Zobacz wÄ…tek - Zakup motoru za granicÄ…
NAS Analytics TAG

Zakup motoru za granicÄ…

Wszelkie dyskusje o motocyklach onroad.
Milośnikow enduro, crossu, skuterów motorowerów oraz motocykli o pojemności do 125 ccm zapraszamy do działów niżej.
_________

Postprzez RSSSS » 24/4/2014, 14:36

Sam możesz sobie porównać ceny i wyjdzie ci, że motocykle np. z Niemiec są droższe.
Zapewne w przypadku tych motocykli z Niemiec w parze z ceną idzie też jakość, bo u nich Heńków blacharzy nie ma zbyt wielu.
BMW S1000RR
Avatar użytkownika
RSSSS
Bywalec
 
Posty: 666
Dołączył(a): 9/6/2013, 19:54
Lokalizacja: Wrocław


Postprzez miki1406 » 24/4/2014, 14:53

Dokładnie raczej Niemiec, czy Anglik nie drutuje. W Anglii zabrania prawo wielu dziwnych akcji, które w Polsce przechodzą niestety. Ichnia "szkoda całkowita" ustanawia, kategorie motocykla "tylko na złom", a jego sprzedaż jest przestępstwem.

W Polsce przechodzÄ… spawane ramy itd...
Imbrola faza - "Detailing" ;)
Avatar użytkownika
miki1406
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2846
Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
Lokalizacja: Skierniewice


Postprzez Fugu » 25/4/2014, 09:58

miki1406 napisał(a):Dokładnie raczej Niemiec, czy Anglik nie drutuje.

Ogolnie to naprawa moto w DE sie nie oplaca. Policz sobie godzine pracy ~ 80€, do tego czesci – zazwyczaj moto po szlifie jest dla ubezpieczalni „finansowa kasacja“. Przyklad –za lekkie klepniecie w tylny zderzak mojego samochodu (babka ruszyla troche szybciej niz ja), zostawiajace jedna odbita srubke w zderzaku (wielkosci +/i monety 1 grosz) dostalem 1400€ odszkodowania.

W wypadku AC lub winy drugiego uczestnika kolizji:
* wrak zostaje wyceniony i ubezpieczalnia wysyla kupca ktory bierze moto za reszte ceny
* ubezpieczalnia wyplaca reszte do wartosci moto.

miki1406 napisał(a):Ichnia "szkoda całkowita" ustanawia, kategorie motocykla "tylko na złom", a jego sprzedaż jest przestępstwem.


W DE nie. Wypadek nigdzie nie jest notowany (poza papierami policji i ubezpieczalni), wrak mozesz sprzedac jak ci sie podoba – zazwyczaj na zlom, gdzie jest rozbierany i cale czesci trafiaja na e-bay. Albo zlom trafia do polski i moto warte na niemiecki rynku przed wypadkiem 5000€ jest sprzedawane jako „stan igla” w PL za 10.000 PLN, mimo ze placony jest transport, naprawa, podatki oraz zarobek importera – zastanow sie ile wart byl zlom.


Ogolnie kupujac moto w DE masz pewnosc co do stanu licznika i historii – kary za tuning i ukrywanie wypadkow sa tak wysokie, ze nikt majacy troche oleju w glowie nie zaryzykuje ich, zeby zarobic 500€
Avatar użytkownika
Fugu
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2115
Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28

Postprzez Piach » 25/4/2014, 13:40

Fugu napisaÅ‚(a):Ogolnie kupujac moto w DE masz pewnosc co do stanu licznika i historii – kary za tuning i ukrywanie wypadkow sa tak wysokie, ze nikt majacy troche oleju w glowie nie zaryzykuje ich, zeby zarobic 500€

Nie bylbym taki pewien co do licznika - u nich to mozna legelanie calkowicie robic.

Generalnie porownaj sobie tez drogi na zachodzie a w Polsce :)

No i ostatnia sprawa, moto z Anglii i innych "mokrych" krajow potrafi byc czesto pordzewiale.
Avatar użytkownika
Piach
Świeżak
 
Posty: 189
Dołączył(a): 2/9/2011, 13:44
Lokalizacja: Bruksela

Postprzez miki1406 » 25/4/2014, 13:48

No fakt mamy na warsztacie Fazera 1000 2002 w którym ugniło mocowanie wentylatora :)
Imbrola faza - "Detailing" ;)
Avatar użytkownika
miki1406
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2846
Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
Lokalizacja: Skierniewice

Postprzez Fugu » 25/4/2014, 13:51

Piach napisał(a):Nie bylbym taki pewien co do licznika - u nich to mozna legelanie calkowicie robic.

Tak? Ciekawe.

Zyje po “tutejszej” stronie Odry ponad 20 lat, z informacja ze legalnie mozesz sprzedac pojazd z falszywym stanem licznika spotykam sie pierwszy raz. Mozesz podac jakies materialy potwierdzajace ta ciekawa teze?

Piach napisał(a):Generalnie porownaj sobie tez drogi na zachodzie a w Polsce :)

No i co chcesz przez to powiedziec?
Avatar użytkownika
Fugu
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2115
Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28

Postprzez malomi » 25/4/2014, 13:55

A ja powiem tak, jeżeli szukasz na siłę okazji zagranicy to jej nie znajdziesz, ponieważ różnice cenowe są na tyle małe, że doliczając koszty związane ze sprowadzeniem, transportem itd. wyjdzie na jedno, co w PL za zadbane moto czy to w Niemczech czy w PL trzeba zapłacić.
CBR f4i sport
Avatar użytkownika
malomi
Bywalec
 
Posty: 829
Dołączył(a): 5/7/2013, 11:47

Postprzez Piach » 25/4/2014, 17:12

Fugu napisał(a):
Piach napisał(a):Nie bylbym taki pewien co do licznika - u nich to mozna legelanie calkowicie robic.

Tak? Ciekawe.

Zyje po “tutejszej” stronie Odry ponad 20 lat, z informacja ze legalnie mozesz sprzedac pojazd z falszywym stanem licznika spotykam sie pierwszy raz. Mozesz podac jakies materialy potwierdzajace ta ciekawa teze?


Ogloszenia o kreceniu licznika za Odra sa calkowicie legalne a o ile wiem w Polsce nie, ale to Ty siedzisz tam tyle czasu.

Fugu napisał(a):
Piach napisał(a):Generalnie porownaj sobie tez drogi na zachodzie a w Polsce :)

No i co chcesz przez to powiedziec?

Porownaj nawierzchnie, ilosc dziur, etc. Robiac km na autobahnie zuzyjesz moto mniej niz w PL.
Avatar użytkownika
Piach
Świeżak
 
Posty: 189
Dołączył(a): 2/9/2011, 13:44
Lokalizacja: Bruksela

Postprzez Fugu » 25/4/2014, 20:50

Piach napisał(a):Ogloszenia o kreceniu licznika za Odra sa calkowicie legalne a o ile wiem w Polsce nie, ale to Ty siedzisz tam tyle czasu.


Ogloszenia moze i sa legalne. Krecenie licznika tez - jest to twoj licznik, mozesz z nim zrobic co chcesz. Natomiast sprzedaz pojazdu z przekreconym licznikiem jest przestepstwem.

Porownywalnie: kupno noza jest legalne. Zaparkowanie go komus miedzy zebrami nie.

Fugu napisał(a):Porownaj nawierzchnie, ilosc dziur, etc. Robiac km na autobahnie zuzyjesz moto mniej niz w PL.


No i jaki wplyw ma to na stan licznika?

Pozatym: tak rozowo jak w opowiadaniach z tymi drogami tez nie ma.
Avatar użytkownika
Fugu
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2115
Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28

Postprzez piotr_motoland » 26/4/2014, 06:38

Motocykl zakupioy w niemczech daje nam gwarancje jego pochodzenia stanu technicznego oraz przejechanych kilometrów,niemiec zamieszczając ogloszenie wraz z opisem zdaje sobie sprawe z konsekwencji prawnych,czym dalej w głab niemiec tym ceny atrakcyjniejsze.
piotr_motoland
Świeżak
 
Posty: 245
Dołączył(a): 26/7/2011, 07:19
Lokalizacja: polska

Postprzez miki1406 » 26/4/2014, 08:01

poza tym jest bogaty i ma wywalone na druciarstwo i kombinacje. jak siÄ™ coÅ› nie nadaje to szrot i jeszcze parÄ™ "ojro" dostanie na zakup nowego.

Jaki kraj taki "klimat" ;)
Imbrola faza - "Detailing" ;)
Avatar użytkownika
miki1406
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 2846
Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
Lokalizacja: Skierniewice

Postprzez motomc » 5/5/2014, 10:42

jak czytam te posty ze moto z zagranicy to pewna inwestycja to ogarnia mnie smiech.
Chyba tak naprawde nikt z tych osob nie wie jak to wyglada zza kulis.
Niemcy , Holendrzy, Belgowie, Francuzi Anglicy I cala reszta europy nie pieprza sie z motocyklami.
Jak maja to jezdza(przez duze J), jak sie zepsuje a koszt za duzy to sprzedaja za psi pieniadz. jak sprawne to cena wysoka.
Skad to wiem?
Mieszkam w Belgii od ladnych paru lat. Najpierw pracowalem w garazu motocyklowym, teraz mam swoj wlasny biznes I dokladnie wiem jak wyglada rynek.


Rzucam linka-bo nie chce mi sie tego pisac od nowa, jak ktos chce nie sobie poczyta i fotki obejrzy( ta r1150r wygladala jak motocykle stajace za nia)
Motocykle to nie styl zycia, to stan umyslu...
motomc
Świeżak
 
Posty: 137
Dołączył(a): 6/11/2009, 16:15

Postprzez motomc » 5/5/2014, 10:43

Motocykle to nie styl zycia, to stan umyslu...
motomc
Świeżak
 
Posty: 137
Dołączył(a): 6/11/2009, 16:15

Postprzez Fugu » 5/5/2014, 10:52

motomc napisał(a):Mieszkam w Belgii od ladnych paru lat.


JA w DE od grubo ponad 20.

motomc napisał(a):Rzucam linka-bo nie chce mi sie tego pisac od nowa, jak ktos chce nie sobie poczyta i fotki obejrzy( ta r1150r wygladala jak motocykle stajace za nia)


Opisujesz sytuacje panujace u handlarzy zarabiajacych na oszukiwaniu ludzi. Poszukaj sprzeta od prywatnej osoby.
Avatar użytkownika
Fugu
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2115
Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28

Postprzez motomc » 5/5/2014, 12:03

Gratuluje wytrwalosci. Nie musze szukac. Poza tym chyba nie przeczytales tego artykulu.
Myslisz ze do Pl przyjezdzaja motocykle w super kondycji-GRUBO sie mylisz.
Jesli myslisz ze to co przedstawilem to sposob na oszustwo
to tez w bledzie jestes.
tak wyglada rzeczywistosc.
Mieszkasz w DE( nie wiem czy na stale czy jezdzisz do pracy) i probujesz wmowic ze zagranica ludzie oddaja dobry motocykl/auto
za pol ceny- no tak, co to jest dla zarobionego europejczyka np 500€. wez.....
Mieszkasz w DE wiec wiesz ze sezon trwa tam dluzej oni jezdza non stop.
wiec juz nawet te zalosne przebiegi rzedu 31 tys km wciskane Polakom(nota bene przez Polakow) to kupa G.
Moze w DE to funkcjonuje ale w Belgii czy Holandii to nie przejdze(przebieg jest monitorowany i do sprawdzenia)
Oni maja sprzety zeby nimi jezdzic.
Jak sie spieprzy to naprawia,owszem ale wowczas go nie sprzedaja.
Jak sprzet idzie do sprzedazy to albo jest w stanie agonalnym (wtedy cena)
albo gosc kupuje nowego I rzadko kiedy sprzedaje za bezcen.
Klimat ktory jest w Belgi Holandi czesci Niemiec itd to mokre powietrze duzo opadow.
Motocykle sa na dworze nie rzadko przez caly rok.
Poza tym jak zapewne wiesz-skoro tam mieszkasz-
ich stac na nowe maszyny, nawet oferty kredytowe sa super atrakcyjne-oni zazwyczaj jezdza sprzetem do konca albo po splacie kredytu lub po uplywie kilku lat kupuja nowy.
owszem zdarza sie okazja(prawdziwa nie mina) ale to jak szukanie igly w stogu siana.
poza tym ludzie ktorzy sprowadzaja motocykle rzadko kiedy sciagaja po jednej sztuce
I napewno nie jezdza po prywatnych ogloszenidawcach bo w cywilizowanym swiecie ludzie
nie zawracaja sobie dupy sprzedarza
tylko oddaja do wlasnie handlarzy.
Jesli ktos sprzedaje prywatnie to wie co ma.
poza tym nie funkcjonuje to tak ze dzwonisz i zaraz jedziesz.
oni szanuja swoj czas i czesto musisz sie umawiac. zatem szukanie wlasciwej maszyny(czyt. tanszej niz w pl a w super stanie zajmie troche czasu.
Bedzie to szukaniie igly w stogu siana.

Jezeli nadal tego nie rozumiesz to powiem tak.

Za granica obowiazuje ta sama zasada co na calym swiecie.-

Jak cos jest dobre to ma swoja wartosc.

sa wyjatki od reguly ale to sa wyjatki.

jadac prywatnie po jeden(czy tez dwa) motocykl nie zarobisz/ oszczedzisz

Jedyne co zyskasz to pewnosc ze wiesz co kupujesz i za co placisz
Motocykle to nie styl zycia, to stan umyslu...
motomc
Świeżak
 
Posty: 137
Dołączył(a): 6/11/2009, 16:15

Postprzez Fugu » 5/5/2014, 13:38

motomc napisał(a): Myslisz ze do Pl przyjezdzaja motocykle w super kondycji-GRUBO sie mylisz.


Na poczatek rozdziel dwie rzeczy:

1.) Motocykle (a w zasadzie podrutowane wraki) ktore ktos przywozi tonami zeby zarobic i sprzedaje je ponizej ceny rynkowej w DE (ktora zreszta jest do sprawdzenia n.p. przez www.autoscout24.de) – to te o ktorych ty piszesz.

2.) Motocykle kupione bezposrednio u prywatnej osoby – to te o ktorych ja pisze.

motomc napisał(a): Mieszkasz w DE( nie wiem czy na stale czy jezdzisz do pracy) i probujesz wmowic ze zagranica ludzie oddaja dobry motocykl/auto
za pol ceny- no tak, co to jest dla zarobionego europejczyka np 500€. wez.....


Zyje tu “na stale” – wiesz, dawno temu szkola, potem studia, teraz praca I te klimaty.
Nigdzie nie napisalem ze dostaniesz za darmo. Wrecz przeciwnie napisalem wiele razy ze motocykle sa drozsze niz truchla sprowadzone do PL – przeczytaj uwaznie moje posty. Twierdze jednak, ze za ta sama ilosc pieniedzy dostaniesz (przy kupnie od osoby prywatnej) lepszy moto niz kupujac cos, co ktos juz sprowadzil do PL.

motomc napisał(a): Mieszkasz w DE wiec wiesz ze sezon trwa tam dluzej oni jezdza non stop.

Mylisz sie. Nie jezdza “non stop”, bo w przeciwienstwie do ludzi mieszkajacych w PL maja zazwyczaj tez do dyspozycji samochod. Jazda na motocyklu to przyjemnosc.

motomc napisał(a): wiec juz nawet te zalosne przebiegi rzedu 31 tys km wciskane Polakom(nota bene przez Polakow) to kupa G.


Moja ER-6f, kupiona w czerwcu 2012 ma w tej chwili okolo 7.000 km – do konca sezony pewnie nie doloze wiecej niz nastepne 3.000. Jezdze podobne ilosci km jak wszyscy moi koledzy z pracy – dlaczego?
Dlatego ze mam do dyspozycji wygodny, duzy samochod, na moto wsiadam tylko gdy chce sie cieszyc jazda – jak pozostale 80% spoleczenstwa.

motomc napisał(a): Oni maja sprzety zeby nimi jezdzic.

Dla frajdy, nie dla musu. Pada deszcz – nie jade. Jest 35°C w cieniu – nie jade. Etc, itp.

motomc napisał(a): Jak sie spieprzy to naprawia,owszem ale wowczas go nie sprzedaja.

Bzdura I ogolniki. Sa ludzie ktorzy robia tak jak ty, sa ludzie ktorzy regularnie zmieniaja sprzeta. Bo taka maja wizje. Kto bogatemu zabroni?
W zasadzie juz rok temu zmienil bym moja “f’ke” na Z1000SX – w tej chwili odstrasza mnie tylko roznica w premii ubezpieczenia, ktora (patrzac na rabaty) w przyszlym roku bedzie juz do olania.

motomc napisał(a): Jak sprzet idzie do sprzedazy to albo jest w stanie agonalnym (wtedy cena)
albo gosc kupuje nowego I rzadko kiedy sprzedaje za bezcen.

Nigdzie nie pisalem o bezcenie. Pisalem o wartosci rynkowej i o udokumentowanym przebiegu.

motomc napisał(a): ich stac na nowe maszyny, nawet oferty kredytowe sa super atrakcyjne-oni zazwyczaj jezdza sprzetem do konca albo po splacie kredytu lub po uplywie kilku lat kupuja nowy.

A stare co? Zakopuja w ogrodku?

motomc napisał(a): poza tym ludzie ktorzy sprowadzaja motocykle rzadko kiedy sciagaja po jednej sztuce

Nie o tym zrodle pisalem……. Pisalem wyraznie – jesli sam sprowadzisz maszyne kupionan prywatnie w DE, bedzie zazwyczaj ona w lepszym stanie niz kupujac tanie cos sprowadzone. Do polski w 99% trafiaja motocykle po przygodzie – sa to moto, ktore ubezpieczalnie wykupuja po szkodach AC.

motomc napisał(a): cywilizowanym swiecie ludzie
nie zawracaja sobie **** sprzedarza tylko oddaja do wlasnie handlarzy.

Znow sie mylisz. Oddanie do handlarza = mniejszy rabat na nowe moto + zla cena za uzywke – nikt kto potrafi liczyc do weicej niz dwa tak nie zrobi. 95% uwaza opcje oddania do handlarza jako ostatnie wyjscie – motocykle laduja w portalach internetowych na 2..6 tygodni a jak sie nie sprzedaja to ida do handlarza.

motomc napisał(a): poza tym nie funkcjonuje to tak ze dzwonisz i zaraz jedziesz.

Dokladnie tak to funkcjonuje – dzwonie, pytam kiedy moge przyjechac, zazwyczaj mam maszyne ogladnieta w przeciagu nastepnych 24 godzin. Moze mowisz jakies glupoty, ze ludzie nie chca z toba rozmawiac? Osobiscie tez tak robie – jak mam n.p. wystawione moto za 5k€ I dzwoni do mnie jakis pajac, zaczynajac od “dam dwa” to po prostu odkladam sluchawke.

motomc napisał(a): oni szanuja swoj czas i czesto musisz sie umawiac. zatem szukanie wlasciwej maszyny(czyt. tanszej niz w pl a w super stanie zajmie troche czasu.
Bedzie to szukaniie igly w stogu siana.

Z tym, ze potrzebujesz czas sie zgodze w 100% - ale to dotyczy tez poszukiwania moto w PL.
Natomiast szukanie nie wymaga jakiegos specjalnego nakladu – ustawiasz szukajki na 3..4 portalach motoryzacyjnych I codziennie przegladasz nowe oferty ktore przychodza ci na maila.

motomc napisał(a): Jedyne co zyskasz to pewnosc ze wiesz co kupujesz i za co placisz


Patrz jak ladnie udalo Ci sie na koniec podsumowac to, o czym caly czas pisze.
Avatar użytkownika
Fugu
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2115
Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28

Postprzez lagiboy » 5/5/2014, 14:30

ja jestem w anglii od 3 lat i dorzucÄ™ od siebie,
Ludzie nie pierdzielą się ze sprzętami. zgadza się ale sprzęt jest serwisowany na czas, wszystko co się pierdzieli jest na bieżąco naprawiane, bez sprawnego serwisu moto nie przejdzie MOT - badania technicznego,. Dlatego zawsze jest robiony serwis zaraz potem MOT.
Owszem te sprzęty jeżdżą nawet w deszczu i stoją na zewnątrz ale ich odsetek jest znikomy i mowa tu raczej o 125 i budżetówach.
średni przebieg roczny motocykla w UK to 4 tys mil/rok ale jest to średnia wartość. oglądałem ostatnio bandita z 2005 z przebiegiem 5 tys mil i V-stroma 650 z 2010 z przebiegiem 26 tys mil.
zmiana motocykla średnio wypada co 4 lata ale są tacy co zmieniają co rok i tacy co kupują żeby już nigdy nie sprzedać i mają po 3-4 motocykle w garażu a każdy następny staje obok.
Część ludzi sprzedaje motocykle jako prywatne osoby inni oddają motocykl w rozliczeniu do salonu z którego biorą nowe lub inne moto.
Salony nawet na używane motocykle dają gwarancję, sprawdzają motocykl przed sprzedażą od strony technicznej. Uwierz, że oddają Ci maszynę drożej niż na rynku od prywatnej osoby ale w stanie technicznym igła. W kraju gdzie za pierdołę możesz zostać pozwany nikt nie zaryzykuje. Tutaj przy sprawach o odszkodowanie nikt nie płaci prawnikowi, ten wydziera od winowajcy jak najwięcej potrafi i zabiera z tego 25% reszta dla Ciebie. Masz wątpliwości co do sprzętu możesz go zabrać do serwisu producenta i tam go prześwietlą, przemielą przez wszystkie czujki i pomiary a całość trafi do rejestru. Jeśli był serwisowany w autoryzowanym serwisie to jest w systemie, znajdziesz go po numerze VIN lub tablicy rejestracyjnej, wystarczy się pofatygować do salonu z numerem VIN lub numerem rejestracyjnym. Mając do wyboru motocykl z historią lub bez zgadnij który szybciej się sprzeda. Na koniec kupując moto nawet używane z salonu dealera dostajesz gwarancję, mając do wyboru, zdecydowałem się na ten z historią i dożywotnia gwarancją, warunek jest taki że serwisujesz go na czas tam gdzie go kupiłeś. a płacąc dodatkowo za pakiet serwisowy (za 3 serwisy 150 funtów) masz w nosie koszty. w cenie nie są ujęte tylko rzeczy które się zużywają jak łańcuch, klocki, świece, elektryka. cena pokrywa podstawowy serwis, który wcale nie jest taki podstawowy, regulację łańcucha, regulację zaworów, gaźników jeśli są, sprawdzenie wszystkich układów, wymianę płynów w tym także chłodniczego, hamulcowego, no wszystko... więc jeśli kupują motocykl to ludzie biorą pakiet serwisowy z czysto praktycznych względów. Ale owszem są też tacy którzy kupują moto, nie dbają o nic tylko cisną. Dużo polaczków tak piłuje moto, bez serwisu, aż coś się zdupcy wtedy próbują to naprawić a jak nie da rady zrobić tanio to opchnąć to w PL poniżej wartości i takie padaki trafiają do łosiów, którzy myślą że okazja. Bo jestem w anglii i nie mam co z moto zrobić *(zajeżdżone, bez oleju, rozsypie się po miesiącu i szukaj wiatru w polu). kolejna sprawa to system policyjny w radiowozach, który automatycznie sprawdza tablice i auto/moto które nie ma ubezpieczenia lub MOT zostaje z automatu wykryte i policja zagarnie Ci moto/auto lawetą. A ty dostaniesz mandat punkty, możesz stracić przy tym prawko. Więc już sama jazda na czymś takim to proszenie się o kłopoty, które Cię znajdą prędzej niż później.
Ostatnio edytowano 5/5/2014, 14:36 przez lagiboy, Å‚Ä…cznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
lagiboy
Moderator
 
Posty: 2690
Dołączył(a): 1/4/2014, 23:35

Postprzez motomc » 5/5/2014, 14:30

I Ty I ja wiemy o co chodzi.
W wielu przypadkach zgadzam sie z Toba :)
Jadnak taka dyskusja ma sens gdy rozmawiamy ze soba. Mozemy rowniez porownac realia ktore nas otaczaja.
Te ktore panuja u Wiatrakow czy Frytojadow troszke odbiegaja od Niemieckich -to fakt(pogoda I ogolne podejscie spoleczenstwa do tematu)
Ale taki gosc co siedzi w Pl I chce kupic motocykl widzac sprowadzona maszyne (blyszczaca w sloncu nowke sztuke)
zastanawia sie ile to moze kosztowac -tam za miedza,za granica skoro sprzedajacy jeszcze zarabia.
snujac domysly dochodzi do wniosku ze "Zagranica" to kraj mlekiem I miodem plynacy a doskonale wiesz ze tak nie jest.
To wszystko(co pisalem) jest po to zeby uswiadomic takim ludziom ze rzeczywistosc jest inna I czasem nie warto w taki temat sie pchac.
Ja czy Ty mieszkamy na obczyznie na stale. Mozemy sobie sledzic oferty, na bazie naszych obserwacji wyciagac wnioski a w konsekwencji podejmowac wlasciwe decyzje.
Ktos kto pojedzie po motocykl za granice ma na sobie brzemie czasu a niestety to kosztuje.
Co do zmian motocykli masz rowniez racje- sam dlugo poszukiwalem az znalalem(Nowego GSa)
Jesli chodzi o przebiegi to tutaj jest roznie. Gladek mial grubo ponizej 10k( jednak udokumentowane)
A R1200gs odebralem z salonu miesiac temu I pomimo pracy i czasem chusteczkowej pogody mam juz prawie 3000km(majac rowniez auto ktore lubie), wystarczy jeden wypad
do Luksemburga na winkielki I juz jest 500km.
Zatem moto z popularnym przebiegiem 30k majace 15lat I zapewne kilku wlascicieli tio chyba Bialy Kruk.

Sedecznie pozdrawiam I mam nadzieje ze moze sie spotkamy na zlocie Polonii w Aachen w czerwcu, bedziemy sobie mogli pogadac do woli :)
Motocykle to nie styl zycia, to stan umyslu...
motomc
Świeżak
 
Posty: 137
Dołączył(a): 6/11/2009, 16:15

Postprzez Fugu » 5/5/2014, 14:57

motomc napisał(a):Ale taki gosc co siedzi w Pl I chce kupic motocykl widzac sprowadzona maszyne (blyszczaca w sloncu nowke sztuke) zastanawia sie ile to moze kosztowac -tam za miedza,za granica skoro sprzedajacy jeszcze zarabia.

Na to jest prosty sposob: mobile.de, autoscout24.de, ebay.de -> zreszta dokladnie te portale zalecam za kazdym razem, jak ktos sie podnieca jakas swierzo sprowadzona maszyna. Zazwyczaj miny robia sie nijakie, jak ludzie zobacza jak wygladaja maszyny za takie “okazjonalne” pieniazki.

motomc napisał(a):snujac domysly dochodzi do wniosku ze "Zagranica" to kraj mlekiem I miodem plynacy a doskonale wiesz ze tak nie jest.

Jak to mowia starzy gorale – wszedzie dobrze gdzie nas nie ma. Kazdemu, kto chce porownac zarobki w DE I PL sugeruje tez porownanie k.g. chleba (w mojej okolicy dobry chelb kosztuje okolo 5€/kg).

motomc napisał(a):Sedecznie pozdrawiam I mam nadzieje ze moze sie spotkamy na zlocie Polonii w Aachen w czerwcu, bedziemy sobie mogli pogadac do woli :)

OT –masz jakies detale na ten zlot? Aachen jest przepiekne – studiowalem na RWTH.
Avatar użytkownika
Fugu
Mieszkaniec forum
 
Posty: 2115
Dołączył(a): 5/1/2014, 21:28

Następna strona


Powrót do Motocykle



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości




na górê