Pierwszy fullcross

[marcin99097]

Jako że wybudowano obok mnie nowy tor do moto crossu...

Podstawowe pytanie czy pchać się w fullcrossy z 160 cm wzrostu? Mam 23 lata i raczej nie urosnę ? Zawsze chciałem po śmigać na full crossach ale wzrost mnie ograniczał, tak na prawdę nie przymierzałem się nigdy do żadnej maszyny i dla tego pytanie do was mam czy warto kupić chińczyka 125 4t na sezon/połowę max do 1500 zł żeby w ogóle osfoic się z moto ? A w następnym sezonie kupić już coś markowego bardziej pod tor.

Doświadczenie praktycznie zerowe miałem kiedyś skuterka,simsona,motorynke i to tyle.
Z góry dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.

[Qapsel]

Nie ma sesu takiego czego kupowac kup sobie dt 125 napewno wystarczy na poczatek jak startujesz w tak slabe moto Albo cr 125

[marcin99097]

No właśnie nie chce uderzać w nic mocnego bo po pierwsze fundusz, a po drugie doświadczenie.
Poczekam na dalsze opinie tylko czy ze wzrostem dam radę opanować taką Cerkę.

[Yankes98]

Wzrost tutaj szczególnie nie gra roli tak szczerze mówiąc, że tak powiem większość zawodowców mierzy również około 170 a nawet mniej! I jeżdżą na 450 ale to juz doswiadczenie doswiadczenie i jeszcze raz doswiadczenie . Jeżeli ważysz również nieiwiele to kup sobie 85 moc ma idealnie dostosowaną do rozmiarów moto i wagi.
Zakup będzie kosztował niedużo a na pewno się nie zawiedziesz

[henio12323]

nie no mało który zawodnik ma mniej niz 170 wzrostu. ale racja że wzrost to nie jest mus, chociaz jest nieoceniony przy nauce jazdy - tak na prawde kazdy kto pare razy sie przejechał na moto jest w stanie jeździć szybko tylko przeszkadza mu głowa - trudno jest jeździć mając w głowie swaidomosc że sie praktycznie czasami nie da podeprzeć nogą i to przeszkadza. jak juz technika jest to wzrost nie jest priorytetem ale jakos techniki trzeba nabyć.

tutaj wyzej co z tego że jeżdzą na 450 jak czasami 450 są nizsze niz mniejsze pojemnosci.

ciezko tutaj doradzac, na pewno nie bierz chinczyka fakt że kosztuje tanio ale tym sie nie da sensownie jeździc, jest krótki i ma małe koła kazda koleina to udręka, nie poskaczesz bo szybko popęka rama. a silniki nie są suyper zywotne i mocne. raczej to do zabawy sprzęt niż do normalnej jazdy.

wolał bym zainwestować w crossówke tylko tutaj pytanie, 125tka w sumie moze wystarczyc na "całe zycie" bo wiecej nie trzeba, ale na 85tce na duzych kołach czuł bys sie pewniej i nie jest duzo słabsza, częsci są tansze jak i zakup. tylko co chwile trzeba remontować bo pewnie nieźle bedziesz odkręcał. także decyzja troche zalezy od ciebie.

tak w ogóle skoro jest tor, to podjedź na weekend jakis pogadaj z chłoipakami na pewno ktos da ci sie dosiąść i sam ocenisz czy dasz rade na 125tce czy jednak wolisz cos mniejszego itp itd

[marcin99097]

No właśnie muszę podjechać 12 kwietnia jest puchar Polski tak więc będą stać z nowymi sprzętami to pogadam trochę.
Chociaż już jedno wiem że chinczyk odpada.
Teraz pytanie co w miarę możliwości finansowych na początek polecacie z klasy 85 i 125 ? I jaką kwotę przeznaczyć na początek? Chciałem coś taniego na początku żeby załapać coś doświadczenia a w next sezon kupić już coś konkretniejszego.

[Yankes98]

A ile możesz przeznaczyć na sezon, chodzi mi o remonty.
Lecz w sumie 2T drogie nie będzie w utrzymaniu bo teoretycznie jak będziesz dbał o sprzęt i będziesz używal go zgodnie z przeznaczeniem to mniej więcej 2 tloki na sezon napęd raz i to raczej wszystko chyba. Najlepiej jak usiądziesz sobie na 125 i 85 bo na zawodach nie jednego szofera tych motocykli znajdziesz

[henio12323]

czy kipisz honde yamahe cyz co innego - wszędzie koszta są porównywalne. pytanie ile kasy wywalić na start - licz że na ciuchy musisz lekko tysiaka mieć. to tak w najgorszym przypadku i juz zacznij szukać uzywek żeby potem na szybko nie kupować badziewia.

na moto - na 85tke mozna przeznaczyc juz ponad 3500-4000 zł i to w miare bedzie sie taczało. wiadomo im wiecej tym lepiej, im nowszy kupisz tym mniej bedzie miał sypliwych częsci, na 125tke sensowną wg mnie bez 6 tysiecy nie ma co sie pchać bo zazwyczaj te tansze są mocno zmęczone życiem - jechac bedą jeździły ale mogą miec sporo upierdliwych problemów - i zazwyczaj jak nie padnie jedno łozysko to padnie inne, jak nie napęd to zawieszenie i tak w kółko. w takim za 6-8 czy wiecej tysiecy też nie ma co liczyć że siądziesz i bedziesz jeździł kilka lat bez zaglądania, ale kazdy element teoretycznie powinien byc w lepszym stanie