Odwieczny pojedynek starych i młodych.
Posty: 79
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Odwieczny pojedynek starych i młodych.
Witam. To mój pierwszy post na forum. Ma na celu przedstawienie dwóch racji starych i młodych.
Większość wątków na forum dot. tego, że młodzi kierowcy uważają się za bardzo dobrych wyjadaczy, a starzy ciągle coś marudzą.
Dla formalności jeżdżę samochodem prawie dwa lata, nie mam kat. A i mam NSR 125.
Czy dobrze jeżdżę samochodem ? Nie wiem, ale wiem, że lepiej niż większość kierowców. Minimalnie robię 1 000km w tygodniu, a nawet do 3-4 tys. Na motorze jeżdżę od niedawna. Mam 20 lat
Jak wsiądę na moto, to jeżdżę i po 4-5h dziennie.
Przeszukując forum często wskakuje na wątki typu "czy młodzi powinni jeździć na 125 ?". Starzy kierowcy uważają, że nie, młodzi, że oczywiście tak. Trochę postanowiłem co niektórym uświadomić.
Sporo jeżdżę po Polskich drogach, sporo też widziałem. Widziałem przeróżne sposoby jeżdżenia na moto i samochodami.
Po pierwsze jeżeli chodzi o młodych ludzi. Możliwe, że jeździsz lepiej ode mnie. Nigdy nie jeździłem motorami, gdy miałem mniej niż 19 lat. Nie jeździłem na motorynkach, czy simsonkach. Musisz wiedzieć jedno. Możesz jeździć i 5 lat, i tak starszy kierowca będzie jeździł lepiej od Ciebie. Jazda po wsi, się różni o setki lat świetlnych od jazdy po ulicach.
Większość samochodowców nigdy nie widzi motoru na ulicy. Niektórzy nie chcą widzieć, a inni po prostu nie widzą. W lusterkach jest coś takiego jak "martwy punkt". Jeżeli motor podjedzie pod tył-bok samochodu, to nie widać, go w żadnym lusterku. Przekonałem się o tym wiele razy. Jeżeli muzyka nie gra za głośno, to można usłyszeć motor za sobą.
Po drugie większość kierowców samochodów wymusza pierwszeństwo na motorach, dlatego mamy bardzo wiele wypadków z motorami. Niektórzy kierowcy potrafią być chamscy w stosunku do samochodów, a nie wspominam do motorów.
Po trzecie zdarza się, że piesi wbiegają na pasy, albo zwierzęta. Przykład sprzed kilku dni. Jadę za ciężarówką na motorze, ona zdążyła a mi na pasach wyskoczył staruszek. Zacisnąłem hebel i miałem sporo szczęścia, że jechałem przepisowo. Spotkanie z asfaltem było bliskie. Tak samo jest, ze zwierzętami. Namówiłem dziewczynę na jazdę motorem. Wjeżdżamy do miasta, jechałem przy samym rynku 30km/h. Na raz z furtki urwał się pies i mi przed koła. Zacisnąłem hebel i o mało nie straciłem plecaka. A co jakbym jechał 130km/h ? Obydwoje byśmy przekoziołkowali przez kierownicę.
Po czwarte... Każdy młody kierowca myśli mniej logiczniej od starszego. Jak zdałem prawojazdy kat. B, to paliłem gumę, wyprzedzałem po 3 samochody na raz. Myślisz, że taki nie będziesz? Mylisz się! Każdy przez, to przechodzi. Niektórzy mają więcej szczęścia inni mniej. Ja dostałem nauczkę, gdy wjechała do mnie starsza pani z szybkością 120km/h. Od tego czasu zacząłem jeździć mądrzej.
Czasem podchodzą do mnie 14 latki mówiąc, czy się pościgam na zabudowanym. Oni we dwóję na emzecie a ja na swoje NSR. Dlaczego nigdy tego nie robię ? Bo wiem, że na zabudowanym znaki stoją nie dlatego, że zdobią drogę, ale mają swój cel. Chcesz się pościgać ? to się odpowiednio ubierz i jedziemy za miasto. Tam mamy odcinki po 2-4 km, idealnej prostej drogi, gdzie nie jeździ praktycznie nic, a wokoło są pola odgrodzone od drogi.
Powiesz pewnie. Co Ty wiesz, sam nie masz prawa jazdy a jeździsz po ulicy ? Tak, nie mam. Będę robił. Jednak ja w przeciwieństwie do większości z was, wiem jak zachować się w ruchu i gdy będą stali z suszarką, to się zatrzymie! Lepiej dostać mandat, za jazdę bez uprawnień niż uciekać i stracić prawo jazdy.
Nie wiem, kto pozwolił rejestrować 125 na 50. Policja powinna za to karać. Większość tych "małolatów ze wsi", która tak wspaniale jeździ nawet nie ma opłaconego OC. Kolejna sprawa. Kategoria A1. Nie wiem, czy ktoś tam wyżej wie, że teraz 125 posiadają po 40KM i potrafią się rozpędzać do 100 w ponad 5 sekund.
Motor jest dla ludzi z głową. Nawet starsi kierowcy się rozbijają, ale najczęściej przez nadmierną prędkość w nieodpowiednich miejscach! Po za tym oni jeżdżą po 20 lat i mają spore doświadczenie. Faktycznie oni uczyli się jeździć w wieku 14 lat "po wsi", ale wtedy na drodze przejeżdżała jedna wołga przez cały dzień.
Tutaj nie chciałem nikogo poniżać. Chcę wam uświadomić, że życie macie jedno i nie będzie drugiej szansy, gdy ponad 100km/h polecisz na słup. Może tego nie zrozumiesz, co chcę Ci przekazać, ale przyjdzie okres w twoim życiu, gdzie powiesz "on miał rację".
Pozdrawiam
Większość wątków na forum dot. tego, że młodzi kierowcy uważają się za bardzo dobrych wyjadaczy, a starzy ciągle coś marudzą.
Dla formalności jeżdżę samochodem prawie dwa lata, nie mam kat. A i mam NSR 125.
Czy dobrze jeżdżę samochodem ? Nie wiem, ale wiem, że lepiej niż większość kierowców. Minimalnie robię 1 000km w tygodniu, a nawet do 3-4 tys. Na motorze jeżdżę od niedawna. Mam 20 lat

Przeszukując forum często wskakuje na wątki typu "czy młodzi powinni jeździć na 125 ?". Starzy kierowcy uważają, że nie, młodzi, że oczywiście tak. Trochę postanowiłem co niektórym uświadomić.
Sporo jeżdżę po Polskich drogach, sporo też widziałem. Widziałem przeróżne sposoby jeżdżenia na moto i samochodami.
Po pierwsze jeżeli chodzi o młodych ludzi. Możliwe, że jeździsz lepiej ode mnie. Nigdy nie jeździłem motorami, gdy miałem mniej niż 19 lat. Nie jeździłem na motorynkach, czy simsonkach. Musisz wiedzieć jedno. Możesz jeździć i 5 lat, i tak starszy kierowca będzie jeździł lepiej od Ciebie. Jazda po wsi, się różni o setki lat świetlnych od jazdy po ulicach.
Większość samochodowców nigdy nie widzi motoru na ulicy. Niektórzy nie chcą widzieć, a inni po prostu nie widzą. W lusterkach jest coś takiego jak "martwy punkt". Jeżeli motor podjedzie pod tył-bok samochodu, to nie widać, go w żadnym lusterku. Przekonałem się o tym wiele razy. Jeżeli muzyka nie gra za głośno, to można usłyszeć motor za sobą.
Po drugie większość kierowców samochodów wymusza pierwszeństwo na motorach, dlatego mamy bardzo wiele wypadków z motorami. Niektórzy kierowcy potrafią być chamscy w stosunku do samochodów, a nie wspominam do motorów.
Po trzecie zdarza się, że piesi wbiegają na pasy, albo zwierzęta. Przykład sprzed kilku dni. Jadę za ciężarówką na motorze, ona zdążyła a mi na pasach wyskoczył staruszek. Zacisnąłem hebel i miałem sporo szczęścia, że jechałem przepisowo. Spotkanie z asfaltem było bliskie. Tak samo jest, ze zwierzętami. Namówiłem dziewczynę na jazdę motorem. Wjeżdżamy do miasta, jechałem przy samym rynku 30km/h. Na raz z furtki urwał się pies i mi przed koła. Zacisnąłem hebel i o mało nie straciłem plecaka. A co jakbym jechał 130km/h ? Obydwoje byśmy przekoziołkowali przez kierownicę.
Po czwarte... Każdy młody kierowca myśli mniej logiczniej od starszego. Jak zdałem prawojazdy kat. B, to paliłem gumę, wyprzedzałem po 3 samochody na raz. Myślisz, że taki nie będziesz? Mylisz się! Każdy przez, to przechodzi. Niektórzy mają więcej szczęścia inni mniej. Ja dostałem nauczkę, gdy wjechała do mnie starsza pani z szybkością 120km/h. Od tego czasu zacząłem jeździć mądrzej.
Czasem podchodzą do mnie 14 latki mówiąc, czy się pościgam na zabudowanym. Oni we dwóję na emzecie a ja na swoje NSR. Dlaczego nigdy tego nie robię ? Bo wiem, że na zabudowanym znaki stoją nie dlatego, że zdobią drogę, ale mają swój cel. Chcesz się pościgać ? to się odpowiednio ubierz i jedziemy za miasto. Tam mamy odcinki po 2-4 km, idealnej prostej drogi, gdzie nie jeździ praktycznie nic, a wokoło są pola odgrodzone od drogi.
Powiesz pewnie. Co Ty wiesz, sam nie masz prawa jazdy a jeździsz po ulicy ? Tak, nie mam. Będę robił. Jednak ja w przeciwieństwie do większości z was, wiem jak zachować się w ruchu i gdy będą stali z suszarką, to się zatrzymie! Lepiej dostać mandat, za jazdę bez uprawnień niż uciekać i stracić prawo jazdy.
Nie wiem, kto pozwolił rejestrować 125 na 50. Policja powinna za to karać. Większość tych "małolatów ze wsi", która tak wspaniale jeździ nawet nie ma opłaconego OC. Kolejna sprawa. Kategoria A1. Nie wiem, czy ktoś tam wyżej wie, że teraz 125 posiadają po 40KM i potrafią się rozpędzać do 100 w ponad 5 sekund.
Motor jest dla ludzi z głową. Nawet starsi kierowcy się rozbijają, ale najczęściej przez nadmierną prędkość w nieodpowiednich miejscach! Po za tym oni jeżdżą po 20 lat i mają spore doświadczenie. Faktycznie oni uczyli się jeździć w wieku 14 lat "po wsi", ale wtedy na drodze przejeżdżała jedna wołga przez cały dzień.
Tutaj nie chciałem nikogo poniżać. Chcę wam uświadomić, że życie macie jedno i nie będzie drugiej szansy, gdy ponad 100km/h polecisz na słup. Może tego nie zrozumiesz, co chcę Ci przekazać, ale przyjdzie okres w twoim życiu, gdzie powiesz "on miał rację".
Pozdrawiam
- Under
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 21/6/2008, 07:45
- Lokalizacja: Pszów
Zgadzam się z Tobą.Tylko lepiej szybko rób prawko A ponieważ teraz sam dajesz zły przykład innym 

Takie jest moje zdanie!!!
- MicHal.K50
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 11/4/2008, 17:09
Co Ty się tak uczepiłeś tego "na wsi" i wogóle twierdzisz, że jesteś świetnym kierowcą, bo zauważyłeś coś co każdy dobrze wie, ale nie każdy chce zauważyć, i większość jeśli nie bedzie miało jakieś wypadku czy nieszczęscia to nie zauwazy tego wczesniej...
Tak, napisałeś urąbek prawdy i najbardziej zgodze się z ostatnim, że tak powiem akapitem.
Mocno krytykujesz 125/50ccm, a Ty jak teraz jeździsz? Mozna powiedzieć, że robisz to samo, tyle, że nie masz w dowodzie 50 tylko 125, a tak to jeździsz bez uprawnien i bez żadnego przygotowania w szkole jazdy. Samochód i Motor ma inną fizyke, i to, że masz kat. B to Ci najwyzej pomaga w znajomosci znaków...
Pozatym... na drogach nie jeżdzą sami "małolaci" bez rozumu. Są "małolaci" prawie z rozumem i sporo starsi bez żadnego rozumu...
Pozdrawiam Autora
Tak, napisałeś urąbek prawdy i najbardziej zgodze się z ostatnim, że tak powiem akapitem.
Mocno krytykujesz 125/50ccm, a Ty jak teraz jeździsz? Mozna powiedzieć, że robisz to samo, tyle, że nie masz w dowodzie 50 tylko 125, a tak to jeździsz bez uprawnien i bez żadnego przygotowania w szkole jazdy. Samochód i Motor ma inną fizyke, i to, że masz kat. B to Ci najwyzej pomaga w znajomosci znaków...
Pozatym... na drogach nie jeżdzą sami "małolaci" bez rozumu. Są "małolaci" prawie z rozumem i sporo starsi bez żadnego rozumu...
Pozdrawiam Autora
CBR 600 F3
-
Fenek16 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1590
- Dołączył(a): 19/11/2006, 18:39
- Lokalizacja: Warszawa / Starachowice
"na wsi" to tylko przenośnia. Mam także znajomego, który jeździ Apką 125, bez znajomości znaków, przepisów, bez opłaconego OC i bez rejestracji. Jest z miasta.
Tutaj nie chodzi o to, czy masz kat. A czy nie. Uczymy się jeździć przez całe życie. Tutaj chodzi o odpowiedzialność przy wypadku i o własne życie. Ja mając wypadek i mając opłacony motor oraz kat. B będę znacznie lepiej traktowany niż 15 latek, bez prawka.
Będę robił kat. A i tutaj nie chodzi o kasę, a o brak czasu (studia). Tutaj jest apel dla właśnie tych małolatów, aby nie traktowali motoru jako motorowera. On może mieć w papierach motorower, ale nadal to jest motor i na dodatek szybki. Przy wypadku, a takie rzeczy się zdarzają myślisz, że policja nie będzie dociekać na czym jedziesz? Po za tym bez znajomości przepisów drogowych nie tylko narażasz swoje życie, ale i także innych kierowców.
Dla mnie kat. A jest tylko formalnością. Przepisy znam świetnie, jeździć także umiem, tutaj chodzi wyłącznie o papierek.
Pozdrawiam
Tutaj nie chodzi o to, czy masz kat. A czy nie. Uczymy się jeździć przez całe życie. Tutaj chodzi o odpowiedzialność przy wypadku i o własne życie. Ja mając wypadek i mając opłacony motor oraz kat. B będę znacznie lepiej traktowany niż 15 latek, bez prawka.
Będę robił kat. A i tutaj nie chodzi o kasę, a o brak czasu (studia). Tutaj jest apel dla właśnie tych małolatów, aby nie traktowali motoru jako motorowera. On może mieć w papierach motorower, ale nadal to jest motor i na dodatek szybki. Przy wypadku, a takie rzeczy się zdarzają myślisz, że policja nie będzie dociekać na czym jedziesz? Po za tym bez znajomości przepisów drogowych nie tylko narażasz swoje życie, ale i także innych kierowców.
Dla mnie kat. A jest tylko formalnością. Przepisy znam świetnie, jeździć także umiem, tutaj chodzi wyłącznie o papierek.
Pozdrawiam
- Under
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 21/6/2008, 07:45
- Lokalizacja: Pszów
Re: Odwieczny pojedynek starych i młodych.
Under napisał(a):Przeszukując forum często wskakuje na wątki typu "czy młodzi powinni jeździć na 125 ?". Starzy kierowcy uważają, że nie, młodzi, że oczywiście tak.
Jak mają A1 to tak, ja nie - to nie. Proste.
Under napisał(a):Każdy młody kierowca myśli mniej logiczniej od starszego. Jak zdałem prawojazdy kat. B, to paliłem gumę, wyprzedzałem po 3 samochody na raz. Myślisz, że taki nie będziesz? Mylisz się! Każdy przez, to przechodzi.
No nie każdy taki będzie... Ja mam jeszcze 2 lata do prawka B i jak zdam, a raczej gdy zdam, to będę jeździł spokojnie... Zawsze jak widzę, że jakiś "ziom" swoim tuningowanym Golfem II rusza po piskach to sobię myślę: "co za kretyn" Tym bardziej wyprzedzanie na trzeciego... ja bym się już bał tak wyprzedzać...

Under napisał(a):Nie wiem, kto pozwolił rejestrować 125 na 50. Policja powinna za to karać.
Jedna sprawa, że nikt nie pozwolił, a druga, że policja za to karze... gorzej z wykryciem tego...
Pozdr
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
-
C-bool - Mieszkaniec forum
- Posty: 2915
- Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
- Lokalizacja: Poznań
Autor postu też nie robi dobrze
jazda bez uprawnien, to przestępstwo, zrób sobie A i po kłopocie, a co do starszych ludzi to nie zawsze oni mają racje(kto wymusza pierszeństwo, kto włazi na pasy ni stąd ni z owąd)Wiadomo każdy robi błędy nawet ludzie doświadczeni

Ciekawośc to pierwszy stopień do piekła,
a prędkośc to drugi :D
"I kto tu mówi ze moto nie ma duszy..."
a prędkośc to drugi :D
"I kto tu mówi ze moto nie ma duszy..."
-
Jonyl - Świeżak
- Posty: 316
- Dołączył(a): 6/11/2007, 17:15
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
-
Łukasz_15* - Świeżak
- Posty: 411
- Dołączył(a): 26/4/2008, 20:26
Łukasz_15* napisał(a):Autor postu chyba ma jakieś kompleksy i zamiast pisać na forum to powinien iść do psychologa.
I to z ust 15 latka ?? haha
Zgadzam się, że każdy popełnia błędy, ale młodość ma swoje prawa. Nie gadaj, że będziesz jeździł grzecznie, mając kat. B. Nie mów hop póki nie przeskoczysz. Tak samo gadałem jak dostałem prawko. Ja już, to przeżywałem i nie tylko ja.
Większość osób, które wypowiada się w tym poście, to małolaty o których pisałem. Nie próbuje was obrażać, celem posta było krzewić trochę zastanowienia.
No tak, uczcie się na własnej skórze:) Mam nadzieję, że asfalt będzie miękki:)
- Under
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 21/6/2008, 07:45
- Lokalizacja: Pszów
- Mateusz149
- Bywalec
- Posty: 592
- Dołączył(a): 12/2/2008, 12:03
- Lokalizacja: G-dz
To moze tak podsumuje, jako stary kierowca, dinozaur i wogole osoba ktora juz powinna nie zyc
Wiec jezdze od 18 roku zycia, okolo 3 tys tygodniowo i w paru mniejscach musze sie nie zgodzic. Po pierwsze to nie kierowcy sa winni tylko motocylisci. Zamiast "kierowco patrz w lusterka" powinno byc "motocyklisto, pomysl!" i tutaj zacietrzewienie nic nie da, fakty sa jasne.
Mozg czlowieka staje sie dorosly dopiero w wieku 24 lat, stad wlasnie nowe przepisy odnosnie prawa jazdy. Do 24 roku zycia, mozg nie pracuje w pelni syntetycznie i niektore - odruchy bezwarunkowe - nie sa wyksztalcone. Tak, wiedza , inteligencja owszem, ale wlansie nie pewne zahamowania i odruchy. Dla tego kierowcy > 24 roku zycia zdaja sobie sprawe z wiekszej ilosci zagrozen i bardziej obrazowo uswiadamiaja sobie konsekwencje. Z tego tez sameg powodu dzieciaki po 18-20 lat pala gumy w 28 letnich BMW 3.
Tak wiec nie mozemy mowic ze to kierowcy, bo winni jestesmy sami, naszym nieodpowiedzialnym glupim zachowaniem na drodze (oczywiscie z wyjatkami).
Co sie tyczy jazdy bez A a z B, nie jest to przestepstwo ale wykroczenie. Przestepstwem jest jazda bez uprawnien, np odblokowanym skuterem. Jazda motocyklem bez kategorii, jest takim samym wykroczeniem jak jazda samochodem z przyczepą, nie posiadajac kategorii E do ciagniecia przyczepy - co oczywiscie NIE znaczy ze robisz dobrze i powinienes natychmiast dorobic brakujaca kategorie. Szczegolnie ze masz B wiec przepisy znasz i jest to dla Ciebie jedynie formalność.
Co sie tyczy mocy - owszem, 125 w 2T zadna nie moze byc prowadzona przez osobe niepelnoletnia, bez kategorii A, poniewaz nawet A1 pozwala na prowadzenie 125 do 11 koni, a kazda w 2T ma ich o wiele wiele wiecej. A1 mozna prowadzic na CBR125 ktora ma dokladnie 11 kucy.
Wiecej informacji prawnych oraz analiza przeprowadzona przezemnie i ml. aspiranta Pawła Petrykowskiego, bedzie dostepna jako blisko 12 stronicowy artykul w portalu scigacz.pl juz wkrotce.

Wiec jezdze od 18 roku zycia, okolo 3 tys tygodniowo i w paru mniejscach musze sie nie zgodzic. Po pierwsze to nie kierowcy sa winni tylko motocylisci. Zamiast "kierowco patrz w lusterka" powinno byc "motocyklisto, pomysl!" i tutaj zacietrzewienie nic nie da, fakty sa jasne.
Mozg czlowieka staje sie dorosly dopiero w wieku 24 lat, stad wlasnie nowe przepisy odnosnie prawa jazdy. Do 24 roku zycia, mozg nie pracuje w pelni syntetycznie i niektore - odruchy bezwarunkowe - nie sa wyksztalcone. Tak, wiedza , inteligencja owszem, ale wlansie nie pewne zahamowania i odruchy. Dla tego kierowcy > 24 roku zycia zdaja sobie sprawe z wiekszej ilosci zagrozen i bardziej obrazowo uswiadamiaja sobie konsekwencje. Z tego tez sameg powodu dzieciaki po 18-20 lat pala gumy w 28 letnich BMW 3.
Tak wiec nie mozemy mowic ze to kierowcy, bo winni jestesmy sami, naszym nieodpowiedzialnym glupim zachowaniem na drodze (oczywiscie z wyjatkami).
Co sie tyczy jazdy bez A a z B, nie jest to przestepstwo ale wykroczenie. Przestepstwem jest jazda bez uprawnien, np odblokowanym skuterem. Jazda motocyklem bez kategorii, jest takim samym wykroczeniem jak jazda samochodem z przyczepą, nie posiadajac kategorii E do ciagniecia przyczepy - co oczywiscie NIE znaczy ze robisz dobrze i powinienes natychmiast dorobic brakujaca kategorie. Szczegolnie ze masz B wiec przepisy znasz i jest to dla Ciebie jedynie formalność.
Co sie tyczy mocy - owszem, 125 w 2T zadna nie moze byc prowadzona przez osobe niepelnoletnia, bez kategorii A, poniewaz nawet A1 pozwala na prowadzenie 125 do 11 koni, a kazda w 2T ma ich o wiele wiele wiecej. A1 mozna prowadzic na CBR125 ktora ma dokladnie 11 kucy.
Wiecej informacji prawnych oraz analiza przeprowadzona przezemnie i ml. aspiranta Pawła Petrykowskiego, bedzie dostepna jako blisko 12 stronicowy artykul w portalu scigacz.pl juz wkrotce.
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)

-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Under napisał(a):Dla mnie kat. A jest tylko formalnością. Przepisy znam świetnie, jeździć także umiem, tutaj chodzi wyłącznie o papierek.
To jest własnie podstawowy błąd młodych kierowców - większość tak uważa.
Ostatnio edytowano 21/6/2008, 20:44 przez dark_angel, łącznie edytowano 1 raz
-
dark_angel - Świeżak
- Posty: 48
- Dołączył(a): 12/6/2008, 18:39
Dokladnie, jako ze formalnosc - to sie nie chce isc i zrobic 

Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)

-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
a ja i tak nie wiem oco wam chodzi ;p pisac sie wam tyle chciało.... mi nawet czytac sie tyle nie chciało
P
co do tej jazdy... ja na derbiku potrafię 100km zrobic jak sie nudzę w terenie i nie mówie że jestem dobry kierowca... wszystko mnie boli od slizgów etc... bo jak sie zapier.. w terenie to zapier.. tak żeby było czuc ;D
ale czy jest sie czym chwalic chyba nieee...
Co Cie nie zabije to Cie wzmocni :] ale co do tych traktorzystów cczy motocyklistów nie ważne ile jeździsz i czym jeździsz ważne jak jeździsz gdzie masz oczy czy w dupie czy na swoim miejscu
czy jesteś rozważny uważny czy redukcja i do przodu :]
są ludzie i taborety wiec to już zależy kto jak sie prowadzi
)
Dziękuje za oklaski i inne bisy :]
pozdro wam

co do tej jazdy... ja na derbiku potrafię 100km zrobic jak sie nudzę w terenie i nie mówie że jestem dobry kierowca... wszystko mnie boli od slizgów etc... bo jak sie zapier.. w terenie to zapier.. tak żeby było czuc ;D
ale czy jest sie czym chwalic chyba nieee...
Co Cie nie zabije to Cie wzmocni :] ale co do tych traktorzystów cczy motocyklistów nie ważne ile jeździsz i czym jeździsz ważne jak jeździsz gdzie masz oczy czy w dupie czy na swoim miejscu
czy jesteś rozważny uważny czy redukcja i do przodu :]
są ludzie i taborety wiec to już zależy kto jak sie prowadzi

Dziękuje za oklaski i inne bisy :]
pozdro wam

Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
-
Bostorn - Moderator
- Posty: 5511
- Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
- Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin
wszystko na temat 

Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)

-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Z twojej wypowiedzi wnioskuje ze jeśli pochodzę z małej miejscowości od razu jestem uważany na bezmyślnego małego chłopa który najchętniej zabierał by ze sobą widły na motor. I że jeśli posiada motor uważa się za władce powiatu. A może tu cię zaskoczę ponieważ pochodzę z małej miejscowości a za takiego sie nie uważam...
Moim zdaniem jeśli ktoś zabiera się za jazdę na motorze powinien zdawać sobie z tego konsekwencje. I przed zakupem postawić sobie pytanie czy jest na tyle odpowiedzialny by włączyć się do ruchu publicznego maszyną którą może komuś jak i sobie zrobić krzywdę.
Moim zdaniem jeśli ktoś zabiera się za jazdę na motorze powinien zdawać sobie z tego konsekwencje. I przed zakupem postawić sobie pytanie czy jest na tyle odpowiedzialny by włączyć się do ruchu publicznego maszyną którą może komuś jak i sobie zrobić krzywdę.
Bo życie jest po to żeby śmigać na moto!!!!
-
Kolin91 - Świeżak
- Posty: 95
- Dołączył(a): 26/5/2008, 20:28
DO autora:
Przestan pierdo....
I zrób tą formalność.
Przestan pierdo....
I zrób tą formalność.
f4 | | Przeczytaj !! | | viewtopic.php?p=209115#209115
-
CeBeRek - Stały bywalec
- Posty: 1265
- Dołączył(a): 27/8/2007, 23:04
- Lokalizacja: trolownia
jazda po drogach niepublicznych moze byc owszem przydatna w nauce obslugi i zachowania trakcji pojazdu jednosladowego. Chodzilo o to ze wiele osob mysli ze jak po wsi posuwa, to pozniej w ruchu tez da rade.
Ale to nie regula - bo mozna sie nauczyc zachowania i kontroli i dzieki temu lepiej jezdzic. Wszystko zalezy od czlowieka.
Ale to nie regula - bo mozna sie nauczyc zachowania i kontroli i dzieki temu lepiej jezdzic. Wszystko zalezy od czlowieka.
Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)

-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
Kolin91 napisał(a):Z twojej wypowiedzi wnioskuje ze jeśli pochodzę z małej miejscowości od razu jestem uważany na bezmyślnego małego chłopa który najchętniej zabierał by ze sobą widły na motor. I że jeśli posiada motor uważa się za władce powiatu. A może tu cię zaskoczę ponieważ pochodzę z małej miejscowości a za takiego sie nie uważam...
Moim zdaniem jeśli ktoś zabiera się za jazdę na motorze powinien zdawać sobie z tego konsekwencje. I przed zakupem postawić sobie pytanie czy jest na tyle odpowiedzialny by włączyć się do ruchu publicznego maszyną którą może komuś jak i sobie zrobić krzywdę.
a co do simmka zapierdalanie wioskowimi drogami i lasami to najfajniejsza sprawa jadąc 60 lasem i kretymi drogami czujesz ze latasz

Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
-
Bostorn - Moderator
- Posty: 5511
- Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
- Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin
Autor postu zaprzecza sam sobie, najpierw mówi że nie przepada za małolatami ze wsi na motorach o pojemności 125cc, a sam nie odpowiednich papierków niezbędnych do jazdy na motocyklu. Człowieku nie patrz na innych tylko patrz na siebie.
-
Łukasz_15* - Świeżak
- Posty: 411
- Dołączył(a): 26/4/2008, 20:26
Posty: 79
• Strona 1 z 4 • 1, 2, 3, 4
Powrót do Motorowery do 50 ccm
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości