Motocykl (sportowy/codzień) 15 Tyś/Sprowadzać? Coś z polski?
Posty: 35
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Motocykl (sportowy/codzień) 15 Tyś/Sprowadzać? Coś z polski?
Witajcie ludziska!:)
Zaczynając od mojego doświadczenia z motocyklem:
1) Jako dziecko zaczynałem na motorynce (lat poniżej 10:P)
2) Peugeot automat, nie wiem ile miałem lat
3) Suzuki RM 250 (zawody motocrossowe)
4) Ostatnio jeździłem trochę ojcowskim R6
Lat 21, 80-85 kg, 183cm
Do jakich celów?
Na początek: Na pewno będę jeździć do domu i z powrotem z plecaczkiem Campusa wyprać albo cuś. Możliwe że dziewczyne wezmę na tylne siedzenie.
Ale wiadomo, pewnie ze starszym wyjedziemy pojeździć... Ogólnie miasto, a po za - wiadomo
Ile kilometrów? Nie mam pojęcia.
ile gotówki, to wszystko zależy od tego ile za granicą. Przez 3 miesiące w Norwegii będę pracować, myślę że koło 20 tyś mi się uda przywieźć. pomyślałem 15 na motocykl, 3-4 na studia, 1-2 na ubrania.
Co mi się podoba, sportowe. Na celownik wziąłem Kawasaki ZX10r z 2006r. Po komentarzach z ramą w Suzuki GSX-R 1000 K5 i cenach Hondy CBR i Yamahy R1 myślę że Kawasaki będzie dobrym wyborem, a poza tym podoba mi się stwierdzenie "A co będzie jak odkręcę jeszcze bardziej?"
(Wyczytałem parę recenzji i ocen na waszym forum)
Tutaj pytanie na koniec: Myślę o sprowadzeniu czegoś z za granicy. Coś po wypadku, niekompletnego. Ojciec sam wyremontował tak swoją Yamahę R6, może nie jest w pełni kompletna ale silnik ma bardzo zdrowy. Pracuje w tym zawodzie od ponad 20 lat więc myślę że będzie to dobry wybór-ponieważ wiadomo, im taniej tym lepiej
Zaczynając od mojego doświadczenia z motocyklem:
1) Jako dziecko zaczynałem na motorynce (lat poniżej 10:P)
2) Peugeot automat, nie wiem ile miałem lat
3) Suzuki RM 250 (zawody motocrossowe)
4) Ostatnio jeździłem trochę ojcowskim R6
Lat 21, 80-85 kg, 183cm
Do jakich celów?
Na początek: Na pewno będę jeździć do domu i z powrotem z plecaczkiem Campusa wyprać albo cuś. Możliwe że dziewczyne wezmę na tylne siedzenie.
Ale wiadomo, pewnie ze starszym wyjedziemy pojeździć... Ogólnie miasto, a po za - wiadomo

Ile kilometrów? Nie mam pojęcia.
ile gotówki, to wszystko zależy od tego ile za granicą. Przez 3 miesiące w Norwegii będę pracować, myślę że koło 20 tyś mi się uda przywieźć. pomyślałem 15 na motocykl, 3-4 na studia, 1-2 na ubrania.
Co mi się podoba, sportowe. Na celownik wziąłem Kawasaki ZX10r z 2006r. Po komentarzach z ramą w Suzuki GSX-R 1000 K5 i cenach Hondy CBR i Yamahy R1 myślę że Kawasaki będzie dobrym wyborem, a poza tym podoba mi się stwierdzenie "A co będzie jak odkręcę jeszcze bardziej?"
(Wyczytałem parę recenzji i ocen na waszym forum)
Tutaj pytanie na koniec: Myślę o sprowadzeniu czegoś z za granicy. Coś po wypadku, niekompletnego. Ojciec sam wyremontował tak swoją Yamahę R6, może nie jest w pełni kompletna ale silnik ma bardzo zdrowy. Pracuje w tym zawodzie od ponad 20 lat więc myślę że będzie to dobry wybór-ponieważ wiadomo, im taniej tym lepiej

- InsideTheShell
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 18/6/2011, 20:27
- Lokalizacja: Lipno
Dlatego też tu napisałem: Ile będę potrzebować pieniędzy
I : Czy jeżeli mam za mało kasy obejrzeć się za czymś używanym z za granicy. Może ktoś sprowadzał?
Czy dam radę: Na pewno po 1szym miesiącu nie będę próbował dobić do 300km/h w trasie do domu, bo na to trzeba przyzwyczaić do motocykla, ocenić swoje możliwości i doszkolić. Nie jestem debilem
Po prostu chcę kupić motocykl którego nie będę musiał zmieniać :/ Bo będzie za mało mocy, nie będzie mi pasować, będzie dostarczać za mało adrenaliny albo po prostu nie będzie mi się podobać :/

I : Czy jeżeli mam za mało kasy obejrzeć się za czymś używanym z za granicy. Może ktoś sprowadzał?
Czy dam radę: Na pewno po 1szym miesiącu nie będę próbował dobić do 300km/h w trasie do domu, bo na to trzeba przyzwyczaić do motocykla, ocenić swoje możliwości i doszkolić. Nie jestem debilem

Po prostu chcę kupić motocykl którego nie będę musiał zmieniać :/ Bo będzie za mało mocy, nie będzie mi pasować, będzie dostarczać za mało adrenaliny albo po prostu nie będzie mi się podobać :/
- InsideTheShell
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 18/6/2011, 20:27
- Lokalizacja: Lipno
kolego weź se na początek 600kę i ogarnij ją dobrze potem sam będziesz wiedział na co zmienić... w ciuchach za 1 tyś z kaskiem się nie zmieścisz no chyba że im taniej tym lepiej, bo z tym się nie zgodzę.
- PabloDiablo5
- Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 26/6/2010, 12:45
- Lokalizacja: WWL
InsideTheShell napisał(a):Dlatego też tu napisałem: Ile będę potrzebować pieniędzy
I : Czy jeżeli mam za mało kasy obejrzeć się za czymś używanym z za granicy. Może ktoś sprowadzał?
Czy dam radę: Na pewno po 1szym miesiącu nie będę próbował dobić do 300km/h w trasie do domu, bo na to trzeba przyzwyczaić do motocykla, ocenić swoje możliwości i doszkolić. Nie jestem debilem
Po prostu chcę kupić motocykl którego nie będę musiał zmieniać :/ Bo będzie za mało mocy, nie będzie mi pasować, będzie dostarczać za mało adrenaliny albo po prostu nie będzie mi się podobać :/
Nikt Ci nie powie, ile kasy będziesz potrzebował. Zobacz na allegro po ile chodzą 'zdrowe' sztuki. Sprowadzać się na pewno opłaca, inaczej komisy by nie miały prawa bytu. Jednak trzeba mieć szczęście, żeby trafić coś dobrego, bo inaczej przejedziesz paręset km na nic.
Chcesz litra, kupuj, nikt Ci nie zabroni. Ale też nikt Ci raczej nie powie, że to dobry pomysł jest. Nikt tu Cię raczej nie zna, nie wie na co Cię stać. W każdym razie, powodzenia

Kawasaki ZR-7S
Yamaha FZ6 FAZER
Yamaha FZ6 FAZER
- kowal_71
- Bywalec
- Posty: 885
- Dołączył(a): 12/4/2010, 13:46
- Lokalizacja: Wrocław
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Ja rozumiem że litr w moich rękach to zdecydowanie przesada - rozumiem to aż nadto. Słyszałem już od różnych osób czy nie wolałbym Fazerki, Bandita, może sv650. Zwyczajnie mnie takie motory nie interesują.
Jak już napisałem wyżej, jeździłem na motocrossie ale po perypetiach z łamaniem, groźbą że przy następnym tak poważnym złamaniu może być już ze mną zdecydowanie gorzej - zrezygnowałem. Ponadto studia, nie będę dojeżdżać codziennie na treningi.
Więc z tego można wywnioskować że interesuję mnie trochę bardziej jazda z adrenaliną niż przepychanie się 'bandytą' przez pasmo samochodów na nowo wybudowanym asfalcie w drodze do domu. Miałem w rękach Sv650 i w moim osobistym odczuciu, dobry rower daje więcej satysfakcji. Od razu z góry zaznaczam - no offence. Mam prawo tak powiedzieć, inna sprawa, że ktoś się może nie zgadzać proszę z góry żeby się obyło bez uwag że się gówno znam:)
Więc przechodząc do całej kwintesencji po całym tym długim wstępie.
Okey - bierz 600te. Miałem okazję pojeździć Ojcowskim R6 jak już powiedziałem. Dokładnie to jest rocznik 2003. Macie rację, powyżej 8-9tyś taki miły niepozorny motocykl zamienia się w coś brzydkiego. Ale co w przypadku kiedy nigdy nie miałem okazji jechać 'litrem' i nie mam zielonego pojęcia czy mnie zaskoczy do tego stopnia, że będę żałował że 600 a nie 1000.
Kolejna rzecz. Nikt nie wpadł w dyskusję: Dlaczego nie Honda CBR albo Yamaha? Jeżeli decyduje się już powiększyć budżet, to chyba warto rozważyć tak chwaloną R1 i CBR. (bo jeżeli się okaże, że rzeczywiście 15 to trochę przy mało - postaram się o więcej.)
Ps. dziękuję za 'powodzenia' i ' nie dzękuję '
Jak już napisałem wyżej, jeździłem na motocrossie ale po perypetiach z łamaniem, groźbą że przy następnym tak poważnym złamaniu może być już ze mną zdecydowanie gorzej - zrezygnowałem. Ponadto studia, nie będę dojeżdżać codziennie na treningi.
Więc z tego można wywnioskować że interesuję mnie trochę bardziej jazda z adrenaliną niż przepychanie się 'bandytą' przez pasmo samochodów na nowo wybudowanym asfalcie w drodze do domu. Miałem w rękach Sv650 i w moim osobistym odczuciu, dobry rower daje więcej satysfakcji. Od razu z góry zaznaczam - no offence. Mam prawo tak powiedzieć, inna sprawa, że ktoś się może nie zgadzać proszę z góry żeby się obyło bez uwag że się gówno znam:)
Więc przechodząc do całej kwintesencji po całym tym długim wstępie.
Okey - bierz 600te. Miałem okazję pojeździć Ojcowskim R6 jak już powiedziałem. Dokładnie to jest rocznik 2003. Macie rację, powyżej 8-9tyś taki miły niepozorny motocykl zamienia się w coś brzydkiego. Ale co w przypadku kiedy nigdy nie miałem okazji jechać 'litrem' i nie mam zielonego pojęcia czy mnie zaskoczy do tego stopnia, że będę żałował że 600 a nie 1000.
Kolejna rzecz. Nikt nie wpadł w dyskusję: Dlaczego nie Honda CBR albo Yamaha? Jeżeli decyduje się już powiększyć budżet, to chyba warto rozważyć tak chwaloną R1 i CBR. (bo jeżeli się okaże, że rzeczywiście 15 to trochę przy mało - postaram się o więcej.)
Ps. dziękuję za 'powodzenia' i ' nie dzękuję '

- InsideTheShell
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 18/6/2011, 20:27
- Lokalizacja: Lipno
najpierw ogarnij odziez na tego sciga... bo za tysia to za bardzo sie nie uzbroisz... taniej nie znaczy lepiej...z reguly.
Aa i naucz sie pisac ,,z sensem,, bo po czesci Twoje posty sa- nie do ograniecia:
,, Ponadto studia, nie będę dojeżdżać codziennie na treningi. ,,
,,Więc z tego można wywnioskować że interesuję mnie trochę bardziej jazda z adrenaliną niż przepychanie się 'bandytą' przez pasmo samochodów na nowo wybudowanym asfalcie w drodze do domu. Miałem w rękach Sv650 i w moim osobistym odczuciu, dobry rower daje więcej satysfakcji. Od razu z góry zaznaczam - no offence. Mam prawo tak powiedzieć, inna sprawa, że ktoś się może nie zgadzać proszę z góry żeby się obyło bez uwag że się g.... znam:),,
- sam potwierdzasz ze sie g... znasz- zaznaczasz zeby Cie nie ganic za tego typu bzdury wypisywane...
wtf
wtf po raz drugi- twoj paln: dobic do 300 w drugim miechu, dostarczac adrenaliny- to juz jest przerazajace- na drogach publicznych..pewnie???- rada: ochlon chlopcze!
Widzisz sam sobie odpowiadasz na pytanie czy to jest dobre moto dla Ciebie= nie- nie jest (sam napisales ze masz watpliwosci i ze wiesz ze to nie moto dla Ciebie), sorki ale troche projekcja Twojego mozgu Cie ponosi, boisz sie z jednej strony, ale z drugiej strony ulanska fantazja widzacego siebie(Ciebie na lytrze) zapierdzielajacego 300km/h ponosi...
= krzywde sobie+ innym na tym moto zrobisz. szybka analiza
no offence
pzdr
Aa i naucz sie pisac ,,z sensem,, bo po czesci Twoje posty sa- nie do ograniecia:
,, Ponadto studia, nie będę dojeżdżać codziennie na treningi. ,,
,,Więc z tego można wywnioskować że interesuję mnie trochę bardziej jazda z adrenaliną niż przepychanie się 'bandytą' przez pasmo samochodów na nowo wybudowanym asfalcie w drodze do domu. Miałem w rękach Sv650 i w moim osobistym odczuciu, dobry rower daje więcej satysfakcji. Od razu z góry zaznaczam - no offence. Mam prawo tak powiedzieć, inna sprawa, że ktoś się może nie zgadzać proszę z góry żeby się obyło bez uwag że się g.... znam:),,
- sam potwierdzasz ze sie g... znasz- zaznaczasz zeby Cie nie ganic za tego typu bzdury wypisywane...
wtf
Czy dam radę: Na pewno po 1szym miesiącu nie będę próbował dobić do 300km/h w trasie do domu, bo na to trzeba przyzwyczaić do motocykla, ocenić swoje możliwości i doszkolić. Nie jestem debilem
Po prostu chcę kupić motocykl którego nie będę musiał zmieniać :/ Bo będzie za mało mocy, nie będzie mi pasować, będzie dostarczać za mało adrenaliny albo po prostu nie będzie mi się podobać :/
wtf po raz drugi- twoj paln: dobic do 300 w drugim miechu, dostarczac adrenaliny- to juz jest przerazajace- na drogach publicznych..pewnie???- rada: ochlon chlopcze!
ja rozumiem że litr w moich rękach to zdecydowanie przesada - rozumiem to aż nadto
Widzisz sam sobie odpowiadasz na pytanie czy to jest dobre moto dla Ciebie= nie- nie jest (sam napisales ze masz watpliwosci i ze wiesz ze to nie moto dla Ciebie), sorki ale troche projekcja Twojego mozgu Cie ponosi, boisz sie z jednej strony, ale z drugiej strony ulanska fantazja widzacego siebie(Ciebie na lytrze) zapierdzielajacego 300km/h ponosi...
= krzywde sobie+ innym na tym moto zrobisz. szybka analiza
no offence
pzdr
- Dibsoo
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 8/6/2011, 22:17
- Lokalizacja: okolice W-wa
Zainwestuj w dobre ciuchy, a dopiero potem w motocykl. Za 1000 zł w tych czasach to można conajwyżej weekendowe zakupy na osiedlowym bazarku zrobić... Za 3 tysie dobrze się ubierzesz.
Chcesz lytra? To kupuj. Nie mnie osądzać. Tylko jeśli to ma być pierwsze takie moto radziłbym zainwestować w coś tańszego, bo istnieje duże ryzyko wywrotki, ślizga, dzwona itp. Nawet nie wiesz ile może kosztować kawałek plastiku.. O większych stratach nie wspomnę.
Jesteś młody i strasznie zgrzany. Poczytaj trochę więcej o technice jazdy, podstawowych błędach popełnianych przez początkujących i wyciągnij własne wnioski. Jazda po prostej nie jest kwintesencją jazdy na motocyklu. A nawyki najlepiej sobie wyrabiać na czymś, co rozpędza się nieco wolniej niż 8s do 200...
Chcesz lytra? To kupuj. Nie mnie osądzać. Tylko jeśli to ma być pierwsze takie moto radziłbym zainwestować w coś tańszego, bo istnieje duże ryzyko wywrotki, ślizga, dzwona itp. Nawet nie wiesz ile może kosztować kawałek plastiku.. O większych stratach nie wspomnę.
Jesteś młody i strasznie zgrzany. Poczytaj trochę więcej o technice jazdy, podstawowych błędach popełnianych przez początkujących i wyciągnij własne wnioski. Jazda po prostej nie jest kwintesencją jazdy na motocyklu. A nawyki najlepiej sobie wyrabiać na czymś, co rozpędza się nieco wolniej niż 8s do 200...
-
bryk77 - Stały bywalec
- Posty: 1212
- Dołączył(a): 16/4/2010, 02:12
- Lokalizacja: Radom/Piaseczno/Dublin
Dibsoo napisał(a):najpierw ogarnij odziez na tego sciga... bo za tysia to za bardzo sie nie uzbroisz... taniej nie znaczy lepiej...z reguly.
Aa i naucz sie pisac ,,z sensem,, bo po czesci Twoje posty sa- nie do ograniecia:
,, Ponadto studia, nie będę dojeżdżać codziennie na treningi. ,,
,,Więc z tego można wywnioskować że interesuję mnie trochę bardziej jazda z adrenaliną niż przepychanie się 'bandytą' przez pasmo samochodów na nowo wybudowanym asfalcie w drodze do domu. Miałem w rękach Sv650 i w moim osobistym odczuciu, dobry rower daje więcej satysfakcji. Od razu z góry zaznaczam - no offence. Mam prawo tak powiedzieć, inna sprawa, że ktoś się może nie zgadzać proszę z góry żeby się obyło bez uwag że się g.... znam:),,
- sam potwierdzasz ze sie g... znasz- zaznaczasz zeby Cie nie ganic za tego typu bzdury wypisywane...
wtfCzy dam radę: Na pewno po 1szym miesiącu nie będę próbował dobić do 300km/h w trasie do domu, bo na to trzeba przyzwyczaić do motocykla, ocenić swoje możliwości i doszkolić. Nie jestem debilem
Po prostu chcę kupić motocykl którego nie będę musiał zmieniać :/ Bo będzie za mało mocy, nie będzie mi pasować, będzie dostarczać za mało adrenaliny albo po prostu nie będzie mi się podobać :/
wtf po raz drugi- twoj paln: dobic do 300 w drugim miechu, dostarczac adrenaliny- to juz jest przerazajace- na drogach publicznych..pewnie???- rada: ochlon chlopcze!ja rozumiem że litr w moich rękach to zdecydowanie przesada - rozumiem to aż nadto
Widzisz sam sobie odpowiadasz na pytanie czy to jest dobre moto dla Ciebie= nie- nie jest (sam napisales ze masz watpliwosci i ze wiesz ze to nie moto dla Ciebie), sorki ale troche projekcja Twojego mozgu Cie ponosi, boisz sie z jednej strony, ale z drugiej strony ulanska fantazja widzacego siebie(Ciebie na lytrze) zapierdzielajacego 300km/h ponosi...
= krzywde sobie+ innym na tym moto zrobisz. szybka analiza
no offence
pzdr
Aż przeczytałem. Wszystko wyjaśniłem byle krótko i na temat. Proszę Cię - nie pisz jak nie rozumiesz. Dzięki :/
Kolego, żadna z TWOICH wypowiedzi nie ma sensu. Nie wiesz jak prowadzę motocykl, nic nie wiesz o moich ułańskich fantazjach.
Po za tym pisząc o adrenalinie itd mówiłem o... roku? dwóch? Trochę dystansu do tekstu czytanego. Proszę, nie pisz więcej
bryk77 : dzięki, że napisałeś bo... Piszesz sensownie. Rozumiem: od ubioru zacznę. Potem przejdę do kupowania motoru.
Jak już mówiłem: Jadę do pracy. Przyjadę z pracy będę miał pieniądz na ręku gotowy do wydania. W tym momencie jak kupie tańszego (masz na myśli pewnie coś w stylu wymienionego przeze mnie SV 650) To już podejrzewam że motocykl zmienię dopiero po doktoracie, którego nie zrobię - rozumiesz ironię?
Trafiła mi się, jak to mówią "dobra fucha" i tyle. A pieniądz lubi się rozlecieć.
Dlatego cały czas naciskam na 1000cc. Bo później finansowo nie dam rady (chociaż bym chciał) Motocyklu na 'lytra'. poza tym takie Kawasaki ZX6R wcale cenowo nie jest dużo niższe w używkach od ZX10R.
Młody tak, zgrzany też może ale staram się dochodzić do tego z jak największym dystansem. Wyczytałem dużo artykułów o błędach, technice itd. Ostatnimi czasy po prostu prawie ołtarzyk robię z motocykla.
- InsideTheShell
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 18/6/2011, 20:27
- Lokalizacja: Lipno
1. Szczerze nie rozumiem po co Ci litr:
a) doświadczenia na asfalcie nie masz (wg tego co napisałeś)
b) jeżdżąc MX zapewne nie spotkałeś się z czymś takim, ze jakiś samochód wjechał z prawej na tor, albo ktoś rozsypał gwoździe na torze. Zapewne nie było też w koło zbyt dużo betonu. A mimo to można się rozkwasić, co wiesz sam po sobie. Jak chcesz szukać adrenaliny na drogach publicznych to ilość okoliczności niezależnych od Ciebie będzie dużo większa niż przy okazji MX. Wejdź sobie na dowolne forum i popatrz w dział wypadki. Z tego co widzę, w samej wawie w sezonie mniej więcej raz na 3 dni jest dzwon z motocyklem, raz na tydzień trup. Kupując moto którego nie ogarniasz zwiększasz szanse na wypadek. Szukając adrenaliny na drogach publicznych również.
http://www.youtube.com/watch?v=ObeFgvc8ysQ
c) Chcesz litra, bo nie będzie Cię stać na zmianę moto? A na utrzymanie litra będzie?
d) Chcesz litra, bo Ci się nie znudzi, bo nie przestanie podobać itd.- a skąd wiesz skoro nigdy nie jeździłeś na litrze? Skoro nie masz doświadczenia z jazdy po czarnym i tego czego będziesz od moto oczekiwał przy dłuższych wypadach? Każdy motocykl może się znudzić, możesz być ciekaw jak to jest na innym itd. Kwestia świadomości siebie jako motocyklisty.
2. Jeżeli dobrze rozumiem, to zamierzasz głównie jeździć po mieście, czasem trasa do domu. Do żadnej z tych rzeczy litrowy SS się nie nadaje.
Jeżeli szukasz adrenaliny, to nie na drogach publicznych- znajdź inną zajawkę.
3. Przeczytaj to: viewtopic.php?p=209115&highlight=rad+pocz%B1tkuj%B1cych#209115
i zastanów się czy jesteś w stanie zrobić coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=Jdq46lIV ... -main-area
4. W mojej ocenie nie piszesz komunikatywnie i ciężko wyłapać porządek argumentacji
5. Rady ode mnie-
a) weź R6 ojca i przejedź trasę którą zamierzasz robić litrem oraz pojeździj w korkach po mieście. Tak żebyś chociaż wiedział czym to smakuje, jak jest wygodnie w trasie i jak łatwo lawirować między samochodami w korku na SS.
b) przejedź się na litrze (z salonu, pożyczonym, albo od kogoś kto sprzedaje)- żeby mieć chociaż pojęcie o pojęciu...
c) pooglądaj skutki wypadków na moto i poczytaj ile ich się zdarza na polskich drogach. Bądź świadom, że kupując moto które Cię przerasta, znacznie zwiększasz szanse dzwona- imho bardziej niż gdybyś latał dalej na MX. Co gorsza narażasz też innych ludzi. Jak Cię nie stać to nie pakuj się w tę zabawę!
Powodzenia i rozsądku. Nikt tu nie chce żebyś się rozkwasił, ani stwarzał zagrożenie na drogach, także pogódź się z krytyką- oszczędź nam tekstów typu "nie będę odkręcał"!
Poczytaj jeszcze:
http://www.scigacz.pl/Kupuje,litra,i,ni ... 15158.html
http://www.scigacz.pl/Wypadki,motocyklo ... 15002.html
a) doświadczenia na asfalcie nie masz (wg tego co napisałeś)
b) jeżdżąc MX zapewne nie spotkałeś się z czymś takim, ze jakiś samochód wjechał z prawej na tor, albo ktoś rozsypał gwoździe na torze. Zapewne nie było też w koło zbyt dużo betonu. A mimo to można się rozkwasić, co wiesz sam po sobie. Jak chcesz szukać adrenaliny na drogach publicznych to ilość okoliczności niezależnych od Ciebie będzie dużo większa niż przy okazji MX. Wejdź sobie na dowolne forum i popatrz w dział wypadki. Z tego co widzę, w samej wawie w sezonie mniej więcej raz na 3 dni jest dzwon z motocyklem, raz na tydzień trup. Kupując moto którego nie ogarniasz zwiększasz szanse na wypadek. Szukając adrenaliny na drogach publicznych również.
http://www.youtube.com/watch?v=ObeFgvc8ysQ
c) Chcesz litra, bo nie będzie Cię stać na zmianę moto? A na utrzymanie litra będzie?
d) Chcesz litra, bo Ci się nie znudzi, bo nie przestanie podobać itd.- a skąd wiesz skoro nigdy nie jeździłeś na litrze? Skoro nie masz doświadczenia z jazdy po czarnym i tego czego będziesz od moto oczekiwał przy dłuższych wypadach? Każdy motocykl może się znudzić, możesz być ciekaw jak to jest na innym itd. Kwestia świadomości siebie jako motocyklisty.
2. Jeżeli dobrze rozumiem, to zamierzasz głównie jeździć po mieście, czasem trasa do domu. Do żadnej z tych rzeczy litrowy SS się nie nadaje.
Jeżeli szukasz adrenaliny, to nie na drogach publicznych- znajdź inną zajawkę.
3. Przeczytaj to: viewtopic.php?p=209115&highlight=rad+pocz%B1tkuj%B1cych#209115
i zastanów się czy jesteś w stanie zrobić coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=Jdq46lIV ... -main-area
4. W mojej ocenie nie piszesz komunikatywnie i ciężko wyłapać porządek argumentacji
5. Rady ode mnie-
a) weź R6 ojca i przejedź trasę którą zamierzasz robić litrem oraz pojeździj w korkach po mieście. Tak żebyś chociaż wiedział czym to smakuje, jak jest wygodnie w trasie i jak łatwo lawirować między samochodami w korku na SS.
b) przejedź się na litrze (z salonu, pożyczonym, albo od kogoś kto sprzedaje)- żeby mieć chociaż pojęcie o pojęciu...
c) pooglądaj skutki wypadków na moto i poczytaj ile ich się zdarza na polskich drogach. Bądź świadom, że kupując moto które Cię przerasta, znacznie zwiększasz szanse dzwona- imho bardziej niż gdybyś latał dalej na MX. Co gorsza narażasz też innych ludzi. Jak Cię nie stać to nie pakuj się w tę zabawę!
Powodzenia i rozsądku. Nikt tu nie chce żebyś się rozkwasił, ani stwarzał zagrożenie na drogach, także pogódź się z krytyką- oszczędź nam tekstów typu "nie będę odkręcał"!
Poczytaj jeszcze:
http://www.scigacz.pl/Kupuje,litra,i,ni ... 15158.html
http://www.scigacz.pl/Wypadki,motocyklo ... 15002.html
Yamaha XJ600 -> TDM 900 -> DRZ 400e
-
Kamusial - Bywalec
- Posty: 782
- Dołączył(a): 26/4/2009, 01:13
- Lokalizacja: Wawa - włochy
Czytając to wszystko odnoszę wrażenie że wszyscy chcą dla ciebie jak najlepiej tylko nie ty sam.
Ja rozumie argumenty że później nie będzie kasy na większe moto itp. ale motocyklem klasy 600 cm można się cieszyć równie mocno jak litrem. Nie zapominajmy też o klasie 750.
Jeździłeś mx ok Ale po tym co piszesz widać że o jeździe po drogach publicznych tym bardziej sportami pojęcia nie masz. Nie chcę żebyś się tu na mnie obrażał ale zx10r spomiata cie jak szmatę. Czy ty wiesz co to znaczy 180km w motocyklu? Na pewno nie. Radze ci jeszcze raz przemyśleć tą decyzje. Wszyscy co tu piszą nie rozradzają ci tego z zazdrości. Po prostu maja doświadczenie i wiedza co mówią.
Ja rozumie argumenty że później nie będzie kasy na większe moto itp. ale motocyklem klasy 600 cm można się cieszyć równie mocno jak litrem. Nie zapominajmy też o klasie 750.
Jeździłeś mx ok Ale po tym co piszesz widać że o jeździe po drogach publicznych tym bardziej sportami pojęcia nie masz. Nie chcę żebyś się tu na mnie obrażał ale zx10r spomiata cie jak szmatę. Czy ty wiesz co to znaczy 180km w motocyklu? Na pewno nie. Radze ci jeszcze raz przemyśleć tą decyzje. Wszyscy co tu piszą nie rozradzają ci tego z zazdrości. Po prostu maja doświadczenie i wiedza co mówią.
R6 2003r.
-
fyszmen - Świeżak
- Posty: 181
- Dołączył(a): 13/6/2011, 09:30
- Lokalizacja: Gorlice
Zauważyliście to ,że jak ktoś się zapyta o sportową 600 na początek to jest jazda po nim jak po burej suce? A wystarczy napisać ,że planuje się lytra i wtedy 600 jest jak najbardziej odpowiednia
InsideTheShell to nie jest docinka
Jak jeździsz tą ojcowską R6 to brakuje ci mocy??



Jak jeździsz tą ojcowską R6 to brakuje ci mocy??

Mów co myślisz , rób co mówisz .
Suzuki Bandit gsf 400
Suzuki Bandit gsf 400
- MaŁy_Bandzior
- Świeżak
- Posty: 352
- Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24
Hm. No dobrze. Odpuśćmy sobie litra.
Nie będę mówił że macie absolutną rację, bo wsiadając 1szy raz na R6 PIERWSZYM razem bałem się wrzucić dwójkę - ale jak już przeżyłem tą tragiczną chwilę i udało mi się wybić 2, było potem 3,4,5 - zakręt "o ja pier***".
Prosta "Tylko 220 ma na liczniku? Sprawdzimy"...
Jak 600cc daje tyle frajdy to pomyslalem dlaczego nie litr, ale w sumie...
Po prostu przy tej R6tce dziwnie bujało tyłkiem na zakrętach więc chciałem coś cięższego, silniejszego?
Więc już nie piszmy tego samego żę litr to za dużo. Co z 600tek?
Zależy mi na tym, żeby moto było w miare żywotne. Żebym nie musiał odstawiać do starszego na warsztat przynajmniej raz w miesiącu "bo coś tam". A poza tym dość dobrze się prowadziło.
O tej kategorii (600) wcale nie czytałem, nie widziałem testów, nie oglądałem więc nawet nie rzucę jakiejś propozycji. Pułap cenowy pozostaje ten sam.
Do wyboru mamy Kawe zx6r i Yamahe R6. Coś poza tym? Gsxr 750?
ps. tak, przy R6 czułem niedostatek na prostej... Może to ze względu na to że podczas takich jazd gdzie samochod jezdzi raz dziennie chcialem dobic do maksa?
Nie będę mówił że macie absolutną rację, bo wsiadając 1szy raz na R6 PIERWSZYM razem bałem się wrzucić dwójkę - ale jak już przeżyłem tą tragiczną chwilę i udało mi się wybić 2, było potem 3,4,5 - zakręt "o ja pier***".
Prosta "Tylko 220 ma na liczniku? Sprawdzimy"...
Jak 600cc daje tyle frajdy to pomyslalem dlaczego nie litr, ale w sumie...
Po prostu przy tej R6tce dziwnie bujało tyłkiem na zakrętach więc chciałem coś cięższego, silniejszego?
Więc już nie piszmy tego samego żę litr to za dużo. Co z 600tek?
Zależy mi na tym, żeby moto było w miare żywotne. Żebym nie musiał odstawiać do starszego na warsztat przynajmniej raz w miesiącu "bo coś tam". A poza tym dość dobrze się prowadziło.
O tej kategorii (600) wcale nie czytałem, nie widziałem testów, nie oglądałem więc nawet nie rzucę jakiejś propozycji. Pułap cenowy pozostaje ten sam.
Do wyboru mamy Kawe zx6r i Yamahe R6. Coś poza tym? Gsxr 750?
ps. tak, przy R6 czułem niedostatek na prostej... Może to ze względu na to że podczas takich jazd gdzie samochod jezdzi raz dziennie chcialem dobic do maksa?
- InsideTheShell
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 18/6/2011, 20:27
- Lokalizacja: Lipno
hah a myslisz że stosunek mocy do masy w r1 względem r6 jest lepszy ?? r6 wazy swoje i ją nosi. to pomyśl że r1 jest niewiele ciezsza a ma sporo więcej mocy. i co wtedy ? bedzie nosiło cie jak szmate
też smigam w terenie i to nie słabym sprzętem... jak jeździłem stara cbr 600 to jazda jest całkiem inna. po ktm 525 nie kupił bym litra nigdy! do sportowej 600tki miałbym i tak duuzy szacunek. bo jazda w terenie nie nauczy cie żadnych odruchów jakie występuja na asfalcie. wiec mozna powiedzieć że doswiadczenie na asfalcie masz zerowe. co do serwisu... to zalezy jaka sztuke kupisz. nie ma motocykli zawodnych. jak nie dbasz to sie sypie - to logiczne. jak czułeś niedostatek na na R6 to znaczy że nie odkręcałeś 


KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
-
henio12323 - Moderator
- Posty: 26032
- Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
- Lokalizacja: Włodawa / LBN
Ja sie w dyspute nie wdam:
http://www.autotrader.co.uk/classified/ ... ?logcode=p
Masz tu pewnego litra od uzytkownika z FORUM MCN ninjas...
http://www.autotrader.co.uk/classified/ ... ?logcode=p
Masz tu pewnego litra od uzytkownika z FORUM MCN ninjas...
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Weź się rozejrzyj za FZS'ami, słyną ze swej niezniszczalności, o ile jest olej. Czy weźmiesz 600 czy 1000 - twoja sprawa.
A teraz 3 sprawy:
1) Po co ten temat? Przecież i tak, żeby ci ludzie pokazali zdjęcie własnego brata (przepraszam kogokolwiek, jeśli przeżył coś takiego) rozsmarowanego na asfalcie, decyzję podejmiesz ty i skoro już z postu widać, że 600 ci się nie podoba (bo słaba - wtf?), to w życiu jej nie weźmiesz. Całe twoje gadanie i argumentacja to strata prądu i czasu.
2) Tu nie chodzi o moc. Tu nie chodzi o pojemność. Tu chodzi o to, że byle 500 waży prawie 2x tyle co twoje crossowe cudo. Weź R6 ojca i spróbuj zrobić trasę 200-300 km. I dopiero wtedy mów czy słaba i czy wygodna. A jeżeli taką trasę zrobiłeś i nadal uważasz, że to nie to i ogólnie nogami się musisz odpychać, to albo masz samorodny talent, albo nie wiesz co mówisz. Sam oceń.
3) Argument, że musisz kupić od razu 1000 bo potem cię nie będzie stać jest wadliwy na tak wielu poziomach, że aż odechciewa mi się pisać. Primo: koszty utrzymania takiego moto potrafią być porównywalne z kosztami utrzymania sportowego wozu. A montować tam części "po przejściach" to jak kupować sobie zestaw "Trumna do samodzielnego montażu". Secundo: tu koniec końców chodzi nie o twoje życie i zdrowie, ale o spokój bliskich, że panujesz nad swoim moto i dojedziesz w 1 kawałku. Na ile to wycenisz?
A teraz 3 sprawy:
1) Po co ten temat? Przecież i tak, żeby ci ludzie pokazali zdjęcie własnego brata (przepraszam kogokolwiek, jeśli przeżył coś takiego) rozsmarowanego na asfalcie, decyzję podejmiesz ty i skoro już z postu widać, że 600 ci się nie podoba (bo słaba - wtf?), to w życiu jej nie weźmiesz. Całe twoje gadanie i argumentacja to strata prądu i czasu.
2) Tu nie chodzi o moc. Tu nie chodzi o pojemność. Tu chodzi o to, że byle 500 waży prawie 2x tyle co twoje crossowe cudo. Weź R6 ojca i spróbuj zrobić trasę 200-300 km. I dopiero wtedy mów czy słaba i czy wygodna. A jeżeli taką trasę zrobiłeś i nadal uważasz, że to nie to i ogólnie nogami się musisz odpychać, to albo masz samorodny talent, albo nie wiesz co mówisz. Sam oceń.
3) Argument, że musisz kupić od razu 1000 bo potem cię nie będzie stać jest wadliwy na tak wielu poziomach, że aż odechciewa mi się pisać. Primo: koszty utrzymania takiego moto potrafią być porównywalne z kosztami utrzymania sportowego wozu. A montować tam części "po przejściach" to jak kupować sobie zestaw "Trumna do samodzielnego montażu". Secundo: tu koniec końców chodzi nie o twoje życie i zdrowie, ale o spokój bliskich, że panujesz nad swoim moto i dojedziesz w 1 kawałku. Na ile to wycenisz?
- Kelhorn
- Świeżak
- Posty: 161
- Dołączył(a): 8/4/2011, 17:42
kolego schodząc do tematu 600tki za ok 15 tyś to ja kupił bym cbr600rr popatrz na cbrki... zrobisz jak zechcesz ale jest jedna zasada. Lepiej ogarniać w 100% 600 sport niż jezdzić na litrze w 50% bo litry błędu ci nie wybaczą i skoro rzucało cię na 600tce to litr by cie zrzucił jak byk na rodeo... i w tedy ile kosztów naprawy...
Jezdziłem na r6 do puki mi nie ukradli... jezdiłem też cbr 1000rr i cbr 600rr i szczerze mówiąc jak miał bym 15 klocków to wciągną bym cbr600rr nie do zdarcia sprzęt.
Na litra trzeba mieć dużo oliwy w głowie i respektu do drogi... Pamiętaj życie i zdrowie priorytet.. Pozdrawiam
Jezdziłem na r6 do puki mi nie ukradli... jezdiłem też cbr 1000rr i cbr 600rr i szczerze mówiąc jak miał bym 15 klocków to wciągną bym cbr600rr nie do zdarcia sprzęt.
Na litra trzeba mieć dużo oliwy w głowie i respektu do drogi... Pamiętaj życie i zdrowie priorytet.. Pozdrawiam
- PabloDiablo5
- Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 26/6/2010, 12:45
- Lokalizacja: WWL
Posty: 35
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości