Policja za skuterowcami
icid napisał(a):Ja nie widze problemu, uważam że przepisy to rzecz święta, i nie ma dla mnie usprawiedliwienia że ktoś nie ma prawka czy OC. Nie ma tego co potrzeba, nie ma pretensji że go coś przejechało, bo wogóle nie powinien znajdować sie na drodze i wina zawsze leży po stronie tego który wsiada bez uprawnień nawet jeśli ktoś na nim wymusi itd.Ryba napisał(a):ok... w takim razie zrobmy taka sama akcje na ludzi dosiadajacych moto bez kat. A... zeby bylo sprawiedliwie!
no i zgadzam sie... ale nie wiem jak wam, mi choć się staram, nie zawsze udaje sie jezdzic zgodnie z przepisami (mowa tu szczegolnie o ograniczeniach predkosci), wiec jestem daleki od oceniania innych i kreowania stereotypow.. typu: skuterzysta = nie umie jezdzic
przyczajony tygrys, ukryty smok... zielony smok... Kawasaki
-
Ryba - Świeżak
- Posty: 184
- Dołączył(a): 22/9/2006, 10:10
- Lokalizacja: Warszawa
icid napisał(a):Ja nie widze problemu, uważam że przepisy to rzecz święta, i nie ma dla mnie usprawiedliwienia że ktoś nie ma prawka czy OC. Nie ma tego co potrzeba, nie ma pretensji że go coś przejechało, bo wogóle nie powinien znajdować sie na drodze i wina zawsze leży po stronie tego który wsiada bez uprawnień nawet jeśli ktoś na nim wymusi itd.
Jak motocyklista jedzie 70km/h w zabudowanym i puszka wymusi na nim pierwszeństwo i go zabije, to wina jest po stronie motocyklisty bo gdyby jechał 50km/h to puszka by zdążyła. Dla mnie przepisy to rzecz święta.
f4 | | Przeczytaj !! | | viewtopic.php?p=209115#209115
-
CeBeRek - Stały bywalec
- Posty: 1265
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:04
- Lokalizacja: trolownia
Ja pamiętam jak robiłem sobie kartę motorowerową, to naprawdę umiałem już jeździć, przepisy też znałem i ogólnie przygotowany byłem do całej sprawy. Ale szlag mnie trafiał jak widziałem ludzi, którzy na egzaminie, jakim by on nie był, pierwszy raz siadali na skuterze (bo zdawałem na skuterze kolegi, ja miałem wtedy komara) i zdawali ten egzamin, bo Pani Krysia ich przepuściła.. Także nawet jak ktoś ma kartę motorowerową, to nie znaczy, że jest przygotowany do jazdy w ruchu miejskim.
Co do prędkości - miałem motorower, zablokowany, jechał maksymalnie 53km/h. Drażniło mnie to niemiłosiernie, bo czułem się jak zawalidroga, ale trzeba przyznać, że dzięki temu nie miałem ani jednego wypadku, ani nawet groźnej sytuacji. Po 3 latach takiej jazdy spokojnie przesiadłem się do samochodu, potem na motor i nie miałem żadnego problemu w odnalezieniu się w ruchu.
Ja proponuję podnieść prędkość dozwoloną dla motorowerów do tych 50km/h i niech śmigają powoli ;] Trzeba się przemęczyć, a potem, po osiemnastce niech robią co chcą
pzdr!
Co do prędkości - miałem motorower, zablokowany, jechał maksymalnie 53km/h. Drażniło mnie to niemiłosiernie, bo czułem się jak zawalidroga, ale trzeba przyznać, że dzięki temu nie miałem ani jednego wypadku, ani nawet groźnej sytuacji. Po 3 latach takiej jazdy spokojnie przesiadłem się do samochodu, potem na motor i nie miałem żadnego problemu w odnalezieniu się w ruchu.
Ja proponuję podnieść prędkość dozwoloną dla motorowerów do tych 50km/h i niech śmigają powoli ;] Trzeba się przemęczyć, a potem, po osiemnastce niech robią co chcą
pzdr!
Żelazo nie klęka.
-
paweu - Świeżak
- Posty: 44
- Dołączył(a): 17/2/2008, 13:47
- Lokalizacja: Olsztyn
Bo Austria to nie Polska. Tam jak przekroczysz 45km/h zabierają Ci "skuter" (motorower) i masz zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów przez kilka ładnych lat.
Tam się przestrzega prawa.
Dlaczego w Szwecji jeździ się przepisowo?
Bo wszyscy wiedzą co ich czeka jak przekroczą prędkość.
I dlatego nie ma korków bo każdy jedzie tą samą prędkością za sobą i jest ok.
A u nas?
Wyprzedzanie na trzeciego, nadmierna prędkość itp.
Tam się przestrzega prawa.
Dlaczego w Szwecji jeździ się przepisowo?
Bo wszyscy wiedzą co ich czeka jak przekroczą prędkość.
I dlatego nie ma korków bo każdy jedzie tą samą prędkością za sobą i jest ok.
A u nas?
Wyprzedzanie na trzeciego, nadmierna prędkość itp.
Gilera Runner 50 SP - 2008
- mpn103
- Świeżak
- Posty: 81
- Dołączył(a): 30/6/2008, 23:09
- Lokalizacja: Nadarzyn
Movi napisał(a):Niestety, dla większości jak ktoś nie ma minimum 600-tki to nic nie znaczy. Nie ważne że ktoś nie może zrobić jeszcze prawka, albo zwyczajnie nie stać go na porządne moto jeszcze, już jest gorszy bo śmiga 50-tką
na pierwszy ogień moderator. Przestań dorabiać teorie do praktyki, bo nikt czegoś takiego nie powiedział.
krupcio93 napisał(a):najpierw po paczcie na siebie niektórzy na r6 jeszcze przepisów nie znają albo jeżdżą naprawdę nie ostrożnie a nie jeden jak wy to mówicie malolat wiek np 15 uczył sie i jeździ rozważnie ale z 60 km/h to co on dostanie sprawę a ten na r6 tylko mandat za przekroczenie niech wezmą sie za wszystkich to byście sie tez wkurzali jak by dali jakieś ograniczenie na motocykl :/
popaCZymy sobie popaCZymy, bajki o rozważnych małolatach możesz sobie wsadzić między książki. Jeżeli jest taki jeden na stu, to zbyt mało żeby pofolgować pozostałym 99małolatom
Na motocykl nie muszą już dawać ograniczeń, bo i tak one są, 50 w mieście 90 poza miastem. Jeszcze jakies wątpliwości? Zresztą już mają dać ograniczenie namotocykl co do jego mocy i jakoś to się nam też podoba.
Quatre88 napisał(a):Jest to bardzo możliwe ;]. Znam takie osoby, które na egzaminie jeździli po mieście poprostu "na pamięć". A testy zdali na podobnej zasadzie . Więc często te osoby stwarzają większe zagrożenie, niż taki dzieciak na skuterku, który byćmoże interesuje się przepisami :];].
Jednak nie bujając w obłokach całkowicie popieram to iż policja powinna sie zabrać za "motorowery" .
być może, właśnie być może....
wpuśc takiego do obcego miasta i zobaczysz co będzie, u siebie w mieścinie wie jak się poruszać na pamięć, jeżdżąc z ojcem samochodem, lub poprostu obserwując ruch. Gdzie indziej już by nie był taki mądry.
Ryba napisał(a):ok... w takim razie zrobmy taka sama akcje na ludzi dosiadajacych moto bez kat. A... zeby bylo sprawiedliwie!
widać że typowy polak, wychowany w polskiej rodzinie, z typowo polskimi poglądami.
A dlaczego nie, niech się biorą, tylko powiedz mi dlaczego tak lubisz odbijać piłeczke?
<b>Life begins at 200km/h!!!!</b>
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
było gsx600f, było ZX12R , jest V-Strom 650 AK8
-
mar111cin - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6941
- Dołączył(a): 29/5/2006, 13:12
- Lokalizacja: FSW (lubuskie)
powinni wziasc sie za tych skuterowocow.z ta kategoria a, to troche mieszacie.mianowicie, skoro przepisy to rzecz swieta, to dlaczego je lamiecie( przekraczanie predkosci, wyprzedzania w niedozwolonych do tego miejsach itp.)?dla mnie przepisy sa, bo sa.czasami sie do nich stosuje, czasami nie i nie krytykuje tych, ktorzy je lamia.dlaczego? bo sam je lamie, jak wiekszosc z nas
brak motywacji do życia...
-
greddy - Stały bywalec
- Posty: 1081
- Dołączył(a): 16/5/2008, 17:43
- Lokalizacja: płn-zach
paweu napisał(a):Ale szlag mnie trafiał jak widziałem ludzi, którzy na egzaminie, jakim by on nie był, pierwszy raz siadali na skuterze (bo zdawałem na skuterze kolegi, ja miałem wtedy komara) i zdawali ten egzamin, bo Pani Krysia ich przepuściła.. Także nawet jak ktoś ma kartę motorowerową, to nie znaczy, że jest przygotowany do jazdy w ruchu miejskim.
Dokładnie. U nas ten egzamin na kartę motorowerową wyglądał tak, że "wsiądź synek na sprzęta i pokaż, że umiesz jeździć". Synek przejechał się w tą i z powrotem po placu i zaliczony... Niestety tak to wygląda.
moje największe hobby to alkohol i masturbacja
-
Wilku111 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 985
- Dołączył(a): 26/8/2007, 13:33
- Lokalizacja: Wołomin
mar111cin napisał(a):Movi napisał(a):Niestety, dla większości jak ktoś nie ma minimum 600-tki to nic nie znaczy. Nie ważne że ktoś nie może zrobić jeszcze prawka, albo zwyczajnie nie stać go na porządne moto jeszcze, już jest gorszy bo śmiga 50-tką
na pierwszy ogień moderator. Przestań dorabiać teorie do praktyki, bo nikt czegoś takiego nie powiedział.
Dobra, nie dorabiam teorii do praktyki, tylko często można wywnioskować z ogółu wypowiedzi coś takiego.. chociaż faktycznie nikt nie powie tego "wprost" ale wiadomo o co chodzi. I jak widać nie tylko ja tak uważam.
-
Movi - Moderator
- Posty: 2276
- Dołączył(a): 23/2/2008, 00:10
- Lokalizacja: Łódź/ 3city
Wilku111 napisał(a):paweu napisał(a):Ale szlag mnie trafiał jak widziałem ludzi, którzy na egzaminie, jakim by on nie był, pierwszy raz siadali na skuterze (bo zdawałem na skuterze kolegi, ja miałem wtedy komara) i zdawali ten egzamin, bo Pani Krysia ich przepuściła.. Także nawet jak ktoś ma kartę motorowerową, to nie znaczy, że jest przygotowany do jazdy w ruchu miejskim.
Dokładnie. U nas ten egzamin na kartę motorowerową wyglądał tak, że "wsiądź synek na sprzęta i pokaż, że umiesz jeździć". Synek przejechał się w tą i z powrotem po placu i zaliczony... Niestety tak to wygląda.
nie wiem o czym mówicie, czy o szkole czy o WORDzie, w Szczecinie w WORDzie przeciętnie zdaje 5/30 osób, większość kończy na teorii. Wg. mnie egzaminy na karte motorowerowa powinny byc prowadzone tylko w WORDach, ale nie wiem jak jest tam u Was?
SM
-
marcio - Świeżak
- Posty: 216
- Dołączył(a): 20/1/2007, 15:39
- Lokalizacja: z rambo
mar111cin napisał(a):Ryba napisał(a):ok... w takim razie zrobmy taka sama akcje na ludzi dosiadajacych moto bez kat. A... zeby bylo sprawiedliwie!
widać że typowy polak, wychowany w polskiej rodzinie, z typowo polskimi poglądami.
A dlaczego nie, niech się biorą, tylko powiedz mi dlaczego tak lubisz odbijać piłeczke?
bo denerwuje mnie uzalanie sie i wieszanie psow na innych ludziach tylko dla tego ze poruszaja sie w inny sposob i generalizowanie jacy to oni sa zli, samemu bedac takim samym.... sorki ale jak kogos boli tak lamanie przepisow to niech zacznie od naprawy swojego podworka... a patrzac na Warszawe nie wiem czy az takim zagrozeniem sa Ci skuterzysci w porowaniu do innych uzytkownikow drog wlacznie z nami motocyklistami
zachowujemy sie teraz dokladnie tak jak kierowcy samochodow nazywajacy nas "dawcami organow"
aha i zeby byla jasnosc: nie bronie ludzi ktorzy falszuja dokumenty, tylko cale srodowisko skuterowe
przyczajony tygrys, ukryty smok... zielony smok... Kawasaki
-
Ryba - Świeżak
- Posty: 184
- Dołączył(a): 22/9/2006, 10:10
- Lokalizacja: Warszawa
Doszliśmy do jednego, kontrolę motorowerów są bardzo potrzebne i prowadzenie ,, nowego prawka " też jest bardzo potrzebne, po zachowaniu jednego małoletniego usera, który niby sądzi, że można zdać egzamin nie znając przepisów to się myli i to bardzo, nie znam takiego który nie miałby prawka A i B a B na pamięć się nie da zdać.
f4 | | Przeczytaj !! | | viewtopic.php?p=209115#209115
-
CeBeRek - Stały bywalec
- Posty: 1265
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:04
- Lokalizacja: trolownia
Movi napisał(a):gelo007 napisał(a):Największym zagrożeniem w Wawie są czereśniaki w autobusach.
Dokładnie, na dodatek kuźwa niezależnie jakbyś jechał i tak będzie twoja wina w kolizji z nimi
No nie do końca tak jak mówisz obowiązują ich takie same przepisy jak innych użytkowników dróg publicznych jedyne co to jest artykuł który mówi o tym iż powinieneś umożliwić wyjazd autobusowi z zatoczki ale nie amsz obowiązku! jest do tego paragraf który mówi o tym że kierowca autobusu moze wyjechać z zatoczki po upewnieniu sie że kierowca jadący pasem na który włącza sie do ruchu autobus ustępuje pierwszeństwa, i tego paragrafu jak jest stłuczka panowie z białej Skody Fabii z ZTMu nie pokazują każą podpisać dokument mówiący o twojej winie a nic o obowiązkach które powinien poczynić kierowca autobusu i jak przejeżdża Policja to Panowie z ZTMu mówią że już jest winowajca mają dokument z twoim podpisem i po zamiatane kolego, dlatego żyjesz w przekonaniu że autobusiarze maja zawsze racje bo oni mają ludzi od tego aby innych robić w hu.ja.
-
YZF R1 - Moderator
- Posty: 2765
- Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
- Lokalizacja: Warszawa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 64 gości