trudne - acz poważne pytanie.... lęk prędkości.
Posty: 100
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
trudne - acz poważne pytanie.... lęk prędkości.
Chej - długo się zastanawiałem czy pisać takiego posta - bo obciach - ale hmm.... problem to problem ...
34y na karku - do 16 roku życia tylko 50ccm - pytacie co się ma jak ma się 6 lat ? ano ma się motorynkę, która wtedy jest WIEEEELKIM moto... po tem już tylko puszki ... i to nie delikatnie ... ale bez dzwona całe życie ..
od 350km mam yzf1000r - powiem tak ... ucze siÄ™ go bardzo powoli i bardzo pilnie ... po prostu delikatnie ..
ale jak go ledwo rozkręciłem i zobaczyłem co się dzieje jak lecę 150 - to mi "cyce opadły" i stwierdziłem że jak coś tu się teraz stanie to się pozcieram do zera na szorstkim asfalcie....
kiedy takie akcje mijają ? wiem - dużo mi brakuje - i miast uczyć się na stratach - zapisuje się do ksm.riders.pl - w mieście luzik, pełna kontrola - jestem grzeczny - po za awaryjnymi sytuacjami, które na prawdę muszę ćwiczyć.
prędkość - dziś po 350km posiadania moto zastanawiam się - K>>>A Stary - leciałbyś tu puszką pod 200 z totalnym chilloutem - bez stresu ... a 150km/h na moto i już się boisz ??????
rany .... to norma ?
tyle czyta siÄ™ o 260... 300km/h itp ...
ale na tych drogach z koleinami po autobusach, i tirach, na tych idiotycznie zbudowanych studzienkach - ja nie czuje się bezpiecznie ... i jeszcze te PASY z Zajebistej farby - czuje się jak na torze przeszkód albo tam gdzie się asfalt zlewa z asfaltem ... dla puszki nie wyczuwalne - a Yemaha jakby po szynie chiała iść ...
plese poważnych ludzi o poważne "dorady".....bo dziś już stwierdziłem - staaary na CH... Ci to moto ... ( sam do siebie )
i dzięki ! ...
a w puszce po przejechaniu nią 150k km nie ma na mnie bata znam ją na wylot - kocham jak jej się oponki śmieją na winklach ... a ja jeszcze mogę przyciąć czując jak ten zadek leci ... czy to mały staż 300km ?
echhh...
34y na karku - do 16 roku życia tylko 50ccm - pytacie co się ma jak ma się 6 lat ? ano ma się motorynkę, która wtedy jest WIEEEELKIM moto... po tem już tylko puszki ... i to nie delikatnie ... ale bez dzwona całe życie ..
od 350km mam yzf1000r - powiem tak ... ucze siÄ™ go bardzo powoli i bardzo pilnie ... po prostu delikatnie ..
ale jak go ledwo rozkręciłem i zobaczyłem co się dzieje jak lecę 150 - to mi "cyce opadły" i stwierdziłem że jak coś tu się teraz stanie to się pozcieram do zera na szorstkim asfalcie....
kiedy takie akcje mijają ? wiem - dużo mi brakuje - i miast uczyć się na stratach - zapisuje się do ksm.riders.pl - w mieście luzik, pełna kontrola - jestem grzeczny - po za awaryjnymi sytuacjami, które na prawdę muszę ćwiczyć.
prędkość - dziś po 350km posiadania moto zastanawiam się - K>>>A Stary - leciałbyś tu puszką pod 200 z totalnym chilloutem - bez stresu ... a 150km/h na moto i już się boisz ??????
rany .... to norma ?
tyle czyta siÄ™ o 260... 300km/h itp ...
ale na tych drogach z koleinami po autobusach, i tirach, na tych idiotycznie zbudowanych studzienkach - ja nie czuje się bezpiecznie ... i jeszcze te PASY z Zajebistej farby - czuje się jak na torze przeszkód albo tam gdzie się asfalt zlewa z asfaltem ... dla puszki nie wyczuwalne - a Yemaha jakby po szynie chiała iść ...
plese poważnych ludzi o poważne "dorady".....bo dziś już stwierdziłem - staaary na CH... Ci to moto ... ( sam do siebie )
i dzięki ! ...
a w puszce po przejechaniu nią 150k km nie ma na mnie bata znam ją na wylot - kocham jak jej się oponki śmieją na winklach ... a ja jeszcze mogę przyciąć czując jak ten zadek leci ... czy to mały staż 300km ?
echhh...
-
cezare - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
Chopie a musisz 200 latac na moto ? Minie ci lub nie. Jak sie boisz to znaczy ze jestes normalny i masz mozg. Jak ktos sie nie boi to znaczy ze nie mysli. Wystarczy minimum wyobrazni zeby sobie wymyslic co sie stanie w sytuacji jak masz 200 i ktos ci wyjedzie. Ja tez mam leki przed predkoscia ale mnie mega szybkosc nie pociaga. Juz lezalem i wiem co znaczy asfalt nawet przy malej predkosci. Pewnie dlatego wyobraznia mi mocno pracuje. Cwicz, cwicz i cwicz moze ci przejdzie.
www.rosamotorcycle.pl | | FZ600/XRV650/WR450
-
rosa - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1190
- Dołączył(a): 7/2/2007, 10:59
- Lokalizacja: Sopot
Może masz coś nie tak z tym motocyklem?
Ja na motocyklu nie czuje tak prędkości, tzn. czuję się sporo pewniej niż w samochodzie.
Ja na motocyklu nie czuje tak prędkości, tzn. czuję się sporo pewniej niż w samochodzie.
http://www.bikepics.com/members/cichy929/ | SMR450/YZ125
-
cichy - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1550
- Dołączył(a): 8/9/2005, 16:17
- Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Przyznam że ze zdziwniem przeczytalem tego posta.
Piszesz o jezdzie na motocyklu jak o jakiejs karze ktora Cie spotkala.
Owszem 150km/h jest jakas tam predkoscia,ale nie taka zaby odmawiac "ojcze nasz" ,sprawdz czy masz wszystko oki z moto.
No iiii zastanawia mnie to,gdzie masz studzienki i te biale pasy-one wystepuja zazwyczaj na miejskich ulicach-tam jezdzi sie z umiarem.
Krotko mowiac-albo z moto masz cos nie tak,albo 4 kółka sa Twoim spelnieniem.
Ave.
Piszesz o jezdzie na motocyklu jak o jakiejs karze ktora Cie spotkala.
Owszem 150km/h jest jakas tam predkoscia,ale nie taka zaby odmawiac "ojcze nasz" ,sprawdz czy masz wszystko oki z moto.
No iiii zastanawia mnie to,gdzie masz studzienki i te biale pasy-one wystepuja zazwyczaj na miejskich ulicach-tam jezdzi sie z umiarem.
Krotko mowiac-albo z moto masz cos nie tak,albo 4 kółka sa Twoim spelnieniem.
Ave.
(otwórz link)
Jak każdy właściciel Kawasaki mam zawsze racje i jestem najmądrzejszy PP
zx6r '2006
Jak każdy właściciel Kawasaki mam zawsze racje i jestem najmądrzejszy PP
zx6r '2006
-
mlody - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1350
- Dołączył(a): 10/5/2006, 20:55
- Lokalizacja: opo
hej
ja po kupnie moto mialem tak ,ze balem sie jechac nawet 100 , i to bylo dla mnie cos - A to dlatego ze 1wszy motor i od razu 750cm, wydawal mi sie kolos ,ciezki, w zakrety nie umialem zbytnio sie skladac, a teraz z biegiem czasu i doswiadczenia ( hm hm 1 slizg co prawda ale przy malej predkosci (zdazylem wyhamowac przed konczacym sie zakretem miejskiej obwodnicy i trach w kraweznik , a moto z 3 m sruu po glebie)
Po tym wydarzeniu mialem lekki slad ,,w psychice" ze to nie zarty.
ja mam lek predkosci ,tak jak jade 160km/h to juz dla mnie max, bo wlaczaja mi sie glupie mysli typu.. co by bylo gdyby itp. (np ze mi strzeli guma, z bocznej wyjedzie mi ciagnik, wbiegnie mi cos na droge , lub pijany koles z naprzeciwka itp). Ja pewniej czuje sie w samochodzie (peewniej znaczy bezpieczniej) niz w moto - a jednak wieksza frajde z jazdy mam na moto !!!
mnie nie kręci predkosc, tak czasem na prostej pod 160 podkrecam i pasuje, hm podziwiam tych co naprawde potrafia jechac 250 i wchodzic w lagodne luki, a 300 to juz dla mnie kosmos,.
pozdrawiam i powodzenia przy ,,oswajaniu" sie z predkoscia.
ps/ po slizgu mam wgnieciona przednia fele i troche powyzej 100 mam drgania kierownicy, jednak smigam sobie tak pod te moje 160 i bez obaw. W dodatku zakupilem uzywane ale w bdb stanie oponki i tez daje rade ;D
podsumowujac - zalezy od sytuacji na drodze :
- na autostradzie pustej - 200 i wyzej smialo
- na polskiej drodze, zatloczonej 120- juz mam obawy co do wlasnego tylka
pozdro
ja po kupnie moto mialem tak ,ze balem sie jechac nawet 100 , i to bylo dla mnie cos - A to dlatego ze 1wszy motor i od razu 750cm, wydawal mi sie kolos ,ciezki, w zakrety nie umialem zbytnio sie skladac, a teraz z biegiem czasu i doswiadczenia ( hm hm 1 slizg co prawda ale przy malej predkosci (zdazylem wyhamowac przed konczacym sie zakretem miejskiej obwodnicy i trach w kraweznik , a moto z 3 m sruu po glebie)
Po tym wydarzeniu mialem lekki slad ,,w psychice" ze to nie zarty.
ja mam lek predkosci ,tak jak jade 160km/h to juz dla mnie max, bo wlaczaja mi sie glupie mysli typu.. co by bylo gdyby itp. (np ze mi strzeli guma, z bocznej wyjedzie mi ciagnik, wbiegnie mi cos na droge , lub pijany koles z naprzeciwka itp). Ja pewniej czuje sie w samochodzie (peewniej znaczy bezpieczniej) niz w moto - a jednak wieksza frajde z jazdy mam na moto !!!
mnie nie kręci predkosc, tak czasem na prostej pod 160 podkrecam i pasuje, hm podziwiam tych co naprawde potrafia jechac 250 i wchodzic w lagodne luki, a 300 to juz dla mnie kosmos,.
pozdrawiam i powodzenia przy ,,oswajaniu" sie z predkoscia.
ps/ po slizgu mam wgnieciona przednia fele i troche powyzej 100 mam drgania kierownicy, jednak smigam sobie tak pod te moje 160 i bez obaw. W dodatku zakupilem uzywane ale w bdb stanie oponki i tez daje rade ;D
podsumowujac - zalezy od sytuacji na drodze :
- na autostradzie pustej - 200 i wyzej smialo
- na polskiej drodze, zatloczonej 120- juz mam obawy co do wlasnego tylka
pozdro
suzuki GSX 750F 1996r
-
marcinoo28 - Świeżak
- Posty: 94
- Dołączył(a): 4/3/2007, 10:28
- Lokalizacja: Ostroleka
Mysle ze kazdy ma respekt dla predkosci(poza totalnymi debilami) ale to nie to samo co strach,bo ten powoduje tylko panike.Zdarza mi sie latac z naprawde duzymi predkosciami ale wtedy nie mysle co sie stanie jak...tylko koncentruje sie na tym zeby sie nie stalo.
Z drugiej strony z twoim "stazem"to naturalne ze sie boisz z czasem powinno przejsc a jesli nie to -jazda motocyklem nie jest obowiazkowa.
jeszcze jedno :ja czuje sie pewniej na moto niz puszka ,przy odpowiednim ustawieniu zawieszen motocykl jest przy duzych predkosciach po prostu bardziej precyzyjny od auta poza tym wymiary, zawsze jest wieksza szansa ominac przeszkode
Z drugiej strony z twoim "stazem"to naturalne ze sie boisz z czasem powinno przejsc a jesli nie to -jazda motocyklem nie jest obowiazkowa.
jeszcze jedno :ja czuje sie pewniej na moto niz puszka ,przy odpowiednim ustawieniu zawieszen motocykl jest przy duzych predkosciach po prostu bardziej precyzyjny od auta poza tym wymiary, zawsze jest wieksza szansa ominac przeszkode
- torowiec
- Świeżak
- Posty: 401
- Dołączył(a): 16/2/2007, 10:36
- Lokalizacja: Gorny Slask
jezdzij tyle na ile ci rozum podpowiada i na ile potrafisz nie sluchaj innych i nie gon nikogo na drodze. 160 to i tak duza predkosc. z czasem pewnie poczujesz sie na tyle pewnie ze odkrecisz wiecej ale i tak wiekszosc lotow to po 160 bedziesz mial. no ja tak mam. pozdro hoffman
-
spazz - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2691
- Dołączył(a): 30/6/2006, 15:38
- Lokalizacja: oberschlesien
pierwszy tysiac kilometrow... pozniej poczujesz sie pewniej..... po kolejnych tysiacach.... przestaniesz czuc predkosc.... pdp pojawi sie mały głód tejze i adrenaliny...... ( ja po kilku tysiach kolejnym, mocniejszym moto... przestaje naprzyklad przekraczac 100kmh samochodem bo mnie to juz zupelnie nie bawi... wloke sie hahah w ogonie)....... kolejny kop to dobre opony. Po założeniu nowych szmat... metzelera z miekka mieszanka... podniosła sie srednia na trasie o jakies 40km/h zaś po miescie odlot........ który nazwałbym smiercia instynktu samozachowawczego.... Nie mowiac o tym ze ze zwyklych do tej pory winkli po odpowiednio szybkim ich najechaniu robi sie tor wyscigowy heheh...... ale trzeba zbastowac troche. Do tej pory traktowałem to jako nauke nowego sprzeta... ale ostatnio to juz przegiecie zaczyna byc..... hehehe
Take this life I'm right here, stay a while and breath me in....... ZRXs
-
Wombat - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 951
- Dołączył(a): 24/9/2006, 22:18
- Lokalizacja: Lublin
dziękuję !
SumujÄ…c :
białe pasy, studzienki - okolice miasta - podmiejskie strefy gdzie po prostu dookoła Krakowa jeszcze asfalt to ruina.... a dojeżdżają tam autobusy strefowe .. - dalej jeszcze nie byłem - rejestracja moto w toku - odbieram VAT25 w środę - i odrazu pędzę rejestrować,... ( w Krk czeka się TYDZIEŃ na ten dokument )
porządne opony - zgadza się - mam z tyłu zjechanego slicka - on mnie blokuje skutecznie ( psycha ) przed składaniem się w zakręty - na moje oko ta guma z tyłu przestała byc gumą - stąd bez szaleństw i w czerwcu kupuję "kapcie" - bo tym co mam po prostu nie ufam - ale racja - nie położę się na nim bez stresu - właśnie z powodu opon... kiedy je zmienię przynajmniej będę im ufał... bo wiem jak miło zachowuje się miękka guma i wogóle jestem zwolennikiem - kupuj miękkie - zmieniaj częściej ... bo wiem jaka to różnica w przyczepności - choć wymaga szacunku by ją mieć dłużej - właśnie tak wolę....
reasumując - dzięki za te słowa, po prostu nie wiem czemu wczoraj miałem dziwny kryzys.. a przecież tak krótko jeżdżę...
a przy prędkości koło 150km/h tak jak kolega, mam dziwne myśli - że zaraz ktoś wyjedzie... albo guma, albo (itp) bo skupić się okay skupiam, tylko mam świadomość że musze się nauczyć syt kryzysowych przy tych prędkościach a je przekraczając bez ich opanowania... prowokuję debilne syt bez wyjścia...
może to to właśnie .. . to ..
bardzo wam dziekujÄ™,,
mega bardzo ... za to, że napisaliście o swoich lękach... mnie było ciężko
a tu spotkałem się ze zrozumieniem ...
dziękuję !
białe pasy, studzienki - okolice miasta - podmiejskie strefy gdzie po prostu dookoła Krakowa jeszcze asfalt to ruina.... a dojeżdżają tam autobusy strefowe .. - dalej jeszcze nie byłem - rejestracja moto w toku - odbieram VAT25 w środę - i odrazu pędzę rejestrować,... ( w Krk czeka się TYDZIEŃ na ten dokument )
porządne opony - zgadza się - mam z tyłu zjechanego slicka - on mnie blokuje skutecznie ( psycha ) przed składaniem się w zakręty - na moje oko ta guma z tyłu przestała byc gumą - stąd bez szaleństw i w czerwcu kupuję "kapcie" - bo tym co mam po prostu nie ufam - ale racja - nie położę się na nim bez stresu - właśnie z powodu opon... kiedy je zmienię przynajmniej będę im ufał... bo wiem jak miło zachowuje się miękka guma i wogóle jestem zwolennikiem - kupuj miękkie - zmieniaj częściej ... bo wiem jaka to różnica w przyczepności - choć wymaga szacunku by ją mieć dłużej - właśnie tak wolę....
reasumując - dzięki za te słowa, po prostu nie wiem czemu wczoraj miałem dziwny kryzys.. a przecież tak krótko jeżdżę...
a przy prędkości koło 150km/h tak jak kolega, mam dziwne myśli - że zaraz ktoś wyjedzie... albo guma, albo (itp) bo skupić się okay skupiam, tylko mam świadomość że musze się nauczyć syt kryzysowych przy tych prędkościach a je przekraczając bez ich opanowania... prowokuję debilne syt bez wyjścia...
może to to właśnie .. . to ..
bardzo wam dziekujÄ™,,
mega bardzo ... za to, że napisaliście o swoich lękach... mnie było ciężko
a tu spotkałem się ze zrozumieniem ...
dziękuję !
-
cezare - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
Mój instynkt samozachowawczy "blokuje" mi gaźniki przy 200km/h dla mnie to jest granica której nie moge przełamać... tzn czasem jeżdze szybciej ale zwykle rozpędzanie nawet na bardzo dobrej drodze już kończe na 200. też boje sie prędkości wole spokojniej jeździć a więcej sie delektować jazdą
cbr 1000f dual
- Cidman
- Świeżak
- Posty: 64
- Dołączył(a): 14/4/2007, 16:00
- Lokalizacja: Nowa Sarzyna - Rzeszów
od kogos z podpisu pod postem
...motocyklisci zyja krotko ale ci co nigdy nie jezdzili nie zyja wcale...
strasznie mi sie to podoba i staram sie uwzgledniac ta zasade jak jezdze
bo wiadomo ryzyko jest i bedzie mozna je tylko minimalizowac poprzez doskonalenie sie w jezdzie ale jak chcesz jezdzic moto to nic ciebie nie powstrzyma bo to jest jak nalog
...motocyklisci zyja krotko ale ci co nigdy nie jezdzili nie zyja wcale...
strasznie mi sie to podoba i staram sie uwzgledniac ta zasade jak jezdze
bo wiadomo ryzyko jest i bedzie mozna je tylko minimalizowac poprzez doskonalenie sie w jezdzie ale jak chcesz jezdzic moto to nic ciebie nie powstrzyma bo to jest jak nalog
Proces ewolucji by lukas... najpierw rowerek z kolkami bocznymi pozniej normalny rowerek a dalej fz6 fazerek
-
lukas00 - Świeżak
- Posty: 156
- Dołączył(a): 23/5/2006, 00:32
- Lokalizacja: Gdynia
Wombat napisał(a):pierwszy tysiac kilometrow... pozniej poczujesz sie pewniej..... po kolejnych tysiacach.... przestaniesz czuc predkosc.... pdp pojawi sie mały głód tejze i adrenaliny...... ( ja po kilku tysiach kolejnym, mocniejszym moto... przestaje naprzyklad przekraczac 100kmh samochodem bo mnie to juz zupelnie nie bawi... wloke sie hahah w ogonie)....... kolejny kop to dobre opony. Po założeniu nowych szmat... metzelera z miekka mieszanka... podniosła sie srednia na trasie o jakies 40km/h zaś po miescie odlot........ który nazwałbym smiercia instynktu samozachowawczego.... Nie mowiac o tym ze ze zwyklych do tej pory winkli po odpowiednio szybkim ich najechaniu robi sie tor wyscigowy heheh...... ale trzeba zbastowac troche. Do tej pory traktowałem to jako nauke nowego sprzeta... ale ostatnio to juz przegiecie zaczyna byc..... hehehe
Wombat pod calym tym postem moge sie podpisac obiema rekami , mam dokladnie to samo.Kiedy z drogi robi mi sie tor wyscigowy... jade na tor.To dziala ,potem na drodze jezdze wolniej, nie chce mi sie po prostu bo to nawet nie zbliza sie do zapier... na torze.Do czasu az zaczyna byc za szybko wtedy znowu tor.U mnie to dziala
- torowiec
- Świeżak
- Posty: 401
- Dołączył(a): 16/2/2007, 10:36
- Lokalizacja: Gorny Slask
też wsiadłem ostatnio do puszki ( żona się napiernicza że ledwo wsiadłem na 2oo i już mówię puszka i że mam jakiś kryzys wikuśredniego ) i wcisnąłem jak zwykle - i stwierdziłem - hola hola - to nie jedzie ... i racja - też zacząłem się wlec... i dobrze ...
a co do 2oo nie miałem wcześniej - sami wiecie jak w życiu bywa ... mieszkanie.. remont ... zawsze są wżniejsze wydatki ... w tym roku chyba zacząłem być już nie znośny - wife stwierdziła - kup sobie ... za 5 dni miałem ;P
Cez.
chodziło to za mną od zawsze - ale proza życia sprowadzała na ziemię..
a co do 2oo nie miałem wcześniej - sami wiecie jak w życiu bywa ... mieszkanie.. remont ... zawsze są wżniejsze wydatki ... w tym roku chyba zacząłem być już nie znośny - wife stwierdziła - kup sobie ... za 5 dni miałem ;P
Cez.
chodziło to za mną od zawsze - ale proza życia sprowadzała na ziemię..
-
cezare - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
ale po cholere tak zapier.alac? 160-180 na trasie lajcikowo wystarcza, po co sie niepotrzebnie spinać?
masz pierwsze poważne moto (tak jak ja) i wiem ze takie odkrecanie 200+ nie dla mnie.
Planuje doszkolenie u Gandysów na torze, może jeszcze jakiś świerzaczek wybierze się ze mną na tor? tam można szybko gonić i się czegoś od doświadczonych nauczyć, a nie samemu w stresie na drodze...
masz pierwsze poważne moto (tak jak ja) i wiem ze takie odkrecanie 200+ nie dla mnie.
Planuje doszkolenie u Gandysów na torze, może jeszcze jakiś świerzaczek wybierze się ze mną na tor? tam można szybko gonić i się czegoś od doświadczonych nauczyć, a nie samemu w stresie na drodze...
A świstak siedzi ... bo sreberka były kradzione
-
rafi - Świeżak
- Posty: 52
- Dołączył(a): 22/4/2007, 22:16
- Lokalizacja: Piotrków T.
to wszystko jest normalne... jeśli chcesz jeździć szybko to poczekaj - samo przyjdzie, daj sobie troszke czasu.. jesli nei to tez dobrze:)... poza tym predkość to nei wszystko, to chyba nawet mniej niz polowa radości jaką daje jazda, choć może zależy to od osoby.
- Bartman
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 228
- Dołączył(a): 30/8/2006, 21:48
- Lokalizacja: Krosno
Ja miałem coś podobnego po wypadku ,w psychice blokada max 60 km/h ,kumple ze mną przestali jeździć , bałem się na koło go postawić czy coś wyprzedzić ale z czasem kilku tys km. strach się zmył tabliczke się podgieło i jazdaaaa
Piaggio NRG Extreme Sport Series tuning 130 km/h !
CRASH !!! NRG ROZWALONY !!
CRASH !!! NRG ROZWALONY !!
- Piotrek_187
- Świeżak
- Posty: 95
- Dołączył(a): 24/5/2007, 21:31
- Lokalizacja: Żory
Posty: 100
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości