Zobacz wÄ…tek - <i>[biblioteka]</i> Motocykle testowe w Polsce -...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Motocykle testowe w Polsce -...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 24/5/2013, 20:58

Objechałem wiele testówek w Warszawie i zgadzam się w 100% z autorem tekstu! Mam wrażenie, że salony mają w d*** klientów i patrzą na takiego jak wygląda, jak się zachowuje i odpalają w głowach jakiś tam wyrobiony przez lata algorytm, który wydala z ich mózgów wynik, zazwyczaj olewczy.
BMW F800R - coś całkowicie rozklekotanego, 4000 przebiegu i moto pływało jak zepsute. Pusty bak i kapcie a nie opony:( U drugiego dilera F800ST i wszystko OK, oprócz opon - głupi komputer świecił mi w oczy wykrzyknikiem. Trzeci diler R1200RT - wszystko idealnie, zapytanie czy zdjąć kufry do miasta, szybki pokaz gdzie guziki do szyby, jak zmienić ustawienia zawieszenia ESA itd... - HD - zawsze OK, zawsze instrukcje co i jak kliknąć, gdzie jest wlew paliwa:) Suzuki pod Warszawą oprócz płatnych jazd testowych też bardzo OK- jak kupisz to odejmą koszt od ceny:) Honda uznała, że ma najlepsze motocykle i nie trzeba testować, gama duża a testówki dwie na krzyż.
Ten syf z testówkami wychodzi chyba z jakiejś dziwnej polityki podatkowej. Diler musi kupić a potem sprzedaje, żeby znowu kupić na nowy sezon i stąd nie ma jazd próbnych u niektórych dilerów. Po drugie wiele demówek ma szlify, padaki parkingowe i diler ma w d*** jakość, klient i tak zarżnie mu sprzęta, którego diler i tak musi na koniec sezonu sprzedać.

Chcieć to móc! A w Polsce jak wiadomo nikomu się nie chce.<br><hr>Kolega
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 24/5/2013, 21:11

Komentatorzy napisał(a):No to po pierwsze:
- goście, którzy przyjezdżają na jazdy testowe raczej wolą badać granice fizycznej odporności motocykla na zniszczenie i robią z nimi takie rzeczy, jakich nigdy nie zrobili by z własnymi motocyklami.
- goście, którzy przyjeżdzają na jazdy testowe, kupuja potem motocykle przeważnie tam gdzie jest o 5 zł taniej taniej, a nie gdzie testowali maszyny.
- goście którzy przyjeżdżają na jazdy testowe, w 90% przyjeżdżają sobie pojeździć i transakcja końcowa niemal nigdy nie dochodzi do skutku po takich jazdach
Po scundo:
- warstaty motocyklowe robią teraz po 24 h na dobę, żeby nadrobić zaległości z poprzednich miesięcy i szarpią się przede wszystkim z motocyklami klientów, którzy stoja nad mechanikami i przegryzają im tetnicę. I tak przegryzają od 7 rano do 21 codziennie, aż do wakacji. A potem gdzieś znowu w maju przyszłego roku racza sobie przypomnieć, ze motocykl wymaga przeglądu czy naprawy.
- mechanik w serwisie musi z punktu widzenia własciciela zakładu przede wszystkim przynosić pieniądze (na czynsze, pensje, podatki i zimowy okres stagnacji) czyli obrabiac motocykle, z których jest realny pieniądz, a dopiero potem ma się babrać w pojazdach demo.

Konkluzja: Nie pisz Marisz, że Ci goście nie kochaja motocykli, bo to nie jest prawda. Gdyby nie kochali, to już dawno przeszliby do samochodówki, bankowości, abo handlowali "oryginalną chemią z Niemiec". W Polsce jeszcze nikt na motocyklach nie dorobił się kokosów i złotych willi, sam o tym dobrze wiesz. W tej branży jest jak jest i pewnie długo lepiej nie będzie, ale teza, że robione to jest bez pasji jest z grunu fałszywa :)<br><hr>Potas<br>
- goście, którzy przyjeżdzają na jazdy testowe, kupuja potem motocykle przeważnie tam gdzie jest o 5 zł taniej taniej, a nie gdzie testowali maszyny.


Taaaa to kup sobie tak Kawasaki Z1000SX w Warszawie - najbliższa testówka w Białymstoku!<br><hr>Kolega
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 25/5/2013, 18:06

Komentatorzy napisał(a):A kto zapłaci człowiekowi za wyregulowanie dźwigni pod testera, sprawdzenie ciśnienia, luzów i co tam jeszcze było? Godzina pracy serwisanta w ASO to 100-200pln. Tester niejako wypożycza maszynę na 2-3h za friko i ma życzenia. Jest prostsza alternatywa wystarczy pójść do wypożyczalni, tam za odpowiednią opłatą za wynajem pojazdu, podstawią wyregulowany i sprawny pojazd. <br><hr>kid<br>
Nie wiem gdzie jest 2-3 godziny, ale mnie u dealera zaoferowano tylko godzinÄ™.
WyglÄ…dam na takiego co "i tak nie kupi" czy co?<br><hr>wertal
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 25/5/2013, 18:41

Komentatorzy napisaÅ‚(a):Teoretycznie nie trzeba ani pasji, a tym bardziej miÅ‚oÅ›ci do wykonywanego zawodu – niby wystarczy fachowość. Jednak życie pokazuje, że takie przymioty sÄ… mile widziane i wyraźnie odczuwalne przez klienta (zmartwieniem dealera by takich ludzi pozyskać i utrzymać).
W temacie motocykli testowych mam niewielkie doświadczenie, natomiast osobiście oraz na przykładzie kolegów miałem okazję obserwować podejście dealera i serwisu odnośnie sprzedaży i przeglądu. Teraz kilka historii z życia wziętych:
Kilka lat temu (jako nowicjusz) odbieraÅ‚em nowy motocykl (cudem żyjÄ™). Regulacja linki gazu – luz okoÅ‚o 1 cm. Linka sprzÄ™gÅ‚a niewiele lepiej. Po przejechaniu w deszczu 10 km odkrÄ™ciÅ‚o siÄ™ lewe lusterko (w domu dokrÄ™ciÅ‚em i dziaÅ‚a do teraz). Można powiedzieć nic takiego, gdyby nie to, że kolega, który odbieraÅ‚ motocykl parÄ™ miesiÄ™cy wczeÅ›niej, miaÅ‚ podobny problem z lusterkiem (na szczęście odkrÄ™ciÅ‚o siÄ™ po przejechaniu 100 m i wróciÅ‚ do salonu). Regulacja linek w jego motocyklu już po pierwszym przeglÄ…dzie wyglÄ…daÅ‚a tak samo jak u mnie (widocznie nie byÅ‚o tego w programie przeglÄ…du). Inne kwiatki z tego salonu to olej nalany na maxa, lÅ›niÄ…cy i luźny Å‚aÅ„cuch w wypożyczonym motocyklu.
Po pierwszym przeglądzie znalazłem inny serwis i korzystam z niego do dzisiaj (serwis kiedyś autoryzowany, dzisiaj bez autoryzacji marki, ale ludzie ci sami). Gdy odstawiam motocykl do przeglądu (lub montażu gniazdka) to wiem, że mechanik (tak niechcący) sprawdzi wszystkie drobiazgi, które laikowi mogą umknąć (luzy, wyciągnięcie łańcucha, ciśnienie w kołach). Pasja, miłość lub jak kto woli zwyczajna fachowość połączona z tymi pierwszymi.
<br><hr>max_max<br>
Może z czasem coś co się wydaje nie wiadomo jakim odlotem - "kurczę, mam na serwisie Dukata wersja Matrix" - powszednieje i po prostu się tą robotę odwala. Ale to nie jest dobra metoda - robię tylko to za co klient zapłacił - bo jak klient odbiera maszynkę i po tygodniu od wizyty w serwisie coś się dzieje to uznaje że to wina serwisu który niedopatrzył. Poza tym - tak myślę - fachowiec też co prawda jeść musi i pić, ale nie koniecznie robić tylko to za co mu zapłacili, szczególnie jak to coś zajmuje mu 3 minuty i 2 machnięcia kluczem.<br><hr>wertal
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 26/5/2013, 18:11

Komentatorzy napisał(a):Objechałem wiele testówek w Warszawie i zgadzam się w 100% z autorem tekstu! Mam wrażenie, że salony mają w d*** klientów i patrzą na takiego jak wygląda, jak się zachowuje i odpalają w głowach jakiś tam wyrobiony przez lata algorytm, który wydala z ich mózgów wynik, zazwyczaj olewczy.
BMW F800R - coś całkowicie rozklekotanego, 4000 przebiegu i moto pływało jak zepsute. Pusty bak i kapcie a nie opony:( U drugiego dilera F800ST i wszystko OK, oprócz opon - głupi komputer świecił mi w oczy wykrzyknikiem. Trzeci diler R1200RT - wszystko idealnie, zapytanie czy zdjąć kufry do miasta, szybki pokaz gdzie guziki do szyby, jak zmienić ustawienia zawieszenia ESA itd... - HD - zawsze OK, zawsze instrukcje co i jak kliknąć, gdzie jest wlew paliwa:) Suzuki pod Warszawą oprócz płatnych jazd testowych też bardzo OK- jak kupisz to odejmą koszt od ceny:) Honda uznała, że ma najlepsze motocykle i nie trzeba testować, gama duża a testówki dwie na krzyż.
Ten syf z testówkami wychodzi chyba z jakiejś dziwnej polityki podatkowej. Diler musi kupić a potem sprzedaje, żeby znowu kupić na nowy sezon i stąd nie ma jazd próbnych u niektórych dilerów. Po drugie wiele demówek ma szlify, padaki parkingowe i diler ma w d*** jakość, klient i tak zarżnie mu sprzęta, którego diler i tak musi na koniec sezonu sprzedać.

Chcieć to móc! A w Polsce jak wiadomo nikomu się nie chce.<br><hr>Kolega<br>
Zgadzam się, u nas (dolnośląskie) Suzuki i H-D zawsze OK i to właśnie się ceni !<br><hr>peli
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 28/5/2013, 10:25

Komentatorzy napisał(a):Jak kupowałam moto, było jeszcze za wcześnie na jazdy testowe więc kupowałam "w ciemno", kiedy oddałam moją maszynę na przegląd, żeby nie siedzieć 2 h w serwisie, wzięłam dokładnie taki sam motocykl na jazdę testową i... ups - gdybym przejechała się tym złomem (testówką) przed zakupem, nigdy nie kupiłabym tego motocykla - skrzynia szarpała, jazda była nieprzyjemna, moto pływało po drodze... no po prostu jakby to był zupełnie inny motocykl - przy czym mój miał większy przebieg niż testówka :/<br><hr>Motomaniaczka<br>
Komentatorzy napisał(a):i tam serwisujesz moto? - powodzenia życzę przy takiej obsłudze<br><hr>obywatel<br>
No wiesz, po tym jak ostatnio oddali mi moto w stanie nienadającym się do jazdy, z rozpiętym światłem z przodu, napędem który miał przejeździć jeszcze sezon spokojnie, a wymieniłam go po 2 tygodniach, bo łańcuch był zatarty i wyciągnięty na maxa, z niedokręconym tylnym kołem... nie - już więcej tam nie pojadę :/<br><hr>Motomaniaczka
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości




na górê