prędkość ładowania się w zakręt
Posty: 48
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
MadboY napisał(a):Sorry, ale jesli ktos jezdzi na granicy swoich możliwości i przyczepności opon po drogach publicznych, ktorych w dodatku nie zna to jest.. glupi - i to malo powiedziane.
Ale kto powiedział, że ile warunki pozwolą to znaczy opony pozwolą. Moje warunki kończą się znacznie wcześniej. Potem jest margines, a pewnie opony gdzieś daleko dalej.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
Jak każdy lubię pocisnąć w zakrętach ale muszę je znać i wiedzieć, że nic mi nie wyjdzie i w nikogo nie wjadę. Jak się rozwalić to samemu. Ale przyznam się, że czasem mi się zdarza jeździć na granicy w nieznanych miejscach. Z reguły na granicy moich umiejętności, nie maszyny.
-
grzybek124 - Świeżak
- Posty: 121
- Dołączył(a): 19/3/2009, 23:05
- Lokalizacja: wiocha
navi napisał(a):pan_blancik 15 napisał(a): ja nie szukałem rad chciałem tylko się dowiedzieć jak to robią "książkowi motocykliści" których jest pełno na forum, w sumie temat jest trochę nie trafiony gdyż "książkowi motocykliści" jezdżą zgodnie z przepisami by nie stwarzać zagrożenia na drodze a z predkością 90km/h to w każdy zakręt się da wejśćjak jeżdżę samochodem to tym bardziej nie "obliczam żadnych wzorów" bo mam napęd quatro. pozdro ludzie
Temat z d..py. Prędkość dobierasz do tego co widzisz i tyle. Widzisz że za zakrętem nic nie ma to wtedy możesz pocisnąć.
Poza tym pamiętaj jedno: w zakręt można WEJŚĆ z każdą prędkością (max moto) ale WYJŚĆ nie koniecznie...
A zastrzyk adrenaliny to daostaniesz jak się pomylisz w zakręcie lub spotkasz coś niespodziewanego: troszkę żwiru, dziurę w jezdni lub kupę gówna. Wtedy się zastanowisz czy ta adrenalina jest aż tyle warta...
a napęd quattro nie gwarantuje Ci tego że jesteś nieśmiertelny
ale ja nie prosiłem o rady bo dla mnie jest największa głupota pytać na forum "jak wejść w zakręt" "jak postawić na koło" tego trzeba się samemu nauczyć. Nic Ci nie gwarantuje nieśmiertelności nawet skuter ale są po prostu takie samochody którymi w zakręt można wejść naprawdę z dużą prędkością np audi S3 (ja akurat jej nie mam, ale miałem przyjemność szybciej pojeździć tym samochodem)
Lordzik Ty jedyny chyba zrozumiałeś moje przesłanie

Kupię używany Power Commander do CBR 1000RR
-
pan_blancik 15 - Świeżak
- Posty: 141
- Dołączył(a): 12/9/2005, 17:41
- Lokalizacja: Przasnysz
No na pewno nikt nie jest święty. Umówmy się, nie po to kupuje się sportowy motocykl żeby jeździć nim zgodnie z przepisami
Tak się nie da... Ale prędkość wchodzenia w zakręt należy dobrać do swoich umiejętności i sytuacji na drodze. Pewnie i ja nie raz przesadzałem ale jak dotąd mi się udawało. Trzeba jednak liczyć się z konsekwencjami co będzie jak się nie uda.
I moim zdaniem dla adrenaliny nie warto przekroczyć tej cienkiej linii. Lepiej pojechać dużo za wolno dany zakręt niż minimalnie za szybko...

I moim zdaniem dla adrenaliny nie warto przekroczyć tej cienkiej linii. Lepiej pojechać dużo za wolno dany zakręt niż minimalnie za szybko...
VFR 02'
-
navi - Świeżak
- Posty: 459
- Dołączył(a): 17/4/2007, 12:24
- Lokalizacja: Wawa
Ja zawsze zwalniam do predkosci, ktora pozwoli mi na swobodne zlozenie i reakcje w sytuacji niespodziewanej. Na drogach, ktorych nie znam zachowuje szczegolna ostroznosc, ale nie ukrywam, ze zdazylo mi sie juz kilka razy poleciec poboczem. W miare pokonywania zakretu przyspieszam stopniowo.
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
pan_blancik 15 napisał(a): to więc jest Twój sposób na zakręty, tak własnie przypuszczałem czytając Twoje poprzednie posty. a nie wiecie gdzie znajdują się jakieś tory ew. miejsca do pozapierdzielania w mazowieckim?
Radom, Lublin

-
WeWonItThreeTimes - Świeżak
- Posty: 237
- Dołączył(a): 3/8/2008, 18:02
- Lokalizacja: Miasto W/Oss
zaraz będą warny ale co mi tam ..
posrało was już na dobre ? mało was zginęło w tym roku ? ochujeli ? chcesz się zabić jeden z drugim ?
to z ostatniego tygodnia : http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?t=8314
tu jest chronologicznie kto kiedy i dlaczego : http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?t=5097
macie tam pełno textów jak :
Wysłany: 13 Czerwiec 2009, 11:44
W tamtym tygodniu mój kolega Marcin 28 lat miał wypadek koło Myślenic. Jechał Hondą CBR 600 2008r. Nie wyrobił zakrętu. Jest w śpiączce. Ma połamany kręgosłup, połamane nogi i jest rozerwany w kroczu. Wczoraj amputowali mu nogę. Jest w fatalnym stanie. Obecnie przebywa w szpitalu w Myślenicach bo jego zły stan uniemożliwia przewiezienie do Krakowa. Marcin trzymaj się. Wszyscy jesteśmy z Tobą.
który k..rwa chce być następny ?
a teraz może być warn ban etc.
edit : odpowiadajac na pytanie - jedziesz tak, jakby zaraz z krzaków miało wypaść Ci dziecko za piłką. Masz mieć miejsce na wyprostowanie sprzęta dohamowanie i wyminięcie.
kiedy jakaś sytuacja statystycznie może się zdarzyć - to znaczy zdarzy się na pewno - jest tylko kwestią KIEDY. Niektórym szczęście potrafi dopisać.
jeżli nauczysz się dobrze reagować na sytuacje kryzysowe - zdziwisz się jak wrośnie Ci prędkość pokonywania winkli ...
posrało was już na dobre ? mało was zginęło w tym roku ? ochujeli ? chcesz się zabić jeden z drugim ?
to z ostatniego tygodnia : http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?t=8314
tu jest chronologicznie kto kiedy i dlaczego : http://www.grupa-poludnie.info/viewtopic.php?t=5097
macie tam pełno textów jak :
Wysłany: 13 Czerwiec 2009, 11:44
W tamtym tygodniu mój kolega Marcin 28 lat miał wypadek koło Myślenic. Jechał Hondą CBR 600 2008r. Nie wyrobił zakrętu. Jest w śpiączce. Ma połamany kręgosłup, połamane nogi i jest rozerwany w kroczu. Wczoraj amputowali mu nogę. Jest w fatalnym stanie. Obecnie przebywa w szpitalu w Myślenicach bo jego zły stan uniemożliwia przewiezienie do Krakowa. Marcin trzymaj się. Wszyscy jesteśmy z Tobą.
który k..rwa chce być następny ?
a teraz może być warn ban etc.
edit : odpowiadajac na pytanie - jedziesz tak, jakby zaraz z krzaków miało wypaść Ci dziecko za piłką. Masz mieć miejsce na wyprostowanie sprzęta dohamowanie i wyminięcie.
kiedy jakaś sytuacja statystycznie może się zdarzyć - to znaczy zdarzy się na pewno - jest tylko kwestią KIEDY. Niektórym szczęście potrafi dopisać.
jeżli nauczysz się dobrze reagować na sytuacje kryzysowe - zdziwisz się jak wrośnie Ci prędkość pokonywania winkli ...
-
cezare - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
"cezare" w 100 % Cię popieram... ale i tak Twój post nie wpłynie na wyobraźnie ludzi... bo niby przeczytają i wezmą sobie do serca ale jak wsiądą na maszynę to i tak zaraz będą lecieć 300...
- jammal17
- Świeżak
- Posty: 93
- Dołączył(a): 19/1/2008, 12:58
- Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
No tak. Ja też w pełni popieram cezare
Ja zawsze jak spotykam "nowego" motocyklistę życzę mu aby jego pierwszy dzwon nie skończył się tragicznie... To uczy naprawdę pokory i tego że czasami warto zwolnić... Moim zdaniem tylko to może wpłynąć na wyobraźnie. Nie pozwólmy się zabić na własne życzenie i z powodu własnej głupoty.
Ja zawsze jak spotykam "nowego" motocyklistę życzę mu aby jego pierwszy dzwon nie skończył się tragicznie... To uczy naprawdę pokory i tego że czasami warto zwolnić... Moim zdaniem tylko to może wpłynąć na wyobraźnie. Nie pozwólmy się zabić na własne życzenie i z powodu własnej głupoty.
VFR 02'
-
navi - Świeżak
- Posty: 459
- Dołączył(a): 17/4/2007, 12:24
- Lokalizacja: Wawa
dobra fajnie jak zwykle temat nie wypalił, a ja sobie dziś polatałem na 7-meczce po tych zakrętach z wybojami wg. waszego rozumowania miałem przynajmniej z 6 okazji żeby zejść z tego świata, ale cóż dzisiaj się udało wam też radze pośmigać a nie siedzieć cały dzień i pisać posty. temat do zamknięcia bo się drażniący zrobił
Kupię używany Power Commander do CBR 1000RR
-
pan_blancik 15 - Świeżak
- Posty: 141
- Dołączył(a): 12/9/2005, 17:41
- Lokalizacja: Przasnysz
Blancik dawaj traske Wawa Radom... tutaj to można przyciąć
.
BTW. Ja jeżeli widzę, że zakręt mogę pokonać z prędkością 120 km/h to wchodzę w niego 100 km/h - no cóż ostrożność wynikająca ze szlifa : D.

BTW. Ja jeżeli widzę, że zakręt mogę pokonać z prędkością 120 km/h to wchodzę w niego 100 km/h - no cóż ostrożność wynikająca ze szlifa : D.
-
gelo007 - Administrator
- Posty: 2731
- Dołączył(a): 3/7/2006, 13:28
- Lokalizacja: Radom
na pewno się przejadę gelo tylko jak będzie troszkę czasu
wczoraj jak zaczynałem swoją wyprawę miałem oponę w słabym stanie jak dojechałem do warszawy miałem już nici na całej długości, ale cały czas było pałowanie brat w zx12 to samo wydarty pas od przyspieszeń na całej długości, o właśnie powiedzcie mi jakie opony sa odporne na zużycie, bo moją ostatnią oponę wyjeździłem w miesiąc... bez żadnego palenia

Kupię używany Power Commander do CBR 1000RR
-
pan_blancik 15 - Świeżak
- Posty: 141
- Dołączył(a): 12/9/2005, 17:41
- Lokalizacja: Przasnysz
Dunlop D209 Race Replica - polecam - tylko wywalić 1500 pln i zmielić w miesiąc od przyspieszeń - troszkę szkoda ... na winklach trzymają cudownie i jak wszystkie D209 dają znać troszkę wcześniej delikatnym uślizgiem żeby dalej nie kombinować bo będzie szlif .. Michelin trzyma miodnie - tylko tam jest bez ostrzeżeń.
-
cezare - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
Moje piloty powery trzymają super wcześniej miałem roady tragedia ciągle uślizgi, za twarde do ostrych pochyłów.
Co do tematu to fakt ostatnio na forum robi się moda na pokazywanie kto wyżej podniesie koło kto ma bliżej kolano asfaltu itd.... dla mnie totalna głupota i nakręcanie innych do tego aby coś pokazać co może spowodować tragedię. Jeśli chcecie poćwiczyć zakręty to przede wszystkim tor np. Poznań. jest kilka zasadniczych różnic miedzy zakrętami na torze a zakrętami miejskimi. głównie różnice polegające na bezpieczeństwie:
- czysty asfalt brak piasku, oleju, dziur i innych ciał obcych
- brak innych użytkowników nadjeżdżających z przeciwka
- brak barierek płotów krawężników krzaków budynków itd na które wpadamy po wypadnięciu z zakrętu na torze jest piasek, żwir lub trawa.
- asfalt jest równy bez dziur i wybojów oraz namalowanych pasów bardzo śliskich dodam
- droga jest szeroka i możemy prawidłowo pokonywać zakręty ścinając go na szczycie zaś zakręt miejski składa się zazwyczaj z 2 pasów ruchu
- mamy możliwość zapoznania się z zakrętami przejechania po nim kilkanaście razy, w mieście to raczej trudne no chyba że będziemy zawracać jak idioci.
i to jest kilka podstawowych różnic które powodują iż na torze jest bezpiecznie i możemy spokojnie poćwiczyć bez obaw o własne życie. Dla mnie ktoś kto na siłę chce dotknąć kolanem asfaltu jest Looooozerem gdyż dotkniecie kolanem asflatu nie świadczy o szybkim pokonaniu go. a o to właśnie chodzi aby jak najszybciej pokonać zakręt a nie dotknąć go kolanem. często widzę jak chłopaki w nocy po wawie latają po winklach i na siłę chcą dotknąć kolanem asfaltu jest to nie tyle śmieszne co mija się to z praktyką jadąc prosto na motocyklu można się tak zwiesić że dotkniemy sliderem asfaltu i co z tego. Co z tego że w zakręcie w którym motocyklista "x" dotknie kolanem asfaltu przejedzie go z prędkością 60 km/h jak motocyklista "y" w ogóle kolana nie wychyli a pokona go z prędkością 100 km/h. Taki jest mój punkt widzenia. także to dotykanie kolanem na siłę to trochę na pokaz jest. Ja w wawie i okolicach mam ze 3 dobre winkle gdzie mogę pocisnąć. jeden przy robotach drogowych gdzie często jest zapiaszczone, drugi bardzo ostry wchodząc w niego nie widzę końca wiec nie wiem co mnie spotka na końcu zakrętu a trzeci to tak zwany ślimaczek gdzie leci się górą a jest on usytuowany w takim miejscu gdzie ciągle jest ciasno i inni z niego korzystają. a całą reszta nie nadaje się... dla innych może się nadaję ale ja karku nie chce skręcić.
Cóż tyle ode mnie więc jak chcecie ćwiczyć to ćwiczcie w miejscu które jest do tego przeznaczone a nie po miastach po wąskich uliczkach gdzie dużo ludzi się kręci itd. a jak myślicie że nie mam racji to przeczytajcie jeszcze raz post Cezare-a. cześć
Co do tematu to fakt ostatnio na forum robi się moda na pokazywanie kto wyżej podniesie koło kto ma bliżej kolano asfaltu itd.... dla mnie totalna głupota i nakręcanie innych do tego aby coś pokazać co może spowodować tragedię. Jeśli chcecie poćwiczyć zakręty to przede wszystkim tor np. Poznań. jest kilka zasadniczych różnic miedzy zakrętami na torze a zakrętami miejskimi. głównie różnice polegające na bezpieczeństwie:
- czysty asfalt brak piasku, oleju, dziur i innych ciał obcych
- brak innych użytkowników nadjeżdżających z przeciwka
- brak barierek płotów krawężników krzaków budynków itd na które wpadamy po wypadnięciu z zakrętu na torze jest piasek, żwir lub trawa.
- asfalt jest równy bez dziur i wybojów oraz namalowanych pasów bardzo śliskich dodam
- droga jest szeroka i możemy prawidłowo pokonywać zakręty ścinając go na szczycie zaś zakręt miejski składa się zazwyczaj z 2 pasów ruchu
- mamy możliwość zapoznania się z zakrętami przejechania po nim kilkanaście razy, w mieście to raczej trudne no chyba że będziemy zawracać jak idioci.
i to jest kilka podstawowych różnic które powodują iż na torze jest bezpiecznie i możemy spokojnie poćwiczyć bez obaw o własne życie. Dla mnie ktoś kto na siłę chce dotknąć kolanem asfaltu jest Looooozerem gdyż dotkniecie kolanem asflatu nie świadczy o szybkim pokonaniu go. a o to właśnie chodzi aby jak najszybciej pokonać zakręt a nie dotknąć go kolanem. często widzę jak chłopaki w nocy po wawie latają po winklach i na siłę chcą dotknąć kolanem asfaltu jest to nie tyle śmieszne co mija się to z praktyką jadąc prosto na motocyklu można się tak zwiesić że dotkniemy sliderem asfaltu i co z tego. Co z tego że w zakręcie w którym motocyklista "x" dotknie kolanem asfaltu przejedzie go z prędkością 60 km/h jak motocyklista "y" w ogóle kolana nie wychyli a pokona go z prędkością 100 km/h. Taki jest mój punkt widzenia. także to dotykanie kolanem na siłę to trochę na pokaz jest. Ja w wawie i okolicach mam ze 3 dobre winkle gdzie mogę pocisnąć. jeden przy robotach drogowych gdzie często jest zapiaszczone, drugi bardzo ostry wchodząc w niego nie widzę końca wiec nie wiem co mnie spotka na końcu zakrętu a trzeci to tak zwany ślimaczek gdzie leci się górą a jest on usytuowany w takim miejscu gdzie ciągle jest ciasno i inni z niego korzystają. a całą reszta nie nadaje się... dla innych może się nadaję ale ja karku nie chce skręcić.

Cóż tyle ode mnie więc jak chcecie ćwiczyć to ćwiczcie w miejscu które jest do tego przeznaczone a nie po miastach po wąskich uliczkach gdzie dużo ludzi się kręci itd. a jak myślicie że nie mam racji to przeczytajcie jeszcze raz post Cezare-a. cześć
-
YZF R1 - Moderator
- Posty: 2765
- Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
- Lokalizacja: Warszawa
YZF R1 napisał(a):Co do tematu to fakt ostatnio na forum robi się moda na pokazywanie kto wyżej podniesie koło kto ma bliżej kolano asfaltu itd.... dla mnie totalna głupota i nakręcanie innych do tego aby coś pokazać co może spowodować tragedię. Jeśli chcecie poćwiczyć zakręty to przede wszystkim tor np. Poznań. jest kilka zasadniczych różnic miedzy zakrętami na torze a zakrętami miejskimi. głównie różnice polegające na bezpieczeństwie:
- czysty asfalt brak piasku, oleju, dziur i innych ciał obcych
- brak innych użytkowników nadjeżdżających z przeciwka
- brak barierek płotów krawężników krzaków budynków itd na które wpadamy po wypadnięciu z zakrętu na torze jest piasek, żwir lub trawa.
- asfalt jest równy bez dziur i wybojów oraz namalowanych pasów bardzo śliskich dodam
- droga jest szeroka i możemy prawidłowo pokonywać zakręty ścinając go na szczycie zaś zakręt miejski składa się zazwyczaj z 2 pasów ruchu
- mamy możliwość zapoznania się z zakrętami przejechania po nim kilkanaście razy, w mieście to raczej trudne no chyba że będziemy zawracać jak idioci.
i to jest kilka podstawowych różnic które powodują iż na torze jest bezpiecznie i możemy spokojnie poćwiczyć bez obaw o własne życie. Dla mnie ktoś kto na siłę chce dotknąć kolanem asfaltu jest Looooozerem gdyż dotkniecie kolanem asflatu nie świadczy o szybkim pokonaniu go. a o to właśnie chodzi aby jak najszybciej pokonać zakręt a nie dotknąć go kolanem. często widzę jak chłopaki w nocy po wawie latają po winklach i na siłę chcą dotknąć kolanem asfaltu jest to nie tyle śmieszne co mija się to z praktyką jadąc prosto na motocyklu można się tak zwiesić że dotkniemy sliderem asfaltu i co z tego. Co z tego że w zakręcie w którym motocyklista "x" dotknie kolanem asfaltu przejedzie go z prędkością 60 km/h jak motocyklista "y" w ogóle kolana nie wychyli a pokona go z prędkością 100 km/h. Taki jest mój punkt widzenia. także to dotykanie kolanem na siłę to trochę na pokaz jest. Ja w wawie i okolicach mam ze 3 dobre winkle gdzie mogę pocisnąć. jeden przy robotach drogowych gdzie często jest zapiaszczone, drugi bardzo ostry wchodząc w niego nie widzę końca wiec nie wiem co mnie spotka na końcu zakrętu a trzeci to tak zwany ślimaczek gdzie leci się górą a jest on usytuowany w takim miejscu gdzie ciągle jest ciasno i inni z niego korzystają. a całą reszta nie nadaje się... dla innych może się nadaję ale ja karku nie chce skręcić.![]()
Cóż tyle ode mnie więc jak chcecie ćwiczyć to ćwiczcie w miejscu które jest do tego przeznaczone a nie po miastach po wąskich uliczkach gdzie dużo ludzi się kręci itd. a jak myślicie że nie mam racji to przeczytajcie jeszcze raz post Cezare-a. cześć
Kiedys tez probowałem sie skladac mocno po miescie (nie na kolano bo to bezcelowe) az do czasu jak w zlozeniu dostalem dosyc mocnego uslizgu tylu. Na piasku oczywiscie. Prawidlowa pozycja i nie puszczenie gazu uratowaly mnie przed gleba ale wnioski wyciagniete. Teraz jak chce polatac oporowo to tor. W Polsce duzego wyboru nie ma, w Holandii jest troche lepiej.
takze na lamanie sie w zakrety na Polskich drogach szkoda zdrowia (a moze i zycia)
Co do opon, Sportmaxy juz sie koncza, bez rewelacji byly. Czas na Pilot Power 2, wiele osob poleca.

-
WeWonItThreeTimes - Świeżak
- Posty: 237
- Dołączył(a): 3/8/2008, 18:02
- Lokalizacja: Miasto W/Oss
Popieram w pelni 2 moich poprzednikow. Wiec nie bede pisal na nowo, bo byloby to to samo.
OT: Co do gum to powiem, ze teraz mam Michaly Race'y i w porownaniu z Dunlopami d209 sa o niebo lepsze. Duze lepsze trzymanie - mozna odwijac na wyjsciu z winkla spokojnie i jada jak po szynach, gdzie w przypadku d209 mialem powerslide'y.
OT: Co do gum to powiem, ze teraz mam Michaly Race'y i w porownaniu z Dunlopami d209 sa o niebo lepsze. Duze lepsze trzymanie - mozna odwijac na wyjsciu z winkla spokojnie i jada jak po szynach, gdzie w przypadku d209 mialem powerslide'y.
Jazda na moto to najprzyjemniejsza rzecz jaką można robić w ubraniu 

-
MadboY - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1277
- Dołączył(a): 21/5/2007, 22:09
- Lokalizacja: Wawa
Może to głupie co napisze ale na początku nie chciałem bardzo wierzyć w tzw niebezpieczne białe pasy, dopóki po deszczu nie poślizgnołem się na pasach w zwykłych addidasach. Od tego momentu czuje respekt do białych pasów zwłaszcza po deszczu.
- Kam25
- Świeżak
- Posty: 221
- Dołączył(a): 9/6/2008, 15:25
- Lokalizacja: Mazowieckie
chłopie ja jechałem ostatnio w burzę motorem, wiedziałem że te pasy są śliskie jak cholera wiec wjeżdżałem na nie bez żadnego gazu itp po czym ku mojemu zdziwieniu poleciał mi przód motoru a jechałem po nich prościutko bez gazu i żadnego pochylania, jak coś to chodziło mi o pasy dla pieszych w czasie burzy
których nie moglem ominąć bo akurat na nich nie stała woda
ale po tej małej nieprzyjemności wolę już przejechać po kałuży w której motor także zachowuje się dziwnie ale nie aż tak 



Kupię używany Power Commander do CBR 1000RR
-
pan_blancik 15 - Świeżak
- Posty: 141
- Dołączył(a): 12/9/2005, 17:41
- Lokalizacja: Przasnysz
Posty: 48
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości