prawo jazdy kat. B na zawsze, a co z kat. A?
Posty: 3
• Strona 1 z 1
prawo jazdy kat. B na zawsze, a co z kat. A?
Witam, przykro mi że kolejny raz męczę 'prawo jazdy', ale tym razem będzie od innej strony. Ogólnie sytuacja wygląda tak: jakiś rok temu zdawałem na kat. B i pomimo wady wzroku sam fakt noszenia okularów przy 0.8/1.2 dioptrii nie został odnotowany na dokumencie. Bardzo fajnie, tym bardziej że mam bezterminowe. Od wizyty we Włoszech (ok. 1.5 roku) bardzo wzięło mnie na motocykle i pod koniec wakacji zdecydowałem się po raz pierwszy wsiąść na mech. 2 kółka - kurs na prawko. Jaka to przyjemność to Wy sami wiecie, a więc nie będzie zaskoczeniem decyzja o kupnie motocykla na wiosnę.
Niestety normalnym dla mojej natury jest fakt iż jak już coś robię chcę być w tym dobry. Oczywiście wiem, że sama teoria nie jest wiele warta lecz pomimo braku dostępu do motocykla niezależnie od wykupionych godzin przeczytałem kanon książek nt. temat oraz przewertowałem szczególnie mocno dział technika jazdy. Pomimo dużej ilości bezwartościowych postów, których celem chyba miało być jedynie dowartościowanie autora istnieją też b. mądre wypowiedzi w których starsi koledzy dzielą się swoim wieloletnim doświadczeniem.
No dobrze, do rzeczy. Wstyd mi się przyznać ale pomimo tak teoretycznie łatwego egzaminu oblałem... Dokładniej to po skręceniu odpowiedniej ilości ósemek wyjechałem ale przez linię ciągłą, a gwoździem do trumny było podparcie się podczas robienia ich ponownie (do dziś nie wiem czym to było spowodowane? nawet się nie stresowałem...). Oczywiście B zdałem za pierwszym razem no a tak ukochane już przeze mnie A nie... Ogólnie straciłem ochotę do powtarzania, ważne jest dla mnie że się nauczyłem podstaw jazdy na motocyklu.
Już naprawdę zbliżam się do meritum. Stoję więc przed dylematem, czy przemóc swoją naturę i stanąć jednak do egzaminu drugi raz na wiosnę? Z prawa wynika, że kara za jazdę bez prawka może być zarówno naprawdę niska jak i wysoka. A teraz pytanie główne, które stało się podstawą umieszczenia posta akurat w tym dziale: Jeżeli uzyskam prawko kat. 'A' limitowane na 5 lat (wredna baba dała takie zaświadczenie) to obecnie nie limitowane 'B' również będę musiał odnawiać?
Niestety normalnym dla mojej natury jest fakt iż jak już coś robię chcę być w tym dobry. Oczywiście wiem, że sama teoria nie jest wiele warta lecz pomimo braku dostępu do motocykla niezależnie od wykupionych godzin przeczytałem kanon książek nt. temat oraz przewertowałem szczególnie mocno dział technika jazdy. Pomimo dużej ilości bezwartościowych postów, których celem chyba miało być jedynie dowartościowanie autora istnieją też b. mądre wypowiedzi w których starsi koledzy dzielą się swoim wieloletnim doświadczeniem.
No dobrze, do rzeczy. Wstyd mi się przyznać ale pomimo tak teoretycznie łatwego egzaminu oblałem... Dokładniej to po skręceniu odpowiedniej ilości ósemek wyjechałem ale przez linię ciągłą, a gwoździem do trumny było podparcie się podczas robienia ich ponownie (do dziś nie wiem czym to było spowodowane? nawet się nie stresowałem...). Oczywiście B zdałem za pierwszym razem no a tak ukochane już przeze mnie A nie... Ogólnie straciłem ochotę do powtarzania, ważne jest dla mnie że się nauczyłem podstaw jazdy na motocyklu.
Już naprawdę zbliżam się do meritum. Stoję więc przed dylematem, czy przemóc swoją naturę i stanąć jednak do egzaminu drugi raz na wiosnę? Z prawa wynika, że kara za jazdę bez prawka może być zarówno naprawdę niska jak i wysoka. A teraz pytanie główne, które stało się podstawą umieszczenia posta akurat w tym dziale: Jeżeli uzyskam prawko kat. 'A' limitowane na 5 lat (wredna baba dała takie zaświadczenie) to obecnie nie limitowane 'B' również będę musiał odnawiać?
- shd
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 25/8/2008, 14:56
- Lokalizacja: Gdańsk
opcja szukaj
No nie rozpędzajmy się z tym że mam... I nie wiem czy mieć będę co było jednym z powodów napisania tego posta. Chodzi mi tu o doświadczenia z kontrolami. Co do opcji szukaj jest przydatna i w ogóle 'cool', ale trzeba wiedzieć jak zapytać. Akurat tego pytania nie umiałem zadać i dziwi mnie ignorancja tylu bywalców różnych for, którzy gnębią newcomerów przyciskiem 'szukaj'. Akurat w tym przypadku zostało mi to powiedziane w miarę kulturalny sposób, ba - nawet dostałem odpowiedź co jest naprawdę dobrym wynikiem. Prawda jest jednak taka, że jeżeli naprawdę po prostu jednym z niewielu mniej zdolnych osób, które nie wiedzą jak zadać w każdym przypadku pytanie (szczególnie biorąc pod uwagę fakt ubogości wyszukiwarek tego typu - czy to takie trudne dodać wsparcie dla wyrażeń regularnych w PHP?) to zamiast dawać rybę warto zaoferować wędkę i cieszyć się brakiem dublujących się tematów?
- shd
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 25/8/2008, 14:56
- Lokalizacja: Gdańsk
Posty: 3
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości