Zobacz wÄ…tek - Jest na forum ktos??odwazny:)
NAS Analytics TAG

Jest na forum ktos??odwazny:)

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Postprzez Meciek » 26/10/2008, 19:26

a co to za 125?
Avatar użytkownika
Meciek
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 1935
Dołączył(a): 30/10/2006, 21:25
Lokalizacja: z Wrocka


Postprzez pitbull127 » 26/10/2008, 19:44

cbr 2006....zrobione prawie 8tys km bez szlifa,ani obtarcia..(odpukac)
r6...nic wiecej
pitbull127
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 29/7/2008, 21:58


Postprzez baltex » 28/10/2008, 21:18

ludzie to jest tak jak by kierowce uczyć jeździć od razu tirem a nie małym fiatem może i on tirem będzie umiał jeździć ale czy będzie umiał jeździć osobówką wątpię każda wielkość ma swoje prawa
baltex
Świeżak
 
Posty: 6
Dołączył(a): 28/10/2008, 19:17
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Postprzez abc » 11/11/2008, 23:57

Czesc.
Fajny nick mam - dziwne ze byl jeszcze wolny taki na forum :D

Dosc ciekawa dyskusja przewija sie w watku.
Obecnie mam 2 motorki i powiem jak ja to widze.

Nie ma znaczenia jaki kupujesz motor na dzien dobry - ma znaczenie jakim ty czlowiekiem jestes i po co w ogole ci motor???

Kazdy kto chce rozpoczac przygode z motocyklami niech zada sobie pytanie: po co mi motor? To jest najwazniejsze. Nie pojemnosc, nie moc - ale co bede z motocyklem robil, do czego wykorzystywal.
Motor to fajna przygoda i podejrzewam, ze duzo osob przed zakupem nie mysli i nie planuje - kupuje bo taki motor trandy, bo taki maja koledzy bo taka moc, bo...

Uderzyla mnie w ogole jedna rzecz w tym watku - nieustanne przerzucanie sie argumentami czy od razu poj. 1000 czy 250 na poczatek itp. itp. A takie podejscie to bzdura.

Warto sie na dzien dobry przed zakupem moto zapytac siebie, ktory rodzaj moto mi sie podoba i dodatkowo czy wspolgra z tym co chcialbym w przyszlosci robic:

- naked bike
- sportowy
- sportowy-turystyczny
- turystyczny
- chopper
- enduro

Czy ktos w tym watku od tej strony zaczal?

Moim zdaniem odradzam stanowczo wszystkim poczatkujacym te 600-setk RR. W ogole moim zdaniem ktos kto zamyka gume na drogach publicznych, kupuje motor dla celow sportowych, zeby sie poscigac na drogach publicznych - umowmy sie - jest jebniety - i go nie przekonam.
Dyskusja z takim delikwentem nie ma sensu. Maksymalna predkosc w Polsce to 90km/h na wiekszosci drog w porywach do 100/110 wiec nawet nie ma o czym mowic.
600-tki RR sa to lekkie motocykle o bardzo duzej mocy nadajace sie praktycznie do jazdy po torze wyscigowym. Zejsc na kolanko w terenie nie stosujemy z jednego wzgledu: na torze mozemy sie spodziewac tego samego na kazdym zakrecie, na torze wyscigowym nie ma drzew, duza widocznosc, nagle pod kola nie wyleci kot czy pies.
W trasie kazdy zakret jest inny, moze byc sliski chociaz nic na to nie wskazuje, na "kolanku" pole manewru jest zerowe i dodatkowo mozemy sie spodziewac psa, kota, dzika czy sarny - jak jedziemy w lesie (sam tak mialem i spotkanie z takim to katastrofa - w lesie jedziemy nie za szybko - to tak na marginesie jak chcemy zredukowac do 0 prawdopodobienstwo wiekszego wypadku nawet na prostej, na pustej, gladkiej drodze gdzie po bokach ciagnie sie las.

Wiec niech sie smieja ci wszyscy kolesie "kolanko" ktorzy dopatruja sie wytartego paska na srodku opony - jak iedys sie wypierd***** na zakrecie przy ponad 100, wjeb** sie do jakiejs rzeczki, beda nosic druty w kosciach itp. - to wtedy my - z lysym bieznikiem na srodku - sie wtedy z nich posmiejemy.

Abstrahujac od kwestii ubioru, prosta ladna droga zdawac by sie moglo:
http://home1.gte.net/res0ak9f/1accident146.jpg

Nie masz toru wyscigowego w poblizu? Odradzam - nie kupuj 600-tki RR i innych "kolankowych" motorow tego typu.

Ogolnie te motory nadaja sie tylko i wylacznie na tor wyscigowy. Ich konstrukcja jest do tego przeznaczona. Dla pozostalych zastosowan - badziew. Drogie, duzo pala niezby ladowne, niewygodne.

Jesli nie jestes mega fanem jazdy wyczynowej, nie masz toru - pomysl o turystyce. Naprawde warto. Pomyslcie sobie jakie fajne moga byc weekendy lub wakacje na motorku, poznawanie pieknych zakatkow Polski. Polecam - sam taka forme spedzania czasu preferuje. Motocykl jest jakby uzupelnieniem. Jak sie bedziecie skupiac na motocyklu a nie celu podrozy - zawsze bedzie za malo mocy, zawsze bedzie sie manetke za mocno krecic. Szpital - kwestia czasu.

Osobiscie mam malego chopperka - wyciaga ok. 90-100 km/h. To moj pierwszy moto. Jest super. Malo pali - ok. 2,5 litra - i to mi sie w nim super podoba. Ten motocykl sluzy mi ok. 3 miesiace. I nadal mam i go nie sprzedam.
Warto takiego rozwazyc bo jest to bardzo fajny motorek. Jedzie sie fenomenalnie mozna jechac wyprostowanym lapiac wiatr na siebie, mozna tylek posunac do tylu, bardziej sie polozyc i jechac sportowo - jednym slowem - super zabawa. No i malo pali - a to sie liczy. I tez sie dojedzie do celu.
Jesli chodzi o pojemnosc - ja mam 125cm3 - ale na poczatek jak ktos chce miec jedno moto - polecam minimum pojemnosc 250cm3 - silniejszy - pali tez malo a pojedzie te 120km/h bez problemu. I to jest juz dobra, podrozna predkosc.
Przy chopperach trzeba jednak miec na uwadze to czy sie lubi wiatr czy nie. Bo one sa bez owiewek, troche moto rzuca ale przyjemnosc z jazdy jest wspaniala. Moja sugestia - pod wzgledem ekonomiki - pojemnosc 250-500 dla 1 osoby, jesli 2 osoby to 500 -750cm3. Starczy taka - wiecej nie trzeba.

No i kategoria motorkow przeznaczonych do podrozy to kategoria turystycznych jak i sportowo-turystycznych.
I znowu - nie patrzymy na pojemnosc tylko na to czy moto nam sie podoba. Moc nie ma znaczenia. Jak ktos ma nie za duze fundusze - liczy sie cena. Ja akurat po 2 miesiacach jazdy od zrobienia prawka na chopperku (ktorego jak mowie nie sprzedam bo jest fajny), kupilem sobie motor sportowo-turystyczny - Honda CBR 1100XX Blackbird. Kupilem nie dlatego ze ma 164KM - ale ten motor mi sie podoba, naczytalem sie bardzo duzo pozytywnych komentarzy na jego temat zwlaszcza pod katem bezpieczenstwa, system DUAL (choc u mnie on jest rozlaczony jak sie okazalo), zero lapania shimy, dobrze w zakret wchodzi - motorek bardzo dobry, duzy, taki klocus na ktorym bezpiecznie poczatkujacy bedzie sie czul. No i kupilem w dobrym stanie i za dobra cene. Polecam goraco ludziom lubiacym dalekie wypady taki motor - mozna sakwy zamontowac, pozwiedzac Polske, ma tez troche profil sportowy mozna tez na kolanko ale jak mowie wczesniej - w terenie staramy sie na kolanko nie schodzic gdy nie ma potrzeby, za wczasu silnikiem hamujemy i bierzemy zakret w sposob naturalny a nie jak oszolom z toru wyscigowego.

Z gazem po prostu delikatnie - nic sie nie dzieje, motorek w ogole nie szarpie, pusci sie kierownice idzie prosciutko - polecam wszystkim osobom poczatkujacym i majacym "rowno pod sufitem" ten motor - a nie pozalujecie a druga kwestia - to go nie zajedziecie. Mysle, ze mi dlugo posluzy. A juz tym bardziej jak sie chce podrozowac w 2 osoby.

Zadna pojemnosc duza nie jest niebezpieczna, pod warunkiem, ze:
1. na zakrecie dodajesz tak samo gaz
2. hamujesz przed zakretem
3. nie hamujesz na zakrecie ale hamowanie warto cwiczyc delikatnie - chodzi o dobre czucie klamki hamulca. To z czasem sie czlowiek nauczy.
4. jedziesz z zapasem - czyli wlasciwie wchodzisz w zakret zeby luk zwiekszyc lub byc w stanie zaciesnic.

I cala filozofia zeby sie nie glebnac. Przecwiczyc sobie przeciwskret, hamowanie awaryjne i moc nie jest straszna. A z czasem jak juz sie wyczuje motor to mozna lekko z umiarem wykorzystywac jego walory mocy. Wszystko powoli, z czasem, bez pospiechu. Na poczatku jezdzic swoja predkoscia - nawet w grupie ze starszymi kolegami. Niech jada szybciej - i tak ich dojdziesz. Daleko nie uciekna. Kwestia paru minut.
Co to jest pare minut? Ile to ja razy w trasie widzialem gamoni jadac puszka co mnie jakas AUDI wyprzedzali po 140/160. A potem jakis TIR ich przyblokowal a ich doszedlem. Bez sensu w ogole.

Ja w ogole praktycznie klamki od hamulca w trasie nie uzywam. W trasie rzadko go sie uzywa. Silnik bardzo wytraca predkosc. Ale moc jest przydatna: do wyprzedzenia do ucieczki jak ktos ci chce w tylek wjechac na duzej predkosci jak stoisz na skrzyzowaniu np. Pamietam taki klip z USA - na youtube.pl ktos moze widzial i ma linka. Stoi sobie niczego winny motocyklista na czerwonym a z tylu jak przypierdaczyl jeden idiota pickup'em w niego to biedaka wyrzucilo na 10 meteow w gore. Chyba zgnial :( I pod tym wzgledem te duze moce sa przydatne.

Od razu dygresja na temat bezpieczenstwa: na skrzyzowaniu obserwujemy lusterka, mamy wlaczony bieg lub stoimy na luzie a noga na biegu. Sam mialem sytuacje, ze gosc jak stalem na swiatlach wladowal mi sie na mokrej nawierzchni w tyl samochodu. jebniecie bylo dosc duze. Bylem w samochodzie ale nie chce sobie wyobrazac co by bylo jakby pierdyknal mnie na moim chopperku lub scigaczu jakbym siedzial wyprostowany czekajac na zielone. Uraz kregoslupa szyjnego bardzo prawdopodobny. Motor do naprawy. Same klopoty.

Typowo turystycznego motocykle nie mam - wiec nie wiem.
Bardziej bym zachecal w tym watku do dzielenia sie osobistym spostrzezeniami na temat zadowolenia i co sie w danym motocyklu podoba niz przerzucanie sie bezsensowymi argumentami jaka pojemnosc na dzien dobry.
Ale podejrzewam ze turystyczne w trasie sa bardziej wygodne niz moja CBR'ka dla kregoslupa bynajmniej.
Na chopperze sie wygodnie jedzie niz na CBR, ale... tutaj dygresja, niuans - na chopper'ze nie idzie podczas jazdy dupy podniesc i ruszyc miesni podudzi i posladkowych, bo ma podnozek bardziej z przodu. I pod tym wzgledem CBR'ka jest lepsza - tylne podnozki pozwalaja na staniecie na podnozkach podczas jazdy na moto, rozciagnac miesni podudzia i posladkowych - to pomaga i jest przydatne w dluzszej trasie.

Ta moja CBR'ka jest fajnym kompromisem miedzy turystycznym a sportowym.
Spojrzcie ile jeszcze miejsca za pasazerem:
http://www.honda-cbr.pl/forum/upload/im ... 00xx_3.gif

A i sportowego zaciecia tez mu odmowic nie mozna:
http://katalog-motocykli.pl/img/honda-c ... bird-3.jpg

Bardzo polecam ten model choc czesci sa dosc drogie.
Duzy, bezpieczny i wbrew pozorom - dobry dla madrych - podkreslam - madrych poczatkujacych.

Na samo miasto - taki co maly i najmniej pali - jakis naked bike. Dla osob, ktore lubia 2 kolka, nia maja cczasu, ochoty na dalsze wojaze.
Warto przed zakupem zorietnowac sie jak wyglada sprawa zamontowania kuferka na zamek - w miescie to sie bardzo przydaje - np. zakupy.

Ostatnia kategoria - enduro.
Musze przyznac ze mialbym wielka ochote bryknac sie na takim w jakims terenie. Bardzo ciekawe motocykle. Silne, moze nie tak wygodne ale umozliwiajace wjazd tam gdzie 600-tka ani ten moj nie wjada. Duzy przeswit i standard w tej kategorii jak sie zdazylem zorientowac - to 1000 cm3.
Warte dla rozwazenia dla osob, ktore chcialyby posmigac takze po bezdrozach, polach, lasach. Zeby nie cena powiem ze moj blackbird'zik mialby konkurenta w postaci enduro. Chociaz ja szanuje przyrode i do lasu, w gory na bezdroza - to ja osobiscie wole rowerem (a propos roweru: na rowerze nie raz robilem kolanko i wheelie a na moim blackbir'dzie to ani mnie do wheelie nie ciagnie ani zeby szlifa ryzykowac :lol: Za bardzo cenie i mojego XX i moje kolanko ;) Wieksza frajda na rowerze. Polecam!

Reasumujac: pomyslcie poczatkujacy bez moto pare dni o tym co napisalem wyzej - do czego mi potrzebne? Nie patrzcie na te bzdetne wpisy o pojemnosci. Jezdzijcie z glowa. Zawsze. Moze jak sie dobrze niektorzy zastanowia to stwierdza ze w ogole im moto nie potrzebne?!

Pozdrawiam wszystkich madrych motocyklistow, tych poczatkujacych i zaawansowanych. Do zobaczenia na drogach. Niech moc (motoru :lol:) bedzie z wami ;)

PS.
Aha - i bardzo wazne - przed zakupem kazdy poczatkujacy powinien przejrzec ten link. Mily on nie jest ale mysle, ze to obowiazkowa lektura - zwlaszcza dla tych co umiejetnosci z toru wyscigowego chca przenosic na ulice. I wcale nie pisze tego zlosliwie - zycie to nie jest - jak niektorzy pisza - Playstation - tu naprawde mozna zaliczyc Game Over albo kalectwo do konca zycia. Dlatego zawsze warto ograniczac predkosc - bez wzgledu na pojemnosc.
link wymoderowany
abc
Świeżak
 
Posty: 69
Dołączył(a): 11/11/2008, 20:58

Postprzez ---Corleone--- » 12/11/2008, 01:03

Mar111cin, Ponczek, Spazz.. wyżyjcie się i odstresujcie.. :twisted:
"Prędkość jeszcze nikogo nie zabiła.. tylko nagłe zatrzymanie.."
Obrazek (otwórz link)
Avatar użytkownika
---Corleone---
Świeżak
 
Posty: 154
Dołączył(a): 2/7/2008, 12:31
Lokalizacja: Oświęcim/Kraków

Postprzez s_extrem* » 13/11/2008, 00:29

Ja z komora a potem dwusuwa Speedake V-max 70 przesiadlem sie na CBR-e F4i i zyje po 2 sezonach ;) Moze to smieszne ale te jezdzace pierdy nauczyly mnie naprade sporo: awaryjne omijanie i hamowanie,przeciwskretu,zachowania i zasad panujacyh na drodze. Przy 70 na liczniku i takim smiesznym skuterem tez sie mozna zabic. Nieraz mialem sytuacje wyjatkowe typu wtargniecie na jezdnie przez lisy/koty/pieszych,wymuszenia przez puszki,piasek,koleiny itp. Po przesiadce na Cebre sporo nawykow juz mialem-kwestia zrozumienia/calkowitego zdominowania nowej maszyny,zostawienie sobie wiecej czasu na reakcje, umiejetne przesuniecie apeksu itd szacunek dla wlasnego zycia i zadbania o jego bezpieczenstwo (uwierzcie m,i juz na skuterze mialem pelen rynsztunek na sciga). Mysle ze poza masa motocykla,v-maxem i przyspieszeniem to duzo sie nie zmienia. Dla nie ktorych to moze az tyle rzeczy ;) (Pozdrawiam Pana w czerwonym R1, ktory ogladal moje plecy na moich nedznych 50cm3, na zespole ciasnych winkili-niech dalej mysli ze prosta to jego krolestwo ;p) . W kwesti odkrecania-tyle zdan ilu motycyklistow. Kazdy niech pozwala sobie na tyle ile uwaza ze moze, a zycie potem to zweryfikuje ;]
Kolejna wazna kwestia jest cwiczenie,cwiczenie i jeszcze raz cwiczenie dobrych nawykow i zachowan (bo w krytycznych sytuacjach to tylko prawidlowy odruch bezwarunkowy nam pomoze), sluchanie starszych kolegow motycklistow (tych prawdziwych a nie malolatow na forum, ktorzy zobacza R1/Ninje na miescie a potem pisza jak to jej nie dosiadaja ;) )
A w tym miejscu chicialbym zlozyc poklon dla Pana David-a L. Hough-a- swietne,prawdziwe i rzetelne zrodlo teorii, ktory nalezy umiec stosowac w praktyce. Motory to moja pasja od 12 roku zycia i mam nadzieje ze do jego konca.
Konczac ten wywod: tak moje pierwsze powazne moto to 600. Ave

PS.Zauwazylem taka dziwna zaleznosc ze posiadacze/fanataycy 600 na pierwsze moto nabijaja troche postow a po jakims czasie znikaja z forum ;)
Avatar użytkownika
s_extrem*
Świeżak
 
Posty: 294
Dołączył(a): 18/5/2008, 14:43
Lokalizacja: Leszno

Postprzez EfeNdi » 13/11/2008, 07:33

"Mistrzów prostej, którzy od razu wsiadają na 600 lub litry jest wielu i wiadomo jak to się przeważnie kończy". Takie zdanie kiedyś słyszałem i jakby nie było coś w tym jest, aczkolwiek nie do końca. To, że ktoś na pierwsze moto kupi mocną maszynę wcale nie musi oznazać, że jest idiotą lub baranem. Wszystko zależy od człowieka. Jeśli ma się olej w głowie to można spokojnie i bezpiecznie śmigać nawet na pociskach dopóki się człowiek nie nauczy i nie nabierze doświadczenia. Sam zaczynałem od skuterka, później GS 500 i teraz ninja 600. Przyznam, że takie stopniowanie ma swoje plusy. Z mniejszą mocą i przy mniejszych prędkościach można łatwiej i bezpieczniej nauczyć się pewnych reakcji, zachowań itp. Ale jak mówiłem, wszystko zależy od tego czy ma się w głowie olej czy trociny.
Keeway Hurricane --> Suzuki GS 500F --> Kawasaki ZX-6R --> Honda Shadow VT 1100 --> w oczekiwaniu na nowy:D
Avatar użytkownika
EfeNdi
Świeżak
 
Posty: 57
Dołączył(a): 6/10/2008, 06:21
Lokalizacja: Kraina Podziemnych Pomarańczy - Autonomiczne Królestwo Pyrlandii

Postprzez Grubas » 13/11/2008, 11:21

g... prawda
Praktyki rozum nie zastÄ…pi.
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
Avatar użytkownika
Grubas
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 908
Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
Lokalizacja: Poznań

Postprzez zephyr47 » 13/11/2008, 16:41

Grubas napisał(a):g... prawda
Praktyki rozum nie zastÄ…pi.


Święte słowa :-)
Lewy pas, gaz na koło -Wtedy czuje się wesoło ;]
Avatar użytkownika
zephyr47
Bywalec
 
Posty: 801
Dołączył(a): 30/12/2007, 16:59
Lokalizacja: Pszczyna

Postprzez s_extrem* » 13/11/2008, 20:27

Wg to powinno byc raczej: stosuj praktyke z rozumem ;)
Avatar użytkownika
s_extrem*
Świeżak
 
Posty: 294
Dołączył(a): 18/5/2008, 14:43
Lokalizacja: Leszno

Postprzez Bostorn » 15/11/2008, 10:19

Ja chciałem odrazu po sendzie usiąśc na F2 lub 3 ale jak pojeździłem troche po mieście, zobaczyłem że mi ta predkosc nie wystarcza, a żeby nie dobre hamulce i refleks zszedł bym z tego świata szybciej jak na sende usiadłem tak więc wole isc w teren na spokojnie opanowac moto, wyżyć sie i nikomu nie robiąc krzywdy
bo na drzewo sam wpadniesz z twojej winy a nie ktoś w Ciebie wjedzie, jak to powiedział prezes :)

tak więc aby wsiąść na 600 w moim przypadku trzeba mi doświadczenia i opanowania :) bo znam swoje możliwości i wiem co może mi do głowy przyjsc, wiem jak te gnoje w puszkach się zachowują.. jak mnie spychali na inne samochody, zajeżdżali drogę przed nosem :/
Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
Avatar użytkownika
Bostorn
Moderator
 
Posty: 5511
Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin

Postprzez herbatkowy » 15/11/2008, 10:24

Ja tam i tak zawsze powtarzalem ze zbyt bardzo dbacie o cudze tylki, niech kazdy kupi sobie to, co uwaza ze bedzie dla niego odpowiednie jeden virago, drugi komara a trzeci F4i, i na tym koniec. Mowilem juz to, ze kazdy kocha sie w czyms innym pozwolcie doroslym ludziom decydowac za siebie. Druga kwestia, sadze ze rozum mimo wszystko jest wazniejszy niz doswiadczenie, jak to ktos wczesniej wspomnial, rzuce prosty przyklad z zycia. Moj ojciec przejechal w zyciu miliony kilometrow, byl kierowca ciezarowki do tej pory, na motocyklu w mlodosci tez troche pojezdzil, zachcialo mu sie popisac przed domem na yamaszce, i musialem go wiezc do szpitala. Wlasnie ten gosc ktory przejechal niemal caly swiat omalo nie zabil sie przed wlasnym domem. Wstyd przyznac, ale na kostkowych oponach zachcialo mu sie mielic opone na trawie, ja jako gowniarz wiem ze takich rzeczy sie nie robi. Nagle kolo zlapalo przyczepnosc, + troche pecha i efektow nie musze nikomu przedstawiac, dzisiaj ojciec wstaje z lozka przez 20 minut. Reasumujac, ja widzialem juz takich, dla ktorych jazda na skuterze na wprost to nie lada zadanie, i zgadzam sie, ze dla takich CBR moze byc trumna, ale nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Historia i fakty mowia same za siebie. Pozdrawiam, naprawde nie chce sprzeczki.
Na końcu będziemy pamiętać nie słowa naszych wrogów, ale milczenie naszych przyjaciół.
Avatar użytkownika
herbatkowy
Bywalec
 
Posty: 608
Dołączył(a): 12/8/2008, 14:22
Lokalizacja: Ostrołęka

Postprzez Dominik_YZF » 15/11/2008, 13:37

abc napisał(a):Osobiscie mam malego chopperka - wyciaga ok. 90-100 km/h. To moj pierwszy moto. Jest super. Malo pali - ok. 2,5 litra - i to mi sie w nim super podoba. Ten motocykl sluzy mi ok. 3 miesiace...


3 miechy na moto - nie wydaje Ci sie ze jak na taki staż, to wygłaszasz za duzo teorii? Ciekawe jak z praktyką..
Avatar użytkownika
Dominik_YZF
Bywalec
 
Posty: 664
Dołączył(a): 8/12/2007, 19:58
Lokalizacja: 3City

Postprzez masino » 15/11/2008, 17:28

ZgodzÄ™ siÄ™ z Dominik_YZF .
Avatar użytkownika
masino
Świeżak
 
Posty: 215
Dołączył(a): 12/7/2008, 19:59
Lokalizacja: Suwałki

Postprzez Bostorn » 15/11/2008, 19:02

3 miechy wystarczą zaledwie do opanowania moto i małej nauki jego budowy a do nabrania doswiadczenia trzeba minimum rok, lub jak kto powie zaraz, że całe życie człowiek uczy sie na swoich błędach :)
Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
Avatar użytkownika
Bostorn
Moderator
 
Posty: 5511
Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin

Postprzez PajÄ…k » 15/11/2008, 21:05

abc napisał(a):Osobiscie mam malego chopperka - wyciaga ok. 90-100 km/h. To moj pierwszy moto.

A dlaczego najpierw nie kupiłeś 1000xx ?
abc napisał(a):Zadna pojemnosc duza nie jest niebezpieczna, pod warunkiem, ze:
1. na zakrecie dodajesz tak samo gaz

W tym miejscu widać że brak ci doświadczenia.
abc napisał(a):nie hamujesz na zakrecie

Dlaczego? Nigdy tego nie robiłeś? A jak będzie trzeba to gleba ?
abc napisał(a):taki klocus na ktorym bezpiecznie poczatkujacy bedzie sie czul

I który odbierze mu życie..
Avatar użytkownika
PajÄ…k
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 704
Dołączył(a): 16/9/2005, 22:54
Lokalizacja: Warszawa Gocław

Postprzez YZF R1 » 19/11/2008, 01:03

EfeNdi napisał(a):"Mistrzów prostej, którzy od razu wsiadają na 600 lub litry jest wielu i wiadomo jak to się przeważnie kończy". Takie zdanie kiedyś słyszałem i jakby nie było coś w tym jest, aczkolwiek nie do końca. To, że ktoś na pierwsze moto kupi mocną maszynę wcale nie musi oznazać, że jest idiotą lub baranem. Wszystko zależy od człowieka. Jeśli ma się olej w głowie to można spokojnie i bezpiecznie śmigać nawet na pociskach dopóki się człowiek nie nauczy i nie nabierze doświadczenia. Sam zaczynałem od skuterka, później GS 500 i teraz ninja 600. Przyznam, że takie stopniowanie ma swoje plusy. Z mniejszą mocą i przy mniejszych prędkościach można łatwiej i bezpieczniej nauczyć się pewnych reakcji, zachowań itp. Ale jak mówiłem, wszystko zależy od tego czy ma się w głowie olej czy trociny.


z całym szacunkiem kolego ale dla mnie ktoś kto kupuje pocisk na pierwszy motocykl to jednak jest idiotą i baranem mało tego dodam ze jest śmiesznym idiotą i baranem dlatego iż motocykl kupuje się nie taki jaki nam się podoba czy taki na jaki nas stać tylko taki na którym umiemy jeździć i tu stopniowanie mocy i wagi jest moim zdaniem rzeczą najistotniejszą. ktoś kto nie umie jeździć i kupuje pocisk jest głupi gdyż bardzo szybko może zrobić sobie krzywdę i hu.j z nim oby innym nie zrobił bo gdyby wjechał np w moja żoną z dzieckiem w wózku to bym go osobiście pokroił na 100 kawałków na żywca tępym nożem. a śmiesznym z tego względu bo zazwyczaj wszyscy ci młodzi "motocykliści" co kupują pociski bo inny motocykl to wstyd, albo trzeba się pokazać pod szkoła przed kolegami, przy dziewczynach przygazówke zrobić są śmieszni dlatego ze na tylnej oponie zazwyczaj jest wydarty tylko pasek o szerokości 5 cm i nic więcej.... Dalej w tym temacie powiem że pomimo iż ma sie olej w głowie to po jaką chole.rę kupować motocykl którego wykorzystamy w 30% sprzęty sportowe są na tor a nie do lasu na borowiki... tak tylko po to że mam super motocykl a nie umiem nim jeździć przecież to wstyd i obciach zdecydowanie bardziej mi imponuje chłopak 17 letni na skuterze który ćwiczy jazdę i myśli o zmianie za rok na coś typu 125 niż koleś 17 letni który staje obok mnie na światłach na litrze i widzę że mu się nogi trzęsą ze strachu to bez sensu jest co ten młody człowiek chce mi pokazać że stać go na szybki drogi motocykl... sam nie wiem dla mnie to fraj.ernia i tyle. pozdrawiam
Avatar użytkownika
YZF R1
Moderator
 
Posty: 2765
Dołączył(a): 14/5/2008, 12:16
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Konig » 19/11/2008, 06:01

A pomyśl że są rodzice, którzy dzieciakowi który nie ma 17lat kupili CBR600RR, tragedia
Konig
Świeżak
 
Posty: 433
Dołączył(a): 14/8/2008, 20:21
Lokalizacja: Triocity

Postprzez wasylmks5 » 20/11/2008, 21:18

ja mam kolege,kotry ma 17 lat i ma dzianych rodzicow.a ze chlopaszek jest jedynakiem to rodzice mu kupuja co tylko zechce.wiec na 17 urodziny kupili mu yamahe r1 z 2006 roku. a wczesniej jezdzil skuterkiem.heh bezpojiecia Ci rodzice!
Biegaj,skakaj,lataj,pływaj w tańcu w ruchu pij i zygaj!!
Avatar użytkownika
wasylmks5
Świeżak
 
Posty: 44
Dołączył(a): 18/10/2008, 14:19
Lokalizacja: Kielce

Postprzez pablomotors » 23/11/2008, 20:30

A czemu tylko litr?
No chyba, że do miasta.
Widać, że rodzice nigdy nie wsiedli na moto.
Avatar użytkownika
pablomotors
Świeżak
 
Posty: 453
Dołączył(a): 25/3/2008, 13:06
Lokalizacja: Maczu-Pikczu

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości




na górê