ciezko to opisać, bardziej to czuć podczas jazdy
2T generalnie silnikiem nie hamuje, puszczasz gaz a on bardziej spowalnia przez opory kół itp... niz przez silnik ( no chyba że cisniesz na 5tce i wbijesz dwójke
i puscisz sprzegło...
) wiec po 1 hamowanie silnikiem jest nieskuteczne, po 2 jak jedziesz sobie niskimi obrotami i puscisz gaz to on nadal ma i tak te podobne obroty ( wolne obroty) wiec mozna tak sie dotaczać bez uszkodzenia silnika, bardziej kiepskie jest kręcenie do konca i puszczanie gazu i dojazd gdzies bez sprzęgła, albo np w górach zjazdy, bez sprzegła bez dodawania gazu z górki, silnik dostaje obrotów wysokich a przepustnica jest zamknięta ( i nie dostaje paliwa) wtedy jest ryzyko że cos padnie.
trzeba podczas jazdy to czuć, jak silnik sie zachowuje, wtedy kiedy hamowanie jest niewskazane to słychac, silnik jęczy itp. jak sie można dotaczać to silnik ładnie gładko sobie pyrka i tak