Ku przestrodze dla mlodych kierowcow
Posty: 48
• Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Hmmm a co w tym złego że komuś rodzice kupili moto? Ja do takich osób nie należę ale pasję dzielę ze starszym bratem więc jest sporo lżej bo zanim zdałem prawko moto już stało w garażu. Znam kilka osób którym się w życiu powiodło i nie musieli na moto tyrać. Są dobrymi kierowcami i nie szczycą się tym że mają zajebisty, nowy, błyszczący sprzęt. Wiadomo jak ktoś ma moto tylko do lansu to inna bajka.
,,De gustibus non est disputandum"(łac.)-O gustach się nie dyskutuje.
-
Landryss25 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6269
- Dołączył(a): 2/10/2007, 17:28
- Lokalizacja: Liw
-
limak14 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 3798
- Dołączył(a): 16/5/2007, 10:30
- Lokalizacja: LBN/Puławy
Panowie jakie ja rzeczy widziałem....kolesia w bialych skarpetkach, pantoflach i koszuli **** przecinakiem po miescie ile fabryka dała, laske która jechała w kapciach(!) i inne stwory które to mówią : jak tylko do kolegi, przejechac sie, daleko nie wyjeżdżam...tez tak myślałem jadąc do szkoły...niby tylko kilometr, 30 stopni...pogoda wrecz idealna do założenia krótkiego rekawka i spodenek....dostałem jakiegoś natchnienia w garażu, że może jednak sie ubrać bo niby blisko ale nigdy nic nie wiadomo...no i nagle przy 60km/h ślizg po asfalcie....efekt: zamiast pozdzieranych do miesa rąk i nóg tylko małe obtarcia ubrania. Teraz choćby było i 35 stopni to i tak założe kombi.
Co do kultu siły i mocy motocykla....czczą go świeżaki, które nie siedziały nigdy na moto albo świeżo po zdaniu prawka którzy myślą, że im wszystko wolno i wszystko ogarną, każde moto...mnie to śmieszy ale to powinno raczej przerażać. Był kiedyś taki kolega który zdal prawko i odrazu kupil litra. Nauczył sie nawet na koło stawiać, uważał sie za kozaka no i wyszło tak.......że już z nami nie jeździ i z nikim wiecej niestety już nie bedzie.
Ja kiedyś też przechodząc młodzieńczy bunt na 1 moto po prawku kupiłem sobie zx7r (co ja sobie nie poradze) no i jakoś udało mi sie ogarnąć i nie zabić. Drugie moto oczywiście litra (bo co ja sobie nie poradze) noooo i wtedy zobaczyłem jaki popełniłem błąd ale co zrobić - kasa wydana, moto w garażu, żal żeby stał....oczywiście jakoś sie udało przebujac sezon (szacun do manety - tak tutaj wyśmiewany, olej w głowie i przekonanie, że gówno umiem a motor jest dla ludzi z doświadczeniem). No i jakoś tak sie spodobało, że po tym litrze przyszedł kolejny (RSV1000) a teraz ZX10r.
Ja chociaż poszedłem inną ścieżką polecam innym tą którą ktoś już wcześniej dobrze porównał do ścieżki "wtajemniczenia" sexu... bo w innym wypadku przy naszej kochanej ułańskiej fantazji niektórzy mogą nie doczekać dmuchanej lalki....
Co do kultu siły i mocy motocykla....czczą go świeżaki, które nie siedziały nigdy na moto albo świeżo po zdaniu prawka którzy myślą, że im wszystko wolno i wszystko ogarną, każde moto...mnie to śmieszy ale to powinno raczej przerażać. Był kiedyś taki kolega który zdal prawko i odrazu kupil litra. Nauczył sie nawet na koło stawiać, uważał sie za kozaka no i wyszło tak.......że już z nami nie jeździ i z nikim wiecej niestety już nie bedzie.
Ja kiedyś też przechodząc młodzieńczy bunt na 1 moto po prawku kupiłem sobie zx7r (co ja sobie nie poradze) no i jakoś udało mi sie ogarnąć i nie zabić. Drugie moto oczywiście litra (bo co ja sobie nie poradze) noooo i wtedy zobaczyłem jaki popełniłem błąd ale co zrobić - kasa wydana, moto w garażu, żal żeby stał....oczywiście jakoś sie udało przebujac sezon (szacun do manety - tak tutaj wyśmiewany, olej w głowie i przekonanie, że gówno umiem a motor jest dla ludzi z doświadczeniem). No i jakoś tak sie spodobało, że po tym litrze przyszedł kolejny (RSV1000) a teraz ZX10r.
Ja chociaż poszedłem inną ścieżką polecam innym tą którą ktoś już wcześniej dobrze porównał do ścieżki "wtajemniczenia" sexu... bo w innym wypadku przy naszej kochanej ułańskiej fantazji niektórzy mogą nie doczekać dmuchanej lalki....
ZX10r
- Husarr
- Świeżak
- Posty: 94
- Dołączył(a): 13/12/2009, 16:41
- Lokalizacja: Białystok
Widzę, że jednak znajdują się ludzie którzy myślą podobnie jak ja.
1km od chaty czy 1000km-to dla mnie jeden ch...
Wszędzie i zawsze są zagrożenia.
1km od chaty czy 1000km-to dla mnie jeden ch...
Wszędzie i zawsze są zagrożenia.
http://bikepics.com/members/kbiadun/ | CBR 600 RR4
-
limak14 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 3798
- Dołączył(a): 16/5/2007, 10:30
- Lokalizacja: LBN/Puławy
Nie ma co dzielić młodych motocyklistów na tych co kupują 600cc(litra) na początek i na tych, którzy nie kupują tylko na tępaków i ludzi z rozwagą.
Kumpel kupił sobie za własne pieniądze starą Honde F2( dał jakieś 4 tys.), ale pomimo tego, że to jego pierwszy motocykl to jakoś sobie radzi, nie stawia na koło, nie szpanuje, bo po prostu szkoda mu sprzętu i szkoda pieniędzy.
Kumpel kupił sobie za własne pieniądze starą Honde F2( dał jakieś 4 tys.), ale pomimo tego, że to jego pierwszy motocykl to jakoś sobie radzi, nie stawia na koło, nie szpanuje, bo po prostu szkoda mu sprzętu i szkoda pieniędzy.
-
Łukasz_15* - Świeżak
- Posty: 411
- Dołączył(a): 26/4/2008, 20:26
Ja na upalne dni kupilem sobie ostatnio zbroje. Jak tylko zbroja przyszla, na termometrze odrazu spadlo 10 stopni. Ehh ale mam szczescie... Tak wiec w upaly jezdze w zbroji, a w normalne dni w kurtce RST. Ostatnio jak musze gdzies dojechac zdarzy mi sie nawet zalozyc zwykla zimowa kurtke (bez puchu zeby nie bylo smiechu), bo w normalnej jest za zimno. Ale wtedy jazda wyglada tak ze wloke sie max 60km/h, wiec raczej sie nie boje. Tylko raz zdarzylo mi sie wyjechac w koszulce i spodenkach z domu do hurtowni po wyplate (doslownie 200 metrow). Wrazenia- mega fajne, ale zdarzylo mi sie na tym jakze skapym odcinku spotkac pewnego motocykliste chyba na bandicie. Podniosl reke. Panowie nigdy nie czulem sie tak upokorzony, jak w tej chwili gdy podnioslem lewa reke w tej koszulce... ped powietrza pewnie nawet zatargal mi wlosami pod pacha Poczulem sie jak frajer... Swierzak... Od tamtej pory zawsze jezdze ubrany jak nalezy. Po pierwsze dla bezpieczenstwa, a po drugie po to zeby nie wstydzic sie na drodze przed innymi w kaskach.
PS: Reasumujac, do jazdy zawsze nalezy sie ubierac. Jednakze nie dajmy sie zwiesc.. Jezeli pieprzniemy w cos z predkoscia 200km/h, poprostu rozerwie nas na wszystkie strony, co najwyzej ochraniacze zostana przy konczynach...
Mozecie mi wierzyc ze mam kupe znajomych od takich jezdzacych na VTX'ach, harleyach, po takich na R1 , czy hayabusach. Pomimo tego ze ja mam 19 lat, a oni po 25-60 to wszyscy traktujemy sie jak kumple, i czasem chodzimy na piwo. Nikt tam nikogo nie segreguje. Co najwyzej dadza skromna sugestie typu "A Ty w tych portkach z wyra wyskoczyles?" ale wszystko sprowadza sie do zartu i nikt nikogo po stroju nie ocenia, takze dajcie sobie na luz. Wkoncu kazdy jezdzi ze swoim dupskiem na siedzeniu
PS: Reasumujac, do jazdy zawsze nalezy sie ubierac. Jednakze nie dajmy sie zwiesc.. Jezeli pieprzniemy w cos z predkoscia 200km/h, poprostu rozerwie nas na wszystkie strony, co najwyzej ochraniacze zostana przy konczynach...
Mozecie mi wierzyc ze mam kupe znajomych od takich jezdzacych na VTX'ach, harleyach, po takich na R1 , czy hayabusach. Pomimo tego ze ja mam 19 lat, a oni po 25-60 to wszyscy traktujemy sie jak kumple, i czasem chodzimy na piwo. Nikt tam nikogo nie segreguje. Co najwyzej dadza skromna sugestie typu "A Ty w tych portkach z wyra wyskoczyles?" ale wszystko sprowadza sie do zartu i nikt nikogo po stroju nie ocenia, takze dajcie sobie na luz. Wkoncu kazdy jezdzi ze swoim dupskiem na siedzeniu
-
herbaciany - Świeżak
- Posty: 22
- Dołączył(a): 23/9/2010, 23:00
- Lokalizacja: Ostrołęka
Posty: 48
• Strona 3 z 3 • 1, 2, 3
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości