Smar do łańcucha "suchy" czy "mokry"
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Smar do łańcucha "suchy" czy "mokry"
Aktualnie używam smaru motula do smarowania łańcucha i jest on z tych jak mogę powiedzić "mokrych" i czarnych. Nie jestem z niego zadowolony bo dużo jeźdżę, do tego w każdej pogodzie a słabo trzyma i często muszę go używać. Łańcuch jak smaruję to po jeździe i na noc. Tak więc smar ma czas na penetrację i wyschnięcie. Teraz zamierzam spróbować castrola.
Kolega z kolei używa smaru firmy Bel Rey, który po użyciu na łańcuchu pozostawia biały nalot a łańcuch wygląda na suchy. A należy smarować jak biały nalot zniknie. Kolega sobie go chwali z tym, że on jeździ tylko wtedy kiedy jest sucho. De facto nie wiem czy jego smar lepiej smaruje i dłużej się trzyma.
Czy ktoś ma jakieś z tym doświadczenia. Nie chodzi mi bynajmniej o brudzenie felgi tylko o jakość smarowania i długość trzymania smaru. Mokry czy suchy?
Kolega z kolei używa smaru firmy Bel Rey, który po użyciu na łańcuchu pozostawia biały nalot a łańcuch wygląda na suchy. A należy smarować jak biały nalot zniknie. Kolega sobie go chwali z tym, że on jeździ tylko wtedy kiedy jest sucho. De facto nie wiem czy jego smar lepiej smaruje i dłużej się trzyma.
Czy ktoś ma jakieś z tym doświadczenia. Nie chodzi mi bynajmniej o brudzenie felgi tylko o jakość smarowania i długość trzymania smaru. Mokry czy suchy?
- kasztan
- Świeżak
- Posty: 96
- Dołączył(a): 13/6/2009, 18:59
Po deszczu to zazwyczaj każdy schodzi i trzeba smarować więc co za różnica.
Ja używam takiego smaru jaki aktualnie uda mnie się kupić i raz gówniany trzyma się dłużej niż jakiś firmowo lepszy i odwrotnie.
Ja używam takiego smaru jaki aktualnie uda mnie się kupić i raz gówniany trzyma się dłużej niż jakiś firmowo lepszy i odwrotnie.
-
patryk83 - Bywalec
- Posty: 942
- Dołączył(a): 29/8/2008, 08:32
- Lokalizacja: Wrocław
pan_wiewiorka napisał(a):A ja od kilku tysięcy km nie użyłem smaru a łańcuch jak nowy
Już w jakimś temacie pisałem, zainwestuj w olejarkę i masz problem z bani.
Ale to wymaga wkładu finansowego a smarowanie tylko czasowy.
Zresztą nie o to pytał :> ban za gadki nie o temacie ;p
-
patryk83 - Bywalec
- Posty: 942
- Dołączył(a): 29/8/2008, 08:32
- Lokalizacja: Wrocław
Pozwole sobie zacytowac tutaj bardzo madre slowa kolegi z VFR-OC:
"Cała moc (a głównie moment) z silnika jest przenoszony przez jedną zębatkę na rolki łańcucha, a te znowu na zęby zębatki koła tylnego. To jest 80Nm. Czy to duża siła? Wystarczy, zeby 230kg motocykla razem z kierowca unieść na koło.
Ile zebów naraz bierze udział w tym procederze? Mniej niż 1/3. Wyobraźcie sobie geometrię styku - walcowata rolka o średnicy kilku mm styka się z ostrzem zęba o szerokości też kilku mm. TO JEST STYK PUNKTOWY.
Jeżeli SIŁA działa na jakąś powierzchnię to mówimy o CIŚNIENIU. Przy tej samej sile im mniejsza powierzchnia tym większe CIŚNIENIE. Siła 1N działająca na 1m2 to 1Pascal. ALe jak ten sam Newton zadziała na ostrze szpilki to ciśnienie bedzie 10000, 100000, 1000000 razy większe czyli 1MPa (Mega Pascal). Dzieki temu zjawisku mozemy się ogolić, albo wydepilować nogi - nieduża siła ale bardzo mała powierzchnia ostrza i kroimy do bólu.
Jak myslicie jakie ciśnienie powstanie gdy siłe, która potrafi podnieść 320kg motocykla na tylne koło przyłozymy do kilkunastu mm2?
Odpowiem precyzyjnie bo policzyłem kalkulatorem - ZAJE.ISTA!
Jaki smar wytrzyma taki nacisk? Q.wa ŻADEN
Jaki smar wytrzyma to przez 250km, 500km, 1000km regularnych nacisków na każdy ząb poprzez rolke współpracującą? Dokładnie ten sam co poprzednio.
W teorii smarowania - występują takie pojęcia jak tarcie suche, mieszane i płynne. W panewkach (łożyskach slizgowych) podaje się cały czas smar (olej), który ma za zadanie oddzielić panewkę od czopa i udaje sie to gdy w oleju wytworzy się tzw klin smarny o ciśnieniu równoważącym obciążenie danego łożyska. Ale tam jest mnóstwo oleju, wpółpracują dwa walce rozdzielone walcem oleju i dynamika tego zjawiska umożliwia wytworzenie poduszki z cieczy, która rozdziela oba elementy.
Na zębatce i rolce łańcucha - AWYKONALNE.
Tam gdzie w Waszym motocyklu powinien byc olej - podaje go pompa i to pod ciśnieniem przez cały czas. Gdzie HONDA-SAN chciał mieć olej co 1000km - poprosił Was o to na pismie :biggrin
A jak ktoś nie wierzy jakie siły i ciśnienia działają pomiędzy zębatką i rolką? To niech włoży tam palec, albo coś innego miekkiego i cennego.
:biggrin
Obie zębatki i łańcuch - konstrukcyjnie - przewidziane są do pracy na sucho i po 24 000km trzeba je wymienić. Zużycie jest tam procesem naturalnym i nawet ładnie zaznaczone diagramem na osłonie łańcucha.
Czy ktoś poprzez smarowanie wydłuży żywotność tych elementów? O 500km? 1000? 2000km? Przy obecnej konstrukcji łancucha? AWYKONALNE
Jeden łańcuch zużyje się szybcie inny trochę wolniej - bo są różnej jakości. Smarowanie rolek i zębów nic tu nie da. No - może polepszyć nam samopoczucie.
Pamiętajmy! Łańcuch mokry i lepki będzie łapał kurz i piach a taka mieszanina działa jak szmergiel. I to faktycznie może przyspieszyć zużycie elementów. "
"Cała moc (a głównie moment) z silnika jest przenoszony przez jedną zębatkę na rolki łańcucha, a te znowu na zęby zębatki koła tylnego. To jest 80Nm. Czy to duża siła? Wystarczy, zeby 230kg motocykla razem z kierowca unieść na koło.
Ile zebów naraz bierze udział w tym procederze? Mniej niż 1/3. Wyobraźcie sobie geometrię styku - walcowata rolka o średnicy kilku mm styka się z ostrzem zęba o szerokości też kilku mm. TO JEST STYK PUNKTOWY.
Jeżeli SIŁA działa na jakąś powierzchnię to mówimy o CIŚNIENIU. Przy tej samej sile im mniejsza powierzchnia tym większe CIŚNIENIE. Siła 1N działająca na 1m2 to 1Pascal. ALe jak ten sam Newton zadziała na ostrze szpilki to ciśnienie bedzie 10000, 100000, 1000000 razy większe czyli 1MPa (Mega Pascal). Dzieki temu zjawisku mozemy się ogolić, albo wydepilować nogi - nieduża siła ale bardzo mała powierzchnia ostrza i kroimy do bólu.
Jak myslicie jakie ciśnienie powstanie gdy siłe, która potrafi podnieść 320kg motocykla na tylne koło przyłozymy do kilkunastu mm2?
Odpowiem precyzyjnie bo policzyłem kalkulatorem - ZAJE.ISTA!
Jaki smar wytrzyma taki nacisk? Q.wa ŻADEN
Jaki smar wytrzyma to przez 250km, 500km, 1000km regularnych nacisków na każdy ząb poprzez rolke współpracującą? Dokładnie ten sam co poprzednio.
W teorii smarowania - występują takie pojęcia jak tarcie suche, mieszane i płynne. W panewkach (łożyskach slizgowych) podaje się cały czas smar (olej), który ma za zadanie oddzielić panewkę od czopa i udaje sie to gdy w oleju wytworzy się tzw klin smarny o ciśnieniu równoważącym obciążenie danego łożyska. Ale tam jest mnóstwo oleju, wpółpracują dwa walce rozdzielone walcem oleju i dynamika tego zjawiska umożliwia wytworzenie poduszki z cieczy, która rozdziela oba elementy.
Na zębatce i rolce łańcucha - AWYKONALNE.
Tam gdzie w Waszym motocyklu powinien byc olej - podaje go pompa i to pod ciśnieniem przez cały czas. Gdzie HONDA-SAN chciał mieć olej co 1000km - poprosił Was o to na pismie :biggrin
A jak ktoś nie wierzy jakie siły i ciśnienia działają pomiędzy zębatką i rolką? To niech włoży tam palec, albo coś innego miekkiego i cennego.
:biggrin
Obie zębatki i łańcuch - konstrukcyjnie - przewidziane są do pracy na sucho i po 24 000km trzeba je wymienić. Zużycie jest tam procesem naturalnym i nawet ładnie zaznaczone diagramem na osłonie łańcucha.
Czy ktoś poprzez smarowanie wydłuży żywotność tych elementów? O 500km? 1000? 2000km? Przy obecnej konstrukcji łancucha? AWYKONALNE
Jeden łańcuch zużyje się szybcie inny trochę wolniej - bo są różnej jakości. Smarowanie rolek i zębów nic tu nie da. No - może polepszyć nam samopoczucie.
Pamiętajmy! Łańcuch mokry i lepki będzie łapał kurz i piach a taka mieszanina działa jak szmergiel. I to faktycznie może przyspieszyć zużycie elementów. "
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
pan_wiewiorka napisał(a):patryk83 napisał(a):Ale to wymaga wkładu finansowego a smarowanie tylko czasowy.
A szprej to przy drodze rozdają czy jak?
A co smar w smarownicy sam się produkuje?:>
Też go musisz kupić więc myślałem, ze nie muszę o tym wspominać, niestety ...

-
patryk83 - Bywalec
- Posty: 942
- Dołączył(a): 29/8/2008, 08:32
- Lokalizacja: Wrocław
pan_wiewiorka napisał(a):patryk83 napisał(a):pan_wiewiorka napisał(a):patryk83 napisał(a):Ale to wymaga wkładu finansowego a smarowanie tylko czasowy.
A szprej to przy drodze rozdają czy jak?
A co smar w smarownicy sam się produkuje?:>
Też go musisz kupić więc myślałem, ze nie muszę o tym wspominać, niestety ...
Szprej - 250 ml - 40 PLN.
Łolej przekładniowy - 40 PLN jeden litr (starczy na 91286438763246293841832 km)
Ostatnio kupiłem "szprej" za 12 hehe bo innego nie było i trzyma się ładnie

Sama olejarka kosztuje dość sporo ;p
A tak w ogóle to i tak wychodzi z tego co @faco przekopiował, że jesteśmy frajerzy, bo smarujemy łańcuchy a to gówno daje :>
-
patryk83 - Bywalec
- Posty: 942
- Dołączył(a): 29/8/2008, 08:32
- Lokalizacja: Wrocław
Niezależnie czy smar faktycznie coś daje czy nie daje to jednak jakoś stary napęd w poprzednim motocyklu zajechałem bo przez 1000km latał na sucho całkowicie. Ogniwa się pozapiekały. Cały sęk w tym, że nie miedzy rolką a zębatką ma być ten smar ale MIĘDZY O-RINGAMI A OGNIWKAMI (czy tam x-ringami...bez różnicy)
Inaczej guma się wyrabia, kruszeje i wypada i mam metal-metal zamiast metal-guma-metal. Łańcuch prędzej zajedziesz zacierając mu ogniwa przy o-ringach i przez to wyciągając nierównomiernie niż zużyjesz jego naciąg.
Stąd jednak lepiej smarować. Napęd CZYSZCZONY i nie latany bardzo ostro to bez smarowania od nowości wytrzyma dużo ale na 100% dużo mniej niż czyszczony i smarowany. Nie ma bata
Inaczej guma się wyrabia, kruszeje i wypada i mam metal-metal zamiast metal-guma-metal. Łańcuch prędzej zajedziesz zacierając mu ogniwa przy o-ringach i przez to wyciągając nierównomiernie niż zużyjesz jego naciąg.
Stąd jednak lepiej smarować. Napęd CZYSZCZONY i nie latany bardzo ostro to bez smarowania od nowości wytrzyma dużo ale na 100% dużo mniej niż czyszczony i smarowany. Nie ma bata

http://www.tinyurl.pl?PlJBVNPo Przegląd Twojego moto w P-N!
-
Przemo_rene - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2982
- Dołączył(a): 11/3/2009, 13:27
- Lokalizacja: Poznań / TL1000R
elco napisał(a):Pozwole sobie zacytowac tutaj bardzo madre slowa kolegi z VFR-OC:
Tylko szkoda, że tę 'bardzo mądre słowa' mają kompletnie błędne założenie: że smarowanie łańcucha to smarowanie połączenia łańcucha z zębatkami - co jest jakąś niedorzecznością.
Łańcuch nie jest czymś sztywnym jak rama tylko ma połączenia ruchome (i to całe mnóstwo...), które jak są nasmarowane to mają zdecydowanie ułatwioną pracę, co w konsekwencji przekłada się na dłuższe życie tychże elementów.
-
inmate - Świeżak
- Posty: 72
- Dołączył(a): 25/5/2010, 21:28
No niestety nie jest to niedorzecznosc. Wlasciwy smar dla poloczen ruchomych w lancuchu znajduje sie pod rolka i jest zabezpieczony z obu stron o-ringami tudziez x-ringami, o czym wspomnial juz przeme. Gdy smarujemy lancuch pokrywamy rolki i inne elementy z zewnatrz co defakto jest smarowaniem polaczenia lancuch-zebatka.
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Ale to nie jest celem tego smarowania
Tak jakbyś stwierdził, że mycie samochodu to bzdura bo ziemia pod nim i tak będzie brudna później... Wiadomo, że efektem mycia samochodu jest spływanie wody na ziemie i jej 'mycie', ale naszym celem jest umycie auta - co następuje, a skutkiem ubocznym jest 'umycie' podłoża. Chyba nie muszę pisać co jest czym w tym porównaniu.
Oczywiście przy smarowaniu łańcucha możesz ślęczeć 5h i wpuścić po odrobinie smarowidła w miejsca docelowe, unikając przy tym smarowania połączenia łańcuch-zębatki, tylko po co?

Tak jakbyś stwierdził, że mycie samochodu to bzdura bo ziemia pod nim i tak będzie brudna później... Wiadomo, że efektem mycia samochodu jest spływanie wody na ziemie i jej 'mycie', ale naszym celem jest umycie auta - co następuje, a skutkiem ubocznym jest 'umycie' podłoża. Chyba nie muszę pisać co jest czym w tym porównaniu.
Oczywiście przy smarowaniu łańcucha możesz ślęczeć 5h i wpuścić po odrobinie smarowidła w miejsca docelowe, unikając przy tym smarowania połączenia łańcuch-zębatki, tylko po co?
-
inmate - Świeżak
- Posty: 72
- Dołączył(a): 25/5/2010, 21:28
Tak na prostym przykładzie seksu z dziewczyną, jak nie będzie smarowania to i seks długo nie potrwa :> więc taki łańcuch i zębatki bez smarowania zewnętrznego zużyje się dużo szybciej niż ze smarowaniem :>
-
patryk83 - Bywalec
- Posty: 942
- Dołączył(a): 29/8/2008, 08:32
- Lokalizacja: Wrocław
według mnie chodzi o smarowanie w łańcuchu o-ringów, nie smarowany łańcuch potrafi zardzewieć i na pewno szybciej się zużyje bo jest z elementów ruchomych które potrzebują smarowania.
Jak również samo połączenie zębatki z łańcuchem gdy jest nasmarowane według mnie lekko wydłuży czas eksploatacji niż metal o metal... ja nie lubię jak łańcuch suchy słychać i jak się świecą rolki jak psu jajca.
Może nie jest to złe ja wolę mieć wszystko nasmarowane
Nie posmarujesz nie pojedziesz
Jak również samo połączenie zębatki z łańcuchem gdy jest nasmarowane według mnie lekko wydłuży czas eksploatacji niż metal o metal... ja nie lubię jak łańcuch suchy słychać i jak się świecą rolki jak psu jajca.
Może nie jest to złe ja wolę mieć wszystko nasmarowane

Nie posmarujesz nie pojedziesz

RSIX
-
Rafal_W_wa - Świeżak
- Posty: 158
- Dołączył(a): 29/4/2009, 20:59
Ten "bardzo mądry kolega" sam wspomniał o trzech rodzajach tarcia. Wiadomo że tarcie płynny nie powstanie, bo jak słusznie stwierdził nie ma odpowiednich warunków. Ale jeśli damy smar to bedzie tarcie mieszane, które znacznie wydłuzy zywotność łańcucha w porównaniu do tarcia suchego. Wystarczy zakręcić kołem na nieposmarowanym łańcuchu i posmarowanym. Po nasmarowaniu koło obraca się dłużej=mniejsze tarcie=mniejsze zużycie=większa żywotność.
Myslałem, że jest to tak oczywista sprawa, że nie trzeba na ten temat dyskutować, ale jednak znależli się z"znawcy"...
Myslałem, że jest to tak oczywista sprawa, że nie trzeba na ten temat dyskutować, ale jednak znależli się z"znawcy"...
Wiatru szum, silnika śpiew, kręta droga oczywiście bez drzew:)
-
krydka - Świeżak
- Posty: 304
- Dołączył(a): 29/7/2007, 21:11
- Lokalizacja: Janowiec Wlkp
Ale nawet jak nasmarujesz lancuch jak to elco mowi z zewnatrz to rolki sa"czarne"od smaru i zawsze cos tam "pomoze" lepiej sie "wslizgnie" zab w oczko łancucha.... poza tym moto tak nie halasuje nie brzeczy przy nasmarowanym napedzie!
Kiedys po jadzie w deszczu zapomnialm nasmarowac naped pojechalem do pracy łancuch wygladal jak z platyny taki swiecacy... w dotyku praktycznie parzył po nanamarowaniu i powrocie do domu byl tylko cieply!! wniosek smarowanie duzo daje bo cieplo zabije oringi itp a wtedy lancuszek sie zeszmaci do konca!!
Kiedys po jadzie w deszczu zapomnialm nasmarowac naped pojechalem do pracy łancuch wygladal jak z platyny taki swiecacy... w dotyku praktycznie parzył po nanamarowaniu i powrocie do domu byl tylko cieply!! wniosek smarowanie duzo daje bo cieplo zabije oringi itp a wtedy lancuszek sie zeszmaci do konca!!
Motorynka Pony
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
WSK 125 (1983r)
MZ ETZ 251
GSX 600F
ZX 9 R (moje oczko w głowie)
-
hugo2003 - Mieszkaniec forum
- Posty: 1588
- Dołączył(a): 18/9/2006, 10:23
- Lokalizacja: Poznań
krydka napisał(a):Ten "bardzo mądry kolega" sam wspomniał o trzech rodzajach tarcia. Wiadomo że tarcie płynny nie powstanie, bo jak słusznie stwierdził nie ma odpowiednich warunków. Ale jeśli damy smar to bedzie tarcie mieszane, które znacznie wydłuzy zywotność łańcucha w porównaniu do tarcia suchego. Wystarczy zakręcić kołem na nieposmarowanym łańcuchu i posmarowanym. Po nasmarowaniu koło obraca się dłużej=mniejsze tarcie=mniejsze zużycie=większa żywotność.
Myslałem, że jest to tak oczywista sprawa, że nie trzeba na ten temat dyskutować, ale jednak znależli się z"znawcy"...
Osobiscie bez bardziej przekonywujacych argumentow nie polemizowalbym z wnioskami tego kolegi.
Nie zostalo napisane, ze lancucha nie nalezy smarowac. Wyjasniono tylko o tym jak wyglada to z czysto fizycznej strony. Honda San zaleca smarowac lancuch co 800km olejem przekladniowym SAE o lepkosci 80/90. To najmniej szkodliwy dla lancucha sposob smarowania, ktory pozwoli mu pracowac przez przewidziany dla niego okres eksploatacji.
Nie mialem zamiaru nikogo przekonywac, ze lancucha nie nalezy smarowac. Chcialem wyjasnic, ze nie ma znaczenia czy to bedzie smar mokry, suchy czy inna substancja, bo niewiele to zmienia. Myslalem, ze dla wiekszosci wysnucie takich wnioskow i przypasowanie ich do tematu nie stanowi problemu, ale sie pomylilem...
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości