nawet rowerem nie pojedziesz, czy to rower, skuter, naked, cruiser, turystyk, sport, wszędzie używasz przeciwskrętu...chyba, że ktoś potrafi oszukać fizykę ;). W jeździe na moto, chodzi o świadome wykorzystywanie przeciwskrętu, a nie o jego wykorzystywanie w ogóle.
Sporty są odradzane z całkowicie innego powodu, jakim jest na przykład pozycja jeźdźca czy charakterystyka silnika a nie dlatego, że akurat na sporcie trzeba używać przeciwskrętu.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez malomi » 22/10/2013, 14:29

Fakt masz 100% rację to ja źle ubrałem w słowa to co chciałem przekazać...
Maiłem namyśli że jeżdżąc na sporcie trzeba używać przeciwskrętu świadomi i nie można improwizować bo może to mieć fatalne finał na przeciwległym pasie ruchu...
I ktoś kto nie wie co to przeciwskręt nie powinien jeździć sportem bo braku podstawowej wiedzy nie oszukasz a na improwizację w sytuacji zagrożenia też jest za późno.
CBR f4i sport
Avatar użytkownika
malomi
Bywalec
 
Posty: 829
Dołączył(a): 5/7/2013, 11:47

Postprzez escar » 23/10/2013, 08:55

asq_rex napisał(a):escar tak dam luźną propozycję (z racji zakręcenia się na pewnej marce) Ducati Monster 696 ? Wysokość siodła to 770mm. Sprzęt dość leciutki i spokojnie ogarniają go kobiety.


Ummm...

Ducati Monster 696
696 cm3 V-twin
80 KM @ 9 000 rpm
163 kg
770 mm siodło
210-228 km/h max
4,2 s 0-100 km/h
16 000 - 20 000 zł - Cena używki w ok stanie z 2008

Wczoraj wspomniałem Ani o tej propozycji i miała zajrzeć na forum, ale sam mam wątpliwości co do pomysłu. To znaczy wagowo i wysokościowo jak najbardziej pasuje, ale czy to jest na pewno moto na "pierwsze moto"? Przedstawię swoje wątpliwości:

1. 696 cm3.
Trochę dużo, jak na startowy motocykl dla osoby, która jeszcze nie jeździła, szczególnie gdy daje to 80 KM. Od razu odezwą się osoby mówiące, że 696 cm3 to jeszcze nie litr, itd., ale myślę że równie silny byłby chór ludzi przeciwnych pomysłowi. O ile ~700cc na start da się jeszcze łyknąć, ale jest pkt 2.

2. V-twin.
Jeśli już miałbym wsadzać zieloną, a do tego maleńką osobę na 600+cc, to bardziej spokojny byłbym z rzędówką, a bałbym się sadzać taką osobę na V2.

Wiadomo, że przy silnikach V-twin trzeba o wiele mocniej uważać na relację gaz-sprzęgło, że V2 potrafi kopnąć, albo ponieść na zakręcie jak się za mocno przytnie albo rozkręci gaz. Jeśli dodać do tego bardzo małą wagę jeźdzca, boję się że kombinacja 700cc&V2 mogłaby byc niebezpieczna. Oduczenie się najpierw durnego posługiwania gazem na zakręcie (choćby przycinanie do zera na łuku), a potem od nowa nauczenia prawidłowego "roll on the throttle" nie następuje szybko. Uważam, że sam mam z tym nadal niezłe problemy i ciągle się uczę. Na myśl, że ktoś bez doświadczenia, ważący 50 kg, miałby się złożyć w zakręt na 700cc V-twinie i oczekiwać, że nic nie pokręci z gazem i nie skończy się to ślizgiem... mam lekkie ciarki niepokoju.

3. 16 000 - 20 000 PLN.
Trochę wysoki budżet jak na pierwsze moto (i też ponad Ani aktualnie planowany budżet na moto). W najlepszym przypadku pierwsze moto na pewno zaliczy jakieś przytarcia. Czy to parkingówkę, czy jakieś inne zawirowania. W najgorszym da lekcję w postaci jakiegoś szlifu, nie daj co skończonego na krawężniku z rozwalonymi pokrywami i lagami wygiętymi w spiralną klatkę schodową. W takim przypadku rozplackowane 8000 PLN zaboli mniej niż 16 000 PLN. O połowę mniej. A do tego dochodzą koszta naprawy, czyli przy okazji pkt 4.

4. Ducati.
W pierwszej 10tce udziału marek producentów motocykli w PL nie ma Ducati. Jest to fajna firma z tradycjami, produkująca bajeranckie motocykle ("designerskie"??), ale ich cena i pewna "egzotyczność" na rynku PL powoduje, że nie ma ich aż tak wiele. To z automatu przekłada się na ilość dostępnych części zamiennych na rynku wtórnym/używanym, czyli na zwiększone koszta eksploatacji oraz remontu moto po ew. glebie, o którą na pierwszym moto nietrudno. Druga sprawa to twierdzenia niektórych, że nie znajdziesz nad Wisłą i Wartą, czy też pomiędzy Bugiem a Odrą, mechanika, który by się znał na Bugati. Zapewne przesadzone i niewątpliwie takowi są, ale powiedzenie skądś się musiało wziąć. Najpewniej z tego, że motocykle Bugati są mniej powszechne, a co za tym idzie dobrego mechanika znającego się na nich trzeba się bardziej naszukać niż inszego speca od czwórki Yamaha&Honda&Suzuki&Kawasaki (ustawione nie alfabetycznie, a wg. popularności).

5. Vmax 228 km/h.
Jak niektórzy mówią, pomiędzy 50 km/h a 300 km/h już nadzwyczajnej różnicy nie ma, jak się trafi na słupek, ale zanim się na niego trafi, to jednak różnica jest, bo ... wiadomo. Słyszałem kiedyś opowieść o człowieku, który nigdy nawet raz nie sprawdził, nawet na pustej autostradzie, nawet wieczorem, nawet na 3 km prostej, jaki jest maks w jego motocyklu. W piątki ten człowiek spotyka się na fajce i whisky z trzema kumplami i razem rżną brydża. Pozostali to Yetti, Big Foot i Loch Ness Monster. Nie wierzę, nie ma bata, nie ma silnych. Nawet jesli na co dzień jeździ się grzecznie, to idzie taki moment, że jest dobry asfalt, prosto, pusto, słoneczko malowniczo zachodzi/wschodzi i ... no tak dla "przepalenia garów", żeby "nagar wypalić". Nawet jeśli by mnie Ania zapewniała, że na pewno nigdy tego nie zrobi, to ja bym nie wierzył i wiem, że po pierwszych niepewnych tygodniach/miesiącach, diabełek by zadziałał i gdzieś na czymś byłby teścik co fabryka dała. I choć może w locie na trajektori ja->słupek 170 km/h czy 228 km/h już niewiele zmieni, to jednak jest to dość zasadnicza różnica w Vmax i zarówno zmiany w polu widzenia, czas na reakcję czy droga hamowania zmienia się drastycznie. 228 km/h vmax dla początkującego... dużo.

6. GS500F, Ninja 250R, Monster 696... - trasa. Monster 696, Ninja 250R, GS500F... - miasto.

Przydatność względem zastosowania chyba najlepiej oddaje ta kolejność. Nad tym Ania się jeszcze zastanawia, duży wpływ na decyzję ma wygląd i na razie Ninja jest oczywiście "śliczna, ma się ją ochotę zapakować do torebki i zabrać ze sobą", ale przy ograniczonym budżecie i bez rozeznania jeszcze "na żywca" co się będzie chciało z moto robić, bardziej uniwersalne moto wydaje się lepszym wyborem. Drugie już można kupić bardziej konkretnie pod to, co się lubi. Gorzej to planować miasto, kupić moto na miasto, a potem stwierdzić, że jednak czasami ma się ochotę gdzieś wyskoczyć i na tym moto się nie da lub jest bardzo niewygodnie.



Bardzo ciekawa propozycja. Dziękuję za sugestię, bo mi ten motocykl w ogóle umknął w przemyśleniach. Najpewniej dlatego, że Ducati nie jest tak powszechne i za mocno się marce nie przyglądałem.

Myślę jednak (vide to co powyżej napisane), że to jest bardzo fajne moto na miasto dla Ani, ale jako DRUGI motocykl. Jako drugi, to 696 może wręcz wymiatać. :) Fajna maszyna.

Jak już zetrze pierwsze zęby (żębatki). Jak intuicyjnie będzie zmieniać biegi bez klamki, synchronizować gaz+sprzęgło+biegi gdy trzeba, jak opanuje płynną przepustnicę i to wszystko inne co trzeba ogarnąć. Jak wtedy będzie pewna, że potrzebuje moto głównie/tylko na miasto i coś z większą mocą, większym "whoooooooomp", to Monster wydaje mi się spełnia kryteria wyboru, bo nie wątpię, że przy tej masie, V2 i ~700cc po prostu robi dziurę w powietrzu. Pytanie tylko, czy design jej wtedy przypadnie do gustu, czy też może do tego czasu stanie się KawaGirl/SuzieGirl. :)

Ze mnie pewnie JasiaBoy. ;)



Do tłumu:
Czy jakaś Pani (Pan? ) mogliby się podzielić swoimi przemyśleniami na temat jazdy na Ninja 250R / GS500 (e/f) w kontekście rozpoczynania przygody z motocyklizmem/ogólnej eksploatacji? A może ktoś może wręcz porównać, bo jeździł oboma? :) Z góry dzięki.


(EDIT) ps:
Z listów do Ani - suplement o Ninja 250R... 23.10.2013.

[...]Przy okazji, miałem dzisiaj możliwość "przetestować" Ninja 250R.

Byłem w 1/3 drogi do pracy, gdy po lewej mignęło mi coś zielonego. Obracam się, a tu facet na Ninja 250R. No to z ciekawości przez kolejne 4 skrzyżowania albo zostawałem trochę z tyłu obserwując i słuchając tego moto, albo dawałem po garach sprawdzając, czy dotrzyma mi tempa.

Zgodnie z przewidywaniami, nie ma szans 250tka dotrzymać kroku 600tce, nawet jeśli pilot ją pożyłuje. :] Idzie taka Ninja jak kosiarko-odkurzacz. O ile na pustych prostych zostawała z tyłu za mną, to nie miała problemu aby się wyforsować przed samochody i praktycznie rzecz biorąc na każdym kolejnym skrzyżowaniu była przy mnie. Hamowałem by się zacząć przebijać do przodu między stojącymi samochodami i zanim minąłem pierwszą parę samochodów, mała Ninja była znowu za mną, sunąc tak, że na światłach stawaliśmy równo i startowaliśmy z nich razem.

Moje pierwsze dobijanie do świateł dawało mi tę przewagę, że łatwiej mi było wyskoczyć przed tłum i zająć pozycję, ale pamiętając o Ninja zostawiałem trochę wolnego, aby mógł jej pilot stanąć koło mnie i zostawić auta z tyłu.

Odpadł dopiero na samym końcu, gdy fakt mojej pozycji z przodu i lepszego przyspieszenia mnie umożliwił wykorzystanie sytuacji na światłach, a jego zostawił za autobusem i w konsekwencji złapał czerwone na sygnalizatorze. Tak czy siak jednak, nie chcesz się ścigać z innymi motocyklistami, tylko sprawnie pruć korki i unikać tłumu samochodów, a to masz jak w banku.

Bez dwóch zdań, co z samej różnicy w pojemności wynika, na trasie Ninja wypruwałaby sobie flaki próbując za 600tką nadążyć, ale w mieście (start-stop-start-stop) nie zostaje wiele z tyłu, a zużycie paliwa ma pewnie o połowę mniejsze, a wiem że to Ciebie interesowało.[...]
escar
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 18/1/2013, 14:43

Postprzez IrkaG » 23/10/2013, 10:22

escar wklejam..tak jak prosiłeś :
Przeczytałam.
Moje rady mogą być mało obiektywne.. Ale skoro nalegasz
Przymierzałam się do Kawasaki głównie z ciekawości, wizualnie jest ładniejsza od GS (przynajmniej dla mnie) , pozycja porównywalna..Wybrałam GS - tak doradzali mi o wiele bardziej doświadczeni brat ojciec i znajomy.
Mam suzuki GS nie F tylko E.
Zasadnicza sprawa - jestem, troszkę wyższa od "Ani" mam 168 cm i ważę 52 kg - praktycznie odkąd usiadłam na Suzuki, przejechałam się, wiedziałam że tylko to. Może to mało profesjonale, ale jak USIADŁAM , przepchnęłam kawałek, przejechałam się - straciłam ochotę na oglądanie czegokolwiek innego.
Do tego brałam pod uwagę,że będę w sezonie robić dziennie około 70 km - dojazd do pracy , więc 250 mogła być troszkę za mała.
Rady Twoje są jak najbardziej cenne - mam nadzieję ,że Cię nie uraziłam po prostu pisząc na kilku forach motocyklowych jestem troszkę uczulona na długie posty. Doradź też kobiecie swej na temat ubioru co nieco - piszesz o rękawicach tschula - miałam i fajne ale tak jak wspominałeś tylko na ciepłe dni. Tydzień temu już solidnie zmarzły mi paluchy..Natomiast mam też kombi dwuczęściowy tej samej firmy i sprawuje się bardzo dobrze Z czasem warto zainwestować w porządne jeansy ale o tym też wspominałeś.
Jeżeli mogę coś dodać od siebie, to nie szalejcie z kasą na ciuchy na początek tzn. wiadomo bezpieczeństwo na 1 miejscu - ale mam wiele koleżanek które były strasznie "napalone" , kupowały mega drogie kombi alpinestarsa (jednoczęściowe) , kaski shoei , wsiadały -przewracały się- i próbowały potem wszystko sprzedać Oczywiście mam nadzieję ,że w przypadku ani będzie inaczej )
Avatar użytkownika
IrkaG
Świeżak
 
Posty: 32
Dołączył(a): 9/7/2013, 09:47
Lokalizacja: okolice Wawy

Postprzez escar » 24/10/2013, 11:16

Dziękuję za wklejenie. :] Jeśli ktoś trafi na ten wątek, to większy pożytek z Twoich uwag będzie tutaj, niż w prywatnej wiadomości do mnie, gdzie nikt by tego nie zobaczył... no poza Anią. :] A myślę, że Twoje uwagi są więcej warte w oczach czytelnika, niż moje teoretyzowanie.

Póki co ja kończę mój "risercz" i powoli przekonuję Anię, że GS500F jest bardziej uniwersalna, choć może nie taka ładniutka jak Ninja 250R, natomiast Ninja 250R i ew. CBR250R powinna rozpatrywać jako bardziej miastowe rumaki. Tak czy siak Ania dzisiaj i do niedzieli zaczyna z facetem rajd po komisach w Wawie i będzie się przyglądać Ninja 250R, GS500F oraz CBR250R. Mam nadzieję, że znajdzie coś dla siebie i że to nie będzie mina. :]

Jeśli ktoś miałby coś ciekawego jeszcze do dorzucenia do tego wątku, bardzo zapraszam.

A jak nie, to przepraszam za spuszczenie ściany tekstu, miłej lektury dla tych, którzy przebrnęli i tu dotarli i na koniec, zanim ten wątek zleci gdzieś w otchłań i będzie dostępny głównie w jakichś wyszukiwaniach Google... powodzenia z początkiem przygody z moto. Jeśli wklejenie tutaj tych listów spełniło swoje oryginalne założenie, tzn. coś komuś pomogło, to bardzo się cieszę.

Pa?
escar
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 18/1/2013, 14:43

Poprzednia strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości




na gr