Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Jazda motocyklem w korku… to...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Jazda motocyklem w korku… to...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 4/6/2012, 09:04

dobra, ale skora kierująca samochodem, wjeżdżała na drogę to znaczy, że miała do tego miejsce (przypuśćmy ktoś zostawił odstep miedzy samochodami tak,żeby mogła wjechać czyt. była tam luka, skoro wjeżdzała , to znaczy , że nie było tam samochodu, więc kolega miał miejsce i wcale nie omijał, tylko znajdował się w tej luce, więc nie rozumiem dlaczego powołują sie na jeden rząd pojazdów, skoro był tam tylko on :P (wjeżdzała- musiała mieć lukę, którą w nieodpowiednim czasie zapełnił kolega) ona wjeżdzał i miała ustąpić, ewidentnie jej wina<br><hr>jks
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 20/6/2012, 21:41

Co ten Dworak pier... Ten kierowca seicento to jakby za nim karetka stała to tez by się zastanawiał gdzie zjechać... albo by próbował przeniknąć do głowy kierowcy karetki (tok myślenia Dworaka). Może jeżeli nie chcemy sobie pomagać w rozładowaniu korków to może chociaż nie utrudniajmy... Wpuśćmy trochę europy do nas i kultury... <br><hr>adi
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 12/7/2012, 21:54

Oj my biedni motocykliści. Wszystko przeciwko nam, musimy walczyć z całym światem ;)
A jakby tak więcej pokory. Trochę spokojniej jeździć.
Czy droga redakcja myśli że wszyscy będą bronić kogoś kto na milimetry przeciska się między autami w korku?
Litości ludzie nie róbcie z siebie męczenników. Najbardziej niejasne są tu dla mnie okoliczności tego wypadku który zmotywował redakcje. Domyślam się że motocyklista jechał 10 kmh i ktoś z impetem włączał się do ruchu i go najechał. Brzmi bardzo przekonująco.

Więcej spokoju na drodze, mniej gazu i oczy dookoła głowy. Trochę jeżdżę w korkach i jeszcze mi się nie zdarzyło, mam nadzieje że tak pozostanie. A jak się przydarzy - to ja się przeciskam i nikt stojąc w korku nie ma obowiązku patrzeć ciągle w lusterko.
Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny dlaczego motocyklista ma tego nie robić?
Jeździmy na własne ryzyko a jak komuś się nie podoba to przecież może stać w korku.<br><hr>ja
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 13/7/2012, 08:47

Komentatorzy napisał(a):Oj my biedni motocykliści. Wszystko przeciwko nam, musimy walczyć z całym światem ;)
A jakby tak więcej pokory. Trochę spokojniej jeździć.
Czy droga redakcja myśli że wszyscy będą bronić kogoś kto na milimetry przeciska się między autami w korku?
Litości ludzie nie róbcie z siebie męczenników. Najbardziej niejasne są tu dla mnie okoliczności tego wypadku który zmotywował redakcje. Domyślam się że motocyklista jechał 10 kmh i ktoś z impetem włączał się do ruchu i go najechał. Brzmi bardzo przekonująco.

Więcej spokoju na drodze, mniej gazu i oczy dookoła głowy. Trochę jeżdżę w korkach i jeszcze mi się nie zdarzyło, mam nadzieje że tak pozostanie. A jak się przydarzy - to ja się przeciskam i nikt stojąc w korku nie ma obowiązku patrzeć ciągle w lusterko.
Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny dlaczego motocyklista ma tego nie robić?
Jeździmy na własne ryzyko a jak komuś się nie podoba to przecież może stać w korku.<br><hr>ja<br>
Tu nie chodzi aby się nad kimś użalać, ale wprowadzać pewne nawyki. Kierowca puszki też musi mieć oczy dookoła głowy a nie jeździć jak koń z klapkami. Czasem widzę czas reakcji ludzi na karetkę na sygnale która stoi za nimi. ??? To ja ??? nie mam miejsca???nie będę wjeżdżał na krawężnik a tam lecą kolejne sekundy.... wystarczy pokazać że jak auta na dwupasmowej jezdni ustawią się normalnie (tzn. lewy pas skrajnie do lewej a prawy skrajnie do prawej) to nie trzeba będzie zjeżdżać dla pojazdów uprzywilejowanych lub tez ustąpienie będzie szybsze. Polak to taki rodzaj który uważa że jak on stoi to wszyscy powinni stać. Ile razy miałem sytuacje że ktoś jeszcze specjalnie zajechał abym sobie postał. Taki to właśnie typ człowieka... Czy nie lepiej działać wspólnie i rozwiązywać w miarę możliwości problemy zakorkowanych ulic a nie każdy sobie. Dlaczego jest jakaś niepisana walka jednośladów z autami?? Po co to wszystko.<br><hr>adi
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 13/7/2012, 13:37

Komentatorzy napisał(a):Oj my biedni motocykliści. Wszystko przeciwko nam, musimy walczyć z całym światem ;)
A jakby tak więcej pokory. Trochę spokojniej jeździć.
Czy droga redakcja myśli że wszyscy będą bronić kogoś kto na milimetry przeciska się między autami w korku?
Litości ludzie nie róbcie z siebie męczenników. Najbardziej niejasne są tu dla mnie okoliczności tego wypadku który zmotywował redakcje. Domyślam się że motocyklista jechał 10 kmh i ktoś z impetem włączał się do ruchu i go najechał. Brzmi bardzo przekonująco.

Więcej spokoju na drodze, mniej gazu i oczy dookoła głowy. Trochę jeżdżę w korkach i jeszcze mi się nie zdarzyło, mam nadzieje że tak pozostanie. A jak się przydarzy - to ja się przeciskam i nikt stojąc w korku nie ma obowiązku patrzeć ciągle w lusterko.
Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny dlaczego motocyklista ma tego nie robić?
Jeździmy na własne ryzyko a jak komuś się nie podoba to przecież może stać w korku.<br><hr>ja<br>
Komentatorzy napisał(a):Tu nie chodzi aby się nad kimś użalać, ale wprowadzać pewne nawyki. Kierowca puszki też musi mieć oczy dookoła głowy a nie jeździć jak koń z klapkami. Czasem widzę czas reakcji ludzi na karetkę na sygnale która stoi za nimi. ??? To ja ??? nie mam miejsca???nie będę wjeżdżał na krawężnik a tam lecą kolejne sekundy.... wystarczy pokazać że jak auta na dwupasmowej jezdni ustawią się normalnie (tzn. lewy pas skrajnie do lewej a prawy skrajnie do prawej) to nie trzeba będzie zjeżdżać dla pojazdów uprzywilejowanych lub tez ustąpienie będzie szybsze. Polak to taki rodzaj który uważa że jak on stoi to wszyscy powinni stać. Ile razy miałem sytuacje że ktoś jeszcze specjalnie zajechał abym sobie postał. Taki to właśnie typ człowieka... Czy nie lepiej działać wspólnie i rozwiązywać w miarę możliwości problemy zakorkowanych ulic a nie każdy sobie. Dlaczego jest jakaś niepisana walka jednośladów z autami?? Po co to wszystko.<br><hr>adi<br>
Walka jest w twojej głowie. Nie ma puszkarzy, są inni kierowcy to po pierwsze. A klapki na oczach mają też motocykliści. Ścigacz też ma swój udział pisząc bzdury. Pytam gdzie miał ten "biedak" oczy jak się wpierniczał przed auta w korku ? trzeba było jechać powoli to by go nikt nie rozkwasił. Jak się jest kozakiem to do końca.

Przejeżdżam przez CAŁY Kraków przynajmniej 2 lub 3 razy w tygodniu i NIGDY ale to NIGDY nikt mi nie zajeżdża drogi celowo tak żebym nie ruszył. A wręcz przeciwnie, z roku na rok kierowcy coraz częściej robią miejsce.
Tylko trzeba spokojnie i bez nerwowych ruchów.
Pamiętaj że ktoś może ci zrobić miejsce ale nie musi, to nie jest jego obowiązek tylko dobra wola. Jak ktoś robi miejsce to można podnieść łapkę i podziękować.
Często widzę jak motocyklista podjeżdża pod czyjeś okno, prawie wsadza mu wylot rury pod nos i odkręca manetę - ja się pytam po co? To jest kultura jazdy? To znaczy przepraszam zrobisz mi miejsce? Nie tylko kierowcy samochodów są czasem bezmyślni.
Jeździj tak żeby nie robić zamieszania i nikogo nie denerwować a jak nie ma miejsca to czekaj. Gwarantuje ci że nikt ci nie będzie zajeżdżał drogi.
A cała dyskusja o jeździe miedzy samochodami jest śmieszna. Pchamy się tam na własną odpowiedzialność i to my musimy myśleć, oni nie koniecznie bo to my przejeżdżamy między nimi.
Jeżeli masz wątpliwości to wsiądź w auto, stój pół godziny w korku patrząc zamiast przed siebie cały czas w lusterko.

Mniej wymagajmy od innych a więcej od siebie. Jak ktoś nie chce nas przepuścić to trudno, nie szukajmy na siłę kłopotów. Naprawdę nie jest tak źle jak się wydaje. Trzeba tylko myśleć za innych. <br><hr>ja
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 14/7/2012, 12:05

czyli 90% kierowców łamie prawo wyprzedzając rowerzystę na drodze (w tym policja i pan prof)<br><hr>były motocyklista
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 14/7/2012, 12:22

co kiedy pojazd będzie się znajdował na dwóch pasach (miedzy kołami) czesto tak bywa w korkach, w tedy pan prof pojedzie chodnikiem czy będzie czekał aż tamten zjedzie? <br><hr>były motocyklista
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/8/2012, 12:17

Komentatorzy napisał(a):czyli 90% kierowców łamie prawo wyprzedzając rowerzystę na drodze (w tym policja i pan prof)<br><hr>były motocyklista<br>
Normalnie drugi Houdini się znalazł... pokaż mi jak wyprzedzasz rowerzystę z PRAWEJ STRONY... <br><hr>Pollack
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 17/11/2012, 13:49

"(...)Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa." - artykuł 16 pkt.4 kodeksu drogowego. Nie można też wjeżdżać na linię ciągłą ani na obszar wyłączony z ruchu. Pozjad, który pojawia się między pasami, wyprzedza po linii ciągłem albo obszarem wyłączony z ruchu jest niespodziewany. Będę patrzył w lusterka i widział motocykle ale pod warunkiem, że one same nie będą łamać prawa.<br><hr>teyujtryjry
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 27/12/2012, 08:19

u mnie w mieście przed skrzyżowaniem jest zawszę duży korek , jest wąsko ale normalne jest że starasz się jechać z lewej strony powolutku , a kierowcy samochodówi specjalnie zjeżdżają do krawędzi jak widzą cie w lusterku żeby cie zablokować i jest ich sporo , pewno gól im chodzi że ty jedziesz a oni stoją , ale ja wtedy widząc jak specjalnie przedemną zjeżdżają na lewą stronęjadę żebym niemógł jechać jadę z prawej co jest chyba niezgodne z przepisami , nie rozumiem tylko czemu wszyscy stojąc w korku zjeżdżają na maxa do lewej a z prawej jest wtedy sporo miejsca , chyba trzeba by jeżdzić motorkami jeden za drugim i wtedy może zrozumieją że wszyscy na tym tracą<br><hr>piotr
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 14/1/2013, 13:44

Komentatorzy napisał(a):Oj my biedni motocykliści. Wszystko przeciwko nam, musimy walczyć z całym światem ;)
A jakby tak więcej pokory. Trochę spokojniej jeździć.
Czy droga redakcja myśli że wszyscy będą bronić kogoś kto na milimetry przeciska się między autami w korku?
Litości ludzie nie róbcie z siebie męczenników. Najbardziej niejasne są tu dla mnie okoliczności tego wypadku który zmotywował redakcje. Domyślam się że motocyklista jechał 10 kmh i ktoś z impetem włączał się do ruchu i go najechał. Brzmi bardzo przekonująco.

Więcej spokoju na drodze, mniej gazu i oczy dookoła głowy. Trochę jeżdżę w korkach i jeszcze mi się nie zdarzyło, mam nadzieje że tak pozostanie. A jak się przydarzy - to ja się przeciskam i nikt stojąc w korku nie ma obowiązku patrzeć ciągle w lusterko.
Każdy ponosi odpowiedzialność za swoje czyny dlaczego motocyklista ma tego nie robić?
Jeździmy na własne ryzyko a jak komuś się nie podoba to przecież może stać w korku.<br><hr>ja<br>
Komentatorzy napisał(a):Tu nie chodzi aby się nad kimś użalać, ale wprowadzać pewne nawyki. Kierowca puszki też musi mieć oczy dookoła głowy a nie jeździć jak koń z klapkami. Czasem widzę czas reakcji ludzi na karetkę na sygnale która stoi za nimi. ??? To ja ??? nie mam miejsca???nie będę wjeżdżał na krawężnik a tam lecą kolejne sekundy.... wystarczy pokazać że jak auta na dwupasmowej jezdni ustawią się normalnie (tzn. lewy pas skrajnie do lewej a prawy skrajnie do prawej) to nie trzeba będzie zjeżdżać dla pojazdów uprzywilejowanych lub tez ustąpienie będzie szybsze. Polak to taki rodzaj który uważa że jak on stoi to wszyscy powinni stać. Ile razy miałem sytuacje że ktoś jeszcze specjalnie zajechał abym sobie postał. Taki to właśnie typ człowieka... Czy nie lepiej działać wspólnie i rozwiązywać w miarę możliwości problemy zakorkowanych ulic a nie każdy sobie. Dlaczego jest jakaś niepisana walka jednośladów z autami?? Po co to wszystko.<br><hr>adi<br>
Komentatorzy napisał(a):Walka jest w twojej głowie. Nie ma puszkarzy, są inni kierowcy to po pierwsze. A klapki na oczach mają też motocykliści. Ścigacz też ma swój udział pisząc bzdury. Pytam gdzie miał ten "biedak" oczy jak się wpierniczał przed auta w korku ? trzeba było jechać powoli to by go nikt nie rozkwasił. Jak się jest kozakiem to do końca.

Przejeżdżam przez CAŁY Kraków przynajmniej 2 lub 3 razy w tygodniu i NIGDY ale to NIGDY nikt mi nie zajeżdża drogi celowo tak żebym nie ruszył. A wręcz przeciwnie, z roku na rok kierowcy coraz częściej robią miejsce.
Tylko trzeba spokojnie i bez nerwowych ruchów.
Pamiętaj że ktoś może ci zrobić miejsce ale nie musi, to nie jest jego obowiązek tylko dobra wola. Jak ktoś robi miejsce to można podnieść łapkę i podziękować.
Często widzę jak motocyklista podjeżdża pod czyjeś okno, prawie wsadza mu wylot rury pod nos i odkręca manetę - ja się pytam po co? To jest kultura jazdy? To znaczy przepraszam zrobisz mi miejsce? Nie tylko kierowcy samochodów są czasem bezmyślni.
Jeździj tak żeby nie robić zamieszania i nikogo nie denerwować a jak nie ma miejsca to czekaj. Gwarantuje ci że nikt ci nie będzie zajeżdżał drogi.
A cała dyskusja o jeździe miedzy samochodami jest śmieszna. Pchamy się tam na własną odpowiedzialność i to my musimy myśleć, oni nie koniecznie bo to my przejeżdżamy między nimi.
Jeżeli masz wątpliwości to wsiądź w auto, stój pół godziny w korku patrząc zamiast przed siebie cały czas w lusterko.

Mniej wymagajmy od innych a więcej od siebie. Jak ktoś nie chce nas przepuścić to trudno, nie szukajmy na siłę kłopotów. Naprawdę nie jest tak źle jak się wydaje. Trzeba tylko myśleć za innych. <br><hr>ja<br>
Kolego,

W pełni Cię popieram; jak jest zbyt ciasno - spokojnie czekam; jak już jadę między samochodami, to tak aby ktoś komu się przypomniało, że chce skręcić, nie zepchnął mnie na inny samochód. Jak widzę inne moto jadące za mną, który jedzie szybciej ode mnie - wjeżdżam między samochody i puszczam.
Ale krew mnie zalewa jak widzę kozaków co śmigają 6 dyszek albo więcej jadąc miedzy stojącymi czy powoli sunącymi pojazdami w korku - dla mnie jest to szczyt braku wyobraźni... <br><hr>staciek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 4/3/2013, 16:43

Moim zdaniem nie ma żadnego znaczenia czy motocyklem jechał obok innego pojazdu w ramach jednego pasa czy też nie (chyba że było to na skrzyżowaniu) z tego powodu iż kierowca pojazdu włączającego się do ruchu jest zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa przejazdu wszystkim użytkownikom drogi(pasa).<br><hr>Kawalbn
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/4/2013, 09:03

A może zamiast głupich dyskusji w Polsce zaczęłoby być normalnie , tak jak na całym świecie. Jestem motocyklistą z dużym doświadczeniem. Zjechałem kilka kontynentów na motocyklu i tylko w Naszym Kraju są takie bzdety. Najlepsze jest to że nawet polska Straż Graniczna każe stać motocykliście na końcu, za co wiecznie są przepychanki. Alle.... Jesteśmy za to jedyni na świecie!!!<br><hr>Robert
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/8/2013, 08:18

Zamiast włączyć do prawa o ruch drogowym zapis, że "motocyklista ma prawo poruszać się między stojącymi pojazdami" będą dyskutować latami, przytać za i przeciw, i kłócić się który głupszy....<br><hr>Asnet
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 2/8/2013, 08:59

Komentatorzy napisał(a):Zamiast włączyć do prawa o ruch drogowym zapis, że "motocyklista ma prawo poruszać się między stojącymi pojazdami" będą dyskutować latami, przytać za i przeciw, i kłócić się który głupszy....<br><hr>Asnet<br>
Nie tak do końca ... Pewnie zapis uwzględniałby (zresztą powinien) dozwoloną prędkość np. 5 km/h przy takim manewrze i bezpieczną odległość np. 50cm od wymijanych w ten sposób pojazdów ...

... i w przypadku zdarzenia znów by było --- a ile jechał może 10 km/h i był bliżej niż 50cm itd.<br><hr>radomenes
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 29/5/2014, 20:32

Taka jazda motocyklistów powoduje w koncu konieczność najeżdzania,lub nawet przejezdzania lini ciągłej.Wszyscy wiemy ze jest to zabronione i nie ma tu żadnych wyjątków.Dziwne że wielu motocyklistów uważa że ich to nie dotyczy.<br><hr>Edmund-tez motocyklista
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 18/6/2015, 21:50

Komentatorzy napisał(a):Taka jazda motocyklistów powoduje w koncu konieczność najeżdzania,lub nawet przejezdzania lini ciągłej.Wszyscy wiemy ze jest to zabronione i nie ma tu żadnych wyjątków.Dziwne że wielu motocyklistów uważa że ich to nie dotyczy.<br><hr>Edmund-tez motocyklista<br>
Czyli mam rozumieć, że jak przed Toba się zepsuje jakiś samochód i akurat jest już od dłuższego czasu linia ciągła to jedziesz na wstacznym tak długo, aż zacznie się przerywana i omijasz ten samochód? Może po prostu czekasz aż go naprawią bo Ci nie wolno pod żadnym pozorem przekroczyć tej linii!!<br><hr>Liseczek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 18/6/2015, 22:02

Komentatorzy napisał(a):Taka jazda motocyklistów powoduje w koncu konieczność najeżdzania,lub nawet przejezdzania lini ciągłej.Wszyscy wiemy ze jest to zabronione i nie ma tu żadnych wyjątków.Dziwne że wielu motocyklistów uważa że ich to nie dotyczy.<br><hr>Edmund-tez motocyklista<br>
Jeśli omijamy pojazd, który stoi w miejscu i się nie porusza to nie łamiemy żadnych przepisów, co innego jeśli choćby trochę się toczył, to już jest to wyprzedzanie na podwójnej ciągłej/pojedynczej ciągłej...<br><hr>Beton
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 18/6/2015, 22:04

Komentatorzy napisał(a):czyli 90% kierowców łamie prawo wyprzedzając rowerzystę na drodze (w tym policja i pan prof)<br><hr>były motocyklista<br>
Komentatorzy napisał(a):Normalnie drugi Houdini się znalazł... pokaż mi jak wyprzedzasz rowerzystę z PRAWEJ STRONY... <br><hr>Pollack<br>
kiedy skręca w lewo? 0_o<br><hr>123
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/6/2015, 00:08

Komentatorzy napisał(a):Taka jazda motocyklistów powoduje w koncu konieczność najeżdzania,lub nawet przejezdzania lini ciągłej.Wszyscy wiemy ze jest to zabronione i nie ma tu żadnych wyjątków.Dziwne że wielu motocyklistów uważa że ich to nie dotyczy.<br><hr>Edmund-tez motocyklista<br>
Komentatorzy napisał(a):Jeśli omijamy pojazd, który stoi w miejscu i się nie porusza to nie łamiemy żadnych przepisów, co innego jeśli choćby trochę się toczył, to już jest to wyprzedzanie na podwójnej ciągłej/pojedynczej ciągłej...<br><hr>Beton<br>
Jeśli wyprzedzam, ale nie przekraczam linii ciągłej bądź podwójnej ciągłej, to nie popełniam wykroczenia... o ile wcześniej nie było zakazu wyprzedzania...<br><hr>Sid
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości




na gr