Poparlibyście wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej?

[iro]

Ja co nieco wiem , może nie jestem jakimś specem , ale strzelać potrafię. Często jeździłem dodatkowo jakiś czas temu na paintball i ASG , mieliśmy parę osób które uczyły nas taktyki itd. W taki sposób można kogoś zmotywować , bo nie dosć że fajna zabawa , to jeszcze czegoś uczy.

[zadzior]

Większość <22 lat nie ma doświadczenia z wojskowym rzemiosłem. Przeszkoleni obywatele, to potężny wzrost siły bojowej dla obrony granic państwa. Jest to z pewnością demotywujący fakt dla ewentualnego najeźdźcy przy otwartym konflikcie, a jeszcze bardziej przy późniejszej partyzantce. Wrogie nacje mają interes, by ludzie w RP nie potrafili się bronić. Taki sam interes jak zakaz posiadania broni. Lobby nigdy nie śpi. Oczywiście teraz nie wiem jaki kraj miałby interes by zająć nasze ziemie. Polacy sami ze sobą nie potrafią zrobić porządku - najeźdźca miałby jeszcze gorzej. Niszczenie i wyzysk gospodarczy jest skuteczniejszy i przynosi określone profity finansowe. Nie zmienia to jednak faktu, że wojny zbrojne były od zawsze i będą.

[ASR1927]

Polska nie ma szans z USA. Bo zgodnie z prawem statystyki więcej żołnierzy będzie z USA bo tam po prostu jest więcej ludzi...

I dlatego taka III Rzesza przez kilka lat kopała pół Europy, Ruskich i jeszcze kilka innych nacji jednocześnie

To był jakiś ewenement, tak jak to, że niewysoki brunet, Austriak, wmówił połowie Europy, że ideałem człowieka jest wysoki blondyn, Niemiec...

[Kaai]

najśmieszniejsze to, że według badań, ludzie którzy grali duuuużo w CS CoDa itp, mieli mega kozacki refleks i 'myśleli jak żołnierze', mieli jakieś tam taktyki, nie biegali jak kretyni (ofc ci którzy są zawodowcami w te gry) jak gdzieś znadajdę ten temat to wrzucę link.

[ASR1927]

Wrogie nacje mają interes, by ludzie w RP nie potrafili się bronić. .

Teorie spiskowe? Podrążmy. Wrogie nacje, znaczy kto? Obywatele? Rząd? Wątpie, żeby jakiś typowy Smith, Schmid, Rodriguez czy Dragunow całymi dniami myśleli jak zniszczyć Polskę... Dlaczego ludzie wymyślają i wierzą w teorie spiskowe? Szczególnie te o kontroli jednego państwa przez inne. W takiej Hiszpanii czy Francji ludzie opluwają swój rząd i guzik ich obchodzi co wyczynia nasz

[Starski]

Nie zmienia to jednak faktu, że wojny zbrojne były od zawsze i będą.

Moim zdaniem bullshit, nie potrafisz zrozumiec faktu, ze twoje przeszkolenie ma sie nijak do ich rakiet, pancernych wozow i chocby kamizelek kuloodpornych?
Teraz walczy sie technologia, a nie ludzmi, to nie jest XX wiek.
Jak sobie to wyobrazasz? Przychodzi jakas armia, a mezczyzni zostawiaja swoje rodziny i rzucaja sie ze starymi karabinami i postolecikami na nich? Widzac taka opozycje, wyslal bym pare rakiet, a reszta by sie zesrala ze strachu.
Nikt juz nie przyjdzie i nie bedzie bral wszystkich w niewole albo zabijal. Ludzie sa kapitalem, a kto normalny niszczy swoj potencjalny kapital?
Poza tym walczy sie strategia, a nie bezsensownym wysylaniu wojakow na ustawione strzelaninki. Jakby ktos najechal nasz kraj to bys pewnie nawet wrogich zolnierzy na oczy nie zobaczyl.

[zadzior]

ASR domyślam się, za za moment nazwiesz mnie PISowcem bądź pochodnym. Twoje pytania pokazują, że nie próbowałeś się nigdy zagłębić w temat. Jeśli czytałeś moją wypowiedź, to doczytałeś wzmiankę o gospodarce. Nie wiem czy jest sens tłumaczenia, bo za pewne jestem tylko naiwnym spiskowcem.

Starski - możemy wejść w polemikę konfliktu zbrojnego i pobawić się w wymyślanie scenariuszy. Pewnie wiesz, że technologia jako pierwsza może być wyeliminowana. Elektronikę można pokonać i co potem? Potem zwykły konflikt zbrojny z udziałem piechoty. Rakiety się kończą, fabryki się niszczy, samoloty się zestrzela, statki się topi i ludzi się zabija. Obrona nie polega na wysyłaniu ludzi na śmierć - nie wiem skąd takie twoje rozumowanie. Być może wynika z braku pojęcia na temat taktyk wojskowych. Jeśli masz w danym regionie x ludzi, to oddajesz ich pod komendę danej jednostki. Być może znajdą się tam spece od elektroniki, mechaniki i tak dalej. "Nie potrafisz zrozumieć faktu", iż wojsko w tych czasach nie przypomina średniowiecznych bitew tj. nie dostajesz karabinu, stajesz na przeciwko wroga i do siebie strzelacie. Polecam zajrzeć do literatury - o ile cię to interesuje. Owszem walczy się strategią, ale strategia składa się z czynników, które mogą ją zbudować - uzbrojenia i żołnierzy. Za pewne ciekawe strategie można obmyślać mając pod wodzą małą garstkę żołnierzy i ewentualnych ochotników z zielonym pojęciem o wojsku.

[Jasiu123]

Po prześledzeniu tematu widzę że na nie są wszyscy którzy wojska na oczy nie widzieli.
Służbę zasadniczą przeżyłem i nie uważam tego za stratę czasu a wręcz odwrotnie bo była to jedna z lepszych przygód mojego życia. Służę do dnia dzisiejszego i mogę śmiało powiedzieć że jeszcze w życiu nie pracowałem bo robię to co lubię a przez wszystkie dotychczasowe lata służby miedzy innymi skakałem ze spadochronem,jezdziłem czołgiem i różnego rodzaju trasporterami, latałem mi-2, mi-17, mi-8, mi-24, amerykańskim chinook-iem a kilka razy z w-3 opuszczałem się na linie, widziałem wybuchy ton trotylu, min p-panc które naprawdę robiły mega wrażenie, strzelałem z p-83, vista, kbk chyba wszystkich wersji, beryla, pk, pm, a nawet z rg rury do czołgu i ciskałem granatami, itd itp.... jest tego mnóstwo i mogłbym pisać i pisać. Dlatego polecam każdemu bo można się naprawdę dobrze bawić. Przy okazji poprawiłem tężyznę fizyczną... po 5 miesiącach robiłem 3km w umundórowaniu z berylem na plecach i ostatnie 500m w MP-5 na twarzy w 12.10 a zaczynałem od 22min.

Idąc dalej... polska armia nie ma szans z USA a to dobre.... nawet bym się nie ośmielił tego porównywać. Byłem w afganistanie i widziałem wyposażenie i sprzęt armii USA na własne oczy (nawet mam kilka gadzetów). Napisałem sprzęt i wyposażenie bo jeśli chodzi o żołnierzy to USA akurat nie ma sie czym chwalić... wiekszość to obcokrajowcy, młode chłopaki po 20 lat którzy służą na misjach jako mięso armatnie w zamian za obywatelstwo.

Polska armia jest do bani? Tak, jest ale ten stan jest właśnie przez Irak i Afganistan bo najnowsze wyposażenie naszej armii trafia właśnie tam gdzie pracuje w ciężkich warunkach, wraca w opłakanym stanie i wymaga natychmiastowego remontu albo nie wraca w ogóle. Afganistan się kończy więc stan polskij armii bedzie się systematycznie poprawiał... już zapowiadają 70 nowych śmigłowców (najprawdopodobniej Black-Hawk) i 8 samolotów a w pozniejszym czasie następne 70 śmigieł.

Rozpisałem się ale co tam
Dlaczego jestem na tak? Każda armia istnieje po to żeby bronić kraju w razie wojny. 80 tyś żołnierzy zawodowych nie obroni kraju ale i kraj nie jest w stanie utrzymać 2 mln armii i dlatego też są tzw siły rezerwowe uruchamiane w czasie W czyli ludzie którzy odbyli służbę zasadniczą i potrafią obejść się z bronią oraz znają chociaż podstawy żołnierki.
Druga sprawa to finanse bo to że armia czynna jest mniejsza bo zawodowa to nie znaczy że jej utrzymanie mniej kosztuje. Powiedzmy że w mojej jednostce za czasów służby zasadniczej było 100 żołnierzy i każdy z nich dostawał ok200zł żołdu z czego większość zostawiał w jednostkowej kantynie. Żołnierze ci robili wszystko na terenie jednostki od sptrzątania przez gotowanie po trzymanie wart. Teraz w ich miejsce warty trzyma cywilna firma która zatrudnia ok 20 pracowników, do tego 10 sprzątaczek, 10 kucharek, kilku kierowców, elektryków, kierowców, hydraulików i innych majstrów czyli pewnie ze 70 pracowników cywilnych gdzie każdemu trzeba dać przynajmniej najniższą krajową więc nie wychodzi to taniej a przypominam że wszystko z naszych podatków. Jednostek jest sporo a to nie jedyny przykład strat finansowych przez uzawodowienie armii.

Zadzior święta razja
ASR myslisz że liczą się tylko najnowsza technika, bomby, rakiety itd? Fakt istnieja na świecie takie ładunki które mogą zdmuchnąć cały kontynent w mgnieniu oka ale to człowiek właśnie jest najważniejszy.
Najprostszym przykładem na obalenie twojej teorii jest właśnie afganistan... tego kraju bronią miliony fanatyków którzy nie mają żadnych nowych zdobyczy techniki, mają tylko własnoręcznie robione miny i kałachy a przez kilkadziesiąt lat ruskie nie dali im rady i USA z nami i z wieloma innymi krajami również nie daliśmy im rady. Najpotężniejsze armie świata odparli w ogóle nie wyszkoleni tubylcy.

[Kaai]

usa nie chce afganu rozwalić bo tam ropa, proste

[melvin]

Moim zdaniem bullshit, nie potrafisz zrozumiec faktu, ze twoje przeszkolenie ma sie nijak do ich rakiet, pancernych wozow i chocby kamizelek kuloodpornych?

ta jasne a czołgi piechota od zawsze rozwala na pałę śpiewając skoczne piosenki

Teraz walczy sie technologia, a nie ludzmi, to nie jest XX wiek.

jasne wysyła się sobie wojenne SMSy, wojny mają to do siebie że główną bronią jest człowiek, patrz afgan mają 40letnie kałachy rpg i inny zabytkowy syf, a jakoś potrafią narobić bałaganu amerykańcom...

Jak sobie to wyobrazasz? Przychodzi jakas armia, a mezczyzni zostawiaja swoje rodziny i rzucaja sie ze starymi karabinami i postolecikami na nich? Widzac taka opozycje, wyslal bym pare rakiet, a reszta by sie zesrala ze strachu.

porównaj wyposażenia z 1 września 39r, wtedy też nie było dobrze a mimo to stanęliśmy do walki by bronić kraju.

Nikt juz nie przyjdzie i nie bedzie bral wszystkich w niewole albo zabijal.

powiesz to muzułmanom których ekspansja wg obecnych statystyk osiągnie sukces w 2050 roku, gdy będą palili albo wieszali niedobitków niewiernych zgodnie z prawem szariatu?

Ludzie sa kapitalem, a kto normalny niszczy swoj potencjalny kapital?

ktoś kogo to wali bo jego własny kapitał mnoży się o wiele szybciej a do tego jest posłuszny bo wierzy w treść książki napisanej przez psychola?

Poza tym walczy sie strategia, a nie bezsensownym wysylaniu wojakow na ustawione strzelaninki. Jakby ktos najechal nasz kraj to bys pewnie nawet wrogich zolnierzy na oczy nie zobaczyl.

jasne, przysłaliby mi pocztówkę z pozdrowieniami znad Bałtyku z dopiskiem teraz jesteś pod okupacją ścierwistanu....

[Kaai]

serio myślicie, że dla USA czy innego mocarstaw militarnego, rozwalenie takiego Iraku, Afganu czy czegokolwiek innego jest technologicznie trudne? Jeden wieczór, i musisz robić aktualizacje mapy, bo byś tam miał jeden wieeeelki krater. tylko co by poweidzieli mediom? zniszczyliśmy całe państwo, zabiliśmy wszyscykich idiotów, a przy tym cywili bo byli niemili?

[Starski]

Niestety panowie, zgodzic sie z wami nie moge.
W waszym zalozeniu kraje walcza do ostaniego czlowieka zdolnego do przelania krwi lub ostanich $. Wojna ma byc szybka. A to co sie dzialo w Iraku to okupowanie w wiadomych celach, zadna wojna.

Pewnie wiesz, że technologia jako pierwsza może być wyeliminowana.

Oczywiscie, dlatego wygra ten ktory ma nowsza i wiecej jej, poniewaz bedzie w stanie zniszczyc zaplecze wroga i obronic sie przed kontratakiem.

Nie bede uczestniczyl w zadnym ugrupowaniu w ktorym nie bedzie brane pod uwage moje zdanie. Wole myslec niezaleznie, a nie wykonywac rozkazy od tych na 'gorze' i dzialac jak robot. Jak widac, nie jestem heroiczny, ani na pewno nikt mi nie postawi pomnika za bohaterstwo, ale cenie sobie zycie moich bliskich i swoje powyzej tego kto rzadzi krajem.

Zreszta tak jak mowilem wczesniej, teraz wojny militarne odchodza do lamusa, a wojsko jest na pokaz, szczegolnie nasze pelni wspaniale funkcje lizania dupy amerykancom i rozpedzaniu kiboli, a i jezdza jeszcze w drogowce.

Melvin, mowilem, ze nie ma sensu porownywac XX wieku do lat obecnych, wtedy chciano nas zdehumanizowac, a druga polowe populacji wybic. To sa inne dzieje.
Muzulmanie i ich 'swiete' wojny to znowu inna bajka. Jak wyobrazasz sobie rozwianie tego problemu? Wybic wszystkich? Wprowadzic zakaz imigracji? Czy moze ustalic im gorna bariere populacji?
Oczywiscie jestem przeciwko ich wyznaniom i agresywnej oraz brutalnej postawie, ale jak do tej pory nikt nic nie wymyslil jak ich 'powstrzymac'.

[melvin]

Kaai chyba każdy jest świadom tego czym są mocarstwa nuklearne i jak wiele mogą w krótkim czasie...
Starski chyba czegoś nie rozumiesz, wg ciebie wojna ma być szybka a w Iraku to nie była wojna tylko okupacja, to jak ty to sobie wyobrażasz?
Państwo X napada na państwo Y i swoją mega bronią tak nowoczesną że aż z przyszłości, robi rozwałkę armii państwa Y tak że nikt nawet nie zorientował się że jest wojna. Armia państwa Y zniknęła z powierzchni ziemi a armia państwa X nawet się nie pojawia (tak jak pisałeś nawet nie widzimy najeźdźcy na oczy) i co dalej? ludzie nie tworzą partyzantki? nikt się nie upomina o swoją tożsamość narodową? oczywiście armia państwa X nie może przebywać na terenie państwa byłego Y bo to by była okupacja więc wszyscy muszą się pogodzić z tym że są teraz obywatelami państwa X i oczywiście nie wpadną nigdy na to że mogą się przeciwstawić... WTF? stary to się wszystko kupy nie trzyma, albo wymyślasz swoje utopijne teorie na bieżąco albo się czymś odurzyłeś i coś Ci się pomieszało?

[Boshi]

Kaai ma racje, kto chciałby stracić takie złoża ropy? Mówicie, że technika nie ma znaczenia wielkiego tylko ludzie? mówicie, że afganistan się broni tubylcami?
To przykład Iraku i Hussaina? ile wytrzymałaa ta hołota z przestarzałymi karabinkami? (II wojna w zatoce perskiej)
Wytrzymali niespełna miesiąc i było po wojnie.

[melvin]

wiadomo ze do walki psów nikt nie wystawi yorka na amstafa, to że pokonano regularną armię nie znaczy że ludzie się poddali, nawet SS i wermacht w pewnym okresie tworzyły odziały partyzanckie. I do tego właśnie potrzebne są szkolenia, po pierwsze jak ludzie potrafią się bronić to w momencie wcielenia do armii są już przygotowani w pewien sposób a nie muszą się uczyć wszystkiego od podstawi, nie ma zjawiska konfrontacji sprintera z dzieckiem które uczy się chodzić. po drugie w razie gdyby obrona kraju upadła, możliwe jest przejście do walki partyzanckiej...

[Boshi]

No to już trochę inna para kaloszy można powiedzieć, zbyt rozciągliwy temat, ale jeżeli mowa o regularnych armiach to tak czy siak Technika ma spore znaczenie w dzisiejszych czasach. A idąc od strony informatycznej, to myślę, że na tej płaszczyźnie mogły by się dziać ciekawe rzeczy.

[Starski]

Państwo X napada na państwo Y i swoją mega bronią tak nowoczesną że aż z przyszłości, robi rozwałkę armii państwa Y tak że nikt nawet nie zorientował się że jest wojna. Armia państwa Y zniknęła z powierzchni ziemi a armia państwa X nawet się nie pojawia (tak jak pisałeś nawet nie widzimy najeźdźcy na oczy) i co dalej?

Melvin, a slyszales o czyms takim jak kapitulacja?
Wtedy wlasnie panstwo Y zostaloby zastraszone, ze jezeli nie podpisza porozumienia to zostana zgladzeni, skoro jak juz wspomniales, zostali pozbawieni systemow obronnych.
Na podstawie takiego traktatu powstalaba calkowita unia pomiedzy dwoma panstwami i smiem twierdzic, ze dla przecietnego kowalskiego procz niezlych wrazen to niewiele by sie zmienilo.

Tak czy siak, takie zdarzenia to juz czysta hipoteza, ktora nie ma racji bytu w obecnych czasach.

Zreszta tak jak mowilem wczesniej, teraz wojny militarne odchodza do lamusa, a wojsko jest na pokaz, szczegolnie nasze pelni wspaniale funkcje lizania **** amerykancom i rozpedzaniu kiboli, a i jezdza jeszcze w drogowce. Very Happy

Melvin, mowilem, ze nie ma sensu porownywac XX wieku do lat obecnych, wtedy chciano nas zdehumanizowac, a druga polowe populacji wybic. To sa inne dzieje.

[melvin]

więc sądzisz że na świecie nie ma już fanatyków którzy gotowi są odpalić piece na nowo?
wbrew pozorom ktoś mógł sobie to dobrze zaplanować i np ktoś ze ścierwostanu mógł pod pozorem przyjaźni i multikulturowości rozwinąć swoje organizacje jak i społeczności w kraju Y by po przekroczeniu progu 10% kiedy rząd musi liczyć się z ich zdaniem zacząć protestować i domagać się "należności" bo przecież wszyscy są równi... koniec końców w imię tolerancji ten ktoś swoją liczebnością dopcha się do koryta władzy i w imię własnego prawa wymorduje rasę niższą niewierną dla dobra własnej religii...
ot takie sobie niedostrzegane zagrożenie...

[Starski]

uwazam, ze jest to istniejacy problem, tylko w jaki sposob chcialbys go rozwiazac?
Totalna eksterminacja, zakaz imigracji?
Ciezko jest wyznaczyc najlepsza opcje.
Nie mozna walczyc z wrogiem ktorego nie widac.

[melvin]

właśnie dlatego powinniśmy mieć przeszkolone społeczeństwo i dozbrojoną armię, przyjdzie czas w którym rządzący zrozumieją że nie ma innej drogi (jak do tej pory nikt nie znalazł) wtedy najważniejsze będzie zaplecze ludzkie a to trzeba przygotowywać latami.


btw. ciekawe ilu z tych co są na NIE nosi rurki, różowe koszulki i układa włosy przed wyjściem z domu