Zobacz wątek - Brak doświadczenia w jeździe motocyklem - robić A1 czy A2?
NAS Analytics TAG

Brak doświadczenia w jeździe motocyklem - robić A1 czy A2?

Przepisy, prawo
_________

Postprzez proxones » 17/6/2016, 15:12

Hmm nie chodziło mi raczej o to, że cena daje mi powód, zeby nie zmieniać instruktora. Ale na pewno nie jest głównym powodem. Ogolnie złapałam z nim dobry kontakt i zastanawiam sie, czy to, że zostawił mnie na placu było spowodowane tym, ze w sumie w kółko robiłam to samo, a także ze była to raczej moja jazda próbna, zeby zobaczyć jak sobie radzę o obyć sie troche z motocyklem.
Na następnej jeździe podkreślę, ze chce, zeby brał udział w mojej jeździe albo po prostu opłacę to co wyjeździłam i zmienię szkole..
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze


Postprzez Croowab » 17/6/2016, 19:00

Zmień szkołę!!!
No chyba, że chcesz aby Ci on coś pozałatwiał a nauka jazdy jest mało wazna...
Avatar użytkownika
Croowab
Bywalec
 
Posty: 755
Dołączył(a): 12/6/2013, 19:51


Postprzez andy7 » 17/6/2016, 21:13

proxones napisał(a):Hmm nie chodziło mi raczej o to, że cena daje mi powód, zeby nie zmieniać instruktora. Ale na pewno nie jest głównym powodem. Ogolnie złapałam z nim dobry kontakt i zastanawiam sie, czy to, że zostawił mnie na placu było spowodowane tym, ze w sumie w kółko robiłam to samo, a także ze była to raczej moja jazda próbna, zeby zobaczyć jak sobie radzę o obyć sie troche z motocyklem.
Na następnej jeździe podkreślę, ze chce, zeby brał udział w mojej jeździe albo po prostu opłacę to co wyjeździłam i zmienię szkole..


Wiesz co, moi kursanci nie Maja ze mna dobrego kontaktu, ( przynajmniej nie wszyscy ) Bo nie jestesmy w kolku wzajemnego adorowania tylko w szkole. Zaden nie ma ze mna latwego zycia i kazdy musi sie napocic, tyle, ze egzamin zdaja z przyskowiowym palcem w odbycie, bo kazdy z nich jest raz, ze dobrze wyszkolony, dwa potrafi a trzy ma mocna psychike bo wie, ze potrafi.
I niema, ze deszcz pada czy tez nie wszystkie manewry wykonuja zarowno w dobra jak i zla pogode

Aaaaaaa i nie szukaj dla niego usprawiedliwien, bo to to samo jak bys po gwalcie sama siebie obwiniala.

Placisz za to aby Klo stal, patrzyl i korygowal.

Croowab napisał(a):Zmień szkołę!!!
No chyba, że chcesz aby Ci on coś pozałatwiał a nauka jazdy jest mało wazna...


A co on w dzisiejszych czasach mo´ze zalatwic ? Powie, ze zalatwil, a na egzaminie jak sie noga powinie, to powie, ze oech, bo nie ten egzaminator przyszedl.



:wink:
Ostatnio edytowano 17/6/2016, 21:16 przez andy7, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
kuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videos
andy7
Moderator
 
Posty: 3268
Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55

Postprzez proxones » 17/6/2016, 21:14

Wydaje mi się, że nauczy mnie super, ale tylko pod egzamin. W sensie nauczy mnie tak, żebym zdała za pierwszym, ale może faktycznie nie nauczy mnie techniki ani myślenia. Myślę, jednak, że to przyjdzie mi samo z doświadczeniem. Mam rodzinę motocyklistów, więc wszelkie porady mogę wziąć od nich.

Niemniej jednak poszukuję już innej szkoły i jedną nawet mam na celniku. Chcę jednak wziąć jeszcze jedną jazdę u tego instruktora, co teraz i zobaczyć czy znowu mnie zostawi i sobie pójdzie, czy nie. Jeżeli teraz poświęci mi czas to raczej zostanę, ale jeśli nie to zmienię faktycznie szkołę, na trochę droższą, ale za to bardzo chwaloną. A co najważniejsze - prowadzoną przez motocyklistów z pasji. :)

Dzięki za rady, przemówiliście mi do rozumu :D
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez andy7 » 17/6/2016, 21:28

proxones napisał(a):1. Wydaje mi się, że nauczy mnie super, ale tylko pod egzamin. W sensie nauczy mnie tak, żebym zdała za pierwszym, ....

2. Myślę, jednak, że to przyjdzie mi samo z doświadczeniem.

3. Chcę jednak wziąć jeszcze jedną jazdę u tego instruktora, co teraz i zobaczyć czy znowu mnie zostawi i sobie pójdzie, czy nie.


1. Zadaj sobie pytanie czego Cie nauczy jezeli jest w miejscu innym niz tym w ktorym jestes Ty.

Telepatycznie ?

Ludzisz sie dalej. Jezeli niema go przy Tobie, to wez wytlumacz mi jak chcesz zdac za pierwszym razem ? Pytanie ktore ja bym postawil brzmialo by

czy zdasz za piatym, dziesiatym, lub czy wogole zdasz ?

2. Problem w tym, ze motocyklista jak saper, myli sie z regoly tylko raz wiec siory, ale mozesz nie dostac drugiej szynsy aby to doswiadczenie zdobyc. Mi dobre wyklady teori oszczedzily conajmniej 5 lat praktyki.

3. Zrobisz jak uwazasz

Gdyby trafilo na mnie to w momenci i o jedna godzine jestes w plecy !

Tak to wygladae gdy szkolacy mnie zostawia na pastwe losu koncze zajecia, nie podpisuje katry zajec bo tych zajec po prostu nie bylo


:wink:
kuluem123 napisał(a):...Nie da się zrobić przekrętu w urzędzie ?
| | https://www.youtube.com/channel/UCIhJl1 ... TGw/videos
andy7
Moderator
 
Posty: 3268
Dołączył(a): 2/2/2008, 11:55

Postprzez proxones » 17/6/2016, 21:40

No te jego wtyki miały polegać m.in na tym, że będę zdawać na jego motocyklu i nie będę musiała podchodzić znowu do teorii (kiedy zdałam A1). Do tego jest to pierwsza osoba, która nie zraziła się, kiedy zobaczyła, że osoba, która chce podejść do kursu to dziewczyna bez doświadczenia ze wzrostem 1,62 m. W sumie jako jedyny wierzył we mnie i rzucił mnie od razu na głęboką wodę.. Teorię mogę zdawać jeszcze raz, nie mam z tym problemu...

Co do podpisu zajęć to też się w sumie nie podpisywałam :o i to mnie trochę zdziwiło, bo jak robiłam samochód to podpisywałam każdego dnia kursu dwie kartki. A tutaj tylko wpisał mnie do systemu, że byłam 2h i umówił się ze mną tylko na następne jazdy.

Dzięki andy7 za rady, powiedz mi tylko... U Ciebie na kursie ZAWSZE jesteś z kursantem? W sensie nawet jeśli ćwiczy ciągle ósemki, to stoisz i patrzysz, czy jak widzisz, że ogarnia, to zostawiasz go, żeby sobie poćwiczył?
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 20/6/2016, 07:22

proxones napisał(a):No te jego wtyki miały polegać m.in na tym, że będę zdawać na jego motocyklu i nie będę musiała podchodzić znowu do teorii (kiedy zdałam A1). (...)

Pierdzielenie... wcale nie trzeba mieć "wtyków", by zdawać na motocyklu ze szkoły. W mojej okolicy jest to często praktykowane, bo wszystko zależy od chęci szkoły, w której jeździsz - to oni albo Ci udostępnią motocykl albo nie i tyle w temacie. Podobnie ma się sprawa z teorią - parę lat temu zdawałam na kat. A2 i robiąc teraz A nie muszę zdawać teorii w WORD. Więc o jakich wtykach my mówimy? Mam wrażenie, że facet wciska Ci kit, a Ty łykasz wszystko jak młody pelikan...

proxones napisał(a):Do tego jest to pierwsza osoba, która nie zraziła się, kiedy zobaczyła, że osoba, która chce podejść do kursu to dziewczyna bez doświadczenia ze wzrostem 1,62 m. W sumie jako jedyny wierzył we mnie i rzucił mnie od razu na głęboką wodę.. (...)

Znam dziewczyny dużo niższe od Ciebie i nikt im nie robił żadnych problemów, mimo wzrostu karzełka i również braku doświadczenia. Zresztą, sama też jestem niższa i nie natrafiłam na jakiekolwiek problemy "wzrostowe" ani podczas kursu ani podczas jazd w innej szkole, więc trochę dziwne jest dla mnie to, co piszesz.

proxones napisał(a):U Ciebie na kursie ZAWSZE jesteś z kursantem? W sensie nawet jeśli ćwiczy ciągle ósemki, to stoisz i patrzysz, czy jak widzisz, że ogarnia, to zostawiasz go, żeby sobie poćwiczył

U mnie tak to wyglądało. Instruktor był cały czas na placu, nie ważne, jak kto sobie radził. Płacisz mu za to, więc to jego obowiązek, a nie łaska.
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez proxones » 20/6/2016, 08:04

Ruda_Małpa napisał(a):Podobnie ma się sprawa z teorią - parę lat temu zdawałam na kat. A2 i robiąc teraz A nie muszę zdawać teorii w WORD. Więc o jakich wtykach my mówimy? Mam wrażenie, że facet wciska Ci kit, a Ty łykasz wszystko jak młody pelikan...

Mówisz serio? Byłam w Gdańsku w PORDzie, to powiedzieli mi, że teorię muszę zdawać jeszcze raz... Czy ten czas, jaki minął od pierwszego zdania musi mieć określoną długość? To było jakoś miesiąc temu, jak zdałam A1. Muszę więc podchodzić znowu do A2?

Ruda_Małpa napisał(a):U mnie tak to wyglądało. Instruktor był cały czas na placu, nie ważne, jak kto sobie radził. Płacisz mu za to, więc to jego obowiązek, a nie łaska.

Czyli w Twojej szkole było tak, że instruktor zajmował się tylko i wyłącznie Tobą? Czy w tym samym czasie szkolił jeszcze inne osoby?

***

Wczoraj byłam na jazdach i zrezygnowałam. Przyszłam i miał mnie uczyć tym razem inny instruktor. Zapytałam go, czy nie ma Bartka (gościa, który wcześniej miał mnie uczyć), powiedział, że miał dużo spraw do załatwienia bla bla bla. Powiedziałam, że szkoda, bo mam z nim do omówienia parę spraw finansowych, a po za tym, mam też wątpliwości, co do kursu. Np. to, że zniknął w jednym momencie, zostawił mnie samą na placu, a jak wrócił, to nawet nie zainteresował się, jak sobie radzę. Zapewnił, że u niego tak szkolenie nie będzie wyglądało. No to okej, to idziemy na slalom wolny, on dwa razy przejechał, dal mi motocykl i kazał ćwiczyć. Siadam i robię ten slalom. Ale ewidentnie mi nie szło, więc chciałam poprosić go o pomoc. Patrzę, a typek też gdzieś zniknął. No to żeby czasu nie marnować jeździłam dalej te slalomy, ale przy drugim słupku traciłam równowagę i bez podparcia nogą nie dało rady zrobić. Po prostu nie wiedziałam jak to się robi! W końcu się pojawił, no to podjeżdżam do niego, ale on w tym czasie musiał iść szybko jakiemuś innemu coś wytłumaczyć. Wcześniej też jak mi tłumaczył na czym polega egzamin przerwał w jednej chwili, żeby pokazać coś innemu kursantowi. Moje czekanie zabierało mi moje godziny, za które płacę, więc wkurzyłam się, ściągnęłam kask i jak podszedł, powiedziałam, że będziemy regulować, to co wyjeździłam i kończymy kurs, bo to nie ma sensu, skoro muszę tyle na niego czekać, żeby błagać go wręcz o pomoc, bo nie potrafię czegoś zrobić. On mówił, że to normalne, bo inaczej kurs trwałby kilka miesięcy, a trwa zaledwie miesiąc. Skasował mnie za te godziny wczorajsze, mimo, że jeździłam dosłownie 5 minut, ale już się nie chciałam kłócić... W każdym razie jak przyjechałam, tak odjechałam... Nie wyobrażam sobie czekać na instruktora kiedy on w tym czasie albo gdzieś sobie jedzie, albo nie może podejść, bo własnie zajmuje się innym kursantem. No ja pier*ole...

Teraz szukam jakiejś innej szkoły... Ale wszyscy znajomi robili w szkole, w której akurat mnie nie chcą nauczyć (bo dziewczyna, niska i bez doświadczenia), więc nie mam żadnych opinii... A tam, gdzie brat robił mój instruktor z B powiedział, żebym tam pod żadnym pozorem nie szła, więc widocznie taka sama bajka jak tam...

Może kojarzycie jakąś dobrą szkołę jazdy w Gdańsku? :) Cena już nie gra roli...
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 20/6/2016, 08:19

proxones napisał(a):Mówisz serio? Byłam w Gdańsku w PORDzie, to powiedzieli mi, że teorię muszę zdawać jeszcze raz... Czy ten czas, jaki minął od pierwszego zdania musi mieć określoną długość? To było jakoś miesiąc temu, jak zdałam A1. Muszę więc podchodzić znowu do A2?

Tak. Taką odpowiedź dostałam w WORDzie, w którym zdawałam wcześniejszy egzamin.

proxones napisał(a):Czyli w Twojej szkole było tak, że instruktor zajmował się tylko i wyłącznie Tobą? Czy w tym samym czasie szkolił jeszcze inne osoby?

Dokładnie tak. Bo tak to powinno wyglądać. Na placu byłam tylko i wyłącznie ja. Nawet jeśli w tym samym czasie drugi instruktor miał kursanta, ustawiano jazdy tak, by na placu ćwiczyła tylko jedna osoba - druga miała miasto, by sobie nie przeszkadzać.
PÅ‚acÄ™ i wymagam - tyle w temacie.

proxones napisał(a):Teraz szukam jakiejś innej szkoły... Ale wszyscy znajomi robili w szkole, w której akurat mnie nie chcą nauczyć (bo dziewczyna, niska i bez doświadczenia), więc nie mam żadnych opinii...

Co to w ogóle za argument? Totalnie z dupy. Kolejni jacyś "geniusze" najwyraźniej, skoro taka rzecz potrafi ich pokonać.
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez proxones » 20/6/2016, 08:42

Ruda_Małpa napisał(a): Na placu byłam tylko i wyłącznie ja. Nawet jeśli w tym samym czasie drugi instruktor miał kursanta, ustawiano jazdy tak, by na placu ćwiczyła tylko jedna osoba - druga miała miasto, by sobie nie przeszkadzać.
PÅ‚acÄ™ i wymagam - tyle w temacie.


A jak długo trwał Twój kurs?

Ten instruktor powiedział mi, że uczył w wielu szkołach i to jest normalne, że instruktor ma kilku kursantów na raz. Dlatego zdziwiłam się, jak napisaliście, że tak nie powinno być..
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 20/6/2016, 08:56

proxones napisał(a):A jak długo trwał Twój kurs?

Ten instruktor powiedział mi, że uczył w wielu szkołach i to jest normalne, że instruktor ma kilku kursantów na raz. Dlatego zdziwiłam się, jak napisaliście, że tak nie powinno być..

Miesiąc wykłady, a potem niecałe 2 miesiące jazdy. Widocznie ten instruktor uczy w samych "elytarnych" szkołach, reprezentujących olewcze podejście do kursanta, skoro uznaje to za normę.
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez proxones » 20/6/2016, 12:43

Ruda_Małpa napisał(a):Miesiąc wykłady, a potem niecałe 2 miesiące jazdy. Widocznie ten instruktor uczy w samych "elytarnych" szkołach, reprezentujących olewcze podejście do kursanta, skoro uznaje to za normę.


Dzisiaj byłam w szkole jazdy w moim mieście. Pierwsze pytanie, jakie zadałam, to czy instruktor zajmuje się jedną osobą czy kilkoma na raz. Powiedzieli mi, że oczywiście, że jeden instruktor na jednego kursanta, nie inaczej.
Ale tutaj mam do Ciebie pytanie... Co myślisz o tym, żeby uczyć się na motocyklu innym niż na egzaminie? Niestety jest to jedyna szkoła w moim mieście, która ma A2, ale mają inny motocykl... Czy szukać w innych miastach? Przed egzaminem mogę jeszcze sobie dokupić godzinie na tym motocyklu, co będę zdawać, ale czy to dobry pomysł? Jak myślisz?
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez Jarod » 20/6/2016, 13:21

Na innym motocyklu na egzaminie nie zrobisz ósemki zaraz po wejściu na moto, ja przez to oblałem 1 podejście, xj6 zupełnie inaczej się prowadziło od xj600. Najlepiej jednak uczyć się na tym co się zdaje
Jarod
Świeżak
 
Posty: 105
Dołączył(a): 10/5/2015, 09:51
Lokalizacja: Åšwidnica

Postprzez Ruda_MaÅ‚pa » 20/6/2016, 13:47

proxones napisał(a):Dzisiaj byłam w szkole jazdy w moim mieście. Pierwsze pytanie, jakie zadałam, to czy instruktor zajmuje się jedną osobą czy kilkoma na raz. Powiedzieli mi, że oczywiście, że jeden instruktor na jednego kursanta, nie inaczej.
Ale tutaj mam do Ciebie pytanie... Co myślisz o tym, żeby uczyć się na motocyklu innym niż na egzaminie? Niestety jest to jedyna szkoła w moim mieście, która ma A2, ale mają inny motocykl... Czy szukać w innych miastach? Przed egzaminem mogę jeszcze sobie dokupić godzinie na tym motocyklu, co będę zdawać, ale czy to dobry pomysł? Jak myślisz?

A czy nie ma możliwości wypożyczenia w tej szkole motocykla na egzamin?
Avatar użytkownika
Ruda_Małpa
Świeżak
 
Posty: 160
Dołączył(a): 18/1/2016, 14:54
Lokalizacja: Z WÄ…chocka

Postprzez proxones » 20/6/2016, 14:42

Ruda_Małpa napisał(a):A czy nie ma możliwości wypożyczenia w tej szkole motocykla na egzamin?

Hmm szczerze wÄ…tpiÄ™...
Ogólnie mogę jeszcze robić w szkole, która ma ten sam motocykl, a do tego mają super plac. Więc idealnie. Ale 60km od mojego miejsca zamieszkania..

Mam właśnie teraz taki dylemat, czy dojeżdżać i płacić 15 zł autobus + miejski lub 30 zł za paliwo i być w porządnej szkole czy zrobić w swojej miejscowości, ale na innym motocyklu... Za sam dojazd zapłacę jakoś 150 zł, samochodem 300... Więc trochę wyjdzie mi sam dojazd :( I zastanawiam się czy warto tyle przepłacać..


Jarod napisał(a):Na innym motocyklu na egzaminie nie zrobisz ósemki zaraz po wejściu na moto, ja przez to oblałem 1 podejście, xj6 zupełnie inaczej się prowadziło od xj600. Najlepiej jednak uczyć się na tym co się zdaje


No właśnie myślałam tak, żeby pouczyć się na innym i przed egzaminem wziąć jazdy dodatkowe na tym motocyklu. Myślisz, że zdążę się przyzwyczaić, czy jednak podbijać gdzieś, gdzie mają ten sam motocykl?
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez traveler » 20/6/2016, 17:56

@proxones, mój instruktor też mnie szybko zostawił na placu, ew. bawił się tabletem, chwilę przyszedł coś tam popatrzyć i zaraz wracał na ploty :D Mimo że czułem się dobrze już po paru godzinach to i tak dokupiłem 4 godziny w innej szkole, tym razem sprawdziłem gdzie co i jak. I szczerze przez te 4h nauczyłem się więcej niż przez ostatnie 20ścia...

Jeśli nie chcesz zmieniać szkoły to przynajmniej wykup te kilka godzin w innej szkole, dobrej i jak piszesz niekoniecznie z tego samego miasta co by dała wskazówki jak powinnaś jeździć (a nie jak zgodnie z szkołą - do egzaminu). Dużo to nie kosztuje - potrafi zaoszczędzić dużo zdrowia i pinyndzy :D
FZ6N '09 98HP

brak podpisu.
Avatar użytkownika
traveler
Świeżak
 
Posty: 297
Dołączył(a): 29/6/2015, 17:27
Lokalizacja: BDG

Postprzez A7 x » 20/6/2016, 18:30

Tak czytam i nie wierzÄ™ w to co siÄ™ wyrabia...

Dobrze, że w końcu uciekłaś z tej szkoły, bo to jakaś patologia.
Podaj nazwę, żeby inni koniecznie mogli się jej wystrzegać, bo tak nieodpowiedzalnych instruktorów...

Szukaj dobrej szkoły, bo teraz obliczasz ile na dojazdy itp, ale jakimś cudem nikt później nie liczy ile egzaminów w plecy, dokupywanie godzin, nerwy stres i płacz a na końcu się zniechęcisz.

Naprawdę, lepiej poświęcić więcej kasy na początku, zdać bez stresu i zarazić się tym hobby, zamiast pozornie oszczędzić, dopłacając drugie tyle w egzaminy i godziny.

Zasada prosta- jeden kursant, dwa motocykle- Twój i instruktora (na mieście).
Wtedy można przynajmniej wnioskować, że instruktor wie jak się jeździ na motocyklu...
Avatar użytkownika
A7 x
Świeżak
 
Posty: 307
Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
Lokalizacja: Wrocław/OsW

Postprzez proxones » 20/6/2016, 19:18

A7 x napisał(a):Dobrze, że w końcu uciekłaś z tej szkoły, bo to jakaś patologia.
Podaj nazwę, żeby inni koniecznie mogli się jej wystrzegać, bo tak nieodpowiedzalnych instruktorów...

Ta szkoła nawet nazwy nie ma... Teraz dopiero zdałam sobie sprawę, ile ryzykowałam, gdybym kontynuowała tam kurs... Nie ma nawet tam żadnego biura, gostek ma na placu swoją przyczepę. Nie ma strony internetowej, nic... Po prostu jak zdawałam kiedyś B ktoś wcisnął mi jego wizytówkę na szybę samochodu.

A7 x napisał(a):Szukaj dobrej szkoły, bo teraz obliczasz ile na dojazdy itp, ale jakimś cudem nikt później nie liczy ile egzaminów w plecy, dokupywanie godzin, nerwy stres i płacz a na końcu się zniechęcisz.

Chyba podjęłam decyzję... Znalazłam szkołę i kiedy zadzwoniłam pani odpowiedziała mi na wszystkie pytania, a gdy zapytałam o to, czy w czasie kursu jeden instruktor zajmuje się jednym kursantem, to pani była przerażona, że o coś takiego w ogóle pytam i że facet, który mnie uczył zrobił to wbrew procedurom, bo póki nie zdałam teorii A2 nie może przeprowadzać ze mną kursu... Do tego prowadzą także jednorazowe zajęcia teoretyczne specjalnie dla motocyklistów - to mnie przekonało. Widać, że podchodzą do sprawy poważnie.

A kurs wcale niewiele droższy - bo tylko 100 zł więcej dopłacę. Niepotrzebnie traciłam nerwy u tamtego faceta... W poniedziałek zaczynam już kurs w porządnej szkole. Choć dojazdów szczerze się obawiam... Mam nadzieję, że nie zgubię się tylko w tym Gdańsku :D A jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli, to w piątek podejdę do egzaminu teoretycznego :)
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Postprzez A7 x » 20/6/2016, 21:47

I to jest dobra decyzja, brawo :)

Jak dobrze Cię nauczą, zaowocuje to na egzaminie praktycznym pewnością siebie, a to jest nieocenione, bo jeśli się pewnie czujesz, to i stres jest mniejszy.
Do tego dobre przygotowanie nie tylko do egzaminu, ale również do codziennej jazdy.

Zawsze uważałem też, że dobra i porządnie wyłożona teoria, to podstawa, bo później nie musisz się zastanawiać kto ma pierwszeństwo, a i kurs PP też jest bardzo cenny.
Dodatkowa teoria dla moto brzmi bardzo obiecujÄ…co !

Mam nadzieję, że tym razem trafiłaś o wiele lepiej i miło będziesz wspominała cały kurs, czego Ci szczerze życzę :)
Avatar użytkownika
A7 x
Świeżak
 
Posty: 307
Dołączył(a): 8/3/2013, 09:39
Lokalizacja: Wrocław/OsW

Postprzez proxones » 20/6/2016, 22:09

A7 x napisał(a):Zawsze uważałem też, że dobra i porządnie wyłożona teoria, to podstawa, bo później nie musisz się zastanawiać kto ma pierwszeństwo, a i kurs PP też jest bardzo cenny.
Dodatkowa teoria dla moto brzmi bardzo obiecujÄ…co !

Jakoś 2 miesiące temu zdałam prawo jazdy na samochód, więc wiedza z teorii jest u mnie jeszcze świeża :) Co do teorii dla moto to jestem zachwycona! Tym bardziej, że trwa kilka godzin, to na pewno zdążą przekazać chociażby te podstawowe elementy, które musi wiedzieć każdy motocyklista.

A7 x napisał(a):Mam nadzieję, że tym razem trafiłaś o wiele lepiej i miło będziesz wspominała cały kurs, czego Ci szczerze życzę :)

Dziękuję Ci serdecznie! :) Też mam taką nadzieję, ale czuję, że to jest ta szkoła... :) Tę szkołę jazdy polecił mi mój instruktor, który przygotowywał mnie na samochód. Po za tym moja znajoma kończy tam B i z tego, co mi mówiła - szkoła rewelacja.
Avatar użytkownika
proxones
Świeżak
 
Posty: 54
Dołączył(a): 10/6/2016, 22:36
Lokalizacja: Pomorze

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Prawo



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości




na górê