Scigacz.pl

(otwórz link) · przez **simonw** » 26/2/2009, 19:32

no to 5k km temu powinienes miec zmiane softu silnika i pelne odblokowanie turbiawy ;]

przez **cycu_rsko** » 26/2/2009, 19:34

Tylko po co jak jezdze akutalnie paliwozernym benzynowym autem

(otwórz link) · przez **simonw** » 26/2/2009, 19:38

eeee no bo tak w serwisówce pisze ze po 10k masz sie zglosic na kolejny przeglad i zmieniaja softa? Tamten silnik ma turbiawe ze zmienna geometria, co niby sprawia ze nie lapiesz turbodziury tak masakrycznej jak np ja, zreszta ta sama turbiawa i ten system juz w Twoim A4 byl montowany ;]

A jak wsadzisz diode zenera miedzy styki przeplywki, to dostajesz darmowe +30KM kosztem stawiania zaslony dymnej ;D

przez **cycu_rsko** » 26/2/2009, 19:48

Nic mi o tym nie wiadomo az zaraz pojde zobaczyc ksiazke

Wpinac pod przeplywke nic nie bede

Oszukujac w ten sposob komputer bedzie podawal wiecej paliwa, ktorego nie spali, zatka sie katalizator, recyrkulacja, kolektor dolotowy i bedzie kupa roboty z doprowadzeniem sprzeta do stanu sprzed "modyfikacji"

Lepiej jakis Chip tiuning zastosowac

Ale to jest auto starszych wiec ja do niego reki nie przykladam

(otwórz link) · przez **simonw** » 26/2/2009, 20:27

to nie wiesz ze na allegro sa "tunerskie rezystory" do przeplywek ?:D

przez **cycu_rsko** » 26/2/2009, 20:59

Wiem o tym

Sa w ladnej obudowie nawet

przez **Bostorn** » 26/2/2009, 21:24

hmm mojego ojca VW lt35 ma już 230k prawie ;p i ani razu nic nie robił z turbiną, jakichs wymian softu itp;p

czy w dostawczakach jest inaczej?

jedynie co miał robione to remont silnika dosc poważny..;p
pasek się zatarł ;/ niestety te modele mają paski napędowe a nie jak nowsze vw łańcuchy ;p
i był tylko 1 wielki smród, dym a autko ledwo jechało;p to raz dwa się go do mechaniora powiozło

ale silniczek ideał, nie kopci czarnym dymem, chyba że go odpalasz zimą z początku ;d

a później bialutki

(otwórz link) · przez **simonw** » 26/2/2009, 23:04

Wiesz, nowe auto ma zblokowany na sofcie lekko uklad sterowania turbina zeby nie wkrecala sie na max obroty. WV/Audi grupa maja taki patent ze na wirnik turbiawy sa kierowane spaliny poprzez system lopatek o zmiennej geometrii, powyzej turbiny jest taka gruszka - to wlasnie silownik. Dopiero po 10 tys km w pelni odblokowuja mozliwosci wkrecania sie (czyli do 2,2 bara).

A silniki sa swietne i nic nie ma prawa sie im stac, na prawde tdi to tak cholernie solidna konstukcja ze ze swieca takiej szukac:)

przez **mar111cin** » 26/2/2009, 23:51

Hmm Szymon ale silniki elektryczne mają pewną bardzo poważną wadę.
W sumie o tyle mi jest teraz głupio, bo ciągle nam o tym powtarzają, a teraz nie pamiętam o co kaman.
Ale to chyba to że się przegrzewają?
albo też to że silniki elektryczne lepiej sobie radzą jak mają stałę obroty, a ciężko jest takim silnikiem przyśpieszać?

W każdym razie mają pewną wadę co je troche mocno dyskwalifikuje.

(otwórz link) · przez **simonw** » 27/2/2009, 02:15

Znaczy wiesz no nie bez powodu nie ma na przyklad lokomotyw spalinowych ;] Spalinowy jest jedynie agregat - i zasila on silniki elektryczne -

Jesli idzie o moc, to bedzie taka ile podasz pradu i ile wytrzyma lozysko. Jesli idzie o przyspieszenie - zaden problem. moc rosnie proporcjonalnie do obrotow / pradu

Problemy:
Rozkrecanie silnika - pobiera on nawet do 100 razy wiecej pradu podczas rozpedzania sie i w piku 30-50 razy wiecej podczas przyspieszania

Dla tego stosuje sie cyfrowe regulatory PWM ktore zasilaja silnik impulsami o zmiennym wypelnieniu, co pozwala na bardzo dokladna regulacje obrotow i pobieranego pradu, jednakze wieksze silniki musza byc przelaczane triakami mocy (najlepiej ze zlaczem wykonanym z arsenku galu) co z kolei jest przepotwornie kosztowne, dla tego nawet w samochodach stosuje sie 4 silniki na kazde kolo, zamiast jednego centralnego.

Po drugie - o ile mamy zasilanie 3 fazowe to w sumie grzeje nas ile poleci pradu w kosmos i ile odlozymy ciepla, kable moga miec przekroj i 3cm. Niestety w pojazdach liczy sie ciezar i kompaktowe wykonanie. Dla tego tez uzywane sa akumulatory kwasowe a nie zelowe - bo mozna je mocniej pociagnac w piku, bez jakiegos drastycnego uszkodzenia, a jednak zelowki sa bardzo podatne na piki i moga eksplodowac z przegrzania.

Z tego co widzialem, ludzie uzywaja jednego mocnego silnika ktory bez skrzyni zapinany jest na zebatke zdawcza, lekko jest przeliczona przekladnia, wiec odbiorcza jest taka bardziej sztuntowa. Aby dociazyc motocykl montowane sa 4 kwasówki i w zadupku uklad ladowania.
Uklad sterownik PWM z programem lagodnego ruszania, oraz potencjometr w manetce podpiety do PWM`ki na wejscie przetwornika.

Goscie tak to programowali, ze jak odkrecales nawet na maxa, to najpierw wykonywal rozruch silnika i dopiero pozniej zwiekszal obroty, proporcjonalnie od odkrecenia manetki. Oszczedzalo to oczywiscie prad i pozwalalo dosc zrywnie ruszyc, jednak limit to okolo 130 km w ruchu miejskim. Zaden z motocykli ktore widzialem nie mial ukladu odzyskiwania energii hamowania, w sumie mozna uzyc tego samego silnika i przelaczyc go tylko na ladowarke w momencie kiedy hamjemy silnikiem, jednak nikt sie nie pokusil o takie rozwiazanie i zupelnie nie wiem czemu - skoro siegneli po dosc drogie i precyzyjne sterowniki PWM. Jest to nadal dla mnie zagadka ;]

Co do ciepla - chlodzenie powietrzne - nikt nie pokusil sie o uzycie chlodnicy ktora juz jest w motocyklu do chlodzenia baterii i silnika, prawdopodobnie sa to na tyle male moce ze jednak ciepla nie ma wiele.

Scigacz.pl

blokady senda

Kto przegląda forum