Scigacz.pl

przez **daderga** » 23/12/2010, 19:15

Wczoraj po 4 miesiącach oczekiwań dostałem telefon od mechanika że już moto gotowe do odbioru.
A był do wymiany praktycznie cały silnik pisałem już o tym ze 2 miechy temu
Wymienione zostało :
-tłok wossnera
-cylek do tulejowania
-regneracja wału
-spawanie i szlifowanie karterów bo były popękane w 4 miejscach
-łożyska na wał simeringi oraz łożyska w skrzyni biegów no i plus uszczelki
to chyba wszystko z tych ważniejszych.
Apke dziś odpaliłem tak tylko żeby zobaczyć czy wszytko z nią gra itd.
I po odpaleniu dosyć długo kręcić trzeba na ssaniu.
moto odpaliło i tutaj już odczułem problem,
Na rozgrzanym jak i na zinym gdy dodam gwałtowniej gazu moto gaśnii dławi się myślę że to sprawa regulacji gaźnika zwiększyć dawke powietrza i powinno być ok.
Ale dziwne że mechanik tego nie zrobił bo przecież robił generalke i go odpalał nawet na moich oczach.
A druga ważniejsza sprawa to że moto już przed awarią łapał temperature i nadal łapie.
Gdy dziś postawiłem go na podwórku temp ok 4o C
po rozgrzniu chodził na obrotach choć też nie stabilnie wachał się od 1 tys do2,5 tys obr.
ale mniejsza o to temperatura ciągle mu rosła gdy miał już 91 stopni zgasiłem go dodam że płyn chłodniczy zalany do pełna czego to może być wina >?
Dodam że apka na dotarciu była tylko 3 razy odpalana narazie.

Jeszcze przypomniała mi się jedna rzecz moto całe wibruje jak chodzi dosłownie takie drgania ma tak na 5 tys obrotów na biegu jałowym są to dosyć duże wibracje w czasie jazdy jeszcze nei sprawdzałem bo po śniegu strach jeździć.

Prosiłbym o pomoc miałem z tym moto bo miałem nieciekawe przejście ostatnio xd i wole sie dokładnie dopytac co i jak ?
Cały koszt remontu wyniósł mnie 2000 zł
tlok cylek 700
i reszta spawania szlifowania wał łożyska itp . więc już myślę że taki remoncik to starczy na pare dobrych lat oczywiście nie mówie o obowiązkowej wymianie tłoka co 1,5 roku.

przez **marek1607** » 23/12/2010, 21:37

hmmm.... albo mi się wydaje, albo to sprawa dobrego dotarcia i wyregulowania gaźnika. Po drugie, to nie odpalaj tak silnika. Dopiero co założony, powinien być jeżdżony na niskich obrotach aby wszystko dobrze się ze sobą zgrało. Tak go odpalając możesz doprowadzić do następnego remontu ^^

przez **daderga** » 23/12/2010, 21:43

ale co masz na myśli kolego dając gazu nie przkroczyłem ani razu 5 tys obr
czy chodzi ci po prostu oto żeby nie zostawiać go na wolnych ?

przez **swirus2007** » 23/12/2010, 22:14

marek1607
znasy sie ;p buhahahaahahahh twój post mnie rozwalil poprostu,
sam sobie zaprzeczasz,
odpaliles dobrze bo poczekales az dojdzie do odpowiedniej temperatury,

wg to problem jest taki ze mechanik zle spasował klina na wale i dla tego taie wibracje albo zle złozył przeciwwage tzn nie utawił wg znaczków na silniku albo masz silnik niedokręcony,

kolejna bzdura to wymiana tłoka co 1.5 roku,
tłoka wymieniasz jak spadnie kompresja niezaleznie czy to w srodku na poczatku czy koncu sezonu

przez **marek1607** » 23/12/2010, 22:34

@up
mistrzu, gdzie sobie zaprzeczyłem? Jeśli chodzi Ci o zdanie, że powinien być JEŻDŻONY na niskich obrotach, to radzę pobrać dodatkowe lekcje czytania. A może masz dysleksje? Jeśli tak, to wybaczam.

Rozgrzał go do odpowiedniej temperatury i co? Tak się nie powinno postępować ze świeżym silnikiem 2T, według mnie. Powinien chociaż delikatnie jeździć, stopniowo odkręcając coraz więcej.

przez **daderga** » 23/12/2010, 22:50

no wiem o tloku przeciez ze jak komprecha spadnie to przecież oczywista ale mam nadzieje że to sprawa niedokręconego silnika albo klina na wale
ale jaki leszcz już robi ten 4 miechy silnik i zaraz coś zepsuć

przez **henio12323** » 23/12/2010, 23:40

klin na wale nie ma kompletnie nic do tego. sruba dociąga koło zamachowe i nie ma prawa ustawic sie jak kolwiek krzywo.
jezeli wibruje a nie wibrował na 99% jest to wina wału. po wymanie korby moze źle wyważył. stąd wibracje innego wyjasnienia raczej nie widze. co do temperatury ? przeciez 90 stopni to robocza temp silnika wiec chyba dobrze że ci łapie 90 stopni

przez **daderga** » 24/12/2010, 12:14

;/ mówisz że to sprawa wału znaczy to są takie wibracje hmmmm drgania jakby wraz ze wzrostem obrotów moto może mocniej drga lecz jeszcze podczas jazdy nie próbowałem
a można na takim czymś jeździć ?
czy raczej może to mieć złe skótki?

przez **motoftw** » 24/12/2010, 13:18

Nie wiem czy może być tak u Ciebie, ale skoro był cały silnik składany warto to sprawdzić, rok temu kolega miał kmx 125, wiadomo inne moto, ale miało drgania właśnie takie jak dokładnie opisujesz, na pewnych obrotach nie dało trzymać się manetek bo tak drgało, a przyczyną tego były źle złożone tarcze sprzęgła, sami myśleliśmy, że to wał albo łożyska, ale po prostu jedna tarcza była krzywo założona (nie wiem jak, nie znam się zbytnio), może warto to sprawdzić, i jak sprzęgło pracuje? Bo to było tak, że on chciał wymieniać tarcze bo sprzęgło już tyle co działało i rozkręcaliśmy i się okazało właśnie krzywo tarcza, złożyliśmy i sprzęgło zaczęło działać dobrze + ustały wszystkie drgania.

przez **daderga** » 24/12/2010, 13:40

całkiem możliwe tylko nie wiem jak to sprawdzać nie chcę mi się teraz zdejmować kosza sprzęgłowego zaraz po remoncie a tymbardziej go ropoławiać zresztą to nie wska czy romet
i troche bałbym się sam przy tym robić .
Jak siedzę na siedzieniu to tak drży jak jackuzi normalnie ;d

przez **motoftw** » 24/12/2010, 15:05

Szczerze, to ja bym podziękował za takiego mechanika, zadzwoń do niego i powiedz, że moto nie działa jak powinno...

przez **henio12323** » 24/12/2010, 19:07

dokładnie. po remoncie nie ma prawa nawet nic drgnąć. jak bedzie drgało to szybko silnik pójdzie sie...

porobia ci sie luzy gniazda łozysk ci sie wybija i bd lipa

przez **swirus2007** » 24/12/2010, 19:14

henio12323 napisał(a):klin na wale nie ma kompletnie nic do tego. sruba dociąga koło zamachowe i nie ma prawa ustawic sie jak kolwiek krzywo.
jezeli wibruje a nie wibrował na 99% jest to wina wału. po wymanie korby moze źle wyważył. stąd wibracje innego wyjasnienia raczej nie widze. co do temperatury ? przeciez 90 stopni to robocza temp silnika wiec chyba dobrze że ci łapie 90 stopni

z tym klinem chodzi mi o to ze jak jest zle spawowany kln to koło magnesowe nie jest idealnie proste wzgledem wału bi siedzi na klinie a nie na wale bo klin ma tylko zapobiec obracaniu sie i moze spowodoć to skrzywienie wału, szybsze złuzycie łozyski

Dyslektykiem jestem ale to inna sprawa

Tak czy siak mechanik spaścił robote i dzwon o niego ze z moto cos nie tak,
ja jak wymienilem tłok w mtx'e to wrecz wibracje ustały a nie wzrosły.

Moze tez tak byc ze te wałek w silniku ktory wywaza (jest przeciwwaga do tłoka) nie jest dobrze ustawiony względem wału

przez **daderga** » 24/12/2010, 21:35

a mówił mi że daje mi 100 % pewność że on to robił pożądnie i jak bd lał dobry olej to pare lat pojeżdżę bez problemów większych.
no nic trzeba by zadzwonić

przez **henio12323** » 24/12/2010, 22:08

wiesz to tez nie zawsze zalezy od mechanika. jak to jest mechanik od święta i nie ma sporego doswiadczenia on Ci to zrobi. bo naprawic silnik 2T to banał. ale zawsze może pójść coś nie tak. moze nie wiedział że sie wyważa wał ? jakos rozprasował go i sprasował i złozył. tego juz nie wiemy to juz musisz z nim gadac i dojdziecie co jest nie tak

przez **daderga** » 24/12/2010, 22:19

mechanik raczej ma spore doświadczenie bo ma 60 lat i robi motocykle od 30 lat
ma pełno sprzęt pras tokarek itd
silnik na ilniku wał na wale u niego w warsztatach ;d
no nic chłopaki dzięki za odp będe próbował działać tylko jużwydałem 2000 złotych na moto ;/ remont
i znów rozpoławianie uszczelki itd

przez **henio12323** » 24/12/2010, 23:00

skoro on cos spieprzyl niech teraz sam robi. w ramach gwarancji

przez **motoftw** » 25/12/2010, 10:32

Zapłaciłeś kasę za robotę, a nie za spiepszenie Ci nowych części, Ja bym odrazu do niego moto zaprowadził i nie czekał, bo jeśli to jakiś cffaniak to jeszcze będzie się wykręcał.

przez **Mateusz149** » 25/12/2010, 11:31

Kolego rob tak jak pisalo kilka userow wczesniej. Na jednej nodze do niego i niech ma zajecie na swieta...
Moge wiedziec skad jestes

? Mialem podobny problem z mechanikiem "naciagaczem", a cale zajscie mialo podobny scenariusz do Twojego

PozdrAwiam

przez **daderga** » 25/12/2010, 12:05

jestem z okolic czestochowy a oddalem moto do krzepic niedaleko (wielunia)
dzieki koledzy ale znow trza je transportowac najpierw zadzwonie i sie spytam co on o tym myśli

Scigacz.pl

Rs 125 kilka problemów po remoncie

Rs 125 kilka problemów po remoncie

Kto przegląda forum