Jak zmieniać biegi?
Chciałbym poruszyć temat, jakim jest zmienianie biegu na zakręcie. Dzisiaj zaczęło padać, a ja zachowałem się jak rookie i podczas skrętu wrzuciłem dwójkę.. gleba. W sumie nic się mi nie stało, kawa upadł na rączke i stopke więc nic się nie stało. Zdarza się wam zmieniać z 1 na 2 w zakręcie?
- aru21
- Świeżak
- Posty: 73
- Dołączył(a): 5/7/2011, 10:36
To co to za zakręt był, że było trzeba wbijać 2? Nie rozumiem, ja nigdy nie zmieniam biegu na zakręcie, zawsze redukuję przed zakrętem i ogień po co zbijać w środku zakrętu
/edit źle zrozumiałem, to był skręt 90 stopni? skrzyżowanie? Nie wiem co Ty zrobiłeś Nigdy przy złożeniu nie zmieniam biegu, tak samo jak nie dodaje raptownie gazu.
/edit źle zrozumiałem, to był skręt 90 stopni? skrzyżowanie? Nie wiem co Ty zrobiłeś Nigdy przy złożeniu nie zmieniam biegu, tak samo jak nie dodaje raptownie gazu.
Honda CB 500 ----> Honda NX 650
-
motoftw - Stały bywalec
- Posty: 1179
- Dołączył(a): 5/8/2009, 19:25
powiedzmy że nie rozumiem pytania zadanego przez Ciebie. Pewnie jesteś taki pro że nigdy nie zatrzymujesz się przy znaku stop, tudzież linii wskazującej miejsce zatrzymania. Ruszałem, skręcam w lewo, wrzucam 2 bieg. Do tego stojąca woda i prawie łyse gumy.
- aru21
- Świeżak
- Posty: 73
- Dołączył(a): 5/7/2011, 10:36
Swoją drogą, trzeba mieć mocno poryty łeb, żeby na łysych oponach latać w deszczu.
Kurde dopiero z wiekiem człowiek widzi jaki głupi był. Jakies 4 lata temu gdy miałem 18 na karku i świeżo zdane prawko A oraz kawe gpz 500s (moje pierwsze moto) Pamiętam jak dziś. Motocykl kupiłem wtedy na kompletnie łysych gumach i nowe juz miałem zamówione ale ze odebrałem prawko nie mogłem wytrzymać więc nie zważając na nic pojechałem. Opony były że gdzieniegdzie było widać szwy. Więc nie patrząc na nic,lało wtedy jak cholera,pojechałem na moja pierwsza przejażdżkę kawa. Dopiero teraz jak pomyśle o tym widzę jaki idiota był ze mnie. Co by wyładować swoja radość z prawka żako schodziłem poniżej 100 km/h a na prawdę lało tak że widziałem może na 100 metrów w przód. Pamiętam jechałem wtedy 160 km/h. Kurde teraz dziekuje że zyje i wiem że to był debilizm ale tak to juz jest jak młodość do łba uderzy to taka moja refleksja.
R6 2003r.
-
fyszmen - Świeżak
- Posty: 181
- Dołączył(a): 13/6/2011, 09:30
- Lokalizacja: Gorlice
Też latałem cb500 na lipnych gumach bodajże 2006 rok ale jeszcze bieżnik był i jakoś trzymały choć na deszczu uślizgi miała nawet na 3 biegu, a przecież to zwykła 500...
Co do aru21 - Czym jeździsz? Może jakimś enduro to zrozumiałe, że szybko 1 się kończy
Co do aru21 - Czym jeździsz? Może jakimś enduro to zrozumiałe, że szybko 1 się kończy
Honda CB 500 ----> Honda NX 650
-
motoftw - Stały bywalec
- Posty: 1179
- Dołączył(a): 5/8/2009, 19:25
motoftw napisał(a):Też latałem cb500 na lipnych gumach bodajże 2006 rok ale jeszcze bieżnik był i jakoś trzymały choć na deszczu uślizgi miała nawet na 3 biegu, a przecież to zwykła 500...
Tak tylko na moich szwy były widoczne ah błędy młodości
R6 2003r.
-
fyszmen - Świeżak
- Posty: 181
- Dołączył(a): 13/6/2011, 09:30
- Lokalizacja: Gorlice
leciałem er-8, opony nie były w bardzo złym stanie.. jeszcze coś bieżnika jest. Rzadko jeżdże w deszczu, tym bardziej w takiej ulewie jaka przeszła wczoraj na podkarpaciu. Gdybym nie wysuwał biodra tej gleby by nie było. Dobra, nie ma już o czym gadać:D
- aru21
- Świeżak
- Posty: 73
- Dołączył(a): 5/7/2011, 10:36
Swoją drogą, trzeba mieć mocno poryty łeb, żeby na łysych oponach latać w deszczu.
Oj tam, oj tam.
Czasem trzeba wrócić z pracy/uczelni na przykład. Zresztą po tym jak ostatnio przód zaczął się unosić na powierzchni wody znacznie ostrożniej jeżdżę w deszczu, mimo że to w sumie już dość dawno było, ale deszczu jak wszystkiego nie można się bać.
-
Invi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
pan_wiewiorka napisał(a): Wiesz jak zachowuje się motocykl, który mając nawet nowe gumy i głęboki bieżnik, z prędkością 120 km/h wpada w kałużę? Ja wiem i powiem Ci, że nie wyobrażam sobie czegoś takiego na slickach
Kałuże? SRAD'em na wiosnę przejeżdżałem przez potok płynący przez drogę, ze znaczną prędkością Moto wyhamowywało szybciej niż heblami. Dobrze że w miarę drogowe gumy wtedy miałem, bo inaczej to przejechałbym po wodzie, zanim bym nie wyglebił. Ale jak tracisz kontakt z asfaltem to to czy robisz to na slickach, czy deszczówach, nie ma chyba wielkiego znaczenia
-
Invi - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Ja pie..e 19 stron na temat zmieniania biegow. Rossi nie posiada takiej wiedzy jaka zawarto na scigaczu. Moze mu ktos podrzuci linka? Jakby bylo malo to jeszcze lekko temacik zboczyl
W/g mnie tak samo jak przy 140. Czyli nijak. Normalnie jedzie tylko te glebsze kaluze nogi chca zepchnac z podnozkow. W deszczu staram sie nie klasc w zakretach albo robic to delikatnie i lipa z hamulcami. Jak kropi to nie ma roznicy ale jak leje i w koleinach stoi woda to hamuje po pol sekundy. Musi osuszyc i ogrzac tarcze, wkurza to opoznienie. Opony mam przod mis pr2 tyl bridg exedera jakis nr. Maja przod 5 tyl 2 tys przebiegu. Klocki ebc hh.
Ps. Jesli ktos nie jezdzi w deszczu to wspolczuje mu tego sezonu. Z natura nie wygrasz, mozesz ja tylko zaakceptowac. Mi to lotto wkur...a mnie tylko jak mi jajka przemakaja. Lubie obloki mgly w gorach po deszczu i przynajmniej sie nie kurzy
pan_wiewiorka napisał(a): Wiesz jak zachowuje się motocykl, który mając nawet nowe gumy i głęboki bieżnik, z prędkością 120 km/h wpada w kałużę?
W/g mnie tak samo jak przy 140. Czyli nijak. Normalnie jedzie tylko te glebsze kaluze nogi chca zepchnac z podnozkow. W deszczu staram sie nie klasc w zakretach albo robic to delikatnie i lipa z hamulcami. Jak kropi to nie ma roznicy ale jak leje i w koleinach stoi woda to hamuje po pol sekundy. Musi osuszyc i ogrzac tarcze, wkurza to opoznienie. Opony mam przod mis pr2 tyl bridg exedera jakis nr. Maja przod 5 tyl 2 tys przebiegu. Klocki ebc hh.
Ps. Jesli ktos nie jezdzi w deszczu to wspolczuje mu tego sezonu. Z natura nie wygrasz, mozesz ja tylko zaakceptowac. Mi to lotto wkur...a mnie tylko jak mi jajka przemakaja. Lubie obloki mgly w gorach po deszczu i przynajmniej sie nie kurzy
-
mirekm71 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1150
- Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
- Lokalizacja: Brzeg
pan_wiewiorka napisał(a):mirekm71 napisał(a):W/g mnie tak samo jak przy 140. Czyli nijak.
Dem, to ja chyba inaczej odczuwam
Moze masz jakies szersze opony albo inny rozklad mas. Jesli deszcz dawno nie padal albo jade drogami marnej klasy to do 100 ale jesli jade autostrada i wiem, ze juz splukalo brud to nawet do 150. Ostatnio pod Praga na ich niby autostradzie tyle wody stalo tylko szum slyszalem i czulem jak mi nogi z podnozkow sciaga. Na mokrej dobrej drodze mniej klade motocykl i uwazam na te czarne laczenia i pasy ale nie mam oporow dojechac w ok 200.
-
mirekm71 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1150
- Dołączył(a): 7/6/2010, 23:55
- Lokalizacja: Brzeg
90% ostatnio tematów jest w stylu "jak się odlewasz" i miazga jak te 10% grzecznie usiłuje odpisywać a pojawiają się wtedy między starymi różnice w stylu - bardziej w lewo czy w prawo... żeby na końcu mniej więcej dojść sedna... wtedy młodzież idzie "się odlać" ale po raz pierwszy czyje że robi to świadomie.. tak w pełni ...
sorki - chory jestem ... temperatura i 37 lat na karku ;PPPP
sorki - chory jestem ... temperatura i 37 lat na karku ;PPPP
-
cezare - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości