Popieram "przedpiśce"
.
Jezeli jedziesz po torze to:
- masz ładną nawierzchnię
- widzisz, co jest za zakrętem
- nie masz niezpodzianek na drodze: zwierzaczków, kałuż, piachu rozsypanego, aut zaparkowanych tuż za zakrętem w miejscu niedozwolonym itp.
- znasz zakręty po których jedziesz (przynajmniej 1 raz wcześniej je przejechaleś, jeżeli nie więcej razy)
Poza tym skąd wziąłeś zasadę, że w puszcze hamuje się do połowy zakrętu
Ja jadąc puszką nie hamuję nigdy na skręconych kołach, jeżeli nie muszę. Jeżeli przed zakrętem muszę zwolnić to hamuję przed nim i przyspieszam przez całą jego długość. na moto podobnie... chociaż "trochę" inaczej