Scigacz.pl

przez **Dokaz** » 17/12/2007, 20:31

siekier napisał(a):Czytam czytam co piszecie i sie za głowe chwytam - ilu z Was podczas hamowania (a hamowanie robi się przednim hamulcem!) zablokowało przednie koło ??? Tak żeby się nie kręciło ? Bo jak na mój gust jest to równoznaczne z wypierd.....m się.

Dobre pytanie

może zrobimy sondę pt: "Komu zablokowało sie przednie koło przy 100km/h i nadal żyje?"

Od kiedy wymieniłem klocki tylnie w moim GSie cały czas blokowałem tylne koło, pewnie dla tego ze jeszcze nie udało mi sie dobrze wyczuć hamulca... a co za tym idzie za każdym razem jechałem bokiem do póki go nie puściłem... pewnie wiele osob tak miało z tylnym kołem...

a co do przedniego to mi raz sie udało je zablokować, w kontrolowanej sytuacji przy 30hm/h... i powiem ze całkiem ciekawie było :twisted:

przez **Pomian** » 17/12/2007, 22:43

Ale przednie koło blokuje się jedynie na śliskiej nawierzchni gdzie np jest wysypany piach itp... innej możliwości nie ma bo przy hamowaniu cała masa idzie do przodu i przód jest za bardzo dociążony aby zrobić uślizg:)

przez SQ » 17/12/2007, 22:46

mi udało się zablokować przednie koło. co prawda nie przy 100km/h ale koło 50k/h. najzabawniejsze jest to, że wtedy pierwszy raz w życiu jechałem z pasażerem, a była nim moja małżonka. i to był jej pierwszy raz na motocyklu w ogóle. a i mój pierwszy moto. jechałem za blisko laguny, która zaczęła nagle hamować. kierując się doświadczeniem samochodowym zrobiłem to samo. koło się zblokowało. byłem pewien, że już leżymy. ale nie. puściłem klamkę. i tak kilka razy, za każdym razem blokada koła i trzepanie kierownicą o bak. po tym bałem się ostro hamować. zostało mi do tej pory ( muszę poćwiczyć) no i nowy moto mam z ABS

i było suchutko na asfalcie, żadnego piachu.
jak nie możesz zblokować koła na suchym asfalcie, to radzę na moto i do mechanika. nie działa poprawnie.

przez **Pomian** » 17/12/2007, 23:28

Wydaje mi się, że jadąc prosto na zupełnie suchym asfalcie przy hamowaniu nie powinno być uślizgu może się to zdażyć jednorazowo z jakichś czynników ale nie tak jak pisze SQ, że kilka razy tu musiałobyć coś nie tak moim zdaniem

przez **cichy** » 17/12/2007, 23:35

Coś nie tak z techniką jazdy. Nieprawidłowa pozycja podczas hamowania.
Jeżeli opona nie próbuje się uślizgiwać znaczy, że nie wykorzystujesz jej całego potencjału, co z kolei oznacza, że hamowanie nie było optymalne. Proste
Trza się tak ułożyć, żeby przenieść swój ciężar niżej na motocykl, jednocześnie poprawi to stabilność maszyny podczas silnego hamowania.

przez **Pomian** » 17/12/2007, 23:42

Acha czyli wniosek taki, że znakiem iż osiągnąłem maxymalną siłe hamowania bedzie próba uślizgnięcia opony jednak poprawne rozłożenie ciężaru nie pozwoli jej do końca tego zrobić coś takiego??:)

przez **cichy** » 17/12/2007, 23:47

Pomian napisał(a):Acha czyli wniosek taki, że znakiem iż osiągnąłem maxymalną siłe hamowania bedzie próba uślizgnięcia opony jednak poprawne rozłożenie ciężaru nie pozwoli jej do końca tego zrobić coś takiego??:)

Jak nie pozwoli. Pozwoli i zrobi. Trzeba z wyczuciem ściskać klamkę, a nie na maksa i puszczać jak się d... unosi.

przez **Pomian** » 17/12/2007, 23:51

No dobra teraz czaje więc dzięki cichy za info napewno to zapamiętam:)

przez SQ » 18/12/2007, 08:38

co do techniki jazdy nie protestuję. pierwszy moto, pierwsze jazdy, pierwsze awaryjne hamowanie no i ... błędy. ale opona była dobra. niezgadzam się z tezą, że przedniego koła nie da się zablokować na suchym asfalcie. da się. może to kwestia konstrukcji motocykla. może czegoś innego. ja złapałem za klamkę z całą siłą i zrobiłem to gwałtownie. efekt opisałem wcześniej.

przez **Grubas** » 18/12/2007, 21:39

Zablokować się da bez problemu. Wyczytałem to w „Motocykliście doskonałym” i zaraz przetestowałem potwierdzając teorię.
Przednie koło, owszem jest dociskane, ale potrzeba na to czasu. Dlatego jak od razu ostro zaciśniesz rękę na hamulcu to masz duże prawdopodobieństwo, że koło się uślizgnie. Przykład: ktoś wyskakuje, Ty panikujesz i ostro hamujesz, koło się uślizguje, odpuszczasz, po nurkowaniu przód idzie do góry a ty jeszcze raz ostro hamujesz. Wynik cała seria nieefektywnych poślizgów przedniego koła. Za przytoczoną książką: należy dobrze przećwiczyć na swoim motocyklu, bo każdy jest inny i wyczuć czas i siłę, ale na początek ćwiczeń proces wzrostu siły hamowania powinien trwać ok. sekundy. To jest czas na przeniesienie się środka ciężkości, pracę zawieszenia i kupę innych.

przez **Pomian** » 18/12/2007, 22:35

Grubas napisał(a):Zablokować się da bez problemu. Wyczytałem to w „Motocykliście doskonałym” i zaraz przetestowałem potwierdzając teorię.
Przednie koło, owszem jest dociskane, ale potrzeba na to czasu. Dlatego jak od razu ostro zaciśniesz rękę na hamulcu to masz duże prawdopodobieństwo, że koło się uślizgnie. Przykład: ktoś wyskakuje, Ty panikujesz i ostro hamujesz, koło się uślizguje, odpuszczasz, po nurkowaniu przód idzie do góry a ty jeszcze raz ostro hamujesz. Wynik cała seria nieefektywnych poślizgów przedniego koła. Za przytoczoną książką: należy dobrze przećwiczyć na swoim motocyklu, bo każdy jest inny i wyczuć czas i siłę, ale na początek ćwiczeń proces wzrostu siły hamowania powinien trwać ok. sekundy. To jest czas na przeniesienie się środka ciężkości, pracę zawieszenia i kupę innych.

Sorka tak troche poza tematem ale jak już mowa to jakiego autora jest ta książka "Motocyklista Doskonały"? to jakiś Amerykanin tak?

przez **MadboY** » 18/12/2007, 23:08

David Hough

przez **Pomian** » 18/12/2007, 23:23

Już sie dowiedziałem ale i tak dzięki wielkie za pomoc:D:D:D

przez **mar111cin** » 19/12/2007, 00:12

nie chce nic mówić, ale kiedyś mnie natchneło żeby sprawdzić jak to się by tak hamowało ; ) i troche głupio zrobiłem bo przy prędkości 120km/h zblokowałem przednie koło, dreszczyk przeszedł, motocykl zaczął wierzgać i troche mu to zajeło zanim się uspokoił. Ogólnie nie polecam, niezbyt przyjemne uczucie. Dobrze że wtedy nic w około mnie nie było.

przez **Grubas** » 19/12/2007, 10:59

Ale czego nie polecasz? Ćwiczeń, czy nagłego ćwiczenia przy 120 mph ? Bo z wypowiedzi jasno nie wynika.
Ja polecam najpierw zapoznać się z książką. Było tam napisane żeby zaczynać od niskich prędkości i nie od razu na max. I takie podejście ja polecam. Gdyby nie ćwiczenia, to bym…. kto wie jak by się skończyło.

przez **msebek** » 19/12/2007, 13:45

Grubas napisał(a):Zablokować się da bez problemu. Wyczytałem to w „Motocykliście doskonałym” i zaraz przetestowałem potwierdzając teorię.
Przednie koło, owszem jest dociskane, ale potrzeba na to czasu. Dlatego jak od razu ostro zaciśniesz rękę na hamulcu to masz duże prawdopodobieństwo, że koło się uślizgnie. Przykład: ktoś wyskakuje, Ty panikujesz i ostro hamujesz, koło się uślizguje, odpuszczasz, po nurkowaniu przód idzie do góry a ty jeszcze raz ostro hamujesz. Wynik cała seria nieefektywnych poślizgów przedniego koła. Za przytoczoną książką: należy dobrze przećwiczyć na swoim motocyklu, bo każdy jest inny i wyczuć czas i siłę, ale na początek ćwiczeń proces wzrostu siły hamowania powinien trwać ok. sekundy. To jest czas na przeniesienie się środka ciężkości, pracę zawieszenia i kupę innych.

Jeżeli mocno i szybko zaciśniesz klamkę hamulca to przednie zawieszenie nie zdąży "osiąść" i siła która będzie dociskać koło do nawierzchni nie będzie zbyt duża , a także powierzchnia styku opony z asfaltem będzie mniejsza (podczas docisku opona się "zniekształca" i zwiększa się jej powierzchnia styku). Dodatkowo jeszcze wszystko to zależy od nawierzchni i od opony - (od ich współczynników tarcia), masy maszyny, prędkości, od pochylenia przedniego wahacza, od rozstawu kół, od rozłożenia masy motocykla i masy innych rzeczy.

przez **mar111cin** » 19/12/2007, 23:38

uwierzcie że z tego wszystkiego dobrze sobie zdawałem sprawe, z tego ugięcia amorków itp. zrobiłem to naprawde niedawno a sam wcześniej o tym dużo wspominałem, tak że hamować troche umiem. W sumie do tego wszystkiego przyczyniły się zimne opony i asfalt, oraz to że jednak nie wyczułem hamulca i zbyt szybko go przycisnełem.
A nie polecam całości

Scigacz.pl

ABS w motocyklu

Kto przegląda forum