Zobacz wÄ…tek - Hamowanie w przechyle
NAS Analytics TAG

Hamowanie w przechyle

Jak nauczyć się wheelie? stoppie?
Czy zmieniać biegi ze sprzęgłem czy bez?
_________

Hamowanie w przechyle

Postprzez Ziomulus » 1/7/2010, 15:57

Lepiej zahamować przed zakrętem, to pewne. Ale co gdy musimy zahamować już w samym zakręcie? Czy to zupełnie bezpiecze?
Jak poprawnie wykonać ten manewr??

Jestem poczÄ…tkujÄ…cym moto. ProszÄ™ o wasze porady/uwagi.
Ziomulus
Świeżak
 
Posty: 17
Dołączył(a): 20/4/2009, 14:51
Lokalizacja: Oleśnica


Postprzez arktan » 1/7/2010, 16:26

jezeli jestes juz W zakręcie i widzisz ze za szybko w niego wszedłeś to masz 2 możliwości
1) wyprostować moto i lekko dohamować i znowu ,,wrocic" do w/w manewru
2) jeszcze mocniej ,,użyć" przeciwskretu i polozyc moto do granic mozliwosci.
arktan
Bywalec
 
Posty: 630
Dołączył(a): 31/8/2008, 18:30
Lokalizacja: Kluczbork


Postprzez Vergon » 1/7/2010, 17:01

Koledze chyba bardziej chodzi o sytuacje kiedy leci w ślepym winklu i nagle okazuje sie, ze na srodku drogi krowa sie pasie na asfalcie ;)
Wtedy mocniejszym przeciwskrętem mozesz tylko wybrać czy walić krowe w du*e czy w łeb, bo pewnie i tak jej nie ominiesz ;)
Avatar użytkownika
Vergon
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 3302
Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Trener » 1/7/2010, 19:42

Jak już musisz hamować w zakręcie to wyprostuj moto , dohamuj ile się da i znowu się połóż
YZF R6 2007
Avatar użytkownika
Trener
Stały bywalec
 
Posty: 1198
Dołączył(a): 11/5/2009, 14:14
Lokalizacja: Z pod Kalisza jestem

Postprzez Ziomulus » 1/7/2010, 21:12

czyli będąc pochylonym nie hamujemy??
Ziomulus
Świeżak
 
Posty: 17
Dołączył(a): 20/4/2009, 14:51
Lokalizacja: Oleśnica

Postprzez arktan » 1/7/2010, 21:14

mozesz probowac, ale nie wiem czy bedzie to przyjemne:]
arktan
Bywalec
 
Posty: 630
Dołączył(a): 31/8/2008, 18:30
Lokalizacja: Kluczbork

Postprzez Seba_ER5 » 1/7/2010, 21:18

wyprostować moto i lekko dohamować i znowu ,,wrocic" do w/w manewru

A potem proooosto w krzaki :D...
Ja dzis hamowalem w zlozeniu przed autobusem i to dosc gleboki... lekko ucieklo mi przednie kolo....

W zlozeniu mozna hamowac ale lekko i z wyczuciem 2 paluszki.
Avatar użytkownika
Seba_ER5
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 5220
Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58

Postprzez Ziomulus » 1/7/2010, 21:19

Dziękuje
Ziomulus
Świeżak
 
Posty: 17
Dołączył(a): 20/4/2009, 14:51
Lokalizacja: Oleśnica

Postprzez Seba_ER5 » 1/7/2010, 21:35

P.S. mam dosc dobry amor skretu... Mozliwe ze uratowal mi dupe bo kolo skrecilo do srodka zakretu, ale mialem tez doba pozycje na moto.
Avatar użytkownika
Seba_ER5
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 5220
Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58

Postprzez Invi » 1/7/2010, 22:04

Uciekanie przedniego koła jest w takiej sytuacji oczywiste, powinno się w winklu dać gazu żeby więcej pracy wykonywało tylne koło, więc zgadnij co musi się dziać jak zabierzemy mnóstwo przyczepności przedniej oponie hamując.
Avatar użytkownika
Invi
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 6277
Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12

Postprzez Seba_ER5 » 1/7/2010, 22:39

Nakresle sytuacje :P. lece sobie w luku podporzadkowana a tu mi autobus jadacy prawym pasem siup na lewy (to drogra z pierwszenstwem przejazdu). Dodajac gazu przywitalbym sie z pasazerami :) busa. Tak wiec musialem shamowac. jak poczulem ze przod ucieka odpuscilem hamulec lekko naprostowalem moto i dohamowalem bo juz mi sie zakret konczyl.
Avatar użytkownika
Seba_ER5
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 5220
Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58

Postprzez Kohelet » 2/7/2010, 21:08

A wyprzedziłeś w końcu ten autobus?
V rulez.
Avatar użytkownika
Kohelet
Świeżak
 
Posty: 185
Dołączył(a): 27/4/2010, 08:32
Lokalizacja: SP1 / wrocek

Postprzez Seba_ER5 » 2/7/2010, 23:02

nie jechalem za autobusem :p.
------------------ pas ruchu ;p
--------<<<---- <- a na ten pas zjechal bus dluugi :P.
\/ ( **** ) ^ tu lecialem ja-ladny dlugi luczek
-->----->>--------
--------------------


mam nadzieje ze zobrazowalem :P. Potem skrecilem znowuz w lewo :P i krecilem sie dalej :P
Avatar użytkownika
Seba_ER5
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 5220
Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58

Postprzez Raczek_6 » 2/7/2010, 23:12

Wszystko zależy od tego jakie masz założone opony, doświadczenie w jeździe na motocyklu oraz rodzaj zakrętu.

Nauka niestety może kosztować szlifem, ale jak to mówią jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
http://motomaniax.pl/ - serwis Ducati | http://www.motorakowski.pl/ - serwis Kawasaki | | Nie pomagam w oględzinach motocykli.
Raczek_6
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 4217
Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
Lokalizacja: W-wa

Postprzez dominik528 » 4/7/2010, 10:15

Wczoraj miałem właśnie taką sytuacje, jechałem po łuku w lewo coś około 60km\h i w ostatniej chwili zauważyłem piasek na drodze byłem już złożony i chciałem trochę zwolnić żeby się na nim nie wyłożyć. Lekkie naciśnięcie hamulca i uślizg przedniego koła przez około 1 metr, odruchowo udało mi się odpuścić hampel i podparłem się nogą. Wiem że to nie po fachowemu ale cudem wyprowadziłem moto i wyszedłem z opresji.

Także ja też mam takie zdanie jak koledzy pisali wyżej: wyprostować moto wyhamować i złożyć się ponownie.
Avatar użytkownika
dominik528
Świeżak
 
Posty: 229
Dołączył(a): 29/8/2009, 20:02
Lokalizacja: Lipinki

Postprzez mianps » 4/7/2010, 15:47

Zdaję sobie sprawę, że to trudne do zaakceptowania ale prawie wszyscy motocykliści (nie mówię tu o zawodowcach, którzy uprawiają sporty motocyklowe) nie wykorzystują nawet 3/4 możliwości przyczepnych swoich opon i najzwyczajniej w świecie boją się przechylić motocykl bardziej.
Ja nie mam sportowej maszyny, do tego ma swoje lata i po prostu boję się na niej pochylać.
Ale ostatnio ktoś tu na forum dał filmik (w temacie:http://forum.scigacz.pl/viewtopic.php?t=35446&postdays=0&postorder=asc&start=320)jak to kilka osób pokonywało zakręt na bardziej konkretnych maszynach niż moja. Asfalt widać, że idealny ale tylko niektórzy z nich potrafili prawidłowo wejść w zakręt i do tego pochylić maszynę tak by to wyglądało na pochylenie.
Chodzi mi po prostu, że jeśli nie ma dziur lub piasku na zakręcie (co jednak jest rzadko spotykane u nas, niestety:/ ) to większość z nas ma jeszcze spory zapas przyczepności i nie musi hamować tylko położyć się bardziej.
Honda cb 450s -> FZS600
mianps
Świeżak
 
Posty: 490
Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.

Postprzez Seba_ER5 » 4/7/2010, 16:55

No ale piach lezy nawet na swiezo wybudowanych drogach...
Avatar użytkownika
Seba_ER5
VIP Åšcigacz.pl
 
Posty: 5220
Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58

Postprzez elco » 5/7/2010, 21:38

Hamowac w zakrecie mozna, aczkolwiek nalezy uwazac. Delikatniej niz zawsze i konsekwentnie. Nie mozna dohamowac i pozniej dodac gazu, bo to moze zakonczyc sie high-slidem. Lepiej jest jednak przygotowac sobie wejscie w zakret i miec na uwadze nieprzewidziana sytuacje.
Honda VFR 800 FI
Avatar użytkownika
elco
Moderator
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław

Postprzez blazioo » 6/7/2010, 11:46

ja jak jadę pierwszy raz dana drogą i jest winkiel i sobie za mało zwolniłem przed nim to zawsze daje tylni hebel ale tak delikatnie trochę przyhamowując i potem jak już się ułożę odpowiednio to otwieram stopniowo.albo tak jak kolega wyżej napisał i Jak na razie bez gleby 4sezon na szlifierach:)

LwG
blazioo
Świeżak
 
Posty: 89
Dołączył(a): 31/1/2009, 10:34
Lokalizacja: SPS

Postprzez grzesiek920427 » 15/10/2010, 20:07

prostujesz moto na chwile(na zakrecie) hamujesz i dalej wchodzisz w zakret
grzesiek920427
Świeżak
 
Posty: 13
Dołączył(a): 9/7/2009, 10:37

Następna strona


Powrót do Technika jazdy



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości




na górê