PIERWSZE MOTO...
Posty: 47
• Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
No jak widziałem jak na mnie idzie na czołowe to też miałem pory pełne . Gość przechylony
a motor prosto. Klasyka gatunku
jaki motocykl do dziÅ› nie wiem
Da się wszystko tylko żeby była świadomość. Ja pamietam jak widziałem gości co mi ręką gestykowali odkręć to szłem na kole bez myslenia co bedzie
Teraz sie smieje z tego bo to 5-6 lat temu ale obciach sie robiło
Mam fajną grupkę znajomych z którymi śmigamy. Każdy z nas kogoś z pracy, rodziny lub sąsiedztwa "przyprowadza" nowych motocyklistów to śmigamy. jakieś poczatki sezony , końce, wspólne wypady.
Ważne jest nie dać sie podpuścić, jechać swoje ci szybsi zaczekają
Puścic przodem jak ich pogoni. W lipcu mielismy zaczekać na dwóch wolniejszych to mi policja "przypomiała". 10 pkt 



Da się wszystko tylko żeby była świadomość. Ja pamietam jak widziałem gości co mi ręką gestykowali odkręć to szłem na kole bez myslenia co bedzie


Mam fajną grupkę znajomych z którymi śmigamy. Każdy z nas kogoś z pracy, rodziny lub sąsiedztwa "przyprowadza" nowych motocyklistów to śmigamy. jakieś poczatki sezony , końce, wspólne wypady.
Ważne jest nie dać sie podpuścić, jechać swoje ci szybsi zaczekają


Ostatnio edytowano 31/1/2013, 01:38 przez skidmarks, łącznie edytowano 1 raz
Yamaha YZF 1000
-
skidmarks - Stały bywalec
- Posty: 1402
- Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
- Lokalizacja: zachód Polski
hehe
osobiście mam kolegę, z którym razem zaczynaliśmy latać. Ja ostrożnie, z dystansem podchodziłem do jazdy na swym fz6 i skończyło się to dobrze. Żadnych gleb etc. Fakt ,stresujące sytuacje były, ale z reguły wynikały ze zbytniego zaufania do innych kierowców.
Kolega natomiast kupił GPZ, o ile dobrze pamiętam. Była to 500stka. W ciągu dwóch miesięcy zaliczył hmm sam nie wiem, z 8 wywrotek.. po prostu ulegał emocjom, łatwo się podpalał i przeceniał swoje możliwości.
Wiec wybór motocykla w dużej mierze powinien zależeć także od osobowości człowieka

osobiście mam kolegę, z którym razem zaczynaliśmy latać. Ja ostrożnie, z dystansem podchodziłem do jazdy na swym fz6 i skończyło się to dobrze. Żadnych gleb etc. Fakt ,stresujące sytuacje były, ale z reguły wynikały ze zbytniego zaufania do innych kierowców.
Kolega natomiast kupił GPZ, o ile dobrze pamiętam. Była to 500stka. W ciągu dwóch miesięcy zaliczył hmm sam nie wiem, z 8 wywrotek.. po prostu ulegał emocjom, łatwo się podpalał i przeceniał swoje możliwości.
Wiec wybór motocykla w dużej mierze powinien zależeć także od osobowości człowieka
- kozlos
- Świeżak
- Posty: 248
- Dołączył(a): 19/10/2010, 12:13
- Lokalizacja: warszawa
kozlos, na GPZ Twój kolega miał w ciągu sezonu 8 gleb, to teraz ogarnij jak by wyglądał Twój kolega gdyby jechał wtedy na sporcie klasy 600, podpalił się jak na GPZ i jechał 100 km/h więcej...
Motocykle sportowe sÄ… do jazdy sportowej, a nie do nauki.
-
SkoQ - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2406
- Dołączył(a): 15/7/2012, 09:11
- Lokalizacja: Tarnów (KTA)
Jasne, celowo to napisałem.. właśnie dlatego.
Dla jednego na początek dobre będzie 500, innego może przerosnąć nawet 250cc, ale nie wolno uogólniać i twierdzić, że 600stka to śmierć, bo są tacy, którzy i ją ogarną mając znikome doświadczenie...
a kolega zakończył swą przygodę motocyklową na tym moto, na którym zaczął i ... może to i dobrze.
Dla jednego na początek dobre będzie 500, innego może przerosnąć nawet 250cc, ale nie wolno uogólniać i twierdzić, że 600stka to śmierć, bo są tacy, którzy i ją ogarną mając znikome doświadczenie...
a kolega zakończył swą przygodę motocyklową na tym moto, na którym zaczął i ... może to i dobrze.
- kozlos
- Świeżak
- Posty: 248
- Dołączył(a): 19/10/2010, 12:13
- Lokalizacja: warszawa
koledzy powiem Wam szczerze, że dokonałem świadomego wyboru - czekam na lepszą pogodę i chcę się przejechać GSR-em i XJ6 - zobaczę - co mi przypasuje to kupię - wydaje mi się że jestem rozsądnym kierowcą a tak na prawdęto życie zweryfikuje jak to będzie w praktyce...Wielkie dzięki za wszelkie uwagi - a może ktoś z kolegów słyszał kto chciałby sprzedać takie moto ? pozdr 4 all
DAWID_GD
- DAWID_GD
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 20/1/2013, 20:39
- Lokalizacja: GDAŃSK
Może ja napiszę jak to było u mnie. Mam 40 lat i zawsze marzyłem żeby kupić sobie motocykl. Ale ciągle stawało coś na przeszkodzie, to zakładanie rodziny, to budowa domu, intensywne życie zawodowe itd. I przez dłuższy czas moje marzenia odeszły w zapomnienie. Aż pewnego wiosennego dnia 2012 roku przypomniałem sobie że zawsze chciałem mieć motocykl. Usiadłem przed komputer, otworzyłem allegro i zacząłem szukać motocykli w mojej okolicy które mi się podobają. Zupełnie spontanicznie nie szukając żadnych porad, informacji które moto dobre a które niedobre, wybór padł na Yamahę FZ6 N. We czwartek zadzwoniłem do sprzedającego a w sobotę byłem już szczęśliwym posiadaczem motocykla. Dodam że prawo jazdy kat. A mam od 18 roku życia. Ale co z tego jak na robieniu kursu moją kariera motocyklisty szybciej się skończyła jak zaczeła. Od tamtej pory czyli 22 lat nie siedziałem nawet na moto. Jakie było moje przerażenie przed pierwszą jazdą. Ale malutkimi kroczkami jeżdżąc najpierw po opuszczonym lotnisku, później pomalutku ostrożnie po mieście nabierałem coraz większej wprawy. Nigdy nie dałem się ponieść emocjom żeby stworzyć niebezpieczną sytuację sobie lub innym uczestnikom ruchu. Moja opona z tyłu długi czas była wytarta tylko na środku, czyli wiadomo jak wchodziłem w zakręty. Przejechałem w tamtym sezonie 7 tys. km. nie mając żadnej niebezpiecznej sytuacji. Jazda mieszana, miasto i jakieś weekendowe wypady za miasto. Pewnie myślicie że jeżdżę jak "ciota". Owszem na początku tak było, ale teraz już trochę opanowałem sprzęt i pozwalam sobie czasami na jakieś małe "szaleństwo" w granicach rozsądku i umiejętności.I teraz co stwierdzam po tym moim debiucie jako osoba całkowicie "zielona" jeszcze rok temu. Cieszę się że wybrałem 600-setkę na pierwsze moto, moim zdaniem jest do ogarnięcia nawet dla początkujących. Myślę że tą pojemnością można się cieszyć bardzo długo i się nie znudzi albo będzie brakowało mocy. A żeby wykorzystać jej potencjał w 100% to trzeba być dobrym kozakiem. Także będę jeździł 600-stą chyba jeszcze bardzo długo. Z mojego punktu widzenia dla rozważnych ta klasa motocykli na pierwszy raz jak najbardziej OK.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- szymon30s
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 30/3/2012, 18:53
- Lokalizacja: Białystok
Nie wolno mówić, że 600 to śmierć, ale nie można też nikogo utwierdzać w przekonaniu, że przeżyje na niej sezon. Bo nie znasz tego człowieka po drugiej stronie monitora. Lepiej żeby mu się ,,nudna" 500 znudziła po sezonie i żeby psioczył później na takich jak ja, czy żeby na zlot na zakończenie sezonu już nie dotarł ? Nie każdy taki jest, ale myśleć trzeba i na drodze i przy kupnie, niektórych popędów już obudzonych nie poskromisz, wtedy zrobi to tylko i wyłącznie moc Twojej maszyny.
Motocykle sportowe sÄ… do jazdy sportowej, a nie do nauki.
-
SkoQ - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2406
- Dołączył(a): 15/7/2012, 09:11
- Lokalizacja: Tarnów (KTA)
Posty: 47
• Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości