Zobacz wątek - Redukcja biegów i zakręty
NAS Analytics TAG

Redukcja biegów i zakręty

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Redukcja biegów i zakręty

Postprzez proxones » 21/7/2016, 13:55

Witam ponownie ;)

Wyjeździłam już na motocyklu 13h, na placu idzie mi całkiem dobrze, ogarniam wszystkie slalomy, zatrzymania itd. Ale problem i to ogromny mam z redukcją biegów. Oczywiście jak jadę z małą prędkością i prosto to nie jest dla mnie to problemem. Problem pojawia się wtedy, kiedy przede mną pojawia się niespodziewany zakręt. Albo cokolwiek, samochód czy coś, kiedy muszę przyhamować. Wtedy zaczynam panikować, zapominam o całej technice, spinam się i robię wszystko dokładnie na odwrót niż powinnam.

Dzisiaj miałam niefortunną sytuację, nie zdążyłam zredukować biegu, a przede mną był dość długi zakręt, którego końca nie widziałam. Jechałam na 3 lub bodajże 2. Zaczęło mnie znosić i na moje nieszczęście z naprzeciwka pojechał samochód. Wtedy już kompletnie spanikowałam i zamiast dokończyć zakręt wyjechałam na przeciwny pas i pod sam krawężnik, bo przestraszyłam się znoszenia, zakrętu, prędkości i nadjeżdżającego samochodu...

Co do samej zmiany biegów, co robić w sytuacji, gdy muszę się nagle zatrzymać? Kiedy jechałam na 3, zwolniłam i zmieniłam 2 razy bieg w dół, instruktor powiedział, że nigdy więcej nie mam tak robić. Ale jak wtedy reagować, kiedy reakcja musi być szybka? Zatrzymać się na dwójce? W samochodzie tak robię, że jak gwałtownie zwalniam to biegi zmieniam jeden po drugim. W motocyklu jest to o tyle istotne, że przed zakrętem muszę zwolnić, bo inaczej nie wyrobię i znowu mnie zniesie pod samochód :o :(

I w momencie, kiedy redukuję bieg, powiedzmy z 4 na 3, to mam dodawać przy zmianie lekko gazu? Żeby nie szarpnęło? Na początku bardzo często mi się to zdarzało, że jak redukowałam z 2 na 1 to motocykl agresywnie szarpnął, więc zaczęłam stopniowo dodawać gazu i pomogło. Ale czy tak trzeba robić?

I ostatnia sprawa - nieszczęsne zakręty... Dlaczego mnie znosi? Czy przez ten zbyt wysoki bieg?
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze


Postprzez AdamoX » 21/7/2016, 14:58

Chcesz pokonywać długie zakręty na 1-ce :shock:
Na wyższych biegach motocykl zachowuje się spokojniej... po co aż tak redukować?
Przy awaryjnym hamowaniu wciskasz sprzęgło i hamujesz do zera. Biegi sobie zrzucisz później.
Bandyta 1200 + DR 650
AdamoX
Świeżak
 
Posty: 103
Dołączył(a): 11/8/2014, 07:49
Lokalizacja: Wrocław


Re: Redukcja biegów i zakręty

Postprzez adam_tomasz » 21/7/2016, 17:39

proxones napisał(a):Wyjeździłam już na motocyklu 13h, na placu idzie mi całkiem dobrze, ogarniam wszystkie slalomy, zatrzymania itd. Ale problem i to ogromny mam z redukcją biegów. Oczywiście jak jadę z małą prędkością i prosto to nie jest dla mnie to problemem. Problem pojawia się wtedy, kiedy przede mną pojawia się niespodziewany zakręt. Albo cokolwiek, samochód czy coś, kiedy muszę przyhamować. Wtedy zaczynam panikować, zapominam o całej technice, spinam się i robię wszystko dokładnie na odwrót niż powinnam.

13h wyjeżdżaonych to malutko więc nie sądzę, że wszystko już potrafisz.
Moim skromnym zdaniem nawet przy jeździe na wprost Twoja zmiana biegów zapewne jest kiepska. Stąd problemy w każdej sytuacji na mieście.
Niespodziewany zakręt ? Chyba za blisko motocykla się patrzysz, a powinnaś patrzeć się daleko tam gdzie będziesz jechała - zakręty nie wyskakują ot tak sobie z za krzaka, co najwyżej mogłaś tego nie przewidzieć (np poza miastem w lesie gdzie nic nie widać co dalej - ale jak są zakręty to zakładasz że może być ich więcej).
Więc skup się jeszcze na placu na zmianie biegów.

proxones napisał(a):Dzisiaj miałam niefortunną sytuację, nie zdążyłam zredukować biegu, a przede mną był dość długi zakręt, którego końca nie widziałam. Jechałam na 3 lub bodajże 2. Zaczęło mnie znosić i na moje nieszczęście z naprzeciwka pojechał samochód. Wtedy już kompletnie spanikowałam i zamiast dokończyć zakręt wyjechałam na przeciwny pas i pod sam krawężnik, bo przestraszyłam się znoszenia, zakrętu, prędkości i nadjeżdżającego samochodu...

Jeżeli jechałaś na 2 to zapewne na 1 nie było warto zmieniać, chyba że był bardzo ostry i chciałaś delikatnie go przejechać, z 3 na 2 to co innego, ale należy zmieniać wcześniej, po prostu nie przygotowałaś się odpowiednio wcześnie do sytuacji na drodze (może znowu chodziło o patrzenie daleko przed siebie).

proxones napisał(a):Co do samej zmiany biegów, co robić w sytuacji, gdy muszę się nagle zatrzymać? Kiedy jechałam na 3, zwolniłam i zmieniłam 2 razy bieg w dół, instruktor powiedział, że nigdy więcej nie mam tak robić. Ale jak wtedy reagować, kiedy reakcja musi być szybka? Zatrzymać się na dwójce? W samochodzie tak robię, że jak gwałtownie zwalniam to biegi zmieniam jeden po drugim. W motocyklu jest to o tyle istotne, że przed zakrętem muszę zwolnić, bo inaczej nie wyrobię i znowu mnie zniesie pod samochód :o :(

I w momencie, kiedy redukuję bieg, powiedzmy z 4 na 3, to mam dodawać przy zmianie lekko gazu? Żeby nie szarpnęło? Na początku bardzo często mi się to zdarzało, że jak redukowałam z 2 na 1 to motocykl agresywnie szarpnął, więc zaczęłam stopniowo dodawać gazu i pomogło. Ale czy tak trzeba robić?

Jak masz się nagle zatrzymać to w Twoim przypadku naciskamy hamulce (w odpowiedni sposób) i w końcówce hamowania naciskamy sprzęgło aby motocykl nie zgasł. Nie musimy redukować biegów choć jest to dobry nawyk, ale nie przy Twoich obecnych problemach ze zmianą biegów.

Redukując biegi nie dodawaj gazu bo szybciej sobie krzywdę zrobisz niż zrobisz to poprawnie.
(pewnie chodzi Ci o redukcję z międzygazem/przygazówką, która jest najbardziej poprawną opcją na redukcję biegów, ale trzeba to zrobić w odpowiedni sposób).
Nie umiesz puszczać sprzęgła - stąd szarpnięcia a w niektórych momentach może Ci nawet tylne koło zablokować.

proxones napisał(a):I ostatnia sprawa - nieszczęsne zakręty... Dlaczego mnie znosi? Czy przez ten zbyt wysoki bieg?

Mamy 2 opcje, albo nie umiesz skręcać, albo wjeżdżasz ze zbyt dużą prędkością.
Druga opcja sądzę, że nie wchodzi na razie w grę, stąd wniosek, że nie umiesz skręcać, pochylać motocykla, dobierać odpowiedni tor jazdy, operować gazem w zakręcie.

Rada - albo porozmawiaj o tym wszystkim z Twoim instruktorem albo zmień instruktora lub OSK skoro do tej pory nic Ci o tym nie mówił i nie poprawia Twoich błędów a jest ich sporo.
Instruktor nauki jazdy A,B - Poznańhttp://szkola-motocyklowa.blogspot.com/ - Twoje kompendium wiedzy
adam_tomasz
Moderator
 
Posty: 414
Dołączył(a): 15/4/2007, 14:20
Lokalizacja: Poznań

Postprzez proxones » 21/7/2016, 21:17

AdamoX napisał(a):Chcesz pokonywać długie zakręty na 1-ce :shock:
Na wyższych biegach motocykl zachowuje się spokojniej... po co aż tak redukować?
Przy awaryjnym hamowaniu wciskasz sprzęgło i hamujesz do zera. Biegi sobie zrzucisz później.


Może nie od razu na jedynce, ale na dwójce. Instruktor mówił mi, że zakręty pokonuje się na możliwie najniższym biegu.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez adam_tomasz » 21/7/2016, 21:40

Możliwie najniższym ?
Patrząc że standardowa 600tka (naked) ma rozpiętość prędkośći na biegu nr 1 od 0 do 80-90 km/h to wynikałoby z tego, że w sumie 90% zakrętów powinnaś pokonać na pierwszym biegu - powodzenia.

Bieg dopasowujesz do prędkości i stylu jazdy, jak chcesz to jeździsz i zmieniasz biegu tak aby obroty były w zakresie np 3-5 tys, ale jak chcesz to możesz mieć i 10-12 tyś.
Instruktor nauki jazdy A,B - Poznańhttp://szkola-motocyklowa.blogspot.com/ - Twoje kompendium wiedzy
adam_tomasz
Moderator
 
Posty: 414
Dołączył(a): 15/4/2007, 14:20
Lokalizacja: Poznań

Re: Redukcja biegów i zakręty

Postprzez proxones » 21/7/2016, 21:42

adam_tomasz napisał(a):13h wyjeżdżaonych to malutko więc nie sądzę, że wszystko już potrafisz.
Moim skromnym zdaniem nawet przy jeździe na wprost Twoja zmiana biegów zapewne jest kiepska. Stąd problemy w każdej sytuacji na mieście.

Mam na myśli zadania egzaminacyjne na placu. Ale co z tego jak zdam egzamin (trasa egzaminacyjna też nie wydaje się być trudna), jak w przyszłości jeździć nie będę umiała? OK, nawet jak nie będę umiała, to moja sprawa, ale chcę jeździć bezpiecznie, to jest najważniejsze. Jak jestem na prostej to skupiam się tylko i wyłącznie na biegach, więc jako tako mi to idzie. Gorzej jak już trzeba ogarniać więcej - i sytuacje na drodze i motocykl. Wtedy już zaczyna się lekka panika.


adam_tomasz napisał(a):Niespodziewany zakręt ? Chyba za blisko motocykla się patrzysz, a powinnaś patrzeć się daleko tam gdzie będziesz jechała - zakręty nie wyskakują ot tak sobie z za krzaka, co najwyżej mogłaś tego nie przewidzieć (np poza miastem w lesie gdzie nic nie widać co dalej - ale jak są zakręty to zakładasz że może być ich więcej).
Więc skup się jeszcze na placu na zmianie biegów.

Wiesz co... To mogło być też powodem. Oczywiście, o patrzeniu tam gdzie chcę pojechać instruktor mówi mi cały czas. Od samego początku i pilnuje tego cały czas. Mówił mi to nawet, że jak zobaczyłam samochód, to zamiast skierować wzrok w zakręt, spojrzałam na samochód - a przez to tam pojechałam. A co do zakrętu myślałam, że jest to droga prostopadła, że tylko skręcę jakbym jechała w prawo i koniec. I nie spodziewałam się, że to będzie taki długi zakręt.


adam_tomasz napisał(a):Redukując biegi nie dodawaj gazu bo szybciej sobie krzywdę zrobisz niż zrobisz to poprawnie.
(pewnie chodzi Ci o redukcję z międzygazem/przygazówką, która jest najbardziej poprawną opcją na redukcję biegów, ale trzeba to zrobić w odpowiedni sposób).
Nie umiesz puszczać sprzęgła - stąd szarpnięcia a w niektórych momentach może Ci nawet tylne koło zablokować.

Jak pisałam, szarpnięcia występowały tylko na pierwszych godzinach. Później już płynniej puszczałam sprzęgło, ale zastanawiam się, czy nie dodawać tego gazu później? Ludzie mówią tak inni nie, dlatego zaczynam się gubić.

adam_tomasz napisał(a):Rada - albo porozmawiaj o tym wszystkim z Twoim instruktorem albo zmień instruktora lub OSK skoro do tej pory nic Ci o tym nie mówił i nie poprawia Twoich błędów a jest ich sporo.

Jutro na pewno porozmawiam o tym z instruktorem, jednak dopiero kiedy wróciłam do domu przemyślałam wszystko, staram się wszystko sobie poukładać w głowie... Słabe jest też to, że nie mam komunikacji z instruktorem. Ja go słyszę, ale on mnie nie. Na egzaminie będzie to samo. Miałam do niego mnóstwo pytań, przed tym zakrętem też, mógłby mi szybko mówić co robić, żeby jakoś z tego wyjść. Ale musiałam zdać się na siebie. Jutro mam kolejne jazdy. Mam nadzieję, że będzie lepiej i że nauczę się na swoich błędach.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez proxones » 21/7/2016, 21:53

adam_tomasz napisał(a):Możliwie najniższym ?
Patrząc że standardowa 600tka (naked) ma rozpiętość prędkośći na biegu nr 1 od 0 do 80-90 km/h to wynikałoby z tego, że w sumie 90% zakrętów powinnaś pokonać na pierwszym biegu - powodzenia.

Bieg dopasowujesz do prędkości i stylu jazdy, jak chcesz to jeździsz i zmieniasz biegu tak aby obroty były w zakresie np 3-5 tys, ale jak chcesz to możesz mieć i 10-12 tyś.


W takim razie czemu ta trójka spowodowała takie znoszenie motocykla? To w sumie tego się najbardziej przestraszyłam.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez AdamoX » 21/7/2016, 22:29

proxones napisał(a):
W takim razie czemu ta trójka spowodowała takie znoszenie motocykla? To w sumie tego się najbardziej przestraszyłam.

To jaki bieg był wrzucony nie miało żadnego wpływu.
Bandyta 1200 + DR 650
AdamoX
Świeżak
 
Posty: 103
Dołączył(a): 11/8/2014, 07:49
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez proxones » 21/7/2016, 22:33

AdamoX napisał(a):To jaki bieg był wrzucony nie miało żadnego wpływu.


Co w takim razie ma wpływ na znoszenie motocykla? Pytałam instruktora na koniec, dlaczego mnie znosiło i mówił, że to przez to, że jechałam na trójce. I może trochę by mnie zniosło, ale wyszłabym z tego zakrętu, gdyby nie to odwrócenie wzroku.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez adam_tomasz » 21/7/2016, 22:40

Nie wiem o jakim zakręcie mowa, jeżeli był bardzo ostry to trójka mogła Cię przerosnąć ponieważ motocykl jedzie wtedy troszkę szybciej no i mniej hamuje silnikiem niż jakbyś przy tej samej prędkości jechała na biegu 2 - częsty błąd na skrzyżowaniach. Na spokojniejszych zakrętach można bez problemu jeździć na 3ce.

Nadal będę się upierał że zniosło Cię bo nie umiesz skręcać i nie zastosowałaś odpowiedniej techniki i za pewne nie pochyliłaś motocykla dostatnie mocno.

Kursanci i młodzi motocykliści bardzo często zapominają zwolnić przed zakrętem, przez co zbyt wysoka prędkość powoduje u nich panikę i myśl, że nie zmieszczą się w zakręcie. Co ciekawe przez tą myśl faktycznie blokują się i nie pochylają dostatecznie motocykla bo nie wiedzą czy mają to zrobić czy hamować czy co... przez co jadą w przysłowiowe pole (czyt. wyrzuca ich z zakrętu) mimo iż spokojnie daliby radę go przejechać.
Instruktor nauki jazdy A,B - Poznańhttp://szkola-motocyklowa.blogspot.com/ - Twoje kompendium wiedzy
adam_tomasz
Moderator
 
Posty: 414
Dołączył(a): 15/4/2007, 14:20
Lokalizacja: Poznań

Postprzez matt87 » 22/7/2016, 00:44

przede wszystkim nie stresuj sie tym, od tygodnia mam prawo jazdy a moj kurs wygladal roznie i wiem jedno, ze czasem im bardziej zalezy tym mniej wychodzi. Z moich obserwacji jak jezdze na drodze wynika ze duzo lepiej mi sie wchodzi w zakret majac np 8tys obrotow niz 4tys obrotow jakos tak pewniej (ostrzejsze zakrety 2 bieg zamiast 3), w zakrecie staram sie ciagle miec delikatnie gaz otwarty minimalnie przyspieszam a co do wyrzucenia z zakretu..moze za pozno weszlas w niego? albo moze tez pozycja na motocyklu niezbyt, mi sie duzo lepiej steruje motocyklem jesli trzymam go nogami niz jak nogi niby mam przy baku ale sa totalnie luzne przez to latwo tez sie klasc na kierownice i to tez pogarsza sterownosc, strach przed wiekszym zlozeniem to tez moze byc problem... mnie on dotyczy nadal heheh, aaa i taka wskazowka dohamowanie do zakretu na trzy razy tzn 1.lekkie wcisniecie klamki 2.mocniejsze docisniecie(hamowanie zasadnicze) i 3.lekkie zwolnienie. Chodzi o to zeby od razu po dohamowaniu nie zwalniac nagle hamulca troche to destabilizuje motocykl przynajmniej ja to tak odbieram, bardziej kompetetni pewnie wyjasnia/poprawia.
Moje pytanie do tego tematu nie do konca zwiazane z tematem, redukcja z miedzygazem wychodzi mi ok, mam tylko problem przy redukcji z 2 na 1 co zrobie miedzygaz to wchodzi mi z kliknieciem co moge robic zle? przy dojezdzaniu do skrzyzowania gdy swieci sie czerwone swiatlo zawsze jak juz zredukuje do 1 to dojezdzam z wcisnietym sprzeglem nie szkodzi to motocyklowi? czy warto sie jednak dotoczyc na 1szym biegu bez sprzegla? i jeszcze jedno co mnie bardzo nurtuje, taka sytuacja - mocniejsze hamowanie jestesmy np na 3 biegu, bawimy sie biegami jak wyhamujemy czy jednak powinno sie nawet przy takim hamowaniu robic miedzy gaz i redukowac? to juz chyba tez wymaga dobrego ustawienia klamki hamulca przedniego zeby moc jednoczesnie hamowac i krecic gazem. to co napisalem moze byc troche niespojne ...juz usypiam na siedzaco heheh pzdr.
matt87
Świeżak
 
Posty: 99
Dołączył(a): 25/12/2015, 15:44
Lokalizacja: Mysłowice/Katowice

Postprzez A7 x » 22/7/2016, 06:40

Z tego, co napisałaś wynika jedna kwestia- nie masz opanowanej obsługi motocykla.

Komfort jazdy na kursie pojawia się wtedy, jak przestajemy myśleć o obsłudze motocykla, a robimy to automatycznie.
Dzięki temu można skupić się na tym, co nas otacza, a nie na tym, jak zmienić biegi, kiedy dodać gazu, co gdzie się znajduje itp.

Nie bardzo rozumiem też opis tego "znoszenia" którego się tak wystraszyłaś.
Próbuję sobie przypomnieć swój kurs na prawko i pomimo jazdy mieszanej (miasto+trasa), nie przypominam sobie takiej sytuacji.
Zgaduję w ciemno, że jest to problem ze złożeniem się na motocyklu prawidłowo w zakręcie, bo nie wierzę, że to problem "3" i za dużej prędkości...
Jeżeli to XJ-ka, to nawet na 3 można i tak jechać z bardzo niską prędkością, a motocykl nadal jest stabilny i nie dławi się.

Kolejna sprawa, że trzeba obserwować drogę i odpowiednio wcześniej, przed zakrętem zredukować i jeżeli jest potrzeba zmniejszyć prędkość (np poprzez hamowanie silnikiem).

Moim zdaniem, jeżeli masz problemy z biegami- powiedzieć instruktorowi i zacząć na to zwracać szczególną uwagę, poćwiczyć na jakimś długim, prostym odcinku w różnych kombinacjach, później przenieść się na zakręty i ćwiczyć w jaki sposób należy je pokonywać.

Dlaczego mówisz, że słyszysz instruktora, a On Ciebie nie ?
Trochę słabo, jeżeli macie komunikację tylko w jedną stronę...

Przecież na egzaminie jest obustronna komunikacja przez interkom...

Aha i jeszcze jedno.
Jak jest w ruchu miejskim- np jak widzisz czerwone światło ?
Też masz problem ze zrzucaniem biegów ?
W jaki sposób dojeżdżasz wtedy do świateł ?
Avatar użytkownika
A7 x
Świeżak
 
Posty: 307
Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
Lokalizacja: Wrocław/OsW

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 22/7/2016, 08:18

Jeśli skupiasz się na obsłudze motocykla na tyle, że byle jaki zakręt czy inna sytuacja na drodze Cię przerasta i sprawia, że nie ogarniasz to znaczy, że jeszcze nie opanowałaś do końca obsługi. Podczas jazdy liczy się skupienie na tym, co się dzieje na drodze, analiza sytuacji i przewidywanie możliwych zagrożeń. Nie ma miejsca na myślenie kiedy wrzucić trójkę itp. To powinno robić się bezwiednie, z automatu, by móc skupić się na reszcie.
Co do "zniesienia" - możliwe przyczyny: za duża prędkość (choć raczej nie podejrzewam), niewłaściwy tor jazdy, niepochylenie się w ogóle lub niewystarczająco. Przed każdym zakrętem warto zwolnić do takiej prędkości, byś miała pewność, że bez problemu go pokonasz, nawet jeśli okaże się np. ciut ciaśniejszy niż się wydawało. A jeśli jest to ślepy zakręt i nie widzisz jego końca to już tym bardziej. Zwolnij przed zakrętem, jeśli jedziesz za szybko, patrz gdzie chcesz jechać i pochyl motocykl.

Czemu komunikacja działa w ten sposób? Na egzaminie działa przecież w dwie strony, w większości szkół zresztą jest tak samo.
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez proxones » 22/7/2016, 21:46

matt87 napisał(a):przede wszystkim nie stresuj sie tym, od tygodnia mam prawo jazdy a moj kurs wygladal roznie i wiem jedno, ze czasem im bardziej zalezy tym mniej wychodzi. Z moich obserwacji jak jezdze na drodze wynika ze duzo lepiej mi sie wchodzi w zakret majac np 8tys obrotow niz 4tys obrotow jakos tak pewniej (ostrzejsze zakrety 2 bieg zamiast 3), w zakrecie staram sie ciagle miec delikatnie gaz otwarty minimalnie przyspieszam a co do wyrzucenia z zakretu..moze za pozno weszlas w niego? albo moze tez pozycja na motocyklu niezbyt, mi sie duzo lepiej steruje motocyklem jesli trzymam go nogami niz jak nogi niby mam przy baku ale sa totalnie luzne przez to latwo tez sie klasc na kierownice i to tez pogarsza sterownosc, strach przed wiekszym zlozeniem to tez moze byc problem...

Posłuchałam się Twoich rad i zakręty dzisiaj szły mi zdecydowanie lepiej. Tak mi się przynajmniej wydaje, nie czułam znoszenia, jeździłam pewniej. Dobrze też nie jest, ale zdecydowanie lepiej niż wtedy. Problem miałam jeszcze z utrzymaniem równego gazu, ale czuję że wszystko idzie w dobrym kierunku ;)

matt87 napisał(a):przy dojezdzaniu do skrzyzowania gdy swieci sie czerwone swiatlo zawsze jak juz zredukuje do 1 to dojezdzam z wcisnietym sprzeglem nie szkodzi to motocyklowi? czy warto sie jednak dotoczyc na 1szym biegu bez sprzegla?

Oo, mam ten sam dylemat. Czy można na wciśniętym sprzęgle i jednocześnie hamując (sytuacja zbliżania się do skrzyżowania na czerwonym świetle) zrzucać bieg jeden po drugim? Czy trzeba jeden bieg, puścić sprzęgło i znowu kolejny bieg?
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez proxones » 22/7/2016, 21:55

A7 x napisał(a):Z tego, co napisałaś wynika jedna kwestia- nie masz opanowanej obsługi motocykla.

Komfort jazdy na kursie pojawia się wtedy, jak przestajemy myśleć o obsłudze motocykla, a robimy to automatycznie.
Dzięki temu można skupić się na tym, co nas otacza, a nie na tym, jak zmienić biegi, kiedy dodać gazu, co gdzie się znajduje itp.


To nie jest tak, że nie ogarniam obsługi motocykla. Oczywiście, idealnie też nie robię wszystkiego, ale jak jeżdżę spokojnie, to wszystko mi wychodzi. Ale w momencie, kiedy zaczynam się stresować, zapominam o wszystkim. Tak samo miałam dzisiaj ze znakami, jeżdżąc samochodem znak interpretuje natychmiastowo, dzisiaj widząc znak ustąp pierwszeństwa i tabliczką z przebiegiem drogi z pierwszeństwem... zapomniałam komu i czy w ogóle mam ustąpić pierwszeństwa? Po prostu jak zaczynam panikować wychodzą takie niespodzianki. Nie wiem czemu panikuję... Czułam się pewnie na motocyklu, do czasu tej sytuacji na zakręcie. Od tamtej pory ciągle jeżdżę spięta na motocyklu.

A7 x napisał(a):Dlaczego mówisz, że słyszysz instruktora, a On Ciebie nie ?
Trochę słabo, jeżeli macie komunikację tylko w jedną stronę...

Przecież na egzaminie jest obustronna komunikacja przez interkom...

No właśnie u mnie na egzaminie też jest komunikacja tylko w jedną stronę. I to jest właśnie bez sensu... Na prawdę, wiele bym dała, żeby móc o jakieś kwestie zapytać w czasie jazdy. Na pewno byłabym wtedy spokojniejsza, bo w stresujących sytuacjach jestem zdana na siebie.

A7 x napisał(a):Aha i jeszcze jedno.
Jak jest w ruchu miejskim- np jak widzisz czerwone światło ?
Też masz problem ze zrzucaniem biegów ?
W jaki sposób dojeżdżasz wtedy do świateł ?

No właśnie tutaj się zastanawiam jak mogę robić. Widzę czerwone, no to zaczynam zwalniać przez hamulec, wciskam sprzęgło i - właśnie. Mogę redukować jeden po drugim za jednym wciśnięciem sprzęgła czy jedno - puszczenie - następne - puszczenie. Dzisiaj próbowałam robić w ten i ten sposób, ale wolę zdecydowanie za jednym wciśnięciem sprzęgła redukować, choć nie wiem czy tak mogę.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez proxones » 22/7/2016, 22:00

Ruda_Małpa napisał(a):Co do "zniesienia" - możliwe przyczyny: za duża prędkość (choć raczej nie podejrzewam), niewłaściwy tor jazdy, niepochylenie się w ogóle lub niewystarczająco. Przed każdym zakrętem warto zwolnić do takiej prędkości, byś miała pewność, że bez problemu go pokonasz, nawet jeśli okaże się np. ciut ciaśniejszy niż się wydawało. A jeśli jest to ślepy zakręt i nie widzisz jego końca to już tym bardziej. Zwolnij przed zakrętem, jeśli jedziesz za szybko, patrz gdzie chcesz jechać i pochyl motocykl.

Dzisiaj zrobiłam tak jak doradzaliście - i poszło lepiej. Tak mi się przynajmniej wydaje, nie bałam się już w każdym razie tych zakrętów.

Ruda_Małpa napisał(a):Czemu komunikacja działa w ten sposób? Na egzaminie działa przecież w dwie strony, w większości szkół zresztą jest tak samo.

U mnie na egzaminie ponoć działa tylko w jedną stronę.

Ogólnie to podsumowując moją dzisiejszą jazdę, instruktor powiedział do mnie super słowa, które dopiero po ostatnich jazdach nabrały dla mnie dużego znaczenia.
spodziewaj siÄ™ niespodziewanego ;)
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Glenroy » 22/7/2016, 22:18

proxones napisał(a):Oo, mam ten sam dylemat. Czy można na wciśniętym sprzęgle i jednocześnie hamując (sytuacja zbliżania się do skrzyżowania na czerwonym świetle) zrzucać bieg jeden po drugim? Czy trzeba jeden bieg, puścić sprzęgło i znowu kolejny bieg?


Wszystko można, ale po co? Ja osobiście dojeżdżam do świateł zwykle na drugim biegu, jak trzeba się zatrzymać, to hamulec, sprzęgło, wrzucam neutralny i czekam na zielone, albo kiedy widzę sygnalizację dla pieszych, wrzucam bieg kiedy zapala się im czerwone światło. Jazda na sprzęgle czy luzie to imo błąd w technice, według mnie sprzęgło powinno zostać użyte możliwie najpóźniej.
Tak, biegi zrzuca się jeden po drugim co każdy puszczając sprzęgło, to że da się pyknąć więcej biegów, nie oznacza, że jest to poprawne i zdrowe. Wszystko wynika z konstrukcji skrzyni biegów, jest to skrzynia sekwencyjna niezsynchronizowana, sekwencyjna, czyli masz możliwość zmiany tylko na bieg wyżej, bądź niżej, nie można przeskoczyć o kilka przełożeń na raz, niezsynchronizowana - czyli nie masz w niej urządzeń synchronizujących prędkości obrotowe wałków, tutaj kierowca działa jako synchronizator, m.in z tego wynika konieczność redukcji biegów z międzygazem.
Biegi zrzucaj w czasie jazdy, bo po zatrzymaniu zrzucisz 1-2 i zablokuje się skrzynia, jeżeli do tego dojdzie, trzeba delikatnie popuścić sprzęgło, żeby bieg sam wskoczył na swoje miejsce i dalej kontynuować ewentualną redukcję, jak bieg niżej nie będzie chciał wskoczyć, popuszczasz delikatnie sprzęgło i usłyszysz na pewno, że zaskoczył.

Ruda_Małpa napisał(a):Czemu komunikacja działa w ten sposób? Na egzaminie działa przecież w dwie strony, w większości szkół zresztą jest tak samo.

W większości WORD które znam komunikacja odbywa się w jedną stronę. Egzaminowany ewentualnie może dawać sygnały ręką, kiwnąć głową etc. W niektórych WORD-ach nawet to jest zbędę, bo interkom używany jest właściwie do zwracania uwagi na błędy, w takim Lublinie na przykład trasę musisz znać trasę jako osoba egzaminowana, jest jedna trasa i nikt nic Ci nie dyktuje.
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez proxones » 22/7/2016, 22:30

Glenroy napisał(a):Tak, biegi zrzuca się jeden po drugim co każdy puszczając sprzęgło, to że da się pyknąć więcej biegów, nie oznacza, że jest to poprawne i zdrowe. Wszystko wynika z konstrukcji skrzyni biegów, jest to skrzynia sekwencyjna niezsynchronizowana, sekwencyjna, czyli masz możliwość zmiany tylko na bieg wyżej, bądź niżej, nie można przeskoczyć o kilka przełożeń na raz, niezsynchronizowana - czyli nie masz w niej urządzeń synchronizujących prędkości obrotowe wałków, tutaj kierowca działa jako synchronizator, m.in z tego wynika konieczność redukcji biegów z międzygazem.

Rozumiem, że jeżeli chodzi o skrzynię biegów to jest jednak spora różnica, jeśli chodzi o biegi w samochodzie? Pamiętam, że jak uczyłam się na B, instruktor mówił, że w górę można zmienić tylko raz, ale jak redukuję, to można już przeskoczyć nawet 2 biegi w dół. W motocyklu już tak się nie powinno robić?

Glenroy napisał(a):Biegi zrzucaj w czasie jazdy, bo po zatrzymaniu zrzucisz 1-2 i zablokuje się skrzynia, jeżeli do tego dojdzie, trzeba delikatnie popuścić sprzęgło, żeby bieg sam wskoczył na swoje miejsce i dalej kontynuować ewentualną redukcję, jak bieg niżej nie będzie chciał wskoczyć, popuszczasz delikatnie sprzęgło i usłyszysz na pewno, że zaskoczył.

Co masz na myśli pisząc, że skrzynia się zablokuje? Instruktor mówił mi coś podobnego, ale nie do końca wiem, czym objawia się zablokowanie skrzyni, jak to wygląda i czy dobrze to interpretuję.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez lagiboy » 23/7/2016, 01:16

chodzi o to że czasami skrzynia da się znić o jeden bieg w dół na wciśniętym sprzęgle i choćbyś stanęła na dźwigni zmiany biegów nie zbijesz już więcej, wtedy trzeba popuścić sprzęgło i bieg przeskoczy. Czasami da się zbić kilka biegów na raz na wciśniętym sprzęgle, jak się nie daje popuszczasz sprzęgło, nie musisz go całkowicie puszczać. Jest to nawyk do wyrobienia. Redukcja z międzygazem przydaje się do zmiany biegów na wysokich obrotach, tam jest to mocno potrzebne, szczególnie w motocyklach o dużej mocy bo oszczędza to skrzynię, łańcuch, oponę...
Na pocieszenie podpowiem Ci że im dłużej będziesz jeździć tym więcej rzeczy wejdzie Ci w reakcje odruchowe i nie będziesz nad nimi myśleć a wszystko będzie się działo automatycznie.

Zakręty:
jeśli wynosi Cię na zewnątrz to przyczyn jest kilka.
1 najczęściej jest to zbyt duża prędkość
2 gówniany tor przejazdu, jeśli wjedziesz w zakręt w złym miejscu to trudno jest go pokonać po odpowiednim torze, tutaj bardzo pomocny jest trening na torze wyścigowym, raz że instruktor nauczy Cię jak wybierać optymalny tor, to łatwo jest to zaobserwowac po czarnych pasach po śladach opon.
3 zakręt motocyklem pokonujemy inaczej niż samochodem, w aucie wciskasz hamulce żeby dociążyć przód aby zachować największą trakcję na kołach z przodu i dodajesz gazu dopiero na wyjściu, motocyklem jest zupełnie inaczej, pokonujesz zakręt lekko otwierając gaz ponieważ więszkość ciężaru powinna być przesunięta na tylne koło, oczywiście bez szaleństwa z gazem. w zakręcie powinnaś też przesunąć tyłek do tyłu na siedzeniu. dodatkowo odpuszczając gaz lub hamująć powodujesz prostowanie motocykla przez co motocykl chce jechać prosto i trzeba więcej siły wsadzić w jego pochylenie. Da się hamować i zmieniać biegi w zakręcie ale to trochę wyższa szkoła jazdy.
4 pozycja, powinnaś balansować lekko ciałem, nie mówię że masz drzeć slidera na kolanie, ale wystarczy lekko przesunąć tyłek aby zobaczyć ogromną różnicę. jedziesz w lewo, przesuń tyłek na kanapie w lewo, głowa też na lewo i patrzysz tam gdzie chcesz jechać, nie interesuje Cie to co się dzieje na przeciwnym pasie. To jest też do wyćwiczenia.
5 trzymanie się kierownicy, kierownica jest do kierowania motocykla tam gdzie ma jechać a nie do trzymania się jak małpa gałęzi, tutaj najwięcej mają do roboty nogi. Często przy panice ludzie łapią się kierownicy i usztywniają ręce co w niczy nie pomaga a wręcz przeszkadza. To też trzeba wyćwiczyć.

najprostsze ćwiczenie jakie możesz zrobić to znaleźć odpowiedni zakręt który ma pełną widoczność przez całą długość i na nim ćwiczyć. przejechać powoli, potem coraz szybciej, potem dodaj do tego pracę przepustnicą, balans ciałem i będziesz w szoku jak szybko można to przejechać. Musisz myśleć przed zakrętem czy masz dostatecznie dużą widoczność, czy masz odpowiednią prędkość, czy masz odpowiedni bieg, w jaki sposób obierzesz tor jazdy. Z czasem to wszystko będzie działać automatycznie, Tobie jedynie zostanie oszacować prędkość najazdu. Mając dobre ogumienie prędzej zedrzesz podnóżki i kolana niż uciekną Ci koła z drogi.
black matt=grey (color by honda)
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez matt87 » 23/7/2016, 11:23

ten temat i dla mnie jest bardzo pomocny, teraz juz nie bede na chama redukowal przy dojezdzaniu do swiatel do 1szego biegu hehe, ale jeszcze jedna rzecz mnie niepokoi..redukcja z miedzy gazem idzie mi dobrze bez zgrzytow itp procz redukcji z 2 na 1..co moge robic zle? w 80% przypadkow slychac "klik".
Lagiboy przy kazdym zakrecie powiedzmy w predkosciach ok 50kmh wzwyz powinno sie troche dupy wystawic w stronie zakretu generalnie pojsc troche glebiej cialem niz motocykl? sam czasem nie wiem czy powinienm pozostac w jednej linii z maszyna czy bardziej sie pochylic? jak jest z rondami, kiedy jest rondo w miare duze to ok 30km/h przejezdzam przez nie ale nigdy nie wiem czy w takiej sytuacji powinienem sie pochylic w przeciwna strone czy razem z motocyklem, wczoraj przejezdzalem przez takie rondo wszystko ladnie pieknie patrze w lusterku a tam fazerek na tym rondzie duzo szybciej jechal bo moment mi siadl na dupie i sie tak zastanawialem jak on to ku....rde zrobil, nie ukrywam ze jeszcze strach mnie blokuje mam dopiero nalatane +/- 500km.
matt87
Świeżak
 
Posty: 99
Dołączył(a): 25/12/2015, 15:44
Lokalizacja: Mysłowice/Katowice

Następna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 3 gości




na górê