Zobacz wątek - Joke :)
NAS Analytics TAG

Joke :)

O wszystkim
_________

Postprzez malynka » 30/11/2005, 10:07

[img=http://img291.imageshack.us/img291/6325/impotenciamasc063pz.th.jpg] (otwórz link)

idelna zona, matka i kochanka :lol:
Avatar użytkownika
malynka
Świeżak
 
Posty: 22
Dołączył(a): 7/11/2005, 22:53
Lokalizacja: Warmia&Mazury


Postprzez bccult » 30/11/2005, 12:23

straszne....
Yamaha YZF600r Thundercat | http://bikepics.com/members/kulus/
Avatar użytkownika
bccult
Świeżak
 
Posty: 122
Dołączył(a): 7/9/2005, 17:45
Lokalizacja: Opole lubelskie


Postprzez Kaja » 30/11/2005, 13:36

zdecydowanie idealna kochanka 8)
Avatar użytkownika
Kaja
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2178
Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
Lokalizacja: Wawa

Postprzez bccult » 1/12/2005, 11:18

Dziś rano odbywałem podróż autobusem miejskim. Siedziałem sobie z małżonką na takim poczwórnym siedzeniu, gdzie dwie pary pasażerów siedzą na przeciw siebie.
Po drugiej stronie siedział młody chlopak oraz moherowa babcia (12 batalion 22 pułku Moherowych Beretów "Rydzyk, Honor i Ojczyzna").
Chłopak odebrał telefon i tak mówi:
- Aniu, będę u ciebie dziś o 19. Bardzo cię kocham. Jesteś dla mnie jedyna.
Po chwili odbiera drugi telefon:
- Cześć Basiu! Wiesz, że kocham tylko ciebie. Wpadnę do ciebie jutro o 20.
Moherowej babci zaczerwieniła się twarz i zbladł beret.
A chłopakowi znowu dzwoni telefon:
- Cześć! Już do Ciebie jadę. Stęskniłem się za tobą. Istniejesz dla mnie tylko ty Staszku.
Moherowa babcia wybuchła jak bomba.
Zaczęła biednego chłopaka wyzywać od zboczonych bezbożników, oraz sodomitów.
Chłopak spasowiał na twarzy, ale zachował zimną krew. Odpowiedział babci:
- Przecież muszę się zabawić przed powrotem do seminarium...
Yamaha YZF600r Thundercat | http://bikepics.com/members/kulus/
Avatar użytkownika
bccult
Świeżak
 
Posty: 122
Dołączył(a): 7/9/2005, 17:45
Lokalizacja: Opole lubelskie

Postprzez dr_stunter » 1/3/2006, 15:19

Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!





Pracownik fabryki frytek popadł w dziwna obsesje:
- Mam nieprzeparta ochotę włożyć penisa w obieraczkę ziemniaków - zwierza się żonie.
- Absolutnie nie rób tego! - Krzyczy kobieta. - To się źle dla ciebie skończy.
Po kilku dniach facet wraca do domu blady, strój w nieładzie, włos zwichrzony.
- To było silniejsze ode mnie - mówi. - Zrobiłem to.
- Włożyłeś penisa w obieraczkę ziemniaków?! - pyta przerażona żona. -
I co?!
- Zwolnili mnie z pracy - odpowiada mąż.
- A co z obieraczką?
- Ją też zwolnili





Małpa pali jointy na brzegu rzeki.Podpływa do niej bóbr i pyta:
- Co robisz?
- Palę jointy:
- Jak to się robi?
- Zaciągnij się, przytrzymaj w płucach przepłyń na drugi brzeg i wypuść.
Wtedy jest maksymalna jazda.
Bóbr wziął bucha i zanurkował. Na drugim brzegu siedział krokodyl i gdy wynurzył się przed nim bóbr, poczuł zielsko.
- Bóbr, co to?!
- Małpa pali jointy na drugim brzegu. Jak chcesz to do niej podpłyń.
Krokodyl podpłynął do małpy, wynurza się przed nią a ta przerażona, krztusząc się, krzyczy....:
- K.U.R.W.A! BÓBR, WYPUSZCZAJ, WYPUSZCZAJ!!!






Nauczycielka przedstawia nowego ucznia w Amerykańskiej klasie:
• To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
• Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historia. Kto mi powie czyje to słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
• Patrick henry, 1775 w Filadelfii.
• Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie powinni ginąc"?
Znowu Suzuki:
• Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.
Nauczycielka patrzy na uczniów z wyrzutem:
• Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem zna amerykańska historie lepiej niż wy!
Nagle słychać czyjś głośny szept:
• Pocałuj mnie w d.., p. Japończyku.
• Kto to powiedział!? • Krzyknęła nauczycielka.
Na to Suzuki podnosi rękę i recytuje:
• Generał mac Artur, 1942 w Guadalcanal, oraz Li Lacocca, 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze.
• Suzuki to kupa g.! • słychać głośny krzyk sali.
Na co Suzuki:
• Valenino Rossi w Riona Grand Prix Brazili, 2002 roku.
Klasa szaleje nauczycielka mdleje. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi dyrektor:
• Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziałem.
Suzuki:
• Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budżetowej w Warszawie w 2003 roku.






Synek do tatusia: • Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
• Syneczku, słoniki są zmęczone.
• Tatusiu, błagam, zrób, żeby słoniki biegały.
• Syneczku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na twoją probę.
• Tatusiu proszę! Proszę ostatni raz.
• No dobra, ale na dzisiaj ostatni raz, bo słoniki padną!
• Koompaniaaaa! Maski włóż! 3 okrążenia dookoła poligonu!






Przychodzi baba do lekarza, a lekarz się jej pyta:
• Kim Pani jest z zawodu?
• Nauczycielką.
• Taaa?? To niech mi Pani pałę postawi.








Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:
"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"







Do lekarza przychodzi smutny, ale bardzo przystojny facio. W gabinecie siedzi pan doktór i pielęgniarka.
- Panie doktorze - mówi facet - coś jest nie tak z moim fiutem - i wykłada na lekarski stolik ogromnych rozmiarów penisa.
Medyk zaskoczony zrobił wielkie oczy i aż zaniemówił. W tym momencie odzywa się pielęgniarka.
- Niech pan doktor da mi skalpel.
- Co też siostra? - krzyczy lekarz - Chce siostra uciąć taki okaz?
- Nie - odpowiada kobieta - Chcę sobie gębę poszerzyć.







Kilku lekarzy - internista, pediatra, psychiatra, chirurg i patolog wybrało się na kaczki. Do pierwszego ptaka miał strzelać internista.
- A może to jednak nie kaczka? Powinienem spytać kogoś innego o opinię - zawahał się i kaczka odleciała.
W drugą mierzył pediatra.
- Nie jestem pewien, czy to kaczka. A poza tym, może mieć młode... - i ptak nietknięty zniknął za horyzontem.
Kolejny był psychiatra.
- Wiem, że to kaczka, ale czy kaczka wie, że jest kaczką? - zamyślił się i przegapił okazję do strzału.
Potem nadszedł czas na chirurga. Ten przyłożył fuzję do ramienia, strzelił bez wahania i ptak bez życia runął na ziemię.
- Idź, sprawdź czy to była kaczka - powiedział chirurg do patologa








Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, nie piję, nie palę, nie używam; czy w związku z tym będę dłużej żył?
- Teoretycznie - tak, ale po co?!








Spotyka się Beduin na pustyni z białym. Biały ma papugę na ramieniu, a Beduin węża wokół szyi.
- Te, biały... - mówi Beduin - coś ty za jeden?
A on mu: - Polak.
- Słyszałem, że wy tam nieźle chlejecie w tej Polsce.
- A napijemy się od czasu do czasu
- A napijesz się jednego?
- A napiję!
- Ale wiesz, to taki ciepły, mocny bimberek, z bukłaka...
- Dawaj!
Wypił jednego i nic. Beduin nie wierzy i pyta:
- A drugiego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i nic.
- A trzeciego wypijesz?
- Wypiję!
Nalał. Polak wypił i tylko rękawem otarł gębę...
- A czwartego!?
Wtedy odzywa się zniecierpliwiona papuga Polaka:
- I czwartego, i piątego, i szóstego też, i wpierdol dostaniesz i tego robaka Ci zjemy...







W metrze:
- Halo, halo, zapomniał pan walizki!
- Allach akbar!





Rozmawia facet z Moskwy ze swoim kolegą z Syberii i mówi:
Staaaaryyy, ale tam u was musi być zimno!!!
- Eeee nieeee tak strasznie - mówi kolega - jakieś minus trzydzieści tylko....
- A w telewizji mówili, że minus 50!
- Naprawdę? Tak w telewizji mówili?
- No tak
- Minus pięćdziesiąt? - z niedowierzaniem pyta ten z Syberii - eeeee ale to chyba na zewnątrz...





Dwóch Polaków przed sklepem monopolowym.
- Wezmę dwie.
- Weź jedną, tyle nie wypijemy...
- Wezmę dwie, damy radę.
- Wie damy, zobaczysz.
- Damy radę.
Wchodzi do sklepu:
- Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady




Diabel zlapal Polaka, Niemca i Amerykanina. Dal im po dwie metalowe kulki i obiecal, ze ich wypusci, jesli zrobia z nimi cos, co go zadziwi. Po chwili Niemiec podrzucil jedna kulke w gore i trafil w nia druga.
- No, calkiem niezle - powiedzial diabel.
Amerykanin polozyl na ziemi jedna kulke, a na niej postawil druga. Stala!
- No, to mnie lekko zdziwilo, ale zobaczymy co zrobi Polak.
Niestety, Polak jedna kulke zepsul, a druga zgubil.






Jedzie Otylia Jedrzejczak z bratem i mowi do niego: teraz ja jestem Sprite a ty jestes pragnienie


> ostatnie jest paskudne wiem ale nie moglem sie oprzec...<
Pal gumę i wąchaj mój smród...
Avatar użytkownika
dr_stunter
Świeżak
 
Posty: 62
Dołączył(a): 26/2/2006, 16:22
Lokalizacja: Katowice

Postprzez MATI.smg » 1/3/2006, 16:03

Każdy lekarz inaczej sie żegna z swoim pacjentem. Okulista mówi: "do zobaczenia". Laryngolog mowi: "do usłyszenia". A jak żegna sie ginekolog z pacjentka ?



























"Jeszcze do Pani zajrze" ; ]
MATI.smg
Świeżak
 
Posty: 162
Dołączył(a): 2/12/2005, 18:19

Postprzez Terror » 8/3/2006, 12:14

Grają dwie kaczki w statki.
Pierwsza kaczka: H5N1
Druga: Trafiony zatopiony!
No hope. no cure. No problem.
Avatar użytkownika
Terror
Administrator
 
Posty: 1466
Dołączył(a): 25/8/2005, 11:06
Lokalizacja: WW-WWa

Postprzez Bunny » 13/4/2006, 20:03

Jedzie sobie motocyklista 150 km/h a tu z naprzeciwka leci wróbeleki dup go w kask. Stracił wróbelek przytomność i upadł na ulicę, ale motocyklista był miękkiego serca, zatrzymał się, podniósł ptaszka z drogi i zabrał nieprzytomnego do domu. W domu wsadził go do klatki, dał mu chlebek i wodę i zostawił aż się ocknie... Po jakims czasie wróbelek budzi się, rozgląda i widzi: naokoło kraty, na podłodze chleb i woda "O kur zabiłem motocyklistę !!!"
------------------------------------------------------------------------------------
Artur Davidson, wynalazca i założyciel HD Motor Corporation zmarł i poszedł do nieba. Św. Piotr witając go u bram rzekł: "Ponieważ byłeś dobrym człowiekiem, a Twoje motocykle zmieniły świat, w nagrodę możesz wybrać z kim chciałbyś tu przebywać". Po chwili zastanowienia Davidson powiedział: "Chcę przebywać z Bogiem". Św. Piotr zabrał więc Artura do sali tronowej i przedstawił go Bogu. Wtedy Artur zapytał Boga: "Czy to nie ty przypadkiem wynalazłeś kobietę?" "O, tak" odrzekł Bóg. "Więc muszę Ci powiedzieć, jak profesjonalista profesjonaliście, że Twój wynalazek ma kilka poważnych wad konstrukcyjnych: - występują duże wahania w przedniej części; - strasznie brzęczy przy wysokich prędkościach; - tył z reguły jest za miękki i za bardzo się trzęsie; - wlot powietrza jest zdecydowanie za blisko wydechu, oraz; - koszty utrzymania są horrendalne." "Hmmmm" rzekł Bóg "trudno się z tobą nie zgodzić, ale poczekaj chwilę". Podszedł do swego Niebiańskiego Komputera, wpisał kilka komend i po chwili wrócił z wydrukiem. "Cóż" powiedział do Artura Davidsona "możliwe, że popełniłem kilka błędów, ale z tych danych wynika, że zdecydowanie więcej facetów ujeżdża MÓJ wynalazek!"
----------------------------------------------------------------------------------
Staszek był wielkim pasjonatem motorów. Miał Harleya - najważniejszą rzecz w swoim życiu! Dbał o niego, pucował wazelina do połysku, niemalże nosił na rękach, bez mała spał z nim nawet. Któregoś dnia dziewczyna zaprosiła go na niedzielny obiad do swojego domu. "Stasiu" - powiedziała - "znamy się już dwa tygodnie. Chciałabym, żebyś poznał moich rodziców." "Czemu nie" - odparł Staś. Nadeszła niedziela, Staś wyprowadził motor z garażu, wyciagnął pudełko z wazeliną, szmatkę i dalejże glansować! I tak przy tym wazelinowaniu zastało go południe. Jeszcze tylko ostatni rzut oka na motocykl, mała poprawka, wazelinka i... Staś z Harleyem byli gotowi! Podjechał pod dom dziewczyny, ustawił motor przed oknem salonu i zapukał... "Witaj Stasiu" - dziewczę promieniało szczęściem - "Wejdź, zaraz będzie obiad. Muszę cię jednak uprzedzić o pewnym zwyczaju, panującym od dawna w naszej rodzinie. Otóż przy obiedzie, kto się pierwszy odezwie, ten garnki zmywa." "Nie martw się" - Staś nie był w ciemię bity - "jestem małomówny z natury." Zasiedli do stołu. Mama, tata, dziewczę i Staś. Rozmowa nie "kleiła się", co zresztą było do przewidzenia. Matka patrzy na Stasia i myśli - Ale wstyd! Taki sympatyczny chłopiec, a my tu ani słowa z nim nie zamieniamy! Co sobie o nas pomyśli? Zapytałabym go o rodzinę, o rodzeństwo, o ogród, ale nie mogę, bo będę garczki zmywać... Ojciec siedzi, ani be ani me i myśli - K***a obora jak nieszczęście! Zagadałbym do chłopaka, zapytałbym gdzie pracuje, czy lubi piwko, sport i wędkarstwo, ale jak??? Powiem coś, to mnie stara do garów wypieprzy... Panienka siedzi jak na szpilkach i myśli - Niechże ktoś coś powie wreszcie i pójdzie myć te garczki, a my wtedy na górę i tamtaramtamtam... Staś dzielnie siedzi i milczy! Nie mówi nic, bo garczków myć też nie lubi... a tu nagle... patrzy w okno... a za oknem pada deszcz!!!!!!! - Jezuuuuuu - myśli Staś - MOTOR!!!!! Nie wie co robić. Nie przeprosi, bo pójdzie do garów, a Harleya rdza zeżre! Rozejrzał się Stach... i dawaj panienkę na stół, kieckę w górę i jedzie ją od tyłu. - Ktos pęknie i coś powie - myśli - on do garów, a ja do motoru!!!!! Skończył Stasiek, siada i... nic! Cisza jak makiem zasiał... Dziewczę zawstydzone oczy spuściło i myśli - Co ten Stasiek taki napalony??? Mógł przecież poczekać aż pójdziemy na górę ...jak ja się teraz wytłumaczę rodzicom? I kiedy mam to zrobić? Przecież nie teraz, bo jak się odezwę, to pójdę garczki myć...poczekam... Matka siedzi, oczom nie wierzy i myśli - Co to za bydle moja córka do domu przyprowadziła??? Jak on mógł moją córkę tak potraktować??? Powiem mu co o nim myślę, ale później, bo jak się pierwsza odezwę, to bedę musiała garczki myć... Ojciec siedzi, ślepia wlepił w Staszka i myśli - O ten sk***yn j***y ch*j pie*****ny w d**e k***y...!!!!!!!! Przecież go sk**yna za***ie! Powiem mu co o nim myślę, ale później bo jak się mam pierwszy odezwać??? Deszcz leje jak z cebra, Stasiek załamka, nie wie co począć... na dodatek grad się zaczął, wali w Harleya jak w bęben...- CO ROBIĆ !!!! - myśli... I dalejże matkę na stól, kieckę matce w górę i jedzie ją od tyłu. - Stary nie wytrzyma i coś mruknie przynajmniej - myśli Stach - Stary do garów, a ja do motora!!! Skończył, siadł... i dalej cisza... nic... Dziewczyna patrzy na Stacha i myśli - Co za potwór z niego, samiec niewyżyty????? Najpierw mnie, potem moją matkę??? Zrywam z nim, ale powiem mu to po obiedzie, bo będę musiała garczki myć, jak się odezwę pierwsza... Matka siedzi, czerwona jak buraczek i myśli:- Nawet niezły ten chłopiec...i jaki... PRĘŻNY... źle go oceniłam... co sobie jednak mój stary pomyśli???? Powinnam się jakoś wytłumaczyć... ale może później, bo będę musiała garczki myć Ojciec siedzi, oczy przeciera, piana na pysku, ale twadziel z niego więc milczy i tylko myśli - Zabiję go, to pewne. Ale po obiedzie, bo teraz jak się odezwę, to pójdę garczki myć... Grad, ulewa, burza z piorunami, wichura przewróciła motor Stacha prosto w wielką kałużę, pełną błocka, wody i wszelakich śmieci. Stach oczami duszy widzi rdzę pożerającą jego ukochanego Harleya... Nie wytrzymał, wstał i mówi: "Macie może wazelinę ?" Ojciec zrobił oczy jak denka od kufla, wstaje i mówi przerażony: "To ja już pójdę i umyję te garczki..."

Morał: jeśli masz Harleya, umawiaj się tylko z dziewczynami, które mają zmywarki :)
------------------------------------------------------------------------------------
Mrówki. Jadą dwie mrówki na dwóch motocyklach, nagle jedna się zatrzymuje, więc druga do niej podjeżdza i się pyta: "Co ci się stało?" "Mucha mi do oka wpadła."
------------------------------------------------------------------------------------
Jedzie chłop z babą furmanką, droga pustawa, nudy, nagle ZIUUUU... i wyprzedza ich motocyklista bez głowy ... . "Dziwne" pomyślał chłop, ale jedzie dalej. Po chwili ZIUUUUU... i kolejny motocyklista bez głowy przelatuje obok furmanki. Chłop marszczy brwi, kombinuje przez chwilę po czym odwraca się i mówi: - Stara, rzuć no tę kosę gdzieś wyżej!
------------------------------------------------------------------------------------
Obrazek
Avatar użytkownika
Bunny
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1103
Dołączył(a): 25/1/2006, 19:31
Lokalizacja: się: biorą: dzieci: ?

Postprzez Thrillco » 13/4/2006, 20:18

Dobre...to z wazeliną-kawał z brodą a zapomniałem-wielki dzięks za przypomnienie-bedzie jutro w pracy wesoło:D
brak opisu...
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Postprzez 4R8EN » 16/4/2006, 12:18

Student do studenta
-gdzie idziesz ?
-na piwo
-no dobra przekonales mnie


------------------------------------------------------------------------------------
Po smierci student trafia do piekla , tam diabel pozwala mu wybierac miedzy pieklem zwyklym a studenckim.
Student wybiera pieklo zwykle: laski, grill, ogolnie same przyjemnosci, tylko codziennie przychodzil diabel i wbija 1 gwozdz do dupy.
Po 100 latach studentowi troche sie juz znudzilo zwykle pieklo i poprosil diabla o przeniesienie do studenckiego piekla (pomyslal sobie ze studenci zawsze mieli lzej :ulgi, itp duperele).W piekle studenckim bylo to samo co w zwyklym tylko bez diabla i gwozdzi :). I tak student bawil sie przez 100 lat po czym przyszedl do niego diabel z workiem gwozdzi i mowi:
-no student ... SESJA
......::::2006 Honda CBR 600 RR:::::........
Avatar użytkownika
4R8EN
Świeżak
 
Posty: 23
Dołączył(a): 15/4/2006, 14:18

Postprzez kris » 19/4/2006, 16:48

Siedzą dwa downy w POkoju na sofie oglądają TV i nagle zgasło światło. I jeden do drugiego muwi:
1-to penie "Korki"
2-To ic mu otwurz 8)
Avatar użytkownika
kris
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 449
Dołączył(a): 31/1/2006, 16:23
Lokalizacja: Biała Podlaska

Postprzez Kaja » 27/4/2006, 11:10

Kris napisał(a):Siedzą dwa downy w POkoju na sofie oglądają TV i nagle zgasło światło. I jeden do drugiego muwi:
1-to penie "Korki"
2-To ic mu otwurz 8)


dobre :lol:
ale nie kawał tylko IĆ mu otwórz
he, he nie wpadłabym, że można to i tak napisać :lol:

evil jesz takie bananki na śniadanie??
Avatar użytkownika
Kaja
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2178
Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Pająk » 27/4/2006, 12:34

Avatar użytkownika
Pająk
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 704
Dołączył(a): 16/9/2005, 22:54
Lokalizacja: Warszawa Gocław

Postprzez bccult » 27/4/2006, 17:17

Pewien dziadek w wieku 85 lat zaczal spotykac sie z babcia z domu starcow lat 80. Duzo ze soba rozmawiali, chodzili na spacery az w koncu doszlo do strony erotycznej. Dziadzius niestety juz nie mogl ale zaproponowal, zeby jego wybranka mu chociaz potrzymala przyrodzenie. Ze tak bedzie bardzo milo. Po pewnym czasie dziadek zniknal. Nie przyszedl na wyznaczone spotkanie. Babcia zatroskana o losy staruszka, zaczela go szukac. I wreszcie znalazla. Nietsety ten widok jej sie nie spodobal. Zobaczyla jak jej dziadka trzyma za przyrodzenie mlodsza od niej o trzy lata starowinka. Podchodzi do nich i z miejsca zaczyna krzyczec na niego:
- Co ona ma takiego czego ja nie mam ?!?!?!?!
Dziadzius po chwili namyslu odpowiedzial
- Parkinsona ...
Yamaha YZF600r Thundercat | http://bikepics.com/members/kulus/
Avatar użytkownika
bccult
Świeżak
 
Posty: 122
Dołączył(a): 7/9/2005, 17:45
Lokalizacja: Opole lubelskie

Postprzez MrJ » 28/4/2006, 07:43

http://www.maxior.pl/?p=index&id=16162&0

Popieram - xtra mocne!!! Ciekawe, czy lepsza Yamaha, czy Harley? 8)

PS Krótko: szedł policjant koło koparki i dał się nabrać :shock:
goodbye, forum.scigacz...
MrJ
Świeżak
 
Posty: 38
Dołączył(a): 7/4/2006, 07:38

Postprzez Bunny » 3/5/2006, 17:22

nudziło mi sie kiedyś i założyłem takiego funtesta na prawko :] i na moto i na samochód i na ciągnik siodłowu i na taczki i na wszystko :D
Zapraszam... tylko sie nie wku... denerwować przy którymś tam pytaniu bo jest ich ze 40 ;]
http://si-q.funtest.pl/
Obrazek
Avatar użytkownika
Bunny
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 1103
Dołączył(a): 25/1/2006, 19:31
Lokalizacja: się: biorą: dzieci: ?

Postprzez Kaja » 10/5/2006, 14:02

Kaczyński odwiedza szkołę specjalną dla dzieci opóźnionych w rozwoju,
wchodzi do klasy, a pani pyta się dzieci:
No kochani, kto to jest?
??????
No przypatrzcie się dobrze, kto to jest?
Nowy!!!

Dziś rano Lech Kaczyński ogłosił ambitny plan
dla IV RP, plan dostał kryptonim AKCJA WISŁA.
Akcja ma polegać na pogłębianiu dna i trzymaniu koryta.

Dlaczego Polska ma najnowocześniejszy rząd na świecie?
Bo jest sterowany przez radio.

Jasiu jak ty możesz palić papierosy, jesteś
dopiero w 3 klasie.
A pan Lepper jak był w trzeciej to palił.
Ale on był pełnoletni.
Avatar użytkownika
Kaja
VIP Ścigacz.pl
 
Posty: 2178
Dołączył(a): 26/8/2005, 14:28
Lokalizacja: Wawa

Postprzez skora » 22/5/2006, 16:35

Wchodzi kanar do aubobusu idzie na sam koniec aby sprawdzić bileciki a tak trzech karków siedzi.
kanar do nich
-bileciki do kontroli proszę!
oni na to
-spadj z tąd gościu bo w ryj dostaniesz!
kanar skulony i przestraszony usiadł na siedzeniu,
widzi jednak na siedzeniu obok siedzi dziadek ok 70lat
podchodzi do niego i mówi
-bileciki do kontroli proszę!
dziadek spojrzał się na niego i mówi
-gościu niesłyszałeś co koledzy z tyłu powiedzieli !!!
Suzuki GSX 1400-2001
Kawa GPZ 1100-1983
Jawa 250/353-1958
Avatar użytkownika
skora
Świeżak
 
Posty: 280
Dołączył(a): 12/10/2005, 00:11
Lokalizacja: Jarocin

Postprzez damiaen » 22/5/2006, 22:28

Po długiej upojnej nocy on zauważył na jej stoliku przy nocnej lampie zdjęcie faceta. Zaczął się niepokoić.
- Czy to jest twój mąż? - nerwowo zapytał.
- Nie głuptasie - odpowiedziała przytulając się do niego.
- Czy to twój chłopak? - kontynuował.
- Nie, coś ty - odpowiedziała.
- Czy to twój ojciec lub brat? - pytał.
- Nie, nie, nie - odpowiedziała delikatnie gryząc go w ucho.
- A więc kto to jest? - nalegał.
- To ja przed zabiegiem chirurgicznym.


Zatroskany mąż przyprowadza chorowitą żonę do lekarza i prosi o zbadanie co z nią się dzieje.
Po kilkunastu minutach zniecierpliwiony wchodzi do gabinetu, a tam żona na kolanach, już zmęczona robi lekarzowi dobrze...
Zdziwiony pyta:
- I co jej w końcu dolega?
- Ona już długo nie pociągnie...


Dzwoni gość do pracy:
- Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie.
Szef na to:
- No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi laskę i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować.
- Hmm… OK spróbuję.
Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił.
Szef podchodzi i zagaduje:
- I co, jak działa mój sposób ?
- Doskonale, a w ogóle to fajną ma szef chałupę.
damiaen
Świeżak
 
Posty: 59
Dołączył(a): 9/5/2006, 20:39
Lokalizacja: Częstochowa

Postprzez Thrillco » 23/5/2006, 10:16

dzwoni syn do ojca ze Stanów:
-Cze tato...wiesz...jakby ci to powiedzieć...jestem gejem.
ojciec chwile zamilkł i się odzywa:
-nosisz garnitur od Armaniego synu?
-nie
-jeździsz luksusową furą za kupę kasy?
-nie
-sprawujesz ważne stanowisko, jesteś uznanym artystom?
-no nie tato
-synu...to ty zwykły pedał jesteś nie gej.
Avatar użytkownika
Thrillco
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2598
Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
Lokalizacja: Białystok

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Hydepark



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości




na gr