Jak mam zacząć przygodę z motocyklami?Pytania początkującego
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Jak mam zacząć przygodę z motocyklami?Pytania początkującego
Witam wszystkich, na początku miał to być post w temacie "Co na pierwszy motocykl? Co wybrać? Co sądzicie o....?" ale tak się rozpisałem, że założyłem nowy temat.
Jeżeli nie chce Ci się czytać całego tekstu zjedź na dół i przeczytaj to co pogrubionym drukiem.
No więc o co chodzi? Zrobiłem prawko kat. B (mam 19 lat jakby co), jeżdżę moim zdaniem dobrze, bez świrowania, zajeżdżania silnika itd. Póki co własnego auta nie mam ale lada dzień dostanę kilkunastoletnią Corsę, żeby żal nie było jak ją rozwalę. Tyle że jazda samochodem w ogóle nie dostarcza mi przyjemności. Zasypiam za tą kierownicą (nie dosłownie, ale się nudzę). Wkurza mnie, że ciężko się manewruje, trzeba się trzymać sztywno drogi, nie wiem jak to napisać ale po prostu jadąc autem czuję się ociężały. Nie chodzi mi tutaj o to żeby jechać 120km w mieście i wyprzedzać wszystkich jak p**ebany tylko żeby odczuwać radość z jazdy, poczuć trochę swobody. No więc pomyślałem o motocyklu.
Tyle tylko, że nie mam tu żadnego doświadczenia. Nie mam prawa jazdy A ani A1, nigdy, ale to NIGDY nie jechałem nawet skuterem, a i nie mam żadnego znajomego który mógłby mi dać się czymś przejechać, wszyscy tylko samochody. Kompletnie nie wiem jak wygląda jazda na motorze: naprawdę jest aż tak ciężko jak niektórzy twierdzą? Mógłbym pójść na prawo jazdy A i sam się przekonać, ale w promieniu 30km mam tylko jedną szkołę nauki jazdy na motocyklu (mieszkam na kompletnym zadupiu), ale życzą sobie z góry płacić całość, a ja kasą nie sram. No więc chciałem się zapytać czy to w ogóle dobry pomysł? Nie jest za późno żebym zaczął się uczyć jeździć? Czy ktoś kto nigdy nawet durnym motorowerem nie jechał da radę jakoś to ogarnąć żeby po zrobieniu prawka kupić sobie coś, czym da się po ludzku przejechać te 50km dziennie?
Jeżeli tak to za jakim motocyklem powinienem się rozglądać? W ciągu ostatnich dwóch lat zarobiłem na wakacjach 5000zł, rodzice może mi dorzucą 1-2k, więc chciałbym coś do 6-7 tysięcy. Myślałem, że kupiłbym sobie coś o pojemności 250ccm, ale są bardzo drogie. Dodatkowo nie stać mnie na to żeby co roku zmieniać pojazd: jak już kupię to chciałbym żeby starczył mi na 4-5 lat. Chciałbym coś co choć trochę wybacza błędy, na czym nie aż tak łatwo się zabić.
Szarżować na pewno na początku nie będę choćbym nie wiem co kupił. Coś co jest dobre do nauki, ale czym będę też mógł normalnie dojechać do uczelni czy pracy ale też na dłuższe dystanse (300km będę miał ze studiów do domu). Jeżeli dłuższe dystanse odpadają to trudno, Corsą będę do domu wracał.
No i coś czego nie będę musiał wymieniać na jakiś lepszy sprzęt po roku bo nie będzie mi już wystarczał.
I tu pytanie-bomba: czy jakbym się uparł to dałbym radę nauczyć się jeździć na jakiejś sportowej 600-tce lub 500-tce? Nie są drogie, za 6-7k można znaleźć coś dobrego, na pewno starczyłby mi na długo tylko czy początkujący się na tym nie zabije? Najbardziej pociągają mnie motory właśnie z tej kategorii, zawsze o takim marzyłem ale myślałem, że mi przejdzie jak zrobię prawko na samochód. Nie przeszło. Co mam robić?
WIELKIE dzięki za każdą pomoc i sorry jeśli pomyliłem działy czy coś takiego.

No więc o co chodzi? Zrobiłem prawko kat. B (mam 19 lat jakby co), jeżdżę moim zdaniem dobrze, bez świrowania, zajeżdżania silnika itd. Póki co własnego auta nie mam ale lada dzień dostanę kilkunastoletnią Corsę, żeby żal nie było jak ją rozwalę. Tyle że jazda samochodem w ogóle nie dostarcza mi przyjemności. Zasypiam za tą kierownicą (nie dosłownie, ale się nudzę). Wkurza mnie, że ciężko się manewruje, trzeba się trzymać sztywno drogi, nie wiem jak to napisać ale po prostu jadąc autem czuję się ociężały. Nie chodzi mi tutaj o to żeby jechać 120km w mieście i wyprzedzać wszystkich jak p**ebany tylko żeby odczuwać radość z jazdy, poczuć trochę swobody. No więc pomyślałem o motocyklu.
Tyle tylko, że nie mam tu żadnego doświadczenia. Nie mam prawa jazdy A ani A1, nigdy, ale to NIGDY nie jechałem nawet skuterem, a i nie mam żadnego znajomego który mógłby mi dać się czymś przejechać, wszyscy tylko samochody. Kompletnie nie wiem jak wygląda jazda na motorze: naprawdę jest aż tak ciężko jak niektórzy twierdzą? Mógłbym pójść na prawo jazdy A i sam się przekonać, ale w promieniu 30km mam tylko jedną szkołę nauki jazdy na motocyklu (mieszkam na kompletnym zadupiu), ale życzą sobie z góry płacić całość, a ja kasą nie sram. No więc chciałem się zapytać czy to w ogóle dobry pomysł? Nie jest za późno żebym zaczął się uczyć jeździć? Czy ktoś kto nigdy nawet durnym motorowerem nie jechał da radę jakoś to ogarnąć żeby po zrobieniu prawka kupić sobie coś, czym da się po ludzku przejechać te 50km dziennie?
Jeżeli tak to za jakim motocyklem powinienem się rozglądać? W ciągu ostatnich dwóch lat zarobiłem na wakacjach 5000zł, rodzice może mi dorzucą 1-2k, więc chciałbym coś do 6-7 tysięcy. Myślałem, że kupiłbym sobie coś o pojemności 250ccm, ale są bardzo drogie. Dodatkowo nie stać mnie na to żeby co roku zmieniać pojazd: jak już kupię to chciałbym żeby starczył mi na 4-5 lat. Chciałbym coś co choć trochę wybacza błędy, na czym nie aż tak łatwo się zabić.


I tu pytanie-bomba: czy jakbym się uparł to dałbym radę nauczyć się jeździć na jakiejś sportowej 600-tce lub 500-tce? Nie są drogie, za 6-7k można znaleźć coś dobrego, na pewno starczyłby mi na długo tylko czy początkujący się na tym nie zabije? Najbardziej pociągają mnie motory właśnie z tej kategorii, zawsze o takim marzyłem ale myślałem, że mi przejdzie jak zrobię prawko na samochód. Nie przeszło. Co mam robić?
WIELKIE dzięki za każdą pomoc i sorry jeśli pomyliłem działy czy coś takiego.
- gecca
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 12/8/2012, 14:03
W takim razie mógłbym jako pierwszy motor kupić sobie takie GSX-R600 z 97? Walnąłbym tę blokadę na jakieś 40-60KM czy jak tam można i trudniej byłoby mi się zabić. Na początku nie zależy mi na jakichś super prędkościach, więc ta blokada to chyba całkiem dobry pomysł. Soszowo-turystyczne motory typu Bandit mi się niestety nie podobają więc to chyba dla mnie najlepszy pomysł. Poczytam jeszcze o tym coś i się zobaczy. Dzięki za pomoc!
- gecca
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 12/8/2012, 14:03
cJarek napisał(a):I dlatego ze jest to glupota, w wiekszosci krajow europy (oraz niedlugo w PL) mlodzi kierowcy moga jezdzic tylko na kastratach...
Podwójną głupotę napisałeś. Po pierwsze nie chodzi tylko o moc

gecca napisał(a):Dodatkowo nie stać mnie na to żeby co roku zmieniać pojazd: jak już kupię to chciałbym żeby starczył mi na 4-5 lat.
To jest dopiero głupota. Kupujesz, sprzedajesz, kupujesz nowe. Jeśli kupisz 500 (GS,CB,ER) to nic nie stracisz. Za to jeśli kupisz 600 (optymistycznie zakładając że nie rozwalisz), najpierw płacisz niemało za blokadę, dużo więcej płacisz za serwis (droższe opony, klocki, filtry i właściwie wszystkie, 4 gary do serwisowania zamiast dwóch, szybsze zużywanie się wszystkiego), w razie gleby (a bez niej się nie obejdzie) lub awarii też dużo drożej.
Jak ktoś nigdy niczym nie jeździł to i 500 jest lekką masakrą. Ale to chyba najlepszy wybór.
I tu pytanie-bomba: czy jakbym się uparł to dałbym radę nauczyć się jeździć na jakiejś sportowej 600-tce
Beż żadnych podstaw? 600 są budowane z założeniem że ten ktoś kto na nich siedzi potrafi jeździć. Ty jak będziesz miał jakąś sportową oponę to nawet jej nie rozgrzejesz i będziesz się ślizgał

-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
cJarek napisał(a):cJarek napisał(a):I dlatego ze jest to glupota, w wiekszosci krajow europy (oraz niedlugo w PL) mlodzi kierowcy moga jezdzic tylko na kastratach...
Mam nadzieje ze nie przyczepiles sie do skrotu myslowego i braku "....lub moto z moca nie wieksza niz 34/50KM."
Kraj - chociazby i Niemcy.
Taa... napisz coś bez sensu i powiedz że to skrót myślowy

-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
czytając takie tamaty, coraz bardziej boję sie jak mam wyjść z domu ...
gecca, to że umiesz ruszać i nie zarzynasz samochodu nie świadczy o tym ze umiesz się nim poruszać, ze wiesz jak zachowywać sie w sytuacjach niestandardowych, awaryjnych.
Nie masz prawka A, nie jeździłeś niczym co ma 2 kółka i silnik, chcesz brać GSXR i dławić, nie masz żadnych podstaw techniki jazdy, piszesz ze chcesz sporta bo Ci sie podoba. Nie uważasz ze lepiej nauczyć sie na mniejszym, tańszym a poxniej mając podstawy kupić cos wymarzonego. Argument "nie stać mnie na zmiane sprzetu co 2 lata " jest totalnie słaby i śmieszny. Wydasz 10x wiecej na naprawę tego GSXR przy głupiej parkingówce czy szlifie z małej prędkości niż na naprawę suzuki gs 500
przemyśl to
gecca, to że umiesz ruszać i nie zarzynasz samochodu nie świadczy o tym ze umiesz się nim poruszać, ze wiesz jak zachowywać sie w sytuacjach niestandardowych, awaryjnych.
Nie masz prawka A, nie jeździłeś niczym co ma 2 kółka i silnik, chcesz brać GSXR i dławić, nie masz żadnych podstaw techniki jazdy, piszesz ze chcesz sporta bo Ci sie podoba. Nie uważasz ze lepiej nauczyć sie na mniejszym, tańszym a poxniej mając podstawy kupić cos wymarzonego. Argument "nie stać mnie na zmiane sprzetu co 2 lata " jest totalnie słaby i śmieszny. Wydasz 10x wiecej na naprawę tego GSXR przy głupiej parkingówce czy szlifie z małej prędkości niż na naprawę suzuki gs 500
przemyśl to
- stareRadio
- Świeżak
- Posty: 443
- Dołączył(a): 25/8/2011, 11:57
- Lokalizacja: Dębica
Nie masz co się bać z domu wychodzić, niczego jeszcze nie kupuję, przecież jeszcze prawka nie zacząłem nawet robić. Do provit: czytaj ze zrozumieniem, podałem na czym podczas jazdy mi zależy i zapytałem się czy motor w ogóle by mnie zadowolił, a jeśli tak to na jakich modelach powinienem się skupić żeby nauczyć się jeździć i się nie zabić, do tego kryształowej kuli chyba nie potrzeba?
"Idź na kurs, pojeździj i wtedy już jakieś zdanie sobie wyrobisz." - po 30 godzinach nauki jazdy mam niby wiedzieć czy podołam 600-tce?
"Ponadto jeżeli jazda samochodem jest dla Ciebie ciężarem to sprzedaj wóz, znam osoby, które bardzo dobrze radzą sobie bez samochodu." - nie jest żadnym ciężarem tylko nie spełniła moich oczekiwań, no przecież wyraźnie pisałem.
W każdym razie przekonaliście mnie, raczej dam sobie na wstrzymanie jeżeli o ścigacze chodzi. Ta SV650 wydaje się być bardzo w porządku, ale czy to nie za duże moto jak dla początkującego skoro na GSXR600 bym nie dał rady?
I jeszcze coś. Czy głupim pomysłem byłoby gdybym dozbierał do 10k i kupił Ninję 250? Jeżeli tak to chyba poszukam jakiejś 500tki w takim razie.
"Idź na kurs, pojeździj i wtedy już jakieś zdanie sobie wyrobisz." - po 30 godzinach nauki jazdy mam niby wiedzieć czy podołam 600-tce?

"Ponadto jeżeli jazda samochodem jest dla Ciebie ciężarem to sprzedaj wóz, znam osoby, które bardzo dobrze radzą sobie bez samochodu." - nie jest żadnym ciężarem tylko nie spełniła moich oczekiwań, no przecież wyraźnie pisałem.
W każdym razie przekonaliście mnie, raczej dam sobie na wstrzymanie jeżeli o ścigacze chodzi. Ta SV650 wydaje się być bardzo w porządku, ale czy to nie za duże moto jak dla początkującego skoro na GSXR600 bym nie dał rady?
I jeszcze coś. Czy głupim pomysłem byłoby gdybym dozbierał do 10k i kupił Ninję 250? Jeżeli tak to chyba poszukam jakiejś 500tki w takim razie.
- gecca
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 12/8/2012, 14:03
Patryk442 napisał(a):gecca ,a ja Ci polecam Suzuki Bandit 600 ma 86km i na poczatku w zupelnosci wystarczy.
Chyba nie wiesz co mówisz...

-
Skun18 - Świeżak
- Posty: 91
- Dołączył(a): 7/2/2011, 14:17
- Lokalizacja: Kraków
Hahhahahahhaha skun ty czlowieku chyba nie wiesz co piszesz... Moze powiesz ze jeszcze w pion od razu idzie i moc jest nie do ogarniecia ? Hhahahah. Czlowieku samym zwyklym odkreceniem to fazera (ktory jest lzejszy i mocniejszy) Mi podnosi delikatnie na kilka cm. Zeby dac na kolo bandziora to trzeba sie postarac (tak samo jak w innych moto tego typu), samym odkreceniem to zycze ci powodzenia.
NSR na pierwsze moto robiac pelne A (nie A1) to jest dopiero glupota. Cena nie wielka, koszt utrzymania o wiele wiekszy niz w przypadku takiej 500, ktora pali mniej i jest mniej klopotliwa.
NSR na pierwsze moto robiac pelne A (nie A1) to jest dopiero glupota. Cena nie wielka, koszt utrzymania o wiele wiekszy niz w przypadku takiej 500, ktora pali mniej i jest mniej klopotliwa.
-
Krmtzzz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
Krmtzzz napisał(a):Hahhahahahhaha skun ty czlowieku chyba nie wiesz co piszesz... Moze powiesz ze jeszcze w pion od razu idzie i moc jest nie do ogarniecia ? Hhahahah. Czlowieku samym zwyklym odkreceniem to fazera (ktory jest lzejszy i mocniejszy) Mi podnosi delikatnie na kilka cm. Zeby dac na kolo bandziora to trzeba sie postarac (tak samo jak w innych moto tego typu), samym odkreceniem to zycze ci powodzenia.
NSR na pierwsze moto robiac pelne A (nie A1) to jest dopiero glupota. Cena nie wielka, koszt utrzymania o wiele wiekszy niz w przypadku takiej 500, ktora pali mniej i jest mniej klopotliwa.
Jeździłeś kiedyś Bandziorem??:D masz racje łatwo nie jest go wywinąć do góry ale wystarczy że siedzi Ci ktoś z tyłu i masz wyzsze obroty to może Cie podwinąć do góry Co do mocy... Do ogarnięcia ale sądzę że nie dla kogoś kto nigdy nie miał żadnej styczności z jednośladami( oprócz rowerów)...
-
Skun18 - Świeżak
- Posty: 91
- Dołączył(a): 7/2/2011, 14:17
- Lokalizacja: Kraków
Jezdzilem 650 gdy chcialem go kupic i 600 kiedys tez jechalem. No z pasazerem to zmienia postac rzeczy, tylko ze nikt tu nie mowl o jezdzie z pasazerem. A tymbardziej o uczeniu sie jezdzic na moto z pasazerem jednoczesnie. I jesli juz podwinie z pasazerem to na pewno nie "wyrywa". Siadz na jakims sporcie litrowym to zobaczysz co oznacza pojecie "wyrywac na kolo".
-
Krmtzzz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2077
- Dołączył(a): 16/5/2010, 15:22
- Lokalizacja: Rudnik n/Sanem
Hahaha Dobry jest ten temat
A NSR 125 nie wyrywa czasem na koło z gazu? 


"ZX-10R" Ninja 2008 | http://bikepics.com/members/blackzx10r/
-
Black-Ghost - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 4635
- Dołączył(a): 4/12/2010, 17:47
- Lokalizacja: Oświęcim(KOS)
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości