Zobacz wątek - Brak doświadczenia w jeździe motocyklem - robić A1 czy A2?
NAS Analytics TAG

Brak doświadczenia w jeździe motocyklem - robić A1 czy A2?

Przepisy, prawo
_________

Brak doświadczenia w jeździe motocyklem - robić A1 czy A2?

Postprzez proxones » 10/6/2016, 22:43

Witam. Mam na imię Ewelina, mam 18 lat i zamierzam robić prawo jazdy na motocykl. Podkreślam, że nigdy nie jeździłam ani motocyklem ani nawet skuterem. Zależy mi jednak bardzo na tym, żeby zrobić to prawko.

Ogólnie mam już zaliczone testy teoretyczne z kategorii A1, profil i badania. Do tego motocykl jest mały i takim też zamierzam jeździć, bo na większym jakoś się nie czuję.

Z kolei A2 przyda mi się na przyszłość... Lepiej zrobić raz a porządnie, niż stopniowo A1 a potem A2. Tylko w tym przypadku nie mam ani profilu, ani badań ani zdanej teorii. Jednak instruktor, który będzie mnie uczył nalega wręcz, żebym się nie poddawała i próbowała na A2.

Myślicie, że to dobry pomysł? Uda mi się zdać egzamin, kiedy w życiu motocykla nie dotknęłam, jestem młoda a do tego niezbyt masywna?
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze


Postprzez andy7 » 11/6/2016, 05:32

Jezeli masz obawy, to proponuje zaczas robic najpipierw A1. Gdy juz bezdiesz na pewnym etapie mozesz sprobowac na czyms z gatunku A2

Ile masz wzrostu ?

:wink:
kuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videos
andy7
Moderator
 
Posty: 3268
Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55


Postprzez proxones » 11/6/2016, 09:32

162 cm wzrostu

Ogólnie instruktor powiedział, żebym zadzwoniła do lekarza, który mi robił te badania i powiedziec, że się pomylił i zaznaczył mi tylko A1 a miał jeszcze A2. Było to jednak pół roku temu, więc nie wiem czy by na to poszła...

W sumie A1 bym robiła, bo został mi tylko kurs i egzamin praktyczny. Z kolei jednak A2 mam na całe życie, bo za 3 lata (mam kat B) bede i tak juz mogła jezdzic A1..
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez andy7 » 11/6/2016, 11:47

Cos tam masz namieszane, ze strony lekarza, najpierw bym to wyklarowal i sprobowal A2. Cofnac sie zawsze mozesz.

:wink:
kuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videos
andy7
Moderator
 
Posty: 3268
Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 13/6/2016, 13:33

Ja bym próbowała robić A2, ale to wszystko zależy od Ciebie ;)
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez traveler » 13/6/2016, 15:42

Rób A2, nauczysz się jeździć, a przede wszystkim dobrze się poczujesz na konkretnym motocyklu - szybciej możesz zrobić pełne A

Kategoria A prawa jazdy uprawnia do kierowania motocyklem (motocykl - pojazd samochodowy jednoÅ›ladowy lub z bocznym wózkiem – wieloÅ›ladowy) oraz motocyklem z przyczepÄ… motocyklowÄ… o masie nieprzekraczajÄ…cej masy wÅ‚asnej motocykla i 100 kg. Wymagany wiek do uzyskania kategorii A to 24 lata 24 lata albo 20 lat, jeżeli osoba co najmniej od 2 lat posiada prawo jazdy kategorii A2, do prowadzenia motocykli trójkoÅ‚owych o mocy przekraczajÄ…cej 15 kW konieczne jest i tak ukoÅ„czenie 21 roku życia.
FZ6N '09 98HP

brak podpisu.
Avatar użytkownika
traveler
Świeżak
 
Posty: 297
Dołączył(a): 29/6/2015, 17:27
Lokalizacja: BDG

Postprzez A7 x » 13/6/2016, 17:40

Pełne A(bez wcześniejszych kategorii) robiłem w wieku 25 lat i... poza marzeniami to był mój pierwszy kontakt z motocyklem (nawet skuterem, ani komarkiem nie jeździłem).
Też miałem milion obaw, czy dam radę, czy w ogóle się nadaję na motocyklistę, bla bla bla.

Szalone 170 cm wzrostu i około 60kg wagi, a na pierwszy kontakt z motocyklem dostałem 600-kę.

Gdyby nie to, że zostałem postawiony przed faktem dokonanym, to pewnie też bym zachowawczo zaczynał od jakiejś mniejszej pojemności w obawie, czy sobie poradzę.

Trzeba się czasami rzucić na pełną wodę :)
Avatar użytkownika
A7 x
Świeżak
 
Posty: 307
Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
Lokalizacja: Wrocław/OsW

Postprzez proxones » 14/6/2016, 21:33

Dzięki Wam bardzo za odpowiedzi, dodaliście mi niemało otuchy :) Badania i profil przygotowany, czekam na egzamin teoretyczny z kategorii A2. Mimo, że mam jeszcze trochę obaw, to nie zamierzam się poddawać i mimo niskiego wzrostu i braku doświadczenia - będę działać i próbować :)
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 15/6/2016, 08:49

proxones napisał(a):Dzięki Wam bardzo za odpowiedzi, dodaliście mi niemało otuchy :) Badania i profil przygotowany, czekam na egzamin teoretyczny z kategorii A2. Mimo, że mam jeszcze trochę obaw, to nie zamierzam się poddawać i mimo niskiego wzrostu i braku doświadczenia - będę działać i próbować :)


A jak niski jest ten Twój wzrost, jeśli mogę zapytać? ;)
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez andy7 » 15/6/2016, 14:52

proxones napisał(a):162 cm wzrostu


Tos Ty herszt baba jestes :mrgreen:

Przy tym wzroscie kumpel BMW K 1200 GT smiga - prawie 260 kg choc waga nie gra tu zbytnio roli.

:wink:
kuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videos
andy7
Moderator
 
Posty: 3268
Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 16/6/2016, 09:45

Nie marudź, wyższa ode mnie jesteś :D
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez proxones » 16/6/2016, 19:16

Dzisiaj miałam pierwszą jazdę na A2, jechałam Hondą CB500F, i może faktycznie nie dotykałam całą stopą ziemi, ale wcale nie było tak, jak się obawiałam. Normalnie panowałam nad motocyklem, oczywiście, zdarzały się pomyłki, ale i tak jestem dobrej myśli :)
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Glenroy » 16/6/2016, 19:48

Czyli jesteś lepsza niż dwie dziewczyny, które miałem na swoim kursie, obydwie zaliczyły paciaka na pierwszej jeździe, w tym jedna całkiem ambitnego, bo zatrzymała się na krawężniku wyprzedzając motocykl przez kierownicę ;). I było to parę lat temu, kiedy w szkołach jazdy królowały 125/250ccm, co prawda Varadero to kawał krowy ale, nie zmienia to jednak faktu, że trochę ją dziewczyny zgruzowały :).
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez A7 x » 16/6/2016, 19:53

No i elegancko, że zdecydowałaś się na A2, powodzenia ! :)

Glenroy, to musiałeś też się nieźle strachu najeść, czy sobie jakiegoś kuku nie zrobiła.
Można powiedzieć, że ta jedna już na pierwszej jeździe zaliczyła swoją "glebę" :p
W końcu motocykliści dzielą się na... :)
Avatar użytkownika
A7 x
Świeżak
 
Posty: 307
Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
Lokalizacja: Wrocław/OsW

Postprzez Glenroy » 16/6/2016, 22:15

A7 x napisał(a):No i elegancko, że zdecydowałaś się na A2, powodzenia ! :)

Glenroy, to musiałeś też się nieźle strachu najeść, czy sobie jakiegoś kuku nie zrobiła.
Można powiedzieć, że ta jedna już na pierwszej jeździe zaliczyła swoją "glebę" :p
W końcu motocykliści dzielą się na... :)


O to, czy sobie nie zrobiła kuku fakt, jeżeli chodzi o moje nastawienie, to niewiele się zmieniło, bo wcześniej swoje jeździłem, głównie w terenie i nie po takich glebach człowiek wstawał, otrzepywał siebie i moto, ewentualnie zbierał co odpadło i grzało się dalej. Jak sobie pomyślę, że zdarzało mi się jeździć bez kasku, etc...ehhh, z wiekiem rozsądek wygrywa batalię z głupotą :P.
Ogólnie w czasie swojego kursu widziałem różne rzeczy, o jednej wolę nie mówić, bo do dzisiaj jest moim skutecznym kubłem zimnej wody, kiedy do głowy przychodzi myśl, żeby na chwilę się "zapomnieć" i przełączyć rozsądek w stan czuwania ;).
Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
Avatar użytkownika
Glenroy
Moderator
 
Posty: 2835
Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
Lokalizacja: LPU

Postprzez proxones » 17/6/2016, 10:15

A jak u Was wyglądał kurs? Bo ogólnie u mnie to było tak, że dał mi motocykl, pokazał jak się rusza, hamuje, powiedział, co mam robić, zostawił mnie samą na placu i pojechał jakieś sprawy załatwiać. Zastanawiam się, czy tylko w moim przypadku tak było, czy ogolnie kurs na placu tak wygląda, że bierze się samemu motocykl i ćwiczy się to, co samemu uważa się, za potrzebne. Po jakimś czasie przyszedł jakis inny kursant i tez jak gdyby nigdy nic wyciągnął motocykl z garażu, ubrał się i ćwiczył.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 17/6/2016, 11:16

proxones napisał(a):A jak u Was wyglądał kurs? Bo ogólnie u mnie to było tak, że dał mi motocykl, pokazał jak się rusza, hamuje, powiedział, co mam robić, zostawił mnie samą na placu i pojechał jakieś sprawy załatwiać. Zastanawiam się, czy tylko w moim przypadku tak było, czy ogolnie kurs na placu tak wygląda, że bierze się samemu motocykl i ćwiczy się to, co samemu uważa się, za potrzebne. Po jakimś czasie przyszedł jakis inny kursant i tez jak gdyby nigdy nic wyciągnął motocykl z garażu, ubrał się i ćwiczył.


Chyba sobie żartujesz. Ten instruktor to jakieś bezmózgie Yeti. Powinien być cały czas z Tobą na placu, obserwować jak Ci idzie, doradzić, pokazać jak prawidłowo je wykonać itp. Jeszcze bym może zrozumiała takie zachowanie, gdybyś np. miała A2 i robiła A, potrafiłabyś już jeździć, więc ryzyko zrobienia sobie kuku nie byłoby duże. Jednak w takiej sytuacji, gdy dopiero się uczysz, o wypadek, nawet na placu, nietrudno. Wystarczy, że nerwowo, niekontrolowanie odkręcisz manetkę i przygrzejesz w coś. W głowie mi się nie mieści, że facet tak po prostu może się ewakuować i mieć w dupie co się z Tobą dzieje. Porażka totalna. Przecież płacisz za kurs, więc łaski nie robi i jego zasranym obowiązkiem jest być na jazdach.

Sprawdziłaś w ogóle wcześniej opinie tej szkoły, popytałaś znajomych?
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez proxones » 17/6/2016, 11:53

Ruda_Małpa napisał(a):
proxones napisał(a):A jak u Was wyglądał kurs? Bo ogólnie u mnie to było tak, że dał mi motocykl, pokazał jak się rusza, hamuje, powiedział, co mam robić, zostawił mnie samą na placu i pojechał jakieś sprawy załatwiać. Zastanawiam się, czy tylko w moim przypadku tak było, czy ogolnie kurs na placu tak wygląda, że bierze się samemu motocykl i ćwiczy się to, co samemu uważa się, za potrzebne. Po jakimś czasie przyszedł jakis inny kursant i tez jak gdyby nigdy nic wyciągnął motocykl z garażu, ubrał się i ćwiczył.


Chyba sobie żartujesz. Ten instruktor to jakieś bezmózgie Yeti. Powinien być cały czas z Tobą na placu, obserwować jak Ci idzie, doradzić, pokazać jak prawidłowo je wykonać itp. Jeszcze bym może zrozumiała takie zachowanie, gdybyś np. miała A2 i robiła A, potrafiłabyś już jeździć, więc ryzyko zrobienia sobie kuku nie byłoby duże. Jednak w takiej sytuacji, gdy dopiero się uczysz, o wypadek, nawet na placu, nietrudno. Wystarczy, że nerwowo, niekontrolowanie odkręcisz manetkę i przygrzejesz w coś. W głowie mi się nie mieści, że facet tak po prostu może się ewakuować i mieć w d*** co się z Tobą dzieje. Porażka totalna. Przecież płacisz za kurs, więc łaski nie robi i jego zasranym obowiązkiem jest być na jazdach.

Sprawdziłaś w ogóle wcześniej opinie tej szkoły, popytałaś znajomych?



Znaczy wiesz... To ogolnie wyglądało tak, ze siedział chwile tam w jakiejś przyczepie i kazał mi używać klaksonu jakby sie cos stało. Zablokował mi tez gaz, wiec nie było ryzyka przyspieszenia. Pózniej jak widział, ze sobie radzę odblokował mi gaz i pojechał cos załatwić. Kazał go jednak nie używać dopóki na płacy nie pojawi sie, żaden inny kursant, co by mnie ewentualnie pozbierał.

Informacji o nim w internecie bardzo mało, w szkole uczy chyba tylko on i jego kolega, ale ma takie wtyki, ze duzo rzeczy jest w stanie mi załatwić, których oficjalnie WORD nie preferuje. Do tego cena kursu jest dość niska, ma motocykl ten sam co na egzaminie. Ale faktycznie, typ troche dziwny... Nie mam 100% pewności czy moge mu zaufać, ale widać ze ma te znajomosci i to do mnie przemawia :D

Ogolnie to nie byla zapowiedziana jazda, przypadkiem byłam w pobliżu (mieszkam 60km od ośrodka) wiec spróbowałam. I zastanawiam sie wlasnie czy to norma, ze kursant sam jeździ po placu czy tylko ja tak mam. Dodam, ze pytałam brata który robił w innym ośrodku i miał tak samo, ze go zostawił i sam jeździł.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 17/6/2016, 12:11

Dla mnie to jest totalnie dziwne. Po to płacisz za kurs, by czegoś Cię na nim nauczono, a instruktor, który nie jest na jazdach i nie obserwuje jak kursant wykonuje manewry jak może stwierdzić, czy robisz to poprawnie? Taki sam efekt dałoby pożyczenie motocykla od brata i kręcenie się samemu po placu. A chyba nie o to chodzi.
Gladiusy na stanie ma już praktycznie każda szkoła, przynajmniej w mojej okolicy, więc wybór szkół pod tym względem jest ogromny.
A o jakie wtyki Ci chodzi, bo nie kumam? Że niby co jest w stanie Ci załatwić? Jeśli nauczy Cię jeździć to żadne wtyki nie będą Ci potrzebne.
Dla mnie najważniejsze było to, że szkoła miała świetne opinie, właściwie najlepsze w okolicy i wysoką zdawalność. Cena nie była najważniejsza, bo wolałam raz zapłacić za kurs niż potem płacić za kolejne podejścia i dodatkowe jazdy.
Ale, jak widać, dla każdego liczy się coś innego.
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez andy7 » 17/6/2016, 13:44

proxones napisał(a):A jak u Was wyglądał kurs? Bo ogólnie u mnie to było tak, że dał mi motocykl, pokazał jak się rusza, hamuje, powiedział, co mam robić, zostawił mnie samą na placu i pojechał jakieś sprawy załatwiać. Zastanawiam się, czy tylko w moim przypadku tak było, czy ogolnie kurs na placu tak wygląda, że bierze się samemu motocykl i ćwiczy się to, co samemu uważa się, za potrzebne. Po jakimś czasie przyszedł jakis inny kursant i tez jak gdyby nigdy nic wyciągnął motocykl z garażu, ubrał się i ćwiczył.
.



Pociesz sie, ze moj co Prawda nie zalatwial w tym czasie swoich spraw ale zajmowal sie Kims innym Nie musze dodawac, ze nie nauczyl mnie niczego a egzamin uwalilem.

Dupek a nie Instruktor. Takich powinno sie zglaszac o ile nie do starostwa to do prokuratury.

proxones napisał(a):..ale ma takie wtyki, ze duzo rzeczy jest w stanie mi załatwić, których oficjalnie WORD nie preferuje.....ale widać ze ma te znajomosci i to do mnie przemawia :D

pytałam brata który robił w innym ośrodku i miał tak samo, ze go zostawił i sam jeździł.


Taaaaaaa w dzisiejszych czasach wtyki, i pewnie Ci zalatwi, ze bedziesz jezdzic bezwypadkowo i wszyscy beda Ci zjezdzac z drogi gdy bedziesz jechala.

To, ze brat mial tak samo nie swiadczy o tym, ze bylo przepisowo.

P.S. Tanie mieso psy jedza, chciales miec tanio, to masz w pelnym znaczeniu tego slowa, bylo pojsc lepiej na jakas impreze i przepic.

:wink:
kuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videos
andy7
Moderator
 
Posty: 3268
Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55

Następna strona


Powrót do Prawo



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości




na górê