Zobacz wątek - <i>[biblioteka]</i> Teksańska masakra śrubką...
NAS Analytics TAG

[biblioteka] Teksańska masakra śrubką...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 15:56

Niestety , na autorze tej obszernej opowieści mści się najzwyklejsze LENISTWO. Tego rodzaju kosmetyczne zabiegi na nowym praktycznie motocyklu mógł wykonać sam , tym bardziej że jak sam przyznaje ma odpowiednią wiedzę. Poza tym kiedy miał zamiar oddać motocykl do ASO , mogł w necie poczytać sobie opinie na ich temat a wtedy na pewno poszedłby inną drogą. Niech nie obwinia ASO , w każdym momencie to były jego decyzje. Niech sobie raczej odpowie dlaczego podejmuje tylko takie które kończą się dla niego fatalnie. Pozdrawiam<br><hr>Andrzej
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 15:56

Niestety , na autorze tej obszernej opowieści mści się najzwyklejsze LENISTWO. Tego rodzaju kosmetyczne zabiegi na nowym praktycznie motocyklu mógł wykonać sam , tym bardziej że jak sam przyznaje ma odpowiednią wiedzę. Poza tym kiedy miał zamiar oddać motocykl do ASO , mogł w necie poczytać sobie opinie na ich temat a wtedy na pewno poszedłby inną drogą. Niech nie obwinia ASO , w każdym momencie to były jego decyzje. Niech sobie raczej odpowie dlaczego podejmuje tylko takie które kończą się dla niego fatalnie. Pozdrawiam<br><hr>Andrzej
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 16:15

Komentatorzy napisał(a):Raz pojechałem do ASO. Coś mi "śfiszczało". Mechanik przejechał się, coś tam osłuchał i zapewnił, że wsio bangla i nie mam się czym przejmować. Pełen ufności w zapewnienia szefa mechaników (tak, ten Pan był szefem mechaników w jednym z ASO) pojechałem z kumplem w dłuuugą trasę. Do domu wróciłem pociągiem a naprawa szpeja zamknęła się w lekko ponad 5 kpln. Nigdy więcej ASO, nigdy więcej Pianina. Od 2009 roku serwisuję motocykle w jednym serwisi (nie w ASO) i mam do mechaników 100% zaufania. <br><hr>pan_wiewiorka<br>
Dlatego ja serwisuję swój motocykl w lokalnym warsztacie motocyklowym który znalazłem nie poprzez reklamę w sieci lecz w oparciu od opinie znajomych motocyklistów. I faktycznie okazało się, że naprawia wszystko od chińskich skuterków po harleye i przy tym nie odwala chałtury niezależnie czy to skuter czy coś naprawdę kosztownego.
Wole warsztat pasjonata niż autoryzowany serwis w którym pracują często ludzie z przypadku, a szefostwo jest cwane.<br><hr>Marek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 16:26

Dlatego ja nigdy nie oddaje motocykla dla mechaników tylko sam wymieniam/ naprawiam ;)<br><hr>Adi
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 17:04

Komentatorzy napisał(a):Jetem właścicielką Suzuki Gs 500 z 2004r. Oddałam swoją Suzukę do pewnego bardzo znanego warsztatu motocyklowego na warszawskiej Woli. Chciałam zamontować gmole. Przy wybijaniu szpili przy silniku młotkiem ucierpiały żeberka w moim motocyklu(3 odpadły). Właściciel serwisu chce je z powrotem przyspawać.... Moim zdaniem spawanie lanego aluminium (żeberke silnika) jest szaleństwem. Czy powinnam oddać motocykl z powrotem do tego serwisu aby żeberka zostały przyspawane, czy załatwiać tą sprawę w inny sposób? Jak sądzicie? Proszę o pomoc. S.<br><hr>liyaah<br>
Sprawa do sądu ! Wymiana uszkodzonego elementu na nowy !
Naprawa w innym serwisie.<br><hr>Motoschiza
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 17:06

serwisy to dramat... chcemy mieć sprawne motocykle dla naszego bezpieczeństwa, a w serwisach i to głównie ASO nie znają sie na niczym i olewają każdy problem, bo I TAK NIE MA KONKURENCJI.<br><hr>Mico
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 17:32

BZDURY !!! Nie po to mam ścigacza by stać w korku..Nie po to kupiłem moto by stać w tłoku aut , itp. Tych którzy , piszą że nie udają motocykla bo sami sobie.. zostawiam na boku Ale nie po to się kupuje maszynę nowiusieńka by sam przy niej "grzebać "Dałeś kupę kasy w salonie żądaj profesjonalizmu, przy wszystkim !!! Ale profesjonalizm ,hmm tutaj to inna sprawa.
Jadłem i jem z tego pieca to napisze co nieco :
Serwis
Pracownik serwisu to nie kosmita
W serwisie by zaoszczędzić zatrudniamy uczni , nie wyszkolonych pracowników itd. (było i będzie - koszty )
Jak jest profesjonalista to pilnuje tylko powyższych (ale czy zawsze sie da ?)
Oszczędza się na wszystkim bo innemu można odsprzedać ;)
Dobry serwis to jak trafić oddane go sprawie kleryka ( bez obrazy )
Powyższe piszę z czystego doświadczenia nie z głowy , oddaje do serwisu (jednego z czołowych marek na świecie ) i wiem co mam sprawdzać przy odbiorze wiem co mogli zamienić i nie raz wracałem z poprawkami nawet z uwagami ze to tu było a niema :)
Dlatego niestety ale motocykla nie oddał bym motocykla na więcej niz kilka godzin i to w mojej obecności do serwisu , powtarzam do serwisu. Ale oodał bym do dobrego warsztatu przysłowiowego Kowalskiego , który sam grzebie przy tym i sam odpowiada za to .
Prosty przykład który zawsze powtarzamy w śród znajomych (nazwijmy - naprawiaczy ) . Oddasz do wielkiego serwisu i :
Dzis go rozbiera jedna osoba i nie kończy (bo koniec szychty ważniejszy )
Jutro z rana szef każe dokończyć innej osobie
Naprawia coś "fachowiec "
Następnie karze poskładać temu pierwszemu
I co , ten pierwszy skręca skręca , połowę juz nie pamięta gdzie było drogą połowę przecież nie on rozkręcał więc może czegoś nie wiedzieć i przeoczyć (tak ? no tak :) )
No i skręci by , szef był zadowolony i na czas !
Odbierasz i po czasie " KARPIA STRZELASZ "

Tak jak ja jak byłem początkujący , oddający do serwisów - bo niestety nasze maszyny juz są tak robione ze nie każdy warsztat przejdzie naprawę bez wizyty w serwisie no bo go nie stać na taki czy taki sprzęt .

Panowie i Panie
Naprawiam i poprawiam tych którzy myślą że wszystko wiedzą (czytaj serwis )

Pozdrawiam i sorrki za chaos ( ale musiałem podczas kolacji wstrzelic w tym temacie kilka zdań )

ps. przykład z ostatniej chwili
Chodzi o samochód Peugeot
Oddałem do serwisu , by wymienili przednią szybę (omijam co i jak )
Odbieram patrzę co mi lampka nad lusterkiem wstecznym tak odstaje hmm, myślę sobie co za czort ,
Ale przyglądam sie i co !!!!!!!!!!!!!!!!!
Zwykła obudowa lampki , zdejmuję się długopisem i zakłada na zaczep ,(klik ) proste jak -" sztyl " (3 minuyt roboty z wym. żarówki )
A tu kretyn , nie wiedział czy nie miał czasu zerknąć co i jak , nie pasowało mu bo na odwrót wpasowywał
to przykleił na SILIKONIE !!!!!!!!!!!!!! co jeszcze odstawało i widać klej było . Ale akord to akord , sztuka wydana - wydana :)

Pozdrawiam tym co piszczy trzeszczy , lub odpada - po wizycie u fachowców :)
ZAPEWNE TAK BYŁO - słyszycie taka odpowiedz :) ;) ;)
<br><hr>wolny13
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 17:41

Moje doświadczenie z serwisami nie jest zbyt dobre. U mnie w mieście jest ich trzech. Pierwszy nie zna się, drugi jest chamski a trzeci to cwaniak... Najlepiej jest się umówić z mechanikiem i być przy naprawie... To jest właśnie idealny mechanik który pozwoli ci patrzeć mu ręce... Takiego teraz szukam ;)<br><hr>janosik82
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 17:46

hi czytałem teraz artykuł jak kolesiowi warsztat ASO naprawił motocykl , przypomniała mi się znajoma mi doskonale sytuacja z podobną obsługą serwisową w ASO hondziarki na oleskiej . Sprawa skończyła się w PIHandlowej , zdołałem przecież tylko odzyskać za poniesione opłaty samej wymiany, a gdzie 1000 zł za zniszczone mocowania całego przedniego oświetlenia . ? przecież gdybym wiedział , że oni mi je tak zniszczą jak przed zderzeniem z sarną, to bym sam sobie je posklejał . Dokonał jedynie zakupu mocowania lewego zderzaka, flopów do zatrzaskowego mocowania plastików (komplet ) <br><hr>Bagu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 17:46

Niestety opisywana sytuacja dotyczy zarówno motocykli jak i samochodów. Często na własnej skórze trzeba sprawdzać jakość serwisów, czasem opinie innych pomogą, a jeszcze niestety jesteśmy skazani na jeden jedyny serwis bo nie ma innego w okolicy, a moto i auto na gwarancji.
Ale jak się w końcu znajdzie odpowiedni zaufany warsztat to warto tam jeździć chocby był dosyć daleko. Ja z autem jeździłem z Warszawy do Nadarzyna i do Łomianek, a z moto do Zielonki. Zaliczyłem w swoim życiu wiele ASO i niestety, najczęściej reprezentują obraz nędzy i rozpaczy. Ale są również chlubne wyjątki i o takich serwisach trzeba pisać na forach, a patałachów ganić.<br><hr>Boom
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 17:46

Niestety opisywana sytuacja dotyczy zarówno motocykli jak i samochodów. Często na własnej skórze trzeba sprawdzać jakość serwisów, czasem opinie innych pomogą, a jeszcze niestety jesteśmy skazani na jeden jedyny serwis bo nie ma innego w okolicy, a moto i auto na gwarancji.
Ale jak się w końcu znajdzie odpowiedni zaufany warsztat to warto tam jeździć chocby był dosyć daleko. Ja z autem jeździłem z Warszawy do Nadarzyna i do Łomianek, a z moto do Zielonki. Zaliczyłem w swoim życiu wiele ASO i niestety, najczęściej reprezentują obraz nędzy i rozpaczy. Ale są również chlubne wyjątki i o takich serwisach trzeba pisać na forach, a patałachów ganić.<br><hr>Boom
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 17:49

Kwestia przypadku, złego dnia, kiepskiego stanu zdrowia czy innej przyczyny, czy to serwismena w ASO czy w zadupiu górnym na gnojnej 18. Super spec też może coś spitolić, kwestia wziąć na klatę błąd i to odkręcić a nie ściemniać<br><hr>pawulon182
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 18:16

Jako właściciel ASO ( nie tego) napisze, że 90% tego typu opisów piszą sfrustrowani faceci nie posiadający wcale motocykla, posiadający niewłaściwy, lub chcący się wyżyć na ASO za cokolwiek innego. Chętnie bym poznał nazwę ASO, tak, żeby ASO także mogła wnieść sprawę do sadu o zniesławienie.. ale jeżeli to prawda.. to :
każde ASO w przeciwieństwie do przyjacielskich mechaników, ma polisę OC, z której to polisy powinno być zapłacone naprawienie tego motocykla. Ale do tego, właśnie potrzebna jest dokumentacja itd... Ale cóż,,,, w każdej branży są ludzie i klamki... Na pewno warto by było mieć jawna listę takich opisów , gdzie można wysłuchać obu stron. Nie ma serwisu, który nie popełnia błędów... ważne jest co potem sie z nimi robi. W skrajnym wypadku musiałem odkupić motocykl klienta, gdy naprawa powypadkowa przekroczyła ustalona kwotę. Klient za to nie mógł odpowiadać, a zawiniło kilku ludzi z firmy. Trudno. Jednak 99% newsów nt. mojego serwisu na różnych forach , po zapytaniu o datę wizyty w serwisie, korespondencja się urywa...
Jedno jest pewne... mechanicy w Aso uczą sie na szkoleniach, to każdy sie zgodzi... a mechanicy z nie ASO, uczą sie na motocyklach klientów. ale... po każdym serwisie czy to auta, czy motocykla, mocno badam sprzęt , bo sie na tym znam od 30 lat... i często coś poprawiam. Jakość serwisu poznaje po przyjmowaniu pojazdu.. 1) co się spisuje i na czym.. 2) jak sie spisuje usterki które są na motocyklu typu rysy, wgnioty itd... Polecam także wnikac który mechanik ma robic wasze cacko... bo każdy serwis ma łamagę i thebeściaka... jak sie dowiecie, kóry jest doby, to zastrzegajcie... dam do roboty ale tylko temu... i chłopak się ucieszy, że jest doceniany i wy będziecie mieli lepiej zrobiony sprzęt.
A ja proszę o rubryke pt... Bądź człowiekiem - czyli jak być klientem na poziomie... napiszę tam parę fajnych przypadków... ;-) Na pocieszenie klientom przepełnionym złymi emocjami dodam, że tej zimy około 25% firm motocyklowych się zamknie z powodu niewypłacalności.. około 20% ASO jest zadłużonych ponad możliwości spłaty do central... a więc zostaną firmy jednoosobowe w garażach przydomowych. Niestety, będzie problem z nowoczesnymi motocyklami przepełnionymi elektroniką, ale reszta, będzie działać nadal.. O tym narazie nikt nie pisze... ale może warto zrobić też listę firm zamykanych ?<br><hr>Volusia
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 18:24

Komentatorzy napisał(a):BZDURY !!! Nie po to mam ścigacza by stać w korku..Nie po to kupiłem moto by stać w tłoku aut , itp. Tych którzy , piszą że nie udają motocykla bo sami sobie.. zostawiam na boku Ale nie po to się kupuje maszynę nowiusieńka by sam przy niej "grzebać "Dałeś kupę kasy w salonie żądaj profesjonalizmu, przy wszystkim !!! Ale profesjonalizm ,hmm tutaj to inna sprawa.
Jadłem i jem z tego pieca to napisze co nieco :
Serwis
Pracownik serwisu to nie kosmita
W serwisie by zaoszczędzić zatrudniamy uczni , nie wyszkolonych pracowników itd. (było i będzie - koszty )
Jak jest profesjonalista to pilnuje tylko powyższych (ale czy zawsze sie da ?)
Oszczędza się na wszystkim bo innemu można odsprzedać ;)
Dobry serwis to jak trafić oddane go sprawie kleryka ( bez obrazy )
Powyższe piszę z czystego doświadczenia nie z głowy , oddaje do serwisu (jednego z czołowych marek na świecie ) i wiem co mam sprawdzać przy odbiorze wiem co mogli zamienić i nie raz wracałem z poprawkami nawet z uwagami ze to tu było a niema :)
Dlatego niestety ale motocykla nie oddał bym motocykla na więcej niz kilka godzin i to w mojej obecności do serwisu , powtarzam do serwisu. Ale oodał bym do dobrego warsztatu przysłowiowego Kowalskiego , który sam grzebie przy tym i sam odpowiada za to .
Prosty przykład który zawsze powtarzamy w śród znajomych (nazwijmy - naprawiaczy ) . Oddasz do wielkiego serwisu i :
Dzis go rozbiera jedna osoba i nie kończy (bo koniec szychty ważniejszy )
Jutro z rana szef każe dokończyć innej osobie
Naprawia coś "fachowiec "
Następnie karze poskładać temu pierwszemu
I co , ten pierwszy skręca skręca , połowę juz nie pamięta gdzie było drogą połowę przecież nie on rozkręcał więc może czegoś nie wiedzieć i przeoczyć (tak ? no tak :) )
No i skręci by , szef był zadowolony i na czas !
Odbierasz i po czasie " KARPIA STRZELASZ "

Tak jak ja jak byłem początkujący , oddający do serwisów - bo niestety nasze maszyny juz są tak robione ze nie każdy warsztat przejdzie naprawę bez wizyty w serwisie no bo go nie stać na taki czy taki sprzęt .

Panowie i Panie
Naprawiam i poprawiam tych którzy myślą że wszystko wiedzą (czytaj serwis )

Pozdrawiam i sorrki za chaos ( ale musiałem podczas kolacji wstrzelic w tym temacie kilka zdań )

ps. przykład z ostatniej chwili
Chodzi o samochód Peugeot
Oddałem do serwisu , by wymienili przednią szybę (omijam co i jak )
Odbieram patrzę co mi lampka nad lusterkiem wstecznym tak odstaje hmm, myślę sobie co za czort ,
Ale przyglądam sie i co !!!!!!!!!!!!!!!!!
Zwykła obudowa lampki , zdejmuję się długopisem i zakłada na zaczep ,(klik ) proste jak -" sztyl " (3 minuyt roboty z wym. żarówki )
A tu kretyn , nie wiedział czy nie miał czasu zerknąć co i jak , nie pasowało mu bo na odwrót wpasowywał
to przykleił na SILIKONIE !!!!!!!!!!!!!! co jeszcze odstawało i widać klej było . Ale akord to akord , sztuka wydana - wydana :)

Pozdrawiam tym co piszczy trzeszczy , lub odpada - po wizycie u fachowców :)
ZAPEWNE TAK BYŁO - słyszycie taka odpowiedz :) ;) ;)
<br><hr>wolny13<br>
Kochany Przyjacielu !!!!! chciał bym cie widzieć jak załapujesz śróbkę do gardzieli przy prędkości 300KM na (wiesz jaką) godzinę !!!!! My nie jeździmy 4 kołami , że se stanie lub dotrze się do najbliższego zjazdu , my mamy 2 koła i wiesz co by się mogło stać jak byś dostał oleju z rozerwanego silnika w strzępy pod tylną gorącą oponkę i przypadkiem biorącego lekki łuczek ? nie chciał bym nawet stać za tą barierką bo bym się zachlapał . wiem wariat powiecie , a po co kolesie kupują takie motocykle ( są również w tym gronie i kobiety ) że by jeździć po mieście nie tracąc przysłowiowego komina z oczu ? Wy serwisanci powinniście doglądać takich rzeczy a nie uczniom dawać , niech dłubią przy skuterkach , chop perkach czy czym tam jeszcze nie przekraczającego 120km/h GSXR1000 K8 wersja US bez odcięcia prędkość maksymalna ponad 300km/h , po co ? nie wiem / ale jak już tyle dali siana i są wariatami, to nie wyręczajcie i nie rozdawajcie kart zamiast śmierci rękoma uczniów.<br><hr>Bagu
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 18:37

Komentatorzy napisał(a):Ja na szczęście żadnych złych przygód z ASO nie miałem, a mówię o BMW Inchcape we Wrocławiu oraz V2 (Yamaha) w Opolu. W zeszłym roku wymieniałem opony w mojej Beemce i zastanawiałem się gdzie to robić: w ASO, czy innym serwisie (dużo taniej). Po wizycie w kilku nie autoryzowanych serwisach odpuściłem sobie i wymianę zleciłem ASO i chyba dobrze, bo nie przekonują mnie stwierdzenia typu: nie robiliśmy tego w takim motocyklu, ale jakoś sobie poradzimy. Konkluzja jest taka, że jednak wolę zapłacić więcej i naprawy (przeglądu) dokonać w ASO, choć jak widać czasem może się to skończyć tragicznie. Mam jendnak nadzieję, że taki przypadkek, jak opisywamy stanowi wyjątek od reguły, że pewniej jest w ASO. Mechanicy z ASO przechodzą regularne szkolenia, mają właściwe narzędzia i części. Ponadto w przypadku jakiś roszczeń (reklamacji) łatwiej jest ich dochodzić od ASO. Pamiętajmy jednak, że wszędzie pracują tylko ludzie, którzy niestety czasem się mylą. Chodzi jednak o to, żeby w takim wypadku nie udawać Greka (jakie to dzisiaj aktualne), naprawić "zepsuty" sprzęt klienta, a w ramach przeprosin zaproponować np. jakiś gadżet lub bezpłatny przegląd. Takie to proste, a zarazem takie trudne. Ciekawe dlaczego?<br><hr>Gnypek<br>
opony to akurat zły przykład, te to możesz sobie wymienić sam. <br><hr>kolo
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 18:40

Opisany przypadek budzi grozę. Skąd inąd będąc w ciągu 8 lat posiadaczem pięciu motocykli eksploatowanych od nowości i szczęściem nie miałem okazji do naprawy ktoregokolwiek z nich w ASO. Jedynie przeglądy podstawowe, ktore nie były, w przypadku czterech japończyków, dokuczliwe w postaci kosztów. Ale jedna z marek (ostatnio posiadany motocykl) przegląd po pierwszym 1000km wycenila sobie na ponad 600PLN z czego olej+filtr oleju i uszczelka pod korek spustowy kosztowały brutto 221 PLN ( przegląd trwał blisko 60min.)z czego 1 roboczogodzinę owo ASO wyceniło na ponad 380 zl!!!<br><hr>Tadeusz
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 19:01

ASO to ostatni warsztat do którego można oddać motocykl.......nawet nowy. Kiedyś byłem szczęśliwym posiadaczem Bandita kupionego w salonie...........więc przeglądy okresowe musiałem robić w ASO............i ku mojemu zdziwieniu to mechanik się mnie pytał co zrobić przy motocyklu bo nie bardzo chyba wiedział..........wiedział na pewno że trzeba olej wymienić i filtr ale prócz tego to nic.........więc pytał się mnie co ma robić choć ja mechanikiem nie jestem:) Omijajcie szerokim łukiem ASO bo pracują tam ludzie którym nie zależy na jakości wykonanej roboty bo mają i tak płacone ze miesiąć (czy się stoi czy się leży 2000 się należy) Prywatny mechanik wie że jak spierniczy robote to klient już do niego nie wróci, a i jeszcze wieść szybko się rozniesie że nierzetelny. Tylko zaufane i zaprzyjaźnione serwisy. Pozdrawiam<br><hr>Grucha
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 19:39

Komentatorzy napisał(a):Jako właściciel ASO ( nie tego) napisze, że 90% tego typu opisów piszą sfrustrowani faceci nie posiadający wcale motocykla, posiadający niewłaściwy, lub chcący się wyżyć na ASO za cokolwiek innego. Chętnie bym poznał nazwę ASO, tak, żeby ASO także mogła wnieść sprawę do sadu o zniesławienie.. ale jeżeli to prawda.. to :
każde ASO w przeciwieństwie do przyjacielskich mechaników, ma polisę OC, z której to polisy powinno być zapłacone naprawienie tego motocykla. Ale do tego, właśnie potrzebna jest dokumentacja itd... Ale cóż,,,, w każdej branży są ludzie i klamki... Na pewno warto by było mieć jawna listę takich opisów , gdzie można wysłuchać obu stron. Nie ma serwisu, który nie popełnia błędów... ważne jest co potem sie z nimi robi. W skrajnym wypadku musiałem odkupić motocykl klienta, gdy naprawa powypadkowa przekroczyła ustalona kwotę. Klient za to nie mógł odpowiadać, a zawiniło kilku ludzi z firmy. Trudno. Jednak 99% newsów nt. mojego serwisu na różnych forach , po zapytaniu o datę wizyty w serwisie, korespondencja się urywa...
Jedno jest pewne... mechanicy w Aso uczą sie na szkoleniach, to każdy sie zgodzi... a mechanicy z nie ASO, uczą sie na motocyklach klientów. ale... po każdym serwisie czy to auta, czy motocykla, mocno badam sprzęt , bo sie na tym znam od 30 lat... i często coś poprawiam. Jakość serwisu poznaje po przyjmowaniu pojazdu.. 1) co się spisuje i na czym.. 2) jak sie spisuje usterki które są na motocyklu typu rysy, wgnioty itd... Polecam także wnikac który mechanik ma robic wasze cacko... bo każdy serwis ma łamagę i thebeściaka... jak sie dowiecie, kóry jest doby, to zastrzegajcie... dam do roboty ale tylko temu... i chłopak się ucieszy, że jest doceniany i wy będziecie mieli lepiej zrobiony sprzęt.
A ja proszę o rubryke pt... Bądź człowiekiem - czyli jak być klientem na poziomie... napiszę tam parę fajnych przypadków... ;-) Na pocieszenie klientom przepełnionym złymi emocjami dodam, że tej zimy około 25% firm motocyklowych się zamknie z powodu niewypłacalności.. około 20% ASO jest zadłużonych ponad możliwości spłaty do central... a więc zostaną firmy jednoosobowe w garażach przydomowych. Niestety, będzie problem z nowoczesnymi motocyklami przepełnionymi elektroniką, ale reszta, będzie działać nadal.. O tym narazie nikt nie pisze... ale może warto zrobić też listę firm zamykanych ?<br><hr>Volusia<br>
Pitu, pitu, panie ASO. Polisa OC? tak, oczywiście, tylko ASO nie przyzna się do winy i to klient musi założyć sprawę w sądzie i udowodinić ASO winę. Ja mam bardzo wiele przykrych doświadczeń z ASO których pracownicy w twarz mi mówili że mogę im skoczyć z powodu źle wykonanej usługi.<br><hr>Boom
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 19:39

Skoro nie ASO ma serwisować nasze motocykle - to może również salony nie powinny ich sprzedawać?
Bo w sumie z części też można samemu sobie złożyć...
3 przygody z ASO na wylocie z Gdańska na Elbląg i każda gorsza od poprzedniej... nie wykrycie wyrobionego łożyska w tylnym kole, luźne zatyczki przy hamulcach, niedokręcona końcówka do komputera itd. itp.
ASO zaprzyjaźnionej firmy związanej z cytrusami : luźno wrzucony filtr do airboxa, uśmiech uścisk dłoni i w trasę...u kolegi spalony komputer po regulacji zaworów.
Mam jedno pytanie: czy ASO to fachowcy czy sabotażyści???
Jedna porada: za Odrę lub samemu się uczyć, siebie można być pewnym.<br><hr>Shot
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 11/10/2011, 19:40

Komentatorzy napisał(a):Jako właściciel ASO ( nie tego) napisze, że 90% tego typu opisów piszą sfrustrowani faceci nie posiadający wcale motocykla, posiadający niewłaściwy, lub chcący się wyżyć na ASO za cokolwiek innego. Chętnie bym poznał nazwę ASO, tak, żeby ASO także mogła wnieść sprawę do sadu o zniesławienie.. ale jeżeli to prawda.. to :
każde ASO w przeciwieństwie do przyjacielskich mechaników, ma polisę OC, z której to polisy powinno być zapłacone naprawienie tego motocykla. Ale do tego, właśnie potrzebna jest dokumentacja itd... Ale cóż,,,, w każdej branży są ludzie i klamki... Na pewno warto by było mieć jawna listę takich opisów , gdzie można wysłuchać obu stron. Nie ma serwisu, który nie popełnia błędów... ważne jest co potem sie z nimi robi. W skrajnym wypadku musiałem odkupić motocykl klienta, gdy naprawa powypadkowa przekroczyła ustalona kwotę. Klient za to nie mógł odpowiadać, a zawiniło kilku ludzi z firmy. Trudno. Jednak 99% newsów nt. mojego serwisu na różnych forach , po zapytaniu o datę wizyty w serwisie, korespondencja się urywa...
Jedno jest pewne... mechanicy w Aso uczą sie na szkoleniach, to każdy sie zgodzi... a mechanicy z nie ASO, uczą sie na motocyklach klientów. ale... po każdym serwisie czy to auta, czy motocykla, mocno badam sprzęt , bo sie na tym znam od 30 lat... i często coś poprawiam. Jakość serwisu poznaje po przyjmowaniu pojazdu.. 1) co się spisuje i na czym.. 2) jak sie spisuje usterki które są na motocyklu typu rysy, wgnioty itd... Polecam także wnikac który mechanik ma robic wasze cacko... bo każdy serwis ma łamagę i thebeściaka... jak sie dowiecie, kóry jest doby, to zastrzegajcie... dam do roboty ale tylko temu... i chłopak się ucieszy, że jest doceniany i wy będziecie mieli lepiej zrobiony sprzęt.
A ja proszę o rubryke pt... Bądź człowiekiem - czyli jak być klientem na poziomie... napiszę tam parę fajnych przypadków... ;-) Na pocieszenie klientom przepełnionym złymi emocjami dodam, że tej zimy około 25% firm motocyklowych się zamknie z powodu niewypłacalności.. około 20% ASO jest zadłużonych ponad możliwości spłaty do central... a więc zostaną firmy jednoosobowe w garażach przydomowych. Niestety, będzie problem z nowoczesnymi motocyklami przepełnionymi elektroniką, ale reszta, będzie działać nadal.. O tym narazie nikt nie pisze... ale może warto zrobić też listę firm zamykanych ?<br><hr>Volusia<br>
Ciekawa anegdota. Co prawda nie dotyczy motocykla, ale ASO, w tym przypadku Fiata. Samochód przyjechał na diagnostyke komputerową silnika, a pracujący tam mechanicy nie wiedzieli nawet gdzie szukać złącza diagnostycznego w samochodzie. Miałem też historię, że usterka nie została zlokalizowana, a wymienili to co było dobre.<br><hr>grzesiek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości




na gr