Zobacz wÄ…tek - Wlasciciele HORNETOW - pokazcie sie!!!!!!!!!
NAS Analytics TAG

Wlasciciele HORNETOW - pokazcie sie!!!!!!!!!

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez Kozak_Barabasz » 17/12/2007, 21:32

Co do długości wężyka od kranika do gaźników to nie powinno być problemów.
Co do filtra paliwa to powinien być w kraniku.
www.yamaha-dragstar.pl Zachęcam do rejestracji
Avatar użytkownika
Kozak_Barabasz
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 5/6/2007, 13:43
Lokalizacja: Konin


Postprzez luke2001 » 17/12/2007, 21:57

WOW - no to teraz mnie zaskoczyles ze filtr jest w wezyku , bede musial go oblukac dokladnie , ale ten kranik na zbyt wielki nie wyglada zeby pomiescic tam filtr jeszcze...

ps.wezyk i tak musze wymienic bo mam jakis popekany juz wyginania.
Ostatnio edytowano 17/12/2007, 22:00 przez luke2001, łącznie edytowano 1 raz
Hornet 600 - 2000 r. BLACK
Avatar użytkownika
luke2001
Świeżak
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17/12/2007, 21:08
Lokalizacja: Wawa


Postprzez owad » 17/12/2007, 21:57

jak zalozysz filtr paliwa to wydaje mi sie ze nie powinno to zaszkodzic, ale bedziesz musial to co jakis czas kontrolowac czy nie jest zabardzo zabrudzony...
bedzie dobrze... i jest bardzo dobrze.... Z'etek xD
Avatar użytkownika
owad
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 29/3/2007, 19:49
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez Kozak_Barabasz » 17/12/2007, 23:04

luke2001 napisał(a):WOW - no to teraz mnie zaskoczyles ze filtr jest w wezyku , bede musial go oblukac dokladnie , ale ten kranik na zbyt wielki nie wyglada zeby pomiescic tam filtr jeszcze...


Kozak_Barabasz napisał(a):Co do filtra paliwa to powinien być w kraniku.


Czy ja napisałem, że jest w wężyku?
KRANIKU ! ! ! !
Nie słyszałem aby flirty paliwa robili w wężykach ;/

Tak poza tym to może ktoś wie coś na temat tej osoby?
http://www.allegro.pl/item285547537_hon ... yjna_.html
Wystawia bardzo dużo Hornetów, obserwuję go dość długo i sprzedał już kilka sztuk. Ze zdjęć wszystkie są w super stanie........
www.yamaha-dragstar.pl Zachęcam do rejestracji
Avatar użytkownika
Kozak_Barabasz
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 5/6/2007, 13:43
Lokalizacja: Konin

Postprzez luke2001 » 17/12/2007, 23:44

no mialem napisac kraniku :P ( raczej w wezyku by filtr sie srednio miescil ) heh

Ps. motorek ladny - w sumie to idealny , poza tym ze brak lusterek
Hornet 600 - 2000 r. BLACK
Avatar użytkownika
luke2001
Świeżak
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17/12/2007, 21:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez luke2001 » 18/12/2007, 16:50

Szkoda Panowie ze nie ma zadnego FUNKLUBU Horneta... a moze ktos zalozy to ja sie odrazu rejestruje :D

Brakuje miejsca gdzie mozna zadac pytania na temat hornecikow do fachowcow.
Hornet 600 - 2000 r. BLACK
Avatar użytkownika
luke2001
Świeżak
 
Posty: 19
Dołączył(a): 17/12/2007, 21:08
Lokalizacja: Wawa

Postprzez Szarak » 18/12/2007, 19:18

sofort napisał(a):czas zakończyć tą bezsensowną dyskusję i podać sobie grabie mądrzejszy to zrobi i za to będziemy go podziwiać . Puszczam nowy wątek dla miłośników HORNETÓW dotyczący crash padów do tego motorka, podobno /słyszałem/mogą zrobić tyle złego co i dobrego. Chronią cześci silnika kapy i owiewki ale podzczas ślizgu mogą wygiąć ramę lub ułamać element silnika do którego jest zamocowany, chcę sobie je założyć ale jestem ciekaw waszych opini i spostrzeżeń . Interseuje mnie także czy rozróżniamy gorsze i lepsz modele cras padów.

HONDA HORNET 900


A mi crashpady zrobiły raczej więcej dobrego. Mój szlif jest opisany na 5 stronie tego wątku. Mam dosyć długie crashpady produkcji własnej :) a w zasadzie to produkcji mojego taty. Długość około 13 cm zrobione z czarnego tworzywa (tarnamitu) z metalową tulejką w środku. Ostatnio widziałem na bazarze we Wrocławiu robione przez jakąś firmę i wyglądały porównywalnie do moich. Po upadku crashpad zgiął się razem ze śrubą zaraz przy mocowaniu do oryginalnego wspornika i zeszlifował - patrz załącznik. Najbardziej ucierpiała osłona tłumika, którą udało się tak wypolerować, że wygląda lepiej jak nowa, no i niestety wyłączniki na kierownicy dobiły trochę do zbiornika i jest lekki wgniotek, dźwigienka od hamulca to stanadard. Myślę, że jak na szlif przy około 70 km/h to nie było źle i mogę mówić o szczęściu w nieszczęściu.
Motor jest prosty i jeździ jak po sznurku, więc rama nie ucierpiała, mocowanie silnika też jest całe. Miałem te same obawy co kolega, ale teraz z własnego doświadczenia już wiem, że crashpady warto mieć!
Pozdrawiam
Załączniki
Crashpad.JPG
Crashpad.JPG (57.72 KiB) PrzeglÄ…dane 3113 razy
Szarak
Motorynka ->> Simson ->> MZ 150 ->> Honda Hornet 2005
Avatar użytkownika
Szarak
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 3/12/2006, 10:00
Lokalizacja: Toruń

Postprzez eleventh » 18/12/2007, 20:00

A u mnie po szlifie jedyne straty na silniku to rysa na deklu.
Crash Pad przyjął całą energię szlifu (oczywiście poza bakiem, kierownicą, itd.). Silnik i rama nawet nie dotknięte.
Załączniki
20071031212.jpg
20071031212.jpg (89.68 KiB) PrzeglÄ…dane 3101 razy
Grzegorz
Hornet ('08)
Avatar użytkownika
eleventh
Świeżak
 
Posty: 104
Dołączył(a): 19/10/2007, 18:36
Lokalizacja: Kraków

Postprzez spazz » 18/12/2007, 21:05

nie mam horneta ale uzekla mnie wasza historia i sobie sprawie niedlugo
Avatar użytkownika
spazz
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2691
Dołączył(a): 30/6/2006, 15:38
Lokalizacja: oberschlesien

Postprzez Kozak_Barabasz » 18/12/2007, 21:34

Kurcze szpetnie wygląda twój Hornet eleventh.
Może ktoś zna skuteczne metody na naprawę osłony tłumika i tych nieszczęsnych pokryw silnika. Z tłumikiem to chyba wystarczy wypolerować ponownie. A co z deklami?
www.yamaha-dragstar.pl Zachęcam do rejestracji
Avatar użytkownika
Kozak_Barabasz
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 5/6/2007, 13:43
Lokalizacja: Konin

Postprzez eleventh » 18/12/2007, 22:32

Kozak_Barabasz napisał(a):Kurcze szpetnie wygląda twój Hornet eleventh.


Dzieki za troskę, ale już tak nie wygląda.
Wszystkie uszkodzone części zostały wymienione na nowe.
W czwartek odbieram moto z serwisu Hondy.
Po kolizji śladu nie ma :D
Grzegorz
Hornet ('08)
Avatar użytkownika
eleventh
Świeżak
 
Posty: 104
Dołączył(a): 19/10/2007, 18:36
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Kozak_Barabasz » 19/12/2007, 00:23

To ja jeszcze chciałem zapytać przez co jest aż tyle Hornetów po ślizgu?
1. Wpadnięcie w shimmy?
2. Zbyt gwałtowne zahamowanie przodem i strata przyczepności przedniego koła?
3. Zbyt gwałtowne dodanie gazu i wpadnięcie w ślizg tylnego koła?
4. Ogólna nieumiejętność jazdy kierowcy.

Wnioskuję, że to 2.
Proszę o wypowiedzi szczególnie osób po kolizjach
Ostatnio edytowano 19/12/2007, 00:39 przez Kozak_Barabasz, łącznie edytowano 1 raz
www.yamaha-dragstar.pl Zachęcam do rejestracji
Avatar użytkownika
Kozak_Barabasz
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 5/6/2007, 13:43
Lokalizacja: Konin

Postprzez icid » 19/12/2007, 00:30

Ja ci powiem dlaczego :D Dlatego że kupują je na pierwsze moto i dlatego że połowa nie potrafi jeździć.
Avatar użytkownika
icid
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2798
Dołączył(a): 18/8/2007, 14:57
Lokalizacja: Rotterdam

Postprzez Kozak_Barabasz » 19/12/2007, 00:38

W sumie masz rację. Mam znajomych co nie jeździli moto i pokupowali sobie naked bike (fazery abo bandity). Ale jeszcze jakoś jeżdżą :)
Ale weźmy sobie Szaraka albo eleventha.
Nie potraficie jeździć? Myślę, że to inna przyczyna
www.yamaha-dragstar.pl Zachęcam do rejestracji
Avatar użytkownika
Kozak_Barabasz
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 5/6/2007, 13:43
Lokalizacja: Konin

Postprzez eleventh » 19/12/2007, 09:09

Czy umiem jeździć?
Powiedzmy że sobie radzę, ale jednak większe doświadczenie i umiejętności mam jako kierowca samochodu.
Hornet nie jest moim pierwszym motocyklem.

Co do mojego szlifa.

Jechałem jesienią, w temperaturze powietrza ok. 6 st., na nierozgrzanych oponach. Wjeżdżając na niewielkie skrzyżowanie z wysepką na środku zobaczyłem z lewej strony powoli wyjeżdżający samochód. Zwolniłem do ok. 40 km/h, samochód skręcał w lewo, podjechał do wysepki (osi jezdni) i zatrzymał się. Ja na wszelki wypadek jeszcze klakson. No i jadę. Widzi mnie przecież, jadę powoli, trąbię, facet stoi.
W momencie kiedy byłem od niego jakieś 20m, on ruszył zajeżdżając mi drogę. Ja po heblach (uciekać nie było gdzie - z lewej wysepka, z prawej wysoki krawężnik). Opony zimne, na skrzyżowaniu trochę oleju zmieszanego z piaskiem. Uślizg przedniego koła. Moto w szlif na prawo. Ja biodrem po asfalcie.
Okazało się że facet mnie nie widział!!! Zobaczył dopiero jak się wywracam i wtedy już przytomnie przyspieszył.

Co by było gdyby.
Paradoksalnie gdybym nie spanikował i zaczął pulsacyjnie hamować to na 100% wjechałbym w samochód. Gdy leciałem po asfalcie w pewnym momencie miałem swoją głowę dosłownie 20cm od zderzaka samochodu. Myślę że straty w sprzęcie i moim zdrowiu byłyby sporo większe.

Jak się to skończyło.
Kierowca samochodu bez dyskusji przyjął winę na siebie, poprostu mnie nie widział. Motocykl został naprawiony z jego ubezpieczenia, a mnie w trakcie wypadku nic się nie stało - ochraniacze zdały egzamin.

A i jeszcze jedno.
Hornet (przynajmnie ten nowy, '07) jest banalnie prosty w prowadzeniu.
Moc oddawana jest niezwykle liniowo, nie ma mowy o jakichkolwiek zrywach, można jeździć bardzo spokojnie, a jeśli się chce można odkręcić i poszaleć. W zakrętach bajka!
Drugi motocykl jaki mam to 125cm enduro (takie bardziej supermoto) w dwusuwie, ok. 25km.
Muszę powiedzieć że to enduro prowadzi się dużo trudniej niż Horneta.
Wyżej środek ciężkości, gorzej w zakrętach, słabszy, mało elastyczny silnik (przy wyprzedzaniu problem), biegi, sprzęgło, hamulce ciężej wszystko pracuje. Ale w sumie też go lubię :D
Grzegorz
Hornet ('08)
Avatar użytkownika
eleventh
Świeżak
 
Posty: 104
Dołączył(a): 19/10/2007, 18:36
Lokalizacja: Kraków

Postprzez owad » 19/12/2007, 18:38

u mnie przy szlifie crashpady zdaly egzamin fakt ze przy malej predkosci.... przytarla sie tylko pokrywa i ciuteczke zacisk, bak i zadupek caly.... ale wydaje mi sie ze klatka duzo lepiej chroni i niekiedy nawet ladnie wyglada (rzecz gustu)....
bedzie dobrze... i jest bardzo dobrze.... Z'etek xD
Avatar użytkownika
owad
Świeżak
 
Posty: 216
Dołączył(a): 29/3/2007, 19:49
Lokalizacja: Pabianice

Postprzez Kozak_Barabasz » 19/12/2007, 23:03

owad napisał(a):ja w swoim nie mialem zadnych awarii... tylko ze miecha temu mialem slizga wlasnie przez shimmy :cry: na szczescie bylo to przy 60km/h takze hornet nie jest pogiety oprocz kilku wgniecen na baku (od kolan) i przytartej pokrywy... wzerow nie mam zadnych.. a jezeli chodzi o kolektory tez bolal mnie ich wyglad wiec je wyczyscilem przejechalem ok 50km i niestety zrobily sie takie same :( wiec sie zastanawiam czy jest wielki sens je czyscic, chyba ze mozna je czyms pokryc co zapobiegnie temu zjawisku... :wink:


Czy posiadasz moto z minimum 2000r z przednim 17-calowym kołem?
www.yamaha-dragstar.pl Zachęcam do rejestracji
Avatar użytkownika
Kozak_Barabasz
Świeżak
 
Posty: 63
Dołączył(a): 5/6/2007, 13:43
Lokalizacja: Konin

Postprzez Szarak » 19/12/2007, 23:44

Kozak_Barabasz napisał(a):To ja jeszcze chciałem zapytać przez co jest aż tyle Hornetów po ślizgu?
1. Wpadnięcie w shimmy?
2. Zbyt gwałtowne zahamowanie przodem i strata przyczepności przedniego koła?
3. Zbyt gwałtowne dodanie gazu i wpadnięcie w ślizg tylnego koła?
4. Ogólna nieumiejętność jazdy kierowcy.

Wnioskuję, że to 2.
Proszę o wypowiedzi szczególnie osób po kolizjach


U mnie numer 2 czyli utrata przyczepności przedniego koła przy hamowaniu + jak u kolegi Eleventha jesień, zimne gumy i trochę syfu na asfalcie. Do tego godzina 6:50 rano - może byłem trochę zaspany :lol:

Co do umiejętności, to jakoś sobie radzę, nie był to mój pierwszy miesiąc za sterami ani pierwszy motocykl. Pewnie gdybym nie jeździł raczej dynamicznie to szanse na szlifa byłyby mniejsze ale wtedy kupiłbym sobie skuterek :) a nie raczej nerwowego Hornecika.
Nie mniej jednak zgodzę się z Icidem, że brak umiejętności i Hornet jako pierwsze moto może być mieszanką wybuchową, chociaż nie zawsze musi to być przyczyna szlifu.

Jeżeli chodzi o punkt 1, czyli shimmy to może to być przyczyna ślizgu przy standardowej kierownicy. Ja swoją wymieniłem na szerszą po około 2 miesiącach i zauważyłem zdecydowaną poprawę.
Szarak
Motorynka ->> Simson ->> MZ 150 ->> Honda Hornet 2005
Avatar użytkownika
Szarak
Świeżak
 
Posty: 25
Dołączył(a): 3/12/2006, 10:00
Lokalizacja: Toruń

Postprzez palgumeniedusze » 20/12/2007, 09:13

Kozak_Barabasz napisał(a):To ja jeszcze chciałem zapytać przez co jest aż tyle Hornetów po ślizgu?
1. Wpadnięcie w shimmy?
2. Zbyt gwałtowne zahamowanie przodem i strata przyczepności przedniego koła?
3. Zbyt gwałtowne dodanie gazu i wpadnięcie w ślizg tylnego koła?
4. Ogólna nieumiejętność jazdy kierowcy.

Wnioskuję, że to 2.
Proszę o wypowiedzi szczególnie osób po kolizjach



nie zauwazylem zeby wlascicele hornetow jakos wyrozniali sie w glebach!!!z hornetem tak jak ze wszytkim albo juz kiedys lezal albo dopiero bedzie...tak jak ze wszytkim nie wieze zeby motocykl nigdy nie mial szlifa to jest nie mozliwe:)
habba babba!
Avatar użytkownika
palgumeniedusze
Stały bywalec
 
Posty: 1295
Dołączył(a): 9/11/2007, 22:48
Lokalizacja: WLKP

Postprzez Paco » 20/12/2007, 13:03

czy moglibyście mi napisaś ile wynosi długość waszych crash padów(licząc od mocowania silnika) bo moje mimo ze z LSL i kupowane pod horneta, wydaja mi sie troche przykrótkie i chce to sprawdzić.
przeciwnisci losu rozganiaj kopniakami...
Honda Hornet 600
Avatar użytkownika
Paco
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 6/10/2007, 13:28
Lokalizacja: Podbeskidzie

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Motocykle



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 9 gości




na górê