problem z zapłonem

[Cobretti]

Witam wszystkich i przyznaję się że jestem całkiem nowym użytkownikiem jednośladów dlatego proszę o wyrozumiałośc. kilka dni temu kupiłem swój pierwszy motocykl: Suzuki GSX 400 z 1986 roku. najwidoczniej sie przejechałem na tym zakupie bo mam pewien troche uporczywy problem: wystarczy jedna noc w garażu i motor nie chce odpalić. rozrusznik coraz wolniej próbuje uruchomić silnik i w końcu się poddaje. trzeba uruchomić na pych. na pych sie udaje, chociaż przeważnie za drugim razem. świece są jak nowe więc podejrzewam że to albo moduł zapłonowy (poprzedni właściciel zapewniał mnie że go wymienił w tym roku ) albo akumulator. akumulator jest w tym motorze od 1.5 roku i zauważyłem że folia która jest pod nim umieszczona wygląda jakby wylał się na nią elektrolit. po rozgrzaniu silnik odpala bezproblemowo. mam jeszcze jedno pytanie. w silniku jest wlany olej mineralny Valvoline 10W 40. chciałbym wiedzieć czy jest szansa abym mógl go wymienić na olej Lotos Semisynthetic o tej samej lepkości i jeśli tak to jakie czynności musiałbym dokonać by to uczynić. motor ma przejechane 54000 km

[elco]

ja mysle, ze jest to wina akumulatora. jezeli masz mozliwosc podladowania go prostownikiem to naladuj go do pelna i zobacz czy rozrusznik pobiera prad. gdyby uszkodzony byl modul zaplonowy, prawdopodbnie bylyby takze problemy z odpaleniem na pych. byc moze gdzies dobrze nie stykaja przewody. to tez nalezy sprawdzic. i jeszcze sprawdzilbym regulator napiecia

[Cobretti]

Witam ponownie. Dzisiaj poszłem do garażu w celu demontarzu akumulatora i tak z ciekawości odpaliłem silnik. tym razem ruszył dosyć żwawo, bez żadnych humorków. pomyślałem sobie: co ja wczoraj zrobiłem że dzisiaj zechciał współpracować i doszłem do tego że troszkę nim pojeździłem (jakieś 10 km), więc możliwe że troche akumulator się podładował. ponadto wczoraj zatankowałem go 5 litrami paliwa (wcześniej w baku było jakieś 2 litry) i wlałem mu preparat do benzyny STP by przeczyścił układ paliwowy. teraz mam pytanie do was która z tych czynności mogła wpłynąć na poprawę samopoczucia mojej Suzi?? W dalszym ciągu prosiłbym o odpowiedz na moje drugie wczorajsze pytanie w sprawie wymiany oleju.

[elco]

sprobuj zakrecic rozrusznikiem kilka razy na zamknietym zaplonie i wszystko bedzie jasne. jezeli rozrusznik zakreci dwa- trzy razy i na tym sie skonczy to wina akumulatora. byc moze trzba bedzie go podladowac a w ostatecznosci wymienic.

odnosnie oleju. o ile sie nie myle falcoinforme dal caly wyklad na ten temat. krotko mowiac - nie zaleca sie wymiany oleju mineralnego na polsyntetyczny. w druga strone owszem. motocykl ma juz swoje lata i moga byc problemy. wymien na mineralny - byle z wysokiej polki

[skwy]

Jeżeli był wcześniej eksploatowany silnik na oleju mineralnym to bym proponował nie zmieniać oleju na syntetyk lub pół syntetyk gdyż te oleje mają trochę więcej środków myjących i mogą wypłukać w twojej suzi wszystkie naturalne uszczelnienia(nagar między tłokiem a pierścieniami który uszczelnia komorę spalania),możesz się zdziwić ze twoja suzi która wcześniej zjadała 1litr oleju na 1000 km ,może zacząć wypijać 2,a nawet 3 litry oleju na 1000 km. Tak że dowiedz sie dokładnie jakiej specyfikacji jest olej na jakim już silnik chodzi i taki wlewaj.

[Cobretti]

przez ostatnie dni strasznie martwiłem się czy to napewno będzie akumulator. bałem się że rozrusznik też mógł paść. więc dzisiaj wysupłałem 100 złotych i poszłem po nowy akumulator. po przeczyszczeniu styków wkładam go do motoru a tu bęc. nawet kontrolki nie świecą. mysla sobie FAJNIE. pewnie stacyjka lub zapłon padł. myśla i w końcu sprawdziłem bezpiecznik główny. i to było to. wypalony bezpiecznik został wymieniony i od razu Suzi poczuła się lepiej. odpaliła bez skamlenia. dzięki chłopaki za pomoc

[Cobretti]

Ale się zawiodłem na tym motorze. znowu sprawia problemy. Odpala tylko i wyłącznie na ssaniu. nawet jak się rozgrzeje to nie odpali bez ssania. jak odpali to przy zwiększaniu obrotów dławi się a jak ostro dam gazu to gaśnie. dziwnie strzela z prawego wydechu. z kolektora wylotowego wyciekało mi paliwo na ramę i silnik. dokręciłem to ale nie wierm czy to działa bo mam wymontowane świece. po wykręceniu świec obie są zalane. kable WN mam zaizolowane dosyć amatorsko. jeszcze jedno: na manetce gazu wyczuwam dziwne luzy. prosiłbym o rady co to może być.

[skwy]

Stary przegląd się kłania twemu wybrańcowi(raczej wybrance-suzi)
Trzeba by przejrzeć gaźniki, zapłon,zaworki,linki instalacje elektryczną itp.
Przypuszczam że przez ten okres jak moto jest w Polsce ni razu nie widziało serwisu.

[simonw]

skwy - no a po co serwis, przeciez "mowi sie" ze suzuki nawet katowane bez zmiany oleju przez 3 lata "bedzie igielka". Jak sie takie glupoty pisze gdzies, to pozniej ludzie tak wlasnie mysla i postepuja.

[Cobretti]

tak jak mówicie. tego motoru napewno nie naprawiano w serwisie. wczoraj zamontowałem nowe świece i nowe kable WN. silnik dalej odpalał z ssaniem i palił tylko jeden tłok (ten oddalony od tej nieszczelności przy kolektorze wydechowym). później rozkręciłem filtr powietrza a tam naszło mnie wielkie zdziwienie. W filtrze znalażłem gąbkę taką jaką można spotkać w tapczanach. wyciągłem ją i przeczyściłem tę kratkę co znajduje się na ściance i upuściłęm trochę paliwa z gaźnika (śrubka na dole). silnik odpalił (na ssaniu) i pracował na oba gary. pięknie wkręcał się na obroty (strzelał z wydechu w trakcie) ale pozostawiony na wolnych obrotach powoli gasnoł . będę wdzięczny za jakieś sugestie co jeszcze jest do roboty przy motorze a jeśli jest to skomplikowane lub wymaga użycia specjalistycznyc narzędzi to bym prosił o wskazanie jakiegoś dobrego serwisu w okolicach Rudy ląskiej

[skwy]

Przypuszczam że trzeba go troszkę poregulować i będzie gadał jak nufkaaaa.
Ustawić trzeba poziomy w gaźniku sprawdzić czy zaworki iglicowe są szczelne,ustawić zaworki,wymienić filtr powietrza.