obejrzyjcie ta R6
Posty: 24
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Wg mnie to niezła "wyjebka". Nie wygląda ciekawie, poza tym uważam że jest w dobrej cenie a to może oznaczać powypadkową przeszłość. Jak ktoś ma motorek w bardzo dobrym stanie to nie oddaje go za 70% wartości rynkowej. Lepiej się zastanowić.
- algaspzoo
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 25/1/2007, 18:56
Wg mnie miał niezłego dzwona.
Owiewka przód wygląda na zmienianą, wgniecenie na baku, nieoryginalny tylny plastik siedzenia. Albo przywalił , albo go złożyli z części.
Na Allegro jest dużo ofert w uszkodzonych gdzie sprzedają jakieś MENDY (bo inaczej się nie da tego nazwać) motocykle udające nowe, a złożone z innych rozbitych i części.
Przykładowo wpierw widziałem jak gość sprzedawał chyba za 10 tys. ok. gsxra 600 z 2005, a następnie pojawił się on (miał jeden charakterystyczny element
) w wersji odnowionej pow wymianie plastików za ponad 20tys.
Trzeba uważać.
Najlepiej przed zakupem jazda próbna ... do warsztatu AUTRYZOWANEGO jakiegoś gdzie fachowcy obejrzą ten moto i dadzą ci jeszcze na papierze firmowym że jest jak trzeba lub nie - nie lokalnego bo goście często sami takie prowadzą lub mają tam znajomych którzy wmówią ci że wszystko super i super okazja.
Potem obowiązkowa jazda próbna, aby sprawdzić czy działa jak trzeba. Idealnie jest zabrać motocykl na hamownię bo tam można w pełni sprawdzić jak działa mechanika napędu bez zagrożenia dla zdrowia i życia w trasie.
Koszt może jest ale warto. Ewentualnie można powiedzieć gościowi sprzedającemu , że jak gwarantuje sprawność motocykla to niech zapłaci za przeglądy i jak będzie ok to zwrócimy mu kasę, a jak nie to jego strata (może być wstępna umowa na piśmie). Pewnie mało kto się zgodzi ale to dawało by większą pewność.
Owiewka przód wygląda na zmienianą, wgniecenie na baku, nieoryginalny tylny plastik siedzenia. Albo przywalił , albo go złożyli z części.
Na Allegro jest dużo ofert w uszkodzonych gdzie sprzedają jakieś MENDY (bo inaczej się nie da tego nazwać) motocykle udające nowe, a złożone z innych rozbitych i części.
Przykładowo wpierw widziałem jak gość sprzedawał chyba za 10 tys. ok. gsxra 600 z 2005, a następnie pojawił się on (miał jeden charakterystyczny element

Trzeba uważać.
Najlepiej przed zakupem jazda próbna ... do warsztatu AUTRYZOWANEGO jakiegoś gdzie fachowcy obejrzą ten moto i dadzą ci jeszcze na papierze firmowym że jest jak trzeba lub nie - nie lokalnego bo goście często sami takie prowadzą lub mają tam znajomych którzy wmówią ci że wszystko super i super okazja.
Potem obowiązkowa jazda próbna, aby sprawdzić czy działa jak trzeba. Idealnie jest zabrać motocykl na hamownię bo tam można w pełni sprawdzić jak działa mechanika napędu bez zagrożenia dla zdrowia i życia w trasie.
Koszt może jest ale warto. Ewentualnie można powiedzieć gościowi sprzedającemu , że jak gwarantuje sprawność motocykla to niech zapłaci za przeglądy i jak będzie ok to zwrócimy mu kasę, a jak nie to jego strata (może być wstępna umowa na piśmie). Pewnie mało kto się zgodzi ale to dawało by większą pewność.
- MotoMen
- Świeżak
- Posty: 63
- Dołączył(a): 7/1/2007, 20:48
Tak sobie oglądam te fotki, powiększam i szukam. I na moje oko bak to gleba parkingowa i nie od kierownicy... A krashpady zniszczone na małej prędkości. Oczywiście mogę się mylić, nie widziałem motocykla na żywo a te zdjęcia wiele nie prezentują... Albo moto w dobrym stanie, albo ktoś wiedział jak robić zdjęcia...
Poproś o dodatkowe zdjęcia... Bak z bliska, krashpady też niech zrobi z bliska, każde zadrapanie i wgniecenie. Zapytaj o wyjaśnienie skąd się wzięły.
Możliwe że moto miało kiedyś dzwona... Lecz wiem że w takim wypadku naprawiają tak że bez mechanika albo znawcy nic nie znajdziesz...
Pozdro.
Poproś o dodatkowe zdjęcia... Bak z bliska, krashpady też niech zrobi z bliska, każde zadrapanie i wgniecenie. Zapytaj o wyjaśnienie skąd się wzięły.
Możliwe że moto miało kiedyś dzwona... Lecz wiem że w takim wypadku naprawiają tak że bez mechanika albo znawcy nic nie znajdziesz...
Pozdro.
- Magik
- VIP Ścigacz.pl
- Posty: 678
- Dołączył(a): 30/9/2006, 12:38
- Lokalizacja: Chocianów
ja 2 lata temu przejechalem 800 km po samochod ktory mial bys IGŁA,
jak sie pozniej okazało to był dobity rzech ktorem sarna na droge wbiegla i rozwalila samochod, miał zdjecia . naprawil tanim kosztme wzial kase z ubezpieczenia i sprzedaje, krew mnie zalała.
i teraz max 100 km od domu jade
jak sie pozniej okazało to był dobity rzech ktorem sarna na droge wbiegla i rozwalila samochod, miał zdjecia . naprawil tanim kosztme wzial kase z ubezpieczenia i sprzedaje, krew mnie zalała.
i teraz max 100 km od domu jade

- fandzoilisz
- Bywalec
- Posty: 889
- Dołączył(a): 7/3/2007, 18:07
Posty: 24
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości