[biblioteka] Teksańska masakra śrubką...
Ja z kolei kilka lat temu mialem nowy skuter. Po dotarciu pojechalem na przeglad i zdjecie blokad, mialo to trwac 2-3h a trwalo cały dzien jak wieczorem przyjechalem go odebrac to mechanik cos krecil ze chyba zle dotarty bo dalej muli i faktycznie roznicy nie bylo prawie wcale. Po roku przyjechalem tam na wiosenną wymiane plynow, zostawilem skuter i poszlem do domu. Po kilku godzinach dzwoni mechanik i mowi ze powymieniane wszystko i pyta sie mnie czy chce zeby mi ściągnął blokady za jedyne 50zl. Az mnie zamorowalo, pytam sie, to tam sa blokady? a on na to ze sa, i wtedy mowie mu ze blokady sciagalem u nicgh w serwisie niecały rok temu, facet cos zaczął belkotać wykręcać się, że miał inny skuter na myśli że pomyłka. Odrazu tam pojechałem i mowie babce na kasie że chce rozmawiać z tym mechanikiem który robił przy moim skuterze a ona na to ze juz go nie ma ze pojechal do domu! Wniosek: facet nie zblaznilby sie pytaniem o sciagniecie blokad ktorych nie ma, czyli za pierwszym razem skasowali forse a nie sciagneli blokad. Ten serwis złodziejski znajduje sie w bielsku-białej dodam ze obok maja wlasna stacje diagnostyczna.<br><hr>crs
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
człowieku, motocykl jest dla ciebie, czy ty dla motocykla? nie każdy ma czas i dryg do emchaniki, jak masz taki kaprys, to możesz jechać do aso nawet z wymianą żarówki w kierunkowskazie! twoja broszka! i jadąc do aso masz prawo oczekiwać, że to co mają zrobić, zrobią to dobrze. <br><hr>negateKomentatorzy napisał(a):Niestety , na autorze tej obszernej opowieści mści się najzwyklejsze LENISTWO. Tego rodzaju kosmetyczne zabiegi na nowym praktycznie motocyklu mógł wykonać sam , tym bardziej że jak sam przyznaje ma odpowiednią wiedzę. Poza tym kiedy miał zamiar oddać motocykl do ASO , mogł w necie poczytać sobie opinie na ich temat a wtedy na pewno poszedłby inną drogą. Niech nie obwinia ASO , w każdym momencie to były jego decyzje. Niech sobie raczej odpowie dlaczego podejmuje tylko takie które kończą się dla niego fatalnie. Pozdrawiam<br><hr>Andrzej<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
hehe mi też tyle policzyli za 2 godziny pracy plus koszty części. Najciekawsze jest to, że na stanowisku obok stanął Hornet, mechanik wykonywał dokładnie te same czynności obsługowe i czas jego pracy był identyczny. Efekt - za 2 godziny spędzone przy drugim motocyklu 240zł plus koszty części.Komentatorzy napisał(a):Opisany przypadek budzi grozę. Skąd inąd będąc w ciągu 8 lat posiadaczem pięciu motocykli eksploatowanych od nowości i szczęściem nie miałem okazji do naprawy ktoregokolwiek z nich w ASO. Jedynie przeglądy podstawowe, ktore nie były, w przypadku czterech japończyków, dokuczliwe w postaci kosztów. Ale jedna z marek (ostatnio posiadany motocykl) przegląd po pierwszym 1000km wycenila sobie na ponad 600PLN z czego olej+filtr oleju i uszczelka pod korek spustowy kosztowały brutto 221 PLN ( przegląd trwał blisko 60min.)z czego 1 roboczogodzinę owo ASO wyceniło na ponad 380 zl!!!<br><hr>Tadeusz<br>Komentatorzy napisał(a):Czyżby ten opisywany moto to był Triumph? Tyle właśnie zapłaciłem za gówniany przegląd po 1000 km.<br><hr>Boom<br>
Do jakości obsługi nie mam podstaw żeby się przyczepić. Wyglądało na to, że mieli ściśle określone procedury postępowania i sprawdzali nawet każde wystające śrubki, ale rozrzut cen w zależności od logo marki jest spory

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Serwis motocykli /aut tez/ to dramat. ASO to zło.Tną na cenach i oszukują jak się da a dodatkowo zatrudniają młodych mechaników bez jakiegoś szczególnego przygotowania a gdy ci się czegoś nauczą i odchodzą bo nie chcą pracować za 1500pln jako "fachowcy" to ASO bierze kolejnych żółtodzióbów. "Fachowcy" otwierają swoje warsztaty ale sytuacja się powtarza a złe nawyki zostają. Przykład: ASO BMW wymiana włącznika światła stopu 120pln - zrobiłem ją sam w cenie 15pln. Fachowcy z Pole Position Warszawa Wola diagnozują przy okazji drobnej wymiany kilka poważnych usterek na sumę 600pln... między innymi w częściach które tydzień wcześniej wymieniłem - nówki prosto ze sklepu. Reszta to próba wciskania kitu. MOTOCYKLISTO - SAM ZEPSUŁEŚ TO SAM NAPRAW a przynajmniej miej podstawy aby zweryfikować "fachową" opinie serwisu.<br><hr>Moment
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pole Position ?? niby tacy super a oszukują jak się da. Same złe wspomnienia mam z tego warsztatu.<br><hr>MomentKomentatorzy napisał(a):Jetem właścicielką Suzuki Gs 500 z 2004r. Oddałam swoją Suzukę do pewnego bardzo znanego warsztatu motocyklowego na warszawskiej Woli. Chciałam zamontować gmole. Przy wybijaniu szpili przy silniku młotkiem ucierpiały żeberka w moim motocyklu(3 odpadły). Właściciel serwisu chce je z powrotem przyspawać.... Moim zdaniem spawanie lanego aluminium (żeberke silnika) jest szaleństwem. Czy powinnam oddać motocykl z powrotem do tego serwisu aby żeberka zostały przyspawane, czy załatwiać tą sprawę w inny sposób? Jak sądzicie? Proszę o pomoc. S.<br><hr>liyaah<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tylko że mój przegląd nie trwał nawet godziny. Specjalnie się pytałem co będzie sprawdzane po tym przebiegu i praktycznie wyszło że zmiana oleju i podłączenie do kompa i niewiele więcej. A zapłaciłem prawie tyle ile za przegląd samochodu marki uchodzącej za dosyć drogą w obsłudze.Komentatorzy napisał(a):Opisany przypadek budzi grozę. Skąd inąd będąc w ciągu 8 lat posiadaczem pięciu motocykli eksploatowanych od nowości i szczęściem nie miałem okazji do naprawy ktoregokolwiek z nich w ASO. Jedynie przeglądy podstawowe, ktore nie były, w przypadku czterech japończyków, dokuczliwe w postaci kosztów. Ale jedna z marek (ostatnio posiadany motocykl) przegląd po pierwszym 1000km wycenila sobie na ponad 600PLN z czego olej+filtr oleju i uszczelka pod korek spustowy kosztowały brutto 221 PLN ( przegląd trwał blisko 60min.)z czego 1 roboczogodzinę owo ASO wyceniło na ponad 380 zl!!!<br><hr>Tadeusz<br>Komentatorzy napisał(a):Czyżby ten opisywany moto to był Triumph? Tyle właśnie zapłaciłem za gówniany przegląd po 1000 km.<br><hr>Boom<br>Komentatorzy napisał(a):hehe mi też tyle policzyli za 2 godziny pracy plus koszty części. Najciekawsze jest to, że na stanowisku obok stanął Hornet, mechanik wykonywał dokładnie te same czynności obsługowe i czas jego pracy był identyczny. Efekt - za 2 godziny spędzone przy drugim motocyklu 240zł plus koszty części.
Do jakości obsługi nie mam podstaw żeby się przyczepić. Wyglądało na to, że mieli ściśle określone procedury postępowania i sprawdzali nawet każde wystające śrubki, ale rozrzut cen w zależności od logo marki jest spory<br><hr>GOŚĆ<br>
Do tego sama obsługa przy sprzedaży wołała o pomstę do nieba skoro autoryzowany serwis Triumpha odsyłał mnie do serwisu BMW by tam kupić małą wtyczkę do gniazda zasilającego przy kierownicy. Inaczej chcieli 150 zł za podłączenie zasilania nawigacji, bo jak sam to zrobię to oczywiście groziła mi utrata gwarancji. <br><hr>Boom
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Hmm mialem podobna sytuacje tyle ze z samochodem. Mechanik zle rozrzad zalozyl i po okolo 100km silnik sie rozsypal. Ale akurat to nie jest istotne. Istotne jest to ze to mechanik musial udowodnic ze nie spieprzyl silnika a nie ja. Wystarczylo ze mialem dokument potwierdzajacy naprawe (rachunek) napisalem reklamacje i caly remont zostal oplacony przez warsztat -tr walo to okolo miesiaca albo i dwoch ale wkoncu naprawili auto.
Moje pytanie jest nastepujace - czy jako wlasciciel motocykla skorzystales z ustawy konsumenckiej? Bo z tego co zrozumialem to motocykl byl w lepszym stanie przed przyjeciem do ASO niz po wyjechaniu z niego. Moze sie okazac ze te przepisy tak jak w moim przypadku pomoga i warsztat bedzie zmuszony naprawic motorynke.
pozdrawiam
j.
<br><hr>j
Moje pytanie jest nastepujace - czy jako wlasciciel motocykla skorzystales z ustawy konsumenckiej? Bo z tego co zrozumialem to motocykl byl w lepszym stanie przed przyjeciem do ASO niz po wyjechaniu z niego. Moze sie okazac ze te przepisy tak jak w moim przypadku pomoga i warsztat bedzie zmuszony naprawic motorynke.
pozdrawiam
j.
<br><hr>j
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dlatego wole robic sobie wszystko sam... moze nie wszystko bo do regulacji wtryskow nie mam sprzetu... ale wymienic filtr czy zmienic olej mozna w ciagu 30 min.<br><hr>DeVeDe
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wtrysków się nie reguluje.Komentatorzy napisał(a):dlatego wole robic sobie wszystko sam... moze nie wszystko bo do regulacji wtryskow nie mam sprzetu... ale wymienic filtr czy zmienic olej mozna w ciagu 30 min.<br><hr>DeVeDe<br>
Steruje nimi komputer na podstawie swoich map oraz odczytów z czujnikow.<br><hr>a
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
nie każdy zna kogoś. gość podszedł do tematu dobrze - nie zna nikogo - zapłaci - pojedzie do ASO.Komentatorzy napisał(a):hahahhaa do ASO sie zachciało, pojeździj troche jeszcze to bedziesz wiedział ze tam psują,
jak niemasz znajomego albo serwisu zaufanego, to zapomnij o rzetelności.<br><hr>kuba<br>
To jest dobry tok rozumowania - przecież nie każdy musi znać mechanika czy obracać się w tych kręgach.
Niestety dobry, ale nie w polsce, bo tutaj jest jak jest. Jak sam się na czymś nie znasz to cię zrobią w ch***.<br><hr>a
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Witaj,Komentatorzy napisał(a):Macie chłopaki jakieś doświadczenia zWarszawską Motoristą (Honda)? Zastanawia mnie czy ja mam do nich jakiegoś pecha (nie az takiego jak bohater artykułu) czy chlopaki jada sobie w ch**a.
Pozdr<br><hr>motooto<br>Komentatorzy napisał(a):Hej. Ja miałam doświadczenia z motoristą. Fakt jestem kobietą ale nigdy nie miałam problemów z ich serwisemNawet bym powiedziała, że moje moto po delikatnym wypadku zotało bardzo dobrze zrobione. Wszystko szybko i sprawnie. A jakie miałeś niemiłe doświadczenia z motoristą? Ja troche z treminami czekałam ale to chyba wszedzie. 2 tyg. wsyztsko trwało.<br><hr>Pati<br>
Komentatorzy napisał(a):No to niezłą gafę strzeliłemTrochę szowienistycznie wyszło.
Wracajac do tematu to generalizujac mogę powiedziec że po odbiorze moto od nich zazwyczaj po kilku dniach musze wracac na poprawki. Zastanawiam sie czy nie szukac jakiegos innego serwisu<br><hr>motooto<br>
Jestem współwłaścicielem Motoristy i (choć po tym co zostało tu napisane o ASO może to zostać przez malkontentów okrzyczane wybrykiem marketingowym lub próbą czarów) na prawdę zależy mi na tym żeby nasz salon i serwis świadcząc usługi sprawiał, że klienci wyjeżdżają od nas spokojni o jakość usług, wiedząc że mechanik zajmował się ICH motocyklem z szacunkiem i porządnie, a nie "naprawiał paździerza jakiegoś frajera". Takiego mechanika zwolniłbym od razu....
Niemniej z tego co napisałeś u nas nie było tak jak być powinno dlatego proszę Cię o kontakt bezpośrednio ze mną przemyslaw.budnicki-naserwerze-motorista.pl. Podaj mi proszę swój adres email lub nazwisko żebym miał możliwość sprawdzenia kto robił Twój motocykl i co robił. Jeżeli nie będziesz miał nic przeciwko chętnie porozmawiałbym na ten tamat z Tobą telefonicznie. Może razem ustalimy jak powinno być, żebyś nie musiał szukać innego serwisu. Dlaczego? Bo wbrew wielu wpisom w tym wątku o ASO BARDZO zależy nam na tym żeby porządnie wykonywać naszą pracę i poprawiać się również ucząc na błędach. Tę możliwość dają nam tylko klienci mówiący co ich boli:-)
Odnośnie uwag dotyczących cen ASO zapraszam chętnych na stronę <a href="http://www.motorista.pl/serwis-cennik-przegladow-honda" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.motorista.pl/serwis-cennik-przegladow-honda</a> Tyle wynoszą koszty serwisowania Hondy. Czarno na białym, bez żadnych niedomówień, w ASO Jeżeli ktoś ma pytania zapraszam! Chętnie na forum, żebyśmy wszyscy mieli jasność !
Pozdrawiam
Przemysław Budnicki
Honda Motorista<br><hr>Przemysław Budnicki Motorista
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a ja zawsze chętnie ide do sądu z ludźmi którzy mnie krzywdzą. Ale najczęściej wystarczy list od adwokata...Komentatorzy napisał(a):Jako właściciel ASO ( nie tego) napisze, że 90% tego typu opisów piszą sfrustrowani faceci nie posiadający wcale motocykla, posiadający niewłaściwy, lub chcący się wyżyć na ASO za cokolwiek innego. Chętnie bym poznał nazwę ASO, tak, żeby ASO także mogła wnieść sprawę do sadu o zniesławienie.. ale jeżeli to prawda.. to :
każde ASO w przeciwieństwie do przyjacielskich mechaników, ma polisę OC, z której to polisy powinno być zapłacone naprawienie tego motocykla. Ale do tego, właśnie potrzebna jest dokumentacja itd... Ale cóż,,,, w każdej branży są ludzie i klamki... Na pewno warto by było mieć jawna listę takich opisów , gdzie można wysłuchać obu stron. Nie ma serwisu, który nie popełnia błędów... ważne jest co potem sie z nimi robi. W skrajnym wypadku musiałem odkupić motocykl klienta, gdy naprawa powypadkowa przekroczyła ustalona kwotę. Klient za to nie mógł odpowiadać, a zawiniło kilku ludzi z firmy. Trudno. Jednak 99% newsów nt. mojego serwisu na różnych forach , po zapytaniu o datę wizyty w serwisie, korespondencja się urywa...
Jedno jest pewne... mechanicy w Aso uczą sie na szkoleniach, to każdy sie zgodzi... a mechanicy z nie ASO, uczą sie na motocyklach klientów. ale... po każdym serwisie czy to auta, czy motocykla, mocno badam sprzęt , bo sie na tym znam od 30 lat... i często coś poprawiam. Jakość serwisu poznaje po przyjmowaniu pojazdu.. 1) co się spisuje i na czym.. 2) jak sie spisuje usterki które są na motocyklu typu rysy, wgnioty itd... Polecam także wnikac który mechanik ma robic wasze cacko... bo każdy serwis ma łamagę i thebeściaka... jak sie dowiecie, kóry jest doby, to zastrzegajcie... dam do roboty ale tylko temu... i chłopak się ucieszy, że jest doceniany i wy będziecie mieli lepiej zrobiony sprzęt.
A ja proszę o rubryke pt... Bądź człowiekiem - czyli jak być klientem na poziomie... napiszę tam parę fajnych przypadków...Na pocieszenie klientom przepełnionym złymi emocjami dodam, że tej zimy około 25% firm motocyklowych się zamknie z powodu niewypłacalności.. około 20% ASO jest zadłużonych ponad możliwości spłaty do central... a więc zostaną firmy jednoosobowe w garażach przydomowych. Niestety, będzie problem z nowoczesnymi motocyklami przepełnionymi elektroniką, ale reszta, będzie działać nadal.. O tym narazie nikt nie pisze... ale może warto zrobić też listę firm zamykanych ?<br><hr>Volusia<br>
Komentatorzy napisał(a):Pitu, pitu, panie ASO. Polisa OC? tak, oczywiście, tylko ASO nie przyzna się do winy i to klient musi założyć sprawę w sądzie i udowodinić ASO winę. Ja mam bardzo wiele przykrych doświadczeń z ASO których pracownicy w twarz mi mówili że mogę im skoczyć z powodu źle wykonanej usługi.<br><hr>Boom<br>
Bo np klient nazywa mnie kłamcą przy swiadkach, tylko dlatego, że mu nie chce wymienic motocykla na nowy , gdy mu sie zużyły łozyska głowki ramy... Niu przeznałem mu racji, że motocykl sam skręca... mimo jazdy próbnej. <br><hr>volusia
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Widzę, że wszyscy równo jedziecie po ASO a ja wam powiem tak.
Kiedyś miałem możliwość robienia sobie moto bo miałem garaż i było wszystko ok.
Teraz nie mam możliwości samemu sobie naprawiać więc muszę oddawać do serwisów.
Kilka lat temu miałem ZXR400, silnik dziwnie pracował i nie miał pełnej mocy. Odwiedziłem ze 3 tzw zaprzyjaźnione warsztaty ale nic nie dali rady zrobić . Trzeba przyznać że czasami brali symboliczne pieniądze a czasami nic, ale co z tego jak moto nadal nie miało mocy.
Więc pojechałem do ASO myśląc że kto jak kto no ale oni powinni sobie poradzić.
Mieszkam w Warszawie więc wiecie gdzie oddałem Kawe w Stolicy (teraz już nie prowadzą ASO Kawy)
Z motorem walczyli prawie 3 miesiące, kosztowało mnie to wiele nerw ale rezultat był oszałamiający i motor chodził jak nówka a był z 1989r. Naprawdę się starali i nie chcieli oddać niesprawnego moto i jak by policzyć roboczogodziny spędzone przy nim to nie skasowali mnie astronomicznie a problem był błahy, lecz naprawdę trudny do zlokalizowania.
Pozdrawiam Chopaków z tego ASO a w szczególności mechanika, który zjadł zęby na moim sprzęcie
Obecnie mam Suzuki DRZ i serwisuję w ASO Hondy bo mam blisko i jak na razie nie jest źle, nawet czasami mnie wpuszczą na warsztat. Tego mi właśnie najbardziej brakuje by pozwalano być podczas naprawy.
Pozdrawiam wszystkie ASO, te które jednak dbają o klienta, tylko zejdźcie troszkę z cen.<br><hr>SUPERMOTO
Kiedyś miałem możliwość robienia sobie moto bo miałem garaż i było wszystko ok.
Teraz nie mam możliwości samemu sobie naprawiać więc muszę oddawać do serwisów.
Kilka lat temu miałem ZXR400, silnik dziwnie pracował i nie miał pełnej mocy. Odwiedziłem ze 3 tzw zaprzyjaźnione warsztaty ale nic nie dali rady zrobić . Trzeba przyznać że czasami brali symboliczne pieniądze a czasami nic, ale co z tego jak moto nadal nie miało mocy.
Więc pojechałem do ASO myśląc że kto jak kto no ale oni powinni sobie poradzić.
Mieszkam w Warszawie więc wiecie gdzie oddałem Kawe w Stolicy (teraz już nie prowadzą ASO Kawy)
Z motorem walczyli prawie 3 miesiące, kosztowało mnie to wiele nerw ale rezultat był oszałamiający i motor chodził jak nówka a był z 1989r. Naprawdę się starali i nie chcieli oddać niesprawnego moto i jak by policzyć roboczogodziny spędzone przy nim to nie skasowali mnie astronomicznie a problem był błahy, lecz naprawdę trudny do zlokalizowania.
Pozdrawiam Chopaków z tego ASO a w szczególności mechanika, który zjadł zęby na moim sprzęcie

Obecnie mam Suzuki DRZ i serwisuję w ASO Hondy bo mam blisko i jak na razie nie jest źle, nawet czasami mnie wpuszczą na warsztat. Tego mi właśnie najbardziej brakuje by pozwalano być podczas naprawy.
Pozdrawiam wszystkie ASO, te które jednak dbają o klienta, tylko zejdźcie troszkę z cen.<br><hr>SUPERMOTO
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a tam, mi w starym japońskim litrowym motocyklu na autostradzie wystrzelił urwany korbowód przez przód silnika wybijając dziurę niemalże jak pięść, przy prędkości ok 100 km/h (moto chwilę wcześniej zaczęło drastycznie słabnąć, wcześniej jechałem dużo szybciej), więc ogień, olej na koło, ogólnie ciekawie. Ale, o wesoły losie, udało mi się utrzymać kontrolę i bezpiecznie (w miarę) zatrzymać na poboczu. A teraz najlepsze - silnik jeszcze chodził, zgasiłem go ja, po czym chwyciłem za gaśnicę przyczepioną do tylnego siedzenia (zawsze się mnie wszyscy pytali - po co ją wożę!), ugasiłem motor i stwierdziłem poważne zniszczenia.... jeden tłok urwał się na pół, zablokował w górnej pozycji. Korbowód ułamany i wykrzywiony wybił dziurę w przedzie silnika. Na szczęście jakimś cudem nie zdołał zablokować wału - silnik nadal się obracał, co pewnie uratowało mi życie, gdyż nie zablokowało mi nagle tylnego koła (mógłbym nie zdążyć wcisnąć sprzęgła, choć byłem przygotowany - na chwilę przed śmiercią silnika czułem, że coś jest bardzo nie tak).Komentatorzy napisał(a):BZDURY !!! Nie po to mam ścigacza by stać w korku..Nie po to kupiłem moto by stać w tłoku aut , itp. Tych którzy , piszą że nie udają motocykla bo sami sobie.. zostawiam na boku Ale nie po to się kupuje maszynę nowiusieńka by sam przy niej "grzebać "Dałeś kupę kasy w salonie żądaj profesjonalizmu, przy wszystkim !!! Ale profesjonalizm ,hmm tutaj to inna sprawa.
Jadłem i jem z tego pieca to napisze co nieco :
Serwis
Pracownik serwisu to nie kosmita
W serwisie by zaoszczędzić zatrudniamy uczni , nie wyszkolonych pracowników itd. (było i będzie - koszty )
Jak jest profesjonalista to pilnuje tylko powyższych (ale czy zawsze sie da ?)
Oszczędza się na wszystkim bo innemu można odsprzedać![]()
Dobry serwis to jak trafić oddane go sprawie kleryka ( bez obrazy )
Powyższe piszę z czystego doświadczenia nie z głowy , oddaje do serwisu (jednego z czołowych marek na świecie ) i wiem co mam sprawdzać przy odbiorze wiem co mogli zamienić i nie raz wracałem z poprawkami nawet z uwagami ze to tu było a niema![]()
Dlatego niestety ale motocykla nie oddał bym motocykla na więcej niz kilka godzin i to w mojej obecności do serwisu , powtarzam do serwisu. Ale oodał bym do dobrego warsztatu przysłowiowego Kowalskiego , który sam grzebie przy tym i sam odpowiada za to .
Prosty przykład który zawsze powtarzamy w śród znajomych (nazwijmy - naprawiaczy ) . Oddasz do wielkiego serwisu i :
Dzis go rozbiera jedna osoba i nie kończy (bo koniec szychty ważniejszy )
Jutro z rana szef każe dokończyć innej osobie
Naprawia coś "fachowiec "
Następnie karze poskładać temu pierwszemu
I co , ten pierwszy skręca skręca , połowę juz nie pamięta gdzie było drogą połowę przecież nie on rozkręcał więc może czegoś nie wiedzieć i przeoczyć (tak ? no tak)
No i skręci by , szef był zadowolony i na czas !
Odbierasz i po czasie " KARPIA STRZELASZ "
Tak jak ja jak byłem początkujący , oddający do serwisów - bo niestety nasze maszyny juz są tak robione ze nie każdy warsztat przejdzie naprawę bez wizyty w serwisie no bo go nie stać na taki czy taki sprzęt .
Panowie i Panie
Naprawiam i poprawiam tych którzy myślą że wszystko wiedzą (czytaj serwis )
Pozdrawiam i sorrki za chaos ( ale musiałem podczas kolacji wstrzelic w tym temacie kilka zdań )
ps. przykład z ostatniej chwili
Chodzi o samochód Peugeot
Oddałem do serwisu , by wymienili przednią szybę (omijam co i jak )
Odbieram patrzę co mi lampka nad lusterkiem wstecznym tak odstaje hmm, myślę sobie co za czort ,
Ale przyglądam sie i co !!!!!!!!!!!!!!!!!
Zwykła obudowa lampki , zdejmuję się długopisem i zakłada na zaczep ,(klik ) proste jak -" sztyl " (3 minuyt roboty z wym. żarówki )
A tu kretyn , nie wiedział czy nie miał czasu zerknąć co i jak , nie pasowało mu bo na odwrót wpasowywał
to przykleił na SILIKONIE !!!!!!!!!!!!!! co jeszcze odstawało i widać klej było . Ale akord to akord , sztuka wydana - wydana![]()
Pozdrawiam tym co piszczy trzeszczy , lub odpada - po wizycie u fachowców![]()
ZAPEWNE TAK BYŁO - słyszycie taka odpowiedz![]()
![]()
<br><hr>wolny13<br>Komentatorzy napisał(a):Kochany Przyjacielu !!!!! chciał bym cie widzieć jak załapujesz śróbkę do gardzieli przy prędkości 300KM na (wiesz jaką) godzinę !!!!! My nie jeździmy 4 kołami , że se stanie lub dotrze się do najbliższego zjazdu , my mamy 2 koła i wiesz co by się mogło stać jak byś dostał oleju z rozerwanego silnika w strzępy pod tylną gorącą oponkę i przypadkiem biorącego lekki łuczek ? nie chciał bym nawet stać za tą barierką bo bym się zachlapał . wiem wariat powiecie , a po co kolesie kupują takie motocykle ( są również w tym gronie i kobiety ) że by jeździć po mieście nie tracąc przysłowiowego komina z oczu ? Wy serwisanci powinniście doglądać takich rzeczy a nie uczniom dawać , niech dłubią przy skuterkach , chop perkach czy czym tam jeszcze nie przekraczającego 120km/h GSXR1000 K8 wersja US bez odcięcia prędkość maksymalna ponad 300km/h , po co ? nie wiem / ale jak już tyle dali siana i są wariatami, to nie wyręczajcie i nie rozdawajcie kart zamiast śmierci rękoma uczniów.<br><hr>Bagu<br>
A na koniec najlepsze - motocykl był wcześniej w ASO - przez przypadek w sumie, z pierdołą - regulacja gaźników. Ale w silniku nic nie grzebali, umarł śmiercią naturalną, więc ich za to nie winię.<br><hr>CBR
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nieważne gdzie nieważne kto ale jak już dadzą Du.... to niech mają cywilną odwagę i się przyznają bo człowiek jest tylko człowiekiem i będzie się mylił a my na nasze maszyny musimy zbierać pieniądze czasem bardzo długo więc to drażni jak ktoś w parę chwil rozwala coś na co tak człowiek ciężko pracował<br><hr>Mauryc
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
W ASO są niestety często niekompetentni doradcy serwisowi oraz serwisanci olewający totalnie swoją robotę.
Uchylanie się serwisu od odpowiedzialności za wykonaną naprawę to też standard, wychodzą z założenia że klient to dojna krowa i trzeba doić ile wlezie. Warsztat nieautoryzowany bardziej musi dbać o klienta bo dla niego strata dobrej marki to jest problem, ASO nieważne czy będzie naprawiać źle czy dobrze zawsze będzie miało klientów minimum tych na gwarancji <br><hr>kid
Uchylanie się serwisu od odpowiedzialności za wykonaną naprawę to też standard, wychodzą z założenia że klient to dojna krowa i trzeba doić ile wlezie. Warsztat nieautoryzowany bardziej musi dbać o klienta bo dla niego strata dobrej marki to jest problem, ASO nieważne czy będzie naprawiać źle czy dobrze zawsze będzie miało klientów minimum tych na gwarancji <br><hr>kid
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dzięki róznym siłom nad i przyrodzonym, posiadam umiejętności naprawy mechaniki i od wielu lat sam sobie serwisuje wszystkie motocykle, a oddanie nawet do zaprzyjaźnionego kolegi nigdy nie dawało satysfakcji.. no niestety jak to powiedział klasyk:
To jest polska a nie elegancja francja..<br><hr>Bartek
To jest polska a nie elegancja francja..<br><hr>Bartek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Warto pochwalić sie jakiż to motocykl... tak dla pełności obrazu... <br><hr>VolusiaKomentatorzy napisał(a):Dzięki róznym siłom nad i przyrodzonym, posiadam umiejętności naprawy mechaniki i od wielu lat sam sobie serwisuje wszystkie motocykle, a oddanie nawet do zaprzyjaźnionego kolegi nigdy nie dawało satysfakcji.. no niestety jak to powiedział klasyk:
To jest polska a nie elegancja francja..<br><hr>Bartek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Warto pochwalić sie jakiż to motocykl... tak dla pełności obrazu... <br><hr>VolusiaKomentatorzy napisał(a):Dzięki róznym siłom nad i przyrodzonym, posiadam umiejętności naprawy mechaniki i od wielu lat sam sobie serwisuje wszystkie motocykle, a oddanie nawet do zaprzyjaźnionego kolegi nigdy nie dawało satysfakcji.. no niestety jak to powiedział klasyk:
To jest polska a nie elegancja francja..<br><hr>Bartek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 13 gości