Suzuki bandit 400 powazny problem.

[Promo]

Witam. Otóż jest dosyć powazny problem z banditem 400. Został on zakupiony 2 tyg temu. W czasie jazdy gdy motor jest dobrze rozgrzany po prostu zaczyna gasnąć tzn schodzi z obrotów aż do zatrzymania.. Sprzedający twierdził iż jest nowy akumulator a synchronizacja gaźników była w tamtym roku. Po telefonie do niego powiedził że pewnie jest "zalany". Dziwi mnie fakt że jak moto sie już zagrzeje, jedzie sie normalnie, paliwo jest a motor zaczyna tak sie zachowywać.. Kiedy sie już zatrzyma nie idzie wogóle odpalić tylko trzeba odczekac dosyć długa chwile. Co o tym myślicie? Dzieki za odp..

[lysy5g1]

wygląda jak zagięty wężyk paliwa albo zawalony filtr paliwa...
radzę w tym kierunku szukać (ukł. paliwowy)

[numberuno]

Sprawdź odpowietrznik zbiornika paliwa.

[Promo]

Witam, ponownie mam pytanie. Po przeczyszczeniu baku i kranika oraz filtra powietrza, bandit przez jakiś czas chodził w miare normalnie. Wczoraj zaczął palic na 2 gary.. Świece w tych garach sa suche. Czyżby jakiś syf dostał sie do gaźników? Czasem sie zdarza że motor zgasnie samoczynie na ssaniu a podczas jazdy nie ma takiej mocy jak powinien.. Jakieś rady? Czy można coś uszkodzić rozbierając te gaźniki w celu przeczyszczenia? Nie rozlegulują sie? Kolega jest początkujący więc troche sie boi tego czyszczenia.. Pozdrawiam i dzieki za odpowiedzi

[Promo]

nie było nic takiego robione, były właściciel twierdził że w tamtym sezonie robił synchronizacje. podczas kupna moto nic podejrzanego sie nie działo, kręcił na wysokie obroty bez problemu. A teraz żeby naraz sie coś stało?:/ Świece sa nowe założone NGK. Stare tez dostaliśmy. Ale to chyba nic nie ma do tego że świece sa suche a gaxniki albo zawory chyba nie rozregulowują się z dnia na dzień.. Jest ktoś z okolic knurowa? moze ktos by mógł podjechać i rzucić na to okiem.. Dzieki

[Adam M.]

Trzeba oczyscic porzadnie gazniki, co najlepiej zrobic za pomoca myjki chemicznej lub ultradzwiekowej.
Jednakze zdaje sobie sprawe, ze czegos takiego w Knurowie i okolicach jeszcze dlugo sie nie pojawi, wiec radze sciagnac serwisowke, wyjac gazniki, rozebrac z pomoca serwisowki, zakupic przed cala operacja duza ilosc plynu czyszczacego gazniki ( carb cleaner ) i zanurzyc korpusy + czesci metalowe w tym plynie na noc.
Rano wyjac, wysyszyc ( najlepiej przedmuchac sprezonym powietrzem i zlozyc w kupe, rowniez korzystajac z serwisowki. Ustawic wstepnie na nastawy z serwisowki i ew koncowa regulacje i synchronizacje zrobic w serwisie.

Adam M.

[ChudyNs1]

A mi się zdaje że mogą to być tłoki, poprostu zatarty, jak zimny to kazdy bedzie jechal a potem tloki puchną motor sie grzeje jedzie coraz slabiej az staje lub nawet blokuje koło, odczekasz chwile i znów pojedziesz kawałek.

[Adam M.]

W wypadku, gdy mowimy o tlokach zrobionych z lyzek aluminiowych, a nie oryginalnych Suzuki.

Adam M.

[Dominik_YZF]

U mnie kiedyś zrobiło sie podobnie. Jeździłem sobie z 3 godzinki, nagle zaczeły spadac oboroty i silnik poprostu zgasł. Sprobowałem odpalic i dupa. To pojechałem do znajomego mechanika i okazało sie, ze gaźnik gdzies paliwo przepuszcza, czy coś. Nie zauwazyłes nigdzie cieknącej wachy?