[biblioteka] Jazda motocyklem w korku… to...
Nie rozumiem całej dyskusji. Na jednym pasie może być tylko jeden rząd pojazdów. Nie mogą być dwa pojazdy obok siebie, nawet jeśli pas byłby na tyle szeroki. Wynika to logicznie z zasad wyprzedzania, używania kierunkowskazów, zmiany pasa ruchu, bezpieczeństwa i wielu innych. Jak 23 lata mam prawo jazdy, tak nigdy nie było inaczej. Na jednym pasie może być tylko jeden rząd pojazdów, a nie CO NAJMNIEJ jeden rząd pojazdów.<br><hr>Git koleguś
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Z definicji pasa ruchu (pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, oznaczony lub nieoznaczony znakami drogowymi; - przyp. red.) wynika jednoznacznie, że jego szerokość ma wystarczyć do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych. Fakt, że pas ruchu ma wystarczyć do ruchu jednego rzędu pojazdów wielośladowych, wskazuje, że może po nim poruszać się jeden rząd takich pojazdów
a motocykl jest przeciez jednosladowy wiec ta definicja nie dotyczy!<br><hr>xxx
a motocykl jest przeciez jednosladowy wiec ta definicja nie dotyczy!<br><hr>xxx
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
<a href="http://moto.money.pl/testy-na-prawo-jazdy/kat-b/pytanie-249" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://moto.money.pl/testy-na-prawo-jazdy/kat-b/pytanie-249</a>/ pytanie nr 249 <br><hr>darksideKomentatorzy napisał(a):Nie rozumiem całej dyskusji. Na jednym pasie może być tylko jeden rząd pojazdów. Nie mogą być dwa pojazdy obok siebie, nawet jeśli pas byłby na tyle szeroki. Wynika to logicznie z zasad wyprzedzania, używania kierunkowskazów, zmiany pasa ruchu, bezpieczeństwa i wielu innych. Jak 23 lata mam prawo jazdy, tak nigdy nie było inaczej. Na jednym pasie może być tylko jeden rząd pojazdów, a nie CO NAJMNIEJ jeden rząd pojazdów.<br><hr>Git koleguś<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
mail można zapewne znalezc na stronie uczelni na której wykłada. koźmiński?<br><hr>ayrtonKomentatorzy napisał(a):Ten cały stefański, to zwykły najemnik, który za kasę napisze wszystko. A jego jedynym atutem jest tytuł profesorka, przyznany za kolesiostwo, jak 99% innych takich tytułów. Czy ktoś może podać mail "fachowca"? Może trzeba mu kilku maili ze słowami dezaprobaty?
<br><hr>Kazio<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
SŁUCHAJCIE ZAŁOŻYŁEM STOSOWNĄ AKCJĘ NA FACEBOOKU:
<a href="https://www.facebook.com/pages/Wszyscy-si%C4%99-zmie%C5%9Bcimy/380974421925156?ref=ts" target="blank" class="link" rel="nofollow">https://www.facebook.com/pages/Wszyscy-si%C4%99-zmie%C5%9Bcimy/380974421925156?ref=ts</a>
PROSZĘ LAJKOWAC I PRZESYŁAC SWOIM ZNAJOMYM. JEŚLI KTOS CHCE POMOC I ZOSTAC ADMINISTRATOREM STRONY PROSZE O KONTAKT. JESLI AKCJA NABIERZE ROZMACHU BEDZIEMY ZBIERAC PODPISY POD ZMIANA ZAPISÓW KODEKSU RUCHU DROGOWEGO. TO MUSI ZOSTAC DOPRECYZOWANE.<br><hr>ayrtonsenna
<a href="https://www.facebook.com/pages/Wszyscy-si%C4%99-zmie%C5%9Bcimy/380974421925156?ref=ts" target="blank" class="link" rel="nofollow">https://www.facebook.com/pages/Wszyscy-si%C4%99-zmie%C5%9Bcimy/380974421925156?ref=ts</a>
PROSZĘ LAJKOWAC I PRZESYŁAC SWOIM ZNAJOMYM. JEŚLI KTOS CHCE POMOC I ZOSTAC ADMINISTRATOREM STRONY PROSZE O KONTAKT. JESLI AKCJA NABIERZE ROZMACHU BEDZIEMY ZBIERAC PODPISY POD ZMIANA ZAPISÓW KODEKSU RUCHU DROGOWEGO. TO MUSI ZOSTAC DOPRECYZOWANE.<br><hr>ayrtonsenna
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
SŁUCHAJCIE ZAŁOŻYŁEM STOSOWNĄ AKCJĘ NA FACEBOOKU:
<a href="https://www.facebook.com/pages/Wszyscy-si%C4%99-zmie%C5%9Bcimy/380974421925156?ref=ts" target="blank" class="link" rel="nofollow">https://www.facebook.com/pages/Wszyscy-si%C4%99-zmie%C5%9Bcimy/380974421925156?ref=ts</a>
PROSZĘ LAJKOWAC I PRZESYŁAC SWOIM ZNAJOMYM. JEŚLI KTOS CHCE POMOC I ZOSTAC ADMINISTRATOREM STRONY PROSZE O KONTAKT. JESLI AKCJA NABIERZE ROZMACHU BEDZIEMY ZBIERAC PODPISY POD ZMIANA ZAPISÓW KODEKSU RUCHU DROGOWEGO. TO MUSI ZOSTAC DOPRECYZOWANE.<br><hr>ayrtonsenna
<a href="https://www.facebook.com/pages/Wszyscy-si%C4%99-zmie%C5%9Bcimy/380974421925156?ref=ts" target="blank" class="link" rel="nofollow">https://www.facebook.com/pages/Wszyscy-si%C4%99-zmie%C5%9Bcimy/380974421925156?ref=ts</a>
PROSZĘ LAJKOWAC I PRZESYŁAC SWOIM ZNAJOMYM. JEŚLI KTOS CHCE POMOC I ZOSTAC ADMINISTRATOREM STRONY PROSZE O KONTAKT. JESLI AKCJA NABIERZE ROZMACHU BEDZIEMY ZBIERAC PODPISY POD ZMIANA ZAPISÓW KODEKSU RUCHU DROGOWEGO. TO MUSI ZOSTAC DOPRECYZOWANE.<br><hr>ayrtonsenna
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Kolego nie do końca masz rację... definicja zakazu wyprzedzania super, ale tej lini, także nie wolno przekraczać przy wyprzedzaniu...jeśli więc się nie mieścisz z zachowaniem bezpiecznego odstępu, to nie powinieneś rozpoczynać manewru wyprzedzania. Dodam tylko, że według mnie chochlik tkwi w tym, że omijać stojące auta wolno, jeśli mamy dostatecznie dużo miejsca (czytaj zachowamy bezpieczny odstęp), a wyprzedzać już raczej nie. Można by tu zarzucić że jest to bardziej niebezpieczne,bo ciężej dostrzec motocykl, ktoś autem ominie dziurę, studzienkę etc i motocyklista uważać musi podwónie, nie mamy miejsca do powrotu po wyprzedzaniu i całkiem dużo innych teoretycznych argumentów. pozdro600<br><hr>MuszkaKomentatorzy napisał(a):Jeśli chodzi o prawo to ja wychodzę z prostego założenia - jeśli coś nie jest zabronione to jest dozwolone. Taka jazda zabroniona nie jest czyli można tak jechać. A teraz podam ciekawy przykład że linię ciągłą można przekroczyć ale nie nam (motocyklom). Znak zakaz wyprzedzania pojazdów samochodowych WIELOŚLADOWYCH współpracuje z linią ciągłą, znak dopuszcza wyprzedzenie motocykla, gdyż jest on jedno a nie wielośladem, ale przeba zachować 1 m co w praktyce wymusza najechanie na linię ciągłą (przez auto). Czyli wolno przekraczać ją w tym przypadku - tak mówi praktyka. A teraz odwróćmy sytuację, motocykl wyprzedza auto motocykl nie może wyprzedzać bo auto to pojazd wielośladowy i już koniec sprawy mimo iż motocykl wyprzedza szybciej co znaczy bezpieczniej a szerokość obydwóch pojazdów w obu przypadkach jest podobna. To jest głupie ale prawdziwe. Poza tym powyższy przykład daje możliwość jazdy 2 pojazdów na jednym pasie jednocześnie właśnie podczas wyprzedzania. Poza tym objazd w korku jest o tyle bezpieczny że nie da się w korku jechać szybko (bo trzeba uważać choćby na lusterka) a pojazdy wyprzedzane (a właściwie omijane) stoją w miejscu. Dodatkowo nie dokońca wiem czemu wszyscy biorą to za wyprzedzanie choć to jest omijanie bo tutaj auta stoją w miejscu a nie jadą w tym samym kierunku. A czy przy omijaniu też musi być 1m odstępu?<br><hr>rafik53421<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Uważam, że należy zwrócić uwagę na dwa fakty. Pierwszy z nich jest przyczyną zamieszania czyli, jak wskazuje autor artykułu - przepisy polskiego prawa. Gdyby w prawie jasno zakazano jazdy motocyklem pomiędzy pojazdami stojącymi w "korku" lub wskazano podstawy uprawniające do takiego postępowania problem został by rozwiązany.
Drugi fakt, na który chciałbym zwrócić uwagę to logiczne myślenie. W naszych realiach (nie mieszkamy np. we Włoszech gdzie jedna z osób twierdzi, że z powodzeniem jeździ skuterem nawet "pod prąd"), przy obecnym stanie prawa (luki, które w domniemaniu zezwalają na przedmiotowe zachowanie poszkodowanego motocyklisty) oraz mentalności nas, Polaków nie wyobrażam sobie jak kierowca Volvo miałby uniknąć wypadku, który miał miejsce. Nie jest ważne czy to motocykl (o którym mowa) czy może inny samochód czy nawet trójkołowiec wyprzedzałby/omijałby ciężarówkę, która przepuszczała Volvo. Kierowca Volvo nie miał szans zauważyć motocykla zasłoniętego ciężarówką. Dlatego uważam, że nawet w przypadku gdy polskie prawo nie precyzuje omawianego problemu (pozwalając na spekulacje i różnorakie wykładnie przepisów w jakiś sposób związanych z daną sprawą) to zdrowy rozsądek powinien podpowiadać nam odpowiednie zachowanie w "korkach".
Dodatkowo wspomnę (chociaż nie ma to zasadniczego znaczenia), że sam jestem uczestnikiem ruchu zarówno na motocyklu jak i w samochodzie. Zdarza mi się jazda między samochodami w "korkach" co nie zmienia faktu, że zdaję sobie sprawę, że postępuję (w tym kraju, w takich realiach) bardzo ryzykownie i nawet pokuszę się o słowo - niewłaściwie (nawet jeżeli przepisy wprost tego nie zakazują).
Na koniec dodam, że sprawy o zupełnie innym stanie faktycznym, dotyczące innych kwestii jednak również dotknięte problemem nieprecyzyjności prawa co rusz trafiają do Sądu Najwyższego, który rozwiązuje je nie tylko w oparciu o prawo (które jak już uznaliśmy jest "kulawe" i notabene w przedmiotowej sprawie działa w moim przekonaniu na korzyść poszkodowanego motocyklisty - "co nie zakazane to dozwolone") ale także w oparciu o zdrowy rozsądek i w jakimś stopniu opinię społeczną.
Podsumowując - moim zdaniem poszkodowany motocyklista działał zgodnie z prawem i w oparciu o przepisy tego prawa powinien uzyskać odszkodowanie (przeciętny sędzia tak by zadecydował). Natomiast nie działał on zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, ryzykował i tak jak kierowca z Volvo nie spodziewał się jadącego obok samochodów motocykla, tak motocyklista nie spodziewał się włączającego się do ruchu "za" ciężarówką Volvo. Jak tego uniknąć? "Naprawić" prawo w naszym kraju oraz (co jest dużo łatwiejszym zadaniem) bardziej uważać i więcej myśleć.
Pozdrawiam, Krzysztof<br><hr>VTX1800
Drugi fakt, na który chciałbym zwrócić uwagę to logiczne myślenie. W naszych realiach (nie mieszkamy np. we Włoszech gdzie jedna z osób twierdzi, że z powodzeniem jeździ skuterem nawet "pod prąd"), przy obecnym stanie prawa (luki, które w domniemaniu zezwalają na przedmiotowe zachowanie poszkodowanego motocyklisty) oraz mentalności nas, Polaków nie wyobrażam sobie jak kierowca Volvo miałby uniknąć wypadku, który miał miejsce. Nie jest ważne czy to motocykl (o którym mowa) czy może inny samochód czy nawet trójkołowiec wyprzedzałby/omijałby ciężarówkę, która przepuszczała Volvo. Kierowca Volvo nie miał szans zauważyć motocykla zasłoniętego ciężarówką. Dlatego uważam, że nawet w przypadku gdy polskie prawo nie precyzuje omawianego problemu (pozwalając na spekulacje i różnorakie wykładnie przepisów w jakiś sposób związanych z daną sprawą) to zdrowy rozsądek powinien podpowiadać nam odpowiednie zachowanie w "korkach".
Dodatkowo wspomnę (chociaż nie ma to zasadniczego znaczenia), że sam jestem uczestnikiem ruchu zarówno na motocyklu jak i w samochodzie. Zdarza mi się jazda między samochodami w "korkach" co nie zmienia faktu, że zdaję sobie sprawę, że postępuję (w tym kraju, w takich realiach) bardzo ryzykownie i nawet pokuszę się o słowo - niewłaściwie (nawet jeżeli przepisy wprost tego nie zakazują).
Na koniec dodam, że sprawy o zupełnie innym stanie faktycznym, dotyczące innych kwestii jednak również dotknięte problemem nieprecyzyjności prawa co rusz trafiają do Sądu Najwyższego, który rozwiązuje je nie tylko w oparciu o prawo (które jak już uznaliśmy jest "kulawe" i notabene w przedmiotowej sprawie działa w moim przekonaniu na korzyść poszkodowanego motocyklisty - "co nie zakazane to dozwolone") ale także w oparciu o zdrowy rozsądek i w jakimś stopniu opinię społeczną.
Podsumowując - moim zdaniem poszkodowany motocyklista działał zgodnie z prawem i w oparciu o przepisy tego prawa powinien uzyskać odszkodowanie (przeciętny sędzia tak by zadecydował). Natomiast nie działał on zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, ryzykował i tak jak kierowca z Volvo nie spodziewał się jadącego obok samochodów motocykla, tak motocyklista nie spodziewał się włączającego się do ruchu "za" ciężarówką Volvo. Jak tego uniknąć? "Naprawić" prawo w naszym kraju oraz (co jest dużo łatwiejszym zadaniem) bardziej uważać i więcej myśleć.
Pozdrawiam, Krzysztof<br><hr>VTX1800
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
<a href="http://kawasaki24.pl/jazda-po-linii-pomiedzy-samochodami" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://kawasaki24.pl/jazda-po-linii-pomiedzy-samochodami</a>/<br><hr>kawasaki
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Widzę pewne rozwiązanie. Pozew zbiorowy 10, lub więcej poszkodowanych motocyklistów/ek z tytułu brzmienia opinii Pana Prof Stefńskiego- oczywiście przeciwko profesorowi Stefańskiemu. Z powództwa cywilnego- na zdrowy rozum jeśli dziennikarz napisze co myśli (lub nie mysli) i doprowadzi w ten sposób do szkody u osoby opisywanej to za chwilę słyszymy o procesie. Tym bardziej ekspert/rzeczoznawca odpowiada za swoje opinie, które jak widać są podstawą działania Policji, ubezpieczycieli i Sądów. We Wrocławiu wiem, że jest kancelaria prawna prowadzona przez motocyklistów- skoro w Polsce jest zarejestrowanych kilkaset tysięcy motocykli to takich motocyklistów prawników zapewne jest wielu. Myślę, że dla wspólnej sprawy kilku znajdzie się gotowych poprowadzić taką sprawę, może nie za free ale za zwrot kosztów. Niezależnie od wydawanych wyroków sądów kolejnych innstancji sprawa ma szansę trafić przed Sąd Najwyższy. A to już daje pewne szanse
. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że potrwa to kilka lat ale i tak jest mała szansa, że wcześniej ureguluje to ustawodawca. Może warto?
Obyśmy nie mieli takich problemów w nowym sezonie. Przyczepności i refleksu w omijaniu zawalidróg. I dużo, dużo szczęścia na drodze.<br><hr>Kriss

Obyśmy nie mieli takich problemów w nowym sezonie. Przyczepności i refleksu w omijaniu zawalidróg. I dużo, dużo szczęścia na drodze.<br><hr>Kriss
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czy słyszycie ten dźwięk?
Dziś niedziela, więc jak dziki
Do Stolicy nadciągają napełnione Słoiki!
Wymijają, wyprzedzają,
Na rodowitych bluzgami rzucają,
Niczym szarańcza, wszędzie jej pełno,
Warszawa jutro ożyje, to wiem, na pewno,
Antena od CB, niczym maszt radiowy
Ogranicza przestrzeń lotniczą do połowy,
Lampy przednie ksenonem oślepiają,
Niemal świńskiej krwi barwę przypominają,
Na tablicach białych czarne lśnią litery:
TKI, ERW, LBI, LLU czy LRY- tego w stolicy jest od cholery!
„Ach podła ta stolica, k…a mac, marna płaca,
śmierdzące miasto, kiepska praca,
Same wieśniaki tutaj mieszkają,
Jak oni sobie, k…a z życiem radę dają?
Wszędzie drogo, i te o…ane trawniki,
-jak tu życ?” żalą się Słoiki,
Na weekendzie, pod sklepem w swojej rodzinnej mieścinie
Kumplom, szwagrowi, bratu, całej rodzinie,
A wieczorem niczym szlachta na miejscowej dyskotece,
Szpanują pracą, mieszkaniem, przy nowo poznanej panience,
Kierowcy z nich, jak ta lala,
Lewym pasem po krajowej 7 za…dala,
Brzdęk, brzdęk brzdęk, znajomy ten jest dźwięk,
Nadciągnęły zapeklowane tuczniki,
Wieśwagony, Skody i Saty- jednym słowem,
SŁOIKI!!!<br><hr>Ola
Dziś niedziela, więc jak dziki
Do Stolicy nadciągają napełnione Słoiki!
Wymijają, wyprzedzają,
Na rodowitych bluzgami rzucają,
Niczym szarańcza, wszędzie jej pełno,
Warszawa jutro ożyje, to wiem, na pewno,
Antena od CB, niczym maszt radiowy
Ogranicza przestrzeń lotniczą do połowy,
Lampy przednie ksenonem oślepiają,
Niemal świńskiej krwi barwę przypominają,
Na tablicach białych czarne lśnią litery:
TKI, ERW, LBI, LLU czy LRY- tego w stolicy jest od cholery!
„Ach podła ta stolica, k…a mac, marna płaca,
śmierdzące miasto, kiepska praca,
Same wieśniaki tutaj mieszkają,
Jak oni sobie, k…a z życiem radę dają?
Wszędzie drogo, i te o…ane trawniki,
-jak tu życ?” żalą się Słoiki,
Na weekendzie, pod sklepem w swojej rodzinnej mieścinie
Kumplom, szwagrowi, bratu, całej rodzinie,
A wieczorem niczym szlachta na miejscowej dyskotece,
Szpanują pracą, mieszkaniem, przy nowo poznanej panience,
Kierowcy z nich, jak ta lala,
Lewym pasem po krajowej 7 za…dala,
Brzdęk, brzdęk brzdęk, znajomy ten jest dźwięk,
Nadciągnęły zapeklowane tuczniki,
Wieśwagony, Skody i Saty- jednym słowem,
SŁOIKI!!!<br><hr>Ola
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja na temat profesora - Łazarski, nic dodawać nie trzeba.
Co do ubezpieczycieli, spokojnie wygrywa się z nimi w sądzie, a z reguły wystarczy odpisać, odwołać się i dać do zrozumienia że następnym krokiem jest sąd, a ubezpieczyciel wypłaca kaskę. I mówię tu z doświadczenia, bo już mam na koncie takie akcje, i zawsze pieniądze nagle się znajdowały z ubezpieczenia. <br><hr>Maslan
Co do ubezpieczycieli, spokojnie wygrywa się z nimi w sądzie, a z reguły wystarczy odpisać, odwołać się i dać do zrozumienia że następnym krokiem jest sąd, a ubezpieczyciel wypłaca kaskę. I mówię tu z doświadczenia, bo już mam na koncie takie akcje, i zawsze pieniądze nagle się znajdowały z ubezpieczenia. <br><hr>Maslan
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bardzo ciężka sytuacja... odstawmy na moment przepisy i zapisane zasady oraz ich interpretacje. Przyjrzyjmy siętej sytuacji od drugiej strony (od strony kierowcy samochodu). Chcemy włączyć się do ruchu skręcając w lewo z posesji,. Jest korek, w końcu kierowca TIRa po lewej stronie daje nam szansę włączenia się. Patrzymy: prawa wolna... Co w takiej sytuacji zrobiłby każdy z nas? - nieważna czy motocyklista, czy samochodziaż (rowerzysty raczej ciężarówka nie wpuści;) Odpowiedzmy sami sobie. Jeżeli natomiast w tym miejscu była by linia ciągła, to w zasadzie dyskwalifikuje kierowcę samochodu do włączania się skręcając w lewo i daje informację dla motocyklisty, że nic tej linii z prawej strony nie powinno przekroczyć. <br><hr>klepper
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czyli jak będziesz miał podwójną ciągłą, nie wyprzedzisz rowerzysty, nawet jeśli pas będzie wystarczająco szeroki?<br><hr>88488Komentatorzy napisał(a):Nie rozumiem całej dyskusji. Na jednym pasie może być tylko jeden rząd pojazdów. Nie mogą być dwa pojazdy obok siebie, nawet jeśli pas byłby na tyle szeroki. Wynika to logicznie z zasad wyprzedzania, używania kierunkowskazów, zmiany pasa ruchu, bezpieczeństwa i wielu innych. Jak 23 lata mam prawo jazdy, tak nigdy nie było inaczej. Na jednym pasie może być tylko jeden rząd pojazdów, a nie CO NAJMNIEJ jeden rząd pojazdów.<br><hr>Git koleguś<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Włochy to specyficzny kraj. Tam co dziesiąte auto jeździ bez lusterka, co trzecie auto jest co najmniej porysowane lub pogniecione. Pojazd jest po prostu przedmiotem do poruszania się, a nie obrazkiem matki boskiej jasnogórskiej, do której należy się modlić, polerować i woskować co drugi dzień. Piękny kraj. Piękny dopóki sam nie jesteś poszkodowanym. Wtedy ta wolna amerykanka działa też przeciwko Tobie.<br><hr>88488Komentatorzy napisał(a):Ja mieszkam we Włoszech .Ta Polska to horror,tu wszyscy mają skutery żeby nis stać w korkach.Ja jestem zawsze 1' na światłach,nie ważne jak z prawej z lewej pod prąd ,i jest OK.<br><hr>hichlo4<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Bardzo ładnie, podbijamy. Dla tych, którym się nie chce szukać obrazek:Komentatorzy napisał(a): ajkiej partii jest ten Stefański....z NSDAP ?<br><hr>Luki_zat<br>Komentatorzy napisał(a):<a href="http://moto.money.pl/testy-na-prawo-jazdy/kat-b/pytanie-249" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://moto.money.pl/testy-na-prawo-jazdy/kat-b/pytanie-249</a>/<br><hr>darkside<br>
<a href="http://s13.postimage.org/mtlic7bnp/Capture.png" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://s13.postimage.org/mtlic7bnp/Capture.png</a><br><hr>Ananas
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
To że puszcza cię jeden, nie znaczy że puści cię drugi ani że poza nim nic nie ma.Komentatorzy napisał(a):Bardzo ciężka sytuacja... odstawmy na moment przepisy i zapisane zasady oraz ich interpretacje. Przyjrzyjmy siętej sytuacji od drugiej strony (od strony kierowcy samochodu). Chcemy włączyć się do ruchu skręcając w lewo z posesji,. Jest korek, w końcu kierowca TIRa po lewej stronie daje nam szansę włączenia się. Patrzymy: prawa wolna... Co w takiej sytuacji zrobiłby każdy z nas? - nieważna czy motocyklista, czy samochodziaż (rowerzysty raczej ciężarówka nie wpuści;) Odpowiedzmy sami sobie. Jeżeli natomiast w tym miejscu była by linia ciągła, to w zasadzie dyskwalifikuje kierowcę samochodu do włączania się skręcając w lewo i daje informację dla motocyklisty, że nic tej linii z prawej strony nie powinno przekroczyć. <br><hr>klepper<br>
Każdy wie że poza TIR'ami i osobówkami są osobówki i rowery i to jest naturalne jak sranie, że mimo że ktoś staje, to obok niego może coś przelecieć. Jak ktoś zakłada inaczej, to później są tego takie a nie inne skutki.
Jak ktoś się włącza do ruchu to bezwzględnie ustępuje pierwszeństwa tym którzy są na drodze na którą się włącza, nie ważne kto tam jest, jak jedzie, co tam robi.<br><hr>tomasz
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No dobre dobre, popieram,ale jak sie to ma do artykułu.Pozdrawiam z Krakowa, mam tu też kłopot ze słoikami.Komentatorzy napisał(a):Czy słyszycie ten dźwięk?
Dziś niedziela, więc jak dziki
Do Stolicy nadciągają napełnione Słoiki!
Wymijają, wyprzedzają,
Na rodowitych bluzgami rzucają,
Niczym szarańcza, wszędzie jej pełno,
Warszawa jutro ożyje, to wiem, na pewno,
Antena od CB, niczym maszt radiowy
Ogranicza przestrzeń lotniczą do połowy,
Lampy przednie ksenonem oślepiają,
Niemal świńskiej krwi barwę przypominają,
Na tablicach białych czarne lśnią litery:
TKI, ERW, LBI, LLU czy LRY- tego w stolicy jest od cholery!
„Ach podła ta stolica, k…a mac, marna płaca,
śmierdzące miasto, kiepska praca,
Same wieśniaki tutaj mieszkają,
Jak oni sobie, k…a z życiem radę dają?
Wszędzie drogo, i te o…ane trawniki,
-jak tu życ?” żalą się Słoiki,
Na weekendzie, pod sklepem w swojej rodzinnej mieścinie
Kumplom, szwagrowi, bratu, całej rodzinie,
A wieczorem niczym szlachta na miejscowej dyskotece,
Szpanują pracą, mieszkaniem, przy nowo poznanej panience,
Kierowcy z nich, jak ta lala,
Lewym pasem po krajowej 7 za…dala,
Brzdęk, brzdęk brzdęk, znajomy ten jest dźwięk,
Nadciągnęły zapeklowane tuczniki,
Wieśwagony, Skody i Saty- jednym słowem,
SŁOIKI!!!<br><hr>Ola<br>
PS.
Urodziłem się w Warszawie ,ale o tym sza:)<br><hr>SS
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
popieram! Pracowałem w firmie zajmującej się pomocą w odzyskiwaniu odszkodowań, i takich akcji, czasami identycznych przerabiałem na pęczki.<br><hr>ChaoticBikerKomentatorzy napisał(a):Ja na temat profesora - Łazarski, nic dodawać nie trzeba.
Co do ubezpieczycieli, spokojnie wygrywa się z nimi w sądzie, a z reguły wystarczy odpisać, odwołać się i dać do zrozumienia że następnym krokiem jest sąd, a ubezpieczyciel wypłaca kaskę. I mówię tu z doświadczenia, bo już mam na koncie takie akcje, i zawsze pieniądze nagle się znajdowały z ubezpieczenia. <br><hr>Maslan<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
odnoścnie Włoch. W grudniu byłem w Rzymie i muszę powiedzieć, że tak co 10 auto to ma tylko niewielkie rysy na lakierze, reszta jest nieźle potłuczona. Tam stuknięcie, puknięcie, otarcie to normalna forma komunikacji między kierowcami, i nikt się nie zatrzymuje, nie trąbi, nie ma do nikogo pretensji. Za to absolutnie szkoujący może być wygląd autoryzowanych serwisów, które po prostu zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz wyglądają jak najgorsze złomowiska. Zardzewiałe skutery polepione taśmą i powiązane drutami to absolutna norma. Ale w całym tym chaosie widać jedną prawidłowość - ruch jest płynny. Ktoś podjeżdża z bocznej uliczki do zakorkowanej głównej - jest niemalże natychmiast wpuszczany. A u nas? chyba każdy wie jak jest - byle 5cm do przodu przed innymi!!!<br><hr>ChaoticBikerKomentatorzy napisał(a):Ja mieszkam we Włoszech .Ta Polska to horror,tu wszyscy mają skutery żeby nis stać w korkach.Ja jestem zawsze 1' na światłach,nie ważne jak z prawej z lewej pod prąd ,i jest OK.<br><hr>hichlo4<br>Komentatorzy napisał(a):Włochy to specyficzny kraj. Tam co dziesiąte auto jeździ bez lusterka, co trzecie auto jest co najmniej porysowane lub pogniecione. Pojazd jest po prostu przedmiotem do poruszania się, a nie obrazkiem matki boskiej jasnogórskiej, do której należy się modlić, polerować i woskować co drugi dzień. Piękny kraj. Piękny dopóki sam nie jesteś poszkodowanym. Wtedy ta wolna amerykanka działa też przeciwko Tobie.<br><hr>88488<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości