Pierwsze moto do jazdy codziennej/lekkiej turystyki 15-20k
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Pierwsze moto do jazdy codziennej/lekkiej turystyki 15-20k
Czołem załoga.
Nadszedł ten moment, z którym pewnie i każdy z Was się miał okazję spotkać na początku swojej motoprzygody. Chciałbym posmakować jazdy na dwóch kółkach. Dlatego stoję przed dylematem zakupu pierwszego motocykla. Stąd pytanie co polecicie?
1. Moje doświadczenie: znikome. Ostatnie jazdy to 20 lat temu komarkiem na kartę motorowerową. Potem okazjonalnie gdzieś tam ktoś dał się trochę przejechać Jawką, Wską, Simsonkiem. Ostatnimi czasy trochę enduro po krzakach. Niemniej jednak od wakacji jestem posiadaczem blankietu z literką A tak więc jeszcze dodam te 20h jazd w OSK Yamaszką MT 07
2. Coś o mnie: wiek już bliżej czterdziestej wiosny. Dlatego spokojniejsza jazda bo kozaczenie przed kolegami to już dawno za mną. Na wadze 100kg i wzrostu 190cm.
3. Moje oczekiwania: była zajawka na enduraka. Jednak w okolicy brak ekipy, boję się że po pół roku krzaki się znudzą. A i małżonka buczała, że zaraz szpital, złamania etc. Eksploatacja i remonty co chwilę tak więc temat offroadu zawieszam póki co i odkładam do bliżej nieokreslonej przyszłości.
Niemniej jednak robiąc kurs i jeżdżąc te 20h po asfalcie zacząłem się przekonywać do raczej utwardzonych dróg jazdy i czerpać z tego frajdę. Dlatego myślę o czymś z grupy naked/turystyka.
Doświadczenie mam znikome bo zdaję sobie sprawę że zrobienie prawka to dopiero początek drogi dlatego celowałbym w moto, które będzie fajne do nauki jazdy, wybaczające błędy i dające się fajnie prowadzić by nie walczyć z mocą. Kumple z motorami mówią różnie: bierz litra boś ciężki i wysoki, drugi mówi: co najmniej 800 bier (MT 07 w szkole jazdy to 690). I sam już głupnę od tych porad. Z jednej strony do nauki coś spokojniejszego, a z drugiej pytanie czy mnie uciągnie z setką na wadze, czasem z plecaczkiem na wycieczkę plus kuferkami? Z racji 190cm wzrostu też chciałbym mieć wygląd znośny na moto i w miarę wygodę w stawach kolanowych tak by nie wyglądać jak bernardyn na jamniku.
Gdzie chcę śmigać?: interesuje mnie jazda dla przyjemności. Zapieprzanie to nie moja bajka. Z racji wieku szpan przed kolegami czy śmiganie 200km/h to nie dla mnie. Dlatego myślę o nakedzie by czasem i do pracy zajechać i po bułki do sklepu i po prostu się przejechać po okolicy przy ładnej pogodzie (choć mieszkam w małej miejscowości dlatego specjalne korki czy duży ruch nie występuje). Z drugiej strony fajnie byłoby mieć coś wygodnego tak aby w weekend z żoną do Zakopca zajechać czy gdzieś w Bieszczady. Tak więc optymalnie szukam coś z pogranicza naked/turystyk by był w miarę zwinny i nie rozlazły jak wielgachne turystyki ale by również wyskoczyć na weekend lub jednodniową wycieczkę z żonką. Tor i wyścigi to nie dla mnie dlatego wszelkie sporty i przecinaki na starcie odpadają. Chcę czerpać przyjemność z jazdy, uczyć się, podjechać na zlot jakiś, na wycieczkę raczej krajową. Do gór w końcu blisko. Z drugiej strony trochę mocy też musi mieć bo i pewnie zdarzy się przelot autostradą czy ekspresówką lub by nie wyprzedzać autobusu przez 500m robiąc długi rozpęd. Jednak przyspieszenie będzie potrzebne punktowo w powyższych sytuacjach. A normalnie to jazda turystyczno-krajoznawcza i dla przyjemności po okolicy.
Częstotliwość to raczej w weekendy wycieczki, a w tygodniu koło kominka lub w bieżących sprawach by nie latać puszką.
Budżet to od 10 do 20k.
Po przeglądnięciu neta mam kilka typów jak np. Varadero, V-Strom, BMW F 800 R czy GS. Jednak opinię mam tylko co do wyglądu. Na żadnym nie siedziałem jeszcze i o charakterystyce silnika również nie mogłem z racji tego się przekonać.
Wesprzyjcie proszę radą czy to fajne modele do nauki i na lightową turystykę/jazdę w koło komina? A jak np V-strom to czy 650 czy 1000.
Pewnie z 60-70% czasu będę latał sam ale moto musi czasem też pociągnąć ze mna żonę i jakies kufry np na weekend. A trochę ważę i mierzę jakby nie było
Mam nadzieję, że swoje preferencje opisałem jasno i czytelnie. Jak coś to pytajcie
Ja liczę na ciekawe i merytoryczne porady, które pozwolą otworzyć mi wiosnę wśród dwukołowej braci
Nadszedł ten moment, z którym pewnie i każdy z Was się miał okazję spotkać na początku swojej motoprzygody. Chciałbym posmakować jazdy na dwóch kółkach. Dlatego stoję przed dylematem zakupu pierwszego motocykla. Stąd pytanie co polecicie?
1. Moje doświadczenie: znikome. Ostatnie jazdy to 20 lat temu komarkiem na kartę motorowerową. Potem okazjonalnie gdzieś tam ktoś dał się trochę przejechać Jawką, Wską, Simsonkiem. Ostatnimi czasy trochę enduro po krzakach. Niemniej jednak od wakacji jestem posiadaczem blankietu z literką A tak więc jeszcze dodam te 20h jazd w OSK Yamaszką MT 07
2. Coś o mnie: wiek już bliżej czterdziestej wiosny. Dlatego spokojniejsza jazda bo kozaczenie przed kolegami to już dawno za mną. Na wadze 100kg i wzrostu 190cm.
3. Moje oczekiwania: była zajawka na enduraka. Jednak w okolicy brak ekipy, boję się że po pół roku krzaki się znudzą. A i małżonka buczała, że zaraz szpital, złamania etc. Eksploatacja i remonty co chwilę tak więc temat offroadu zawieszam póki co i odkładam do bliżej nieokreslonej przyszłości.
Niemniej jednak robiąc kurs i jeżdżąc te 20h po asfalcie zacząłem się przekonywać do raczej utwardzonych dróg jazdy i czerpać z tego frajdę. Dlatego myślę o czymś z grupy naked/turystyka.
Doświadczenie mam znikome bo zdaję sobie sprawę że zrobienie prawka to dopiero początek drogi dlatego celowałbym w moto, które będzie fajne do nauki jazdy, wybaczające błędy i dające się fajnie prowadzić by nie walczyć z mocą. Kumple z motorami mówią różnie: bierz litra boś ciężki i wysoki, drugi mówi: co najmniej 800 bier (MT 07 w szkole jazdy to 690). I sam już głupnę od tych porad. Z jednej strony do nauki coś spokojniejszego, a z drugiej pytanie czy mnie uciągnie z setką na wadze, czasem z plecaczkiem na wycieczkę plus kuferkami? Z racji 190cm wzrostu też chciałbym mieć wygląd znośny na moto i w miarę wygodę w stawach kolanowych tak by nie wyglądać jak bernardyn na jamniku.
Gdzie chcę śmigać?: interesuje mnie jazda dla przyjemności. Zapieprzanie to nie moja bajka. Z racji wieku szpan przed kolegami czy śmiganie 200km/h to nie dla mnie. Dlatego myślę o nakedzie by czasem i do pracy zajechać i po bułki do sklepu i po prostu się przejechać po okolicy przy ładnej pogodzie (choć mieszkam w małej miejscowości dlatego specjalne korki czy duży ruch nie występuje). Z drugiej strony fajnie byłoby mieć coś wygodnego tak aby w weekend z żoną do Zakopca zajechać czy gdzieś w Bieszczady. Tak więc optymalnie szukam coś z pogranicza naked/turystyk by był w miarę zwinny i nie rozlazły jak wielgachne turystyki ale by również wyskoczyć na weekend lub jednodniową wycieczkę z żonką. Tor i wyścigi to nie dla mnie dlatego wszelkie sporty i przecinaki na starcie odpadają. Chcę czerpać przyjemność z jazdy, uczyć się, podjechać na zlot jakiś, na wycieczkę raczej krajową. Do gór w końcu blisko. Z drugiej strony trochę mocy też musi mieć bo i pewnie zdarzy się przelot autostradą czy ekspresówką lub by nie wyprzedzać autobusu przez 500m robiąc długi rozpęd. Jednak przyspieszenie będzie potrzebne punktowo w powyższych sytuacjach. A normalnie to jazda turystyczno-krajoznawcza i dla przyjemności po okolicy.
Częstotliwość to raczej w weekendy wycieczki, a w tygodniu koło kominka lub w bieżących sprawach by nie latać puszką.
Budżet to od 10 do 20k.
Po przeglądnięciu neta mam kilka typów jak np. Varadero, V-Strom, BMW F 800 R czy GS. Jednak opinię mam tylko co do wyglądu. Na żadnym nie siedziałem jeszcze i o charakterystyce silnika również nie mogłem z racji tego się przekonać.
Wesprzyjcie proszę radą czy to fajne modele do nauki i na lightową turystykę/jazdę w koło komina? A jak np V-strom to czy 650 czy 1000.
Pewnie z 60-70% czasu będę latał sam ale moto musi czasem też pociągnąć ze mna żonę i jakies kufry np na weekend. A trochę ważę i mierzę jakby nie było
Mam nadzieję, że swoje preferencje opisałem jasno i czytelnie. Jak coś to pytajcie
Ja liczę na ciekawe i merytoryczne porady, które pozwolą otworzyć mi wiosnę wśród dwukołowej braci
- trombel
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 29/12/2020, 01:32
Re: Pierwsze moto do jazdy codziennej/lekkiej turystyki 15-
Cześć, witam wszystkich. Dopiero dołączyłem, ale dołączam się do pytania, bo też chcę rozpocząć przygodę na 2kółkach
- Mr.Bein
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 13/1/2021, 14:56
Re: Pierwsze moto do jazdy codziennej/lekkiej turystyki 15-
Piszę to już 3 raz dzisiaj w wątkach ale miałem bardzo podobnie, wybrałem 3 lata temu Yamahę XJ6 Diversion i dzisiaj mogę skomentować jedynie ten fragment:
Tak więc optymalnie szukam coś z pogranicza naked/turystyk by był w miarę zwinny i nie rozlazły jak wielgachne turystyki ale by również wyskoczyć na weekend lub jednodniową wycieczkę z żonką.
Albo naked albo turystyk, moja subiektywna opinia jest taka że wszystkie krzyżówki nie nadają się ani do jednego ani do drugiego a tworzone są po to żeby spełniać oczekiwania rynku.
Polatałem trochę na Tracer 700, jeżdżę ciągle na wspomnianej XJ6 i to nie są motocykle turystyczne. Owszem, uwielbam na nich latać, ale do Hiszpanii bym się tym nie wybrał bo ciężko jest mi przelecieć trasę Wrocław - Katowice przez Czechy xD, akurat taka mi się często zdarza. Musze robić bardzo częste postoje, osłona przed wiatrem jest niewystarczająca a pozycja okazuje się jednak nie taka wygodna.
Tak więc optymalnie szukam coś z pogranicza naked/turystyk by był w miarę zwinny i nie rozlazły jak wielgachne turystyki ale by również wyskoczyć na weekend lub jednodniową wycieczkę z żonką.
Albo naked albo turystyk, moja subiektywna opinia jest taka że wszystkie krzyżówki nie nadają się ani do jednego ani do drugiego a tworzone są po to żeby spełniać oczekiwania rynku.
Polatałem trochę na Tracer 700, jeżdżę ciągle na wspomnianej XJ6 i to nie są motocykle turystyczne. Owszem, uwielbam na nich latać, ale do Hiszpanii bym się tym nie wybrał bo ciężko jest mi przelecieć trasę Wrocław - Katowice przez Czechy xD, akurat taka mi się często zdarza. Musze robić bardzo częste postoje, osłona przed wiatrem jest niewystarczająca a pozycja okazuje się jednak nie taka wygodna.
- pmitka
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 11/8/2018, 20:31
Re: Pierwsze moto do jazdy codziennej/lekkiej turystyki 15-
Jeżeli chodzi o lekkie motocykle, polecam honde varadero.
części do motocykla (otwórz link)
- jabo39
- Świeżak
- Posty: 1
- Dołączył(a): 24/8/2021, 08:51
Re: Pierwsze moto do jazdy codziennej/lekkiej turystyki 15-
KTM. Bardzo dopracowane motory. Względnie bezpieczne i wizualnie ostre. Dobierz odpowiedni wydech i będą brzmieć o 1 pojemność wyżej. Bardzo sobie chwalę KTM i trochę żałuje, że sprzedałem po 3 latach eksploatacji. Aktualnie rozglądam się za czymś nowym, żeby skoczyć po piwko czy miasta i prawdopodobnie będzie to nowy lub lekko używany KTM Duke.
Profesjonalne mycie dachów cennik (otwórz link)
- TymonDebski7
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 27/12/2021, 20:55
Re: Pierwsze moto do jazdy codziennej/lekkiej turystyki 15-
Z chęcią skorzystam z tutejszych rad
- OlszarKa
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 8/4/2022, 14:56
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości